https://www.tvn24.pl/wyrok-za-malzenska-zdrade-sad-najwyzszy-niewierna-kobieta-i-kochanek-nie-musza-placic,919593,s.html

Zdradzony mąż nie otrzyma odszkodowania. Zdecydował Sąd Najwyższy
19 marca 2019, 8:58

Sąd Najwyższy uchylił wyrok zapłaty zadośćuczynienia dla mężczyzny
zdradzonego przez żonę. Konieczność zapłaty przez kobietę oraz jej
kochanka zasądziły wcześniej sądy niższej instancji. [...]
Mężczyzna zgłosił się do sądu ze skargą, gdy dowiedział się o romansie
żony oraz przyjaciela. Dodatkowo okazało się, że "żadne z czworga
dzieci, które urodziły się w tym związku, nie były jego dziećmi" -
tłumaczył szczegóły tej sprawy rzecznik Sądu Najwyższego Michał
Laskowski.

W sądzie zdradzany mąż poskarżył się, że naruszono jego dobra
osobiste. Sąd rejonowy przychylił się do skargi, zasądzając karę
zadośćuczynienia na korzyść zdradzonego męża. Kobieta miała zapłacić
20 tysięcy, a jej kochanek 15 tysięcy podwyższone przez sąd okręgowy z
10 tysięcy zasądzonych przez sąd rejonowy.

Sąd tłumaczył, że niewierna żona naraziła męża na utratę czci i
godności osobistej. [...]

--
A. Filip
| Cymbał - im puściejszy w środku - tym głośniej dzwoni.
| (Przysłowie polskie)

On 2019-03-19, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

https://www.tvn24.pl/wyrok-za-malzenska-zdrade-sad-najwyzszy-niewierna-kobieta-i-kochanek-nie-musza-placic,919593,s.html

Zdradzony mąż nie otrzyma odszkodowania. Zdecydował Sąd Najwyższy
19 marca 2019, 8:58

Sąd Najwyższy uchylił wyrok zapłaty zadośćuczynienia dla mężczyzny
zdradzonego przez żonę. Konieczność zapłaty przez kobietę oraz jej
kochanka zasądziły wcześniej sądy niższej instancji. [...]
Mężczyzna zgłosił się do sądu ze skargą, gdy dowiedział się o romansie
żony oraz przyjaciela. Dodatkowo okazało się, że "żadne z czworga
dzieci, które urodziły się w tym związku, nie były jego dziećmi" -
tłumaczył szczegóły tej sprawy rzecznik Sądu Najwyższego Michał
Laskowski.

W sądzie zdradzany mąż poskarżył się, że naruszono jego dobra
osobiste. Sąd rejonowy przychylił się do skargi, zasądzając karę
zadośćuczynienia na korzyść zdradzonego męża. Kobieta miała zapłacić
20 tysięcy, a jej kochanek 15 tysięcy podwyższone przez sąd okręgowy z
10 tysięcy zasądzonych przez sąd rejonowy.

Sąd tłumaczył, że niewierna żona naraziła męża na utratę czci i
godności osobistej. [...]

SN wskazał, że przepisy, umożliwiające zasądzenie takiego odszkodowania istniały do 1950, a obecnie relacje pomiędzy małżonkami reguluje kodeks rodzinny, który takich roszczeń nie przewiduje. Generalnie chodzi o to, że konsekwencją istnienia takich roszczeń mógłby być np. sądowy zakaz zbliżania się małżonka/ki do innej osoby.

Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było.

--
Marcin

W dniu 19.03.2019 o 23:57, Marcin Deb-owski pisze:

Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony
miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było.

wiadomo SN niełatwo poniżyć:))))))))
--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

On 2019-03-19, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

https://www.tvn24.pl/wyrok-za-malzenska-zdrade-sad-najwyzszy-niewierna-kobieta-i-kochanek-nie-musza-placic,919593,s.html

Zdradzony mąż nie otrzyma odszkodowania. Zdecydował Sąd Najwyższy
19 marca 2019, 8:58

Sąd Najwyższy uchylił wyrok zapłaty zadośćuczynienia dla mężczyzny
zdradzonego przez żonę. Konieczność zapłaty przez kobietę oraz jej
kochanka zasądziły wcześniej sądy niższej instancji. [...]
Mężczyzna zgłosił się do sądu ze skargą, gdy dowiedział się o romansie
żony oraz przyjaciela. Dodatkowo okazało się, że "żadne z czworga
dzieci, które urodziły się w tym związku, nie były jego dziećmi" -
tłumaczył szczegóły tej sprawy rzecznik Sądu Najwyższego Michał
Laskowski.

W sądzie zdradzany mąż poskarżył się, że naruszono jego dobra
osobiste. Sąd rejonowy przychylił się do skargi, zasądzając karę
zadośćuczynienia na korzyść zdradzonego męża. Kobieta miała zapłacić
20 tysięcy, a jej kochanek 15 tysięcy podwyższone przez sąd okręgowy z
10 tysięcy zasądzonych przez sąd rejonowy.

Sąd tłumaczył, że niewierna żona naraziła męża na utratę czci i
godności osobistej. [...]

SN wskazał, że przepisy, umożliwiające zasądzenie takiego odszkodowania istniały do 1950, a obecnie relacje pomiędzy małżonkami reguluje kodeks rodzinny, który takich roszczeń nie przewiduje. Generalnie chodzi o to, że konsekwencją istnienia takich roszczeń mógłby być np. sądowy zakaz zbliżania się małżonka/ki do innej osoby.

Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było.

Wychowywanie aż CZTERECH cudzych dzieci to poniżenie bez zamiaru?
Jedno dziecko "kukułcze jajo" można potraktować jak "brak zamiaru".
Czwórki ja nie potrafię (chyba że to czworaczki).

Zadziwiającą logika/"logika" sądów bywa.

--
A. Filip
| Kapitan, którego statek rozbił się powtórnie, nie powinien
| wszystkiego zrzucać na Neptuna.  (Przysłowie angielskie)

On 2019-03-19, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

On 2019-03-19, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

https://www.tvn24.pl/wyrok-za-malzenska-zdrade-sad-najwyzszy-niewierna-kobieta-i-kochanek-nie-musza-placic,919593,s.html

Zdradzony mąż nie otrzyma odszkodowania. Zdecydował Sąd Najwyższy
19 marca 2019, 8:58

Sąd Najwyższy uchylił wyrok zapłaty zadośćuczynienia dla mężczyzny
zdradzonego przez żonę. Konieczność zapłaty przez kobietę oraz jej
kochanka zasądziły wcześniej sądy niższej instancji. [...]
Mężczyzna zgłosił się do sądu ze skargą, gdy dowiedział się o romansie
żony oraz przyjaciela. Dodatkowo okazało się, że "żadne z czworga
dzieci, które urodziły się w tym związku, nie były jego dziećmi" -
tłumaczył szczegóły tej sprawy rzecznik Sądu Najwyższego Michał
Laskowski.

W sądzie zdradzany mąż poskarżył się, że naruszono jego dobra
osobiste. Sąd rejonowy przychylił się do skargi, zasądzając karę
zadośćuczynienia na korzyść zdradzonego męża. Kobieta miała zapłacić
20 tysięcy, a jej kochanek 15 tysięcy podwyższone przez sąd okręgowy z
10 tysięcy zasądzonych przez sąd rejonowy.

Sąd tłumaczył, że niewierna żona naraziła męża na utratę czci i
godności osobistej. [...]

SN wskazał, że przepisy, umożliwiające zasądzenie takiego odszkodowania istniały do 1950, a obecnie relacje pomiędzy małżonkami reguluje kodeks rodzinny, który takich roszczeń nie przewiduje. Generalnie chodzi o to, że konsekwencją istnienia takich roszczeń mógłby być np. sądowy zakaz zbliżania się małżonka/ki do innej osoby.

Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było.

Wychowywanie aż CZTERECH cudzych dzieci to poniżenie bez zamiaru?
Jedno dziecko "kukułcze jajo" można potraktować jak "brak zamiaru".
Czwórki ja nie potrafię (chyba że to czworaczki).

Zadziwiającą logika/"logika" sądów bywa.

A płodziła te dzieci aby go ponizyć? Czy sam fakt wychowania kogos kogo sie nie spłodziło jest poniżający? Odseparuj sobie logikę prawna od poczucia sprawiedliwości społecznej. Nie zawsze to to samo.

--
Marcin

Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

On 2019-03-19, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> pisze:

On 2019-03-19, A. Filip <anfi@pseudonim.pl> wrote:

https://www.tvn24.pl/wyrok-za-malzenska-zdrade-sad-najwyzszy-niewierna-kobieta-i-kochanek-nie-musza-placic,919593,s.html

Zdradzony mąż nie otrzyma odszkodowania. Zdecydował Sąd Najwyższy
19 marca 2019, 8:58

Sąd Najwyższy uchylił wyrok zapłaty zadośćuczynienia dla mężczyzny
zdradzonego przez żonę. Konieczność zapłaty przez kobietę oraz jej
kochanka zasądziły wcześniej sądy niższej instancji. [...]
Mężczyzna zgłosił się do sądu ze skargą, gdy dowiedział się o romansie
żony oraz przyjaciela. Dodatkowo okazało się, że "żadne z czworga
dzieci, które urodziły się w tym związku, nie były jego dziećmi" -
tłumaczył szczegóły tej sprawy rzecznik Sądu Najwyższego Michał
Laskowski.

W sądzie zdradzany mąż poskarżył się, że naruszono jego dobra
osobiste. Sąd rejonowy przychylił się do skargi, zasądzając karę
zadośćuczynienia na korzyść zdradzonego męża. Kobieta miała zapłacić
20 tysięcy, a jej kochanek 15 tysięcy podwyższone przez sąd okręgowy z
10 tysięcy zasądzonych przez sąd rejonowy.

Sąd tłumaczył, że niewierna żona naraziła męża na utratę czci i
godności osobistej. [...]

SN wskazał, że przepisy, umożliwiające zasądzenie takiego odszkodowania istniały do 1950, a obecnie relacje pomiędzy małżonkami reguluje kodeks rodzinny, który takich roszczeń nie przewiduje. Generalnie chodzi o to, że konsekwencją istnienia takich roszczeń mógłby być np. sądowy zakaz zbliżania się małżonka/ki do innej osoby.

Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było.

Wychowywanie aż CZTERECH cudzych dzieci to poniżenie bez zamiaru?
Jedno dziecko "kukułcze jajo" można potraktować jak "brak zamiaru".
Czwórki ja nie potrafię (chyba że to czworaczki).

Zadziwiającą logika/"logika" sądów bywa.

A płodziła te dzieci aby go ponizyć? Czy sam fakt wychowania kogos kogo sie nie spłodziło jest poniżający? Odseparuj sobie logikę prawna od poczucia sprawiedliwości społecznej. Nie zawsze to to samo.

Jak logika prawa zaczyna straszliwie odbiegać od społecznego poczucia
sprawiedliwości to niech się prawo wali.  No chyba żebyśmy żyli w
totalitarnym państwie policyjnym gdzie społeczeństwo jest solidnie
wzięte za mordę.

--
A. Filip
| Jeżeli masz już spadać, to spadaj przynajmniej z wielbłąda. | (Przysłowie kirgiskie)

ciekawe co SN by zawyrokowal w tej kwestii ?

Natomiast do rozważenia jest nieco inny wariant: czy, skoro mężczyzna cały czas łożył na dzieci swojej żony i kolegi, przysługuje mu roszczenie o zwrot poniesionych wydatków?

w <2a857d20-89d1-4100-bc89-aa89c51d8bce@googlegroups.com>,
przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(-a):

ciekawe co SN by zawyrokowal w tej kwestii ?

Natomiast do rozważenia jest nieco inny wariant: czy, skoro mężczyzna cały czas łożył na dzieci swojej żony i kolegi, przysługuje mu roszczenie o zwrot poniesionych wydatków?

Może być problem, bo je uznał.

-- Może być problem, bo je uznał.

podrzuc linka bo znalazlem tylko ze sie rozwiedli ... zreszta czy mozna uznac czyjes (biologicznie) dzieci ? chyba tylko sadownie ?

no i ciekawe co dzieciaki maja w aktach urodzenia ? mamuska sie 4 razy pomylila ?

http://adwokat-bielsko-czechowice.pl/czy-kazde-dziecko-ma-ojca/
https://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/303654-czy-obowiazkiem-jest-podac-ojca-po-urodzeniu-dziecka.html

Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 20 Mar 2019 02:47:49 -0700 (PDT)  doszła do mnie wiadomość
<50fa8d73-ca9b-4d6d-b961-6f41103313c6@googlegroups.com>  od przemek.jedrzejczak@gmail.com  :

no i ciekawe co dzieciaki maja w aktach urodzenia ? mamuska sie 4 razy pomylila ?

http://adwokat-bielsko-czechowice.pl/czy-kazde-dziecko-ma-ojca/
https://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/303654-czy-obowiazkiem-jest-podac-ojca-po-urodzeniu-dziecka.html

Pewnie sama nie wiedziała.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

W dniu 2019-03-20 o 10:44, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

-- Może być problem, bo je uznał.

podrzuc linka bo znalazlem tylko ze sie rozwiedli ... zreszta czy mozna uznac czyjes (biologicznie) dzieci ? chyba tylko sadownie ?

Jeśli to były dzieci ze ślubu, to nie musiał nic uznawać - istnienie domniemanie ojcostwa męża matki, które można wzruszać, ale w ściśle zakreślonym czasie.

--
Liwiusz

-- Jeśli to były dzieci ze ślubu, to nie musiał nic uznawać - istnienie domniemanie ojcostwa męża matki, które można wzruszać, ale w ściśle zakreślonym czasie.

slabo ... w Niemczech 2 lata od nabrania uzasadnionych podejrzen :-)

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:

W dniu 2019-03-20 o 10:44, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

-- Może być problem, bo je uznał.

podrzuc linka bo znalazlem tylko ze sie rozwiedli ... zreszta czy mozna uznac czyjes (biologicznie) dzieci ? chyba tylko sadownie ?

Jeśli to były dzieci ze ślubu, to nie musiał nic uznawać - istnienie
domniemanie ojcostwa męża matki, które można wzruszać, ale w ściśle
zakreślonym czasie.

Co jest IMHO zaszłością (prawną głupotą) przy testach DNA.  Jak się
komuś będzie chciało z tym wozić "aż do Strasburga" to IMHO ma 70%
szans na wygraną.

IMHO potem powinno być wyraźnie trudniej i z limitem czasu
"od powzięcia wiedzy".  Świat się zmienia a prawne reguły powstałe
"pod byłą sytuacje" trwają bezsensownie dalej i przestają mieć sens.

--
A. Filip
| Psu, który ma pieniądze, mówi się: ,,Szanowny panie psie". | (Przysłowie arabskie)

W dniu 2019-03-20 o 12:07, A. Filip pisze:

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:

W dniu 2019-03-20 o 10:44, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

-- Może być problem, bo je uznał.

podrzuc linka bo znalazlem tylko ze sie rozwiedli ... zreszta czy mozna uznac czyjes (biologicznie) dzieci ? chyba tylko sadownie ?

Jeśli to były dzieci ze ślubu, to nie musiał nic uznawać - istnienie
domniemanie ojcostwa męża matki, które można wzruszać, ale w ściśle
zakreślonym czasie.

Co jest IMHO zaszłością (prawną głupotą) przy testach DNA.  Jak się
komuś będzie chciało z tym wozić "aż do Strasburga" to IMHO ma 70%
szans na wygraną.

Na pewno jest zaszłością, ale co mają do tego testy DNA? Ta zaszłość jest sporym ułatwieniem, a właśnie testy DNA uzasadniają jej istnienie, a testy DNA powodują, że zainteresowane strony mogą w wiarygodny sposób takie domniemania obalać.



--
Liwiusz

Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nj049ehdlb5cmdo87m445583n9b6iua0sc@4ax.com...
w <2a857d20-89d1-4100-bc89-aa89c51d8bce@googlegroups.com>, przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(-a):

ciekawe co SN by zawyrokowal w tej kwestii ?
Natomiast do rozważenia jest nieco inny wariant: czy, skoro mężczyzna cały czas łożył na dzieci swojej żony i kolegi, przysługuje mu roszczenie o zwrot poniesionych wydatków?

Może być problem, bo je uznał.

Bo zostal wprowadzony w blad.
I za to zona powinna zaplacic :-)

Ale oczywiscie nasz kodeks rodzinny ojca nie chroni :-)

J.

W dniu 20.03.2019 o 10:43, J.F. pisze:

Ale oczywiscie nasz kodeks rodzinny ojca nie chroni

to nie biologiczny ojciec, to tylko urzędowy mąż i ojciec, który robił za rogacza:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <2a857d20-89d1-4100-bc89-aa89c51d8bce@googlegroups.com>,
przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(-a):

ciekawe co SN by zawyrokowal w tej kwestii ?

Natomiast do rozważenia jest nieco inny wariant: czy, skoro
mężczyzna cały czas łożył na dzieci swojej żony i kolegi,
przysługuje mu roszczenie o zwrot poniesionych wydatków?

Może być problem, bo je uznał.

Uznał je inaczej niż "z automatu" jako nieświadomy mąż swej
zdradzającej żony?

AFAIR W Niemczech był wyrok zwracający koszty poniesione na cudze dzieci
_nieświadomie_ traktowane jak własne.

--
A. Filip
| Lepiej z mądrym umierać, niż żyć z głupim.  (Przysłowie chińskie)

-- AFAIR W Niemczech był wyrok zwracający koszty poniesione na cudze dzieci
_nieświadomie_ traktowane jak własne.

od 2008r ale SN wie lepiej :-)

https://www.focus.de/finanzen/recht/kuckuckskinder-ehebrecher-muss-schadenersatz-leisten_aid_295732.html

w polaczeniu z tanimi testami DNA zapewnia to wieksza wiernosc niemieckich kobiet :-)

przemek.jedrzejczak@gmail.com w <news:e4fc2db2-9425-41b0-ad86-d1d3cc784ecdgooglegroups.com>:

w polaczeniu z tanimi testami DNA zapewnia to wieksza wiernosc niemieckich kobiet :-)

Czyżbyś twierdziła, że kobiety to kurwy, ale niemieckie kobiety to wzór...

--
'Tom N'

użytkownik A. Filip napisał:

> A płodziła te dzieci aby go ponizyć? Czy sam fakt wychowania kogos kogo > sie nie spłodziło jest poniżający? Odseparuj sobie logikę prawna od > poczucia sprawiedliwości społecznej. Nie zawsze to to samo.

Jak logika prawa zaczyna straszliwie odbiegać od społecznego poczucia
sprawiedliwości to niech się prawo wali.

Logika prawa nie powinna sięgać aż tak daleko, bo zaraz będą pozwy o brak orgazmu w czasie współżycia. Nie chciał bym żyć w społeczeństwie w którym
prawo reguluje absolutnie wszystko.

Nawet na kościelnych naukach przedmałżeńskich wykładają, że obowiązkiem męża jest zaspokojenie żony.
Do tego poczytaj KRiO.


-- -- -

bo zaraz będą pozwy o brak orgazmu w czasie współżycia.

ń <ku@ta.sie> napisał(-a):

Nawet na kościelnych naukach przedmałżeńskich wykładają, że obowiązkiem męża jest zaspokojenie żony.
Do tego poczytaj KRiO.

dawaj wyciąg z krio
i nie każdy chodzi na nauki pedofilów

W dniu 2019-03-25 o 01:07, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

ń <ku@ta.sie> napisał(-a):

Nawet na kościelnych naukach przedmałżeńskich wykładają, że obowiązkiem męża jest zaspokojenie żony.
Do tego poczytaj KRiO.

dawaj wyciąg z krio
i nie każdy chodzi na nauki pedofilów

Stawiam, że chodzi o zaspokajanie potrzeb rodziny :)

--
Liwiusz

W dniu 2019-03-25 o 01:07, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

i nie każdy chodzi na nauki pedofilów

Kurczę, żadnej szkoły nie skończyłeś, na grupie prawnej się udzielasz, a u prawnika nigdy nie byłeś, niezły trep z ciebie :)

--
Liwiusz

w <q7a9tq$ag6$2@node1.news.atman.pl>, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>
napisał(-a):

W dniu 2019-03-25 o 01:07, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:
> i nie każdy chodzi na nauki pedofilów

Kurczę, żadnej szkoły nie skończyłeś, na grupie prawnej się udzielasz, a u prawnika nigdy nie byłeś, niezły trep z ciebie :)

Jak widać w twoim przypadku i tak nic to nie dało

W dniu 25.03.2019 o 11:18, Liwiusz pisze:

W dniu 2019-03-25 o 01:07, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

i nie każdy chodzi na nauki pedofilów

Kurczę, żadnej szkoły nie skończyłeś, na grupie prawnej się udzielasz, a u prawnika nigdy nie byłeś, niezły trep z ciebie :)

to kupa, znany na innych grupach pod wieloma różnymi nickami:)))))

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

-- Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było. oczywiscie ze nie bo przeciez robila to dla jego dobra :-) logika SN powala :-)

Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:b78796d0-1414-45e3-957f-dba6af8ea0cd@googlegroups.com...

-- Sytuacja mogłaby być też pewnie inna, gdyby działania niewiernej zony
miały w zamierzeniu ponizyć męża, ale tak według SN nie było.

oczywiscie ze nie bo przeciez robila to dla jego dobra :-) logika SN powala :-)

Im wieksze rogi, tym jelen dumniejszy - tak to jest w naturze :-)

J.