Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   SGU - koniec?

SGU - koniec?

Data: 2011-05-13 16:00:25
Autor: Doxent
SGU - koniec?

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iqipum$eus$1news.onet.pl...
Zdaje sie, że wyemitowano ostatni odcinek Stargate Universe.
Szczerze mówiąc po informacji o tym, że serial dostał cancela odechciało mi sie go dalej oglądać. Czy ktoś mógłby (bez spoilerów) napisać czy jest jakieś zakończenie? To znaczy czy jest jakieś sensowne domkniecie wątków, czy mamy nie daj Boże cliffhanera?

Ciekawa analogia nasuwa mi sie do Star Treka. SG-1 niemal jak TNG gdzie odkrywane są różne nowe światy. Atlantis jest niemal jak DS9 nawet stacja trochę podobna, mamy podobne konflikty i w miarę podobnych przeciwników. SGU z nowu niemal jak Voyager gdzie mamy bohaterów rzuconych gdzieś bardzo daleko i próbują pokonując trudności wrócić do domu.

Data: 2011-05-13 16:25:05
Autor: Rais
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-13 16:00, Doxent pisze:

Użytkownik "Rais" <raistand@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:iqipum$eus$1news.onet.pl...
Zdaje sie, że wyemitowano ostatni odcinek Stargate Universe.
Szczerze mówiąc po informacji o tym, że serial dostał cancela
odechciało mi sie go dalej oglądać. Czy ktoś mógłby (bez spoilerów)
napisać czy jest jakieś zakończenie? To znaczy czy jest jakieś
sensowne domkniecie wątków, czy mamy nie daj Boże cliffhanera?

Ciekawa analogia nasuwa mi sie do Star Treka. SG-1 niemal jak TNG gdzie
odkrywane są różne nowe światy. Atlantis jest niemal jak DS9 nawet
stacja trochę podobna, mamy podobne konflikty i w miarę podobnych
przeciwników. SGU z nowu niemal jak Voyager gdzie mamy bohaterów
rzuconych gdzieś bardzo daleko i próbują pokonując trudności wrócić do
domu.

Nie tobie jednemu się nasuwa.

Tylko, że właśnie początkowe serie SG-1 były odmienne od ST ze wzgledu na to, że ludzie nie mieli dostępu do zaawansowanych technologii. Były wrota i zwykła, konwencjonalna broń. nie było teleporterów, na misje nie wyruszali najważniejsi w bazie oficerowie tylko "zwykli" żołnierze. Dopiero później serial ulegał stopniowej "trekizacji". Gdy dostalismy od Asgardu różne zabawki różnice zaczęły się zacierać.

--
pzdr

Data: 2011-05-13 21:19:54
Autor: Atlantis
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-13 16:25, Rais pisze:

Nie tobie jednemu się nasuwa.

Wiesz, takie wyszukiwane na siłę analogie zawsze mnie śmieszyły.
SF jako takie ma ponad sto lat, więc zawsze możesz się doszukać całego
mnóstwa podobieństw. Pewne schematy się powtarzają raz za razem. Te
wymienione przez przedmówcę należą do podstawowych.


Tylko, że właśnie początkowe serie SG-1 były odmienne od ST ze
wzgledu na to, że ludzie nie mieli dostępu do zaawansowanych
technologii. Były wrota i zwykła, konwencjonalna broń.

Tylko jak długo można by robić te seriale wedle takiego samego schematu
jak w pierwszym sezonie SG-1? Musiałbyś odcinek za odcinkiem stosować
schemat:
- Bohaterowie docierają na planetę z pewną zaawansowaną technologią.
- Przez cały odcinek próbują ją skopiować albo dogadać się z lokalsami,
żeby ją udostępnili.
- Pod koniec odcinka urządzenie wybucha, mieszkańcy odmawiają, tudzież
okazują się nazistami, z którymi rząd USA nie będzie robił interesów. ;)
- Nici z nowej technologii. :)

A i tak IMO scenarzyści nie przegięli z tymi nowoczesnymi technologiami.
Drużyny wciąż chodzą na misje z bronią palną, wciąż nie mają żadnych
osobistych osłon, a statków mają kilka - żadna Gwiezdna Flota to nie
jest. :)


nie było teleporterów

A pierścienie to co? ;)


na misje nie wyruszali najważniejsi w bazie oficerowie tylko "zwykli" żołnierze.

Major i pułkownik to twoim zdaniem "zwykli żołnierze"? ;)

Data: 2011-05-13 21:25:12
Autor: Rais
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-13 21:19, Atlantis pisze:
W dniu 2011-05-13 16:25, Rais pisze:

A i tak IMO scenarzyści nie przegięli z tymi nowoczesnymi technologiami.
Drużyny wciąż chodzą na misje z bronią palną, wciąż nie mają żadnych
osobistych osłon, a statków mają kilka - żadna Gwiezdna Flota to nie
jest. :)


nie było teleporterów

A pierścienie to co? ;)

Aj tam pierścienie...


na misje nie wyruszali najważniejsi w bazie oficerowie tylko "zwykli" żołnierze.

Major i pułkownik to twoim zdaniem "zwykli żołnierze"? ;)

W porównaniu do generała to jak najbardziej.

Zresztą wiadomo o co chodzi. ;)
--
pzdr

Data: 2011-05-13 22:21:18
Autor: Atlantis
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-13 21:25, Rais pisze:

W porównaniu do generała to jak najbardziej.

Zresztą wiadomo o co chodzi. ;)

Nie wiem o co chodzi. ;)
W Trekach mieliśmy absurdalną sytuację, kiedy za każdym razem w skład
"Away Teamu" wchodziła spora część obsady mostka, tudzież zasilona
jakimś mechanikiem albo szefem ochrony. :)
W SG-1 od początku do końca mieliśmy wyspecjalizowane grupy zajmujące
się eksploracją planet. Rangi mieli wysokie, bo przecież zajmowali się
najbardziej tajnymi z tajnych operacji. :) W późniejszych sezonach
czasem ich jakiś statek podrzucił, ale nie było tak, że na planetę
schodziła z nimi połowa jego załogi - to już było ich zadanie. :)

Data: 2011-05-13 22:34:26
Autor: Rais
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-13 22:21, Atlantis pisze:
W dniu 2011-05-13 21:25, Rais pisze:

W porównaniu do generała to jak najbardziej.

Zresztą wiadomo o co chodzi. ;)

Nie wiem o co chodzi. ;)
W Trekach mieliśmy absurdalną sytuację, kiedy za każdym razem w skład
"Away Teamu" wchodziła spora część obsady mostka, tudzież zasilona
jakimś mechanikiem albo szefem ochrony. :)

No właśnie o to chodzi.

--
pzdr

Data: 2011-05-13 23:59:56
Autor: Atlantis
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-13 22:34, Rais pisze:

No właśnie o to chodzi.

W SG-1 przecież tego nie było. Hammond podróżował przez Wrota ledwie
kilka razy. Frasier także jedynie wtedy, gdy była absolutnie niezbędna
po drugiej stronie. Eksploracją zajmowały się specjalnie w tym celu
wyznaczone drużyny, a nie kadra dowodząca. Tutaj się chyba jeszcze zgadzamy.

Będę jednak polemizował ze stwierdzeniem, że serial zrobił się potem
"trekowy". True - latali statkami, ale to był tylko środek transportu.
Czasem ich jakiś statek podrzucił, gdy nie było możliwości skorzystania
z Wrót. Ciągle jednak SG-1 zajmowała się eksploracją, a nie paru
najwyższych stopniem członków załogi (jak w ST). Zdarzały się co prawa
wpadki, jak np. Hammond albo Laundry przejmujący okazjonalnie dowództwo
jakiegoś statku na jeden odcinek, ale to akurat jeszcze bardzo dalekie
od modelu trekowego. :)

Data: 2011-05-27 16:04:03
Autor: Skrypëk
SGU - koniec?
Atlantis <nospam@nospam.pl> wrote:
W dniu 2011-05-13 16:25, Rais pisze:

Nie tobie jednemu się nasuwa.

Wiesz, takie wyszukiwane na siłę analogie zawsze mnie śmieszyły.

Niesłychaną siłą i dobrą wolą to się trzeba wykazać, by tych wręcz bezczelnych podobieństw nie zauważyć. Ciężko uwierzyć, że tylko przypadkiem producenci SG powpadali na te same pomysły przy rozszerzaniu franczyzy.

SGU - koniec?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona