Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rząd Platformy to kretyni, czy zdrajcy n arodu?

Rząd Platformy to kretyni, czy zdrajcy n arodu?

Data: 2014-01-31 21:26:46
Autor: u2
Rząd Platformy to kretyni, czy zdrajcy n arodu?
..... moim zdaniem po trosze kretyni, po trosze zdrajcy :

http://parezja.pl/rzad-platformy-kretyni-czy-zdrajcy-narodu/

Zdrowy rozsądek, logika jak i ezoteryczna – dla wielu – nauka, zwana ekonomią, są zgodne w kwestii podatkowej. Zasada jest prosta: „jeżeli dowolne Państwo znajduje się w ostatniej, spadkowej fazie krzywej Laffera (od t* do t<max>), to aby zwiększyć wpływy budżetowe z jakiegokolwiek podatku, należy ten podatek obniżyć (do t*). Prawo to jest proste jak przepis na jajecznicę, którą i tak największy partacz może zepsuć, jeżeli nie zna podstawowych zasad i zamiast na patelnię, wrzuci rozbite jajka do garnka z wrzącą wodą. Natomiast zarówno jak i kucharz od naszej jajecznicy tak i Minister Finansów powinni być z miejsca wyrzuceni ze stanowiska i wsadzeni do więzienia za kłamstwo w CV, które to CV miało jak wół zawarte, że osoba zna się na gastronomii lub ekonomii.

O ile temat gastronomii ma zerowy wpływ na nasze życie, o tyle finanse naszego kraju powinny nas interesować, zwłaszcza, że są w opłakanym stanie, a wszystkie dotychczasowe działania rządu zaowocują jeszcze gorszym ich stanem.

Ekonomiści ostrzegali, że wzrost VATu obniży wpływy do budżetu, jednak Minister Finansów „wiedział lepiej”. W budżecie na 2012 rok przychody z podatku VAT planowane były na poziomie 132 mld zł. Do kasy państwa wpłynęło 120 mld zł, a więc o 9,5% mniej. Zaskakujące jest to, że ta kwota jest także mniejsza od dochodów z podatku VAT za rok 2011, które wyniosły 122 mld zł. Mimo wzrostu konsumpcji indywidualnej (odpowiadającej za 60% PKB) o 4,2% i przy wzroście PKB o 2% do budżetu wpłynęło o 2 mld mniej w ujęciu rok do roku. Wpływy do budżetu SPADŁY i nie jest to żadna niespodzianka. To pewnik i reakcja na tę podwyżkę była znana już na samym początku. Co należało więc zrobić? Obniżyć VAT najlepiej do 20% i spodziewać się (znów – pewnik )wzrostu wpływów do budżetu z tytułu podatku VAT. To banalne.

No dobrze. Teraz ktoś zarzuci, że te ostrzeżenia ekonomistów były oparte tylko na teorii, a nie na praktyce. A więc praktyka.

Chińscy komuniści poszli odwrotną drogą niż rząd Donalda Tuska walczący z krzywą Laffera i zamiast podwyższać, obniżyli podatki (w kierunku t*). W rezultacie wpływy do budżetu w ubiegłym roku wzrosły. 1 sierpnia 2013 roku chiński rząd zaprzestał poboru podatku obrotowego i VAT od małych przedsiębiorstw o obrocie do 20 tysięcy juanów (około 10 tysięcy złotych). W rezultacie jeszcze w tym samym roku wpływy z VAT wzrosły o 9% w porównaniu do 2012 roku i wyniosły 2,9 bln juanów. Zwolnienie przedsiębiorstw z podatków było odpowiedzią chińskiego rządu na spadek wzrostu PKB w I kwartale zeszłego roku do 7,5%. Tymczasem w Polsce z dniem 1 stycznia 2013 roku weszła w życie 5% podwyżka akcyzy na wyroby tytoniowe. Według danych podanych przez Ministerstwo Finansów po jedenastu miesiącach obowiązywania wyższej stawki, dochody z akcyzy zmalały o 327 mln zł.

Z tego jasno wynika, że obniżenie podatków (w przypadku znajdowania się w drugiej, spadkowej części krzywej Laffera – od t* w kierunku t<max>) skutkuje ZAWSZE I BEZWARUNKOWO wzrostem wpływów z tego podatku. Pozostaje nam pytanie, czy ludzie Tuska są, aż tak tępi, że tego nie rozumieją, a podstawy ekonomii są dla nich czarną magią – wtedy powinni natychmiast zostać skazani, mienie skonfiskowane, a oni sami musieliby zostać osadzeni w obozie pracy, aż do całkowitego odpracowania długu lub w przypadku gdy są obcymi agentami, opłacanymi przez służby innych Państw, wynajętymi do zniszczenia naszego Państwa – powinni również za to odpowiedzieć. Niestety innej opcji, prócz tych dwóch, opisanych powyżej nie widzę. Która z nich jest prawdziwa? Na ten dylemat trzeba odpowiedzieć sobie samemu.

P.S. Jeżeli ktoś zna inną ewentualność prócz tych dwóch to zapraszam do dyskusji.


--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Rząd Platformy to kretyni, czy zdrajcy n arodu?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona