Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rząd oblewa MAK-owski egzamin

Rząd oblewa MAK-owski egzamin

Data: 2011-01-19 15:11:05
Autor: u2
Rząd oblewa MAK-owski egzamin
... co było do przewidzenia :

http://fakty.interia.pl/felietony/piasecki/news/piasecki-rzad-oblewa-mak-owski-egzamin,1585173

"MAK-owski egzamin wypada fatalnie dla gabinetu Tuska. Rząd działa pod
presją, bez żadnego planu i konsekwentnie wcielanego w życie pomysłu.
Zachowuje się tak, jakby rosyjski raport był dla niego kompletnym
zaskoczeniem.

Projekt raportu MAK przysłano do Polski 20 października. Tak, tak.

Była jesień, rząd miał przed sobą 60 dni na odpowiedź, a potem jeszcze
trochę na oczekiwanie na rosyjską publikację ostatecznej wersji
dokumentu. I powinien mieć jeszcze jedno - brak złudzeń, że Rosjanie
wezmą na siebie część win i posypią głowę popiołem.

Projekt był bowiem jednoznaczny - winy leżą po stronie polskiej, a
działania wieży nie miały dla katastrofy wielkiego znaczenia.

Wygląda na to, że do ostatnich chwil rządzący żywili się przekonaniem -
albo tylko nadzieją - że Rosjanie nie "wytną" brzydkiego numeru. Że
odpłacą za zaufanie, jakim obdarzyliśmy ich w pierwszych godzinach po
katastrofie i ostateczny raport będzie znacznie bardziej obiektywny i
uczciwy niż przysłany jesienią projekt. I w tym błogim nastroju czekano
na konferencję MAK.

Po tym jak Anodina i Morozow pokazali, co potrafią, gabinet Tuska
opanowała gorączka. Rzecznik rządu - chwilę wcześniej mówiący, że nie ma
żadnych powodów by premier przerwał urlop - dosiadł embraera i ruszył w
Dolomity.

W oczekiwaniu na Tuska, rolę odpowiadającego MAKowi, wziął na siebie
Jerzy Miller. Był ostrożny, wiedzę dawkował mało ochoczo i milczał o
kluczowych dla polskiego stanowiska fragmentach stenogramów.

Dlaczego już wtedy nie powiedziano, że kpt. Protasiuk dał komendę
"odchodzimy", a kontrolerzy zachowywali się mało zdecydowanie - to
pozostanie tajemnicą ministra. Podobnie jak to, na jakiej podstawie,
następnego dnia, Donald Tusk zapowiedział, że Polska wystąpi o
międzynarodowy arbitraż w sprawie raportu.

Czy nie można było przez tych parę miesięcy porozmawiać z szefem ICAO? I
zapytać czy jest to możliwe? Bo komunikat rzecznika tejże organizacji
nie daje jakichkolwiek nadziei na to, że ICAO pochyli się nad polską
prośbą o arbitraż.

Niespieszne działania rządu mają swoje konsekwencje. Świat uznał, że za
katastrofę odpowiada pijany szef polskich sił powietrznych, który zmusił
swoich podwładnych, by lądowali w Smoleńsku. Nie wiem, czy jakiekolwiek
inne tłumaczenia, zdołają się jeszcze przebić do powszechnej
świadomości. Bitwa o "vox populi" została przegrana. A cena, jaką za to
zapłacimy, może być potężna.

Polskie zaniedbania to jedno, ale też - mam wrażenie - że oburzenie na
MAK i hurrapatriotyczne uniesienie zaczyna coraz bardziej zaciemniać nam
obraz przyczyn katastrofy smoleńskiej. A ten - przy wszystkich błędach
wieży i kontrolerów - wygląda wciąż ponuro dla oceny zachowań polskich
pilotów.

Owszem - zapewniano ich, że są na kursie i ścieżce, i za późno
wykrzyczano komendę odejścia. Owszem, może nie dość twardo powiedziano,
że nie mają prawa wylądować przy takich warunkach. Ale pytania o to,
dlaczego przy tak fatalnej pogodzie i z 96-osobami na pokładzie,
zdecydowali się wykonywać niebezpieczny manewr lądowania, dlaczego nie
powiedzieli sobie wyraźnie, kto i za co będzie odpowiadał w krytycznych
sekundach, dlaczego nie zwracali uwagi na zdecydowanie zbyt szybkie
tempo schodzenia, dlaczego - mimo komendy odchodzimy - nie zareagowali
na nią dość szybko i zdecydowanie i dlaczego - nie widząc ziemi -
zignorowali TAWS - to pytania, które pozostają.

I odpowiedź na nie - w zgodnej ocenie specjalistów z którymi codziennie
rozmawiam - nie przynosi niestety chluby polskiej załodze tupolewa."

Data: 2011-01-19 16:23:35
Autor: the_foe
Rząd oblewa MAK-owski egzamin
W dniu 2011-01-19 15:11, u2 pisze:
Wygląda na to, że do ostatnich chwil rządzący żywili się przekonaniem -
albo tylko nadzieją - że Rosjanie nie "wytną" brzydkiego numeru. Że
odpłacą za zaufanie, jakim obdarzyliśmy ich w pierwszych godzinach po
katastrofie i ostateczny raport będzie znacznie bardziej obiektywny i
uczciwy niż przysłany jesienią projekt. I w tym błogim nastroju czekano
na konferencję MAK.

i dlatego premier stworzyl konkurencyjna komisje?
Prawda jest taka, ze rzad ani przez moment nie ufal rosjanom, kolekcjonujac dowody jak sie dalo i kiedy sie dalo.

--
the_foe

Data: 2011-01-19 16:33:51
Autor: u2
Rząd oblewa MAK-owski egzamin
W dniu 2011-01-19 16:23, the_foe pisze:
i dlatego premier stworzyl konkurencyjna komisje?
Prawda jest taka, ze rzad ani przez moment nie ufal rosjanom,
kolekcjonujac dowody jak sie dalo i kiedy sie dalo.


Jeżdżąc sobie na nartach na wczasach w Dolomitach :)

Rząd oblewa MAK-owski egzamin

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona