Data: 2010-03-29 18:42:15 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> d o śmietnika :) | |
Jakiś czas temu (ze trzy lata temu) Rzecznik Konsumentów w Białymstoku zapytał mnie o to, czy umiem czytać, gdyż wyraźnie napisane jest w wiadomej ustawie, że do mnie (do konsumenta) należy wybór -- naprawa czy wymiana wadliwej rzeczy. Ten moment pamiętam bardzo dokładnie. :) Dziś ten sam człowiek powiedział mi, że sklep ma prawo odrzucenia mego żądania wymiany i zastąpić je naprawą, gdyż takie są dyrektywy unijne. Przed laty dokładnie tłumaczył mi, że to ja (jako konsument) decyduję o sposobie naprawy. :) Pokazywał, tłumaczył wartość słów 'albo' itp... Art. 8. 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Tłumaczyłem się tym, że czytać wprawdzie potrafię, ale nie wiem, jak interpretują prawnicy ten zapis. Dostałem jednoznaczną odpowiedź, że tu nie ma niczego do interpretowania -- nie można tego zinterpretować na dwa sposoby. W powietrzu zawisło, że tylko analfabeta może uznać, że ustawa pozostawia sprzedawcy wybór co do metody naprawy -- wymiana albo naprawa. :) -=- Przy okazji zapytałem go o inną sprawę. Dostałem informację: ,,tutaj sklep racji nie ma'' oraz radę: ,,proszę to zostawić'' i informację: ,,nie wiem, jak wygląda sprawa z przedawnieniami -- czy biegnie ono od momentu zgłoszenia, czy od momentu odpowiedzi sklepu na moje żądnie''. Druga sprawa (gdzie mam rację, ale nie warto się upominać o swoje) dotyczy grzałki do pralki -- grzałka kosztuje wprawdzie 27 złotych z groszami, ale wyciągniecie pralki i jej wsunięcie to dla mnie problem dużo poważniejszy. :) Pierwszą jest ,,stacjonarna'' nagrywarka LG kupiona w MediaMarkt za 654 złote z groszami. -=- Gdyby mnie Rzecznik ów nie przekonywał przed laty do ustawy, nie kupiłbym tej nagrywarki LG, lecz wybrałbym nagrywarkę Philipsa. Ustawę i Rzecznika można spokojnie uznać za bezwartościowe dodatki obciążające podatników. :) Wartość tych dobrodziejstw jest ujemna -- jedynie daje zachętę do odważnego kupowania. Gdy już się kupi bubla -- jedynie ważenie interesów ma zastosowanie. :) Dodał jeszcze na pocieszenie, że sąd uznać może mnie za pieniacza, jeśli zażądam wymiany. (czyli i jego -- bo przed laty namawiał mnie do sądzenia się o rzecz dwa razy tańszą; nawet napisał pozew do sądu w moim imieniu; poprzednim razem też problem dotyczył nagrywarki, ale komputerowej) Aby było jasne -- sklep nie kwestionuje wystąpienia wady (wada praktycznie uniemożliwia mi korzystanie z nagrywarki) lecz proponuje naprawę zamiast wymiany na nową i motywuje to tym, iż usterka nastąpiła po upływie 6 miesięcy od momentu zakupu... -=- Gdy kiedyś polski język zaniknie -- zapamiętajcie moje wnuki, kogo białostocki Rzecznik Konsumenta nazywa analfabetą. :) Dodam jeszcze, że dziewczyna przyjmująca ode mnie reklamację w MediaMarkt napisała, iż 'rządam'... Na moją prośbę o poprawienie na 'żądam' odparła, iż to naprawdę bez znaczenia, jak ona napisze, ale gdy nalegałem, poprawiła, co widać na ostemplowanej przez nią kartce, gdyż nie wydrukowała nowej kartki a jedynie poprawiła ręcznie to, co wydrukowała z błędem... -=- Wnioskuję po odmianach, :) jakie zaszły w Inspekcji Handlowej i u Rzecznika Konsumenta, że Polska nie wchodzi już do UE, ale z niej wychodzi. :) Skasowałem za jednym posunięciem i MediaMarkt, i Rzecznika, i LG -- producenta nagrywarki. :) -=- Razem z nagrywarką zakupiłem wtedy obiektyw, lampę błyskową i kilka drobiazgów... Reszta zakupów sprawuje się dobrze. :) -=- Kupowanie ,,na paragon'' uważam za stratę pieniędzy -- ustawa niestety to bubel. :) -=- Wszelkie sugestie są przeze mnie mile widoczne. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-29 13:39:47 | |
Autor: witek | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ust awa antybublowa --> do śmietnika :) | |
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
przeciez oni pojecia nie maja o niczym. ot taki stolek przed emerytura. |
|
Data: 2010-03-30 02:24:45 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"witek" hoqs5n$sm$4@inews.gazeta.pl przeciez oni pojecia nie maja o niczym. To niech przyzna się do tego, że niewiele wie. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-29 19:23:50 | |
Autor: qwerty | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console20> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hoqla4$jgl$1@inews.gazeta.pl...
Skasowałem za jednym posunięciem i MediaMarkt, i Rzecznika, i LG -- producenta nagrywarki. :) Sam sobie jesteś winny, że kupowałeś w mediamarkt. Za cwaniakowanie zachowanie w sklepie pracownik mało co nie dostał w pysk. -- Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity |
|
Data: 2010-03-30 02:24:02 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"qwerty" hoqnn2$i1s$1@news.task.gda.pl Sam sobie jesteś winny, że kupowałeś w mediamarkt. Za cwaniakowanie zachowanie w sklepie pracownik mało co nie dostał w pysk. Wtedy nie wiedziałem o tym, że MM to takie dziadostwo. Inna sprawa, że poza tym jednym zakupem (obiektyw, lampa błyskowa, nagrywarka i kilka drobiazgów) niczego więcej tam już nie kupiłem, choć odwiedzałem galerię dziesiątki razy. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-29 21:20:59 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console20> napisał w wiadomości news:hoqla4$jgl$1inews.gazeta.pl...
Bo zmieniła się stosowana wykładnia. Przepis - jak to u nas bywa - był po prostu niejasny. Weź pod uwagę taki samochód. Po dwóch miesiącach pada w nim pierdoła, a Ty domagasz się nowego samochodu. Stąd obecnie jest tak, że Ty domagać się oczywiście możesz wymiany na nowy, ale to do zobowiazanego należy wybór sposobu zaspokojenia Twojego roszczenia - podstawę prawną znajdziesz w kodeksie cywilnym w dziale dotyczącym wykonywania zobowiązań. |
|
Data: 2010-03-30 02:22:04 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"Robert Tomasik" hoqulb$p7p$1@inews.gazeta.pl Art. 8. 4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia. Można było podobnie potraktować żądanie wymiany. W wypadku tej nagrywarki -- wysuwa ona uporczywie tackę na płytę. Każda próba zamknięcia tacki kończy się ponownym wysunięciem. Nagranych na dysk filmów (czy czegokolwiek) nie można zabrać z nagrywarki inaczej niż poprzez płytę, której nagrać nie można z powodu uporczywego wysuwania tacki. Co więcej -- włączenie nagrywarki może skończyć się złamaniem znienacka wysuwającej się tacki. Ale to tylko jedno z licznych uszkodzeń -- najwidoczniejsze. Są jeszcze trudności w dogadywaniu się pilota z nagrywarką. Niektóre przyciski dogadują się, a inne nie. Nagrywarka zawiesza się znienacka lub nie potrafi odczytać płyty... Gdy ją kupowałem, zastanawiałem się nad tym, czy warto zaryzykować. Uznałem, że chroni mnie ustawa -- jeśli przez dwa lata nagrywarka nie popsuje się, ale popsuje się tuż po upływie tych dwóch miesięcy, to uznam, że jest OK, bo nagrywarka podoba się mi, a jeśli zepsuje się w trakcie tych dwóch miesięcy, to po prostu zażądam wymiany... Kupiona przed zwyżkowaniem dolara (na trzy i pół miesiąca przed spadaniem wartości złotówki) i w cenie pomniejszonej o wartość VAT, więc uznałem, że w razie trudności sklep nie będzie sprzeciwiał się rozwiązaniu umowy. Gdyby chodziło o drobiazg, nie żądałbym ani naprawy, ani wymiany. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-30 03:20:27 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" horgc0$luq$1@inews.gazeta.pl Ale to tylko jedno z licznych uszkodzeń -- najwidoczniejsze. Aby było jasne -- klawiatura pilota pracuje poprawnie -- pilot wysyła światełko, co widać za pomocą komórki, ale nagrywarka tego nie rozumie. Niektóre klawisze są rozumiane, inne nie są. Wcześniej były z nagrywarką problemy, ale znikały po wyłączeniu na kilka dni. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-30 14:02:42 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"Robert Tomasik" hoqulb$p7p$1@inews.gazeta.pl Bo zmieniła się stosowana wykładnia. Czyli Ustawodawca zmienił swe intencje. Pamiętam, że o Wałęsie mówiono, iż mówi coś niejasnego, po czym jego rzecznik wyjaśniał. Mógł wyjaśnić tak lub inaczej. Obawiam się, że potrzebne są tutaj urządzenia do cofania czasu. I to nie z letniego na zimowy. :) Albo intencją parlamentu było dawanie decyzji konsumentowi, albo sprzedawcy. Ustawodawca nie może zmienić swych intencji dziś. :) Czyli albo mnie białostocki Rzecznik Konsunetów okłamał (a mówił stanowczo, choć bardzo powoli, zdecydowanie, z naciskiem i jednoznacznie, z ogromną nadmiarowością informacji -- wątpliwości więc nie ma co do tego, co wówczas mówił) albo parlament był pijany/nieświadomy tego, co czyni. Stawiam na to pierwsze. Jak już napisałem, dał mi do zrozumienia, że tylko analfabeta nie zrozumie tego, komu ustawa daje prawo do decydowania. Inna sprawa, że wtedy sprzedawca utrzymywał, iż sprzedał mi sprawne urządzenie, które nie ulegało awariom. Też nagrywarkę. :) Nagrywała tak źle, że trudno w to uwierzyć -- na szczęście mam do dzisiaj płyty przez nią nagrane, więc gdyby jakiś ,,niezależny'' ekspert miał ochotę na szukanie prawdy, mogę posłużyć dowodami. Sam zaś uporządkuję wyniki i postawię na stronie tak, aby były dobrze widoczne i zrozumiałe dla każdego. :) W tamtym czasie rzecznik wysłał mnie do rzeczoznawcy. Gdybym go posłuchał, zapłaciłbym za ekspertyzę, która nikomu nie była potrzebna. (więcej niż za nagrywarkę?) Tym razem, ufny w to, że dla mnie ustawodawca daje prawo wyboru sposobu doprowadzenia do zgodności z umową, kupiłem nagrywarkę (inną -- stacjonarną) LG, czyli firmy o której miałem bardzo złe zdanie. Czego rzecznik nie osiągnął za pierwszym razem (straty moich pieniędzy na niepotrzebną ekspertyzę) to uzyskał teraz. Na szczęście poprzednim razem mój adwersarz (ZETO Białystok) spóźnił się z odpowiedzią, na czym oparłem swoje skuteczne żądanie. Rzecznik proponował, abym przymknął oko na to spóźnienie. (i uwikłał się w dowodzenie tego, iż nagrywarka jest popsuta) -=- Można zapytać (akurat prezydent raczył przysłać prośbę o zapłacenie podatku od nieruchomości) czyim rzecznikiem (opłacanym także z moich pieniędzy) jest ów rzecznik konsumnetnów? Można też zapytać, dlaczego postępowanie zgodne z postanowieniem ustawy nazywa on pieniactwem? Czyż ta ustawa nie ma na celu walczenia z bublami? -=- Ustawa jest, ale nie warto na nią powoływać się. :) Gwarancją może być jedynie dobre imię producenta lub sprzedawcy -- państwu nic do tego, choć państwo pobiera podatki na ochronę obywateli... Szukanie sprawiedliwości przed sądem jest wg prawnika pienieniem się -- zapewne wg niego lepszą drogą dochodzenia tejże sprawiedliwości jest bicie ludzi, o którym w tym wątku napisał ktoś inny w kontekście atmosfery panującej w MM. Ja niestety mam słabe kości, dlatego nawet z kobietą wolałbym toczyć spór na słowa, nie na pięści. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-30 08:23:29 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do Ĺmietnika :) | |
On 2010-03-29, Eneuel Leszek Ciszewski <prosze@czytac.fontem.lucida.console20> wrote:
(do konsumenta) należy wybór -- naprawa czy wymiana[..] Dziś ten sam człowiek powiedział mi, że sklep ma prawo Z dyrektywami unijnymi niekoniecznie musi to mieć coś wspólnego ale sama sprawa jest dość prosta: 1. Ty masz powiedzieć czego chcesz. 2. Sprzedawca w pewnych okolicznościach nie musi się z tym zgodzić. Czyli wybór należy do Ciebie, ale sprzedawca może ten wybór zablokować. Taka możliwość, to np. gdy koszty wymiany są dużo wyższe od kosztów naprawy. -- Marcin |
|
Data: 2010-03-30 03:19:51 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"Marcin Debowski" 1ts787-0mv.ln1@ziutka.router Z dyrektywami unijnymi niekoniecznie musi to mieć coś wspólnego 1. Ty masz powiedzieć czego chcesz. Czyli wybór należy do Ciebie, ale sprzedawca może ten wybór zablokować. A znasz taką sytuację, gdzie naprawa jest droższa od wymiany? Ile czasu ustawodawca daje sprzedawcy na naprawę? Czy sprzedawca może naprawiać dwa lata albo dłużej? Czy na naprawę sprzedawca powinien dać jakąś gwarancję? Ile może być tych napraw? Ta ustawa ma sens tylko wtedy, gdy daje konsumentowi prawo żądania wymiany wadliwego towaru na nowy i sprawny z kolejnym okresem dwuletniej ochrony ustawowej. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-03-31 11:00:00 | |
Autor: Ero Walensdorf | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał A znasz taką sytuację, gdzie naprawa jest droższa od wymiany? Całe mnóstwo- np. elektronika. Nie wykluczam, że napęd w imporcie jest tańszy niż robocizna w Polsce potrzebna do jego naprawy. Albo np. meble. Np. roboty budowlane potrzebne do wyjęcia wpasowanej szafy + robocizna potrzebna do jej naprawy + ponowne osadzenie w ścianie i naprawa ściany, mogą przekroczyć wartość samej szafy. Stąd możliwość zaproponowania klientowi zwrotu kasy lub upustu. EWa |
|
Data: 2010-03-31 13:02:19 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Rzecznik Konsumenta i wiadoma ustawa antybublowa --> do śmietnika :) | |
"Ero Walensdorf" 4bb30f1d$1@news.home.net.pl A znasz taką sytuację, gdzie naprawa jest droższa od wymiany? Całe mnóstwo- np. elektronika. Nie wykluczam, że napęd w imporcie jest tańszy niż robocizna w Polsce potrzebna do jego naprawy. Zgodzę się z tym, że istnieją sytuacje, gdy naprawa jest droższa od wymiany. Za montaż i demontaż także powinien odpowiadać sprzedawca. (tak napisane jest w ustawie) -=- IMO ustawodawca miał dobre intencje, ale -- jak w to w komunizmie -- wyszło inaczej. :) IMO winny powinien zapłacić za wszelkie wyrządzone szkody, także za czas, za dojazdy i montaż. Na razie ta ustawa chroni buble i bublosprzedawców. :) Człowiek porządny pojmuje, że życie nie może kręcić się wokoło czegoś -- na przykład samochodu czy pralki lub choćby telewizora bądź nagrywarki. Słuszna postawa, to zrób/napraw/kup/postaw_i_zapomnij_o_ tym!!! To ma służyć człowiekowi, nie człowiek temu czemuś!!! Ale krętacz/nieuczciwy/nieudacznik szuka wymówek i tłumaczeń. IMO sprzedawca powinien płacić odszkodowanie za stracony czas i stracone okazje -- popsuta nagrywarka niemożliwa nagranie czegoś, co jest dla właściciela tej nagrywarki ważne. (akurat ja nie domagam się w tym wypadku odszkodowania) Gdy kupuję samochód, sprzedawca na czas naprawy gwarancyjnej daje mi zastępczy. Rozumiem, że dawanie komputera na czas zastępczy może mieć sens nijaki, bo kopiowanie danych (aby komputer zastępczy pełnił funkcje popsutego) trwa zbyt długo (w zestawieniu z czasem naprawy) i stwarza sporo kłopotów, ale znam przypadki oferowania komputera zastępczego na czas naprawy. W tym układzie, gdy sprzedawca praktycznie za nic nie ponosi odpowiedzialności (na naprawę nie daje żadnej gwarancji i naprawę tę może ciągnąć dowolnie długo) i koncentruje się jedynie na złapaniu klienta oraz zabraniu mu pieniędzy, daleko nie ,,zajedziemy''. Zdawanie się na dobrą wolę sprzedawcy to wielki błąd. Owszem -- można wybierać tylko towary firm zaufanych i kupować je tylko w wyselekcjonowanych sklepach, ale to niepotrzebne obciążenie dla kupującego, a kupującym jest każdy -- także sprzedawca nagrywarki gdzieś u kogoś coś kupi. Żaden człowiek nie może być wszechstronnie rozwinięty, żaden nie może być ekspertem w każdej dziedzinie, a taka ustawa z taką jej interpretacją nie daje żadnej ochrony konsumentowi, zdając go całkowicie na łaskę sprzedawcy i jest znacznie gorsza od gwarancji -- gwarancja zwykle określa czas naprawy i przedłużana jest o ten czas naprawy. Co więcej -- nawet dla porządnego sprzedawcy interpretacja ustawy biorącą sprzedawcę w obronę jest niekorzystna, gdyż chroniąc bublosptrzedwaców, ustawa (poprzez tychże bublosprzedawców) krzywdzi sprzedawców porządnych, którzy muszą konkurować z bublosprzedawcami. -=- Dobrze, że postawę chronienia sprzedawcy reprezentują analfabeci -- na przykład sam sprzedawca, który pisze, iż ,,klient rząda'', dodając przy tym, że sposób zapisu jest nieważny. Dobrze też, że tę postawę reprezentuje taki rzecznik, który jednego dnia nazywa analfabetą kogoś, kto nie rozumie, że ustawa konsumentowi pozostawia decyzję co do wyboru doprowadzenia do zgodności z umową -- naprawy lub wymiany, zaś innego dnia twierdzi, iż zgodnie z dyrektywami unijnymi sprzedawca ma prawo wyboru. Jeszcze lepiej by było, gdyby uruchomiły się jakieś systemy autoselekcji -- aby ludzie tak ,,wykształceni'', o takiej moralności (braku odpowiedzialności za swoje czyny i za swoje słowa) eliminowali się ze społeczeństwa. Na razie MediaMrkt sugeruje, że idiotą jest ten, kto u nich nie kupuje, a rzecznik analfabetą nazywa tego, kto uważa, iż ustawa nie jest dostatecznie jasno sformułowana. -=- No i... Zwracam honor każdemu, kto mnie przekonywł (jak dotąd bezskutecznie) do tego, że wiadoma ustawą można co najwyżej podetrzeć wiadomą część ciała. :) W ustawie niejasne są terminy przedawnień (a jest ich cała masa) i niejasne są okresy ochronne (bo są aż dwa -- półroczny i dwuletni) oraz niejasne jest to, komu ustawa daje prawo wyboru sposobu doprowadzenia do zgodności z umową. Jasne jest tylko jedno -- umowy powinny być dotrzymywane, postanowienia respektowane itd... Sam rzecznik nie widzi potrzeby odpowiadania za swoje słowa -- jak więc ustawę można uznać za wartościową? -=- Ustawa antybublowa to IMO ewidentny bubel legislacyjny. :) Pamiętam, że w czasie stanu wojennego ze sklepu (kołacze się mi po głowie, że to było w Bydgoszczy) obuwniczego ukradziono alarm -- butów w sklepie nie było... Alarm był włączony w czasie, gdy był kradziony... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|