Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "S jak Szyderstwo".

"S jak Szyderstwo".

Data: 2015-11-27 14:19:22
Autor: stevep
"S jak Szyderstwo".
# Dużo dziś w Polsce buty i pogardy władców i ich akolitów. Niektórych ona  drażni, innych boli. Rozumiejąc uczucia apeluję o to, by odpowiedzią na  butę i pogardę nie były histeria i nienawiść.

Wiele mówiący był obrazek z Sejmu w środowy wieczór. Na trybunę wchodzą  jeden po drugim posłowie Nowoczesnej.pl, mówiąc na niej o zamachu na  demokrację i Trybunał Konstytucyjny. Widać siedzącego w pierwszym rzędzie  triumfującego Jarosława Kaczyńskiego. W tle słychać szydercze okrzyki  posłów PiS. Nieskrywany triumfalizm nowych władców Polski. Nie złorzeczmy  jednak na ten pokaz buty i arogancji. Raczej przyzwyczajmy się do niego,  bo czeka nas długi, kilkuletni serial "S jak Szyderstwo".

Politycy PiS i niektórzy dziennikarze związani z tą partią (choć nie  wszyscy), mają teraz niezłe używanie. Gdy pojawiają się głosy, że przeciw  zamachowi na państwo prawa trzeba protestować, kpią, że żadnego protestu  nie będzie. Gdy padają głosy, że przyjdzie czas na protesty uliczne  szydzą, że Pudelek musi oszacować cenę konfekcji protestujących  celebrytów. Koniecznie celebrytów, bo przecież nie obywateli, a protest  ten może być wyłącznie protestem gwiazdeczek w drogich bucikach i pań z  drogimi torebkami.

Gdy grupa ludzi spontanicznie protestowała przed Sejmem przeciw zamachowi  na Trybunał, słychać szyderstwo, że to farsa, a zwykli ludzie mają tę  sprawę gdzieś.

Gdy w jakichś tekstach piszę o groźnych działaniach nowej władzy, czytam  pisane pod dyktando te same wpisy, że to histeria, złość albo troska o  koryto. Nie irytują mnie jednak te złośliwości ani trochę.

To już było w naszej historii grane nie raz i nie dwa. Przez różnych  władców przekonanych, że będą rządzili na wieki wieków. W 1982 roku,  chwilę po wprowadzeniu stanu wojennego, autor "Czterech pancernych", Pan  Przymanowski w sejmowym wystąpieniu szydził z internowanych działaczy  Solidarności a sala miała ubaw po pachy. Gdy w 2007 roku na UW zebrali się  ludzie, protestujący przeciw rządom PiS, prezes Kaczyński orzekł, że to  farsa. Ani Jaruzelski, ani Kaczyński nie okazali się władcami na wieki.

Apeluję, by reakcją na szyderstwa nie były histeria oraz nienawiść z kilku  względów. Po pierwsze, są bezproduktywne. Po drugie, wyczerpują one  emocjonalnie. Po trzecie, sprawiają, że wszystkich głosujących na PiS  jeszcze bardziej do PiS-u przytulamy, zamiast szukać nici, wszelkich nici,  porozumienia z tymi z nich, którzy tego chcą albo zechcą tego za jakiś  czas.

Poza czysto politycznymi celami, Jarosław Kaczyński podział między  Polakami chce jeszcze bardziej utrwalić, by jego zwolennicy mieli  poczucie, że tylko Kaczyński uchroni ich przed ewentualną zemstą drugiej  strony za czas jakiś. By jego zwolennicy mieli poczucie, że ci, którzy  przeciwstawiają się Kaczyńskiemu, wszystkich jego zwolenników uważają za  wrogów. Histeria i nienawiść po naszej stronie byłyby więc prezentami dla  Kaczyńskiego. I tak bierze sobie dzisiaj w Polsce co chce, nie ma więc co  mu dawać prezentów.

Histeria i nienawiść ani o sekundę nie przybliżą nas do powstrzymania  obecnej władzy, ani na jotę nie zbliżą nas do odbudowy w Polsce normalnej  polityki i atmosfery normalności.

Potrzebny jest spokojny, metodyczny wysiłek obywatelski. Władzy trzeba  patrzeć na ręce. Oceniać, recenzować, przedstawiać alternatywy.. Z naszymi  współobywatelami należy rozmawiać. Nie każdy prawicowy dziennikarz jest  pałkarzem, nie każdy kibic jest kibolem nienawistnikiem, nie każdy  zwolennik PiS-u albo wyborca tej partii, jest zwolennikiem teorii  smoleńskiego zamachu czy miłośnikiem pana Macierewicza. Po drugiej stronie  nie ma więc wrogów. Są oponenci, a może kiedyś potencjalni sojusznicy. I  należy ich szukać. Służą temu jednak nie histeria i nienawiść, ale  otwartość i powściągliwość.

Powściągliwość nie oznacza wcale powstrzymywania się od protestów przeciw  wszystkiemu co uderza w państwo prawa, w zasady normalnego współżycia  społecznego i w zwykłą przyzwoitość.

Kilka dni temu napisałem na twitterze, że jeśli Jarosław Kaczyński zechce  być polskim Janukowyczem, reakcją będzie Majdan. Po pierwsze, nie ma wciąż  pewności (choć bardzo uzasadnione obawy są), że Kaczyński rzeczywiście  pójdzie tą drogą. Po drugie, nawet jeśli pójdzie, nie wiadomo jaka na  dłuższą metę będzie społeczna reakcja. Uważam za bardzo prawdopodobne, że  w razie akcji szalenie radykalnej, radykalna będzie też reakcja.  Radykalna, czyli, trzymając się wcześniejszej metafory, właśnie Majdan.  Nie dziś jednak, nie jutro, nie za tydzień i nie za miesiąc pewnie.. Kiedy  więc? Nie wiem. Dzisiaj nikt nie wie.

Złorzeczenie na władzę i czekanie na jakiś mityczny Majdan byłoby jednak  błędem. Mamy wciąż wolne media. Mamy niezawisłe sądy, mamy opozycję w  parlamencie, mamy organizacje obywatelskie. Należy powoływać następne,  nowe. Należy bronić wartości. Robić swoje. I trochę więcej. Dużo więcej.  Efekty przyjdą. Może po latach, ale przyjdą. Poza wszystkim innym, trzeba  wykonać wielką pracę, by odnaleźć nowy pomysł na Polskę. Dziś Jarosław  Kaczyński realizuje swój, dla milionów Polaków nieakceptowalny. Innego,  spójnego, doważonego, dopracowanego pomysłu dziś jednak nie widać. A musi  on zostać wypracowany. To wymaga czasu. Mamy go całkiem sporo, ale nie aż  tyle ile niektórzy sądzą.

Trzeba dzisiaj zasiać, by zbierać za lata. Siać mądrze, a nie na oślep.  Siać to co mądre, a nie złość. Wiem, że dla bardzo wielu Polaków nie jest  to program atrakcyjny. Jego owoce wielu mogą się wydawać wątpliwe. Ale  innego na dziś chyba nie ma. W życiu społecznym, jak w każdej innej  dziedzinie, nie ma efektów bez ciężkiej pracy. Nikt jej za nas nie wykona.  Czym wcześniej zaczniemy, tym wcześniej skończymy. Losowi trzeba pomagać. #
Ze strony:
http://skroc.pl/d637d

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2015-11-27 20:06:17
Autor: Mark Woydak
"S jak Szyderstwo".
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.x8rgmk0650oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Dużo dziś w Polsce buty i pogardy władców i ich akolitów. Niektórych ona
drażni, innych boli. Rozumiejąc uczucia apeluję o to, by odpowiedzią na
butę i pogardę nie były histeria i nienawiść.

Wiele mówiący był obrazek z Sejmu w środowy wieczór. Na trybunę wchodzą
jeden po drugim posłowie Nowoczesnej.pl, mówiąc na niej o zamachu na
demokrację i Trybunał Konstytucyjny. Widać siedzącego w pierwszym rzędzie
triumfującego Jarosława Kaczyńskiego. W tle słychać szydercze okrzyki
posłów PiS. Nieskrywany triumfalizm nowych władców Polski. Nie złorzeczmy
jednak na ten pokaz buty i arogancji. Raczej przyzwyczajmy się do niego,
bo czeka nas długi, kilkuletni serial "S jak Szyderstwo".

--

No cóż. Chcoieliśta to mata! Hietoris jednak zna wiele przykładów jak skońćzyli ci ktorych buta stawiała ponad społeczeństwem. Na groby tych "bohareów" dzis srają psy.

Mark Woydak

--

"S jak Szyderstwo".

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona