Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   SGU - koniec?

SGU - koniec?

Data: 2011-05-14 19:30:18
Autor: radek
SGU - koniec?
W dniu 11-05-13 10:25, Rais pisze:
Zdaje sie, że wyemitowano ostatni odcinek Stargate Universe.
Szczerze mówiąc po informacji o tym, że serial dostał cancela odechciało
mi sie go dalej oglądać. Czy ktoś mógłby (bez spoilerów) napisać czy
jest jakieś zakończenie? To znaczy czy jest jakieś sensowne domkniecie
wątków, czy mamy nie daj Boże cliffhanera?

Na oficjalne forum nie chcę zaglądać.


no wiec tak









S

P

O

I

L

E

R


cala zaloga destiny sie zamrozila, ale oczywiscie zabraklo jednej komory do kryostazy (bo sie popsula) wiec wszyscy poza Elim (ochotnik) sie pospali a Eli ma dwa tygodnie na to zeby naprawic komore albo umrzec. wiec Eli tak sobie mieszka, poszedl na taras widokowy, i sie zaczal usmiechac. wiec podejrzewam ze cos wymyslil. pewnie sie przetransferuje do pamieci destiny i bedzie sie bzykal w wirtualu z ta ruda z przymierza lucjanskiego :) i tyle.

r.

Data: 2011-05-14 22:15:03
Autor: Atlantis
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-14 19:30, radek pisze:

no wiec tak









S

P

O

I

L

E

R


cala zaloga destiny sie zamrozila, ale oczywiscie zabraklo jednej komory
do kryostazy (bo sie popsula) wiec wszyscy poza Elim (ochotnik) sie
pospali a Eli ma dwa tygodnie na to zeby naprawic komore albo umrzec.

Faktycznie najbardziej naciągany motyw tego odcinka - komór było akurat
"na styk". Oczywiście taki zbieg okoliczności nie jest czymś skrajnie
nieprawdopodobnym, ale dziwi sam fakt, że bohaterowie tego nie
podkreślili. Zwłaszcza, że przecież ostatnio paru Lucków padło,
redukując populację na statku akurat do takiej, jakiej potrzebowali. ;)


usmiechac. wiec podejrzewam ze cos wymyslil. pewnie sie przetransferuje
do pamieci destiny i bedzie sie bzykal w wirtualu z ta ruda z przymierza
lucjanskiego :) i tyle.

Nie sądzę. Oni nie mają w tej chwili żadnej rezerwy energii. Nie są w
stanie wyjść z FTL i zatankować, bo drony obstawiły wszystkie nadające
się do tego celu gwiazdy w okolicy. Wszystko jest idealnie obliczone "na
styk". Energii wystarczy im prawie na ten trzyletni długi lot do
kolejnej galaktyki + dwa tygodnie podtrzymywania życia dla Eliego.
Wyłączyli co się dało. Taki transfer pewnie nadwyrężyłby ich zapasy
"paliwa". Efekt: statek wyszedłby z FTL przed dotarciem do zewnętrznych
rejonów nowej galaktyki (gdzie są gwiazdy do zatankowania) i dryfowałby
sobie przez tysiące lat z podświetlną. ;)

Data: 2011-05-14 23:06:07
Autor: Arkadiusz Dymek
SGU - koniec?
W dniu 5/14/2011 10:15 PM, Atlantis wrote:

Nie sądzę. Oni nie mają w tej chwili żadnej rezerwy energii. Nie są w
stanie wyjść z FTL i zatankować, bo drony obstawiły wszystkie nadające
się do tego celu gwiazdy w okolicy. Wszystko jest idealnie obliczone "na
styk". Energii wystarczy im prawie na ten trzyletni długi lot do
kolejnej galaktyki + dwa tygodnie podtrzymywania życia dla Eliego.
Wyłączyli co się dało. Taki transfer pewnie nadwyrężyłby ich zapasy
"paliwa". Efekt: statek wyszedłby z FTL przed dotarciem do zewnętrznych
rejonów nowej galaktyki (gdzie są gwiazdy do zatankowania) i dryfowałby
sobie przez tysiące lat z podświetlną. ;)

Może akurat transfer kosztuje tyle, co te dwa tygodnie, więc jak się Eli nie będzie ociągał to da radę. Niestety teraz już się nie dowiemy, co miało się stać. Nie wyśledził ktoś na jakimś Plotku, że David Blue ma już dość?

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2011-05-15 00:23:45
Autor: Atlantis
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-14 23:06, Arkadiusz Dymek pisze:

Może akurat transfer kosztuje tyle, co te dwa tygodnie, więc jak się Eli
nie będzie ociągał to da radę. Niestety teraz już się nie dowiemy, co
miało się stać. Nie wyśledził ktoś na jakimś Plotku, że David Blue ma
już dość?

