Witam.
Potrzebuję konkretnej odpowiedzi:
Która stacja kontroli pojazdów na Śląsku (okolice Mikołów, Tychy)
zrobi przegląd 12-letniego auta (Fiesta) przymykając oko na:
- niewielki luz na gałkach kierowniczych (lekko stukają, czuć na
kierownicy)
- skorodowana sprężyna przednia (nie pęknięta!)
- "słabe" gumy na łącznikach stabilizatora
- ślad wycieku na simmeringu skrzyni biegów
- sparciała gumowa osłona przewodu hamulcowego elastycznego (bez
wycieków)

Zaznaczam, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam
naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.
Samochód jeździ dziennie 10km po mieście z prędkościami nie większymi
niż 50km/h. Auto będzie naprawione, ale przegląd i ubezpieczenie
kończy się na dniach, a mam bardzo poważny deficyt w budżecie i muszę
trochę poczekać z remontem.
A auto jeździć musi.

Użytkownik "wwwojtek1" <wojciech.hauschild@gmail.com> napisał

Potrzebuję konkretnej odpowiedzi:
Która stacja kontroli pojazdów na Śląsku (okolice Mikołów, Tychy)
zrobi przegląd 12-letniego auta (Fiesta) przymykając oko

Innymi slowy ktos ma napisac: na stacji XX biora w lape.
Rzeczywiscie, tu jest najlepsze miejsce do tego.

--
Hinek

wwwojtek1 pisze:
nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam

naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.

Jeśli więc wiesz to nie zadawaj głupich pytań.

--
krzysiek82

wwwojtek1 pisze:

Zaznaczam, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam
naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.
Samochód jeździ dziennie 10km po mieście z prędkościami nie większymi
niż 50km/h. Auto będzie naprawione, ale przegląd i ubezpieczenie
kończy się na dniach, a mam bardzo poważny deficyt w budżecie i muszę
trochę poczekać z remontem.

Z powyższych rzeczy to dyskwalifikujące są chyba tylko te luzy na drążkach, więc może po prostu to napraw.

A auto jeździć musi.

Jasne :-P

--
Pozdrawiam
Maciek

wwwojtek1 pisze:
Auto będzie naprawione, ale przegląd i ubezpieczenie

kończy się na dniach, a mam bardzo poważny deficyt w budżecie i muszę
trochę poczekać z remontem.
A auto jeździć musi.

Kiedyś gdy mieszkałem w mieście w przypadku deficytu finansowego przesiadałem się na komunikację publiczną. Więc i Tobie takie rozwiązanie proponuje.

--
krzysiek82

Agent wwwojtek1 nadaje:

mam bardzo poważny deficyt w budżecie i muszę
trochę poczekać z remontem.

Więc ile masz na ten przegląd?

JanKo pisze:

Więc ile masz na ten przegląd?

żeby dać w łapę to ma, ale naprawić to już nie :/ masakra co się w tym kraju wyprawia.

--
krzysiek82

Użytkownik "krzysiek82" <krzysiek_82@NOSPAMo2.pl> napisał w wiadomości news:hdhbm5$nsl$1nemesis.news.neostrada.pl...

JanKo pisze:

Więc ile masz na ten przegląd?

żeby dać w łapę to ma, ale naprawić to już nie :/ masakra co się w tym kraju wyprawia.

Wcale nie trzeba dawać w łapę. Ostatnio byłem na przeglądzie i diagnista zwrócił uwagę iż sworzeń wahacza ma luz. Podbił DR i powiedział aby wymienić ten sworzeń wymienić (innych zastrzezeń nie miał). Oczywiście za parę dni dokonałem naprawy, bo stukanie mnie denerwowało i lubię mieć wszystko na tip-top. Mogł nie podbić i skasować 20zł za ponowne sprawdzenie.

