Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika

Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika

Data: 2011-11-28 16:22:41
Autor: szaman (Baker)
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
On 11/28/2011 04:14 PM, Lech wrote::

"W sumie ma zostać otwarty dostęp do ok. 160 zawodów regulowanych. W
Polsce jest ich obecnie 380, najwięcej w Europie (w Szwecji – 91,
Finlandii – 122). Ze źródeł rządowych dowiedzieliśmy się, że dla ok. 70
zawodów, m.in. pośrednika nieruchomości, PRZEWODNIKA, będą określone
jedynie wymagania formalne, bez konieczności komisyjnej weryfikacji
wiedzy."

Chory pomysł. Już teraz widać, jak często marnie przygotowane osoby podchodzą do egzaminu państwowego. Natomaist bez egzaminu - hulaj dusza? Każdy komercyjnie prowadzić mógłby grupę? Co znaczą owe 'wymagania formalne'?

Co do przewodników - wprowadzone pół roku temu nowe przepisy, już zmieniać? Mam nadzieję, że to polityczne bajdurzenie, żeby od kryzysu odciągnąć uwagę.

sz

Data: 2011-11-28 16:49:30
Autor: Lech
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
W dniu 28.11.2011 16:22, szaman (Baker) pisze:
On 11/28/2011 04:14 PM, Lech wrote::

"W sumie ma zostać otwarty dostęp do ok. 160 zawodów regulowanych. W
Polsce jest ich obecnie 380, najwięcej w Europie (w Szwecji – 91,
Finlandii – 122). Ze źródeł rządowych dowiedzieliśmy się, że dla ok. 70
zawodów, m.in. pośrednika nieruchomości, PRZEWODNIKA, będą określone
jedynie wymagania formalne, bez konieczności komisyjnej weryfikacji
wiedzy."

Chory pomysł. Już teraz widać, jak często marnie przygotowane osoby
podchodzą do egzaminu państwowego. Natomaist bez egzaminu - hulaj dusza?

Najlepiej zweryfikuje ich nie państwowy egzamin, a wolny rynek. Nawet zwykli ludzie niezwiązani z turystyką dobrze pamiętają w czym tkwi problem koncesjonowania tego zawodu. Sporo przecież było w mediach na temat skandalicznych sytuacji szykanowania nauczycieli prowadzących lekcje z uczniami w terenie czy osób opowiadających swoim znajomym o mieście i innych wrednych działań ze strony przewodnickiej hucpy zmuszającej do korzystania ze swoich usług.

--
Pozdrawiam
Lech
Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-11-28 21:55:12
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
Lech, Mon, 28 Nov 2011 16:49:30 +0100, pl.rec.gory:
Najlepiej zweryfikuje ich nie pastwowy egzamin, a wolny rynek.

Niestety, yjemy w kraju, gdzie nie jest istotna jako, a cena (vide
wyniki wszelakich przetargw - wybranie oferty nienajtaszej to podkadanie
si prokuraturze w procesie o niegospodarno).

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuj z przyjemnoci         | A potem kilkanacie drugich.

Data: 2011-11-28 21:55:39
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
szaman (Baker), Mon, 28 Nov 2011 16:22:41 +0100, pl.rec.gory:
Chory pomys. Ju teraz wida, jak czsto marnie przygotowane osoby podchodz do egzaminu pastwowego. Natomaist bez egzaminu - hulaj dusza? Kady komercyjnie prowadzi mgby grup? Co znacz owe 'wymagania formalne'?

Pewnie bdzie trzeba przedstawi zawiadczenie o przeszednitym (sic)
szkoleniu.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuj z przyjemnoci         | A potem kilkanacie drugich.

Data: 2011-11-28 22:31:50
Autor: szaman (Baker)
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 11/28/2011 09:55 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::


Pewnie bdzie trzeba przedstawi zawiadczenie o przeszednitym (sic)
szkoleniu.


Jeli tylko tyle, to p biedy. Natomiast nie rozwizuje to w aden sposb postulatw chociaby nauczycieli.

sz

Data: 2011-11-29 20:56:29
Autor: Piotr
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "szaman (Baker)" <piekar22@op.pl> napisa w wiadomoci news:jb0uk6$adn$1news.icm.edu.pl...
On 11/28/2011 09:55 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::


Pewnie bdzie trzeba przedstawi zawiadczenie o przeszednitym (sic)
szkoleniu.


Jeli tylko tyle, to p biedy. Natomiast nie rozwizuje to w aden sposb postulatw chociaby nauczycieli.

sz

Przewodnik miejski to nie to samo co przewodnik grski, ktry oprcz wiedzy merytorycznej sprzedaje bezpieczestwo. Moe wobec tego zrezygnowa z wymogw BHP w zakadach pracy, przecie rynek to zweryfikuje przez ilos wypadkw w pracy (rwnie cikie).
Rynek nie do koca weryfikuje rnego rodzaje dziaalnoci. Po drodze powstaj te, ofiary rynku (patrz np. obecny kryzys finasowy w USA i Europie lub synny w przeszosci system argentyski). Kto pierwszy na ochotnika chce by ofiar takiego rynku? Kto wypuci  na wycieczk szkoln, grsk dzieci z przewodnikiem sprawdzonym przez rynek ? Bdziemy szukali opnii o przewodniku w internecie, u znajomych?

Piotr

Data: 2011-11-29 21:32:54
Autor: Lech
Rz�d zapowiada uwolnienie zawodu prz ewodnika
W dniu 29.11.2011 20:56, Piotr pisze:
U�ytkownik "szaman (Baker)"<piekar22@op.pl>  napisa� w wiadomo�ci
news:jb0uk6$adn$1news.icm.edu.pl...
On 11/28/2011 09:55 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::


Pewnie b�dzie trzeba przedstawi� za�wiadczenie o przeszedni�tym (sic)
szkoleniu.


Je�li tylko tyle, to p� biedy. Natomiast nie rozwi�zuje to w �aden spos�b
postulat�w chocia�by nauczycieli.

sz

Przewodnik miejski to nie to samo co przewodnik g�rski, kt�ry opr�cz wiedzy
merytorycznej sprzedaje bezpiecze�stwo.

Co za bzdura! Gdyby faktycznie tak było, klientami przewodników górskich by byli niemal wyłącznie turyści indywidualni, bo to oni są w ogromnej większości ofiarami wypadków w górach.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-11-30 12:14:27
Autor: MarcinS
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Uytkownik "Lech"  napisa w wiadomoci:
Co za bzdura! Gdyby faktycznie tak byo, klientami przewodnikw grskich by byli niemal wycznie turyci indywidualni, bo to oni s w ogromnej wikszoci ofiarami wypadkw w grach.


Paa z logiki!
Indywidualni maja dlatego wiecej wypadkow, gdy nie korzystaja z usug przewodnika ;)

--
Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2011-11-30 15:44:06
Autor: Lech
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 30.11.2011 12:14, MarcinS pisze:
U�ytkownik "Lech"  napisa� w wiadomo�ci:
Co za bzdura! Gdyby faktycznie tak by�o, klientami przewodnik�w g�rskich by byli niemal wy��cznie tury�ci indywidualni, bo to oni
s� w ogromnej wi�kszo�ci ofiarami wypadk�w w g�rach.


Pa�a z logiki!
Indywidualni maja dlatego wiecej wypadkow, gdy� nie korzystaja z us�ug przewodnika.

Guzik prawda. Sam zarobiłeś pałę nie tylko z logiki, ale także z historii. Przez wiele lat, zanim w stanie wojennym wymyślono coś takiego jak przymus przewodnicki w górach, zawsze było najwięcej wypadków wśród turystów indywidualnych, a wypadki grupach, które w większości obywały się bez przewodnika, należały do rzadkości. Dlaczego? To proste, bo w grupie zawsze było, jest i będzie bezpieczniej. Nie wybierać się w góry samotnie, a w towarzystwie innych czyli w grupie zaleca m.in. dekalog turysty górskiego. Co więcej - w tym dekalogu nie ma ani zdania o obowiązkowym wynajmowaniu przewodnika dla poprawy bezpieczeństwa, a jedynie o propozycji skorzystania ze wskazówek m.in. przewodników górskich.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-11-30 22:46:31
Autor: Henek Dąbrowski
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 2011-11-30 15:44, Lech pisze:
Sam zarobiłeś pałę nie tylko z logiki, ale także z
historii.
To gwoli uzupełnienia napisz jeszcze ile razy od ciebie ktoś zarobił pałą .... ( to jeśli chodzi o historię .. twoją )
Henek

Data: 2011-12-05 16:04:13
Autor: Titus Atomicus
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <4ed6a432$0$8439$65785112@news.neostrada.pl>,
 Henek Dbrowski <henek@euroknowledge.eu> wrote:

W dniu 2011-11-30 15:44, Lech pisze:
> Sam zarobie pa nie tylko z logiki, ale take z
> historii.
To gwoli uzupenienia napisz jeszcze ile razy od ciebie kto zarobi pa .... ( to jeli chodzi o histori .. twoj )

Czy kol. Dabrowski moglby przestac sie czepiac?
Wciaz piszesz nie na temat, malo dowcipnie i ad personam.

TA

Data: 2011-11-30 12:56:58
Autor: Piotr
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika


Przewodnik miejski to nie to samo co przewodnik g?rski, kt?ry opr?cz wiedzy
merytorycznej sprzedaje bezpiecze?stwo.

Co za bzdura! Gdyby faktycznie tak byo, klientami przewodnikw grskich by byli niemal wycznie turyci indywidualni, bo to oni s w ogromnej wikszoci ofiarami wypadkw w grach.


-- Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl
Przewodnik miejski to nie to samo co przewodnik g?rski, kt?ry opr?cz wiedzy
merytorycznej sprzedaje bezpiecze?stwo.

Co za bzdura! Gdyby faktycznie tak byo, klientami przewodnikw grskich by byli niemal wycznie turyci indywidualni, bo to oni s w ogromnej wikszoci ofiarami wypadkw w grach.


-- Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

...turyci indywidualni, bo to oni s w ogromnej  wikszoci ofiarami wypadkw w grach.
Poniewa grupy zorganiozwane czsto wynajmuj przewodnika.
To dowd te na to, e to ju teraz pienidze (czyli tzw. rynek) decydyje o
wyborze przewodnika. Indywidualny  turysta rzadko kiedy wyda na przewodnika
np 100-300 z za dniwk, aby wej na Pilsko, Babi Gre Tarnic czy Orl
Per lub przej przez Zawrat, Kozi Przecz czy te Bysty Przechd . Woli
"zaoszczdzi". Wynika to, te z niskiej siy nabywczej pienidza w Polsce.
Czsty brak znajomoci terenu zasad poruszania sie w grach oraz brawura czy
wrcz gupota indywidualnych turystw jest przyczyn  wypadkw
indywidualnych turystw.
Ponadto, nie ma adnych przeszkd, aby kto ukoczy kurs przewodnika
grskiego i zda egzamin przed komisj. Nie ma tu ogranicze tak, jak
w korporacjach adwokackich czy lekrzy okulistw. Potem na zasadach rynkowych
(czyli cena) moe wiadczy usugi (ciekawe za jak minimaln cen bdzisz
chcia powici cay dzie w roli przewodnika). Wedug mojej wiedzy
czynnych przewodnikw jest na tyle, e raczaj to przewodnicy  zabiegaj o
klienta ni na odwrt.
Jetem zdania, e grupy turystw w grach wyszych (w naszych warunkach to ok
1100 m.n.pm.) powinny obowizkowo wynajmowa przewodnikw.
Sam byem wiadkiem, jak grupa modziey zostaa wyprowdzona na zachd
soca na Babiej Grze i w skutek zego rozplanowana czasu i si nie miaa
czasu go podziwia. Opiekun zdcydowa si schodzi przez Per Adamikw
pomimo zapadajacych ciemnoci oraz liskoci. Nie zareagowa na moje uwagi,
aby zmieni tras zejcia bo jest pno i lisko.   Na Markowych Szczawinach
grupa zostaa zatrzymana przez GOPR poniewawa towarzystwo miaao w planie
zejcie po ciemku, bez przygotowania do Zawoi. Z przewodnikem taka sytuacja
by sie nie zdarzya, a wycieczka bya by przyjemnoci, a nie walk z czasem
i siami.

Piotr

Data: 2011-11-30 13:46:15
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> writes:

Ponieważ grupy zorganiozwane często wynajmują przewodnika.

Jasne. A jesli potrzebuja go turysci indywidualni, to lacza sie (sa
laczeni) w grupy zorganizowane, wiec w ogole turysci indywidualni
nie wystepuja w statystyce.

To dowód też na to, że to już teraz pieniądze (czyli tzw. rynek) decydyje o
wyborze przewodnika. Indywidualny  turysta rzadko kiedy wyda na przewodnika
np 100-300 zł za dniówkę, aby wejść na Pilsko, Babią Góre Tarnicę czy Orlą
Perć lub przejść przez Zawrat, Kozią Przełęcz czy też Bysty Przechód . Woli
"zaoszczędzić". Wynika to, też z niskiej siły nabywczej pieniądza w
Polsce.

Typowo turysta indywidualny nie bedzie potrzebowal przewodnika albo nie
wejdzie w dane miejsce. Oczywiscie zdazaja sie tacy, ktorzy bez
przewodnika nie powinni sie wybierac w dana trase, a jednak to robia -
ale moim zdaniem to jest margines. Takich osob nie da sie zabezpieczyc
przed nimi samymi.

Częsty brak znajomości terenu zasad poruszania sie w górach oraz brawura czy
wręcz głupota indywidualnych turystów jest przyczyną  wypadków
indywidualnych turystów.

.... w porownaniu do liczby turystow, sporadycznych wypadkow, nie?
A swoja droga, czemu zlikwidowano tabliczki "szlak turystyczny bardzo
trudny i _niebezpieczny_"? Szlak nie ma prawa byc niebezpieczny, ale
przewodnika brac trzeba? Dziwna logika.

Według mojej wiedzy czynnych przewodników jest na tyle, że raczaj to
przewodnicy  zabiegają o klienta niż na odwrót.
Jetem zdania, że grupy turystów w górach wyższych (w naszych warunkach to ok
1100 m.n.pm.) powinny obowiązkowo wynajmować przewodników.

Aha, no tu rzeczywiscie widac zwiazek przyczynowo - skutkowy.
Ktos by pomyslal, ze chodzi o jakies bezpieczenstwo.

Sam byłem świadkiem, jak grupa młodzieży została wyprowdzona na zachód
słońca na Babiej Górze i w skutek złego rozplanowana czasu i sił nie miała
czasu go podziwiać.

A ja bylem swiadkiem (nie raz zreszta), jak grupa z przewodnikiem
dala ciala, a takze tego, ze sam przewodnik takze dal ciala. No i co
z tego, moze trzeba wymagac, by kazdy przewodnik poruszal sie
w towarzystwie przynajmniej jednego turysty?

Zdejmowanie z ludzi odpowiedzialnosci za ich zycie i zdrowie
i obligatoryjne powierzanie tej odpowiedzialnosci zupelnie obcym
i nieznanym przewodnikom (z ktorymi laczy ich tylko i wylacznie kasa) to
jeden z najgorszych pomyslow.

Opiekun zdcydował się schodzić przez Perć Adamików
pomimo zapadajacych ciemności oraz śliskości. Nie zareagował na moje uwagi,
aby zmienić trasę zejścia bo jest późno i ślisko.   Na Markowych Szczawinach
grupa została zatrzymana przez GOPR poniewaważ towarzystwo miałao w planie
zejście po ciemku, bez przygotowania do Zawoi. Z przewodnikem taka sytuacja
by sie nie zdarzyła, a wycieczka była by przyjemnością, a nie walką z czasem
i siłami.

Nie wiem skad ta pewnosc. Uczciwie byloby napisac, ze _byc_moze_ sprawy
potoczylyby sie inaczej.
Tyle ze obowiazek korzystania z "byc moze" wydaje mi sie lekkim
przegieciem. Dokladnie tak samo jak inne proby zmuszania kogos "w imie
jego wlasnego dobra" - dziwnym trafem zawsze okazuje sie, ze
beneficjentem jest zupelnie ktos inny.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-11-30 20:51:42
Autor: Piotr
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Typowo turysta indywidualny nie bedzie potrzebowal przewodnika albo nie
wejdzie w dane miejsce.
I tu si mylisz. Wystarczy przeczyta histori wypadkw miertelnych na Giewoncie lub kronik TOPR z 31.10.2011.

Oczywiscie zdazaja sie tacy, ktorzy bez
przewodnika nie powinni sie wybierac w dana trase, a jednak to robia -
ale moim zdaniem to jest margines. Takich osob nie da sie zabezpieczyc
przed nimi samymi.
Ale moe powinni obowiazkowo si ubezpieczy tak, jak na Sowacji, aby nie obciali innych kosztami leczenia lub pogrzebu. migo te kosztuje. Tu te proponujesz wolny rynek?

Czsty brak znajomoci terenu zasad poruszania sie w grach oraz brawura czy
wrcz gupota indywidualnych turystw jest przyczyn  wypadkw
indywidualnych turystw.

... w porownaniu do liczby turystow, sporadycznych wypadkow, nie?
A swoja droga, czemu zlikwidowano tabliczki "szlak turystyczny bardzo
trudny i _niebezpieczny_"? Szlak nie ma prawa byc niebezpieczny, ale
przewodnika brac trzeba? Dziwna logika.
O ile dobrze pamitam w tym roku w Tatrach zgineo ok. 50 osb. Oczywiciw stosunku do oglnej liczby odwiedzajcych TPN to znikomy procent i atam tez pewnie taternicy. Jeli chodzi odrobne wypadki to polecem np. kronik TOPR z TOPR 14.11.2011.

Wedug mojej wiedzy czynnych przewodnikw jest na tyle, e raczaj to
przewodnicy  zabiegaj o klienta ni na odwrt.
Jetem zdania, e grupy turystw w grach wyszych (w naszych warunkach to ok
1100 m.n.pm.) powinny obowizkowo wynajmowa przewodnikw.

Aha, no tu rzeczywiscie widac zwiazek przyczynowo - skutkowy.
Ktos by pomyslal, ze chodzi o jakies bezpieczenstwo.
Jeli chodzi o czynnych przewodnikw to w wikszo ma swoja prac  nie zwizan przewodnictwem Jest to ich pasja lub sposb dorobienia. Zniesienie licencji nic tu nie zmieni, doprowadzi tylko do sytuacji tak jak tzw. "przewz osb" zmiast takswek.W  Nowym Jorku stolicy kapitalizmu takswka te musi mie licencj.


Sam byem wiadkiem, jak grupa modziey zostaa wyprowdzona na zachd
soca na Babiej Grze i w skutek zego rozplanowana czasu i si nie miaa
czasu go podziwia.

A ja bylem swiadkiem (nie raz zreszta), jak grupa z przewodnikiem
dala ciala, a takze tego, ze sam przewodnik takze dal ciala. No i co
z tego, moze trzeba wymagac, by kazdy przewodnik poruszal sie
w towarzystwie przynajmniej jednego turysty?

Moe jaki konkret?
Nie wszyscy s idealni, jednak tzw. rynek tego nie poprawi.


Zdejmowanie z ludzi odpowiedzialnosci za ich zycie i zdrowie
i obligatoryjne powierzanie tej odpowiedzialnosci zupelnie obcym
i nieznanym przewodnikom (z ktorymi laczy ich tylko i wylacznie kasa) to
jeden z najgorszych pomyslow.
Wanie cakowite zniesienie licencji przewodnika grskiego do tego prowadzi. Bdzie si liczy tylko kasa. Teraz przynajmniej wiadmo, e taki czowiek zaliczy odpowdni kurs i egzamin. Mam nadziej, e wiesz jak wyglda taki kurs i egzamin

Opiekun zdcydowa si schodzi przez Per Adamikw
pomimo zapadajacych ciemnoci oraz liskoci. Nie zareagowa na moje uwagi,
aby zmieni tras zejcia bo jest pno i lisko.   Na Markowych Szczawinach
grupa zostaa zatrzymana przez GOPR poniewawa towarzystwo miaao w planie
zejcie po ciemku, bez przygotowania do Zawoi. Z przewodnikem taka sytuacja
by sie nie zdarzya, a wycieczka bya by przyjemnoci, a nie walk z czasem
i siami.

Nie wiem skad ta pewnosc. Uczciwie byloby napisac, ze _byc_moze_ sprawy
potoczylyby sie inaczej.
Z duym prawdopodobiestwem sprawa potoczya by si inaczej. Moja pewno bierze si z prawie 50 lat na karku i dowiadczenia, rwnie jako przewodnika grskiego (nieaktywnego od duszego czasu).

Piotr

Data: 2011-11-30 22:48:02
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> writes:

Typowo turysta indywidualny nie bedzie potrzebowal przewodnika albo nie
wejdzie w dane miejsce.
I tu się mylisz. Wystarczy przeczytać historię wypadków śmiertelnych na Giewoncie lub kronikę TOPR z 31.10.2011.

I to ma byc dowod, ze napisalem nieprawde? To raczej slaby. Przeciez nie
pisalem ze nigdy nic podobnego sie nie wydarzy ("typowo" = najczesciej).

Oczywiscie zdazaja sie tacy, ktorzy bez
przewodnika nie powinni sie wybierac w dana trase, a jednak to robia -
ale moim zdaniem to jest margines. Takich osob nie da sie zabezpieczyc
przed nimi samymi.
Ale może powinni obowiazkowo się ubezpieczyć tak, jak na Słowacji, aby nie obciążali innych kosztami leczenia lub pogrzebu. Śmigło też kosztuje. Tu też proponujesz wolny rynek?

Przeciez na Słowacji nie ma obowiazkowych ubezpieczen.
Zreszta jak chcialbys cos takiego zorganizowac? Tego sie nie da
zorganizowac. Nawet z samochodowym OC jest problem, a tu byloby duzo
trudniej (np. ludzie nie maja tablic rejestracyjnych, nie istnieja
fotoradary przeciwko turystom ani nie ma odpowiedniego CEPiKa itd).

Zauwaz ze nawet AC/NW samochodowe nie sa obowiazkowe (a to jest wlasnie
odpowiednik ubezpieczenia turystycznego). OC ubezpiecza nas przed
odpowiedzialnoscia za szkody wyrzadzone innym, w gorach cos takiego
prawie nie wystepuje (pomijajac np. OC przewodnika).

I kto ma sie ubezpieczac? Wszyscy? Bo jesli nie wszyscy, to tym bardziej
nie da sie tego zorganizowac w sposob sensowny. A jesli wszyscy, to jaki
jest sens ubezpieczania np. taternikow na trasie Kiry - schronisko?

Moim zdaniem to jest slepy zaulek (podobnie jak placenie za akcje
ratownicze na Słowacji). Uwazam ze bezinteresowna pomoc czlowiekowi,
ktorego zycie jest zagrozone, jest miara naszego czlowieczenstwa.
Barbarzyncy w takim przypadku zachowuja sie odwrotnie, np. dobijajac
rannego i rozkradajac jego dobytek.

Jasne jest ze wszystko kosztuje - akcje ratownicze moim zdaniem nalezy
finansowac ze skladek budzetowych (ZUS wypadkowy i nastepnie ew.
zdrowotny, podatki, jak zwal tak zwal), a takze (lub tylko, jesli nie ma
innego wyjscia) z wejsciowek do parku (zlikwidowalbym takze skladki ZUS
i wrzucilbym je do "glownych" podatkow).

Ubezpieczenie (dobrowolne) jest gorszym rozwiazaniem, poniewaz zaklada
ze znaczna czesc srodkow jest zyskiem ubezpieczyciela i nie zwieksza
niczyjego bezpieczenstwa. Tak naprawde ubezpieczenie to odmiana
totolotka, tyle ze przedmiot gry (w obu przypadkach nagroda pieniezna)
jest nieco inaczej wyrazony. Nigdy nie jest to gra o sumie chocby
zblizonej do zera, zawsze glownym beneficjentem jest ubezpieczyciel.

Ubezpieczenie obowiazkowe dodatkowo powoduje, ze haracz dla
ubezpieczyciela jest duzo wiekszy, umozliwia np. stosowanie zmow
cenowych. Duze koszty (w tym przypadku ubezpieczenia) powoduja, ze wiele
osob omija przepisy, co rozklada caly ciezar na mniejsza grupe ludzi.
Takie rzeczy to moze w Korei Polnocnej, ale nie w Polsce.

