Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rząd uzależnił kraj od światowej finansjery

Rząd uzależnił kraj od światowej finansjery

Data: 2013-10-18 01:57:59
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Rząd uzależnił kraj od światowej finansjery
W dniu czwartek, 17 października 2013 23:29:24 UTC+2 użytkownik Mark Woydak napisał:
Były wiceszef NBP ostrzega: Rząd uzależnił kraj od światowej finansjery



Podwyżka stóp banku centralnego o jeden punkt procentowy nie jest czymś

nadzwyczajnym. W historii świata miała miejsce wielokrotnie w wielu

krajach, często była dokonywana w kilku krokach, w ciągu kilku miesięcy.

Zdarzało się nawet, że stopy procentowe rosły o kilka punktów i świat jakoś

sobie z tym radził. Ale czasy się zmieniły. Banksterzy przejęli władzę,

opłacili polityków i doprowadzili do dramatycznego wzrostu zadłużenia

prywatnego i publicznego.



Dlaczego? Od każdej transakcji finansowej jakiś bankster pobiera prowizję,

od udzielenia kredytu jest prowizja i marża odsetkowa, od emisji obligacji

są różne opłaty, od transakcji kupna i sprzedaży też są prowizje. Im

większy dług, tym więcej banksterzy zarabiają i tym bardziej uzależniają od

siebie ludzi i firmy. Więc dług rósł bez opamiętania. Ale studenci

kierunków ekonomia i finanse wiedzą, że jak wzrośnie oprocentowanie, to

spadnie cena długu. I gdyby teraz stopy procentowe nieoczekiwanie wzrosły

tylko o jeden punkt procentowy, to prawdopodobnie nastąpiłby koniec świata

finansów, jaki znamy.



Nie są to bynajmniej moje własne rozważania, ale wnioski z lektury

cyklicznego raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego pod nazwą Global

Financial Stability Report, który ukazał się parę dni temu. Ciekawe, że

polskie media w ogóle go nie zauważyły. Raport pokazuje, że wzrost stóp

procentowych o jeden punkt procentowy spowodowałby straty w wysokości 2,3

bln dol. dla inwestorów posiadających obligacje, w skali globalnej. Co

więcej, pokazuje też, że w minionych kilku latach doszło do pewnych

patologicznych zmian na rynkach finansowych, które mogą spowodować, że

straty będą jeszcze większe i pojawi się efekt domina. Dlatego nie powinno

nikogo dziwić nominowanie ekstremalnej gołębicy Janet Yellen na następcę

kreatywnego (cytat z Obamy) Bena Bernankego. Bo gdyby na stanowisko szefa

Fed został mianowany ktoś o bardziej umiarkowanych poglądach i rynki

finansowe zaczęłyby antycypować szybsze zakończenie druku pieniądza, to

rynkowe stopy procentowe by wzrosły i rozpętałoby się piekło. Dlatego druk

pieniądza będzie trwał, żeby przysłonić narastające ryzyko globalnego

krachu finansowego.



Prawdopodobnie niewiele osób w Polsce przeczyta ten raport MFW. Jest pisany

bardzo hermetycznym językiem finansowym, trzeba mieć specjalistyczne

wykształcenie, żeby go przeczytać ze zrozumieniem. A szkoda, bo Polska

pojawia się w tym raporcie bardzo często jako przykład ekstremalnych

ekscesów finansowych. Na przykład napływ kapitału do krajów rozwijających

się był w minionych latach rekordowy, do Polski na rynek długu napłynęło

tak dużo pieniędzy, że jesteśmy na drugim miejscu zaraz za Meksykiem.

Raport pokazuje, że jeżeli wzrosną stopy procentowe w krajach rozwiniętych,

to odpływ kapitału może być gwałtowny i może zdestabilizować wiele

gospodarek, w tym naszą. Pisałem o tym wielokrotnie, minister Sami Wiecie

Który zwiększył zadłużenie Polski u inwestorów zagranicznych trzykrotnie,

ze 150 mld zł do 450 mld zł. I jeszcze jest z tego dumny, twierdząc, że to

wyraz zaufania do jego polityki. A w świetle raportu MFW to po prostu

narastająca globalna bańka spekulacyjna na rynku obligacji krajów

rozwijających się, która może pęknąć z wielkim hukiem.



Po przeprowadzeniu operacji ZUSfather ("Godfather" to tytuł filmu znanego w

Polsce jako "Ojciec Chrzestny" - red.), czyli odebraniu OFE obligacji

rządowych, Polska stanie się krajem, w którym udział zagranicznych

inwestorów na rynku obligacji rządowych będzie największy na świecie, wśród

liczących się rynków wschodzących. Według raportu MFW już teraz udział ten

wynosi nieco poniżej 40 proc. i jesteśmy na czwartym miejscu za Węgrami,

RPA i Meksykiem. Według oceny skutków regulacji przedstawionych przez rząd

nastąpi jeszcze wzrost do 44 proc., co uczyni z Polski lidera pod względem

udziału nierezydentów w finansowaniu długu publicznego.



Nie trzeba specjalnie tłumaczyć, że takie uzależnienie rządu do kapitału

zagranicznego generuje olbrzymie ryzyko. Jeżeli nastąpi globalny odpływ

kapitału z rynków wschodzących do rynków rozwiniętych, przewidywany przez

MFW, to może nas czekać katastrofa. Rolowanie obligacji może okazać się

niemożliwe bez drastycznego wzrostu ich oprocentowania. Oczywiście to nie

będzie już zmartwienie ministra Sami Wiecie Którego, bo ten będzie w tym

czasie odpoczywał w jednej ze swoich licznych zagranicznych rezydencji.

Będzie to koszmar kolejnego rządu.



Raport MFW pokazuje, że świat finansów stał się bardzo niebezpieczny i że

polityka zadłużania Polski w minionych sześciu latach uzależniła nasz kraj

od nastrojów światowej finansjery. Gdy te nastroje się pogorszą, czekają

nas bardzo chude lata.

....mało powiedziane...
Jedynym wyjściem jest:
....ciekawe czy ktoś się domyśli co... ;)

Rząd uzależnił kraj od światowej finansjery

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona