| Data: 2020-06-13 17:35:04 | |
| Autor: maciejcheda | |
| "Rzeczpospolita": Morderca ks. Popiełuszki pisze pod pseudonimami dla ,,Faktów i Mitów" Romana Kotlińskiego | |
|
Ba, ale Kotliński potem zmienił front: już nie zaprzeczał, ze zatrudnia Piotrowskiego; powiedział, że Piotrowski co prawda porwał Popiełuszkę, ale go nie zabił.
I w ten sposób naczelny "Faktów i Mitów" - czasopisma zdecydowanie niekatolickiego - zupełnie przypadkiem podpisał się pod tym, co mówili prawicowi katolicy (niektórzy): że oficjalna wersja zabójstwa Popiełuszki to bzdura. I do tego jeszcze, że "prawda wkrótce wyjdzie na jaw". Jak to się mogło skończyć? Nie mogło się skończyć dobrze dla Kotlińskiego. Trochę ponad trzy miesiące po tym, jak umarł Kiszczak, Kotliński trafił do pierdla. Skazano na dziesięć lat. Coś mi się zdaje, że Kotliński umrze "z przyczyn naturalnych" za kratkami. Zmniejsza to ryzyko, że Kotliński podzieli się jakimiś zasłyszanymi od redakcyjnego kolegi szczegółami nt. Popiełuszki. |
|