... w porownaniu do liczby turystow, sporadycznych wypadkow, nie?
A swoja droga, czemu zlikwidowano tabliczki "szlak turystyczny bardzo
trudny i _niebezpieczny_"? Szlak nie ma prawa byc niebezpieczny, ale
przewodnika brac trzeba? Dziwna logika.
O ile dobrze pamiętam w tym roku w Tatrach zgineło ok. 50 osób. Oczywiściw stosunku do ogólnej liczby odwiedzających TPN to znikomy procent iś atam tez pewnie taternicy. Jeśli chodzi odrobne wypadki to polecem np. kronikę TOPR z TOPR 14.11.2011.

No ale co chcesz przez to powiedziec? Ze wypadki, mniej lub bardziej
grozne, czasem sie zdazaja? No jasne ze tak. Dlatego tez wszyscy
(w kazdym razie ja - owszem) placimy skladki (nazywane mylnie
ubezpieczeniowymi), z ktorych finansowane jest m.in. (ogolne)
ratownictwo. Ja ide nawet dalej i dopuszczam finansowanie TOPR/GOPR
z wejsciowek (tam gdzie sa), przeciez osoba kąpiąca się na Mazurach nie
ryzykuje upadkiem z wysokości :-)

Ale to jest zupelnie inna sprawa niz obowiazkowi przewodnicy
i obowiazkowe ubezpieczenia. Te drugie to po prostu zwykly haracz dla
tych, ktorzy zalatwia dla siebie odpowiednia ustawe.

Jeśli chodzi o czynnych przewodników to w większość ma swoja pracę  nie związaną przewodnictwem Jest to ich pasja lub sposób dorobienia. Zniesienie licencji nic tu nie zmieni, doprowadzi tylko do sytuacji tak jak tzw. "przewóz osób" zmiast taksówek.

To jest jeszcze inna sprawa. Moim zdaniem powinno to wygladac zupelnie
inaczej - wynajecie przewodnika nigdy nie powinno byc obowiazkowe (na
skutek przepisow panstwowych, bo np. taki obowiazek moglby wynikac
z zasad np. w szkole itd). Przewodnicy powinni podlegac ocenie
niezaleznych niepanstwowych organizacji, ktore wystawialyby im laurke,
bedaca jednoczesnie gwarancja okreslonego poziomu "uslug". Zniknelyby
patologie przewodnikow majacych wszystko gdzies (poza zaplata),
pasjonaci w koncu mogliby sie wykazac, nie byloby haraczy (haracz =
oplata, za ktora tak naprawde nic nie dostajemy). Ale oczywiscie jest
duza szansa, ze liczba aktywnych przewodnikow takze by spadla (na skutek
zmniejszonego popytu).

W  Nowym Jorku stolicy kapitalizmu taksówka też musi mieć licencję.

W Nowym Jorku tez gwalca i morduja, moze nawet bardziej.

A ja bylem swiadkiem (nie raz zreszta), jak grupa z przewodnikiem
dala ciala, a takze tego, ze sam przewodnik takze dal ciala. No i co
z tego, moze trzeba wymagac, by kazdy przewodnik poruszal sie
w towarzystwie przynajmniej jednego turysty?

Może jakiś konkret?
Nie wszyscy są idealni, jednak tzw. rynek tego nie poprawi.

Tzn. jaki konkret masz na mysli? Mam podac imie i nazwisko?

Oczywiscie ze rynek takie rzeczy natychmiast poprawia. Jak czesto
kupujesz (bo obowiazek) zgnile jablka i splesnialy chleb?

Zdejmowanie z ludzi odpowiedzialnosci za ich zycie i zdrowie
i obligatoryjne powierzanie tej odpowiedzialnosci zupelnie obcym
i nieznanym przewodnikom (z ktorymi laczy ich tylko i wylacznie kasa) to
jeden z najgorszych pomyslow.
Właśnie całkowite zniesienie licencji przewodnika górskiego do tego prowadzi. Będzie się liczyć tylko kasa. Teraz przynajmniej wiadmo, że taki człowiek zaliczył odpowdni kurs i egzamin. Mam nadzieję, że wiesz jak wygląda taki kurs i egzamin

Ta wiedza niestety dokladnie nic nie daje. Klient (np. wycieczka
szkolna) kupuje kota w worku, i liczy sie tylko i wylacznie kasa.
Zreszta co ma sie liczyc w tej Koscieliskiej lub nad MOkiem, znajomosc
wszelkich rodzajow wystepujacych tam roslin? Moze tak, nie wiem, ladne
rosliny lubie przez chwile poogladac, ale to tyle.

Przeciez tu nie chodzi o wycieczki na Mnicha ani nawet na Zawrat.
Tu chodzi o masowke.

Nie wiem skad ta pewnosc. Uczciwie byloby napisac, ze _byc_moze_ sprawy
potoczylyby sie inaczej.
Z dużym prawdopodobieństwem sprawa potoczyła by się inaczej. Moja pewność bierze się z prawie 50 lat na karku i doświadczenia, również jako przewodnika górskiego (nieaktywnego od dłuższego czasu).

Problem w tym ile to jest "duze prawdopodobienstwo". Duze
prawdopodobienstwo to raczej slabe uzasadnienie dla takiego obowiazku.
Z (bardzo) duzym prawdopodobienstwem dowolna grupa bedzie sie zachowywac
sensownie, takze bez przewodnika.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-01 02:21:11
Autor: Tomasz Sjka
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Dnia Wed, 30 Nov 2011 22:48:02 +0100, Krzysztof Halasa napisa(a):

Przeciez na Sowacji nie ma obowiazkowych ubezpieczen.

Yes, but... Nie masz ubezpieczenia, pacisz (sono dosy).
Pzdr. Tomek

Data: 2011-12-01 22:45:08
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> writes:

Przeciez na Słowacji nie ma obowiazkowych ubezpieczen.

Yes, but... Nie masz ubezpieczenia, płacisz (słono dosyć).

Ale przeciez nie bylo mowy o pozostawianiu nieubezpieczonych
i nieplacacych na pewna smierc, tylko o przymusie wykupienia
"uslugi" (watpliwej przydatnosci) u komercyjnej firmy for-profit.

Przeciez chyba nikt nie mysli ze taka osoba zostalaby pozostawiona na
smierc (gdyby istnialy sensowne mozliwosci jej uratowania). Mam nadzieje
przynajmniej.


Poza tym, ubezpieczenie to jest statystyka, wartosci oczekiwane itd.
Przypuszczalnie jestem sklonny zaryzykowac ekspedycje do MOka itp. bez
ubezpieczenia od sportow ekstremalnych :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-02 01:08:51
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Przypuszczalnie jestem sklonny zaryzykowac ekspedycje do MOka itp. bez
ubezpieczenia od sportow ekstremalnych :-)

Oczywiscie mam na mysli ekspedycje droga z Palenicy (no niech bedzie ze
skrotami zgodnie ze szlakiem takze) w lipcu lub w sierpniu, w godzinach
kursowania fasiagow na wszelki wypadek.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-02 16:07:50
Autor: Tomasz Sjka
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Dnia Thu, 01 Dec 2011 22:45:08 +0100, Krzysztof Halasa napisa(a):

Tomasz Sjka <nobody@gmail.com> writes:

Przeciez na Sowacji nie ma obowiazkowych ubezpieczen.

Yes, but... Nie masz ubezpieczenia, pacisz (sono dosy).

Ale przeciez nie bylo mowy o pozostawianiu nieubezpieczonych
i nieplacacych na pewna smierc, tylko o przymusie wykupienia
"uslugi" (watpliwej przydatnosci) u komercyjnej firmy for-profit.

Przeciez chyba nikt nie mysli ze taka osoba zostalaby pozostawiona na
smierc (gdyby istnialy sensowne mozliwosci jej uratowania). Mam nadzieje
przynajmniej.

Poza tym, ubezpieczenie to jest statystyka, wartosci oczekiwane itd.
Przypuszczalnie jestem sklonny zaryzykowac ekspedycje do MOka itp. bez
ubezpieczenia od sportow ekstremalnych :-)

IMHO aktualnie wyjazd w gry Sowacji (jakiekolwiek) bez ubezpieczenia to
gupota najwyszej prby. Gdyby i u nas akcje byy patne - do Moka te bym
si ubezpiecza... Na miejscu takiego wonicy fasiga dwa razy bym si
zastanowi przed zabraniem dajmy na to takiego "oszczdnego" rannego
turysty. A nu yknie jakie zakaenie i jeszcze mnie oskary e to z
brudnej furki?
Pzdr. Tomek

Data: 2011-12-03 20:22:58
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> writes:

IMHO aktualnie wyjazd w góry Słowacji (jakiekolwiek) bez ubezpieczenia to
głupota najwyższej próby. Gdyby i u nas akcje były płatne - do Moka też bym
się ubezpieczał... Na miejscu takiego woźnicy fasiąga dwa razy bym się
zastanowił przed zabraniem dajmy na to takiego "oszczędnego" rannego
turysty. A nuż łyknie jakieś zakażenie i jeszcze mnie oskarży że to z
brudnej furki?

No wiesz, niektórzy zakładają że w MOku nie zostaną rannymi, ale
oczywiście wykluczyć całkowicie takiej możliwości się nie da.

Co powiesz o ludziach, którzy jeżdżą w góry (i nie tylko), w których
w ogóle jakakolwiek akcja ratownicza nie wchodzi w rachubę? A nawet
jeśli w ogóle są jakieś możliwości akcji, to na pewno żadne normalnie
sprzedawane ubezpieczenie tego nie pokryje? Jeśli w ogolę nie będzie
chodziło od razu o pokrycie kosztów transportu zwłok.

Rozumiem że zawsze ubezpieczasz się np. wyjeżdżając za granicę?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-03 20:53:06
Autor: Tomasz Sjka
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Dnia Sat, 03 Dec 2011 20:22:58 +0100, Krzysztof Halasa napisa(a):

Tomasz Sjka <nobody@gmail.com> writes:

IMHO aktualnie wyjazd w gry Sowacji (jakiekolwiek) bez ubezpieczenia to
gupota najwyszej prby. Gdyby i u nas akcje byy patne - do Moka te bym
si ubezpiecza... Na miejscu takiego wonicy fasiga dwa razy bym si
zastanowi przed zabraniem dajmy na to takiego "oszczdnego" rannego
turysty. A nu yknie jakie zakaenie i jeszcze mnie oskary e to z
brudnej furki?

No wiesz, niektrzy zakadaj e w MOku nie zostan rannymi, ale
oczywicie wykluczy cakowicie takiej moliwoci si nie da.

Co powiesz o ludziach, ktrzy jed w gry (i nie tylko), w ktrych
w ogle jakakolwiek akcja ratownicza nie wchodzi w rachub? A nawet
jeli w ogle s jakie moliwoci akcji, to na pewno adne normalnie
sprzedawane ubezpieczenie tego nie pokryje? Jeli w ogol nie bdzie
chodzio od razu o pokrycie kosztw transportu zwok.


Ano powiem e e jak jest moliwo i sens to si ubezpieczam. Jak nie ma
moliwoci - by moe tego nie wiesz, ale mona si zabezpiecza inaczej -
jedziesz w wikszej grupie, zabierasz duo wicej ni apteczk, moe i kto
z wyksztaceniem medycznym si trafi... Sprzt, zaopatrzenie itd.

Rozumiem e zawsze ubezpieczasz si np. wyjedajc za granic?

Tu nie ma nic do rozumienia. Jadc na jak imprez zorganizowan zwykle
masz to w cenie. Jadc gdzie prywatnie gdzie albo standardowe
ubezpieczenie nie obowizuje (poza Uni) albo nie wystarcza - np. narty -
kupuj.
Wszystko jasne?
Pozdrawiam Tomek

Data: 2011-12-03 21:21:42
Autor: Titus Atomicus
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <ciqf7509pgdq$.1jiln9x7m6k8u$.dlg@40tude.net>,
 Tomasz Sjka <nobody@gmail.com> wrote:

Jadc gdzie prywatnie gdzie albo standardowe
ubezpieczenie nie obowizuje (poza Uni) albo nie wystarcza - np. narty -
kupuj.
Wszystko jasne?

Aha.
A co maja robic skiturowcy albo tylko frirajdowcy?
W Polsce zaden normalny ubezpieczyciel ich nie ubiezpieczy...

TA

Data: 2011-12-05 23:57:38
Autor: szaman (Baker)
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/03/2011 09:21 PM, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote::

A co maja robic skiturowcy albo tylko frirajdowcy?
W Polsce zaden normalny ubezpieczyciel ich nie ubiezpieczy...

Ubezpieczy. S ubezpieczenia dot. sportw ekstremalnych, wcale nie tak trudno znale takowe.

sz

Data: 2011-12-03 22:53:45
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> writes:

Ano powiem że że jak jest możliwość i sens to się ubezpieczam. Jak nie ma
możliwości - być może tego nie wiesz, ale można się zabezpieczać inaczej -
jedziesz w większej grupie, zabierasz dużo więcej niż apteczkę, może i ktoś
z wykształceniem medycznym się trafi... Sprzęt, zaopatrzenie itd.

Przyznaję że kogoś z wykształceniem medycznym mam zwykle dostępnego, to
fakt. Ale to nie daje żadnej pewności, a czasem ryzyko liczone jest
w procentach. Sprzęt i zaopatrzenie to nie jest żadne zabezpieczenie,
tylko niezbędne wyposażenie.

A co mają powiedzieć ludzie wchodzący np. na K2 itp, to świry?

Tu nie ma nic do rozumienia. Jadąc na jakąś imprezę zorganizowaną zwykle
masz to w cenie. Jadąc gdzieś prywatnie gdzie albo standardowe
ubezpieczenie nie obowiązuje (poza Unią) albo nie wystarcza - np. narty -
kupuję.

BTW Słowacja jest w Unii. Pisałeś o ubezpieczeniu się na drodze do MOka,
gdyby akcje (ciekawe jakie) były w Polsce płatne, i o jakichkolwiek
górach na Słowacji. "Standardowe" ubezpieczenie tam nie obowiązuje?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-04 10:17:08
Autor: Tomasz Sjka
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Dnia Sat, 03 Dec 2011 22:53:45 +0100, Krzysztof Halasa napisa(a):

Tomasz Sjka <nobody@gmail.com> writes:

Ano powiem e e jak jest moliwo i sens to si ubezpieczam. Jak nie ma
moliwoci - by moe tego nie wiesz, ale mona si zabezpiecza inaczej -
jedziesz w wikszej grupie, zabierasz duo wicej ni apteczk, moe i kto
z wyksztaceniem medycznym si trafi... Sprzt, zaopatrzenie itd.

Przyznaj e kogo z wyksztaceniem medycznym mam zwykle dostpnego, to
fakt. Ale to nie daje adnej pewnoci, a czasem ryzyko liczone jest
w procentach. Sprzt i zaopatrzenie to nie jest adne zabezpieczenie,
tylko niezbdne wyposaenie.

No, jest chyba rnica czy bierzesz tylko dokumenty i aparat foto, czy
targasz w plecaku 20kg takich zbdnych gadetw jak palnik, menaka, papu,
puchatka itd.


A co maj powiedzie ludzie wchodzcy np. na K2 itp, to wiry?


Hmm, ZTCP to wikszo przygotowa i kasy przed i w trakcie wyprawy szo na
ograniczanie ryzyka do "rozsdnego" minimum. Daem cudzysw bo rni
ludzie maj rne pogldy ile to jest. Kiedy waniejsze byo eby zej, a
nie wej. Ale moe teraz jest inaczej...

Tu nie ma nic do rozumienia. Jadc na jak imprez zorganizowan zwykle
masz to w cenie. Jadc gdzie prywatnie gdzie albo standardowe
ubezpieczenie nie obowizuje (poza Uni) albo nie wystarcza - np. narty -
kupuj.

BTW Sowacja jest w Unii. Pisae o ubezpieczeniu si na drodze do MOka,
gdyby akcje (ciekawe jakie) byy w Polsce patne, i o jakichkolwiek
grach na Sowacji. "Standardowe" ubezpieczenie tam nie obowizuje?
Rozumiem e jakby co to grzecznie podzikujesz TOPRowi czy HS i poprosisz o
karetk?...
Pzdr. Tomek

Data: 2011-12-04 17:34:12
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> writes:

No, jest chyba różnica czy bierzesz tylko dokumenty i aparat foto, czy
targasz w plecaku 20kg takich zbędnych gadżetów jak palnik, menażka, papu,
puchatka itd.

No jasne, ale ta różnica wynika głownie z celu wycieczki, nie?
W szczególności nie biorę takich rzeczy gdy w środku lata idę do MOka
(nie żebym miał akurat taki zwyczaj).

A co mają powiedzieć ludzie wchodzący np. na K2 itp, to świry?

Hmm, ZTCP to większość przygotowań i kasy przed i w trakcie wyprawy szło na
ograniczanie ryzyka do "rozsądnego" minimum. Dałem cudzysłów bo różni
ludzie mają różne poglądy ile to jest. Kiedyś ważniejsze było żeby zejść, a
nie wejść. Ale może teraz jest inaczej...

Ale to co piszesz nie ma związku z tematem. Ubezpieczenie rożni się od
przygotowań itd. w szczególności tym, ze nie ma praktycznie żadnego
wpływu na zaistnienie wypadku, to jest po prostu najzwyklejsza gra
losowa. Jedyne co zmienia ubezpieczenie to ilość kasy, którą
w zależności od warunków będzie dysponowała dana osoba po skończonej
grze. Jeśli oczywiście po skończonej grze w ogóle będzie ta dana osoba.

BTW Słowacja jest w Unii. Pisałeś o ubezpieczeniu się na drodze do MOka,
gdyby akcje (ciekawe jakie) były w Polsce płatne, i o jakichkolwiek
górach na Słowacji. "Standardowe" ubezpieczenie tam nie obowiązuje?
Rozumiem że jakby co to grzecznie podziękujesz TOPRowi czy HS i poprosisz o
karetkę?...

To kwestia opłacalności - jeśli świadczenia różnią sie głównie lub tylko
ceną, to oczywiście korzystam z tańszego. Ale przyznaje, jestem chyba
dość oszczędny.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-01 15:34:20
Autor: Piotr
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisa w wiadomoci news:m3mxbd9t9p.fsfintrepid.localdomain...
"Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> writes:




Podsumowywyujc wtek ubezpiecze.
Przypominam, e na Sowcji paci si za koszty akcji ratowniczej, a nie za leczenie.
Nie ma obowizku. Jednak nie ubezpeczajc si ryzkujesz. Zwyke skrcenie nogi, wyrostek robaczkowy moe kosztowa kilka tys. EUR., a ubezpieczenie na kilka dni kosztuje klikancie zotych.
OC w grach? By moe. Mona dosta przecie kamieniem w gow. Jedna przewodniczka niedawno zginea w ten sposb.
Czy ratownictwo to tylko wolontariat i humanizm? Kto jednak utrzyma rodzin lekarza czy zawodowego ratownika?
Ubezpieczinia a haracz i zmowa cenowa? W tym obszarze jest rzeczywisty wolny rynek wic nie ma mowy o haraczch i zmowie cenowej kilkunstu ubezpieczycieli.
Co kroniki. Kronika  14-11-2011 podaje
"Za nami pikny jesienny tydzie a w nim duuuugi weekend. W Tatry zawitao wielu turystw . Nie wszyscy z nich chcieli uwierzy , e wyszych partiach Tatr zalega niewielka ale twarda, zlodowaciaa pokrywa niena. Na dodatek niektre odcinku szlakw pokryte byy cienk, niewidoczn dla mniej wprawnego oka warstw lodu. Takie warunki byy przyczyn kilku wypadkw do jakich doszo w miniony weekend."
Zwracam uwag na sowa "Nie wszyscy z nich chcieli uwierzy..."


To jest jeszcze inna sprawa. Moim zdaniem powinno to wygladac zupelnie
inaczej - wynajecie przewodnika nigdy nie powinno byc obowiazkowe (na
skutek przepisow panstwowych, bo np. taki obowiazek moglby wynikac
z zasad np. w szkole itd).
Jak zmusisz kogo jeli nie ma wymogu prawnego?
Przewodnicy powinni podlegac ocenie
niezaleznych niepanstwowych organizacji, ktore wystawialyby im laurke,
bedaca jednoczesnie gwarancja okreslonego poziomu "uslug".
Tak wanie jest.

Zniknelyby
patologie przewodnikow majacych wszystko gdzies (poza zaplata),
pasjonaci w koncu mogliby sie wykazac, nie byloby haraczy (haracz =
oplata, za ktora tak naprawde nic nie dostajemy). Ale oczywiscie jest
duza szansa, ze liczba aktywnych przewodnikow takze by spadla (na skutek
zmniejszonego popytu).
Skd pewno ze tak by byo.

W  Nowym Jorku stolicy kapitalizmu takswka
te musi mie licencj.

W Nowym Jorku tez gwalca i morduja, moze nawet bardziej.
To ty powoujesz si na wolny rynek. Mimo to w Europie i USA s licencje na takswki.

Oczywiscie ze rynek takie rzeczy natychmiast poprawia. Jak czesto
kupujesz (bo obowiazek) zgnile jablka i splesnialy chleb?
Jak to jest, e wolny rynek nie zadzia np. przez eliimnacj systemu argentyskiego, w bankowoci, kredytach, dzianoci deweloperskiej, takswkach, jakoci usug budowlanych itd.


A na koniec zacytuj Pana Adama Maraska (http://www.wgorach.com/index.html?id=32809&location=f&msg=1)
"Reasumujc mona powiedzie, e Z przewodnikiem bezpiecznie. A wypadki do jakich doszo zdarzay si gwnie na przewodnickich szkoleniach, gdzie wybr trasy, warunki w jakich si wdruje bywaj zdecydowanie trudniejsze. Na koniec chciabym przestrzec przed ludmi  udajcymi  przewodnikw, a nie majcymi formalnych uprawnie a przede wszystkim przewodnickich umiejtnoci. Wypadek na Maym Lodowym kilka lat temu, gdzie pseudo przewodnik doprowadzi do mierci turysty a sam widzc co si stao uciek z miejsca zdarzenia, czy gony wypadek lawinowy pod Rysami, gdzie mier ponioso 8 osb, wymaga wrcz od osb zatrudniajcych przewodnika sprawdzenia jego formalnych uprawnie"

Pozdrawiam,
Piotr,

Data: 2011-12-01 16:14:31
Autor: Titus Atomicus
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <4ed7906d$0$8446$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> wrote:

A na koniec zacytuj Pana Adama Maraska (http://www.wgorach.com/index.html?id=32809&location=f&msg=1)
"Reasumujc mona powiedzie, e Z przewodnikiem bezpiecznie. A wypadki do jakich doszo zdarzay si gwnie na przewodnickich szkoleniach, gdzie wybr trasy, warunki w jakich si wdruje bywaj zdecydowanie trudniejsze. Na koniec chciabym przestrzec przed ludmi  udajcymi  przewodnikw, a nie majcymi formalnych uprawnie a przede wszystkim przewodnickich umiejtnoci. Wypadek na Maym Lodowym kilka lat temu, gdzie pseudo przewodnik doprowadzi do mierci turysty a sam widzc co si stao uciek z miejsca zdarzenia, czy gony wypadek lawinowy pod Rysami, gdzie mier ponioso 8 osb, wymaga wrcz od osb zatrudniajcych przewodnika sprawdzenia jego formalnych uprawnie"

OK
Ale jak to sie ma do wycieczek na trasach ktore wymienilem?
Dolina Bialego, Koscieliska, Gubalowka czy nawet Kasprowy...

TA

Data: 2011-12-01 19:03:05
Autor: Lech
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 01.12.2011 15:34, Piotr pisze:
U�ytkownik "Krzysztof Halasa"<khc@pm.waw.pl>  napisa� w wiadomo�ci
news:m3mxbd9t9p.fsfintrepid.localdomain...
"Piotr"<p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl>  writes:




Podsumowywyuj�c w�tek ubezpiecze�.
Przypominam, �e na S�owcji p�aci si� za koszty akcji ratowniczej, a nie za
leczenie.
Nie ma obowi�zku. Jednak nie ubezpeczaj�c si� ryzkujesz. Zwyk�e skr�cenie
nogi, wyrostek robaczkowy mo�e kosztowa� kilka tys. EUR., a ubezpieczenie na
kilka dni kosztuje klikan�cie z�otych.
OC w g�rach? By� mo�e. Mo�na dosta� przecie� kamieniem w g�ow�. Jedna
przewodniczka niedawno zgine�a w ten spos�b.
Czy ratownictwo to tylko wolontariat i humanizm? Kto jednak utrzyma rodzin�
lekarza czy zawodowego ratownika?
Ubezpieczinia a haracz i zmowa cenowa? W tym obszarze jest rzeczywisty wolny
rynek wi�c nie ma mowy o haraczch i zmowie cenowej kilkunstu
ubezpieczycieli.
Co kroniki. Kronika  14-11-2011 podaje
"Za nami pi�kny jesienny tydzie� a w nim d�uuuugi weekend. W Tatry zawita�o
wielu turyst�w . Nie wszyscy z nich chcieli uwierzy� , �e wy�szych partiach
Tatr zalega niewielka ale twarda, zlodowacia�a pokrywa �nie�na. Na dodatek
niekt�re odcinku szlak�w pokryte by�y cienk�, niewidoczn� dla mniej
wprawnego oka warstw� lodu. Takie warunki by�y przyczyn� kilku wypadk�w do
jakich dosz�o w miniony weekend."
Zwracam uwag� na s�owa "Nie wszyscy z nich chcieli uwierzy�..."


To jest jeszcze inna sprawa. Moim zdaniem powinno to wygladac zupelnie
inaczej - wynajecie przewodnika nigdy nie powinno byc obowiazkowe (na
skutek przepisow panstwowych, bo np. taki obowiazek moglby wynikac
z zasad np. w szkole itd).
Jak zmusisz kogo� je�li nie ma wymogu prawnego?
Przewodnicy powinni podlegac ocenie
niezaleznych niepanstwowych organizacji, ktore wystawialyby im laurke,
bedaca jednoczesnie gwarancja okreslonego poziomu "uslug".
Tak w�a�nie jest.

Zniknelyby
patologie przewodnikow majacych wszystko gdzies (poza zaplata),
pasjonaci w koncu mogliby sie wykazac, nie byloby haraczy (haracz =
oplata, za ktora tak naprawde nic nie dostajemy). Ale oczywiscie jest
duza szansa, ze liczba aktywnych przewodnikow takze by spadla (na skutek
zmniejszonego popytu).
Sk�d pewno�� ze tak by by�o.

W  Nowym Jorku stolicy kapitalizmu taks�wka
te� musi mie� licencj�.

W Nowym Jorku tez gwalca i morduja, moze nawet bardziej.
To ty powo�ujesz si� na wolny rynek. Mimo to w Europie i USA s� licencje na
taks�wki.

Oczywiscie ze rynek takie rzeczy natychmiast poprawia. Jak czesto
kupujesz (bo obowiazek) zgnile jablka i splesnialy chleb?
Jak to jest, �e wolny rynek nie zadzia� np. przez eliimnacj� systemu
argenty�skiego, w bankowo�ci, kredytach, dzia�no�ci deweloperskiej,
taks�wkach, jako�ci us�ug budowlanych itd.


A na koniec zacytuj� Pana Adama Maraska
(http://www.wgorach.com/index.html?id=32809&location=f&msg=1)
"Reasumuj�c mo�na powiedzie�, �e Z przewodnikiem bezpiecznie. A wypadki do
jakich dosz�o zdarza�y si� g��wnie na przewodnickich szkoleniach, gdzie
wyb�r trasy, warunki w jakich si� w�druje bywaj� zdecydowanie trudniejsze.
Na koniec chcia�bym przestrzec przed lud�mi  udaj�cymi  przewodnik�w, a nie
maj�cymi formalnych uprawnie� a przede wszystkim przewodnickich
umiej�tno�ci. Wypadek na Ma�ym Lodowym kilka lat temu, gdzie pseudo
przewodnik doprowadzi� do �mierci turysty a sam widz�c co si� sta�o uciek� z
miejsca zdarzenia, czy g�o�ny wypadek lawinowy pod Rysami, gdzie �mier�
ponios�o 8 os�b, wymaga wr�cz od os�b zatrudniaj�cych przewodnika
sprawdzenia jego formalnych uprawnie�"

Adam Marasek – Z-ca Naczelnika TOPR - PRZEWODNIK TATRZAŃSKI - wysokogórski

Rzeczywiście tekst zionie "obiektywizmem" i pewnie przez roztargnienie pomija pewne istotne kwestie związane z grupą supermenów czyli przewodników - co zawsze jest szczególnie podkreślane - z formalnymi uprawnieniami.

Nie można być sędzią we własnej sprawie mówi znana sentencja rzymska, zwłaszcza gdy w grę wchodzą dudki, które zapewnia durny przymus przewodnicki np. w parkach narodowych niezależnie od stopnia trudności szlaku, pory roku i jakości świadczonych usług.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-01 19:16:40
Autor: Titus Atomicus
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <jb8fgq$rl0$1@inews.gazeta.pl>, Lech <rugala@gazeta.pl> wrote:


Adam Marasek - Z-ca Naczelnika TOPR - PRZEWODNIK TATRZASKI - wysokogrski

Rzeczywicie tekst zionie "obiektywizmem" i pewnie przez roztargnienie pomija pewne istotne kwestie zwizane z grup supermenw czyli przewodnikw - co zawsze jest szczeglnie podkrelane - z formalnymi uprawnieniami.

Nie mona by sdzi we wasnej sprawie mwi znana sentencja rzymska, zwaszcza gdy w gr wchodz dudki, ktre zapewnia durny przymus przewodnicki np. w parkach narodowych niezalenie od stopnia trudnoci szlaku, pory roku i jakoci wiadczonych usug.

E, akurat tutaj uwaga niecelna.
Adama Maraska znam osobiscie (znaczy 20 lat temu bylem u niego na obozie szkoleniowym).
I on po pierwsze to sie zwyklym przewodnictwem nie zajmuje, po drugie - tam jest napisane ze 'wysokogorski', Po trzecie jest dodatkowo instruktorem wykladowca PZN itd.
Jednym slowem - elita.
I dla jego _dutkow_ nie ma znaczenia czy jakas wycieczka szkolna musi albo nie musi brac obowiazkowego przeowdnika.

TA

Data: 2011-12-04 03:00:24
Autor: Dziobak
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Użytkownik "Lech"  napisał

Nie można być sędzią we własnej sprawie mówi znana sentencja rzymska

Lechu , popatrz - a ty dokładnie uprawiasz to samo w swojej sprawie !!  :>>>


pozdrawiam

Pieszy

Data: 2011-12-04 10:24:18
Autor: Lech
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 04.12.2011 03:00, Dziobak pisze:

Użytkownik "Lech" napisał

Nie można być sędzią we własnej sprawie mówi znana sentencja rzymska

Lechu , popatrz - a ty dokładnie uprawiasz to samo w swojej sprawie !! :>>>

W jakiej mojej sprawie? W polskie Tatry nie jeżdżę już od lat. Po polskiej stronie Sudetów bywam sporadycznie w charakterze turysty indywidualnego. Z grupami jeździmy niemal wyłącznie na czeską stronę tych gór. Z racji mojego wieku nie zamierzam kiedykolwiek prowadzić wycieczek młodzieżowych. Nie jestem też w żaden sposób związany z jakimkolwiek zawodem czy ludźmi interesu, których celem jest zarobkowanie na turystyce.

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-04 13:22:25
Autor: Dziobak
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Użytkownik "Lech"  napisał w wiadomości

W dniu 04.12.2011 03:00, Dziobak pisze:

Użytkownik "Lech" napisał

Nie można być sędzią we własnej sprawie mówi znana sentencja rzymska

Lechu , popatrz - a ty dokładnie uprawiasz to samo w swojej sprawie !! :>>>

W jakiej mojej sprawie? W polskie Tatry nie jeżdżę już od lat. Po polskiej stronie Sudetów bywam sporadycznie w charakterze turysty indywidualnego. Z grupami jeździmy niemal wyłącznie na czeską stronę tych gór. Z racji mojego wieku nie zamierzam kiedykolwiek prowadzić wycieczek młodzieżowych. Nie jestem też w żaden sposób związany z jakimkolwiek zawodem czy ludźmi interesu, których celem jest zarobkowanie na turystyce.


To tobie o coś tak w szczególności chodzi czy tak sobie tylko wkładasz kij w szprychy, żeby sie kolarz wyj***  ?

Pieszy

Data: 2011-12-04 15:59:29
Autor: Lech
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 04.12.2011 13:22, Dziobak pisze:

Użytkownik "Lech" napisał w wiadomości

W dniu 04.12.2011 03:00, Dziobak pisze:

Użytkownik "Lech" napisał

Nie można być sędzią we własnej sprawie mówi znana sentencja rzymska

Lechu , popatrz - a ty dokładnie uprawiasz to samo w swojej sprawie
!! :>>>

W jakiej mojej sprawie? W polskie Tatry nie jeżdżę już od lat. Po
polskiej stronie Sudetów bywam sporadycznie w charakterze turysty
indywidualnego. Z grupami jeździmy niemal wyłącznie na czeską stronę
tych gór. Z racji mojego wieku nie zamierzam kiedykolwiek prowadzić
wycieczek młodzieżowych. Nie jestem też w żaden sposób związany z
jakimkolwiek zawodem czy ludźmi interesu, których celem jest
zarobkowanie na turystyce.


To tobie o coś tak w szczególności chodzi

Tak, chodzi o to, żeby w Polsce z turystyką było normalnie, tak jak np. w Niemczech czy w Czechach lub na Słowacji. Żeby nie było cyrków z państwowym regulowaniem usług przewodnickich, ścisłym reglamentowaniem obszarów uprawnień, podziałem przewodników na klasy, przewodnickim przymusem na znakowanych szlakach itd.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-04 17:39:18
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Lech <rugala@gazeta.pl> writes:

Tak, chodzi o to, żeby w Polsce z turystyką było normalnie, tak jak
np. w Niemczech czy w Czechach lub na Słowacji.

Z tą Słowacją to bym nie przesadzał, zamknięte szlaki powyżej schronisk,
konieczność wynajmowania przewodnika w prostym terenie (np. tramwaje na
Gerlachu), nie ma tam już podwójnych cen (dla sk/cz i dla innych - dawno
nie byłem)?

Z tym że negatywny przykład nie jest żadnym przykładem.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-01 23:51:09
Autor: Dziobak
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Piotr"

Ubezpieczinia a haracz i zmowa cenowa? W tym obszarze jest rzeczywisty wolny rynek wic nie ma mowy o haraczch i zmowie cenowej kilkunstu ubezpieczycieli.

Pewien jeste? A kartel czterech operatorw GSM jako jest moliwy?

pozdrawiam

Pieszy

Data: 2011-12-02 11:56:08
Autor: Piotr
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika


-- -- - Original Message -- -- - From: "Dziobak" <dziobak@hot.pl>
Newsgroups: pl.rec.gory
Sent: Thursday, December 01, 2011 11:51 PM
Subject: Re: Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika



Uytkownik "Piotr"

Ubezpieczinia a haracz i zmowa cenowa? W tym obszarze jest rzeczywisty wolny rynek wic nie ma mowy o haraczch i zmowie cenowej kilkunstu ubezpieczycieli.

Pewien jeste? A kartel czterech operatorw GSM jako jest moliwy?

Hmm, czy to nie jest teoria spiskowa? A moe to nie jest zmowa cenowa tylko rynek 4 opertorw.

Data: 2011-12-02 12:33:26
Autor: Lech
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 02.12.2011 11:56, Piotr pisze:

Hmm, czy to nie jest teoria spiskowa? A moze to nie jest zmowa cenowa tylko
rynek 4 opertorow.

A to co za "elegancka" zmowa?

cytat: "W ostatnim czasie wykryliśmy nielegalne porozumienie w branży turystycznej, polegające na ustalaniu sugerowanych minimalnych cen za usługi przewodników. Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego, opracowując i rozpowszechniając wśród stowarzyszeń członkowskich cennik usług, złamało zakaz określony w prawie antymonopolowym. W efekcie bowiem wszyscy przewodnicy — będący konkurentami — stosowali jednolite stawki za świadczone usługi. Skutki zmowy były odczuwalne dla konsumentów, którzy nie mieli możliwości negocjowania cen poniżej ustalonych przez uczestników porozumienia."

źródło cytatu:
http://www.uokik.gov.pl/komentarze_i_wyjasnienia.php?news_id=2767


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-02 18:28:40
Autor: Piotr
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbad2b$93m$1inews.gazeta.pl...
W dniu 02.12.2011 11:56, Piotr pisze:

Hmm, czy to nie jest teoria spiskowa? A moze to nie jest zmowa cenowa tylko
rynek 4 opertorow.

A to co za "elegancka" zmowa?

cytat: "W ostatnim czasie wykrylimy nielegalne porozumienie w brany turystycznej, polegajce na ustalaniu sugerowanych minimalnych cen za usugi przewodnikw. Centrum Przewodnictwa Tatrzaskiego, opracowujc i rozpowszechniajc wrd stowarzysze czonkowskich cennik usug, zamao zakaz okrelony w prawie antymonopolowym. W efekcie bowiem wszyscy przewodnicy - bdcy konkurentami - stosowali jednolite stawki za wiadczone usugi. Skutki zmowy byy odczuwalne dla konsumentw, ktrzy nie mieli moliwoci negocjowania cen poniej ustalonych przez uczestnikw porozumienia."

rdo cytatu:
http://www.uokik.gov.pl/komentarze_i_wyjasnienia.php?news_id=2767

Moje stwierdzenie odnosio si firm ubezpieczeniowych, ktrych jest kilkancie na rynku.
K przewodnikw tatrzaskich jest okoo 10. Z teksu niestey nie wynka ile stowarzysze czonkowskich stoswao si do tej zmowy.
Piotr

Data: 2011-12-06 19:37:31
Autor: Krzysztof Rostek
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Lech <rugala@gazeta.pl> napisa(a):
W dniu 02.12.2011 11:56, Piotr pisze:

> Hmm, czy to nie jest teoria spiskowa? A moze to nie jest zmowa cenowa tylko
> rynek 4 opertorow.

A to co za "elegancka" zmowa?

cytat: "W ostatnim czasie wykryliśmy nielegalne porozumienie w branży turystycznej, polegające na ustalaniu sugerowanych minimalnych cen za usługi przewodników. Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego, opracowując i rozpowszechniając wśród stowarzyszeń członkowskich cennik usług, złamał
o zakaz określony w prawie antymonopolowym. W efekcie bowiem wszyscy przewodnicy — będący konkurentami — stosowali jednolite stawki za
ciach
źródło cytatu:
http://www.uokik.gov.pl/komentarze_i_wyjasnienia.php?news_id=2767

Na szczcie w Sudetach adnej zmowy nie ma :)

Krzy

--


Data: 2011-12-06 20:54:49
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 20:37, Krzysztof Rostek pisze:
[...]

Na szczcie w Sudetach adnej zmowy nie ma

Na Twoim miejscu nie bybym taki pewien. Kiedy zapewniae, e wiele si w przewodnictwie sudeckim zmienio na lepsze od czasw PRL-u. A tu czytam relacj z egzaminw przewodnickich kursu jeleniogrskiego PTTK datowan 2011-12-02 i jestem zaskoczony.

[cytat]"dziadki borowe" np. na egzaminach w Jeleniej Grze skutecznie zwalczaj konkurencj, boj si, e nie podoaj w konkurencji z modymi penymi nowych pomysw przewodnikami. Jeden kurs, wanie dzi poleg na DRUGIM! poprawkowym egzaminie, ludzie nie mog wyj z testw. Testy oczywicie ukada prezes koa przewodnikw sudeckich w Jeleniej Grze pan P.Gryszel, ale to oczywicie "wina" kursantw, e na kursie zostali sabo przygotowani i nie uczyli si do egzaminw. "Nadmiar wiedzy im zaszkodzi". Na egzaminie lipcu uwalili 30%, na poprawkowym pierwszym (IX)50% a na poprawkowym drugim(XII) nie zdao 80%, to nie art!... enada! trudno tego nie nazwa nieuczciwym zwalczaniem konkurencji. Mora - im wicej si uczysz tym gupszy jeste.
UWOLNI PRZEWODNICTWO !!!
UWOLNI TYBET !!!
UWOLNI MYL !!!
PS. Wanie w padzierniku, w Jeleniej Grze rozpocz si kolejny kurs kandydatw na przewodnikw - ZGROZA. Ci nie wiadomi adepci "sztuki" przewodnickiej daj si doi tak jak poprzedni kurs... a konkurencja nie pi. ycz im powodzenia, moja koleanka z poprzedniego dojnego stada po dzisiejszej lekcji daa sobie spokj z licencj PRZEWODNIKA Sudeckiego. Moe ma racj.[koniec cytatu]

rdo: http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/xiega/index.php


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 21:33:30
Autor: Krzysztof Rostek
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Lech <rugala@gazeta.pl> napisa(a):
W dniu 06.12.2011 20:37, Krzysztof Rostek pisze:
[...]
>
> Na szczcie w Sudetach adnej zmowy nie ma

Na Twoim miejscu nie bybym taki pewien.

Wanie jestem pewien bo UOKiK zbada spraw (wanie w Sudetach) i stwierdzi
ze takowej nie ma :)

Krzy


--


Data: 2011-12-08 22:42:14
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 08.12.2011 22:33, Krzysztof Rostek pisze:
Lech<rugala@gazeta.pl>  napisa(a):

W dniu 06.12.2011 20:37, Krzysztof Rostek pisze:
[...]

Na szczcie w Sudetach adnej zmowy nie ma

Na Twoim miejscu nie bybym taki pewien.

Wanie jestem pewien bo UOKiK zbada spraw (wanie w Sudetach) i stwierdzi
ze takowej nie ma :)

Naprawd nie rozumiesz, e ja nie zwrciem uwagi na zmow cenow, tylko zmow o innym charakterze? Ten charakter zmowy wskazany pod podanym linkiem z pewnoci jest w waszym rodowisku dobrze znany. Po co zatem udajesz, e nie wiesz o co tu chodzi?

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-02 00:17:11
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> writes:

Przypominam, że na Słowcji płaci się za koszty akcji ratowniczej, a nie za leczenie.
Nie ma obowiązku. Jednak nie ubezpeczając się ryzkujesz. Zwykłe skręcenie nogi, wyrostek robaczkowy może kosztować kilka tys. EUR., a ubezpieczenie na kilka dni kosztuje klikanście złotych.

A jesli ktos jest nieco dluzej/czesciej w gorach?
Poza tym nie rozumiem takiego czegos, ze jesli suma jest mala to to jest
w porzadku. Nie jest w porzadku, niezaleznie od sumy.

OC w górach? Być może. Można dostać przecież kamieniem w głowę. Jedna przewodniczka niedawno zgineła w ten sposób.

Ale przeciez tu chodzi o masowke. Nie slyszalem o tym, by ktos dostal
kamieniem na drodze do MOka, w szczegolnosci w srodku lata.

Przeciez chyba nikt nie mysli ze tu chodzi o np. Orla Perc? To nie jest
znaczace ekonomicznie, dokladnie tak samo jak nie jest znaczacy
ekonomicznie brak wykupionych biletow na kazdy dzien przez nocujacych
w schroniskach.

Zreszta przewodnicy po Koscieliskiej i po Orlej to zupelnie inni ludzie,
przynajmniej w jednym kierunku (bo z braku laku - wiadomo).

Czy ratownictwo to tylko wolontariat i humanizm? Kto jednak utrzyma rodzinę lekarza czy zawodowego ratownika?

Humanizm nie musi oznaczac wolontariatu. Jest ludzkie rozwiazanie,
dodatkowo chyba zupelnie efektywne.
A kto utrzymuje np. "zawodowe" karetki pogotowia?

Ubezpieczinia a haracz i zmowa cenowa? W tym obszarze jest rzeczywisty wolny rynek więc nie ma mowy o haraczch i zmowie cenowej kilkunstu ubezpieczycieli.

Bo ubezpieczenia nie sa obowiazkowe (z tym, ze nie wiem czy ten rynek
jest rzeczywiscie wolny). Spojrz tam, gdzie jest obowiazek - np. ZUS,
OFE. Dodaj do tego fakt, ze to bylaby dzialalnosc niszowa, co znakomicie
zwieksza prawdopodobienstwo takich patologii.

Co kroniki. Kronika  14-11-2011 podaje
"Za nami piękny jesienny tydzień a w nim dłuuuugi weekend. W Tatry zawitało wielu turystów . Nie wszyscy z nich chcieli uwierzyć , że wyższych partiach Tatr zalega niewielka ale twarda, zlodowaciała pokrywa śnieżna. Na dodatek niektóre odcinku szlaków pokryte były cienką, niewidoczną dla mniej wprawnego oka warstwą lodu. Takie warunki były przyczyną kilku wypadków do jakich doszło w miniony weekend."
Zwracam uwagę na słowa "Nie wszyscy z nich chcieli uwierzyć..."

Wiemy ze to jest pisane tak celowo, zeby nastepni byli bardziej sklonni
uwierzyc. Ale przeciez tu nie o to chodzi. Chodzi o masowke, o warunki
zimowe pies z kulawa noga sie nie upomni (jesli nie chodzi takze
o biznes narciarski).

To jest jeszcze inna sprawa. Moim zdaniem powinno to wygladac zupelnie
inaczej - wynajecie przewodnika nigdy nie powinno byc obowiazkowe (na
skutek przepisow panstwowych, bo np. taki obowiazek moglby wynikac
z zasad np. w szkole itd).
Jak zmusisz kogoś jeśli nie ma wymogu prawnego?

Tzn. kogo - szkole? Normalnie, rodzice sprawuja opieke nad dziecmi
i decyduja o takich sprawach. Jesli oni sie zgadzaja, to nie widze
problemu (moze np. sa wsrod nich osoby doswiadczone, patrz Rysy).
Poza tym, byc moze szkoly powinny miec obowiazek nizszego stopnia
(MEN itd), np. jesli w wycieczce biora udzial nieletni, i byc moze
powinny byc w takich przypadkach specyficzne wyjatki (np. koniecznosc
uzyskania pisemnego oswiadczenia, ze rodzice akceptuja taki sposob
poprowadzenia wycieczki, i np. to, ze organizacja przewodnicka uznaje
celowosc zatrudnienia przewodnika, ale nie ze wzgledow bezpieczenstwa).

Innych osob w ogole nie zamierzam zmuszac. Co to ma byc, gwalt?

Raczej tez watpie by jakis np. polityk za biurkiem mial lepsze
rozeznanie np. w aktualnej sytuacji niz ktos, kto jest na miejscu.

Przewodnicy powinni podlegac ocenie
niezaleznych niepanstwowych organizacji, ktore wystawialyby im laurke,
bedaca jednoczesnie gwarancja okreslonego poziomu "uslug".
Tak właśnie jest.

Akurat.

Zniknelyby
patologie przewodnikow majacych wszystko gdzies (poza zaplata),
pasjonaci w koncu mogliby sie wykazac, nie byloby haraczy (haracz =
oplata, za ktora tak naprawde nic nie dostajemy). Ale oczywiscie jest
duza szansa, ze liczba aktywnych przewodnikow takze by spadla (na skutek
zmniejszonego popytu).
Skąd pewność ze tak by było.

A przewidujesz ze dokladnie ktora czesc by sie nie spelnila?

To ty powołujesz się na wolny rynek. Mimo to w Europie i USA są licencje na taksówki.

No to co z tego? Nie musimy importowac wszystkiego co zle.
Tzn. oczywiscie nie mowie ze same licencje sa zle, nic z tych rzeczy.
Zakaz swiadomego korzystania z takich bez licencji - to jest to zlo.

Jak to jest, że wolny rynek nie zadział np. przez eliimnację systemu argentyńskiego, w bankowości, kredytach, działności deweloperskiej, taksówkach, jakości usług budowlanych itd.

Jak nie zadzialal jak wlasnie zadzialal? Doskonale pamietam ze ludzie
uciekli od systemow argentynskich zanim prawo zabronilo ich istnienia.
Musieli oczywiscie zorientowac sie o co chodzi, media musialy to
naglosnic itd. Kluczem do sukcesu jest wiedza, nie odgorne zakazy.

Poza tym zauwaz jedna prosta rzecz - system argentynski to jest
najzwyklejsze w swiecie oszustwo, skierowane do ludzi, ktorzy nie
rozumieja prostych mechanizmow (= ludzi slabych). Nie ma takiego systemu
argentynskiego, ktory by nie byl oszustwem. Natomiast turystyka gorska
(takze grupowa) bez potrzeby wynajmowania przewodnika to jest
najzwyklejsza sprawa, nie ma w tym dokladnie nic zlego, ani zadnego
narazania np. zdrowia i zycia osob innych niz sami wykonawcy.

Inny przyklad - totolotek (czy jak to sie tam nazywa). To takze jest
oszustwo (w sumie nie rozni sie to tak bardzo od systemu argentynskiego)
- czy jak panstwo oszukuje to wszystko jest w porzadku?

A na koniec zacytuję Pana Adama Maraska (http://www.wgorach.com/index.html?id=32809&location=f&msg=1)
"Reasumując można powiedzieć, że Z przewodnikiem bezpiecznie. A wypadki do jakich doszło zdarzały się głównie na przewodnickich szkoleniach, gdzie wybór trasy, warunki w jakich się wędruje bywają zdecydowanie trudniejsze. Na koniec chciałbym przestrzec przed ludźmi  udającymi  przewodników, a nie mającymi formalnych uprawnień a przede wszystkim przewodnickich umiejętności. Wypadek na Małym Lodowym kilka lat temu, gdzie pseudo przewodnik doprowadził do śmierci turysty a sam widząc co się stało uciekł z miejsca zdarzenia, czy głośny wypadek lawinowy pod Rysami, gdzie śmierć poniosło 8 osób, wymaga wręcz od osób zatrudniających przewodnika sprawdzenia jego formalnych uprawnień"

Z tym fragmentem nie sposob sie nie zgodzic, kazdy chyba przyzna ze
ludzie udajacy licencjonowanych przewodnikow, ale nie posiadajacy
licencji a przede wszystkim umiejetnosci i wiedzy, to czysta patologia.
Innym przykladem (choc zapewne tez kontrowersyjnym) byly np. wypadki na
Uszbie i pozniej na Matterhornie.

Tyle ze to nie ma zwiazku z tematem :-)

Problem w tym, ze obowiazek panstwowy niczego tu nie zmienia (ew.
zmienia na gorzej ale niech zabrzmi kompromisowo). Wypadek (nomen omen)
pod Rysami byl tu omawiany ad nauseam i niestety trzeba sie do tego
przyzwyczaic, wypadki zawsze beda sie zdazac - przewodnikom takze i o to
nie mam absolutnie pretensji. Dokladnie tak samo jak nie mam pretensji
do np. lekarzy (nawet jesli popelnia bledy, a tym bardziej jesli ich nie
popelnia) - chyba ze chodzi o jakies karygodne dzialanie lub
zaniechanie.

Mały Lodowy - przeciez na oszustwa sa oddzielne przepisy (jesli to bylo
oszustwo; tak czy owak oni nie mieli przeciez obowiazku wynajmowania
przewodnika, a to ze skorzystali z jego "uslug" byc moze swiadczy o nich
dobrze, nie wiem jak to bylo).
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-01 23:47:35
Autor: Dziobak
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Użytkownik "Krzysztof Halasa"


Przewodnicy powinni podlegac ocenie
niezaleznych niepanstwowych organizacji, ktore wystawialyby im laurke,
bedaca jednoczesnie gwarancja okreslonego poziomu "uslug".

Zgadzam się w 100% , tylko problem polega na tym ,że lepkie łapki WOT (Wiodącej Organizacji Turystycznej) zapewne zaklepały by sobie rozdawnictwo laurek chociażby prawem kaduka.
Niestety jestem w czarnej d* , bo nie mam lepszego pomysłu od destrukcji ale ta organizacja jest równie "fajna" jak PZPN.
Nie wiem tez czy jeszcze może zaistnieć coś co byłoby równie spontaniczne jak i profesjonalne.


pozdrawiam

Pieszy

Data: 2011-12-02 00:59:53
Autor: Krzysztof Halasa
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"Dziobak" <dziobak@hot.pl> writes:

Zgadzam się w 100% , tylko problem polega na tym ,że lepkie łapki WOT
(Wiodącej Organizacji Turystycznej) zapewne zaklepały by sobie
rozdawnictwo laurek chociażby prawem kaduka.

Alez niech rozdaja, tylko we wlasnym imieniu, i niech nie przeszkadzaja
innym.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-11-30 16:03:38
Autor: Lech
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 30.11.2011 12:56, Piotr pisze:


Z przewodnikem taka sytuacja
by sie nie zdarzyla, a wycieczka byla by przyjemnoscia, a nie walka z czasem
i silami.

Myślisz, że jestem aż tak naiwny i w to uwierzę? Za dużo w swoim życiu widziałem i nie dam się naprać na taką propagandę. Proponuję się trochę dokształcić i nie robić z przewodników jakimiś Supermenów. Na początek zacząć od lektury opracowania Andrzeja Matuszczyka pt. "Wypadki przewodnickie w górach". Z tej lektury można dowiedzieć się, że nie ma takiej głupoty, której by nie dopuścił się przewodnik górski.

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-11-30 21:10:19
Autor: Piotr
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jb5gkb$6h$1inews.gazeta.pl...
W dniu 30.11.2011 12:56, Piotr pisze:


Z przewodnikem taka sytuacja
by sie nie zdarzyla, a wycieczka byla by przyjemnoscia, a nie walka z czasem
i silami.

Mylisz, e jestem a tak naiwny i w to uwierz? Za duo w swoim yciu widziaem i nie dam si napra na tak propagand. Proponuj si troch doksztaci i nie robi z przewodnikw jakimi Supermenw. Na pocztek zacz od lektury opracowania Andrzeja Matuszczyka pt. "Wypadki przewodnickie w grach". Z tej lektury mona dowiedzie si, e nie ma takiej gupoty, ktrej by nie dopuci si przewodnik grski.

-- Pozdrawiam
Lech

Przewodnik to tylko czowiek. Przecie tu chodzi o stopie ryzyka, wycieczka z przewodnikiembdzie  z du doz prawdopodobiestwa bezpieczniejsza ni bez. Pytanie zasadnicze, czy cakowite zniesienie licencji przewodnika grskiego to porawi czy te nie? Moim zdaniem nie i tzw rynek tego nie zaatwi a wrcz pogorszy bo wtedy liczy si gwnie cena.

Piotr

Data: 2011-11-30 21:21:44
Autor: Tomasz Sjka
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Dnia Wed, 30 Nov 2011 21:10:19 +0100, Piotr napisa(a):

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jb5gkb$6h$1inews.gazeta.pl...
W dniu 30.11.2011 12:56, Piotr pisze:


Z przewodnikem taka sytuacja
by sie nie zdarzyla, a wycieczka byla by przyjemnoscia, a nie walka z czasem
i silami.

Mylisz, e jestem a tak naiwny i w to uwierz? Za duo w swoim yciu widziaem i nie dam si napra na tak propagand. Proponuj si troch doksztaci i nie robi z przewodnikw jakimi Supermenw. Na pocztek zacz od lektury opracowania Andrzeja Matuszczyka pt. "Wypadki przewodnickie w grach". Z tej lektury mona dowiedzie si, e nie ma takiej gupoty, ktrej by nie dopuci si przewodnik grski.

-- Pozdrawiam
Lech

Przewodnik to tylko czowiek. Przecie tu chodzi o stopie ryzyka, wycieczka z przewodnikiembdzie  z du doz prawdopodobiestwa bezpieczniejsza ni bez. Pytanie zasadnicze, czy cakowite zniesienie licencji przewodnika grskiego to porawi czy te nie? Moim zdaniem nie i tzw rynek tego nie zaatwi a wrcz pogorszy bo wtedy liczy si gwnie cena.

Piotr

PRZESTACIE karmi to co. Wszystkich ktrzy maj inne zdanie uwaa za
idiotw...
Pzdr. Tomek

Data: 2011-11-30 22:49:41
Autor: Henek Dąbrowski
Rz?d zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 2011-11-30 16:03, Lech pisze:

Za dużo w swoim życiu
widziałem i nie dam się naprać na taką propagandę.
Z taką przeszłością jak twoja - niewątpliwie powinieneś się "naprać"

  Z tej lektury można dowiedzieć się, że nie ma
takiej głupoty, której by nie dopuścił się przewodnik górski.

Możesz masz także opracowanie dotyczące głupot popełnianych przez przodowników ?

Henek

Data: 2011-11-30 16:18:59
Autor: Titus Atomicus
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <4ed538f1$0$5807$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> wrote:

Uytkownik "szaman (Baker)" <piekar22@op.pl> napisa w wiadomoci news:jb0uk6$adn$1news.icm.edu.pl...
> On 11/28/2011 09:55 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::
>
>>
>> Pewnie bdzie trzeba przedstawi zawiadczenie o przeszednitym (sic)
>> szkoleniu.
>>
>
> Jeli tylko tyle, to p biedy. Natomiast nie rozwizuje to w aden sposb > postulatw chociaby nauczycieli.
>
> sz

Przewodnik miejski to nie to samo co przewodnik grski, ktry oprcz wiedzy merytorycznej sprzedaje bezpieczestwo.

E, bez przesady - jakie inne niz miejskie niebezpieczenstwa czychaja na turyste w Dolinie Bialego, Koscieliskiej czy na wycieczce na Gubalowke?

Moe wobec tego zrezygnowa z wymogw BHP w zakadach pracy, przecie rynek to zweryfikuje przez ilos wypadkw w pracy (rwnie cikie).

Owszem, z mojego doswiadczenia (biurowego) - szkolenia BHP to jakas patologia. Niepotrzebna rzecz, ktora ma na celu utrzymywanie armii szkolacych inspektorow.

Kto wypuci  na wycieczk szkoln, grsk dzieci z przewodnikiem sprawdzonym przez rynek ?

Ale co to jest ta wycieczka gorska?
Czy wspomniane wyzej wycieczki w Doline Bialego, czy wjazdy kolejka na Gubalowke, czy nawet Kasprowy sa az tak niebezpieczne wg ciebie?

TA

Data: 2011-11-30 17:50:12
Autor: Krzysztof Halasa
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

E, bez przesady - jakie inne niz miejskie niebezpieczenstwa czychaja na turyste w Dolinie Bialego, Koscieliskiej czy na wycieczce na Gubalowke?

No... mozna sie zbyt lekko ubrac (a takze w sposob nieodporny na wode)
i nastepnie wytracic cieplo, nawet ze skutkiem smiertelnym.
Zdaza mi sie byc w Koscieliskiej w czasie deszczu i np. w odpowiednim
sezonie wycieczek szkolnych ubranych w sposob urągających rozumowi
(łącznie z np. nauczycielami) nie da się zliczyć. Wycieczki oczywiscie
z przewodnikami, ktorzy jako jedyni ubrani sa "normalnie".

Nie mowie ze nie ma dobrych przewodnikow, ale jest wielu takich, ktorzy
mysla tylko o kasie (ktorej by nie powąchali gdyby nie przymus) i o tym,
by jak najszybciej zakonczyc wycieczke. A to, ze jacys tam uczestnicy
ida z tylu albo ze np. wspinaja sie na skalki to juz nikogo nie
interesuje.

Owszem, z mojego doswiadczenia (biurowego) - szkolenia BHP to jakas patologia. Niepotrzebna rzecz, ktora ma na celu utrzymywanie armii szkolacych inspektorow.

Owszem. Zwlaszcza w przypadku personelu biurowego itp. Na szczescie
w wielu firmach da sie to zalatwic "zaocznie". Oczywiscie praca na
wysokosci albo np. obsluga ciezkich maszynek to inna sprawa i inne
szkolenia.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-11-30 19:48:39
Autor: Titus Atomicus
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <m3aa7dblmj.fsf@intrepid.localdomain>,
 Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

> E, bez przesady - jakie inne niz miejskie niebezpieczenstwa czychaja na > turyste w Dolinie Bialego, Koscieliskiej czy na wycieczce na Gubalowke?

No... mozna sie zbyt lekko ubrac (a takze w sposob nieodporny na wode)
i nastepnie wytracic cieplo, nawet ze skutkiem smiertelnym.
Zdaza mi sie byc w Koscieliskiej w czasie deszczu i np. w odpowiednim
sezonie wycieczek szkolnych ubranych w sposob urgajcych rozumowi
(cznie z np. nauczycielami) nie da si zliczy. Wycieczki oczywiscie
z przewodnikami, ktorzy jako jedyni ubrani sa "normalnie".

Nie mowie ze nie ma dobrych przewodnikow, ale jest wielu takich, ktorzy
mysla tylko o kasie (ktorej by nie powchali gdyby nie przymus) i o tym,
by jak najszybciej zakonczyc wycieczke. A to, ze jacys tam uczestnicy
ida z tylu albo ze np. wspinaja sie na skalki to juz nikogo nie
interesuje.

E, wystarczy odrobina zdrowego rozsadku.
Sadzisz ze zwiedzanie Warszawy podczas deszczu w nieodpowiednim stroju jest mniej grozne (wyziebiona osoba moze np. wpasc pod samochod).

> Owszem, z mojego doswiadczenia (biurowego) - szkolenia BHP to jakas > patologia. Niepotrzebna rzecz, ktora ma na celu utrzymywanie armii > szkolacych inspektorow.

Owszem. Zwlaszcza w przypadku personelu biurowego itp. Na szczescie
w wielu firmach da sie to zalatwic "zaocznie".
Byc moze.
Ale inspektor i tak kase bierze. IMHO patalogia.
BTW pamietam, jak na jakims szkoleniu prowadzacy szkolenie tlumaczyl zasady pierwszej pomocy przy ratowaniu topielca.
Na moja ostra uwage, zeby mowil na temat, stwierdzil, ze ja nic nie rozumiem, a przeciez moze wydarzyc sie taka sytuacja w drodze do pracy (szkolenie miala miejsce w firmie w centrum Warszawy)...

TA

TA

Data: 2011-11-30 20:57:50
Autor: Krzysztof Halasa
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

E, wystarczy odrobina zdrowego rozsadku.
Sadzisz ze zwiedzanie Warszawy podczas deszczu w nieodpowiednim stroju jest mniej grozne (wyziebiona osoba moze np. wpasc pod samochod).

Jasne ze wystarczy, i mysle ze jest mniej grozne (chociaz statystyki
wypadkow komunikacyjnych z udzialem pieszych...).

Niestety istnienie przewodnika wiele tu nie zmienia.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-11-30 21:26:22
Autor: Piotr
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisa w wiadomoci news:m3aa7dblmj.fsfintrepid.localdomain...
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

Owszem, z mojego doswiadczenia (biurowego) - szkolenia BHP to jakas
patologia. Niepotrzebna rzecz, ktora ma na celu utrzymywanie armii
szkolacych inspektorow.

Owszem. Zwlaszcza w przypadku personelu biurowego itp. Na szczescie
w wielu firmach da sie to zalatwic "zaocznie". Oczywiscie praca na
wysokosci albo np. obsluga ciezkich maszynek to inna sprawa i inne
szkolenia.
-- Krzysztof Halasa

I tu jeste w bdzie szkolenie BHP dla pracowikw biurowych te jest wane. To w jaki sposb jest zorganizowane i efektywne szkolenie bhp zaley tylko od pracodawcy.  To on paci i wybiera firm i powinien stawia warunki.
Zapytaj kolegw i koleanki, czy wiedz  gdzie jest najblisza ganica? Co mona ni gasi? Co trzeba zrobi podczas ewakuacji?. Czy robi przerwy jeli pracuj 8h przy komputerze? Co podczas nich robi? Ile mog dwiga i jak itp., itd. Poza tym prawo pracy. Gwarntuj, e co najmniej poowa da ze odpowiedzi.
Zmojego dowiadczenia biurowego i produkcyjnego wynika im wiksza wiedza i wiadmo ludzi tym bezpieczeniej i mniej problemw zdrowotnych
Ale to nie temat na t grup.
Piotr

Data: 2011-11-30 22:59:50
Autor: Krzysztof Halasa
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> writes:

I tu jesteś w błędzie szkolenie BHP dla pracowików biurowych też jest ważne. To w jaki sposób jest zorganizowane i efektywne szkolenie bhp zależy tylko od pracodawcy.  To on płaci i wybiera firmę i powinien stawiać warunki.
Zapytaj kolegów i koleżanki, czy wiedzą  gdzie jest najbliższa gaśnica? Co można nią gasić? Co trzeba zrobić podczas ewakuacji?. Czy robią przerwy jeśli pracują 8h przy komputerze? Co podczas nich robią? Ile mogą dźwigać i jak itp., itd. Poza tym prawo pracy. Gwarntuję, że co najmniej połowa da złe odpowiedzi.

Z prawa pracy zwlaszcza, nie watpie (oprocz tych, ktorzy tego akurat
potrzebuja). Poza tym podejrzewam ze doskonale beda to wiedziec
(przynajmniej niektorzy, co jest wystarczajace), a wiesz dlaczego? Bo od
tego zalezy kondycja ich wlasnych 4 liter. Zaden pracodawca ani zadne
przepisy nie daja takiej motywacji jak (potencjalnie) palace sie
4 litery.

Tego ze pewna minimalna czesc spoleczenstwa nie ma instynktu
samozachowawczego obowiazek nie zmieni, nie ma nawet sensu probowac.
Dlugotrwala edukacja, byc moze cos poprawi.

Zmojego doświadczenia biurowego i produkcyjnego wynika im większa wiedza i świadmość ludzi tym bezpieczeniej i mniej problemów zdrowotnych

Jasne. Tyle ze to ma sie dokladnie nijak do obowiazkowych kursow BHP
(BTW nie spotkalem sie z takimi (biurowymi), w ktorych uczestnikom
pokazuje sie polozenie gasnic, ale moze takie sa). Dokladnie tak samo
w gorach, jesli ktos wie ze na szlaku jest lod, lancuchy pod sniegiem
i -20 st.C. to bez przewodnika takze nie pojdzie tam w kapciach.

Uwazam ze sytuacje moze poprawic (mozolna) edukacja, ale na pewno nie
obowiazek.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-01 00:24:20
Autor: szaman (Baker)
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
On 11/30/2011 05:50 PM, Krzysztof Halasa wrote::

Nie mowie ze nie ma dobrych przewodnikow, ale jest wielu takich, ktorzy
mysla tylko o kasie (ktorej by nie powąchali gdyby nie przymus) i o tym,
by jak najszybciej zakonczyc wycieczke. A to, ze jacys tam uczestnicy
ida z tylu albo ze np. wspinaja sie na skalki to juz nikogo nie
interesuje.


Osoba, którą opisujesz to nie przewodnik, ale wyrób przewodnikopodobny. Oczywiście - tacy się zdarzają, ale śmeim wątpić, żeby to była większość.

sz

Data: 2011-12-01 00:32:26
Autor: szaman (Baker)
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 11/30/2011 04:18 PM, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote::

Ale co to jest ta wycieczka gorska?
Czy wspomniane wyzej wycieczki w Doline Bialego, czy wjazdy kolejka na
Gubalowke, czy nawet Kasprowy sa az tak niebezpieczne wg ciebie?

Uwierz, e tak.
Rzadko, bo rzadko, ale i na tak prostych odcinkach zdarzaj si wypadki.

Przykad - prowadziem razu pewnego grup na Czantori. Prowaziem - duo powiedziane - wjechalimy kolejk. Na Stokosicy zabrako mi w jednaj z apteczek banday - dobrze, e miaem drug. Dodatkowo jedno dziecko trafio mi do szpitala z podejeniem wstrzsu mzgu. Wydawao by si - NIEMOLIWE - a jednak. Bywaj i tak bardzo 'kaleczne' grupy.
Co jednak najwaniejsze - w tamtym konretnym przypadku - nauczyciele dzieciakw byli kompetentni, poradzili by sobie z sytuacj myl bez problemu. Jednak bywaj i takie wycieczki, podczas ktrych - to wanie opiekun dzieciakw jest najsabszym ogniwem, jednostk cakowicie niezdyscyplinowan, nieodpowiedzialn lub najzwyczajniej w wiecie gupi.

Tak grup te prowadziem - opiekunem z ramienai szkoy by ksidz o mentalnoci 8 - latka. Wypadkw wtedy nie byo, ale miem przypuszcza, e gdyby grupa bya zdana na opiek li tylko tego typa, to jeli krew by si nie polaa, to chociaby z p tuzina dzieci by zagino....


sz

Data: 2011-12-01 09:22:27
Autor: Lech
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 01.12.2011 00:32, szaman (Baker) pisze:
On 11/30/2011 04:18 PM, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote::

Ale co to jest ta wycieczka gorska?
Czy wspomniane wyzej wycieczki w Doline Bialego, czy wjazdy kolejka na
Gubalowke, czy nawet Kasprowy sa az tak niebezpieczne wg ciebie?

Uwierz, e tak.
Rzadko, bo rzadko, ale i na tak prostych odcinkach zdarzaj si wypadki.

I co? To ma by niezbity argument uzasadniajcy wyudzanie haraczy za niechciane usugi przewodnickie? Przecie nie tylko w Tatrach zdarzaj si wypadki miertelne, ale rwnie na terenach nizinnych. Syszaem o przypadku mczyzny, ktry zmar po potkniciu si o krawnik na prostej ulicy. Znany jest mi te przypadek kobiety, ktra zmara po upadku spowodowanym potkniciem si na schodach.
Ciekawe ile osb rocznie traci ycie z powodu upadku na skutek potknicia? A ile ludzi ginie na przejciach dla pieszych? Pewnie gdyby wynajli sobie do prowadzenia ich po ulicach supermena jakimi s przewodnicy grscy, to by dzi nadal yli :P



--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-01 15:30:56
Autor: szaman (Baker)
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/01/2011 09:22 AM, Lech wrote::
adko, ale i na tak prostych odcinkach zdarzaj si wypadki.

I co? To ma by niezbity argument uzasadniajcy wyudzanie haraczy za
niechciane usugi przewodnickie? Przecie nie tylko w Tatrach zdarzaj
si wypadki miertelne, ale rwnie na terenach nizinnych. Syszaem o
przypadku mczyzny, ktry zmar po potkniciu si o krawnik na
prostej ulicy. Znany jest mi te przypadek kobiety, ktra zmara po
upadku spowodowanym potkniciem si na schodach.
Ciekawe ile osb rocznie traci ycie z powodu upadku na skutek
potknicia? A ile ludzi ginie na przejciach dla pieszych? Pewnie gdyby
wynajli sobie do prowadzenia ich po ulicach supermena jakimi s
przewodnicy grscy, to by dzi nadal yli :P

Jeli idziesz sobie indywidualnie, niekomercyjnie w gry - nikt Ci adnego przewodnika nie kae bra...

Mwimy tutaj o grupach komercyjnych, np. grupach szkolnych.
Przypuszczam, e przykadowo zdecydowana wikszo rodzicw chciaaby, eby ich pociechy na szkoln wycieczk jechay z osob odpowiednio do tego celu wykwalifikowan, za ktr porcza urzd.

sz

Data: 2011-12-01 18:53:08
Autor: Lech
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 01.12.2011 15:30, szaman (Baker) pisze:
On 12/01/2011 09:22 AM, Lech wrote::
adko, ale i na tak prostych odcinkach zdarzaj si wypadki.

I co? To ma by niezbity argument uzasadniajcy wyudzanie haraczy za
niechciane usugi przewodnickie? Przecie nie tylko w Tatrach zdarzaj
si wypadki miertelne, ale rwnie na terenach nizinnych. Syszaem o
przypadku mczyzny, ktry zmar po potkniciu si o krawnik na
prostej ulicy. Znany jest mi te przypadek kobiety, ktra zmara po
upadku spowodowanym potkniciem si na schodach.
Ciekawe ile osb rocznie traci ycie z powodu upadku na skutek
potknicia? A ile ludzi ginie na przejciach dla pieszych? Pewnie gdyby
wynajli sobie do prowadzenia ich po ulicach supermena jakimi s
przewodnicy grscy, to by dzi nadal yli :P

Jeli idziesz sobie indywidualnie, niekomercyjnie w gry - nikt Ci
adnego przewodnika nie kae bra...

Czyli dyskryminacja turystw. Bo niby dlaczego ci sami turyci jeli zorganizuj si w grupie to musz mie przewodnika chocia w grupie bezpieczniej, a jeli pjd w pojedynk, cho niebezpiecznie to nie musz? Czyli troska o zdrowie i ycie turysty zaley od gupiego widzimisi i nie ma nic wsplnego ze zdrowym rozsdkiem, a z chci zgarniania haraczy. Grup atwiej dostrzec i wymusi haracz albo naoy wyduman kar za nie skorzystanie z usugi supermena lub zawrci ze szlaku. A ci wdrujcy samotnie niech si pozabijaj, skoro nie sta ich na kilka stwek za towarzystwo tego supermena...

Mwimy tutaj o grupach komercyjnych, np. grupach szkolnych.
Przypuszczam, e przykadowo zdecydowana wikszo rodzicw chciaaby,
eby ich pociechy na szkoln wycieczk jechay z osob odpowiednio do
tego celu wykwalifikowan, za ktr porcza urzd.

Masz racj, niech decyduje szkoa i rodzice, a nie durny obligatoryjny przymus.



--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-01 20:52:27
Autor: Piotr
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jb8eug$pr6$1inews.gazeta.pl...

Masz racj, niech decyduje szkoa i rodzice, a nie durny obligatoryjny przymus.

Pewni rodzice i szkoa zdecydowali i pod Rysami w lawinie zginy dwie osoby z Tych.
Akurat na rodzicw i szko  bym nie liczy.
Pozdrawaim,
Piotr

Data: 2011-12-01 21:01:16
Autor: Titus Atomicus
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <4ed7dafd$0$5814$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> wrote:

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jb8eug$pr6$1inews.gazeta.pl...
>
> Masz racj, niech decyduje szkoa i rodzice, a nie durny obligatoryjny > przymus.
>
Pewni rodzice i szkoa zdecydowali i pod Rysami w lawinie zginy dwie osoby z Tych.
Akurat na rodzicw i szko  bym nie liczy.

A to akurat wypadek byl.
Podobnie zachowalby sie tam i przewodnik w miejsce tego nauczyciela.

TA

Data: 2011-12-01 22:12:14
Autor: Lech
Rz�d zapowiada uwolnienie zawodu prz ewodnika
W dniu 01.12.2011 20:52, Piotr pisze:
Uzytkownik "Lech"<rugala@gazeta.pl>  napisal w wiadomosci
news:jb8eug$pr6$1inews.gazeta.pl...

Masz racje, niech decyduje szkola i rodzice, a nie durny obligatoryjny
przymus.

Pewni rodzice i szkola zdecydowali i pod Rysami w lawinie zginely dwie osoby
z Tych.

No i dlatego w polskich górach niemal wszędzie, nawet latem, musi być przewodnik czyli supermen. To przykre, że ofiary tamtej tragedii nawet po śmierci nie zaznają spokoju, bo dla supermenów nawet ludzka śmierć nie jest żadnym tabu. Nadal niezmiennie tamten nietypowy wypadek w ekstremalnych warunkach zimowych i w terenie silnie eksponowanym wykorzystują jako argument do zapewnienia sobie dudków...

Akurat na rodzicow i szkole  bym nie liczyl.

No pewnie, najlepiej liczyć na supermenów, którzy są - w swoim własnym mniemaniu - nieomylni.

Nie dalej jak przed dwu laty znajoma nauczycielka wynajęła takiego właśnie supermena z papierami, aby poprowadził wycieczkę górską z jej uczniami. Tak ich poprowadził, że zgubił szlak, wprawdzie kiepsko znakowany, ale w końcu to licencjonowany przewodnik, a wywiódł ich w jakieś chaszcze. Na szczęście znajoma jest doświadczoną turystką, wzięła inicjatywę w swoje ręce i wyprowadziła ich na szlak sama prowadząc dalej do celu grupę swoich uczniów razem z tym supermenem. Po wycieczce supermen wziął oczywiście swoją dolę i tyle go oglądali...


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-05 13:20:13
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
Piotr, Thu, 1 Dec 2011 20:52:27 +0100, pl.rec.gory:
Pewni rodzice i szkoa zdecydowali i pod Rysami w lawinie zginy dwie osoby z Tych.

IMO analogia troch z tyka wyjta, bo aden przewodnik nie zatrzyma
lawiny, a to, e ta druga grupa wysza na Rysy to by wynik naciskw ze
strony uczniw, a nie przymus nauczyciela - spraw znam z pierwszej rki.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuj z przyjemnoci         | A potem kilkanacie drugich.

Data: 2011-12-05 14:28:35
Autor: Piotr
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisa w wiadomoci news:1fmbfpj0kseqt.dlgpedaluje.ile.moze...
Piotr, Thu, 1 Dec 2011 20:52:27 +0100, pl.rec.gory:

Pewni rodzice i szkoa zdecydowali i pod Rysami w lawinie zginy dwie osoby
z Tych.

IMO analogia troch z tyka wyjta, bo aden przewodnik nie zatrzyma
lawiny, a to, e ta druga grupa wysza na Rysy to by wynik naciskw ze
strony uczniw, a nie przymus nauczyciela - spraw znam z pierwszej rki.

--
Nie wiem co ma do rzeczy ten "tyek".

Wyje wypowied z kontekstu. Jeden z dyskutantw stwierdzi, e naley powierzy bezpeczestwo rodzicom lub szkoom. Z mojego dowiadczenia wynika, e nie. Tak tragoczny wypadek potwierdzi tylko pewien fakt. Rodzice nie zwsze s swiadomi jakie jest ryzyko na wycieczce lub w danej chwili wycieczki, a nauczyciele nie do koca s kompetentni i jak piszesz ulegaj emocjom w ko0ntaktach ze swoimi uczniami. Na tego typu wycieczce nie ma demokracji,  naley sucha lidera ( z wypowiedzi wynika, e by przeciw wyjciu) tym bardziej jeli uczestnicy s niepenoletni. Ponadto przewodnik nie postrzyma lawiny tylko ogrniczy ryzyko wyjcia w teren niebezpieczny. Ja bym w tym przypadku wynaj przewodnika co najmniej II klasy i ufa jemu oraz swojemu zdrowemu rozsdkowi.
Piotr,

Data: 2011-12-05 23:15:14
Autor: Krzysztof Halasa
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> writes:

Wyjąłeś wypowiedź z kontekstu. Jeden z dyskutantów stwierdził, że należy powierzyć bezpeczeństwo rodzicom lub szkołom. Z mojego doświadczenia wynika, że nie. Tak tragoczny wypadek potwierdził tylko pewien fakt. Rodzice nie zwsze są swiadomi jakie jest ryzyko na wycieczce lub w danej chwili wycieczki, a nauczyciele nie do końca są kompetentni i jak piszesz ulegają emocjom w ko0ntaktach ze swoimi uczniami.

Przeciez nie mowie ze rodzice maja przewidywac zejscie lawiny. Rodzice
i szkola moga decydowac (zwlaszcza jesli beda wiedziec, ze wlasnie tego
sie od nich oczekuje i ze to rutynowe dzialanie), ze w takich warunkach
potrzebny jest kompetentny przewodnik.

Przewodnicy, choc zapewne inaczej, takze ulegaja emocjom i popelniaja
bledy. Typowo przeciez z przewodnikiem mozna chodzic w duzo gorszych
warunkach niz bez niego, nie?

Gdyby rodzice i szkola chcieli swiadomie narazic dzieci na
niecezpieczenstwo (i moim zdaniem zadaniem m.in. przewodnikow jest to,
by byli tego swiadomi), to nikt im w tym skutecznie nie przeszkodzi. Ale
to nie powod, by wszyscy inni musieli ponosic tego konsekwencje.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-01 19:48:15
Autor: Adampio
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 2011-12-01 15:30, szaman (Baker) pisze:
z osob odpowiednio do tego celu wykwalifikowan, za ktr porcza urzd.
OO, i potem mamy roszczenie do onego urzedu jeli one wykfalifikowanie okazaby si niedostateczne?!

Adampio

Data: 2011-12-01 22:35:58
Autor: Krzysztof Halasa
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
"szaman (Baker)" <piekar22@op.pl> writes:

Mówimy tutaj o grupach komercyjnych, np. grupach szkolnych.

No ale przeciez grupy szkolne sa zwykle niekomercyjne.
Z tym ze to nie ma dokladnie nic do rzeczy - chyba ze na zasadzie "jesli
wy bierzecie kase, to my chcemy dzialke".
Tak czy owak mam wrazenie ze komercyjnosc grupy nie ma formalnie
znaczenia. Nie jest tak?

Przypuszczam, że przykładowo zdecydowana większość rodziców chciałaby,
żeby ich pociechy na szkolną wycieczkę jechały z osobą odpowiednio do
tego celu wykwalifikowaną, za którą poręcza urząd.

Urzad? W zyciu. Ale moze to moja alergia na urzedy, miewam z takimi do
czynienia.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2011-12-03 10:40:27
Autor: CC
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "szaman (Baker)"

Mwimy tutaj o grupach komercyjnych, np. grupach szkolnych.

Grupa szkolna NIE JEST grup komercyjn, zacznijmy od tego. Szkoa nie zarabia na tym, e nauczyciel zabiera uczniw na wycieczk w gry.

Lesiek

Data: 2011-12-04 17:54:43
Autor: szaman (Baker)
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
On 12/03/2011 10:40 AM, CC wrote::

Grupa szkolna NIE JEST grup± komercyjn±, zacznijmy od tego. Szko³a nie
zarabia na tym, ¿e nauczyciel zabiera uczniów na wycieczkê w góry.

Może źle się wyraziłem. Chodzi mi o grupy zorganizowane czy to przez zakład pracy, czy przez szkołę/uczelnię czy nawet PTTK czy inne biuro.


sz

Data: 2011-12-04 19:04:31
Autor: Lech
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
W dniu 04.12.2011 17:54, szaman (Baker) pisze:
On 12/03/2011 10:40 AM, CC wrote::

Grupa szkolna NIE JEST grup± komercyjn±, zacznijmy od tego. Szko³a nie
zarabia na tym, ¿e nauczyciel zabiera uczniów na wycieczkê w góry.

Może źle się wyraziłem. Chodzi mi o grupy zorganizowane czy to przez
zakład pracy, czy przez szkołę/uczelnię czy nawet PTTK

A to w PTTK już nie potrafią się zorganizować i dać sobie radę bez korzystania z niechcianej usługi supermena zwanego przewodnikiem?

Przez całe lata, nawet za czasów głębokiej komuny ludzie dawali sobie sami radę, księża tacy jak np. Karol Wojtyła prowadzili młodzież w góry i chodzili bez przewodników, a za "wolnej Polski" muszą wynajmować jakiegoś nadczłowieka do ich eskortowania? Dlaczego? Nie wiadomo o co chodzi? Ależ wiadomo - tu nie chodzi o bezpieczeństwo czy odpowiedzialność, tu chodzi o pieniądze. Dziwne to wszystko, nieprawdaż?


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-05 00:27:15
Autor: szaman (Baker)
Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika
On 12/04/2011 07:04 PM, Lech wrote::

A to w PTTK już nie potrafią się zorganizować i dać sobie radę bez
korzystania z niechcianej usługi supermena zwanego przewodnikiem?

A możemy zmienić język na bardziej cywilizowany?
A kogo mają wysłać? Sprzątaczkę albo astrofizyka?


Przez całe lata, nawet za czasów głębokiej komuny ludzie dawali sobie
sami radę, księża tacy jak np. Karol Wojtyła prowadzili młodzież w góry
i chodzili bez przewodników, a za "wolnej Polski" muszą wynajmować
jakiegoś nadczłowieka do ich eskortowania? Dlaczego? Nie wiadomo o co
chodzi? Ależ wiadomo - tu nie chodzi o bezpieczeństwo czy
odpowiedzialność, tu chodzi o pieniądze. Dziwne to wszystko, nieprawdaż?

Uwielbiam takie wybiórcze traktowanie 'głębokiej komuny'. Całość be, ale to i to cacy cacy.

Dla mnie 'nie wiadomo'...
Uważam, że właśnie o bezpieczeństwo chodzi. Bezpieczeństwo i potwierdzone kompetencje. I dla mnie nie jest to dziwne.

Szczerze mówiąc, wątpię abyśmy wypracowali jakikolwiek concensus, tym bardziej, że odnoszę wrażenie, iż Twoje wypowiedzi nabierają agresji.

Ja mam swoje zdanie, Ty masz swoje - obydwoje uparci jesteśmy - nie wydaje mi się, by którakolwik strona przekonała stronę drugą.

dobrej nocy!

sz

Data: 2011-12-05 08:16:53
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 05.12.2011 00:27, szaman (Baker) pisze:
On 12/04/2011 07:04 PM, Lech wrote::

A to w PTTK już nie potrafią się zorganizować i dać sobie radę bez
korzystania z niechcianej usługi supermena zwanego przewodnikiem?

A możemy zmienić język na bardziej cywilizowany?

A co? Nie rozumiesz co to jest niechciana usługa przewodnicka?

A kogo mają wysłać? Sprzątaczkę albo astrofizyka?

Ciebie nagle obchodzi kim jest z zawodu dany członek PTTK, któremu grupa powierza kierowanie wycieczką? W PTTK za komuny byli to ludzie różnych profesji i nikomu nie przeszkadzało, że wycieczkę z prowadzi np. nauczyciel, ksiądz czy sprzątaczka.

Przez całe lata, nawet za czasów głębokiej komuny ludzie dawali sobie
sami radę, księża tacy jak np. Karol Wojtyła prowadzili młodzież w góry
i chodzili bez przewodników, a za "wolnej Polski" muszą wynajmować
jakiegoś nadczłowieka do ich eskortowania? Dlaczego? Nie wiadomo o co
chodzi? Ależ wiadomo - tu nie chodzi o bezpieczeństwo czy
odpowiedzialność, tu chodzi o pieniądze. Dziwne to wszystko, nieprawdaż?

Uwielbiam takie wybiórcze traktowanie 'głębokiej komuny'.

Wybiórcze czy nie, ale takie są fakty. Fakty, które pokazują, że w turystyce, zresztą w sporcie również (zobacz PZPN), zapanowały gangsterskie układy.

Uważam, że właśnie o bezpieczeństwo chodzi. Bezpieczeństwo i
potwierdzone kompetencje. I dla mnie nie jest to dziwne.

Oczywiście, że dla supermenów to nie dziwne. To skutek fanatycznego zadufania owych supermenów w swoją zbawienną dla grup turystów misję. Adepci na kursach przewodnickich mają wciskane do głowy różne bzdury i zaczynają stopniowo obłędnie wierzyć, że grupy bez przewodnika nawet latem na asfalcie do Morskiego Oka czy Doliną Chochołowską idą na pewną śmierć, że tylko przewodnik ma patent na nieomylność, tylko on ma kompetencje i przekazuje jedyną słuszną wiedzę o terenie.

Indoktrynacja zupełnie jak w jakiejś sekcie. Dyskusja z kimś takim i próba ukazania mu rzeczywistości jest z góry skazana na niepowodzenie. To dokładnie tak samo jakby fanatycznemu wyznawcy sekty wierzących, że Ziemia jest płaska, pokazać globus i spróbować wytłumaczyć jak jest naprawdę.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-05 14:02:43
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbhr56$i71$1inews.gazeta.pl...
..

Indoktrynacja zupenie jak w jakiej sekcie. Dyskusja z kim takim i prba ukazania mu rzeczywistoci jest z gry skazana na niepowodzenie. To dokadnie tak samo jakby fanatycznemu wyznawcy sekty wierzcych, e Ziemia jest paska, pokaza globus i sprbowa wytumaczy jak jest naprawd.



Czy czytae ze zrozumieniem ustaw o usugach turystycznych, roporzdzenie w sprawie przewodnikw  turystycznych i pilotw wycieczek oraz rozporzdzenie w sprawie okrelenia warunkw bezpieczstwa osb przebywajcych w grach pywajacych, kpicych si i uprawiajacych sporty wodne?
Polecam Art. 2 punkt 5, 6, 7. oraz Art 30 tej ustawy.
Tam jasno jest okreloneo kogo dotyczy ustawa. Mwic krtko, pastwo pragnie zabezpieczy ludzi korzystajcych z usug organizatorw turystyki, porednikw turystyki, agentw turystyki (sprawd w ustawie co to oznacza) przed ich niefrasobliw dziaalnoci gospodarcz polegajc na zarabianiu pienidzy poprzez wysanie ludzi w teren opisany w par. 2.1 i 2.2 oraz z par. 3 zacznika nr 3 rozporzdzenia okrelajacego warunki bezpieczestwa osb przebywajcych w grach pywajacych, kpicych si i uprawiajacych sporty wodne.
Jelii uwaasz, e moesz zaufa kademu podmiotowi gospodarczemu wymienionemu wczeniej to gratuluj dobrego samopoczucia.
Mam nadziej, e  ustawa o usugach turystycznych i rozporzdzenia do niej nie znikn poniewa zabezpieczaj ona interesy osb wykupujcych rne usugi turystyczne, a z medw czy te z wasnego dowiadczenia wiemy, e tzw.rynek nie zadziaa tu do koca (wypadki, nieuczciwe zapisy w umowach, bankructwa).
Piotr

Data: 2011-12-05 14:31:58
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 05.12.2011 14:02, Piotr pisze:
U�ytkownik "Lech"<rugala@gazeta.pl>  napisa� w wiadomo�ci
news:jbhr56$i71$1inews.gazeta.pl...
.

Indoktrynacja zupe�nie jak w jakiej� sekcie. Dyskusja z kim� takim i pr�ba
ukazania mu rzeczywisto�ci jest z g�ry skazana na niepowodzenie. To
dok�adnie tak samo jakby fanatycznemu wyznawcy sekty wierz�cych, �e Ziemia
jest p�aska, pokaza� globus i spr�bowa� wyt�umaczy� jak jest naprawd�.



Czy czyta�e� ze zrozumieniem ustaw� o us�ugach turystycznych, roporz�dzenie
w sprawie przewodnik�w  turystycznych i pilot�w wycieczek oraz
rozporz�dzenie w sprawie okre�lenia warunk�w bezpiecz�stwa os�b
przebywaj�cych w g�rach p�ywajacych, k�pi�cych si� i uprawiajacych sporty
wodne?
Polecam Art. 2 punkt 5, 6, 7. oraz Art 30 tej ustawy.
Tam jasno jest okre�loneo kogo dotyczy ustawa. M�wi�c kr�tko, pa�stwo
pragnie zabezpieczy� ludzi korzystaj�cych z us�ug organizator�w turystyki,
po�rednik�w turystyki, agent�w turystyki (sprawd� w ustawie co to oznacza)
przed ich niefrasobliw� dzia�alno�ci� gospodarcz� polegaj�c� na zarabianiu
pieni�dzy poprzez wys�anie ludzi w teren opisany w par. 2.1 i 2.2 oraz z
par. 3 za��cznika nr 3 rozporz�dzenia okre�lajacego warunki bezpiecze�stwa
os�b przebywaj�cych w g�rach p�ywajacych, k�pi�cych si� i uprawiajacych
sporty wodne.

Takiej bzdurnej interpretacji przepisów, zwłaszcza art. 30 ustawy o usługach turystycznych, nadal uczą na kursach przewodników górskich?

Otóż wcale nie jest tak, że organizator turystyki musi wynajmować przewodnika.

[cytat]Art. 30. 1. Organizatorzy turystyki są obowiązani zapewnić klientom uczestniczącym w imprezach turystycznych opiekę osób posiadających kwalifikacje odpowiednie do rodzaju imprezy. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, za odpowiednie kwalifikacje uważa się, w zależności od rodzaju imprezy, uprawnienia przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek.[koniec cytatu]

Zapis ten dotyczy tylko polskich przedsiębiorców turystycznych i wyraźnie mówi o obowiązku zatrudnienia przewodnika lub pilota wycieczek za wyjątkiem imprez, w których klienci np. zażyczą sobie obsługę przewodnicką przez osobę o innych kwalifikacjach niż licencjonowany przewodnik po wprowadzeniu odpowiedniej klauzuli do umowy. Takie zapisy ustawy mają na celu przede wszystkim ochronę interesu turysty, który jest ważniejszy niż interes wąskiej grupy zawodowej licencjonowanych przewodników.

[cytat]Rozdział 2 Organizatorzy turystyki, pośrednicy i agenci turystyczni

Art. 4. 1. Działalność gospodarcza w zakresie organizowania imprez turystycznych oraz pośredniczenia na zlecenie klientów w zawieraniu umów o świadczenie usług turystycznych jest działalnością regulowaną w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej i wymaga uzyskania wpisu w rejestrze organizatorów turystyki i pośredników turystycznych, zwanego dalej "rejestrem".[/koniec cytatu]

Tym samym na gruncie ustawy o usługach turystycznych nie ma innych organizatorów turystyki niż ci, którzy są przedsiębiorcami i posiadają wpis do rejestru działalności regulowanej. Z zatem jeśli wycieczkę organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoła, zakład pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. a także firma zagraniczna - nie ma obowiązku wykupienia usług miejscowego licencjonowanego przewodnika.

Tymczasem na kursach przewodnickich starzy, niedoszkoleni i będący na bakier ze znajomością prawa przewodnicy uczą młodych adeptów przewodnictwa różnych bzdur, m.in. interpretują zapisy ustawy o usługach turystycznych ad absurdum i rozszerzają obowiązek przewodnicki nie tylko na sytuacje, kiedy biuro turystyczne zastrzeże w umowie obsługę przez osoby o innych kwalifikacjach niż licencjonowany przewodnik, ale dodatkowo rozciągają go na wszystkie możliwe podmioty. Nic dziwnego, że potem dochodzi do skandalicznych sytuacji, że przewodnicy w gangsterski sposób wysługujący się służbami mundurowymi bezprawnie zaczepiają i szykanują nie tylko nauczycieli z uczniami na lekcjach w terenie, ale nawet takie osoby, które prywatnie pokazują znajomym swoje miasto.



--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-05 21:53:59
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbih4k$5tq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 05.12.2011 14:02, Piotr pisze:
U?ytkownik "Lech"<rugala@gazeta.pl>  napisa? w wiadomo?ci
news:jbhr56$i71$1inews.gazeta.pl...
.

Takiej bzdurnej interpretacji przepisw, zwaszcza art. 30 ustawy o usugach turystycznych, nadal ucz na kursach przewodnikw grskich?
> Ot wcale nie jest tak, e organizator turystyki musi wynajmowa
przewodnika.
Bez komentarza .

[cytat]Art. 30. 1. Organizatorzy turystyki s obowizani zapewni klientom uczestniczcym w imprezach turystycznych opiek osb posiadajcych kwalifikacje odpowiednie do rodzaju imprezy. Jeeli umowa nie stanowi inaczej, za odpowiednie kwalifikacje uwaa si, w zalenoci od rodzaju imprezy, uprawnienia przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek.[koniec cytatu]

Zapis ten dotyczy tylko polskich przedsibiorcw turystycznych i wyranie mwi o obowizku zatrudnienia przewodnika lub pilota wycieczek za wyjtkiem imprez, w ktrych klienci np. zaycz sobie obsug przewodnick przez osob o innych kwalifikacjach ni licencjonowany przewodnik po wprowadzeniu odpowiedniej klauzuli do umowy.

Zapominasz o tzw. duchu tej ustawy,  chodzi o bezpieczestwo finansowe i fizyczne klienta. Rynek tego nie zapewni.
Po pierwsze jeli umowa nie okrela to musi by przewodnik/pilot w rozumieniu tej ustawy, czyli nie pseudoprzewodnik tylko z licencj potwierdzon urzdowo, chodzi  gwnie o bezpieczestwo. Jeli umowa stanowi inaczej to osoba taka musi mie "odpowiednie kwalifkacje". Co to znaczy odpowiednie? Ano takie, ktre daj rekojmi wykonania umowy i zachowania bezpieczestwa czyli nie musi to by przewodnik grski w rozumieniu ustawy ale np.GOPRowiec, TOPRowiec, kto z PZA, z UIAGM itp. itd. Nie moe to by to by tzw. Pan Jzek, ktry lubi chodzi po grach lub zna waciciela organizatora i chce dorobi.W sprawch spornych zawsze wane jest wiarygodne potwierdzenie kwalifikacji, a nie widzimi si przedsibiorcy..
Zagldnij jesze do Art. 34 ust 1punkt 6. Ewidentnie wiadczy o trosce ustawodawcy o fachow obsug i bezpieczstwo.
1. Minister waciwy do spraw turystyki, w drodze rozporzdzenia, okreli:

6) miasta i obszary, na ktrych organizatorzy turystyki, zgodnie z art. 30 ust. 1,maj obowizek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego, ze szczeglnym uwzgldnieniem najwikszych miast o znaczeniu historycznym i kulturowym oraz obszarw posiadajcych szczeglne walory turystyczne;


Takie zapisy ustawy maj na celu przede wszystkim ochron interesu turysty, ktry jest waniejszy ni interes wskiej grupy zawodowej licencjonowanych przewodnikw.
Zapis ma chroni klienta przed pazernym przesibiorc. niestety rynek tu nie dziaa dobrze.

[cytat]Rozdzia 2 Organizatorzy turystyki, porednicy i agenci turystyczni

Art. 4. 1. Dziaalno gospodarcza w zakresie organizowania imprez turystycznych oraz poredniczenia na zlecenie klientw w zawieraniu umw o wiadczenie usug turystycznych jest dziaalnoci regulowan w rozumieniu przepisw ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie dziaalnoci gospodarczej i wymaga uzyskania wpisu w rejestrze organizatorw turystyki i porednikw turystycznych, zwanego dalej "rejestrem".[/koniec cytatu]
 No wanie, kolejny przykad, e rynek nie dziaa w tym przypadku. Trzeba byo zaostrzy przepisy. Dlaczego tutaj te nie grzmisz?

Tym samym na gruncie ustawy o usugach turystycznych nie ma innych organizatorw turystyki ni ci, ktrzy s przedsibiorcami i posiadaj wpis do rejestru dziaalnoci regulowanej. Z zatem jeli wycieczk organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoa, zakad pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. a take firma zagraniczna - nie ma obowizku wykupienia usug miejscowego licencjonowanego przewodnika.

Nie do koca poniewa obowizuje rozporzdzenie w sprawie okrelenia warunkw bezpieczstwa osb
przebywajcych w grach pywajacych, kpicych si i uprawiajacych sporty wodne w par. 1.1 i par  2.1 i 2.2 oraz z par. 3 zacznika nr 3 rozporzdzenia.
Jak sama nazwa wskazuje chodzi o bezpieczestwo, o ktrym wci pisz a ty twierdzisz, e rynek wszytko ureguluje.
Jeli chodzi o szkoy to s jeszcze przepisy MEN odwoujce si do tego rozporzdzenia.


Tymczasem na kursach przewodnickich starzy, niedoszkoleni i bdcy na bakier ze znajomoci prawa przewodnicy ucz modych adeptw przewodnictwa rnych bzdur, m.in. interpretuj zapisy ustawy o usugach turystycznych ad absurdum i rozszerzaj obowizek przewodnicki nie tylko na sytuacje, kiedy biuro turystyczne zastrzee w umowie obsug przez osoby o innych kwalifikacjach ni licencjonowany przewodnik, ale dodatkowo rozcigaj go na wszystkie moliwe podmioty. Nic dziwnego, e potem dochodzi do skandalicznych sytuacji, e przewodnicy w gangsterski sposb wysugujcy si subami mundurowymi bezprawnie zaczepiaj i szykanuj nie tylko nauczycieli z uczniami na lekcjach w terenie, ale nawet takie osoby, ktre prywatnie pokazuj znajomym swoje miasto.


I pomye to wszytko zo to przewodnicy grscy zrzeszenii w 8 stowarzyszeniach.
Jeli co, kto robi niezgodnie z prawem to s do tego odpowiednie rodki, szczeglnie jeli odbywa si to w sposb gangsterski, kto czuje si szykanowany lub napastowany. Jeli suba mundurowa robi co bezprawnie te s odpowiednie rodki reakcji tym bardzie ,ze wszytko odbywa si przy wielu wiadkach

Piotr

Data: 2011-12-06 07:45:19
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 05.12.2011 21:53, Piotr pisze:

Po pierwsze jesli umowa nie okresla to musi byc przewodnik/pilot w
rozumieniu tej ustawy, czyli nie pseudoprzewodnik tylko z licencja
potwierdzona urzadowo, chodzi  glownie o bezpieczenstwo. Jesli umowa stanowi
inaczej to osoba taka musi miec "odpowiednie kwalifkacje".

Zauważ, że dopiero wówczas, jeśli umowa nie stanowi inaczej, uważa się za odpowiednie kwalifikacje uprawnienia przewodnika bądź pilota wycieczek. W każdej innej sytuacji nie musi to być przewodnik z papierami. O tym jakie ma mieć "odpowiednie kwalifikacje" decyduje umowa z klientem, a nie urzędnik państwowy wydający licencje.

Nie do konca poniewaz obowiazuje rozporzadzenie w sprawie okreslenia
warunkow bezpiecznstwa osob
przebywajacych w gorach plywajacych, kapiacych sie i uprawiajacych sporty
wodne w par. 1.1 i par  2.1 i 2.2 oraz z par. 3 zalacznika nr 3
rozporzadzenia.
Jak sama nazwa wskazuje chodzi o bezpieczenstwo, o ktorym wciaz pisze

jak zaprogramowany automat...

Jesli chodzi o szkoly to sa jeszcze przepisy MEN odwolujace sie do tego
rozporzadzenia.

Rozporządzenie przechodzi do historii. Nie szkoda czasu na powoływanie się konającego na archiwalne paragrafy?


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-06 17:45:46
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbkdm0$q98$1inews.gazeta.pl...
W dniu 05.12.2011 21:53, Piotr pisze:

Po pierwsze jesli umowa nie okresla to musi byc przewodnik/pilot w
rozumieniu tej ustawy, czyli nie pseudoprzewodnik tylko z licencja
potwierdzona urzadowo, chodzi  glownie o bezpieczenstwo. Jesli umowa stanowi
inaczej to osoba taka musi miec "odpowiednie kwalifkacje".

Zauwa, e dopiero wwczas, jeli umowa nie stanowi inaczej, uwaa si za odpowiednie kwalifikacje uprawnienia przewodnika bd pilota wycieczek. W kadej innej sytuacji nie musi to by przewodnik z papierami. O tym jakie ma mie "odpowiednie kwalifikacje" decyduje umowa z klientem, a nie urzdnik pastwowy wydajcy licencje.


Sens sw "odpowednie kalifikacje" w przypadku nieszczcia lub sporu z klientem weryfikuje prokurator, sd, mediator.
Praktyka tych instytucji pokazuje, e trzeba udowodni takie kwalifikacje. I nie odbywa si to na pikne oczy, czy gadkie sowa.

Piotr

Data: 2011-12-06 18:10:12
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 17:45, Piotr pisze:

Sens slow "odpowednie kalifikacje" w przypadku nieszczecia lub sporu z
klientem weryfikuje prokurator, sad, mediator.

Przestań się ośmieszać. Za odpowiednie kwalifikacje uznaje się uprawnienia przewodnika lub pilota wycieczek dopiero wtedy, kiedy umowa nie stanowi inaczej. I nie prokurator czy sąd o tym decyduje, a klient na podstawie umowy - zgodnie ze swym życzeniem i brzmieniem art.30 ustawy o u.t.

Praktyka tych instytucji pokazuje, ze trzeba udowodnic takie kwalifikacje. I
nie odbywa sie to na piekne oczy, czy gladkie slowa.

Bzdury wypisujesz niesamowite. To prokurator musi udowodnić winę oskarżonemu, a nie na odwrót. Licencja wcale nie zwalnia przewodnika od odpowiedzialności za zawinione sprowadzenie niebezpieczeństwa, którego skutkiem by był na przykład wypadek uczestnika wycieczki. Dlaczego? Bo taka odpowiedzialność wynika z kodeksu karnego, który obowiązuje wszystkich bez wyjątku - czy mają jakieś papiery czy nie. Jeśli prowadzący popełni błąd i spowoduje wypadek, to prokurator go oskarży i postawi przed sądem. I nie ma wtedy znaczenia czy wziął za to jakieś pieniądze czy tylko całusy uczestniczek czy z własnej kieszeni do interesu dołożył.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-06 19:04:21
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbli9l$v9$1inews.gazeta.pl...
W dniu 06.12.2011 17:45, Piotr pisze:

Sens slow "odpowednie kalifikacje" w przypadku nieszczecia lub sporu z
klientem weryfikuje prokurator, sad, mediator.

Przesta si omiesza. Za odpowiednie kwalifikacje uznaje si uprawnienia przewodnika lub pilota wycieczek dopiero wtedy, kiedy umowa nie stanowi inaczej. I nie prokurator czy sd o tym decyduje, a klient na podstawie umowy - zgodnie ze swym yczeniem i brzmieniem art.30 ustawy o u.t.
Nie czytasz dokadnie tego co pisz.
Przeczytaj pierwsze zdanie art. 30.
"Organizatorzy turystyki s obowizani zapewni klientom uczestniczcym w imprezach turystycznych opiek osb posiadajcych kwalifikacje dpowiednie do rodzaju imprezy."
Kto ma zapewni? Organizator Co? Osob do opieki o odpowiednich kwalifikacjach.. Kogo bdzie o to pyta sd czy prokurator? Organizatora. Jak Organizator potwiedzi odpowiednie kwalifikacje? Wedug ciebie na gb.

Zdanie drugie: Art 30
"Jeeli umowa nie stanowi inaczej, za odpowiednie kwalifikacje uwaa si, w zalenoci od rodzaju imprezy, uprawnienia rzewodnika turystycznego lub pilota wycieczek"
Jeli Klient chce Pana X (pseudprzewodnika) to te musi by jasno okrelone w umowie.

Bzdury wypisujesz niesamowite. To prokurator musi udowodni win oskaronemu, a nie na odwrt.
Rozumiem, e twoim zdaiem jak organizator owiadczy, e w jego mniemaniu ten czowiek ma odowiednie kwalifikacje to sdowi wystarczy. Chyba nie miae do czynienia z postpowaniem sdowym. Zejd na ziemi.

Licencja wcale nie zwalnia przewodnika od odpowiedzialnoci za zawinione sprowadzenie niebezpieczestwa, ktrego skutkiem by by na przykad wypadek uczestnika wycieczki.
Oczywista oczywisto.
Piotr

Data: 2011-12-06 20:45:45
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 19:04, Piotr pisze:
[...]
Jesli Klient chce Pana X (pseudprzewodnika)

Nie ma takiego pojęcia w ustawie. Jest natomiast pojęcie osób posiadających kwalifikacje odpowiednie do rodzaju imprezy. Jeżeli jest to dajmy na to zimowa wycieczka narciarska po Suwalszczyźnie, to odpowiednie kwalifikacje ma osoba dobrze jeżdżąca na nartach biegowych np. instruktor narciarski, a nie przewodnik. Fakty są bowiem takie, że większość licencjonowanych przewodników terenowych nie umie nawet jeździć na nartach. Wielu przewodników górskich zresztą też nie potrafi. Podobnie jest z turystyką kolarską. Nie ma przewodników dla tego rodzaju turystyki kwalifikowanej.

to tez musi byc jasno okreslone w umowie.

Co za różnica. Jeżeli program wycieczki przewiduje zwiedzanie jakichś obiektów z przewodnikiem, to też musi być to być w umowie wyraźnie zaznaczone.

Rozumiem, ze twoim zdaiem jak organizator oswiadczy, ze w jego mniemaniu ten
czlowiek ma odowiednie kwalifikacje to sadowi wystarczy.

Tworzysz kolejne bzdurne wizje. Nic nie musi oświadczać. Dowodem będzie umowa, zeznania świadków, szkic miejsca wypadku, opinie biegłych itp. Licencja przewodnika nie pomoże. Jeśli postępowanie będzie prowadzone uczciwie i wina zostanie udowodniona, przewodnik odpowie tak samo jak każdy inny, kto przyczynił się do zaistnienia wypadku.

czynienia z postepowaniem sadowym. Zejdz na ziemie.

Sam zejdź i spójrz wokół siebie, że istnieje jeszcze inny świat poza środowiskiem przewodników turystycznych, że turyści czy to pojedynczo czy też w grupie mają różne potrzeby i różne gusta...


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-07 12:53:33
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jblrda$10l$1inews.gazeta.pl...
W dniu 06.12.2011 19:04, Piotr pisze:
[...]
Jesli Klient chce Pana X (pseudprzewodnika)

Nie ma takiego pojcia w ustawie. Jest natomiast pojcie osb posiadajcych kwalifikacje odpowiednie do rodzaju imprezy. Jeeli jest to dajmy na to zimowa wycieczka narciarska po Suwalszczynie, to odpowiednie kwalifikacje ma osoba dobrze jedca na nartach biegowych np. instruktor narciarski, a nie przewodnik.
Nie ma sprawy moe to by isntruktor narciarski tylko, e kt to jest instruktor narciarski? Wedug twoje teorii to znowu jaki superman z papierami. Co twoja teria tu nie pasuje.

Wielu przewodnikw grskich zreszt te nie potrafi.
Przewodnik II klasy musi odby 5 dni szkolenie praktycznego narciarskiego  i z tego ma potem egzamin praktyczny.

Tworzysz kolejne bzdurne wizje. Nic nie musi owiadcza. Dowodem bdzie umowa, zeznania wiadkw, szkic miejsca wypadku, opinie biegych itp.
Biedny Pan Jzek bedzie si musia ostro spoci. Zawsze bdzie mg powiedzi, e czego nie by wiadomy, niewiedzia itp. itd. Osobie z licencj trudno bdzie si wyga niewiedz brakim umiejetnoci, aby zagodzi ewentualny wyrok i zwali wszytko na Orgnizatora, ktry oczywicie te bdzie si broni rkami i nogami przed odpowiedzialnoci.

Licencja przewodnika nie pomoe. Jeli postpowanie bdzie prowadzone uczciwie i wina zostanie udowodniona, przewodnik odpowie tak samo jak kady inny, kto przyczyni si do zaistnienia wypadku.
Gorzej, jego odpowiedzialno jest wiksza poniewa by szkolony, zda ezgamin, a co zatym idzie, z prawnego punktu widzenia, ma widz i umiejtnoci. atwiej takiej osobie wykaza wiadome zaniedbanie, bd.

Sam zejd i spjrz wok siebie, e istnieje jeszcze inny wiat poza rodowiskiem przewodnikw turystycznych, e turyci czy to pojedynczo czy te w grupie maj rne potrzeby i rne gusta...
Oczywicie, e istnieje in wiat. Instruktorzy narciarscy, osoby z PZA, czonkowie UIAGM, GOPR, TOPR, pracownicy parkw narodowych, instruktorzy prawa jazdy, czonkowie PCK, ratowniocy medyczni, lekarze, pielgniarki, kierwnik budowy, kierwca autobusu, dordca makler itd. itp.
Tak si skada, e tym osobom czsto powierzamy swoje ycie, zdrowie, los, pienidze. I bardzo czsto tylko te osoby mog wiadczyc niektre usugi. Tak zorganizowany jest wiat.

Piotr

Data: 2011-12-07 16:30:33
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 07.12.2011 12:53, Piotr pisze:
[...]
Nie ma sprawy moze to byc isntruktor narciarski tylko, ze kto to jest
instruktor narciarski? Wedlug twoje teorii to znowu jakis superman z
papierami. Cos twoja teria tu nie pasuje.

Nie pasuje to, że manipulujesz odnosząc się tylko do części mojej wypowiedzi. A napisałem jak wół, że to odpowiednie kwalifikacje ma osoba dobrze jeżdżąca na nartach biegowych. Może to być instruktor, ale niekoniecznie. Wystarczy, że dał się poznać jako dobrze jeżdżący na nartach. Pisałem też o wycieczkach rowerowych, co też z rozmysłem pominąłeś. Jeśli grupa klientów zażyczy sobie taką osobę do prowadzenia wycieczki, jest to ich niepodważalne prawo.

Wielu przewodnikow gorskich zreszta tez nie potrafi.

Przewodnik II klasy musi odbyc 5 dni szkolenie praktycznego narciarskiego  i
z tego ma potem egzamin praktyczny.

Czyżby? Wskaż mi gdzie w rozporządzeniu ministerialnym jest taki wymóg? Co to jest 5 dni w porównaniu z zaliczaniem przez kilka lat kilkuset dupogodzin jałowych wykładów i zajęć na kursach przewodnickich? Wystarczy tylko tyle? Zresztą takich przewodników - jak stwierdziłem - jest naprawdę niewielu.

Biedny Pan Jozek bedzie sie musial ostro spocic. Zawsze bedzie mogl
powiedzil, ze czegos nie byl swiadomy, niewiedzial itp. itd.

Kolejna bzrura. Nieświadomość nie zwalnia od odpowiedzialności za nieumyślne spowodowanie wypadku....

Oczywiscie, ze istnieje in swiat. Instruktorzy narciarscy, osoby z PZA,
czlonkowie UIAGM, GOPR, TOPR, pracownicy parkow narodowych, instruktorzy
prawa jazdy, cz�onkowie PCK, ratowniocy medyczni, lekarze, pielegniarki,
kierwnik budowy, kierwca autobusu, dordca makler itd. itp.
Tak sie sk�ada, ze tym osobom czesto powierzamy swoje zycie, zdrowie, los,
pieniadze.

Fryzjerowi np. również powierzamy, bo może skaleczyć klienta i zarazić go jakąś poważną chorobą, a wcale nie musi mieć żadnej licencji... I nie czaruj, bo nikt nie wynajmuje przewodnika na asfalcie do Morskiego Oka by powierzyć mu swoje życie i zdrowie, tylko najzwyczajniej dlatego, że jest taki przymus. I nie ma, że boli, bo to się wkrótce skończy.

W cywilizowanym świecie konieczność posiadania formalnych uprawnień (licencji) jest rozłożona w jakimś rozsądnym punkcie. Do usunięcia np. wyrostka robaczkowego potrzebny jest dyplom lekarza i praktyka zawodowa, ale do udzielenia pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia już nie ma takich wymogów. Tak samo nie wymaga się żadnych zawodowych uprawnień państwowych od osób, które piszą artykuły do prasy, biorą udział w konkursach fotografii, malują obrazy i sprzedają je na jakimś targu lub popisują się swoimi zdolnościami aktorskimi podczas teatrów ulicznych.

W tym kontekście czynności przewodnika są umiejscowione zdecydowanie po tej drugiej stronie i nikt nie powinien wymagać jakichś koncesji czy licencji od hobbystów zajmujących się okazyjnie prowadzeniem ludzi na wędrówkach pieszych, rowerowych czy nawet na hulajnogach...


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-07 18:25:16
Autor: szaman (Baker)
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/07/2011 04:30 PM, Lech wrote::

W cywilizowanym świecie konieczność posiadania formalnych uprawnień
(licencji) jest rozłożona w jakimś rozsądnym punkcie. Do usunięcia np.
wyrostka robaczkowego potrzebny jest dyplom lekarza i praktyka zawodowa,
ale do udzielenia pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia już nie ma
takich wymogów. Tak samo nie wymaga się żadnych zawodowych uprawnień
państwowych od osób, które piszą artykuły do prasy, biorą udział w
konkursach fotografii, malują obrazy i sprzedają je na jakimś targu lub
popisują się swoimi zdolnościami aktorskimi podczas teatrów ulicznych.

Piszesz o artystach. Zauważ, że to zupełnie inna specyfika zawodu/zajęcia. Nadto malarz czy rzeźbiarz nie odpowiada za niczyje zdrowie i życie.

<ironia mode on>
Inna sprawa, że czytając artykuły na czołowych polskich portalach (gazeta, onet, etc. przerażony jestem skalą błędów czy to ortograficznych, czy stylistycznych, które tam występują. Może licencja byłaby na miejscu...<ironia mode off>


W tym kontekście czynności przewodnika są umiejscowione zdecydowanie po
tej drugiej stronie i nikt nie powinien wymagać jakichś koncesji czy
licencji od hobbystów zajmujących się okazyjnie prowadzeniem ludzi na
wędrówkach pieszych, rowerowych czy nawet na hulajnogach...

Hobbystycznie możesz sobie chodzić z grupą znajomych. Komercyjne wycieczki ciężko nazwać hobby.

sz

Data: 2011-12-07 19:14:21
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 07.12.2011 18:25, szaman (Baker) pisze:
On 12/07/2011 04:30 PM, Lech wrote::

W cywilizowanym świecie konieczność posiadania formalnych uprawnień
(licencji) jest rozłożona w jakimś rozsądnym punkcie. Do usunięcia np.
wyrostka robaczkowego potrzebny jest dyplom lekarza i praktyka zawodowa,
ale do udzielenia pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia już nie ma
takich wymogów. Tak samo nie wymaga się żadnych zawodowych uprawnień
państwowych od osób, które piszą artykuły do prasy, biorą udział w
konkursach fotografii, malują obrazy i sprzedają je na jakimś targu lub
popisują się swoimi zdolnościami aktorskimi podczas teatrów ulicznych.

Piszesz o artystach. Zauważ, że to zupełnie inna specyfika
zawodu/zajęcia. Nadto malarz czy rzeźbiarz nie odpowiada za niczyje
zdrowie i życie.

Piszę również o innych zawodach. Odpowiedzialność np. sprzątaczki też jest duża, bo od tego jak wypastuje schody może zależeć nasze zdrowie lub życie. I co? Sprzątaczki muszą mieć państwowe licencje? Nie przesadzajcie więc z tą waszą ważnością zawodu przewodnika, bo obawiam się, że w realu niebezpiecznie by było dojść do takiego nadmuchanego delikwenta ze szpilką by niechcący go nie nakłuć, bo by mógł pęknąć.

W tym kontekście czynności przewodnika są umiejscowione zdecydowanie po
tej drugiej stronie i nikt nie powinien wymagać jakichś koncesji czy
licencji od hobbystów zajmujących się okazyjnie prowadzeniem ludzi na
wędrówkach pieszych, rowerowych czy nawet na hulajnogach...

Hobbystycznie możesz sobie chodzić z grupą znajomych. Komercyjne
wycieczki ciężko nazwać hobby.

Zdecydowana większość tych licencjonowanych przewodników górskich to i tak de facto tacy sami hobbyści, którzy traktują swoje zajęcie jako możliwość dorobienia sobie do stałej pracy, tak samo jak np. prelegenci za prelekcje o swoich wyprawach. Wielu z nich załapuje się najwyżej na dwie - trzy wycieczki w sezonie, przeważnie autokarówki, w których kontakt z górami ogranicza się do boiska spacerowego przy wyciągu lub w pobliżu parkingu...


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 00:54:21
Autor: szaman (Baker)
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/07/2011 07:14 PM, Lech wrote::

Piszę również o innych zawodach. Odpowiedzialność np. sprzątaczki też
jest duża, bo od tego jak wypastuje schody może zależeć nasze zdrowie
lub życie. I co? Sprzątaczki muszą mieć państwowe licencje?

Sprzątaczka nie bierze pod opiekę 30 osobowej grupy, za której bezpieczeństwo odpowiada. Nadto sprzątaczka nie ma zadania, by grupie rzeczowo i kompetentnie opowiedzieć o tym czy owym.



się, że w realu niebezpiecznie by było dojść do takiego nadmuchanego
delikwenta ze szpilką by niechcący go nie nakłuć, bo by mógł pęknąć.

Jak będziesz w Katowicach spróbuj, gwarantuję, że nie pęknę:P



Zdecydowana większość tych licencjonowanych przewodników górskich to i
tak de facto tacy sami hobbyści,którzy traktują swoje zajęcie jako
możliwość dorobienia sobie do stałej pracy, tak samo jak np. prelegenci
za prelekcje o swoich wyprawach.

Oczywiście, sam do nich się zaliczam. Lubię to co robię, sprawia mi to frajdę. Przy okazji jednak biorę odpowiedzialność za to co grupie powiem, za to jak ich poprowadzę, gdzie doprowadzę i za to, by bezpiecznie dotarli do celu.


Powiem tak. W kraju idalnym - Twoje propozycje były by całkiem sensowne. Grupy prowaziłyby osoby li tylko doświadczone, kompetentne, rzeczowe. Ewentualnych odszczepieńców od tej reguły rynek by wypatroszył.
Niestety nasz kraj krajem idealnym nie jest. W przypadku uwolnienia zawodu przewodnika - pojawi się krętactwo i kombinowanie. Cena będzie ważniejsza od jakości. Niestety.

sz

Data: 2011-12-08 08:27:19
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 08.12.2011 00:54, szaman (Baker) pisze:
On 12/07/2011 07:14 PM, Lech wrote::

Piszę również o innych zawodach. Odpowiedzialność np. sprzątaczki też
jest duża, bo od tego jak wypastuje schody może zależeć nasze zdrowie
lub życie. I co? Sprzątaczki muszą mieć państwowe licencje?

Sprzątaczka nie bierze pod opiekę 30 osobowej grupy, za której
bezpieczeństwo odpowiada.

Po schodach wchodzą grupy bardziej liczne. Na nieodpowiednio wypastowanych schodach może zdarzyć się tragedia, więc odpowiedzialność jest nawet większa.

Nadto sprzątaczka nie ma zadania, by grupie
rzeczowo i kompetentnie opowiedzieć o tym czy owym.

Opowiadać wolno każdemu. Mamy wolność słowa, a cenzura jest zakazana. Widać, że środowisko przewodników z którym się związałeś, to jakieś zacofane stare repy, które jeszcze nie zdążyły zauważyć zmiany ustroju. Zbytnio im uległeś i zostałeś pozbawiony zdolności do samodzielnego myślenia i niezależnego spojrzenia na rzeczywistość.

Zdecydowana większość tych licencjonowanych przewodników górskich to i
tak de facto tacy sami hobbyści,którzy traktują swoje zajęcie jako
możliwość dorobienia sobie do stałej pracy, tak samo jak np. prelegenci
za prelekcje o swoich wyprawach.

Oczywiście, sam do nich się zaliczam. Lubię to co robię, sprawia mi to
frajdę. Przy okazji jednak biorę odpowiedzialność za to co grupie
powiem, za to jak ich poprowadzę, gdzie doprowadzę i za to, by
bezpiecznie dotarli do celu

Dlatego, że coś lubisz to inni muszą się takim upodobaniom podporządkować? Nic bardziej błędnego. Przewodnik (dobry!) powinien być wynajmowany w celu uatrakcyjnienia wycieczki - jeśli jest takie zapotrzebowanie - w celu edukacyjnym, poznawczym, wychowawczym ... Jak potrzeba to się wynajmuje. Jak nie - to nie wynajmuje. Urzędowe uszczęśliwianie na siłę, to traktowanie obywateli jak niesfornych idiotów.

Powiem tak. W kraju idalnym - Twoje propozycje były by całkiem sensowne.
Grupy prowaziłyby osoby li tylko doświadczone, kompetentne, rzeczowe.
Ewentualnych odszczepieńców od tej reguły rynek by wypatroszył.
Niestety nasz kraj krajem idealnym nie jest. W przypadku uwolnienia
zawodu przewodnika - pojawi się krętactwo i kombinowanie. Cena będzie
ważniejsza od jakości.

Wytłumacz to np. Niemcom - obywatelom kraju, który też nie jest idealny, jacy to oni są nieszczęśliwi, że mają tak potężny rynek turystyczny - mimo że przewodnictwo turystyczne nie jest tam licencjonowane a urzędowe regulacje nie stanowią tam - tak jak w Polsce - hamulca w rozwoju tego rynku.

Oto fragment listu pewnego Polaka mieszkającego w Dreźnie, który zajmuje się obsługą wycieczek:

"Co do sytuacji w Niemczech - wystarczył wpis do rejestru w tutejszym Meldestelle - koszt: 13 EUR. A rynek weryfikuje, czy jestem dobrym przewodnikiem, czy nie. Oczywiście, można się zrzeszać w różnych organizacjach przewodnickich, zdawać egzaminy, szkolenia itd.. Ale nie są one wymagane. Ot, po prostu.. kolejny element CV, dzięki któremu potencjalny klient wybierze właśnie mnie, a nie kogoś innego."

I co na to? Uważasz, że w Polsce nie może być normalnie, że musimy być dzikim krajem o regulacjach rynkowych wzorowanych na azjatycko-feudalnych?

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 12:41:03
Autor: szaman (Baker)
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/08/2011 08:27 AM, Lech wrote::

Po schodach wchodzą grupy bardziej liczne. Na nieodpowiednio
wypastowanych schodach może zdarzyć się tragedia, więc odpowiedzialność
jest nawet większa.

Popadasz tutaj już w jakąś paranoję.

Nadto sprzątaczka nie ma zadania, by grupie
rzeczowo i kompetentnie opowiedzieć o tym czy owym.

Opowiadać wolno każdemu. Mamy wolność słowa, a cenzura jest zakazana.
Widać, że środowisko przewodników z którym się związałeś, to jakieś
zacofane stare repy, które jeszcze nie zdążyły zauważyć zmiany ustroju.


GDZIE ja napisałem, że sprzątaczka NIE MOŻE opowiadać? Napisałem, że to nie jest jej zadanie - nie płacą jej za to. Zatem jeśli tylko znajdzie słuchacza może mu opowiadać o pierwszych piastach albo o krasnoludkach...

> Zbytnio im uległeś i zostałeś pozbawiony zdolności do samodzielnego
> myślenia i niezależnego spojrzenia na rzeczywistość.

Moje spojrzenie na rzeczywistość jest tak samo niezależne jak Twoje. To, że moje zdanie jest diametralnie różne od Twojego, nie znaczy, że jest niezależne. Znam kilku przewodników, którzy na hasło uwolnienia zawodu niemal zaczęli skakać ze szczęścia. Wśród nas też są zdania podzielone:)


Wytłumacz to np. Niemcom - obywatelom kraju, który też nie jest idealny,
jacy to oni są nieszczęśliwi, że mają tak potężny rynek turystyczny -
mimo że przewodnictwo turystyczne nie jest tam licencjonowane a urzędowe
regulacje nie stanowią tam - tak jak w Polsce - hamulca w rozwoju tego
rynku.

Jakoś u nas też nie widzę, żeby były wielkim hamulcem.

I co na to? Uważasz, że w Polsce nie może być normalnie, że musimy być
dzikim krajem o regulacjach rynkowych wzorowanych na azjatycko-feudalnych?


Ale ja uważam, że w Polsce akurat w tym względzie JEST normalnie:)

sz

Data: 2011-12-08 13:08:12
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 08.12.2011 12:41, szaman (Baker) pisze:
On 12/08/2011 08:27 AM, Lech wrote::

Po schodach wchodzą grupy bardziej liczne. Na nieodpowiednio
wypastowanych schodach może zdarzyć się tragedia, więc odpowiedzialność
jest nawet większa.

Popadasz tutaj już w jakąś paranoję.

Nadto sprzątaczka nie ma zadania, by grupie
rzeczowo i kompetentnie opowiedzieć o tym czy owym.

Opowiadać wolno każdemu. Mamy wolność słowa, a cenzura jest zakazana.
Widać, że środowisko przewodników z którym się związałeś, to jakieś
zacofane stare repy, które jeszcze nie zdążyły zauważyć zmiany ustroju.


GDZIE ja napisałem, że sprzątaczka NIE MOŻE opowiadać? Napisałem, że to
nie jest jej zadanie - nie płacą jej za to.

Ale jeśli zajdzie taka potrzeba, że zechce podzielić się swoją wiedzą ze zwiedzającymi, to niby dlaczego ma robić kilkumiesięczny kurs by dostać państwowe pozwolenie na przekazywanie informacji turystom?


Zatem jeśli tylko znajdzie
słuchacza może mu opowiadać o pierwszych piastach albyo o krasnoludkach...

Niezupełnie. Mogą jej w tym przeszkodzić zawistni przewodnicy i nasłać na nią straże miejskie. Takie skandaliczne akcje miały już w Polsce miejsce, kiedy to szykanowano osoby pokazujące znajomym swoje miasto albo czytające innym fragmenty z ilustrowanego przewodnika. Ktoś we władzach wreszcie to zauważył i uwolnienie zawodu przewodnika ukróci takie gangsterskie praktyki.

 > Zbytnio im uległeś i zostałeś pozbawiony zdolności do samodzielnego
 > myślenia i niezależnego spojrzenia na rzeczywistość.

Moje spojrzenie na rzeczywistość jest tak samo niezależne jak Twoje. To,
że moje zdanie jest diametralnie różne od Twojego, nie znaczy, że jest
niezależne. Znam kilku przewodników, którzy na hasło uwolnienia zawodu
niemal zaczęli skakać ze szczęścia. Wśród nas też są zdania podzielone:)


Wytłumacz to np. Niemcom - obywatelom kraju, który też nie jest idealny,
jacy to oni są nieszczęśliwi, że mają tak potężny rynek turystyczny -
mimo że przewodnictwo turystyczne nie jest tam licencjonowane a urzędowe
regulacje nie stanowią tam - tak jak w Polsce - hamulca w rozwoju tego
rynku.

Jakoś u nas też nie widzę, żeby były wielkim hamulcem.

To źle. Widać wpływy środowiska, które pozbawia zdolności postrzegania problemów poza własnym interesem...

I co na to? Uważasz, że w Polsce nie może być normalnie, że musimy być
dzikim krajem o regulacjach rynkowych wzorowanych na
azjatycko-feudalnych?


Ale ja uważam, że w Polsce akurat w tym względzie JEST normalnie:)

Możesz sobie uważać, jednak nawet rząd słusznie zauważył, że w Polsce z tyloma reglamentowanymi zawodami, w tym zawodu przewodnika, nie jest normalnie. Zobacz =>
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/polskaiswiat/id/71788

Wiesz jaki zawód został tam wymieniony w pierwszej kolejności? "Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej podkreśliła, że zmiana przepisów będzie miała duże znaczenie dla młodych ludzi, wchodzących na rynek pracy. "Uregulowanie ma zawód przewodnika turystycznego, który chyba nie wymaga licencji ani specjalnego traktowania" - zaznaczyła."

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 13:36:54
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbq9bh$8pj$1inews.gazeta.pl...

Moesz sobie uwaa, jednak nawet rzd susznie zauway, e w Polsce z tyloma reglamentowanymi zawodami, w tym zawodu przewodnika, nie jest normalnie. Zobacz =>
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/polskaiswiat/id/71788

Wiesz jaki zawd zosta tam wymieniony w pierwszej kolejnoci? "Magorzata Kidawa-Boska z Platformy Obywatelskiej podkrelia, e zmiana przepisw bdzie miaa due znaczenie dla modych ludzi, wchodzcych na rynek pracy. "Uregulowanie ma zawd przewodnika turystycznego, ktry chyba nie wymaga licencji ani specjalnego traktowania" - zaznaczya."


No tak, sztandarowy projekt PO. Uwolni Polsk od licencjonowanych przewodnikw. Ciekawe dlaczego pani pose nie wspomniaa w pierwszym rzdzie np. prawnikach, radcach prawnych, lekarza np. okulistach, i paru innych. Chyba ma za mao siy aby zwalczy te korporacje, ktre faktycznie blokuj dostp do zawodu, gdzie kasa idzie w setki milionw, a obywatel ma bardzo ogrniczone prawo do sadu .
Drugie kuriozum to przewidywany spadek bezrobocia po uwolnieniu zawodu przewodnika. Juz widze te tlumy.
piotr

Data: 2011-12-07 18:57:41
Autor: Titus Atomicus
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <jbo0qp$k37$1@inews.gazeta.pl>, Lech <rugala@gazeta.pl> wrote:

W dniu 07.12.2011 12:53, Piotr pisze:


> Przewodnik II klasy musi odbyc 5 dni szkolenie praktycznego narciarskiego  i
> z tego ma potem egzamin praktyczny.

Ucza jezdzic na nartach w 5 dni?

TA

Data: 2011-12-07 21:32:31
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbo0qp$k37$1inews.gazeta.pl...
W dniu 07.12.2011 12:53, Piotr pisze:
[...]
Przewodnik II klasy musi odbyc 5 dni szkolenie praktycznego narciarskiego i
z tego ma potem egzamin praktyczny.

Czyby? Wska mi gdzie w rozporzdzeniu ministerialnym jest taki wymg?
Dz.U. Nr 60 z 2011 poz.302 zaacznik nr. 8.

Co to jest 5 dni w porwnaniu z zaliczaniem przez kilka lat kilkuset dupogodzin jaowych wykadw i zaj na kursach przewodnickich? Wystarczy tylko tyle? Zreszt takich przewodnikw - jak stwierdziem - jest naprawd niewielu.
Kpisz  czy o drog pytasz? To nie jest szkka niedzielna dla narciarzy na oej czce.

Biedny Pan Jozek bedzie sie musial ostro spocic. Zawsze bedzie mogl
powiedzil, ze czegos nie byl swiadomy, niewiedzial itp. itd.

Kolejna bzrura. Niewiadomo nie zwalnia od odpowiedzialnoci za nieumylne spowodowanie wypadku....
Bzdur jest pogld, e osoba po formalnym szkoleniu i egzaminie poniesie t sam odpowiedzilno co Pan Jzek.
Piotr

Data: 2011-12-07 22:01:50
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 07.12.2011 21:32, Piotr pisze:

W dniu 07.12.2011 12:53, Piotr pisze:
[...]
Przewodnik II klasy musi odbyc 5 dni szkolenie praktycznego narciarskiego
i z tego ma potem egzamin praktyczny.

Czyzby? Wskaz mi gdzie w rozporzadzeniu ministerialnym jest taki wymog?

Dz.U. Nr 60 z 2011 poz.302 zalacznik nr. 8.

Znowu czarujesz i wymyślasz rzeczy, których nie ma. Wskazałeś Dz.U., w którym nie ma ani zdania o konieczności odbycia 5 dni szkolenia praktycznego narciarskiego na II klasę przewodników górskich. Natomiast ja stwierdziłem, że wielu przewodników górskich nie umie nawet jeżdzić na nartach. I to jest fakt.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 13:23:24
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

-- -- - Original Message -- -- - From: "Lech" <rugala@gazeta.pl>
Newsgroups: pl.rec.gory
Sent: Wednesday, December 07, 2011 10:01 PM
Subject: Re: Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika


W dniu 07.12.2011 12:53, Piotr pisze:
[...]
Przewodnik II klasy musi odbyc 5 dni szkolenie praktycznego narciarskiego
i z tego ma potem egzamin praktyczny.

Czyzby? Wskaz mi gdzie w rozporzadzeniu ministerialnym jest taki wymog?

Dz.U. Nr 60 z 2011 poz.302 zalacznik nr. 8.

Znowu czarujesz i wymylasz rzeczy, ktrych nie ma. Wskazae Dz.U., w ktrym nie ma ani zdania o koniecznoci odbycia 5 dni szkolenia praktycznego narciarskiego na II klas przewodnikw grskich. Natomiast ja stwierdziem, e wielu przewodnikw grskich nie umie nawet jedzi na nartach. I to jest fakt.

Czyta nie umiesz czy co?
Zaacznik nr 8 , pierwsza tabela, pozycja w tabeli 6. Dotyczy I i II klasa
przewodnik beskidzki i sudecki.
Zaacznik nr 8, druga tabela, pozycja 7, Dotyczy przewodnikw tatrzaskich.
Zaacznik nr 8, trzecia tabela, pozycja 6. Dotyczy p. tatrzaskich I klasa.
A dla rozrywki tabela nr 9.
Piotr

Data: 2011-12-08 13:43:04
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 08.12.2011 13:23, Piotr pisze:


Czytac nie umiesz czy co?
Zalacznik nr 8 , pierwsza tabela, pozycja w tabeli 6. Dotyczy I i II klasa
przewodnik beskidzki i sudecki.
[...]
Czytać umiem. Pisać też. Widzisz coś, czego nie ma albo to co byś chciał widzieć. Tabele owszem są. Jest o prowadzeniu wycieczek w warunkach zimowych. Ale nie ma w nich ani zdania zdania o konieczności odbycia 5 dni szkolenia praktycznego narciarskiego.
--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 15:52:07
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbqbco$f2l$1inews.gazeta.pl...
W dniu 08.12.2011 13:23, Piotr pisze:


Czytac nie umiesz czy co?
Zalacznik nr 8 , pierwsza tabela, pozycja w tabeli 6. Dotyczy I i II klasa
przewodnik beskidzki i sudecki.
[...]
Czyta umiem. Pisa te. Widzisz co, czego nie ma albo to co by chcia widzie. Tabele owszem s. Jest o prowadzeniu wycieczek w warunkach zimowych. Ale nie ma w nich ani zdania zdania o koniecznoci odbycia 5 dni szkolenia praktycznego narciarskiego.
--
Jeli sowa "Szkolenie praktyczne" oraz "Prowadzenie wycieczek narciarskich - 5 dni" w pozycji 6 tej tabeli  oznaczaj co innego to gratuluj.
Piotr

Data: 2011-12-08 16:53:41
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 08.12.2011 15:52, Piotr pisze:
U�ytkownik "Lech"<rugala@gazeta.pl>  napisa� w wiadomo�ci
news:jbqbco$f2l$1inews.gazeta.pl...
W dniu 08.12.2011 13:23, Piotr pisze:


Czytac nie umiesz czy co?
Zalacznik nr 8 , pierwsza tabela, pozycja w tabeli 6. Dotyczy I i II
klasa przewodnik beskidzki i sudecki.
[...]
Czytac umiem. Pisac tez. Widzisz cos, czego nie ma albo to co bys chcial
widziec. Tabele owszem sa. Jest o prowadzeniu wycieczek w warunkach
zimowych. Ale nie ma w nich ani zdania zdania o koniecznosci odbycia 5 dni
szkolenia praktycznego narciarskiego.
--
Jesli slowa "Szkolenie praktyczne" oraz "Prowadzenie wycieczek
narciarskich - 5 dni" w pozycji 6 tej tabeli  oznaczaja cos innego to

W aktualnym załączniku do rozporządzenia z 2011 r. w poz 6 tej tabeli (Program uzupełniającego szkolenia dla przewodników górskich beskidzkich i sudeckich) nie ma takich słów, ani też nic o prowadzeniu wycieczek narciarskich. Są natomiast słowa: "4) metodyka i technika prowadzenia wycieczek w warunkach zimowych - 20 godz" (nic o narciarskich). Zobacz =>
http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2011,nr,60/poz,302.html

Ale to normalne, że przewodnicy nie są na bieżąco nie tylko z informacjami krajoznawczymi, powtarzając jak zdarta plyta wyuczone przed laty formułki, ale również są na bakier z przepisami, które ich właśnie dotyczą.

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-08 18:05:48
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbqmi6$osd$1inews.gazeta.pl...
W dniu 08.12.2011 15:52, Piotr pisze:
U?ytkownik "Lech"<rugala@gazeta.pl>  napisa? w wiadomo?ci
news:jbqbco$f2l$1inews.gazeta.pl...
W dniu 08.12.2011 13:23, Piotr pisze:


Czytac nie umiesz czy co?
Zalacznik nr 8 , pierwsza tabela, pozycja w tabeli 6. Dotyczy I i II
klasa przewodnik beskidzki i sudecki.
[...]
Czytac umiem. Pisac tez. Widzisz cos, czego nie ma albo to co bys chcial
widziec. Tabele owszem sa. Jest o prowadzeniu wycieczek w warunkach
zimowych. Ale nie ma w nich ani zdania zdania o koniecznosci odbycia 5 dni
szkolenia praktycznego narciarskiego.
--
Jesli slowa "Szkolenie praktyczne" oraz "Prowadzenie wycieczek
narciarskich - 5 dni" w pozycji 6 tej tabeli  oznaczaja cos innego to

W aktualnym zaczniku do rozporzdzenia z 2011 r. w poz 6 tej tabeli (Program uzupeniajcego szkolenia dla przewodnikw grskich beskidzkich i sudeckich) nie ma takich sw, ani te nic o prowadzeniu wycieczek narciarskich. S natomiast sowa: "4) metodyka i technika prowadzenia wycieczek w warunkach zimowych - 20 godz" (nic o narciarskich). Zobacz =>
http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,2011,nr,60/poz,302.html

Ale to normalne, e przewodnicy nie s na bieco nie tylko z informacjami krajoznawczymi, powtarzajc jak zdarta plyta wyuczone przed laty formuki, ale rwnie s na bakier z przepisami, ktre ich wanie dotycz.

 Zwracam honor w przypadku beskidzkich i sudeckich. Jednak  p.tatrzascy maj taki wymg wic kup sobie lup, aby to w kocu zobaczy na www.sejm.gov.pl. ISAP. Wspomniane rozporzdzenie jest aktem obowizujcym! I tam na stronie 3875 punkt II itd. tak, jak pisaem wczeniej "Szkolenie praktyczne" oraz "Prowadzenie wycieczek narciarskich - 5 dni"
Dodatkowo zobacz sobie zacznik nr 5, punkt 15. Przewodnik tatrzaski III klasy ma 3 dni szkolenia narciarskiego.

ale rwnie s na bakier z przepisami, ktre ich wanie dotycz.

Tak przy okazji, mnie to nie dotyczy, poniewa nie jestem czynnym przewodnikiem ani sudeckim, ani beskidzkim.
Piotr

Data: 2011-12-08 18:59:05
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 08.12.2011 18:05, Piotr pisze:
[...].

  Zwracam honor w przypadku beskidzkich i sudeckich. Jednak  p.tatrzanscy
maja taki wymog wiec kup sobie lupe,

Sam sobie kup, bo mnie niepotrzebna. Nie piszę bowiem wyłącznie o przewodnikach tatrzańskich, których obszar uprawnień jest maleńki w porównaniu z pozostałymi terenami górskimi w Polsce, a o wszystkich przewodnikach górskich. Dyskutowane rozporządzenie wymagało przewodnika górskiego do prowadzenia wycieczek narciarskich w polskich górach.

Trasy narciarskie (biegowe) są w wielu miejscach m.in. w moich ulubionych Sudetach. Skąd organizatorzy wycieczek mieli takich przewodników wziąć, skoro - jak wiadomo - wielu z nich nie umie jeździć na nartach i nie byli i nie są szkoleni w tym zakresie? Na szczęście to rozporządzenie odchodzi do lamusa wraz z durnym załącznikiem nr 3. Również uwolnienie zawodu przewodnika nie będzie już hamulcem do rozwoju turystyki narciarskiej w Polsce.

Jakiś czas temu próbowałem pomóc pewnej szkole znaleźć takiego przewodnika, który by zechciał poprowadzić pieszy obóz wędrowny po Sudetach, ale po kolei mi odmawiali. Kiedy każdy zapytany usłyszał, że nie będzie autokaru i nie będzie wożenia dupska, a trzeba będzie chodzić pieszo z plecakiem od schroniska do schroniska, nocować z grupą w turystycznych warunkach, m.in. w PTSM-ach, to od razu się wycofywał, twierdząc, że ma dużo lepsze oferty. Po prostu brakuje młodych i sprawnych, a ci "starzy weterani" stali się bardzo wygodni. Zresztą widać gołym okiem u wielu z nich sporą nadwagę. Ich kontakt z górami ogranicza się przeważnie do "boiska spacerowego" w pobliżu wyciągu lub do krótkich spacerów w pobliżu parkingu, dokąd dojeżdża się autokarem.

Uchylenie durnego rozporządzenia jak i uwolnienie zawodu przewodnika nie będzie więc też hamulcem dla kwalifikowanej turystyki wędrownej.



--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-09 19:40:31
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbqtta$hs1$1inews.gazeta.pl...
W dniu 08.12.2011 18:05, Piotr pisze:
[...].

  Zwracam honor w przypadku beskidzkich i sudeckich. Jednak  p.tatrzanscy
maja taki wymog wiec kup sobie lupe,

Sam sobie kup, bo mnie niepotrzebna. Nie pisz bowiem wycznie o przewodnikach tatrzaskich, ktrych obszar uprawnie jest maleki w porwnaniu z pozostaymi terenami grskimi w Polsce, a o wszystkich przewodnikach grskich.
Jak piszesz o wszystkich to nie uoglniaj. Ja do bdu potrafi si przyzna.

Dyskutowane rozporzdzenie wymagao przewodnika grskiego do prowadzenia wycieczek narciarskich w polskich grach.
Dokadnie w polskich grach  wg owego roporzdzenia pow. 1000m lub w parkach narodowych.

Trasy narciarskie (biegowe) s w wielu miejscach m.in. w moich ulubionych Sudetach.
Nie wszdzie zapewne by potrzebny przewodnik wg owego rozporzdznia

Skd organizatorzy wycieczek mieli takich przewodnikw wzi, skoro - jak wiadomo - wielu z nich nie umie jedzi na nartach i nie byli i nie s szkoleni w tym zakresie? Na szczcie to rozporzdzenie odchodzi do lamusa wraz z durnym zacznikiem nr 3. Rwnie uwolnienie zawodu przewodnika nie bdzie ju hamulcem do rozwoju turystyki narciarskiej w Polsce.
Tu si zgadam. Bya luka w przepisach.Chyba, e gdzie indziej byo to spercyzowane.

Jaki czas temu prbowaem pomc pewnej szkole znale takiego przewodnika, ktry by zechcia poprowadzi pieszy obz wdrowny po Sudetach, ale po kolei mi odmawiali. Kiedy kady zapytany usysza, e nie bdzie autokaru i nie bdzie woenia dupska, a trzeba bdzie chodzi pieszo z plecakiem od schroniska do schroniska, nocowa z grup w turystycznych warunkach, m.in. w PTSM-ach, to od razu si wycofywa, twierdzc, e ma duo lepsze oferty.
Hurra. Zadziaa rynek. Mia lepsze oferty.

Po prostu brakuje modych i sprawnych, a ci "starzy weterani" stali si bardzo wygodni.
A moe sabo szukae. A mao k studenckich.


Uchylenie durnego rozporzdzenia jak i uwolnienie zawodu przewodnika nie bdzie wic te hamulcem dla kwalifikowanej turystyki wdrownej.

Sdz, ten hamulec by bardzo saby. Kto chcia udawa si w gry i ju, a jak trzeba byo to bra przewodnika lub nie.
Teraz czciej nie wemie.
Czy to dobrze dla zinteresowanych to si okae.
Wprowdzajac obowizek caodobowego uywania wiate w samochodach podnoszono argument, e nawet jedno ycie jest tego warte.
W przypadku grupowych wyj w gry pow. ok. 1000 m, szczeglnie w zimie mam podobny pogld.
Moe si to komu podoba lub nie.
Piotr

Data: 2011-12-09 22:01:29
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 09.12.2011 19:40, Piotr pisze:
[...]

Jakiś czas temu probowalem pomoc pewnej szkole znalezc takiego
przewodnika, ktory by zechcial poprowadzic pieszy oboz wedrowny po
Sudetach, ale po kolei mi odmawiali. Kiedy kazdy zapytany uslyszal, ze nie
bedzie autokaru i nie bedzie wozenia dupska, a trzeba bedzie chodzi�
pieszo z plecakiem od schroniska do schroniska, nocowac z grupa w
turystycznych warunkach, m.in. w PTSM-ach, to od razu sie wycofywal,
twierdzac, ze ma duzo lepsze oferty.
Hurra. Zadzialal rynek.

Zadzialal nie rynek a przymus przewodnicki, który tym nielicznym z licencjami sam podawał im klientów "na tacy". W normalnie działającym rynku takie sytuacje się nie zdarzają. Popyt i podaż się równoważą, a usługodawca sam stara się zdobywać klientów.

Po prostu brakuje mlodych i sprawnych, a ci "starzy weterani" stali sie
bardzo wygodni.
A moze slabo szukales. A malo kol studenckich.

Mało. W całej Polsce jest ich niewiele, a i kadra też już wiekowa. Najwięcej Beskidzkich na Śląsku, a Sudeckich tylko jedno we Wrocławiu. Po prostu słabo się orientujesz.

Uchylenie durnego rozporzazenia jak i uwolnienie zawodu przewodnika nie
bedzie wiec hamulcem dla kwalifikowanej turystyki wedrownej.

Sadza, ten hamulec byl bardzo slaby. Kto chcial udawac sie w gory i juz, a
jak trzeba bylo to brac przewodnika lub nie.

Wypisujesz głupoty. Szkoły i organizacje młodzieżowe, zwłaszcza z terenów oddalonych od gór, nie mające swoim składzie przewodników górskich na określony teren zaprzestały organizowania letnich obozów wędrownych, rajdów itp. imprez w górach. Na wyjazd bez przewodnika decydowali się tylko nieliczni.

Gdyby to rozporządzenie jak i inne przepisy przestrzegać w pełni, byłaby to katastrofa. Ale i tak dzięki nim zniszczono resztki szkolnych kół turystyczno-krajoznawczych, klubów turystyki młodzieżowej PTTK, upadła szkolna turystyka wędrowna (co przyczynilo się do likwidacji wielu schronisk młodzieżowych i obiektów dla turystyki kwalifikowanej), zachwiano podstawami działania wielu organizacji, firm i prywatnych osób.

Teraz czesciej nie wezmie.

I bardzo dobrze. Niech się ludzie uczą się samodzielności i zaradności.

Wprowdzajac obowiazek calodobowego uzywania swiatel w samochodach podnoszono
argument, ze nawet jedno zycie jest tego warte.

Znowu to głupie wyświechtane porównanie prowadzenia samochodu do oprowadzania turystów. Nie masz już innych argumentów?

Zresztą ciekawe, że podobnego argumentu nie użyjesz w odniesieniu do turystów indywidualnych, którzy byli zarówno w czasach kiedy nie istniał przymus przewodnicki dla grup, tak i nadal są w przeważającej większości ofiarami tragicznych wypadków w górach. Tu okazuje się, że dla lobby przewodnickiego jedno życie pojedynczego turysty jest g*** warte.

W przypadku grupowych wyjsc w gory pow. ok. 1000 m, szczegolnie w zimie mam
podobny poglad.

A to ciekawe, że traktujesz turystów nierówno i masz w nosie życie pojedynczego turysty. Bo przecież nie istnieje przekonująca argumentacja, dlaczego większe niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia występuje np. w przypadku dwunastu osób wspólnie wędrujących po górach (przyjmijmy, że jest to „grupa zorganizowana”), niż w przypadku gdy te same osoby poruszają się po górach samodzielnie. Wspólne wędrowanie w grupie – generalnie rzecz biorąc – raczej pomaga niż stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo. I tu paradoksem jest, że grupa musiała mieć przewodnika nawet latem w niewysokich górach w jakimś zaśmieconym rezerwacie czy parku narodowym, a pojedynczy turyści zimą też nie musieli. Od stycznia to się wreszcie powinno skończyć


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-10 11:44:03
Autor: CC
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Piotr"

Wprowdzajac obowizek caodobowego uywania wiate w samochodach podnoszono argument, e nawet jedno ycie jest tego warte.

Bardzo gupiego IMO. Za to bdcego swego rodzaju szantaykiem ucinajcym jakkolwiek dyskusj.

Lesiek

Data: 2011-12-06 18:16:33
Autor: Titus Atomicus
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <4ede46bb$0$8452$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Piotr" <p0lanajedynkstopspam@p0czta.neostrada.pl> wrote:

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jbkdm0$q98$1inews.gazeta.pl...
>W dniu 05.12.2011 21:53, Piotr pisze:
>
>> Po pierwsze jesli umowa nie okresla to musi byc przewodnik/pilot w
>> rozumieniu tej ustawy, czyli nie pseudoprzewodnik tylko z licencja
>> potwierdzona urzadowo, chodzi  glownie o bezpieczenstwo. Jesli umowa >> stanowi
>> inaczej to osoba taka musi miec "odpowiednie kwalifkacje".
>
> Zauwa, e dopiero wwczas, jeli umowa nie stanowi inaczej, uwaa si za > odpowiednie kwalifikacje uprawnienia przewodnika bd pilota wycieczek. W > kadej innej sytuacji nie musi to by przewodnik z papierami. O tym jakie > ma mie "odpowiednie kwalifikacje" decyduje umowa z klientem, a nie > urzdnik pastwowy wydajcy licencje.
>

Sens sw "odpowednie kalifikacje" w przypadku nieszczcia lub sporu z klientem weryfikuje prokurator, sd, mediator.
Praktyka tych instytucji pokazuje, e trzeba udowodni takie kwalifikacje. I nie odbywa si to na pikne oczy, czy gadkie sowa.

Sluchaj, to moze w koncu sie wypowiedz.
Czy przodownik turystyki, albo absolwent kursu w Betlejemce (karta taternika) ma odpowidnie kwalifikacje dla zapewnienia bezpieczenstwa grupie turystow w drodze na Morske Oko?
Czy tez nie.
I czy naprawde TYLKO przewodnik takie bezpieczenstwo zapewnia?
Podobnie z Dolina Chocholowska, wycieczka na Gubalowke, czy Kasprowy.

TA

Data: 2011-12-06 01:28:54
Autor: szaman (Baker)
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/05/2011 08:16 AM, Lech wrote::

A możemy zmienić język na bardziej cywilizowany?

A co? Nie rozumiesz co to jest niechciana usługa przewodnicka?

Rozumiem, nie lubię natomiast, gdy nazywasz mnie 'supermenem zwanym przewodnikiem'. Ja nie nazywam Ciebie 'chamskim i agresywnym upierdliwcem zwanym internautą'.

Ciebie nagle obchodzi kim jest z zawodu dany członek PTTK, któremu grupa
powierza kierowanie wycieczką? W PTTK za komuny byli to ludzie różnych
profesji i nikomu nie przeszkadzało, że wycieczkę z prowadzi np.
nauczyciel, ksiądz czy sprzątaczka.

Oczywiście! Nadal przewodnikiem może być astrofizyk i sprzątaczka! I oczywiście mogą i mają ku temu święte prawo prowadzić grupy. Jeśli ktoś ma uprawnienia przewodnickie, to z zawodu może być kimkolwiek od szambonurka po posła, od rajdowca po bezrobotnego kolekcjonera zapałek. Co tutaj niejasno napisałem?

Uwielbiam takie wybiórcze traktowanie 'głębokiej komuny'.

Wybiórcze czy nie, ale takie są fakty. Fakty, które pokazują, że w
turystyce, zresztą w sporcie również (zobacz PZPN), zapanowały
gangsterskie układy.

Argument z PZPNem. OK. Nie odrzucaj zatem argumentów o prawie jazdy. Co jest IMHO bardziej zbliżone do meritum sprawy niż PZPN.

Oczywiście, że dla supermenów to nie dziwne. To skutek fanatycznego
zadufania owych supermenów w swoją zbawienną dla grup turystów misję.

Lechu drogi, nie wierzę w żadną moją zbawienną misję! Moim zadaniem jest zapewnienie grupie bezpieczeństwa, przekazanie rzetelnej wiedzy, doprowadzenie do celu przy jednoczesnym miłym spędzeniu czasu. Cudownej misji tutaj nie ma. Kierowca autobusu nie zbawia świata - też bezpiecznie zawozi ludzi do celu. Koniec misji.

Adepci na kursach przewodnickich mają wciskane do głowy różne bzdury i
zaczynają stopniowo obłędnie wierzyć, że grupy bez przewodnika nawet
latem na asfalcie do Morskiego Oka czy Doliną Chochołowską idą na pewną
śmierć, że tylko przewodnik ma patent na nieomylność, tylko on ma
kompetencje i przekazuje jedyną słuszną wiedzę o terenie.

Nie wiem z jakim kursem miałeś do czynienia, bo mam wrażenie, iż tworzysz jakąś mitologię. Nie mamy patentu na nieomylność. Przewodnik też człowiek. Ważne, by z błędu wybrnąć. By w przypadku zagubienia odnaleźć się i grupę doprowadzić na miejsce. Nie mówię tutaj o pierdołowatych trasach typu Chochołowska, gdzie zgubić się i 5 - letnie dziecko się nie zgubi, ale o trasach zdecydowanie bardziej wymagających czy też będących dla owego przewodnika nowością.
Nie chodzi o śmierć, ale o różnego typu zdarzenia losowe. W górach stosunkowo rzadko giną ludzie. Jednak różne wypadki się zdarzają. Nawet w Chochołowskiej. Zdecydowana większość ludzi bez jakiegokolwiek przeszkolenia' nie udzieli prawidłowo pierwszej pomocy, bądź nie udzieli jej wcale. Przewodnicy owo przeszkolenie przeszli. Bez wyjątku.

Oczywiście są przewodnicy i 'przewodnicy'. Sam spotkałem kilku absolwentów kół, w których kurs był krótki, drogi i niewiele wnoszący. Jednak to już nie wina rozporządzenia, czy prawodastwa, ale owych kół. Na szczęście w pewnym stopniu rewiduje to egzamin państwowy. KAŻDY przewodnik licencjonowany powinien posiadać minimum wiedzy i umiejętności wystarczających do zapewnienia grupie bezpieczeństwa. Co jest zdecydowanie najważniejsze. Licencja jest tego gwarantem.

Indoktrynacja zupełnie jak w jakiejś sekcie. Dyskusja z kimś takim i
próba ukazania mu rzeczywistości jest z góry skazana na niepowodzenie.

Żyjemy w dwóch różnych światach? W dwóch odmiennych rzeczywistościach? Nie myl subiektywnych opini z prawdami niepodważalnymi.

pozdrawiam,
sz

Data: 2011-12-06 07:58:27
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 01:28, szaman (Baker) pisze:
On 12/05/2011 08:16 AM, Lech wrote::

Nie myl subiektywnych opini z prawdami niepodważalnymi.

Czyli niezmiennie szerzysz niepodważalną prawdę jakoby tylko osoby namaszczone przez władze państwowe licencjami przewodnika górskiego były w stanie zapewnić grupom turystów bezpieczeństwo w górach, a wszyscy inni już nie. Typowe doktrynerstwo.

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-06 12:43:28
Autor: szaman (Baker)
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/06/2011 07:58 AM, Lech wrote::
W dniu 06.12.2011 01:28, szaman (Baker) pisze:
On 12/05/2011 08:16 AM, Lech wrote::

Nie myl subiektywnych opini z prawdami niepodważalnymi.

Czyli niezmiennie szerzysz niepodważalną prawdę jakoby tylko osoby
namaszczone przez władze państwowe licencjami przewodnika górskiego były
w stanie zapewnić grupom turystów bezpieczeństwo w górach, a wszyscy
inni już nie. Typowe doktrynerstwo.

Wyrażam swoją opinię. To nie jest dogmat.


Zdarzają się z pewnością osoby bez uprawnień, które są zdolne do bezpiecznego prowadzenia. Kluczem jest słowo 'zdarzają się'.

sz

Data: 2011-12-06 13:21:14
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 12:43, szaman (Baker) pisze:
On 12/06/2011 07:58 AM, Lech wrote::
W dniu 06.12.2011 01:28, szaman (Baker) pisze:
On 12/05/2011 08:16 AM, Lech wrote::

Nie myl subiektywnych opini z prawdami niepodważalnymi.

Czyli niezmiennie szerzysz niepodważalną prawdę jakoby tylko osoby
namaszczone przez władze państwowe licencjami przewodnika górskiego były
w stanie zapewnić grupom turystów bezpieczeństwo w górach, a wszyscy
inni już nie. Typowe doktrynerstwo.

Wyrażam swoją opinię. To nie jest dogmat.


Zdarzają się z pewnością osoby bez uprawnień, które są zdolne do
bezpiecznego prowadzenia. Kluczem jest słowo 'zdarzają się'.

Słowo 'zdarzają się' jest takim samym kluczem do prawa wolnego wyboru. Zdarzają się bowiem grupy, które chcą być prowadzone przez przewodnika, jak i takie, które zdecydowanie wolą radzić sobie same. Przewodnik jest dla turysty, a nie turysta dla przewodnika. Adeptom przewodnictwa wciskany jest jednak do głowy kit, że musi być na odwrót, że turyści muszą obowiązkowo być przez niego eskortowani, bo taka jest jego misja. To jest nic innego jak chore myślenie. A spróbuj kogoś z nich przekonać, że czas skończyć z takim chorym myśleniem. Nie masz szans.

--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-06 16:48:25
Autor: szaman (Baker)
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
On 12/06/2011 01:21 PM, Lech wrote::

Słowo 'zdarzają się' jest takim samym kluczem do prawa wolnego wyboru.
Zdarzają się bowiem grupy, które chcą być prowadzone przez przewodnika,
jak i takie, które zdecydowanie wolą radzić sobie same. Przewodnik jest
dla turysty, a nie turysta dla przewodnika. Adeptom przewodnictwa
wciskany jest jednak do głowy kit, że musi być na odwrót, że turyści
muszą obowiązkowo być przez niego eskortowani, bo taka jest jego misja.
To jest nic innego jak chore myślenie. A spróbuj kogoś z nich przekonać,
że czas skończyć z takim chorym myśleniem. Nie masz szans.


Chorym myśleniem jest to, że można wypuścić w góry grupy nieletnich pozbawione kompetentnej opieki.
Bez odgórnego (ustawowego) przykazu będzie kombinowanie. Liczyć się będzie tylko kasa - będzie ważniejsza niż bezpieczeństwo.

sz

Data: 2011-12-06 17:08:01
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 16:48, szaman (Baker) pisze:
On 12/06/2011 01:21 PM, Lech wrote::

Słowo 'zdarzają się' jest takim samym kluczem do prawa wolnego wyboru.
Zdarzają się bowiem grupy, które chcą być prowadzone przez przewodnika,
jak i takie, które zdecydowanie wolą radzić sobie same. Przewodnik jest
dla turysty, a nie turysta dla przewodnika. Adeptom przewodnictwa
wciskany jest jednak do głowy kit, że musi być na odwrót, że turyści
muszą obowiązkowo być przez niego eskortowani, bo taka jest jego misja.
To jest nic innego jak chore myślenie. A spróbuj kogoś z nich przekonać,
że czas skończyć z takim chorym myśleniem. Nie masz szans.


Chorym myśleniem jest to, że można wypuścić w góry grupy nieletnich
pozbawione kompetentnej opieki.

Nie przekręcaj kota ogonem, bo moje uwagi odnośnie głupiego przymusu przewodnickiego nie dotyczyły nieletnich bez opieki, a grupy członków PTTK. Natomiast jak chodzi o nieletnich, to dla lobby przewodnickiego nie są problemem wypady w góry gromad zupełnie niedoświadczonych i pozbawionych opieki (a często podpitych małolatów) - jak narozrabiają albo się im coś stanie, to przecież nic takiego. Dla tegoż lobby podstawowym problemem są wycieczki pod opieką doświadczonych i zapalonych turystów, jacy się jeszcze uchowali bez uiszczenia haraczu na rzecz tych panów. Stąd też pochodził kuriozalny zakaz chodzenia nawet latem (!!!) bez przewodnika po takich turystycznie łatwych szlakach jak asfalt do Morskiego Oka czy Dolina Chochołowska, nie mówiąc już łatwych turystycznie obszarach zaludnionych gór jak Beskidy czy Sudety.

Bez odgórnego (ustawowego) przykazu będzie kombinowanie. Liczyć się
będzie tylko kasa - będzie ważniejsza niż bezpieczeństwo.

Kombinowanie to tu widzę, ale jakimi wymyślnymi argumentami utrzymać durny przymus przewodnicki i nadal móc zdzierać kasę z turystów za nie chciane przez nich usługi przewodnickie oraz jak nie dać im możliwości samodzielnego decydowania o tym kto pokieruje grupą na szlaku. Widzę również, że faktycznie nie ma najmniejszych szans przekonać kogoś, kto został tak potwornie zindoktrynowany.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-06 18:03:11
Autor: Piotr
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika

Uytkownik "Lech" <rugala@gazeta.pl> napisa w wiadomoci news:jblel3$i07$1inews.gazeta.pl...
W dniu 06.12.2011 16:48, szaman (Baker) pisze:
On 12/06/2011 01:21 PM, Lech wrote::


Std te pochodzi kuriozalny zakaz chodzenia nawet latem (!!!) bez przewodnika po takich turystycznie atwych szlakach jak asfalt do Morskiego Oka czy Dolina Chochoowska, nie mwic ju atwych turystycznie obszarach zaludnionych gr jak Beskidy czy Sudety.
Prosz nie lekceway Beskidw i Sudetw.
A przy okazji, wpominane wczeniej rozporzdzenie jasno okrelao, e ograniczenia dotcz obszarw poza terenem zabudowany.

Bez odgrnego (ustawowego) przykazu bdzie kombinowanie. Liczy si
bdzie tylko kasa - bdzie waniejsza ni bezpieczestwo.

Kombinowanie to tu widz, ale jakimi wymylnymi argumentami utrzyma durny przymus przewodnicki i nadal mc zdziera kas z turystw za nie chciane przez nich usugi przewodnickie oraz jak nie da im moliwoci samodzielnego decydowania o tym kto pokieruje grup na szlaku. Widz rwnie, e faktycznie nie ma najmniejszych szans przekona kogo, kto zosta tak potwornie zindoktrynowany.

Chyba nie rozumiesz praw rynku.
To ty odwoujesz si do dziaania tzw.rynku. Czyli wybierania ofert niskich kosztowo. Niski koszt, czyli bez przewodnika z licencj tylko pseudoprzewodnikiem lub w ogle bez takiej osoby.
Piotr

Data: 2011-12-06 18:24:55
Autor: Lech
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 06.12.2011 18:03, Piotr pisze:
[...]
Kombinowanie to tu widze, ale jakimi wymyslnymi argumentami utrzymac durny
przymus przewodnicki i nadal moc zdzierac kase z turystow za nie chciane
przez nich uslugi przewodnickie oraz jak nie dac im mozliwosci
samodzielnego decydowania o tym kto pokieruje grupa na szlaku. Widzc
rowniez, de faktycznie nie ma najmniejszych szans przekonac kogos, kto
zostal tak potwornie zindoktrynowany.

Chyba nie rozumiesz praw rynku.
To ty odwolujesz sie do dzialania tzw.rynku. Czyli wybierania ofert niskich
kosztowo.

Jeżeli uważasz, że urzędnik państwowy ma decydować jaką ofertę może tylko wybrać klient, to przyjmij moje wyrazy współczucia

Niski koszt, czyli bez przewodnika z licencja tylko
pseudoprzewodnikiem lub w ogole bez takiej osoby.

Decyzje pozostaw turystom - bez upierdliwego narzucania się ze swoimi usługami, wyniosłości i ostentacyjnego wypinania piersi z identyfikatorem. Jeżeli będziesz dobry klienci sami się zgłoszą - bez uciekania się do administracyjnego przymusu i stosowania mafijnych metod wysługiwania umundurowanymi funkcjonariuszami służb miejskich, straży parkowej itp. Jeżeli będziesz kiepski wybiorą tego lepszego, choć bez papierów.


--
Pozdrawiam
Lech

Klub Sudecki z Poznania - http://ksp.orangespace.pl

Data: 2011-12-06 18:10:16
Autor: Titus Atomicus
Rzad zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
In article <jbkeek$sdo$1@inews.gazeta.pl>, Lech <rugala@gazeta.pl> wrote:

W dniu 06.12.2011 01:28, szaman (Baker) pisze:
> On 12/05/2011 08:16 AM, Lech wrote::

> Nie myl subiektywnych opini z prawdami niepodwaalnymi.

Czyli niezmiennie szerzysz niepodwaaln prawd jakoby tylko osoby namaszczone przez wadze pastwowe licencjami przewodnika grskiego byy w stanie zapewni grupom turystw bezpieczestwo w grach, a wszyscy inni ju nie. Typowe doktrynerstwo.

Ale tu nie chodzi tylko o gory.
I w tym problem. Na dodatek ta definicja gor (powyzej 1000m npm) tez jest w tym przypadku bez sensu.

TA

Data: 2011-12-06 20:26:35
Autor: Jacek /Jaco/ Jakubowski
Rzd zapowiada uwolnienie zawodu przewodnika
W dniu 2011-12-01 00:32, szaman (Baker) pisze:
On 11/30/2011 04:18 PM, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote::

Ale co to jest ta wycieczka gorska?
Czy wspomniane wyzej wycieczki w Doline Bialego, czy wjazdy kolejka na
Gubalowke, czy nawet Kasprowy sa az tak niebezpieczne wg ciebie?

Uwierz, e tak.
Rzadko, bo rzadko, ale i na tak prostych odcinkach zdarzaj si wypadki.

Przykad - prowadziem razu pewnego grup na Czantori. Prowaziem -
duo powiedziane - wjechalimy kolejk. Na Stokosicy zabrako mi w
jednaj z apteczek banday - dobrze, e miaem drug. Dodatkowo jedno
dziecko trafio mi do szpitala z podejeniem wstrzsu mzgu. Wydawao by
si - NIEMOLIWE - a jednak.
[...]

Z powyszego wynika, e o wiele lepiej byoby zabra na wycieczk pielgniark ni przewodnika grskiego - bo jak wida przewodnik wypadkom nie zapobieg a "pigua" z dowiadczeniem pewnie lepiej by sobie poradzia z bandaowaniem i pocieszaniem dzieciarni.

Pozdrawiam

--
Jacek /Jaco/ Jakubowski

Rząd zapowiada uwolnienie zawodu prze wodnika

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona