Data: 2011-06-07 15:20:46 | |
Autor: Przemysław W | |
Rydzykowy brukowiec ostrzega: milczcie o Nangar Khel. | |
Gdyby Antoni Macierewicz i Aleksander Szczygło kazali sprawę ostrzału [afgańskiej wsi Nagra Khel] załatwić po cichu i zamieść pod dywan, z pewnością te same media ogłosiłyby ją z większym hukiem - pisze dzisiejszy "Nasz Dziennik".
Chodzi o to, że jeden z oskarżonych i następnie uniewinnionych przez sąd w tej sprawie chor. Andrzej Osiecki publicznie skrytykował ówczesnego likwidatora WSI i szefa tworzonej Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza, do dziś posła PiS. Osiecki powiedział wprost, że machinacje wokół wywiadu i kontrwywiadu wojskowego w wykonaniu Macierewicza i PiS na jakiś czas sparaliżowały pracę polskich żołnierzy w Afganistanie. Pozbawiły ich zwiadu i zabezpieczenia kontrwywiadowczego. "Nasz Dziennik" apeluje do Osieckiego o "więcej pokory i milczenie". Sugeruje, że gdyby żołnierz został skazany zbrodnię wojenną na długoletnie więzienie to "być może mógłby liczyć tylko i wyłącznie na zrozumienie Telewizji Trwam, z której kpił w przerwie podczas jednej z rozpraw, i modlitwę zakonnic". Osiecki nie jest bohaterem mojego romansu. W sprawie Nangar Khel prokuratura wojskowa poniosła porażkę. Nie udało się jej zebrać dowodów jednoznacznie uzasadniających lub przeczących winie żołnierzy. Wyrok na ich korzyść wydano, bo wszelkie wątpliwości i braki w dokumentacji należy interpretować na korzyść oskarżonych. Dlatego warto przynajmniej ustalić, jak likwidacja WSI wpłynęła na misje wojskowe w Iraku i Afganistanie. Powinno się także zbadać, czy PiS w początkowym okresie nie chciał zamieść sprawy Nangar Khel pod dywan, a dopiero gdy stała się ona niebezpieczna politycznie, zdecydował się ją ujawnić. Dopiero wtedy poznamy pełne okoliczności tej tragedii. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9739049,_Nasz_Dziennik__ostrzega__milczcie_o_Nangar_Khel.html#ixzz1Ob0QcieQ Przemek -- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia." |
|
Data: 2011-06-07 17:10:06 | |
Autor: Leprechuan | |
Rydzykowy brukowiec ostrzega: milczcie o Nangar Khel. | |
Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:isl8je$3vj$1inews.gazeta.pl... Gdyby Antoni Macierewicz i Aleksander Szczygło kazali sprawę ostrzału [afgańskiej wsi Nagra Khel] załatwić po cichu i zamieść pod dywan, z pewnością te same media ogłosiłyby ją z większym hukiem - pisze dzisiejszy "Nasz Dziennik". ND to szmatławiec jakich mało! BomBel |
|
Data: 2011-06-07 18:49:18 | |
Autor: Przemysław W | |
Rydzykowy brukowiec ostrzega: milczcie o Nangar Khel. | |
Użytkownik "Leprechuan" <brudy.polityczne@pralnia.tw> napisał w wiadomości news:4dee401e$0$2496$65785112news.neostrada.pl...
To fakt. Przemek -- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia." |
|