Data: 2012-10-26 11:53:47 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Rzym a rowery, | |
Tak mi sie jakos zlozylo, ze w Rzymie (chodzi o miasto wloskie nad rzeka Tybr, a nie podkrakowska knajpe :)) bylem po raz pierwszy w zyciu. Tylko kilka dni, sluzbowo. Nie zwiedzalem, bo czasu i ochoty nie bylo, ale sie troche rozgladalem i troche pochodzilem po okolicach centrum. W dzien i w nocy. Mnostwo samochodow, skuterow, troche motocyli i bardzo niewiele rowerow. Zdecydowanie ich wiecej widze, statystycznie, w Krakowie czy innych miastach polskich. A rzymska pogoda w pazdzierniku (cieplutko) powinna zachecac do rowerowania. Fakt, niezle dziala niedrogie metro, jezdza autobusy, ale wyraznie widac i czuc, ze rower jako srodek transportu nie jest tu popularny.
|
|
Data: 2012-10-26 12:07:24 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Rzym a rowery, | |
Andrzej Ozieblo napisał:
Tak mi sie jakos zlozylo, ze w Rzymie (chodzi o miasto wloskie nad rzeka Tybr, a nie podkrakowska knajpe :)) bylem po raz pierwszy w zyciu. No patrz pan, mogliśmy się spotkać - vide świeża fotogaleria na mojej stronce ;) Fakt, niezle dziala niedrogie metro, jezdza autobusy, ale wyraznie widac i czuc, ze rower jako srodek transportu nie jest tu popularny. W Rzymie działają rowery miejskie ale nie jest to wielki sukces. Ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia, stacji nie jest zbyt wiele i o ile wiem nawet pierwsze minuty sa również płatne. Osobiście własnego roweru tam bym używał z dziką chęcią, ale faktycznie tłumów rowerzystów tam nie ma. Są natomiast tłumy, dosłownie!, skuterzystów. I to chyba jest jedno z wytłumaczeń braku rowerów (drugie to sajgon na ulicach): po co pedałować, skoro można jechać z silnikiem ;) Pzdr A. |
|
Data: 2012-10-26 03:34:02 | |
Autor: Wilk | |
Rzym a rowery, | |
On 26 Paź, 12:07, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Osobi cie w asnego roweru tam bym u ywa z dzik ch ci , ale faktycznie Tak jest w niemal każdym większym włoskim mieście. Po prostu w tamtejszych zwyczajach zupełnie nie leży jazda miejska, pomimo tego, że mnóstwo Włochów rowerami jeździ, znacznie więcej niż w Polsce, nie bez powodu są od lat kolarską potęgą, mają z kogo wybierac talenty. Tylko tam rower ma status pojazdu całkowicie rekreacyjnego, w zastosowaniach miejskich przegrywa ze skuterami całkowicie. Widać też wyraźnie zupełnie inne proporcje rowerów niż u nas - znacznie wiekszy procent stanowią rowery szosowe. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-26 12:57:09 | |
Autor: cytawa | |
Rzym a rowery, | |
Alfer_z_pracy pisze:
Osobiście własnego roweru tam bym używał z dziką chęcią, ale faktycznie Zastanawiam sie nad przyczyna tego. Jedyne co mi przychodzi do glowy, to fakt, ze w lecie tam jest przerazliwie goraco a nie kazdy lubi po zejsciu z roweru zalac sie potem. Skuter daje, co by nie powiedziec, przewiew i czlowiek sie nie meczy. Przy temperaturze ponad 30 ciezko sie po miescie jezdzi. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-10-26 05:00:00 | |
Autor: Wilk | |
Rzym a rowery, | |
On 26 Paź, 12:57, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
Zastanawiam sie nad przyczyna tego. Jedyne co mi przychodzi do glowy, to Po prostu takie mają zwyczaje, rower to środek do rekreacji, nie transportu, cały czas na rowerze jeżdżą już tylko fanatycy roweru.. Pogodą nie da się tego wytłumaczyć, bardzo gorąco jest tam w lato, ale przecież ich jesień czy wiosna - to perfekcyjne warunki na rower, w sumie w roku dni doskonałych do jazdy na rowerze mają znacznie więcej niż my. Ewentualnie można próbować tłumaczyć to wpływem pogody na ogólną mentalność społeczeństw - w krajach południa Europy życie toczy się w trochę inny sposób niż bardziej na północ, większa jest skłonność do kombinowania, lenistwa, sjesta jest wpisana w tamtejsze obyczaje; nie przypadkiem kryzys ekonomiczny najmocniej dotknął właśnie południe Europy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-10-26 13:08:38 | |
Autor: Liwiusz | |
Rzym a rowery, | |
W dniu 2012-10-26 12:57, cytawa pisze:
Alfer_z_pracy pisze: Może są też po prostu trochę bogatsi, a, jak wiadomo, bogaty człowiek to leniwy człowiek :) -- Liwiusz |
|
Data: 2012-10-27 01:49:05 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rzym a rowery, | |
In article <k6dr0a$pmp$1@news.task.gda.pl>,
Liwiusz <lmalin@poczta.onet.pl> wrote:
E, a Niemcy, Szwajcarzy, czy Nowegowie? -- TA |
|
Data: 2012-10-27 10:50:57 | |
Autor: Andy Niwinski | |
Rzym a rowery, | |
<Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> schrieb im Newsbeitrag news:Titus_Atomicus-DC54E7.01490527102012news.atman.pl... In article <k6dr0a$pmp$1@news.task.gda.pl>, Nie ten temperament. Na rowerze po mieście to sobie dostojnie posuwasz. A zobacz jak oni tymi skuterami popierdalają. |
|
Data: 2012-10-27 11:48:08 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Rzym a rowery, | |
Andy Niwinski pisze:
Nie ten temperament. Na rowerze po mieście to sobie dostojnie posuwasz. A zobacz jak oni tymi skuterami popierdalają. Oj popierdalaja, popierdalaja. Przy przechodzeniu przez ulice, dodajmy prawidlowo, na pasach, trzeba sie mocno pilnowac i zapomniec o kulturze Niemcow czy Anglikow, ktorzy zatrzymuja sie, gdy dopiero zblizasz sie do przejscia. Czasem nawet jest to krepujace. W Rrzymie nic z tych rzeczy. Jesli znajda wolne 2 cm to przejada ci tuz przed nosem albo i po nosie. :) Mimo wszystko widzialem tylko jeden niegrozny wypadek, gdy doszlo do zderzenia dwoch motocyklistow. |
|
Data: 2012-10-26 18:33:50 | |
Autor: 2late | |
Rzym a rowery, | |
On 26/10/2012 10:53 AM, Andrzej Ozieblo wrote:
Tak mi sie jakos zlozylo, ze w Rzymie (chodzi o miasto wloskie nad rzeka Bylem w lipcu w kilku miastach polnocnych Wloch ale najwiecej kolarzy (bo wygladali) widzialem w okolicach Bergamo, czyli w gorach. Po miastach tylko skutery, chyba ciezko sie uzerac z blachosmrodami. ;) Pozdrawiam -- 2late⢠Outspace Communication Inc.Ž 1999*2012Š Stupidity, like virtue, is its own reward |