Fakt iż przed przeglądem wymieniałem całą maglownicę, końcówki drążków, gumy na wahaczach. Inaczej diagnosta patrzy na auto w którym widać iż właściciel coś robi, a inaczej na trupa który ledwo wjeżdza na SKP.

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

On Thu, 12 Nov 2009 23:44:38 +0100,  Leszek Kowalski wrote:

Wcale nie trzeba dawać w łapę. Ostatnio byłem na przeglądzie i diagnista zwrócił uwagę iż sworzeń wahacza ma luz. Podbił DR i powiedział aby wymienić ten sworzeń wymienić (innych zastrzezeń nie miał). Oczywiście za parę dni dokonałem naprawy, bo stukanie mnie denerwowało i lubię mieć wszystko na tip-top. Mogł nie podbić i skasować 20zł za ponowne sprawdzenie.

Fakt iż przed przeglądem wymieniałem całą maglownicę, końcówki drążków, gumy na wahaczach. Inaczej diagnosta patrzy na auto w którym widać iż właściciel coś robi, a inaczej na trupa który ledwo wjeżdza na SKP.

A oplacilo ci sie tyle zmieniac i stukajacy sworzen zostawic ? :-)

J.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:pt4pf5dc3hs0mnfa71stt3s6jevvq0jugr4ax.com...

A oplacilo ci sie tyle zmieniac i stukajacy sworzen zostawic ? :-)

 Maglownice z końcówkami zmieniałem z tydzień przed przeglądem.  Po prostu nie sądziłęm iż sworzeń jest wywalony, a to wyszło dopiero na szarpakach. Maglownica też stukała, więc myślałem że wystarczy tylko ją wymienić.

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

Witam.

- niewielki luz na gałkach kierowniczych (lekko stukają, czuć na
kierownicy)

Masz za dużo kasy na opony ?????

- sparciała gumowa osłona przewodu hamulcowego elastycznego (bez
wycieków)

No to wciśnij hamulec z całej siły, przy włączonym silniku, na postoju. Ale tak min. 100-120 kg !!!!! I potem powiedz, co się stało.

Aha - i podaj numery, będę z daleka omijał, i nigdy *przed* tą Fiestą :-D !!!

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Użytkownik "Grzegorz" <bzdura@tuniemamaila.pl> napisał w wiadomości news:hdhce6$hgq$1news.onet.pl...

- niewielki luz na gałkach kierowniczych (lekko stukają, czuć na
kierownicy)

Masz za dużo kasy na opony ?????

A zuzywaja sie od tego ?

- sparciała gumowa osłona przewodu hamulcowego elastycznego (bez
wycieków)

No to wciśnij hamulec z całej siły, przy włączonym silniku, na postoju. Ale tak min. 100-120 kg !!!!! I potem powiedz, co się stało.

Zapewne nic. Ford dobre przewody dawal :-) [A moze zle, bo sparcialy :-)]
I co gorsza jakby sam nie zauwazyl to by na przegladzie tez nie powiedzieli ..

J.

Grzegorz pisze:

Witam.

- niewielki luz na gałkach kierowniczych (lekko stukają, czuć na
kierownicy)

Masz za dużo kasy na opony ?????

- sparciała gumowa osłona przewodu hamulcowego elastycznego (bez
wycieków)

No to wciśnij hamulec z całej siły, przy włączonym silniku, na postoju. Ale tak min. 100-120 kg !!!!! I potem powiedz, co się stało.

Aha - i podaj numery, będę z daleka omijał, i nigdy *przed* tą Fiestą :-D !!!

pzdrw.

Albo coś z Twoją albo coś z moją wyobraźnią jest nie teges.
Z tego co koleś wymienił to akurat jako jedyne wydaje mi się pikuś. Chodzi mu chyba nie o przewód hamulcowy elastyczny jako taki, tylko taką mała osłonkę z gumy na nim, która jest chyba po to żeby jakieś mocowanie nie ściskało samego przewodu (tak mi sie to kojarzy z escorta, pewnie będzie podobnie.
Inna sprawa że jeśli ta guma sparciała to pewnie i przewód ma 15 lat. Przekonanie ludzi o nieśmiertelności gumowych przewodów hamulcowych jest IMHO co najmniej dziwne.
Tak swoja drogą to nawet nie skomentuje całości posta kolegi, zwłaszcza to o stukających końcówkach. I wcale nie ze względu na kasę na opony.

Natomiast nie demonizowałbym "śladów wycieku na simeringu". NAjczęsciej jest to jednak tylko pocenie się, of kors jakiś zapamiętały ekolog powie że kropelka miesięcznie która z tego leci zabija jednego ptaka i dwa ślimaki. Jesli jednak nie jest to prawdziwy wyciek, to wystarczy wytrzeć :)


--
Cyneq

Hello Cyneq !:

Albo coś z Twoją albo coś z moją wyobraźnią jest nie teges.

Nooo ;-)

Z tego co koleś wymienił to akurat jako jedyne wydaje mi się pikuś. Chodzi mu chyba nie o przewód hamulcowy elastyczny jako taki, tylko taką mała osłonkę z gumy na nim, która jest chyba po to żeby jakieś mocowanie nie ściskało samego przewodu (tak mi sie to kojarzy z escorta, pewnie będzie podobnie.

Toto nie parcieje. Niestety fordowskie przewody jak inne trochę sztywnieją, ja po 11 latach wymieniłem - odkryło kord.

Inna sprawa że jeśli ta guma sparciała to pewnie i przewód ma 15 lat. Przekonanie ludzi o nieśmiertelności gumowych przewodów hamulcowych jest IMHO co najmniej dziwne.

Nooo - zgadzam się.

Tak swoja drogą to nawet nie skomentuje całości posta kolegi, zwłaszcza to o stukających końcówkach. I wcale nie ze względu na kasę na opony.

Stukanie niejednemu nie przeszkadza, ale opony zużywają się dużo szybciej !

Natomiast nie demonizowałbym "śladów wycieku na simeringu".

Czyżbym o tym wspomniał ?????

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Dnia Thu, 12 Nov 2009 05:07:08 -0800 (PST), wwwojtek1 napisał(a):

Zaznaczam, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam
naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.

Zaznaczam, że jeżeli oczekujesz takich informacji w publicznym miejscu to
jesteś skończonym idiotą. --
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel pisze:

Dnia Thu, 12 Nov 2009 05:07:08 -0800 (PST), wwwojtek1 napisał(a):

Zaznaczam, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam
naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.

Zaznaczam, że jeżeli oczekujesz takich informacji w publicznym miejscu to
jesteś skończonym idiotą.

Może jest "akcja" i ktoś próbuje wyrobić "normę" szukając informacji
tutaj? Innymi słowy - śledztwo w internecie ;)

Dnia Thu, 12 Nov 2009 18:38:41 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Zaznaczam, że jeżeli oczekujesz takich informacji w publicznym miejscu to
jesteś skończonym idiotą.

Może jest "akcja" i ktoś próbuje wyrobić "normę" szukając informacji
tutaj? Innymi słowy - śledztwo w internecie ;)

Nie zmienia to opinii o pytającym. W żadnym stopniu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4afc4821$1news.home.net.pl...

Waldek Godel pisze:

Dnia Thu, 12 Nov 2009 05:07:08 -0800 (PST), wwwojtek1 napisał(a):

Zaznaczam, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam
naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.

Zaznaczam, że jeżeli oczekujesz takich informacji w publicznym miejscu to
jesteś skończonym idiotą.

Może jest "akcja" i ktoś próbuje wyrobić "normę" szukając informacji
tutaj? Innymi słowy - śledztwo w internecie ;)

Adres z ktorego wyslano post: katowice.gddkia.gov.pl
nalezy do Katowickiego odzialu Generalnej Dyrekcji
Dróg Krajowych i Autostrad, malo tego zdaje sie, gosc w poscie
podal swoj autentyczny adres mailowy z imieniem i nazwiskiem
;)))

Jezeli tacy ludzie buduja nasze drogi to nie doczekamy sie
autostrad do usranej smierci;)

On Thu, 12 Nov 2009 22:23:01 +0100,  Bastion wrote:

Adres z ktorego wyslano post: katowice.gddkia.gov.pl
nalezy do Katowickiego odzialu Generalnej Dyrekcji
Dróg Krajowych i Autostrad, malo tego zdaje sie, gosc w poscie
podal swoj autentyczny adres mailowy z imieniem i nazwiskiem

Jezeli tacy ludzie buduja nasze drogi to nie doczekamy sie
autostrad do usranej smierci;)

Ale dlaczego - co ma jedno z drugim wspolnego ? Masz namacalny dowod ze GDDKiA nie wydaje naszych pieniedzy na
sluzbowe samochody, pensje sa umiarkowane, a i lapowek nie przyjmuja
... przynajmniej nie wszyscy :-)

J.

A auto jeździć musi.

nie musi,
jest szansa, że kiedy samo dojedzie na złomowisko, nic nie wydasz z własnej kieszeni
P.

A ja wobec braku odzewu ze strony "wwwojtek1" węszę trolla lub prowokacje dziennikarska :)

pozdrawiam i lecę sprawdzić do kiedy Ja mam przegląd...

BagMan

wwwojtek1 pisze:

Witam.
Potrzebuję konkretnej odpowiedzi:
Która stacja kontroli pojazdów na Śląsku (okolice Mikołów, Tychy)
zrobi przegląd 12-letniego auta (Fiesta) przymykając oko na:
A auto jeździć musi.

Jedź na którąś z tych: http://tiny.pl/hx746

Wszędzie biorą, jak nie kasę to narkotyki więc najlepiej kup z pół kilo towaru i zaproponuj w zamian za przegląd, koniecznie samemu szefowi bo wiadomo, że z pracownikiem to ciężko załatwić ;)

Koniecznie zdaj potem relację jak poszło (o ile będzie internet w pierdlu) ;)

--
kamil d
red 206

wwwojtek1 <wojciech.hauschild@gmail.com> napisał(a):

Witam.
Potrzebuję konkretnej odpowiedzi:
Która stacja kontroli pojazdów na Śląsku (okolice Mikołów, Tychy)
zrobi przegląd 12-letniego auta (Fiesta) przymykając oko na:
- niewielki luz na gałkach kierowniczych (lekko stukają, czuć na
kierownicy)
- skorodowana sprężyna przednia (nie pęknięta!)
- "słabe" gumy na łącznikach stabilizatora
- ślad wycieku na simmeringu skrzyni biegów
- sparciała gumowa osłona przewodu hamulcowego elastycznego (bez
wycieków)

Zaznaczam, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja jak mam
naprawić auto i ile ryzykuje tak jeżdżąc, bo to wszystko wiem.
Samochód jeździ dziennie 10km po mieście z prędkościami nie większymi
niż 50km/h. Auto będzie naprawione, ale przegląd i ubezpieczenie
kończy się na dniach, a mam bardzo poważny deficyt w budżecie i muszę
trochę poczekać z remontem.
A auto jeździć musi.

Taa... 50km/h

a jeśli jednak, to tak: sfeter w rąby, okulary (zerówki) - zeby optycznie więcej IQ było, no i... na poloniste... albo matematyka teoretyka.

i zagadujesz, bo i tak sprawdzają co innego :) najlepiej o tym że babcia/mama
nim jeździ, po cośtam (zawsze musi być "po" aha i "bo" też ;) ).


i żadnych łapówek ! a o bezpieczeństwo sobie zadbaj... serio


pozdrawiam.

--