Ja jednak ciągle mam nadzieję, że jakaś kontynuacja SGU się pojawi. Tak
po prawdzie to nawet bardziej mi na niej zależy niż na zawieszonym
"Stargate Extinction" - cały wątek Wraith w SGA i tak po jakimś czasie
zaczął mnie drażnić (odkąd zaczęli kombinować z transformowaniem Wraith
w ludzi). Już bardziej interesują mnie kwestie dotyczące samej Ziemi,
wynikające z obecności Atlantydy na niej. :)

Tak swoją drogą to cały wątek z Ginn (rudą) demaskuje przekombinowania
wynikające ze zbyt zaawansowanej technologii. Eli obiecuje jej, że jakoś
wykombinują jej nowe ciało tak, jakby to był całkowicie realny plan.
Tymczasem jego matka na Ziemi umiera na AIDS i nasi genialni naukowcy
nie mogą sobie z tym poradzić (chociaż już niejednokrotnie leczyli obce
zarazy w ciągu jednego odcinka). Kolejne pytanie jakie się nasuwa, to
dlaczego Atlantyda nie użyje tego "wormhole drive" do ściągnięcia załogi
Destiny, tudzież uzupełnienia zapasów.

W samym SGU też się pogubili jeśli chodzi o Wrota. Bo z jednej strony
pada informacja, że Wrota (przynajmniej ta specyficzna wersja
przeznaczona do lokalnego transportu) podprzestrzenne transceivery
służące do inicjowania połączenia, obsługi systemu itp. Czyli co?
Pradawnym już nie przyszło do głowy zainstalowanie czujników i jakiegoś
"webcama", coby Wrota cały czas przesyłały niezbędne dane? A tak muszą
zawsze wysyłać kino, które idzie na stracenie za każdym razem, gdy nie
da się go przynieść z powrotem. ;)

Data: 2011-05-15 10:52:47
Autor: radek
SGU - koniec?
W dniu 11-05-15 00:23, Atlantis pisze:


Tak swoją drogą to cały wątek z Ginn (rudą) demaskuje przekombinowania
wynikające ze zbyt zaawansowanej technologii. Eli obiecuje jej, że jakoś
wykombinują jej nowe ciało tak, jakby to był całkowicie realny plan.
Tymczasem jego matka na Ziemi umiera na AIDS i nasi genialni naukowcy
nie mogą sobie z tym poradzić (chociaż już niejednokrotnie leczyli obce
zarazy w ciągu jednego odcinka). Kolejne pytanie jakie się nasuwa, to
dlaczego Atlantyda nie użyje tego "wormhole drive" do ściągnięcia załogi
Destiny, tudzież uzupełnienia zapasów.

z drugiej strony mozna zapytac dlaczego nie spuscili wpierdolu Rushowi, nie zawrocili statku na Ziemie i sami do niej nie dolecieli :)



W samym SGU też się pogubili jeśli chodzi o Wrota. Bo z jednej strony
pada informacja, że Wrota (przynajmniej ta specyficzna wersja
przeznaczona do lokalnego transportu) podprzestrzenne transceivery
służące do inicjowania połączenia, obsługi systemu itp. Czyli co?
Pradawnym już nie przyszło do głowy zainstalowanie czujników i jakiegoś
"webcama", coby Wrota cały czas przesyłały niezbędne dane? A tak muszą
zawsze wysyłać kino, które idzie na stracenie za każdym razem, gdy nie
da się go przynieść z powrotem. ;)

moze podtrzymanie wizji caly czas online wymagaloby uzycia zbyt duzej ilosci energii?

r.

Data: 2011-05-15 11:26:13
Autor: Atlantis
SGU - koniec?
W dniu 2011-05-15 10:52, radek pisze:

z drugiej strony mozna zapytac dlaczego nie spuscili wpierdolu Rushowi,
nie zawrocili statku na Ziemie i sami do niej nie dolecieli :)

Bo statek leci już od kilkuset tysięcy lat i powrót na Ziemię, nawet za
pomocą FTL zająłby drugie tyle. Nawet najgłupszy członek załogi musi
sobie z tego zdawać sprawę. :) Swoją drogą wygląda na to, że ten FTL
wcale nie jest aż tak daleko do tyłu względem podprzestrzeni znanej z
innych seriali - przynajmniej nie o całe rzędy wielkości. Taki Deadelus
albo Apollo robił dystans Ziemia-Pegasus w ciągu kilkunastu dni (jeśli
mnie pamięć nie myli). Destiny przeleciało między galaktykami w ciągu
kilku miesięcy (sądząc po stanie zaawansowania ciąży TJ).


moze podtrzymanie wizji caly czas online wymagaloby uzycia zbyt duzej
ilosci energii?

Większej niż otwieranie tunelu tylko po to, żeby przesłać kino i odebrać
od niego zwykłą transmisję radiową? Gdzie tu sens?
Przecież nikt nie mówi, że stream musiałby lecieć cały czas. Destiny
wychodzi z FTL w zasięgu Wrót, operator prosi system o przesłanie
informacji wraz z aktualnym obrazem obszaru przy Wrotach.
Oni tymczasem nawet aktualne dane odnośnie składu atmosfery otrzymują
dopiero z kino. A jeśli nie da się przejść na drugą stronę latająca
kamerka zostaje bezpowrotnie stracona.

Data: 2011-05-15 12:09:01
Autor: radek
SGU - koniec?
W dniu 11-05-15 11:26, Atlantis pisze:
W dniu 2011-05-15 10:52, radek pisze:

z drugiej strony mozna zapytac dlaczego nie spuscili wpierdolu Rushowi,
nie zawrocili statku na Ziemie i sami do niej nie dolecieli :)

Bo statek leci już od kilkuset tysięcy lat i powrót na Ziemię, nawet za
pomocą FTL zająłby drugie tyle. Nawet najgłupszy członek załogi musi
sobie z tego zdawać sprawę. :) Swoją drogą wygląda na to, że ten FTL
wcale nie jest aż tak daleko do tyłu względem podprzestrzeni znanej z
innych seriali - przynajmniej nie o całe rzędy wielkości. Taki Deadelus
albo Apollo robił dystans Ziemia-Pegasus w ciągu kilkunastu dni (jeśli
mnie pamięć nie myli). Destiny przeleciało między galaktykami w ciągu
kilku miesięcy (sądząc po stanie zaawansowania ciąży TJ).

Oj Atlantis... czemu oni wzieli Joe Scalziego na konsultanta a nie Ciebie? :)

r.

Data: 2011-05-15 10:35:53
Autor: radek
SGU - koniec?
W dniu 11-05-14 22:15, Atlantis pisze:
W dniu 2011-05-14 19:30, radek pisze:

no wiec tak









S

P

O

I

L

E

R


cala zaloga destiny sie zamrozila, ale oczywiscie zabraklo jednej komory
do kryostazy (bo sie popsula) wiec wszyscy poza Elim (ochotnik) sie
pospali a Eli ma dwa tygodnie na to zeby naprawic komore albo umrzec.

Faktycznie najbardziej naciągany motyw tego odcinka - komór było akurat
"na styk". Oczywiście taki zbieg okoliczności nie jest czymś skrajnie
nieprawdopodobnym, ale dziwi sam fakt, że bohaterowie tego nie
podkreślili. Zwłaszcza, że przecież ostatnio paru Lucków padło,
redukując populację na statku akurat do takiej, jakiej potrzebowali. ;)


nooo... pod tym katem nie kierowalem swoich przemyslen. Ale fakt, ciekawe jak to im wyszlo ze akurat trafili w liczbe komor rowna liczbie ludzi obecnych na statku minus 1? :)




usmiechac. wiec podejrzewam ze cos wymyslil. pewnie sie przetransferuje
do pamieci destiny i bedzie sie bzykal w wirtualu z ta ruda z przymierza
lucjanskiego :) i tyle.

Nie sądzę. Oni nie mają w tej chwili żadnej rezerwy energii. Nie są w
stanie wyjść z FTL i zatankować, bo drony obstawiły wszystkie nadające
się do tego celu gwiazdy w okolicy. Wszystko jest idealnie obliczone "na
styk". Energii wystarczy im prawie na ten trzyletni długi lot do
kolejnej galaktyki + dwa tygodnie podtrzymywania życia dla Eliego.
Wyłączyli co się dało. Taki transfer pewnie nadwyrężyłby ich zapasy
"paliwa". Efekt: statek wyszedłby z FTL przed dotarciem do zewnętrznych
rejonów nowej galaktyki (gdzie są gwiazdy do zatankowania) i dryfowałby
sobie przez tysiące lat z podświetlną. ;)


no moze. Albo energii wystarczy na tyle, zeby akurat sie Eli przetrasferowal i zeby wszystko padlo oprocz FTL.
W sumie to pomyslow moga byc dziesiatki, setki, mozliwosci kontynuacji miliony... to wszystko teraz zalezy od producentow. Szkoda ze sie skonczylo... (narazie)

r.

SGU - koniec?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona