Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom

Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom

Data: 2020-09-24 08:24:06
Autor: witrak()
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
....które kiesko traktują klientów składających reklamacje nieautoryzowanych ociążeń rachunków.

https://tvn24.pl/biznes/pieniadze/nieautoryzowane-transakcje-platnicze-banki-odnotowaly-wiecej-zgloszen-rzecznik-finansowy-4696573


"Na taki wzrost największy wpływ miały działania oszustów w drugim miesiącu epidemii, czyli od 15 kwietnia do 14 maja 2020 roku, kiedy ankietowane banki zanotowały niemal 9 tysięcy zgłoszeń, wobec 6,2 tysiąca rok wcześniej. To wzrost o ponad 40 procent" - czytamy w komunikacie.

"To niepokojące dane, bo utrzymywanie przez część banków niezgodnych z prawem procedur działania, będzie skutkowało kolejnymi wnioskami o naszą interwencję. Tym bardziej że z dostarczonych danych wynika, że niecała połowa zgłoszeń nieautoryzowanych transakcji jest rozpatrywana w terminach określonych w ustawie" - podkreślił Mariusz Golecki.

A banki reagują! Historia:
Dzwoni duży bank, aby przeprowadzić weryfikację przelewu (faktycznie trochę duży, więc nie mam pretensji). Pani grzecznie (jak zwykle) pyta czy może, potem zadaje serię pytań, które w przeświadczeniu banku powinny wystarczyć do potwierdzenia, że ja to ja, a następnie odczytuje mi rotę informacji o nowych rodzajach przestępstw, głównie wyłudzeń na wnuczka itp. (system sprawdza PESEL i dobiera odpowiedni tekst?), aż wreszcie BUM!
Pada pytanie, czy ten przelew nie jest przypadkiem związany z okolicznościami wskazanymi w "rocie objaśnienia". Trochę mnie przytyka, ale reaguję: tłumaczę pani, że poprzednie pytania były OK, bo służyły potwierdzeniu mojej tożsamości - a więc również zapewnieniu bezpieczeństwa mojej kasy - ale na to pytanie nie mam obowiązku odpowiedzieć. Panie - zaskoczona... Po chwili formułuje pytanie inaczej, ale dalej jego istota się nie zmienia - mam potwierdzić, że jest/nie jest to okup, "pomoc wnuczkowi" itp. Objaśniam jeszcze raz, że nie mam obowiązku i że nie odpowiem. Pani przez moment usiłuje przekonywać, ale wreszcie daje za wygraną.
Przelew przechodzi.

Spotkaliście się z czymś podobnym, albo z innym objawem nagłego "wzrostu dbałości banków" o bezpieczeństwo naszych pieniędzy?

Ja nie miałbym nic przeciwko potwierdzaniu przelewów na  kwoty większe niż na zakup telewizora 80 cali, czy iRobot Roomba s9+, ale robię te  przelewy od nastu miesięcy w kółko pomiędzy tymi samymi kontami i prawie za każdym razem, jak suma jest okrągła, zawracają mi głowę...

Piszę o tym, bo ostatnio inny bank zablokował mi kasę na kilka dni i tylko moja determinacja i spędzenie prawie 3 godzin przy telefonie (na słuchaniu muzyczki i wielokrotnym objaśnianiu charakteru okoliczności pojawienia się problemu). A rzecz była prosta: nie udało mi się potwierdzić tożsamości (zapytali mnie o fakt sprzed wielu lat) i bank uznał, że nie musi mnie informować, że wszystkie dalsze przelewy już nawet w ogóle weryfikowane nie będą, tylko będą kwalifikowane jako próby nieautoryzowanych transakcji.

Dlatego łączę tę absurdalne chwilami działania z pogrożeniem paluszkiem bankom (zwłaszcza, że uprawnienia RF przejdą od początku 2021 do UOKIK). witrak()

Data: 2020-09-24 20:26:26
Autor: Piotr Gałka
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu 2020-09-24 o 17:24, witrak() pisze:

Panie - zaskoczona... Po chwili formułuje pytanie inaczej, ale dalej jego istota się nie zmienia - mam potwierdzić, że jest/nie jest to okup, "pomoc wnuczkowi" itp. Objaśniam jeszcze raz, że nie mam obowiązku i że nie odpowiem.

A ja nie rozumiem co Ci zależy potwierdzić, że nie jesteś otępiałym umysłowo klientem będącym właśnie ofiarą oszustwa 'na wnuczka' czy innego podobnego.

Im więcej banki będą miały problemów z takimi oszustwami i klienci nie będą rozumieli, że nawet jak nie muszą to mogą potwierdzić swój stan umysłu to może skutkować usuwaniem przez banki usług które narażają je na takie problemy (straty) i za jakiś czas polecenie przelewu będziemy składać tylko osobiście w oddziale i za okazaniem dowodu osobistego.
P.G.

Data: 2020-09-25 03:49:02
Autor: witrak()
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
On Thursday, September 24, 2020 at 8:26:25 PM UTC+2, Piotr Gałka wrote:
W dniu 2020-09-24 o 17:24, witrak() pisze:
> Panie - zaskoczona... Po chwili formułuje pytanie inaczej, ale dalej jego istota się nie zmienia - mam potwierdzić, że jest/nie jest to okup, "pomoc wnuczkowi" itp. Objaśniam jeszcze raz, że nie mam obowiązku i że nie odpowiem.
A ja nie rozumiem co Ci zależy potwierdzić, że nie jesteś otępiałym umysłowo klientem będącym właśnie ofiarą oszustwa 'na wnuczka' czy innego podobnego.
Hm, wydaje mi się,że nie jesteś ode mnie młodszy aż tyle, abyś nie pamiętał "innych czasów", które - jak wielu twierdzi - wracają. Czasów, kiedy zasada "wszystko, co powiesz, może być użyte przeciwko tobie" dotyczyła wszystkich i zawsze.
Ja z założenia nie składam żadnych formalnych oświadczeń, do których nie jestem zobowiązany prawnie. Gdyby Pani pytała ot tak sobie - to może bym odpowiedział, ale to jest nagrywane, dokumentowane i stanowi dowód.

Poza tym, zawsze pamiętam o zasadzie gotowania żaby żywcem....

 
Im więcej banki będą miały problemów z takimi oszustwami i klienci nie będą rozumieli, że nawet jak nie muszą to mogą potwierdzić swój stan umysłu to może skutkować usuwaniem przez banki usług które narażają je
Znasz jakąś babcię/dziadka, który w opisanej sytuacji powie "No tak, mam Alzheimera, i w ogóle nie pamiętam głosu wnuczka."?
na takie problemy (straty) i za jakiś czas polecenie przelewu będziemy składać tylko osobiście w oddziale i za okazaniem dowodu osobistego.

A to jest bzdura. Rozwiązaniem problemu nie jest sprawdzanie przez banki, tylko wychowanie świadomego, myślącego społeczeństwa. Poza tym banki powinny głębiej rozważać konsekwencje wprowadzania nowych usług i *z góry* przewidywać środki utrzymujące poziom bezpieczeństwa klientów po uruchomieniu usługi. Tego do tej pory nie robiły. Ba, działały (w imię oszczędności -> zwiększenia zysków) w odwrotną stronę. Ostatnia dyskusja przypomniała o likwidacji tokenów, pozwalających potwierdzać konkretny przelew, na konkretną kwotę. Sam mam jeszcze taki token Vasco wydany przez Bank Pekao. I byłbym skłonny za niego znowu zapłacić, byleby nie musieć nosić stale ze sobą "tokena", który jest też jedynym narzędziem do zaalarmowania banku w razie napadu, kradzieży czy wymuszenia. Ale bankom to niepotrzebne, bo w ich interesie jest tylko wprowadzenie takich zasad, aby nie dało się *udowodnić*, że nie podjęły dostatecznych działań zabezpieczających.

witrak()

Data: 2020-09-25 15:45:29
Autor: Piotr Gałka
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu 2020-09-25 o 12:49, witrak() pisze:

Hm, wydaje mi się,że nie jesteś ode mnie młodszy aż tyle,

Nie wykluczałbym odwrotnego kierunku 'młodszości'.

abyś nie pamiętał "innych czasów", które - jak wielu twierdzi - wracają. Czasów, kiedy zasada "wszystko, co powiesz, może być użyte przeciwko tobie" dotyczyła wszystkich i zawsze.
Ja z założenia nie składam żadnych formalnych oświadczeń, do których nie jestem zobowiązany prawnie. Gdyby Pani pytała ot tak sobie - to może bym odpowiedział, ale to jest nagrywane, dokumentowane i stanowi dowód.

Jakby Twoim interesem było aby być w tym momencie niepoczytalnym to takie nagranie mogło by zostać wykorzystane przeciwko Tobie.
Innego negatywnego wykorzystania tego dowodu sobie na razie nie wyobrażam.

Zgadzam się z tym, że podejście: 'z założenia nie składam....' jest w sumie słuszne. Ale trzeba też rozumieć bank, że próbuje zapobiec sytuacjom w których potem się okazuje, że klient nie wiedział co robi i niby bank przez zbyt słabe zabezpieczenia dopuścił.... więc to wina banku.

W poprzednim poście miałem jeszcze dodać, że w sumie Twoja odmowa odpowiedzi już była wystarczającą informacją, że jesteś świadomym klientem.

Im więcej banki będą miały problemów z takimi oszustwami i klienci nie
będą rozumieli, że nawet jak nie muszą to mogą potwierdzić swój stan
umysłu to może skutkować usuwaniem przez banki usług które narażają je
Znasz jakąś babcię/dziadka, który w opisanej sytuacji powie "No tak, mam Alzheimera, i w ogóle nie pamiętam głosu wnuczka."?

Teraz nie. Ale na pewnym etapie Alzheimera (trwającym ze 3 lata) tata był bardzo naiwny i mógłby realizować co mu ktoś przez telefon wmówił.
Na pytanie czy to jest wypłata dla wnuczka zdecydowanie by potwierdził, gdyby taką bajkę mu wciśnięto. Nie rozumiałby dlaczego go o to pytają, ale by potwierdził.

na takie problemy (straty) i za jakiś czas polecenie przelewu będziemy
składać tylko osobiście w oddziale i za okazaniem dowodu osobistego.

A to jest bzdura. Rozwiązaniem problemu nie jest sprawdzanie przez banki, tylko wychowanie świadomego, myślącego społeczeństwa.

Uważam, że jestem świadomy i myślący (na razie), ale tata też był (do czasu).
Potencjalne ofiary ataku 'na wnuczka' nie są chyba wybierane jedynie według kryterium posiadania wnuczka.

Poza tym banki powinny głębiej rozważać konsekwencje wprowadzania nowych usług i *z góry* przewidywać środki utrzymujące poziom bezpieczeństwa klientów po uruchomieniu usługi.

Bezpieczeństwo jest zawsze przeciwieństwem wygody. Dla 90+% klientów najważniejsza jest wygoda.
Jakby banki zaczęły różnicować ofertę w funkcji na ile dany klient jest świadomy i myślący to dopiero by się podniosła wrzawa o dyskryminacji.
A jak inaczej zrobić tak, aby ci którzy mogą być narażeni na takie wyłudzenia byli dokładnie kontrolowani, a te 90% miało wygodnie.

Ostatnia dyskusja przypomniała o likwidacji tokenów, pozwalających potwierdzać konkretny przelew, na konkretną kwotę.

Tylko, że taki token prawdopodobnie nie zapobiegłby atakowi 'na wnuczka' a pytanie może zapobiec.

do zaalarmowania banku w razie napadu, kradzieży czy wymuszenia.

Rozważasz sytuacje gdy w momencie napadu, kradzieży, wymuszenia jesteś świadomy, że coś takiego ma miejsce. Problemem o którym była mowa są sytuacje, gdy atakowany nie jest tego świadomy i konsultant ma mu to uświadomić.
Nie byłoby to problemem banków, gdyby działała zasada "człowiek ponosi konsekwencje swoich decyzji", ale z tego co widzimy w temacie 'frankowiczów' wygląda, że jest dokładnie odwrotnie.
P.G.

Data: 2020-09-25 07:06:35
Autor: Kris
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu piątek, 25 września 2020 15:45:28 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
 Problemem o którym była mowa są sytuacje, gdy atakowany nie jest tego świadomy i konsultant ma mu to uświadomić.

Znam osobe pracująca w placówce realizującej przekazy Western Union
Raz// dwa razy w tygoidniu trafia im się klient ktory che wysłac do Nigeri/ Kongo itp pieniuadze .
Wpłata prowizji za pożyczke/ opłata za transport lotniczy psa/ opłata za wartościowa przesyłkę itp. Pomysłowość osób z drugiej strony jest ogromna.
Ci z tej strony(wpłacajacy) to tez różny przekrój wiekowy- od młodych dwudziesto paroletnich osób do emerytów. I trzeba im uświadamiać że to oszustwo
Osobiście tez znam osobę(emerytowana nauczycielka) która do takiej "Nigerii" kilka lat temu dla Generała wysłała łącznie kilkadziesiąt tysięcy zł.
Długo by opisywać(znam dość dokładnie całą historie) jak ja zmanipulowali ale wysłała. Od jakiegoś czasu Western Union blokuje takie podejrzane przekazy i zwraca nadawcy ale tamta strona tez jest kreatywna i osoby wpłacające sa dokładnie instruowane co mają mówić przy weryfikacji. I nie zawsze taki przekaż zostanie zblokowany
Niby osoba dorosła, powinna ponosić konsekwencje swoich decyzji ale jednak prawidłowa weryfikacja sporo takich przekrętów powstrzymała.

Data: 2020-09-25 21:05:20
Autor: Piotr Gałka
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu 2020-09-25 o 16:06, Kris pisze:
W dniu piątek, 25 września 2020 15:45:28 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
  Problemem o którym była mowa są
sytuacje, gdy atakowany nie jest tego świadomy i konsultant ma mu to
uświadomić.

Znam osobe pracująca w placówce realizującej przekazy Western Union
Raz// dwa razy w tygoidniu trafia im się klient ktory che wysłac do Nigeri/ Kongo itp pieniuadze .

Jak pewnie w okolicy 1993 dostałem pierwszego maila oferującego biznes z Nigerii to autentycznie myślałem, że to jest jakaś poważna oferta.
Wtedy jeszcze człowiek nie miał pojęcia o takich działaniach.

Oferta była mniej więcej taka:
Chcemy kupować w dużych ilościach wasze produkty pod warunkiem, że do ich montażu użyjecie elementów kupionych od nas.
A że niedawno jednorazowo sprzedaliśmy do Hiszpanii 30 naszych urządzeń (więcej niż roczna sprzedaż wtedy w Polsce) to uważałem, że jak ktoś by zaopatrywał duży rynek to może faktycznie potrzebował by tego dużo.

Wymóg montażu z ich elementów też dawał się wtedy logicznie uzasadnić bo sami już się zorientowaliśmy, że elementy z CEMI nam padają i zastąpiliśmy je 3x droższymi z importu.

Jedyne co budziło moje wątpliwości to to, że nie napisali konkretnie jakie urządzenia są im potrzebne, ani w jakim języku ma być współpracujące z urządzeniem oprogramowanie.
Dlatego zacząłem się zastanawiać o co to może biegać i doszedłem do wniosku, że chodzi o pranie pieniędzy.

Wpłata prowizji za pożyczke/ opłata za transport lotniczy psa/ opłata za wartościowa przesyłkę itp. Pomysłowość osób z drugiej strony jest ogromna.
Ci z tej strony(wpłacajacy) to tez różny przekrój wiekowy- od młodych dwudziesto paroletnich osób do emerytów.

Młodzi mogli się nie zetknąć z informacją o tym. Na pewno korzystają z internetu, ale czy trafiają na takie wiadomości, czy tylko przeglądają treści na facebooku czy filmiki na youtube.
A emeryci - zapewne wielu z nas zdziecinnieje na ster lata.
Na podstawie tego jak wtedy przez ileś dni się zastanawiałem, czy to jest faktyczne zapytanie, czy nie, wyobrażam sobie że jest mnóstwo osób, które da się na odpowiednią bajeczkę nabrać.
Zresztą to mniej więcej widać po wyborach - 50% wierzy w bzdury (i każde 50% myśli, że piszę tu o tym drugim 50% :) ).

Kiedyś słyszałem informację w 'wyjątkowym pechowcu'. Jakiś emerytowany oficer WP trzy razy wtopił duże kwoty w kolejnych głośnych aferach.
Według mnie nie powinni mówić o wyjątkowym pechowcu, ale o wyjątkowo odpornym na uczenie się na swoich błędach.

Niby osoba dorosła, powinna ponosić konsekwencje swoich decyzji ale jednak prawidłowa weryfikacja sporo takich przekrętów powstrzymała.

Wiedzę o takich rzeczach powinna dawać szkoła.
Tylko jest z tym problem bo nie da się przekazać takiej wiedzy bez nauczenia człowieka krytycznej oceny docierających do niego wiadomości, a to by zabrało widownię TVP - czyli kicha.
P.G.

Data: 2020-09-26 01:41:33
Autor: Krzysztof Halasa
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> writes:

Zresztą to mniej więcej widać po wyborach - 50% wierzy w bzdury (i
każde 50% myśli, że piszę tu o tym drugim 50% :) ).

Nie, większość nie wierzy raczej w obietnice wyborcze. Ludzie już się
przyzwyczaili że to są bajki. Zresztą często nie znają tych obietnic,
bo się tym nie interesują.
Ludzie w dużej części podchodzą do wyborów emocjonalnie. Polityków
oglądają, nie słuchają.

Wiedzę o takich rzeczach powinna dawać szkoła.

Ooo, szkoła to wiele powinna. Ciekawe kto ma tego nauczyć, jeśli "od
zawsze" służba zdrowia i właśnie oświata są na końcu kolejki do kasy.

Tylko jest z tym problem bo nie da się przekazać takiej wiedzy bez
nauczenia człowieka krytycznej oceny docierających do niego
wiadomości, a to by zabrało widownię TVP - czyli kicha.

Problem jest znacznie szerszy i starszy niż sytuacja w TVP.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-28 10:18:04
Autor: Piotr Gałka
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu 2020-09-26 o 01:41, Krzysztof Halasa pisze:
Tylko jest z tym problem bo nie da się przekazać takiej wiedzy bez
nauczenia człowieka krytycznej oceny docierających do niego
wiadomości, a to by zabrało widownię TVP - czyli kicha.

Problem jest znacznie szerszy i starszy niż sytuacja w TVP.


Oczywiście.
To był tylko jeden z aspektów.
P.G.

Data: 2020-10-21 09:05:56
Autor: ąćęłńóśźż
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Znasz biednego lekarza?

I ile chciałbyś mieć za 18 godzin tygodniowo?


-- -- -
"od zawsze" służba zdrowia i właśnie oświata są na końcu kolejki do kasy.

Data: 2020-10-21 03:15:04
Autor: Dawid Rutkowski
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu środa, 21 października 2020 09:06:38 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

> "od zawsze" służba zdrowia i właśnie oświata są na końcu kolejki do kasy.

Znasz biednego lekarza?

Ja znam jednego niebiednego - ale niebiedny zaczął być dopiero jak wyjechał do Francji.

I ile chciałbyś mieć za 18 godzin tygodniowo?

Bierze się za to - idiotów w tym zawodzie nigdy nie brakowało, zdrowo ciągną średnią w dół. Stawka godzinowa jak twierdzisz znakomita - a do tego zostanie Ci mnóstwo czasu i sił na inne prace, skoro tylko 18h tygodniowo będziesz jako nauczyciel kawkę pił.
Potrzeba na maxa, każdego biorą, problemów ze spróbowaniem - bo że nie wytrzymasz, to mogę się założyć - nie będzie.

Data: 2020-10-21 23:35:49
Autor: Krzysztof Halasa
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:

Jeszcze raz pochylę się i przeniosę to tak, żeby dało się zrozumieć:

Napisałem:

"od zawsze" służba zdrowia i właśnie oświata są na końcu kolejki do kasy.

Ty natomiast piszesz coś zupełnie na inny temat. Ale niech i tak będzie.

Znasz biednego lekarza?

Swoją żonę raczej znam i nie wątpię, że gdyby musiała sama się utrzymać
itd. (albo w parze z podobną osobą i resztą rodziny), to trudno byłoby
nazwać to inaczej niż biedą, jeśli nie teraz to przynajmniej przez wiele
lat. I takich osób jest wiele.

To nie świadczy jednak o kondycji służby zdrowia. Lekarze nie leczą
pacjentów za swoje prywatne pieniądze, a jeśli nawet tak jest (POZ
i ich kilkanaście zł miesięcznie "za głowę" superbrutto), to nie daje
to motywacji do podnoszenia jakości.

Kondycja służby zdrowia zależy też od tego, ile placówki mogą wydać na
sprzęt, szkolenia, i personel inny niż lekarze. Ile muszą zapłacić
lekarzom to wiadomo na podstawie stawek za granicami i na podstawie
liczby emigracji i imigracji.

W przypadku nauczycieli to ostatnie nie działa z oczywistych powodów.

I ile chciałbyś mieć za 18 godzin tygodniowo?

Rozumiem że z biedą nauczycieli nie polemizujesz.

Przyznaję że od kilkunastu lat mam nieco mniejszy kontakt
z nauczycielami, ale te 18 godzin to wyjąłeś chyba z jakiejś partyjnej
propagandówki. Jakbym sam sobie miał policzyć czas konkretnych
dokumentowalnych działań (tak jak lekcji), to nie wiem czy wyszłoby
więcej niż te 18 godzin.
Chociaż pewnie jakbym musiał stać 8h dziennie przy tokarce (takiej
ręcznej z 1926-ego) - są (jeszcze?) takie sytuacje?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-10-22 09:27:37
Autor: ąćęłńóśźż
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Już zapomniałem ile to w UK czy Stanach kosztuje ukończenie studiów medycznych?


-- -- -
Ile muszą zapłacić lekarzom to wiadomo na podstawie stawek za granicami i na podstawie liczby emigracji i imigracji.

Data: 2020-10-22 03:44:59
Autor: Dawid Rutkowski
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu czwartek, 22 października 2020 09:34:44 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

> Ile muszą zapłacić lekarzom to wiadomo na podstawie stawek za granicami i na podstawie liczby emigracji i imigracji.

Już zapomniałem ile to w UK czy Stanach kosztuje ukończenie studiów medycznych?

Możesz sobie sprawdzić na początek, ile kosztuje w Polsce - już w 2002 koleżanka nie dostała się na AM we Wrocławiu na bezpłatne - ale z chęcią zaproponowano jej miejsce na identycznych studiach płatnych.
"Bezpłatne" studia są formą stypendium dla najlepszych - i tak samo w USA czy UK są stypendia. Dla najlepszych bezzwrotne, dla nieco gorszych - zwrotne, wymagające np. potem pracy przez ileś lat we wskazanym miejscu.
Pełnopłatnych lekarskich praktycznie nie ma - pozostali studenci nie są w stanie po prostu takich studiów skończyć.

Chcesz, to zrobimy test - zakładam, że maturę masz.
Podpiszemy umowę - sfinansuję ci studia medyczne + utrzymanie w tym czasie, ale jeśli nie zaliczysz roku, to wszystko zwracasz.

I żebyś nie chrzanił głupot - oczywiście ze są w USA czy UK pełnopłatne studia, po których studenci zostają z wielkim długiem.
Ale to są studia, gdzie przez kilka lat można sobie bimbać.
NIE medyczne. Bo do ukończenia medycznych nie wystarczy zapłacić.
A jeśli tak sądzisz, idź się do takiego "lekarza" leczyć.

Data: 2020-10-22 13:18:25
Autor: J.F.
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Użytkownik "Dawid Rutkowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:b06aaeb1-3044-4ad7-a108-9df0c37977b0o@googlegroups.com...
W dniu czwartek, 22 października 2020 09:34:44 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> Ile muszą zapłacić lekarzom to wiadomo na podstawie stawek za > granicami i na podstawie liczby emigracji i imigracji.
Już zapomniałem ile to w UK czy Stanach kosztuje ukończenie studiów medycznych?

Możesz sobie sprawdzić na początek, ile kosztuje w Polsce - już w 2002 koleżanka nie dostała się na AM we Wrocławiu na bezpłatne - ale z chęcią zaproponowano jej miejsce na identycznych studiach płatnych.

I placila, czy probowala za rok ?

"Bezpłatne" studia są formą stypendium dla najlepszych - i tak samo w USA czy UK są stypendia. Dla najlepszych bezzwrotne, dla nieco gorszych - zwrotne, wymagające np. potem pracy przez ileś lat we wskazanym miejscu.

W UK tez ? Bo wydaje mi sie, ze tam z zalozenia studia sa platne, ale jest tez przystepny kredyt studencki, splacany przez lata.
I fundowanie stypendium "najlepszym", byloby podwazaniem zasad systemu :_)

Pełnopłatnych lekarskich praktycznie nie ma - pozostali studenci nie są w stanie po prostu takich studiów skończyć.

A cena w UK moze byc umiarkowana ..

I żebyś nie chrzanił głupot - oczywiście ze są w USA czy UK pełnopłatne studia, po których studenci zostają z wielkim długiem.
Ale to są studia, gdzie przez kilka lat można sobie bimbać.
NIE medyczne. Bo do ukończenia medycznych nie wystarczy zapłacić.
A jeśli tak sądzisz, idź się do takiego "lekarza" leczyć.

Jesli chodzi o USA, to cos tam slyszalem, ze aby lekarzem zostac, to trzeba najpierw studia skonczyc ... w innej dziedzinie.
Biologia mile widziana. I dopiero z takim dyplomem mozna sie zapisac na studia lekarskie.

https://www.prospectivedoctor.com/how-to-get-into-harvard-medical-school/
ale to chyba nie jest dobry link, bo tu produkuja "cream of the crop".


Dalsza sciezka kariety tez nie jest latwa, i trzeba jeszcze dlugo uczyc sie i praktykowac, zanim sie zacznie pobierac 50 tys $ za operacje.

https://www.prospectivedoctor.com/is-md-better-than-do/


https://www.prospectivedoctor.com/the-remarkable-journey-of-a-bs-md-student-and-her-passion-to-become-a-physician/
przyklad kariery - tu male przypomnienie - "high school" to po amerykansku liceum,
college ... forma studiow.

J.

Data: 2020-10-22 14:05:39
Autor: Krzysztof Halasa
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> writes:

> Ile muszą zapłacić lekarzom to wiadomo na podstawie stawek za
> granicami i na podstawie liczby emigracji i imigracji.

Już zapomniałem ile to w UK czy Stanach kosztuje ukończenie studiów medycznych?

Możesz sobie sprawdzić na początek, ile kosztuje w Polsce - już w 2002
koleżanka nie dostała się na AM we Wrocławiu na bezpłatne - ale z
chęcią zaproponowano jej miejsce na identycznych studiach płatnych.

To po pierwsze, a po drugie tamta uwaga znów ma się dokładnie nijak do
tego, co napisałem - przecież tryb działania potencjalnych lekarzy to
nie jest "skończyć w RP szkołę średnią, przenieść się za granicę i tam
studiować medycynę". Trybem działania jest skończenie studiów w RP
i dopiero wtedy emigracja - koszt studiów za granicą nie jest wtedy
czynnikiem.

Kolejną sprawą jest to, że są także inne kraje niż UK i USA,
w szczególności takie położone nieco bliżej, należące do UE.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-10-22 14:11:20
Autor: ąćęłńóśźż
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Czyli jednak są darmowe lunch'e.


-- -- -
Trybem działania jest skończenie studiów w RP i dopiero wtedy emigracja - koszt studiów za granicą nie jest wtedy czynnikiem.

Data: 2020-09-25 16:26:21
Autor: Krzysztof Halasa
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> writes:

A jak inaczej zrobić tak, aby ci którzy mogą być narażeni na takie
wyłudzenia byli dokładnie kontrolowani, a te 90% miało wygodnie.

Czy inaczej to nie wiem, ale można to robić zwyczajnie:
- maksymalne saldo (+ linia kredytowa itp) w ciągu ostatniego
  roku < 5000 zł => maksymalna wygoda
- maksymalne j.w. 100 kzł => bezpieczeństwo
- powyżej - ustalenia indywidualne

Czy w każdym razie jakoś tak.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-25 20:35:14
Autor: Piotr Gałka
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu 2020-09-25 o 16:26, Krzysztof Halasa pisze:

Czy inaczej to nie wiem, ale można to robić zwyczajnie:
- maksymalne saldo (+ linia kredytowa itp) w ciągu ostatniego
   roku < 5000 zł => maksymalna wygoda
- maksymalne j.w. 100 kzł => bezpieczeństwo
- powyżej - ustalenia indywidualne

Czy w każdym razie jakoś tak.


W sumie coś podobnego (tylko oparte na kwocie przelewu a nie saldzie) opisał witrak() jako budzące jego sprzeciw.

Wszystkim nie dogodzisz :)
P.G.

Data: 2020-09-26 01:34:52
Autor: Krzysztof Halasa
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> writes:

W sumie coś podobnego (tylko oparte na kwocie przelewu a nie saldzie)
opisał witrak() jako budzące jego sprzeciw.

Kwota przelewu jest gorsza, bo można wyprowadzać pieniądze małymi
porcjami.

Wszystkim nie dogodzisz :)

Nie chodzi o to, by komuś dogadzać, tylko o stosowanie logicznych
procedur.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2020-09-26 11:20:29
Autor: witrak()
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
On Friday, September 25, 2020 at 8:35:10 PM UTC+2, Piotr Gałka wrote:
W dniu 2020-09-25 o 16:26, Krzysztof Halasa pisze:
> Czy inaczej to nie wiem, ale można to robić zwyczajnie: > - maksymalne saldo (+ linia kredytowa itp) w ciągu ostatniego > roku < 5000 zł => maksymalna wygoda > - maksymalne j.w. 100 kzł => bezpieczeństwo > - powyżej - ustalenia indywidualne > > Czy w każdym razie jakoś tak. >
W sumie coś podobnego (tylko oparte na kwocie przelewu a nie saldzie) opisał witrak() jako budzące jego sprzeciw. Wszystkim nie dogodzisz :)

Zupełnie nie o to chodzi! Dbanie przez banki o ludzi, którzy być może nie wiedzą, co czynią, jest czystą fikcją. Procedury bankowe oczywiście wyłapią pewną liczbę takich przypadków, ale niestety nie jest to po to, aby chronić ludzi...
Celem jest zabezpieczenie siebie przez zarzutami. Co czyni właściciel stada owiec? Przecież on będzie bronił swoich owieczek przed wilkami, dbał o ich zdrowie itd. A jednocześnie będzie strzygł, jak tylko się da.
Banki nie chcą, żeby ich owieczki były strzyżone przez *kogoś innego*, starają się zachować pozory, żeby nie mieć złej prasy, bo to mogłoby źle wpłynąć na napływ nowych owieczek, nie chcą też podpaść organom kontrolnym (co słabo działa, ale te organy też co jakiś czas czynią jakiś gest, pokazujący jak dbają o suwerena).
Czy tuziny kar nakładanych przez UOKiK za niedozwolone praktyki banków nie Wam nie mówią? A to dotyczy tylko jawnego łamania prawa...
Ja się nie przejmuję bezpieczeństwem banku, tylko moim, i moją wygodą. To bank zarabia i ma dbać o mnie (swoją owieczkę) i moją kasę. I jeśli bezpieczeństwo (a w istocie wygoda) banku pozostaje w sprzeczności z moim interesem, to to nie jest mój problem.

witrak()

Data: 2020-09-30 23:23:15
Autor: Na przykład: Jan Kowalski
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
Użytkownik "Piotr Gałka" <piotr.galka@cutthismicromade.pl> napisał w wiadomości news:rkks9m$sdc$1$PiotrGalkanews.chmurka.net...
W dniu 2020-09-25 o 12:49, witrak() pisze:

[...]
Teraz nie. Ale na pewnym etapie Alzheimera (trwającym ze 3 lata) tata był bardzo naiwny i mógłby realizować co mu ktoś przez telefon wmówił.
Na pytanie czy to jest wypłata dla wnuczka zdecydowanie by potwierdził, gdyby taką bajkę mu wciśnięto. Nie rozumiałby dlaczego go o to pytają, ale by potwierdził.

Bez obrazy, ale jest/była? instytucja ubezwłasnowolnienia. Wiem, nadużywana...

na takie problemy (straty) i za jakiś czas polecenie przelewu będziemy
składać tylko osobiście w oddziale i za okazaniem dowodu osobistego.

Mało! Swojego czasu w oddziale Nest Banku zakładając lokatę ze środków
na koncie (pieniądze nie opuszczają banku ani nawet kont klienta) zażadali
ode mnie telefonu na który przyjdzie SMS. Skąd miałem się domyśleć, że
trzeba taszczyć do oddziału telefon, z naładowaną baterią i włączony (w wielu
bankach były zakazy używania komórek...). Dowód osobisty nie wystarczył.

A to jest bzdura. Rozwiązaniem problemu nie jest sprawdzanie przez banki, tylko wychowanie świadomego, myślącego społeczeństwa.

Uważam, że jestem świadomy i myślący (na razie), ale tata też był (do czasu).
Potencjalne ofiary ataku 'na wnuczka' nie są chyba wybierane jedynie według kryterium posiadania wnuczka.

Poza tym banki powinny głębiej rozważać konsekwencje wprowadzania nowych usług i *z góry* przewidywać środki utrzymujące poziom bezpieczeństwa klientów po uruchomieniu usługi.

Bezpieczeństwo jest zawsze przeciwieństwem wygody.

To jest trójkąt: wygoda, bezpieczenstwo, niskie koszty. Każda z tych cech
jest sprzeczna z dwoma pozostałymi.

Dla 90+% klientów najważniejsza jest wygoda.
Jakby banki zaczęły różnicować ofertę w funkcji na ile dany klient jest świadomy i myślący to dopiero by się podniosła wrzawa o dyskryminacji.
A jak inaczej zrobić tak, aby ci którzy mogą być narażeni na takie wyłudzenia byli dokładnie kontrolowani, a te 90% miało wygodnie.

Niech sami zadecydują?
A proszę: dyrektywa MIFID. Na jej pdstawie nawet kupując obligacje
skarbu państwa (z założenia bezpieczne, obecnie stratne...) trzeba ją
wypełniać. Niby test na inwestora czy dane produkty klient może nabyć.
 Chodzi o akcje, derywaty itp. Ciekawostka: podobno w tych ankietach
nie ma pytań o ryzyko wypłacalnności państwa, za to dość wrażliwe informacje
o sytuacji rodzinnej, dochodach, celach inwestycji itp. (można odmówić odpowiedzi).
Oczywiście jest to ograniczenie wolności.

[...]
do zaalarmowania banku w razie napadu, kradzieży czy wymuszenia.

Rozważasz sytuacje gdy w momencie napadu, kradzieży, wymuszenia jesteś świadomy, że coś takiego ma miejsce. Problemem o którym była mowa są sytuacje, gdy atakowany nie jest tego świadomy i konsultant ma mu to uświadomić.
Nie byłoby to problemem banków, gdyby działała zasada "człowiek ponosi konsekwencje swoich decyzji", ale z tego co widzimy w temacie 'frankowiczów' wygląda, że jest dokładnie odwrotnie.

Niestety, a zbyt wielu chce ludziom dogodzić by konsekwencji nie ponosili.
Poniosą je inni, którzy nie mieli z tym nic wspólnego... A świadomość
w społeczenstwie pozostanie: zawsze można się wykręcić. Wystarczy
tylko "odpowiednio" zagłosować...

Arek

Data: 2020-09-25 13:09:17
Autor: _Master_
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
A gdyby tak zgodnie z unijnym dbaniem o klienta jako słabszej strony umowy zakwestionować konstrukcję karty kredytowej?

A konkretnie wypłacanie najpierw funduszy z POŻYCZKI w nadziei że klient zapomni spłacić?

A właściwie dla zasady. To klient powinien zdecydować z jakiej puli w jakiej kolejności będą wypłacane pieniądze. TERAZ NIE MOŻE ZDECYDOWAĆ!

Przecież to jawne łamanie praw konsumenckim a może nawet człowieka ;-)

Data: 2020-09-26 23:13:04
Autor: Poldek
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom
W dniu 2020-09-24 o 17:24, witrak() pisze:
...które kiesko traktują klientów składających reklamacje nieautoryzowanych ociążeń rachunków.

https://tvn24.pl/biznes/pieniadze/nieautoryzowane-transakcje-platnicze-banki-odnotowaly-wiecej-zgloszen-rzecznik-finansowy-4696573


"Na taki wzrost największy wpływ miały działania oszustów w drugim miesiącu epidemii, czyli od 15 kwietnia do 14 maja 2020 roku, kiedy ankietowane banki zanotowały niemal 9 tysięcy zgłoszeń, wobec 6,2 tysiąca rok wcześniej. To wzrost o ponad 40 procent" - czytamy w komunikacie.

"To niepokojące dane, bo utrzymywanie przez część banków niezgodnych z prawem procedur działania, będzie skutkowało kolejnymi wnioskami o naszą interwencję. Tym bardziej że z dostarczonych danych wynika, że niecała połowa zgłoszeń nieautoryzowanych transakcji jest rozpatrywana w terminach określonych w ustawie" - podkreślił Mariusz Golecki.

A banki reagują! Historia:
Dzwoni duży bank, aby przeprowadzić weryfikację przelewu (faktycznie trochę duży, więc nie mam pretensji). Pani grzecznie (jak zwykle) pyta czy może, potem zadaje serię pytań, które w przeświadczeniu banku powinny wystarczyć do potwierdzenia, że ja to ja, a następnie odczytuje mi rotę informacji o nowych rodzajach przestępstw, głównie wyłudzeń na wnuczka itp. (system sprawdza PESEL i dobiera odpowiedni tekst?), aż wreszcie BUM!
Pada pytanie, czy ten przelew nie jest przypadkiem związany z okolicznościami wskazanymi w "rocie objaśnienia".
Trochę mnie przytyka, ale reaguję: tłumaczę pani, że poprzednie pytania były OK, bo służyły potwierdzeniu mojej tożsamości - a więc również zapewnieniu bezpieczeństwa mojej kasy - ale na to pytanie nie mam obowiązku odpowiedzieć.
Panie - zaskoczona... Po chwili formułuje pytanie inaczej, ale dalej jego istota się nie zmienia - mam potwierdzić, że jest/nie jest to okup, "pomoc wnuczkowi" itp. Objaśniam jeszcze raz, że nie mam obowiązku i że nie odpowiem.
Pani przez moment usiłuje przekonywać, ale wreszcie daje za wygraną.
Przelew przechodzi.

Spotkaliście się z czymś podobnym, albo z innym objawem nagłego "wzrostu dbałości banków" o bezpieczeństwo naszych pieniędzy?

Ja nie miałbym nic przeciwko potwierdzaniu przelewów na  kwoty większe niż na zakup telewizora 80 cali, czy iRobot Roomba s9+, ale robię te  przelewy od nastu miesięcy w kółko pomiędzy tymi samymi kontami i prawie za każdym razem, jak suma jest okrągła, zawracają mi głowę...

Piszę o tym, bo ostatnio inny bank zablokował mi kasę na kilka dni i tylko moja determinacja i spędzenie prawie 3 godzin przy telefonie (na słuchaniu muzyczki i wielokrotnym objaśnianiu charakteru okoliczności pojawienia się problemu). A rzecz była prosta: nie udało mi się potwierdzić tożsamości (zapytali mnie o fakt sprzed wielu lat) i bank uznał, że nie musi mnie informować, że wszystkie dalsze przelewy już nawet w ogóle weryfikowane nie będą, tylko będą kwalifikowane jako próby nieautoryzowanych transakcji.

Dlatego łączę tę absurdalne chwilami działania z pogrożeniem paluszkiem bankom (zwłaszcza, że uprawnienia RF przejdą od początku 2021 do UOKIK).

witrak()


Myślałem, że tu chodzi o takie przypadki, jak mój z wątku "Chargeback to fikcja" <reos5p$1rtn$1@gioia.aioe.org>

Data: 2020-09-27 17:42:49
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom

"witrak()" 6a314342-5af5-4c42-8829-b1dbf9c061c3n@googlegroups.com

: ...które kiesko traktują klientów składających reklamacje
: nieautoryzowanych ociążeń rachunków.

Kiedyś niesłusznie uznałem kilka transakcji kredytówką Citi za nie moje...
W istocie były to poprawnie zanotowane transakcje dokonane dodatkową kartą
wydaną mojej matce. Sympatyczna pani spytała mnie tylko o to: >>które
transakcje należy cofnąć?<< i zrozumiałem, że żadnej dyskusji nie będzie...

Podczas owej zgłoszeniowej rozmowy zorientowałem się, że błąd leży
po mojej stronie, więc cofnąłem (jak mogłem) jedynie moje zgłoszenie
rzekomej kradzieży...

Jak zrozumiałem, że to nie była kradzież? Wg mnie kradzieży dokonali
litewscy pracownicy tamtejszej kawiarni czy czegoś podobnego a owa
sympatyczna pani z Citi zauważyła podczas rozmowy, że tych płatności
dokonano w Białymstoku za pomocą dodatkowej karty...



Inną podobną (nieco ;) komplementarną) sytuacją było pobranie mej forsy
w aptece i kartą, i makulaturą -- aptekarka przy kolejnej mej wizycie
wypomniała ;) mi to zdublowanie i zwróciła mi szmal...



Wracając na Litwę -- kupowałem tam regularnie czasopisma (nie jestem
poliglotą? -- ale umiem ,,czytać'' fotografie) i pewnego dnia płaciłem
plastykiem tak, że musiałem się upomnieć o mój autograf...



Litwę [Ojczyznę moją?] i Litwinki oraz Litwinów wspominam ***bardzo***
miło, choć byłem tam bardzo krótko i tylko kilka razy...

-=-

Wszystko dookoła jest zbyt drogie [mleko po 149gr za litr; jabłkowy
sok chyba po 125gr za litr] i zbyt często [zwłaszcza czekolady
z orzechami -- codzienne zjadanie 300gr to zbyt wiele jak na mnie]
kupowane, przez co notuję zbyt duży wypływ środkowy... [może to dobrze,
że szmaty w galeriach są drogie (spodnie po 15pln itd.) bo brak mi
miejsca na kolejne a stare nie są zjadane nawet przez mole...]

-=-

No tak... Ale Ty piszesz o ociążeniach... Dopiero teraz to zauważyłem...
Banki pracują ociężale czy rachunki zachodzą w niepożądane ciąże?... ;)

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...

Rzecznik Finansowy zapowiada przetrzepanie skóry bankom

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona