Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   SNB ustalił minimalny kurs franka do euro

SNB ustalił minimalny kurs franka do euro

Data: 2011-09-06 10:05:49
Autor: Zbyszek
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
ale czad ;)

--
Pozdrawiam,
Z.

Data: 2011-09-06 10:26:28
Autor: Bartłomiej Miara
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Witam!

Jeżeli ktoś wiedział choćby minutę wcześniej to już nie musi nic robić do końca życia... EURCHF +8,5%...

Ostatnio z naszego GUS wyciekły dane, ale zmiany na forexie i giełdzie były minimalne. A tuataj...kosmos :)

Bartłomiej Miara

Użytkownik "Zbyszek" <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał w wiadomości news:op.v1dnfzi8okz3rlzbyszek-pc.zn...
ale czad ;)

-- Pozdrawiam,
Z.

Data: 2011-09-06 11:02:01
Autor: DJ\(Dominik\)
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Gdyby technika zadziałała zgodnie z książkami, to byłoby ciekawie na chfpln.
http://www.stopazwrotu.pl/uploadFCK/Image/u11/chfpln060911.png

DJ

Data: 2011-09-06 11:27:57
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 6 Sep 2011 10:26:28 +0200, Bartłomiej Miara napisał(a):

Witam!

Jeżeli ktoś wiedział choćby minutę wcześniej to już nie musi nic robić do końca życia... EURCHF +8,5%...

Ostatnio z naszego GUS wyciekły dane, ale zmiany na forexie i giełdzie były minimalne. A tuataj...kosmos :)

Bartłomiej Miara

Użytkownik "Zbyszek" <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał w wiadomości news:op.v1dnfzi8okz3rlzbyszek-pc.zn...
ale czad ;)

-- Pozdrawiam,
Z.


Widzę że min. EURCHF ustalili na poziomie 1,2, ale nawet to nie wydaje się
dla nich zbyt satysfakcjonujące. Pożyjemy, zobaczymy. Ustalanie kursów ostatnio staje się normą. To samo po cichu robią od
miesięcy Japońce. Zaczynamy żyć w sztucznym świecie, sztucznych cen,
sztucznej inflacji i sztucznego PKB.

Data: 2011-09-06 12:22:49
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root wrote:

Dnia Tue, 6 Sep 2011 10:26:28 +0200, Bartłomiej Miara napisał(a):

Witam!

Jeżeli ktoś wiedział choćby minutę wcześniej to już nie musi nic robić do
końca życia... EURCHF +8,5%...

Ostatnio z naszego GUS wyciekły dane, ale zmiany na forexie i giełdzie
były minimalne. A tuataj...kosmos :)

Bartłomiej Miara

Użytkownik "Zbyszek" <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał w wiadomości
news:op.v1dnfzi8okz3rlzbyszek-pc.zn...
ale czad ;)

--
Pozdrawiam,
Z.


Widzę że min. EURCHF ustalili na poziomie 1,2, ale nawet to nie wydaje się
dla nich zbyt satysfakcjonujące. Pożyjemy, zobaczymy.
Ustalanie kursów ostatnio staje się normą. To samo po cichu robią od
miesięcy Japońce. Zaczynamy żyć w sztucznym świecie, sztucznych cen,
sztucznej inflacji i sztucznego PKB.

Czyli gospodarka w całości kontrolowana przez urzędników państwowych. Czyli socjalizm. Hodowla ludzi. To zawsze bankrutuje. Pisze zawsze bo nie było wyjątku w historii gospodarczej. Państwa upadały bądź zostawały zmiecione przez najeźdźców bo słabły ekonomicznie przez psucie pieniądza i długi. Do tej pory nie było odstępstw od tej reguły. Tak było z Egiptem faraonów, ze starożytnym Cesarstwem Rzymskim, z Państwami Majów i Azteków. Zobaczymy czy Unia Europejska i Stany Zjednoczone Ameryki pokażą sztukę i nie zbankrutują. Ostatnim znanym przykładem tej reguły była historia Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Na razie minimum rozsądku i instynktu samozachowawczego wykazali cesarze z Chińskiej Republiki Ludowej. Jeżeli zachowają konsekwencję we wpuszczaniu rynku do gospodarki to zatrzymają nieuchronne. Ostatnio jednak wprowadzają emeryturę państwową. Więc nic nie jest przesądzone. Przykład franka szwajcarskiego to wypisz wymaluj historia randa z RPA. Gdy świat odszedł od parytetu złota to władze RPA twardo trzymały się parytetu. Rand tak się umocnił, że nic nie opłacało się sprzedawać za granicę RPA. Eksport całkiem upadł. To prawda, że zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Jak wszyscy psują swoje waluty, to wszyscy i Szwajcarzy też. Nie można być jedynym przyzwoitym na świecie bo się umrze z głodu. W każdym razie nie dzieje się nic takiego o czym nie można przeczytać w zakurzonych książkach.

Data: 2011-09-06 13:10:18
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 06 Sep 2011 12:22:49 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 6 Sep 2011 10:26:28 +0200, Bartłomiej Miara napisał(a):

Witam!

Jeżeli ktoś wiedział choćby minutę wcześniej to już nie musi nic robić do
końca życia... EURCHF +8,5%...

Ostatnio z naszego GUS wyciekły dane, ale zmiany na forexie i giełdzie
były minimalne. A tuataj...kosmos :)

Bartłomiej Miara

Użytkownik "Zbyszek" <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał w wiadomości
news:op.v1dnfzi8okz3rlzbyszek-pc.zn...
ale czad ;)

--
Pozdrawiam,
Z.


Widzę że min. EURCHF ustalili na poziomie 1,2, ale nawet to nie wydaje się
dla nich zbyt satysfakcjonujące. Pożyjemy, zobaczymy.
Ustalanie kursów ostatnio staje się normą. To samo po cichu robią od
miesięcy Japońce. Zaczynamy żyć w sztucznym świecie, sztucznych cen,
sztucznej inflacji i sztucznego PKB.

Czyli gospodarka w całości kontrolowana przez urzędników państwowych. Czyli socjalizm. Hodowla ludzi. To zawsze bankrutuje. Pisze zawsze bo nie było wyjątku w historii gospodarczej. Państwa upadały bądź zostawały zmiecione przez najeźdźców bo słabły ekonomicznie przez psucie pieniądza i długi. Do tej pory nie było odstępstw od tej reguły. Tak było z Egiptem faraonów, ze starożytnym Cesarstwem Rzymskim, z Państwami Majów i Azteków. Zobaczymy czy Unia Europejska i Stany Zjednoczone Ameryki pokażą sztukę i nie zbankrutują. Ostatnim znanym przykładem tej reguły była historia Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Na razie minimum rozsądku i instynktu samozachowawczego wykazali cesarze z Chińskiej Republiki Ludowej. Jeżeli zachowają konsekwencję we wpuszczaniu rynku do gospodarki to zatrzymają nieuchronne. Ostatnio jednak wprowadzają emeryturę państwową. Więc nic nie jest przesądzone. Przykład franka szwajcarskiego to wypisz wymaluj historia randa z RPA. Gdy świat odszedł od parytetu złota to władze RPA twardo trzymały się parytetu. Rand tak się umocnił, że nic nie opłacało się sprzedawać za granicę RPA. Eksport całkiem upadł. To prawda, że zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Jak wszyscy psują swoje waluty, to wszyscy i Szwajcarzy też. Nie można być jedynym przyzwoitym na świecie bo się umrze z głodu. W każdym razie nie dzieje się nic takiego o czym nie można przeczytać w zakurzonych książkach.

Piszesz o wielkich imperiach ze upadły. Ale jak długo upadały? Ile pokoleń
obywateli rzymskich cieszyło się spokojem i dobrobytem, nim to wszystko
szlag trafił? Ile w ciągu prawie tysiąca lat osiągnęli cywilizacyjnie,
naukowo i kulturowo?
UE ma krótką historię i nawet nie jest jeszcze zjednoczona choć niby z
nazwy tak by wynikało. Czuje podskórnie, że lepiej życ w dobrze zarządzanym
imperium niż w związku podzielonym na niby-suwerenne państewka. Mieliśmy
przykład niedawnych wojen bałkańskich, do czego prowadzi ksenofobiczne i
mafijne myślenie.
Największym zagrożeniem dla UE będą lokalni politycy, którym zawsze łatwiej
uzyskać popularność jeśli staną w obronie "biednych i skrzywdzonych"
"prawdziwych" Polaków, Niemców, Francuzów, Anglików czy Greków.
Boże! Zeby tak dożyć konkretnego prezydenta UE, który przestanie pitolić
farmazony o Niemcach i Francuzach a zacznie gadać o jednym państwie

Data: 2011-09-06 14:41:52
Autor: skippy
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:70p9bvic0wwv$.19keigr84rjdi.dlg40tude.net...


Piszesz o wielkich imperiach ze upadły. Ale jak długo upadały? Ile pokoleń
obywateli rzymskich cieszyło się spokojem i dobrobytem, nim to wszystko
szlag trafił? Ile w ciągu prawie tysiąca lat osiągnęli cywilizacyjnie,
naukowo i kulturowo?


ok tylko teraz wszystko biegnie tysiące razy szybciej
teraz z Rzymu do Londynu jest ze 2h, wtedy pare miesięcy
podobnie z przepływem informacji, pieniądza i wszystkim innym

Data: 2011-09-06 15:35:28
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
skippy wrote:

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości
news:70p9bvic0wwv$.19keigr84rjdi.dlg40tude.net...


Piszesz o wielkich imperiach ze upadły. Ale jak długo upadały? Ile
pokoleń obywateli rzymskich cieszyło się spokojem i dobrobytem, nim to
wszystko szlag trafił? Ile w ciągu prawie tysiąca lat osiągnęli
cywilizacyjnie, naukowo i kulturowo?


ok tylko teraz wszystko biegnie tysiące razy szybciej
teraz z Rzymu do Londynu jest ze 2h, wtedy pare miesięcy
podobnie z przepływem informacji, pieniądza i wszystkim innym

Poza tym akurat nie wszyscy cesarze rzymscy mieli idiotyczne pomysły gospodarcze. Był czas gdy państwo się rozwijało i było najprężniejszą organizacją w Europie. Morze Śródziemne to nie przypadkowa nazwa. Później cesarze zaczęli tak psuć pieniądze i tak się zadłużać, ze państwo nie było w stanie utrzymać armii na odpowiednim poziomie. I jak to jest ze spadkami. Cesarstwo Rzymskie upadało w ciągu 1/3 czasu swojego wzrostu. Czyli jakieś 100 lat.

Data: 2011-09-06 15:48:20
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 06 Sep 2011 15:35:28 +0200, totus napisał(a):

skippy wrote:

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości
news:70p9bvic0wwv$.19keigr84rjdi.dlg40tude.net...


Piszesz o wielkich imperiach ze upadły. Ale jak długo upadały? Ile
pokoleń obywateli rzymskich cieszyło się spokojem i dobrobytem, nim to
wszystko szlag trafił? Ile w ciągu prawie tysiąca lat osiągnęli
cywilizacyjnie, naukowo i kulturowo?


ok tylko teraz wszystko biegnie tysiące razy szybciej
teraz z Rzymu do Londynu jest ze 2h, wtedy pare miesięcy
podobnie z przepływem informacji, pieniądza i wszystkim innym

Poza tym akurat nie wszyscy cesarze rzymscy mieli idiotyczne pomysły gospodarcze. Był czas gdy państwo się rozwijało i było najprężniejszą organizacją w Europie. Morze Śródziemne to nie przypadkowa nazwa. Później cesarze zaczęli tak psuć pieniądze i tak się zadłużać, ze państwo nie było w stanie utrzymać armii na odpowiednim poziomie. I jak to jest ze spadkami. Cesarstwo Rzymskie upadało w ciągu 1/3 czasu swojego wzrostu. Czyli jakieś 100 lat.

Przestańcie już z tym upadkiem. Upadamy, powstajemy - taka jest natura
dziejów. To tak jak z pojedynczym człowiekiem. Najpierw zarabia 1000zł, i
myśli, że gdyby zarabiał 2 tys. to chwyciłby Pana Boga za nogi. Kiedy
wreszcie dostaje swoją dwójkę, to już marzy o 5tys itd. W końcu bierze
kredyt. Tak samo z państwami i narodami. Jak przeholujesz (a przeholujesz napewno),
to się okazuje, że nie da się w nieskończoność wydawać więcej niż się
zarabia i mamy wielkie buuum. Takich bum było już wiele i będzie wiele.
Świat się nie zawali ani my gwałtownie nie zubożejemy i nie wrócimy do
jaskiń. Wolę osobiście takie kryzysy niż rozpoczęcie kolejnej wojny
światowej. Dlatego imperium popieram ;)

Data: 2011-09-06 16:08:21
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root wrote:

Takich bum było już wiele i będzie wiele.
Świat się nie zawali ani my gwałtownie nie zubożejemy i nie wrócimy do
jaskiń. Wolę osobiście takie kryzysy niż rozpoczęcie kolejnej wojny
światowej. Dlatego imperium popieram ;)

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego było Średniowiecze. Historia pokazuje, że upływ czasu nie gwarantuje ciągłej poprawy warunków życia. Upadek Cesarstwa Rzymskiego cofnął warunki życia w Europie na długie dziesięciolecia. Po drodze była wojna stuletnia i trzydziestoletnia wojna religijna. Działo się dużo i dużo ludzi zginęło, dużo też zostało spalonych przez miłosiernych chrześcijan. Tak było do tej pory w Europie. Ale teraz będzie inaczej. Jak zwykle.

Data: 2011-09-06 16:42:39
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 06 Sep 2011 16:08:21 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Takich bum było już wiele i będzie wiele.
Świat się nie zawali ani my gwałtownie nie zubożejemy i nie wrócimy do
jaskiń. Wolę osobiście takie kryzysy niż rozpoczęcie kolejnej wojny
światowej. Dlatego imperium popieram ;)

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego było Średniowiecze. Historia pokazuje, że upływ czasu nie gwarantuje ciągłej poprawy warunków życia. Upadek Cesarstwa Rzymskiego cofnął warunki życia w Europie na długie dziesięciolecia. Po drodze była wojna stuletnia i trzydziestoletnia wojna religijna. Działo się dużo i dużo ludzi zginęło, dużo też zostało spalonych przez miłosiernych chrześcijan. Tak było do tej pory w Europie. Ale teraz będzie inaczej. Jak zwykle.

Sorry ale nie rozumiem. Było sobie imperium, trwało kilkaset lat i upadło.
Teraz nie ma imperium (poza USA) a nawet jeśli UE uznać za imperium, to
przecież trwa dopiero 20 lat! Jak możesz na tej podstawie wysnuwać wniosek,
że już upada. Przecież ono nawet nie powstało tak naprawdę. Co ma być zatem
inaczej - jak zwykle.

Data: 2011-09-06 17:02:04
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root wrote:

Dnia Tue, 06 Sep 2011 16:08:21 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Takich bum było już wiele i będzie wiele.
Świat się nie zawali ani my gwałtownie nie zubożejemy i nie wrócimy do
jaskiń. Wolę osobiście takie kryzysy niż rozpoczęcie kolejnej wojny
światowej. Dlatego imperium popieram ;)

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego było Średniowiecze. Historia pokazuje, że
upływ czasu nie gwarantuje ciągłej poprawy warunków życia. Upadek
Cesarstwa Rzymskiego cofnął warunki życia w Europie na długie
dziesięciolecia. Po drodze była wojna stuletnia i trzydziestoletnia wojna
religijna. Działo się dużo i dużo ludzi zginęło, dużo też zostało
spalonych przez miłosiernych chrześcijan. Tak było do tej pory w Europie.
Ale teraz będzie inaczej. Jak zwykle.

Sorry ale nie rozumiem. Było sobie imperium, trwało kilkaset lat i upadło.
Teraz nie ma imperium (poza USA) a nawet jeśli UE uznać za imperium, to
przecież trwa dopiero 20 lat! Jak możesz na tej podstawie wysnuwać
wniosek, że już upada. Przecież ono nawet nie powstało tak naprawdę. Co ma
być zatem inaczej - jak zwykle.

Mnie się zdaje, ze nie ważne ile lat trawa tylko na jakiej drodze jest i w którym miejscu oraz w jakim kierunku się posuwa. W/g mnie nie jest też ważna formalna organizacja państwowa tylko stan gospodarki europejskiej, a najważniejsze to co o tym myślą ludzie. Obiektywnie Grecy są bogatsi od Polaków. Ale gdy usłyszeli, że będą biedniejsi o 5%, będąc nadal bogatszymi od Polaków o 30%, to podpalili stolicę. Człowiek nie myśli obiektywnie tylko subiektywnie. Reaguje na zmiany, na zmiany negatywne szczególnie gwałtownie. Popieram Cię, też lubię myśleć tak jak Ty. Teraz tak nie będzie. Jest internet. Mogę wyjechać jutro do Australii. Po za tym do piątku wojny nie będzie a potem jest weekend i wszyscy wyjeżdżają na działki bo ma być ładnie. Na koniec, nie długo są wybory i wybierzemy najlepszych z najlepszych z pośród nas. Oni nas uratują. Jest dobrze. :)
PS
Nie muszą nas ratować bo my nie jesteśmy w żadnych opałach. Jest bardzo dobrze.

Data: 2011-09-06 17:33:32
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 06 Sep 2011 17:02:04 +0200, totus napisał(a):

Teraz tak nie będzie. Jest
Tego nie rozumiem. Czy ja coś mówiłem że będzie inaczej? Będzie tak samo
(oby): będzie jedno państwo - Europa i kilkaset lat spokoju. Potem upadnie
ale kilka pokoleń będzie mogło prosperować.
Jest alternatywa: rozdrobnienie, walka o wpływy poszczególnych nacji,
kolejna katastrofa w stylu II wojny światowej i... powrót do jaskiń. Nie widzę innych opcji. W historii nigdy inne opcje nie zwyciężały. Albo
zjednoczenie albo wojna. Dlatego martwię się krótkowzrocznością Twoją i innych a zwłaszcza
polityków.

Data: 2011-09-06 18:51:44
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root wrote:

Dnia Tue, 06 Sep 2011 17:02:04 +0200, totus napisał(a):

Teraz tak nie będzie. Jest
Tego nie rozumiem. Czy ja coś mówiłem że będzie inaczej? Będzie tak samo
(oby): będzie jedno państwo - Europa i kilkaset lat spokoju. Potem upadnie
ale kilka pokoleń będzie mogło prosperować.
Jest alternatywa: rozdrobnienie, walka o wpływy poszczególnych nacji,
kolejna katastrofa w stylu II wojny światowej i... powrót do jaskiń.
Nie widzę innych opcji. W historii nigdy inne opcje nie zwyciężały. Albo
zjednoczenie albo wojna.
Dlatego martwię się krótkowzrocznością Twoją i innych a zwłaszcza
polityków.

Mnie nie przeszkadza jedno państwo. Mnie nie przeszkadza jedna waluta. Mnie nie przeszkadza jedno prawo. Mnie przeszkadza hodowla ludzi. Mnie przeszkadza gdy jedno prawo narzuca jeden sposób postępowania i jeden sposób myślenia. Mnie przeszkadza gdy biedniejsi są zmuszani do pomagania bogatszym. Jak Słowacja jest naciskana do pomagania Grecji. Jak pracownik poczty, który ledwo wiąże koniec z końcem zmuszany jest do pomagania, poprzez podatki, plantatorowi papryki, który jest od niego zamożniejszy. Mnie przeszkadza jak ludzie, który maja kłopot z kupnem książek do szkoły dla swoich dzieci finansują studia prawnicze dla syna wziętego adwokata. Mnie przeszkadza gdy urzędnik udaje Pana Boga i jest w głowie każdego człowieka. Przeszkadza mi, że urzędnicy zadłużyli manie na rzeczy, których nigdy bym nie sfinansował. Przeszkadza mi również, że psują pieniądze, w których dostaję zapłatę za moja pracę, okradając mnie tym samym w sposób ciągły. Innymi słowy może być jedno państwo i jedna waluta byle w tym państwie nie było socjalizmu. To socjalizm prowadzi do bankructwa, a nie czy jest jedno państwo i jedna waluta. Dynamika inflacji i przyrostu długo w USA był w Cesarstwie Rzymskim nie do osiągnięcia. Starożytni Rzymianie nie znali drukarni pieniędzy. Bili monety z metalu. To co Rzymianom zajęło lata Ben z helikoptera zrzuca w tydzień.

Data: 2011-09-06 19:09:41
Autor: marfi
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j45j31$sbk$1inews.gazeta.pl...

Mnie nie przeszkadza jedno państwo. Mnie nie przeszkadza jedna waluta. Mnie
nie przeszkadza jedno prawo. Mnie przeszkadza hodowla ludzi. Mnie
przeszkadza gdy jedno prawo narzuca jeden sposób postępowania i jeden sposób
myślenia. Mnie przeszkadza gdy biedniejsi są zmuszani do pomagania
bogatszym. Jak Słowacja jest naciskana do pomagania Grecji. Jak pracownik
poczty, który ledwo wiąże koniec z końcem zmuszany jest do pomagania,
poprzez podatki, plantatorowi papryki, który jest od niego zamożniejszy.
Mnie przeszkadza jak ludzie, który maja kłopot z kupnem książek do szkoły
dla swoich dzieci finansują studia prawnicze dla syna wziętego adwokata.
Mnie przeszkadza gdy urzędnik udaje Pana Boga i jest w głowie każdego
człowieka. Przeszkadza mi, że urzędnicy zadłużyli manie na rzeczy, których
nigdy bym nie sfinansował. Przeszkadza mi również, że psują pieniądze, w
których dostaję zapłatę za moja pracę, okradając mnie tym samym w sposób
ciągły. Innymi słowy może być jedno państwo i jedna waluta byle w tym
państwie nie było socjalizmu. To socjalizm prowadzi do bankructwa, a nie czy
jest jedno państwo i jedna waluta. Dynamika inflacji i przyrostu długo w USA
był w Cesarstwie Rzymskim nie do osiągnięcia. Starożytni Rzymianie nie znali
drukarni pieniędzy. Bili monety z metalu. To co Rzymianom zajęło lata Ben z
helikoptera zrzuca w tydzień.


  Chyba to sobie wydrukuję...

--
marfi

Data: 2011-09-06 19:54:02
Autor: Endriu
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
 Chyba to sobie wydrukuję...

Wydrukuj sobie również to, że panaceum na zło całego świata wg Totusa to popieranie Balcerowicza  któremu to nieżyjący już Wójtowicz w Via Bank FOZZ prostował statystyki .......

Nielegalne (?) przejęcie banku z HGW w tle
http://nczas.home.pl/wazne/nielegalne-przejecie-banku-z-gronkiewicz-waltz-w-tle/

"[...] Postać Jana R. wyłania się z mrocznych dziejów PRL-u na początku lat 80. Ten urzędnik Ministerstwa Finansów wyjątkowo szybko awansował wówczas na dyrektora Departamentu Dewizowego. Później został również udziałowcem firmy polonijnej Carpatia i niezgodnie z prawem przyznał jej przydział dewiz z Ministerstwa Finansów. Został za to skazany prawomocnym wyrokiem sądowym, co zakończyło jego karierę w resorcie. Sama zaś firma Carpatia została w lutym 2007 roku wymieniona w raporcie z weryfikacji WSI (autorem raportu był Antoni Macierewicz). Jej prezes, Jan Załuska, został zaś zidentyfikowany w tym samym raporcie jako tajny współpracownik WSI. Sam Jan R. został natomiast w 1989 roku wysłany do Londynu jako oficjalny przedstawiciel FOZZ. [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-06 20:11:30
Autor: marfi
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j45moj$nv9$1usenet.news.interia.pl...
....
http://www.youtube.com/watch?v=5VKZq0edGu0

--
marfi

Data: 2011-09-06 20:29:02
Autor: Endriu
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
http://www.youtube.com/watch?v=5VKZq0edGu0

Marfi grzbiecie twoi idole za euronaganianie ....

"Polska a waluta euro" - pierwsza debata studentów INP UW i polityków (cz.
6) (9 minuta filmu) (Poseł PO Michał Szczerba)
http://www.asme.pl/123249312795126.shtml

"[...] Dzisiaj już widzimy że nasz południowy sąsiad Słowacja jest w strefie
Euro i zacznie osiągać poważne korzyści gospodarcze, których niestety
Polska nie będzie mogła doświadczyć [...]
[...] Te korzyści gospodarzcze to przedewszystkim wyższy poziom PKB, niższe
bezprobocie, wyższe zatrudnienie [...]"

i doprowadzenie do plajty sysytemu:

Rząd kradnie rezerwy demograficzne na emerytury
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/531762,rzad_kradnie_rezerwy_demograficzne_na_emerytury.html

..... pójdą pod trybunał stanu.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-06 20:40:27
Autor: marfi
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j45oq7$r4e$1usenet.news.interia.pl...
http://www.youtube.com/watch?v=5VKZq0edGu0

Marfi grzbiecie twoi idole za euronaganianie ....

  Weź nie pierdol a pisz po polsku - nie rozumiem jidysz.

--
marfi

Data: 2011-09-06 20:41:01
Autor: Endriu
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
 Weź nie pierdol a pisz po polsku - nie rozumiem jidysz.

Reprezentujesz sobą gnój.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-06 20:50:30
Autor: marfi
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości
news:j45pgm$s9p$1usenet.news.interia.pl...
 Weź nie pierdol a pisz po polsku - nie rozumiem jidysz.

Reprezentujesz sobą gnój.

  No widzisz... Jak sie skupisz to potrafisz mnie rozśmieszyć po polsku :)
Tak trzymać!

--
marfi

Data: 2011-09-06 20:28:56
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 06 Sep 2011 18:51:44 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 06 Sep 2011 17:02:04 +0200, totus napisał(a):

Teraz tak nie będzie. Jest
Tego nie rozumiem. Czy ja coś mówiłem że będzie inaczej? Będzie tak samo
(oby): będzie jedno państwo - Europa i kilkaset lat spokoju. Potem upadnie
ale kilka pokoleń będzie mogło prosperować.
Jest alternatywa: rozdrobnienie, walka o wpływy poszczególnych nacji,
kolejna katastrofa w stylu II wojny światowej i... powrót do jaskiń.
Nie widzę innych opcji. W historii nigdy inne opcje nie zwyciężały. Albo
zjednoczenie albo wojna.
Dlatego martwię się krótkowzrocznością Twoją i innych a zwłaszcza
polityków.

Mnie nie przeszkadza jedno państwo. Mnie nie przeszkadza jedna waluta. Mnie nie przeszkadza jedno prawo. Mnie przeszkadza hodowla ludzi.



Mnie przeszkadza gdy jedno prawo narzuca jeden sposób postępowania i jeden sposób myślenia. Mnie przeszkadza gdy biedniejsi są zmuszani do pomagania bogatszym. Jak Słowacja jest naciskana do pomagania Grecji. Jak pracownik poczty, który ledwo wiąże koniec z końcem zmuszany jest do pomagania, poprzez podatki, plantatorowi papryki, który jest od niego zamożniejszy. Mnie przeszkadza jak ludzie, który maja kłopot z kupnem książek do szkoły dla swoich dzieci finansują studia prawnicze dla syna wziętego adwokata. Mnie przeszkadza gdy urzędnik udaje Pana Boga i jest w głowie każdego człowieka. Przeszkadza mi, że urzędnicy zadłużyli manie na rzeczy, których nigdy bym nie sfinansował. Przeszkadza mi również, że psują pieniądze, w których dostaję zapłatę za moja pracę, okradając mnie tym samym w sposób ciągły. Innymi słowy może być jedno państwo i jedna waluta byle w tym państwie nie było socjalizmu. To socjalizm prowadzi do bankructwa, a nie czy jest jedno państwo i jedna waluta. Dynamika inflacji i przyrostu długo w USA był w Cesarstwie Rzymskim nie do osiągnięcia. Starożytni Rzymianie nie znali drukarni pieniędzy. Bili monety z metalu. To co Rzymianom zajęło lata Ben z helikoptera zrzuca w tydzień.

Na czym polega ta hodowla ludzi? Nie rozumiem.

Powtarzasz właśnie populistyczne slogany. Nie nie.... ja wiem że my biedni
a oni bogaci, tylko co z tego? Zawsze będziemy biedni bo nie chcemy się
przyłączyć do bogatych. Spójrz ile młodzieży wyjechało. Oni chcą się
przyłączyć do bogatszych właśnie. Na cholerę mamy ciągle trzymać naszą
biało-czerwoną dumnie, stojąc w gumiakach na zagnojomym polu na którym już
nic nie rośnie. Czy ja się najem tą flagą?

Wiesz po czym poznałem że przekroczyłem właśnie granicę Polski jadąc
samochodem: po tym, że spadły mi z przedniej półki różne duperele, które
tam leżały przez ok 500km drogi przez Niemcy. Moja cierpliwość się już skończyła. Czekałem 20 lat żywiąc się nadzieją, że
będziemy tak bogaci jak Niemcy czy Francuzi. Mieliśmy wzrastające PKB,
mieliśmy aspiracje żeby brać udział w wojenkach w Afganistanie i Iraku.
Kupa gadania, pitolenia, wymachiwania flagami przecinania wstążek i
ściskania rączek. I co? I jajco. Mnie nie przeszkadza ani urzędnik, ani pomaganie. Bo czy będziemy pomagać
czy nie, i tak to nic nie zmieni. Belgia nie ma rządu i funkcjonuje. U nas
mamy najlepszy rząd i nawet nie dorastamy do pięt tych socjalistycznych,
uzwiązkowionych i opiekuńczych państw takich jak Niemcy czy Szwecja. Ile
było gadania swego czasu, że te kraje padną, że nie da się płacić tak dużo
emerytom, że związki itd. A tu na złość nam pokazują wszystkim środkowy
paluszek. I wiesz dlaczego? Bo te państwa istnieją dla... ludzi, dla swoich
obywateli.

Data: 2011-09-06 21:21:36
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root wrote:

Na czym polega ta hodowla ludzi? Nie rozumiem.

Zacznijmy od tego co to jest hodowla. Istoty hodowane nie mogą robić tego co chcą tylko to co hodowca im nakaże. Zaraz po poczęciu istota hodowana staje się własnością hodowcy. Liczy się każda sztuka. Wychowanie i nauczanie podlega ścisłym regulacjom nałożonym przez hodowcę. Odżywianie jest ściśle monitorowane. Niektóre składniki diety są zwalczane nie patrząc na koszty i ofiary w ludziach. Hodowca dba o to by istoty hodowane zniechęcić do inicjatywy. Później praca i emerytura regulowana przez hodowcę. Historia hodowanych niczym się nie różni od historii konia roboczego w gospodarstwie rolnym. Koniec jest tylko inny. Spracowany koń idzie na karmę dla psów. Ludzie dostają tzw emeryturę.

Co do reszty Twojego listu to przekonujesz przekonanego. Jestem jak najbardziej za integracją europejską. Za jednym obszarem celnym. Bo cła psuja gospodarkę Za swobodnym przepływem ludzi i kapitałów. Wszystko ma swoje granice. Nie odpowiada mi jeden rozmiar ogórka. Nie odpowiada mi jeden rozmiar jabłka. Nie odpowiada mi jeden rozmiar butów. I jeden rozmiar prezerwatyw. Jako jedyny pisałem tutaj, ze wspólna waluta to tylko zysk dla gospodarki. Opowiadanie, ze przewagę ma ten kto w miarę potrzeby dodrukuje trochę aby osłabić swoją walutę by polepszyć sytuacje swoich eksporterów ale jednocześnie robiąc inflacje, psując walutę lokalną i okradając pozostałych to jakaś aberracja. Ci co mówią, ze lepiej mieć walutę lokalną bo zawsze w miarę potrzeby można ją popsuć są jak karpie, które domagają się Wigilii co tydzień. Gdyby w Grecji była teraz drachma to co by było? Rząd zrobiłby dodruk i inflacje i wszystkie realne pobory Greków spadłyby znacznie. To dla Greków byłoby dobrze? Pewnie dla rządzących Greków tak. Takim posunięciem natychmiast naprawiliby wszystkie głupoty w zarządzaniu państwem, które zrobili. Ale dla pozostałych? Ja twierdzę, że nie. Psucie waluty jest tylko w interesie właściciela banku emisyjnego. Pozostali na tym cierpią. Dla mnie idealną sytuacją jest gdy zarobie na mendel jajek, powstrzymam się od kupna, pieniądze schowam do skarpety, a po pewnym czasie mogę za te pieniądze kupić mendel i jeszcze jedno jajko. Tak bym chciał. Teraz jest tak, ze zarobie na mendel i jak nie potrzebuję go kupić to muszę ciężko pracować dalej by zachować choćby wartość realną niewydanych pieniędzy. I wszyscy dookoła mówią, ze to dobrze. Może i dobrze tylko nie dla mnie.

Data: 2011-09-06 21:53:45
Autor: Zbyszek
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia 06-09-2011 o 21:21:36 totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

root wrote:

Na czym polega ta hodowla ludzi? Nie rozumiem.

Zacznijmy od tego co to jest hodowla. Istoty hodowane nie mogą robić  tego co
chcą tylko to co hodowca im nakaże. Zaraz po poczęciu istota hodowana  staje
się własnością hodowcy. Liczy się każda sztuka. Wychowanie i nauczanie
podlega ścisłym regulacjom nałożonym przez hodowcę. Odżywianie jest  ściśle
monitorowane. Niektóre składniki diety są zwalczane nie patrząc na  koszty i
ofiary w ludziach. Hodowca dba o to by istoty hodowane zniechęcić do
inicjatywy. Później praca i emerytura regulowana przez hodowcę. Historia
hodowanych niczym się nie różni od historii konia roboczego w  gospodarstwie
rolnym. Koniec jest tylko inny. Spracowany koń idzie na karmę dla psów.



Polecam "Nowy wspaniały świat" Huxleya w tym temacie.


--
Pozdrawiam,
Z.

Data: 2011-09-06 22:11:17
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Tue, 06 Sep 2011 21:21:36 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Na czym polega ta hodowla ludzi? Nie rozumiem.

Zacznijmy od tego co to jest hodowla. Istoty hodowane nie mogą robić tego co chcą tylko to co hodowca im nakaże. Zaraz po poczęciu istota hodowana staje się własnością hodowcy. Liczy się każda sztuka. Wychowanie i nauczanie podlega ścisłym regulacjom nałożonym przez hodowcę. Odżywianie jest ściśle monitorowane. Niektóre składniki diety są zwalczane nie patrząc na koszty i ofiary w ludziach. Hodowca dba o to by istoty hodowane zniechęcić do inicjatywy. Później praca i emerytura regulowana przez hodowcę. Historia hodowanych niczym się nie różni od historii konia roboczego w gospodarstwie rolnym. Koniec jest tylko inny. Spracowany koń idzie na karmę dla psów. Ludzie dostają tzw emeryturę.

Co do reszty Twojego listu to przekonujesz przekonanego. Jestem jak najbardziej za integracją europejską. Za jednym obszarem celnym. Bo cła psuja gospodarkę Za swobodnym przepływem ludzi i kapitałów. Wszystko ma swoje granice. Nie odpowiada mi jeden rozmiar ogórka. Nie odpowiada mi jeden rozmiar jabłka. Nie odpowiada mi jeden rozmiar butów. I jeden rozmiar prezerwatyw. Jako jedyny pisałem tutaj, ze wspólna waluta to tylko zysk dla gospodarki. Opowiadanie, ze przewagę ma ten kto w miarę potrzeby dodrukuje trochę aby osłabić swoją walutę by polepszyć sytuacje swoich eksporterów ale jednocześnie robiąc inflacje, psując walutę lokalną i okradając pozostałych to jakaś aberracja. Ci co mówią, ze lepiej mieć walutę lokalną bo zawsze w miarę potrzeby można ją popsuć są jak karpie, które domagają się Wigilii co tydzień. Gdyby w Grecji była teraz drachma to co by było? Rząd zrobiłby dodruk i inflacje i wszystkie realne pobory Greków spadłyby znacznie. To dla Greków byłoby dobrze? Pewnie dla rządzących Greków tak. Takim posunięciem natychmiast naprawiliby wszystkie głupoty w zarządzaniu państwem, które zrobili. Ale dla pozostałych? Ja twierdzę, że nie. Psucie waluty jest tylko w interesie właściciela banku emisyjnego. Pozostali na tym cierpią. Dla mnie idealną sytuacją jest gdy zarobie na mendel jajek, powstrzymam się od kupna, pieniądze schowam do skarpety, a po pewnym czasie mogę za te pieniądze kupić mendel i jeszcze jedno jajko. Tak bym chciał. Teraz jest tak, ze zarobie na mendel i jak nie potrzebuję go kupić to muszę ciężko pracować dalej by zachować choćby wartość realną niewydanych pieniędzy. I wszyscy dookoła mówią, ze to dobrze. Może i dobrze tylko nie dla mnie.

Trochę mnie przekonałeś do tego, że posiadanie własnej waluty niekoniecznie
jest lepsze. Jest lepsze jeśli każde państewko ma własną politykę monetarną
i może się bronić przed konkurencyjnością gospodarek mocniejszych. Typowy
przykład to Polska i Niemcy. Gdyby w Polsce wprowadzić Euro, to ceny
towarów konsumpcyjnych (kupowanych przez Polaków) musiałby się zrównać z
cenami w Niemczech. Tym samym mielibyśmy ten sam rynek towarów
konsumcyjnych ale produktywnośc naszej gospodarki pozostałaby na tym samym
- niskim poziomie. Przedsiebirca polski nie mógłby sprzedać swojego towaru
po tej samej cenie jak Niemiec, bo ten ostatni robi je jakościowo lepsze
towary. Jeśli Polak nie znalazłby niszy, to nie mógłby konkurować z
Niemcem. Mógłby sprzedawać taniej, ale też nie - bo ceny surowców, energii,
półproduktów byłyby takie same jak w Niemczech. Ostatecznie musiałby
splajtować lub znaleźć swoją niszę. A teraz mając własną walutę, rynek ustala kurs złotówki do euro tak aby a
rząd (albo NBP) może czasem interwniować żeby obniżyć ten kurs.
Co prawda z drugiej strony mając słabą złotówkę, stać nas na nasze słabe
towary za nasze słabe wynagrodzenia więc jesteśmy i tak biedniejsi od
Niemców. Trochę to takie oszukiwanie samego siebie. Więc w tym sensie Twoje
argumenty też są przekonywujące. Choć słaychać, głosy (z UK), że posiadanie
wspólnej waluty z Niemcami, to głupota, bo żadne państwo nie jest im w
stanie dorównać. W tym też widzą (brytyjscy ekonomiści) przyczynę kłopotów
Grecji. Ta ostatnia może bowiem konkurować jedynie w produkcji koziego
sera. Nie wiem gdzie jest racja. Szczerze mówiąc to nie rozumiem ekonomii ;)

Data: 2011-09-06 22:54:50
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root wrote:

Dnia Tue, 06 Sep 2011 21:21:36 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Na czym polega ta hodowla ludzi? Nie rozumiem.

Zacznijmy od tego co to jest hodowla. Istoty hodowane nie mogą robić tego
co chcą tylko to co hodowca im nakaże. Zaraz po poczęciu istota hodowana
staje się własnością hodowcy. Liczy się każda sztuka. Wychowanie i
nauczanie podlega ścisłym regulacjom nałożonym przez hodowcę. Odżywianie
jest ściśle monitorowane. Niektóre składniki diety są zwalczane nie
patrząc na koszty i ofiary w ludziach. Hodowca dba o to by istoty
hodowane zniechęcić do inicjatywy. Później praca i emerytura regulowana
przez hodowcę. Historia hodowanych niczym się nie różni od historii konia
roboczego w gospodarstwie rolnym. Koniec jest tylko inny. Spracowany koń
idzie na karmę dla psów. Ludzie dostają tzw emeryturę.

Co do reszty Twojego listu to przekonujesz przekonanego. Jestem jak
najbardziej za integracją europejską. Za jednym obszarem celnym. Bo cła
psuja gospodarkę Za swobodnym przepływem ludzi i kapitałów. Wszystko ma
swoje granice. Nie odpowiada mi jeden rozmiar ogórka. Nie odpowiada mi
jeden rozmiar jabłka. Nie odpowiada mi jeden rozmiar butów. I jeden
rozmiar prezerwatyw. Jako jedyny pisałem tutaj, ze wspólna waluta to
tylko zysk dla gospodarki. Opowiadanie, ze przewagę ma ten kto w miarę
potrzeby dodrukuje trochę aby osłabić swoją walutę by polepszyć sytuacje
swoich eksporterów ale jednocześnie robiąc inflacje, psując walutę
lokalną i okradając pozostałych to jakaś aberracja. Ci co mówią, ze
lepiej mieć walutę lokalną bo zawsze w miarę potrzeby można ją popsuć są
jak karpie, które domagają się Wigilii co tydzień. Gdyby w Grecji była
teraz drachma to co by było? Rząd zrobiłby dodruk i inflacje i wszystkie
realne pobory Greków spadłyby znacznie. To dla Greków byłoby dobrze?
Pewnie dla rządzących Greków tak. Takim posunięciem natychmiast
naprawiliby wszystkie głupoty w zarządzaniu państwem, które zrobili. Ale
dla pozostałych? Ja twierdzę, że nie. Psucie waluty jest tylko w
interesie właściciela banku emisyjnego. Pozostali na tym cierpią. Dla
mnie idealną sytuacją jest gdy zarobie na mendel jajek, powstrzymam się
od kupna, pieniądze schowam do skarpety, a po pewnym czasie mogę za te
pieniądze kupić mendel i jeszcze jedno jajko. Tak bym chciał. Teraz jest
tak, ze zarobie na mendel i jak nie potrzebuję go kupić to muszę ciężko
pracować dalej by zachować choćby wartość realną niewydanych pieniędzy. I
wszyscy dookoła mówią, ze to dobrze. Może i dobrze tylko nie dla mnie.

Trochę mnie przekonałeś do tego, że posiadanie własnej waluty
niekoniecznie jest lepsze. Jest lepsze jeśli każde państewko ma własną
politykę monetarną i może się bronić przed konkurencyjnością gospodarek
mocniejszych. Typowy przykład to Polska i Niemcy. Gdyby w Polsce
wprowadzić Euro, to ceny towarów konsumpcyjnych (kupowanych przez Polaków)
musiałby się zrównać z cenami w Niemczech.

Ach to zupełna nieprawda. Tak jak na terenie gdzie obowiązuje PLN za takie same towary w różnych miejscach płaci się różną cenę tak samo na terenie gdzie obowiązuje EUR w różnych miejscach za te same towary płaci się różna cenę. Gdyby w Polsce wprowadzić euro to różnica w cenach dalej by się utrzymała taka sama jak jest obecnie. ceny we Włoszech nie są takie same jak w Niemczech czy ceny w Holandii nie są takie same jak w Niemczech. Ceny w Grecji nie są takie same jak w Niemczech.

Tym samym mielibyśmy ten sam
rynek towarów konsumcyjnych ale produktywnośc naszej gospodarki
pozostałaby na tym samym - niskim poziomie.

Rynek mamy taki sam już teraz. Weź ostatnią historie z cukrem. Polakom odbiło i kupowali cukier jak nienormalni no to cena rosła. Urosła tak, że byli tacy co jeździli do Niemiec by tam kupować i u nas sprzedawać. Jak szał minął to ceny wróciły do swoich poziomów. Teraz wszystkie towary swobodnie wędrują z Niemiec do Polski i z powrotem. Ceny są przeliczane przez pewien współczynnik i jest dodatkowy koszt dla banku, który to przelicza. Gdyby wprowadzić wspólną walutę nic by się nie zmieniło tylko przestano by ciągle przeliczać.

Przedsiebirca polski nie
mógłby sprzedać swojego towaru po tej samej cenie jak Niemiec, bo ten
ostatni robi je jakościowo lepsze towary. Jeśli Polak nie znalazłby niszy,
to nie mógłby konkurować z Niemcem. Mógłby sprzedawać taniej, ale też nie
- bo ceny surowców, energii, półproduktów byłyby takie same jak w
Niemczech. Ostatecznie musiałby splajtować lub znaleźć swoją niszę.
A teraz mając własną walutę, rynek ustala kurs złotówki do euro tak aby a
rząd (albo NBP) może czasem interwniować żeby obniżyć ten kurs.
Co prawda z drugiej strony mając słabą złotówkę, stać nas na nasze słabe
towary za nasze słabe wynagrodzenia więc jesteśmy i tak biedniejsi od
Niemców. Trochę to takie oszukiwanie samego siebie. Więc w tym sensie
Twoje argumenty też są przekonywujące. Choć słaychać, głosy (z UK), że
posiadanie wspólnej waluty z Niemcami, to głupota, bo żadne państwo nie
jest im w stanie dorównać. W tym też widzą (brytyjscy ekonomiści)
przyczynę kłopotów Grecji. Ta ostatnia może bowiem konkurować jedynie w
produkcji koziego sera.
Nie wiem gdzie jest racja. Szczerze mówiąc to nie rozumiem ekonomii ;)

To proste. Weźmy krańcowe przypadki. Unię walutową Niemiec i Grecji tylko. Co się dzieje? Rynki trzecie postrzegają te dwa państwa jako jeden organizm ekonomiczny. Wyceniają wspólna walutę jako średnią warzoną potencjałem wytwórczym państw składowych. Czyli ponieważ gospodarka Niemiec jest ogromna w porównaniu z gospodarką Grecji wspólna waluta jest wyceniana np do dolara nieco niżej niż marka i o wiele wyżej niż drachma. Czyli gospodarka Niemiecka robi się bardziej konkurencyjna niż przed połączeniem, a gospodarka Grecji robi się kompletnie nie konkurencyjna. Czyli co? Gospodarka Niemiec rośnie bo jej eksport rośnie, a Grecji gospodarka maleje bo jej eksport maleje. W gospodarce Niemiec rożnie zapotrzebowanie na ludzi i kapitał, a gospodarce Grecji zwalnia się kapitał i są ludzie bez pracy. To dobrze czy źle? Z punktu widzenia połączonego organizmu bardzo dobrze. Wydajne Niemcy przeciągają zasoby ludzkie i finansowe z terenu niewydajnej gospodarki Greckiej. Zasoby są coraz lepiej wykorzystywane. Kto nie chce wspólnej waluty z Niemcami? No każdy który nie chce się zmierzyć na zarządzanie tylko chce konkurować poprzez drukowanie własnej waluty. Niemcom bardzo opłaca się euro bo ich konkurencyjność rośnie poprzez obniżenie kursu waluty, w której eksportują. Pozostałym bardzo opłaca się mięć wspólną walutę z Niemcami bo muszą podnosić swoją wydajność bo wyścig jest na pracę a nie na szybkość drukowania pieniędzy. Klienci są zadowoleni. Czyli zwykli ludzie są zadowoleni. Kto może być niezadowolony? Rządzący. Musi coś rzeczywiście umieć by go Niemcy nie zjedli w kaszy. Gdy się ma wspólną walutę z Niemcami nie wystarczy wiedzieć jak uruchomić drukowanie pieniędzy. A co może duży to dziś pokazał. Właśnie zmusił Szwajcarię do przystąpienia do euro po kursie 1,2.

Data: 2011-09-06 23:56:55
Autor: skippy
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j461ar$ia0$1inews.gazeta.pl...

To proste. Weźmy krańcowe przypadki. Unię walutową Niemiec i Grecji tylko.
Co się dzieje? Rynki trzecie postrzegają te dwa państwa jako jeden organizm
ekonomiczny. Wyceniają wspólna walutę jako średnią warzoną potencjałem
wytwórczym państw składowych. Czyli ponieważ gospodarka Niemiec jest ogromna
w porównaniu z gospodarką Grecji wspólna waluta jest wyceniana np do dolara
nieco niżej niż marka i o wiele wyżej niż drachma. Czyli gospodarka
Niemiecka robi się bardziej konkurencyjna niż przed połączeniem, a
gospodarka Grecji robi się kompletnie nie konkurencyjna. Czyli co?
Gospodarka Niemiec rośnie bo jej eksport rośnie, a Grecji gospodarka maleje
bo jej eksport maleje. W gospodarce Niemiec rożnie zapotrzebowanie na ludzi
i kapitał, a gospodarce Grecji zwalnia się kapitał i są ludzie bez pracy. To
dobrze czy źle? Z punktu widzenia połączonego organizmu bardzo dobrze.
Wydajne Niemcy przeciągają zasoby ludzkie i finansowe z terenu niewydajnej
gospodarki Greckiej. Zasoby są coraz lepiej wykorzystywane. Kto nie chce
wspólnej waluty z Niemcami? No każdy który nie chce się zmierzyć na
zarządzanie tylko chce konkurować poprzez drukowanie własnej waluty. Niemcom
bardzo opłaca się euro bo ich konkurencyjność rośnie poprzez obniżenie kursu
waluty, w której eksportują. Pozostałym bardzo opłaca się mięć wspólną
walutę z Niemcami bo muszą podnosić swoją wydajność bo wyścig jest na pracę
a nie na szybkość drukowania pieniędzy. Klienci są zadowoleni. Czyli zwykli
ludzie są zadowoleni. Kto może być niezadowolony? Rządzący. Musi coś
rzeczywiście umieć by go Niemcy nie zjedli w kaszy. Gdy się ma wspólną
walutę z Niemcami nie wystarczy wiedzieć jak uruchomić drukowanie pieniędzy.
A co może duży to dziś pokazał. Właśnie zmusił Szwajcarię do przystąpienia
do euro po kursie 1,2.

powiedz mi czy lubisz balcerowicza to ocenię czy bredzisz, czy nie

Data: 2011-09-06 23:49:27
Autor: skippy
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:1oqj7i8urvbzc.1hscsbz0wplgw$.dlg40tude.net...

Czekałem 20 lat żywiąc się nadzieją, że będziemy tak bogaci jak Niemcy czy Francuzi.

krótko czekałeś bo ja czekam ponad 40 i wiem ze nie dożyje jak my wszyscy będziemy
więc w miedzyczasie czekania zdecydowałem nie czekać aż "my"

Data: 2011-09-10 18:49:15
Autor: grzessiek
SNB ustalił minimalny kurs franka do e uro
W dniu 06.09.2011 17:33, root pisze:
będzie jedno państwo - Europa i kilkaset lat spokoju. Potem upadnie
ale kilka pokoleń będzie mogło prosperować.

20 wiek to schyłek imperialnej europy. to, co teraz mamy to jest już agonia.

g.

Data: 2011-09-06 17:07:10
Autor: flower
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j459gm$qq9$1inews.gazeta.pl...
root wrote:

> Takich bum było już wiele i będzie wiele.
> Świat się nie zawali ani my gwałtownie nie zubożejemy i nie wrócimy do
> jaskiń. Wolę osobiście takie kryzysy niż rozpoczęcie kolejnej wojny
> światowej. Dlatego imperium popieram ;)

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego było Średniowiecze. Historia pokazuje, że
upływ czasu nie gwarantuje ciągłej poprawy warunków życia. Upadek
Cesarstwa
Rzymskiego cofnął warunki życia w Europie na długie dziesięciolecia. Po
drodze była wojna stuletnia i trzydziestoletnia wojna religijna. Działo
się
dużo i dużo ludzi zginęło, dużo też zostało spalonych przez miłosiernych
chrześcijan.

A jeszcze więcej zostało spalonych po średniowieczu, a najwięcej w XX wieku.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-09-06 17:33:26
Autor: totus
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
flower wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j459gm$qq9$1inews.gazeta.pl...
root wrote:

> Takich bum było już wiele i będzie wiele.
> Świat się nie zawali ani my gwałtownie nie zubożejemy i nie wrócimy do
> jaskiń. Wolę osobiście takie kryzysy niż rozpoczęcie kolejnej wojny
> światowej. Dlatego imperium popieram ;)

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego było Średniowiecze. Historia pokazuje, że
upływ czasu nie gwarantuje ciągłej poprawy warunków życia. Upadek
Cesarstwa
Rzymskiego cofnął warunki życia w Europie na długie dziesięciolecia. Po
drodze była wojna stuletnia i trzydziestoletnia wojna religijna. Działo
się
dużo i dużo ludzi zginęło, dużo też zostało spalonych przez miłosiernych
chrześcijan.

A jeszcze więcej zostało spalonych po średniowieczu, a najwięcej w XX
wieku.

To prawda.

Data: 2011-09-06 15:23:16
Autor: JarekC
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
czy teraz jest sens grać inaczej niż na spadki ?

Data: 2011-09-06 20:37:18
Autor: Bob
do Totusa
Prosze sobie nie wycierac buzi chrzescijanami, bo Pan nie ma pojecia czym jest
prawdziwe chrzescijanstwo ijakie jest cudowne! tak cudowne;  dzisiejszy chaos
nazywny szumnie gospodarka zmierza do kompletnego rozpadu i przyjdzie to
szybciej niz sie obejrzymy, szybciej niz nam sie wydaje, bo to jest JUZ. W pare
najblizszych lat nikt nie bedzie mial juz zludzen na odwrocenie trendu. I system
ten upada bo jest niemoralny i to jest ta przyczyna fundamentalna. jest
zbudowany na klamstwie chciwosci, wyzysku i oszustwie na wszelkie sposoby; przez
cala deklinacje i koniugacje. Pewnie sie Pan obrazi ale socjalizm, komunizm
kapitalizm wolny rynek to tylko HASLA, etykiety. Wiem o co Panu chodzi z
socjalizmem ale nie mozna go mieszac z calym tym obecnym balaganem o ktorej Pan
napisal, bo sie robia juz  naprawde dwie rozne rzeczy. Socjalizm to nie jest
wszelkie zlo i znak rownosci miedzy nimi. To tylko konstrukt mentalny.Czasu jest
malo i to jest bardzo wazna konstatacja dla nas; mam nadzieje ze podejmiecie
dobra decyzje. tego tu wszystki zycze
B.

--


Data: 2011-09-06 20:39:49
Autor: Endriu
do Totusa
Prosze sobie nie wycierac buzi chrzescijanami, bo Pan nie ma pojecia czym jest
prawdziwe chrzescijanstwo ijakie jest cudowne! tak cudowne;

Dokładnie.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-06 21:33:29
Autor: totus
do Totusa
Bob wrote:

Prosze sobie nie wycierac buzi chrzescijanami, bo Pan nie ma pojecia czym
jest
prawdziwe chrzescijanstwo ijakie jest cudowne! tak cudowne;  dzisiejszy
chaos nazywny szumnie gospodarka zmierza do kompletnego rozpadu i
przyjdzie to szybciej niz sie obejrzymy, szybciej niz nam sie wydaje, bo
to jest JUZ. W pare najblizszych lat nikt nie bedzie mial juz zludzen na
odwrocenie trendu. I system ten upada bo jest niemoralny i to jest ta
przyczyna fundamentalna. jest zbudowany na klamstwie chciwosci, wyzysku i
oszustwie na wszelkie sposoby; przez cala deklinacje i koniugacje. Pewnie
sie Pan obrazi ale socjalizm, komunizm kapitalizm wolny rynek to tylko
HASLA, etykiety. Wiem o co Panu chodzi z socjalizmem ale nie mozna go
mieszac z calym tym obecnym balaganem o ktorej Pan
napisal, bo sie robia juz  naprawde dwie rozne rzeczy. Socjalizm to nie
jest wszelkie zlo i znak rownosci miedzy nimi. To tylko konstrukt
mentalny.Czasu jest malo i to jest bardzo wazna konstatacja dla nas; mam
nadzieje ze podejmiecie dobra decyzje. tego tu wszystki zycze
B.

Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak Cie denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To fakt. Joanna d'Arc to przykład zapiekłości księży. Okres gdy było trzech papierzy to też fakt. Jeden pił więcej od drugiego i żył w przepychu. Traktowanie Hitlera przez Papierza i jego reakcja na palenie ludzi innego wyznania to też fakt. Ale o co chodzi? Wiara może jest piękna i przykazania szczytne tyle, że nie używane. Obecny Papierz ciągle ubolewa nad biednymi z Sudanu. Pomógł jakiemuś z własnych pieniędzy? Coś dla nich zrobił? Jedyne w czym jest aktywny to w naciąganiu innych. Jest zakłamany jak wszyscy jego poprzednicy i podwładni w hierarchii.

Data: 2011-09-06 21:43:25
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j45si9$22g$1inews.gazeta.pl...

Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak Cie
denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To
fakt. Joanna d'Arc to przykład zapiekłości księży. Okres gdy było trzech
papierzy to też fakt. Jeden pił więcej od drugiego i żył w przepychu.
Traktowanie Hitlera przez Papierza i jego reakcja na palenie ludzi innego
wyznania to też fakt. Ale o co chodzi? Wiara może jest piękna i przykazania
szczytne tyle, że nie używane. Obecny Papierz ciągle ubolewa nad biednymi z
Sudanu. Pomógł jakiemuś z własnych pieniędzy? Coś dla nich zrobił? Jedyne w
czym jest aktywny to w naciąganiu innych. Jest zakłamany jak wszyscy jego
poprzednicy i podwładni w hierarchii.


Używasz słowa "Papierz" z premedytacją czy nie wiesz jak się to pisze?

--
marfi

Data: 2011-09-06 22:12:34
Autor: totus
do Totusa
 wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j45si9$22g$1inews.gazeta.pl...

Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak
Cie
denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To
fakt. Joanna d'Arc to przykład zapiekłości księży. Okres gdy było trzech
papierzy to też fakt. Jeden pił więcej od drugiego i żył w przepychu.
Traktowanie Hitlera przez Papierza i jego reakcja na palenie ludzi innego
wyznania to też fakt. Ale o co chodzi? Wiara może jest piękna i
przykazania
szczytne tyle, że nie używane. Obecny Papierz ciągle ubolewa nad biednymi
z
Sudanu. Pomógł jakiemuś z własnych pieniędzy? Coś dla nich zrobił? Jedyne
w
czym jest aktywny to w naciąganiu innych. Jest zakłamany jak wszyscy jego
poprzednicy i podwładni w hierarchii.


Używasz słowa "Papierz" z premedytacją czy nie wiesz jak się to pisze?

Rzeczywiście. Przepraszam. To zwykły błąd ortograficzny bez żadnych podtekstów. Jeszcze raz przepraszam.

Data: 2011-09-07 09:21:03
Autor: flower
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j45si9$22g$1inews.gazeta.pl...
Bob wrote:

Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak
Cie
denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To
fakt.

Ale pusty fakt, bo teraz też się ludzi karze za przekonania. Napisz książkę
o tym jaka pedofilia jest fajna albo że Żydzi powinni być wytępieni to się
przekonasz.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-09-07 10:02:11
Autor: totus
do Totusa
flower wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j45si9$22g$1inews.gazeta.pl...
Bob wrote:

Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak
Cie
denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To
fakt.

Ale pusty fakt, bo teraz też się ludzi karze za przekonania. Napisz
książkę o tym jaka pedofilia jest fajna albo że Żydzi powinni być
wytępieni to się przekonasz.

Co to znaczy pusty fakt? Nie chodzi mi o to, że ludzie się zabijają, że się nienawidzą. Chodzi mi o zakłamanie. Rzymscy chrześcijanie mówią o miłosierdziu, nastawianiu drugiego policzka, o życiu w ubóstwie i dzieleniu się z innymi. Robią co innego. Robili też co innego. Wymyślili stosy za przekonania. Wymyślili wyprawy krzyżowe, jedną nawet zorganizowali na Czechy. Kler, żyje w przepychu. Nie chodzi mi o wiarę i o przesłanie jakie niesie. Mówię o ludziach, którzy posługują się tą wiarą do własnych celów. Dla mnie kler jest kompletnie niewiarygodny. Od najważniejszego księdza poczynając, a kończąc na najmniej ważnym. Kłamią na potęgę.

Data: 2011-09-07 10:04:59
Autor: flower
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j478e4$oeu$1inews.gazeta.pl...
flower wrote:

> Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:j45si9$22g$1inews.gazeta.pl...
>> Bob wrote:
>>
>> Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa
tak
> Cie
>> denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To
>> fakt.
>
> Ale pusty fakt, bo teraz też się ludzi karze za przekonania. Napisz
> książkę o tym jaka pedofilia jest fajna albo że Żydzi powinni być
> wytępieni to się przekonasz.
>
Co to znaczy pusty fakt? Nie chodzi mi o to, że ludzie się zabijają, że
się
nienawidzą. Chodzi mi o zakłamanie.

A ja myślałem że o karaniu za przekonania. Tak napisałeś.
A poza tym paliły świeckie instancje, a nie kościelne.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-09-07 10:18:00
Autor: totus
do Totusa
flower wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j478e4$oeu$1inews.gazeta.pl...
flower wrote:

> Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:j45si9$22g$1inews.gazeta.pl...
>> Bob wrote:
>>
>> Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa
tak
> Cie
>> denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania.
>> To fakt.
>
> Ale pusty fakt, bo teraz też się ludzi karze za przekonania. Napisz
> książkę o tym jaka pedofilia jest fajna albo że Żydzi powinni być
> wytępieni to się przekonasz.
>
Co to znaczy pusty fakt? Nie chodzi mi o to, że ludzie się zabijają, że
się
nienawidzą. Chodzi mi o zakłamanie.

A ja myślałem że o karaniu za przekonania. Tak napisałeś.
A poza tym paliły świeckie instancje, a nie kościelne.

Oczywiście, że paliły świeckie instancje. I Kościół jest niewinny. Pod stos Joanny d'Arc ognia nie podkładał ten święty, który orzekł, że jest heretyczką. O tym zakłamaniu piszę.

Data: 2011-09-07 10:41:12
Autor: Endriu
do Totusa
Kłamią na potęgę.

Drogi totusie kościół katolicki w europie jest w odwrocie.

Kościoły na sprzedaż
http://finanse.wp.pl/kat,58436,title,Koscioly-na-sprzedaz,wid,13751010,wiadomosc.html?ticaid=1cfb2

Powoli do chodzi tam do sytuacji w której jest tak, że nie ma kto głosić słowa Bożego. Ja dziękuje Bogu ,że moja świętej pamięci  babka zaprowadziłą mnie (jako małego bękarta) do kościoła gdzie nasiąkłem przykazaniami i religią chrześcijńską. Dziekuję jej za to bo wiem, że gdy będę żył zgodnie z przykazaniami nic złego stać mi się nie może. Cały europejski sukces cywilizacji łacińskiej polegał na tym, że człowiek powinien żyć zgodnie z zasadami dekalogu. Widocznie tak musiało być, że wypadkowa grzechu i dobra poprzez te tysiąclecia wychodziłą na plus skoro europa do tej pory się rozwijała.

Boję się, że gdy ludzie odejdą od praw boskich i od modlitwy na ziemi zapanuje chaos (tak jak choćby podczas II wojny Światowej). Boję się że znowu zafundujemy sobie na ziemi piekło. Gdy rozmawiam z ludźmi którzy nie wierzą i sa przeciwnikami kościoła trochę się boję. Bo widzę że oni sieją zło, i pomimo tego że wiedzą że robią źle chcą to dalekj to robić.

Dlatego nie rozumię, dlaczego ty choćby i niewierzący jesteś krytykiem tych którzy to słowo Boże głoszą.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-07 11:05:15
Autor: totus
do Totusa
Endriu wrote:

Dlatego nie rozumię, dlaczego ty choćby i niewierzący jesteś krytykiem
tych którzy to słowo Boże głoszą.

Bo mi w dupę zaglądają, a tego nie lubię. Gdy zachowują się zgodnie z zasadami, które sami głoszą to zupełnie mi to nie przeszkadza. Problemy się zaczynają gdy zaczynają mieć przeświadczenie, że maja monopol na rację, że ich moralność to jedyna moralność i leją pałą jak sprawy nie idą po ich miłosiernej myśli. II wojna światowa została przeprowadzona w Europie przez jeden z najbardziej chrześcijańskich narodów. Szli zabijać z hasłem "Bóg jest z nami" na co ówczesny Papież z uznaniem kiwał głową. Gdy słowo Boże głoszą to mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi gdy się biorą za rękoczyny. Przeszkadza mi gdy są nachalni i zaborczy wobec mnie. I na koniec bardzo mi przeszkadza gdy kradną mi pieniądze. A pieniądze kradną mi ciągle. Nie mam żadnego interesu w dofinansowaniu żadnego przejawu życia religijnego w Polsce.

Data: 2011-09-07 16:07:52
Autor: Endriu
do Totusa
Szli zabijać z hasłem "Bóg  jest z nami" na co ówczesny Papież z uznaniem kiwał głową.

A mnie uczono, że hitlerowcy i sam Hitler głowne punkty ideologi czerpali z nurtu filozoficznego Fryderyka Nitshego...:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_Nietzsche

....czyli koncepcji nadczłowieka - rasy aryjskiej, w imię której można było mordować inne rasy po to aby zapewnić Aryjczykom przestrzeń do rozwoju ( co jest oczywiści odejściem  od dekaogu przykazania "nie zabijaj").

Słyszałem również że organizacja SS była stworzona na wzór loży masońskich:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Towarzystwo_Thule


....które zawsze stały w opozycji do kościoła katolickiego, i których to kościół katolicki jest oczywistym wrogiem. Wydaje mi się że twoje słowa to czyste brednie, a w twojej głowie nastąpiło jakieś pomiesznie z niewiadomo skąd zasłyszanych dyrdymołów o któych nie masz zieloniego pojęcia  ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-07 16:35:06
Autor: totus
do Totusa
Endriu wrote:

Szli zabijać z hasłem "Bóg  jest z nami" na co ówczesny Papież z uznaniem
kiwał głową.

A mnie uczono, że hitlerowcy i sam Hitler głowne punkty ideologi czerpali
z nurtu filozoficznego Fryderyka Nitshego...:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_Nietzsche

...czyli koncepcji nadczłowieka - rasy aryjskiej, w imię której można było
mordować inne rasy po to aby zapewnić Aryjczykom przestrzeń do rozwoju (
co
jest oczywiści odejściem  od dekaogu przykazania "nie zabijaj").

Słyszałem również że organizacja SS była stworzona na wzór loży
masońskich: http://pl.wikipedia.org/wiki/Towarzystwo_Thule


...które zawsze stały w opozycji do kościoła katolickiego, i których to
kościół katolicki jest oczywistym wrogiem. Wydaje mi się że twoje słowa to
czyste brednie, a w twojej głowie nastąpiło jakieś pomiesznie z niewiadomo
skąd zasłyszanych dyrdymołów o któych nie masz zieloniego pojęcia  ....


I co na to Papież? Znakomita większość Niemców, którzy brali udział w wojnie to byli chrześcijanie. Czy Papież odniósł się jakoś do napisów jakie żołnierze mieli na pasach, w które byli ubrani gdy palili Żydów. Co księża mówili do żołnierzy podczas mszy polowych? Jak ówczesny kler komentował założenia ideologiczne hitleryzmu i ich wykonanie? Co hierarchowie watykańscy robili dla hitlerowców by im dać możliwość ucieczki do Argentyny po przegranej wojnie? Gigantyczna obłuda i zakłamanie. Jak o tym myślę to mnie wykręca z obrzydzenia.

Data: 2011-09-07 17:02:41
Autor: Endriu
do Totusa
I co na to Papież? Znakomita większość Niemców, którzy brali udział w wojnie
to byli chrześcijanie. Czy Papież odniósł się jakoś do napisów jakie
żołnierze mieli na pasach, w które byli ubrani gdy palili Żydów. Co księża
mówili do żołnierzy podczas mszy polowych? Jak ówczesny kler komentował
założenia ideologiczne hitleryzmu i ich wykonanie? Co hierarchowie
watykańscy robili dla hitlerowców by im dać możliwość ucieczki do Argentyny
po przegranej wojnie? Gigantyczna obłuda i zakłamanie. Jak o tym myślę to
mnie wykręca z obrzydzenia.

Nie wiem co na to hierarchowie kościelni, lecz Bóg ostrzegał przed II wojną światową oraz stalinizmem i hitleryzmem .

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tajemnice_fatimskie


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 08:39:23
Autor: flower
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j47ver$5h6$1inews.gazeta.pl...
Endriu wrote:

I co na to Papież? Znakomita większość Niemców, którzy brali udział w
wojnie
to byli chrześcijanie. Czy Papież odniósł się jakoś do napisów jakie
żołnierze mieli na pasach, w które byli ubrani gdy palili Żydów. Co księża
mówili do żołnierzy podczas mszy polowych? Jak ówczesny kler komentował
założenia ideologiczne hitleryzmu i ich wykonanie? Co hierarchowie
watykańscy robili dla hitlerowców by im dać możliwość ucieczki do
Argentyny
po przegranej wojnie? Gigantyczna obłuda i zakłamanie. Jak o tym myślę to
mnie wykręca z obrzydzenia.

To spróbuj tez może pomyśleć co mogłoby się stać z olbrzymią grupą katolików
w Niemczech gdyby papież się odezwał. Nie co by się stało, ale co mogłoby
się stać.

Mnie za to skręca z obrzydzenia jak siedzi ktoś w cieplutkim pokoju na dupie
przed monitorem i się wymądrza jakim to on byłby dyrektorem kuli ziemskiej.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-09-08 08:49:19
Autor: totus
do Totusa
flower wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j47ver$5h6$1inews.gazeta.pl...
Endriu wrote:

I co na to Papież? Znakomita większość Niemców, którzy brali udział w
wojnie
to byli chrześcijanie. Czy Papież odniósł się jakoś do napisów jakie
żołnierze mieli na pasach, w które byli ubrani gdy palili Żydów. Co
księża mówili do żołnierzy podczas mszy polowych? Jak ówczesny kler
komentował założenia ideologiczne hitleryzmu i ich wykonanie? Co
hierarchowie watykańscy robili dla hitlerowców by im dać możliwość
ucieczki do
Argentyny
po przegranej wojnie? Gigantyczna obłuda i zakłamanie. Jak o tym myślę to
mnie wykręca z obrzydzenia.

To spróbuj tez może pomyśleć co mogłoby się stać z olbrzymią grupą
katolików w Niemczech gdyby papież się odezwał. Nie co by się stało, ale
co mogłoby się stać.

Mnie za to skręca z obrzydzenia jak siedzi ktoś w cieplutkim pokoju na
dupie przed monitorem i się wymądrza jakim to on byłby dyrektorem kuli
ziemskiej.

Co mogło się z stać z katolikami w Niemczech gdyby księża w Watykanie nie organizowali ucieczki hitlerowcom do Argentyny i nie brali za to zapłaty w żydowskim złocie? Napisz. Bardzo jestem ciekaw co alianci by zrobili katolikom niemieckim. Przestrasz mnie.

Data: 2011-09-08 08:54:57
Autor: flower
do Totusa

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j49ohg$2gp$1inews.gazeta.pl...
flower wrote:

> Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:j47ver$5h6$1inews.gazeta.pl...
>> Endriu wrote:
>>
>> I co na to Papież? Znakomita większość Niemców, którzy brali udział w
> wojnie
>> to byli chrześcijanie. Czy Papież odniósł się jakoś do napisów jakie
>> żołnierze mieli na pasach, w które byli ubrani gdy palili Żydów. Co
>> księża mówili do żołnierzy podczas mszy polowych? Jak ówczesny kler
>> komentował założenia ideologiczne hitleryzmu i ich wykonanie? Co
>> hierarchowie watykańscy robili dla hitlerowców by im dać możliwość
>> ucieczki do
> Argentyny
>> po przegranej wojnie? Gigantyczna obłuda i zakłamanie. Jak o tym myślę
to
>> mnie wykręca z obrzydzenia.
>
> To spróbuj tez może pomyśleć co mogłoby się stać z olbrzymią grupą
> katolików w Niemczech gdyby papież się odezwał. Nie co by się stało, ale
> co mogłoby się stać.
>
> Mnie za to skręca z obrzydzenia jak siedzi ktoś w cieplutkim pokoju na
> dupie przed monitorem i się wymądrza jakim to on byłby dyrektorem kuli
> ziemskiej.
>
Co mogło się z stać z katolikami w Niemczech gdyby księża w Watykanie nie
organizowali ucieczki hitlerowcom do Argentyny i nie brali za to zapłaty w
żydowskim złocie? Napisz. Bardzo jestem ciekaw co alianci by zrobili
katolikom niemieckim. Przestrasz mnie.

Nie, bo albo udajesz idiotę albo nie udajesz. W obu przypadkach rozmowa nie
ma sensu.

Data: 2011-09-07 20:54:45
Autor: Archangell
do Totusa

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j47c4c$69b$1inews.gazeta.pl...
Endriu wrote:

Dlatego nie rozumię, dlaczego ty choćby i niewierzący jesteś krytykiem
tych którzy to słowo Boże głoszą.

 I na koniec bardzo mi
przeszkadza gdy kradną mi pieniądze. A pieniądze kradną mi ciągle. Nie mam
żadnego interesu w dofinansowaniu żadnego przejawu życia religijnego w
Polsce.

Mógłbyś doprecyzować, kto i jak ciągle kradnie Ci pieniądze?

Arch

Data: 2011-09-07 20:57:28
Autor: Endriu
do Totusa
Mógłbyś doprecyzować, kto i jak ciągle kradnie Ci pieniądze?

Arch

Oooo... Archanioł się odezwał :).


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-07 21:05:01
Autor: totus
do Totusa
Archangell wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j47c4c$69b$1inews.gazeta.pl...
Endriu wrote:

Dlatego nie rozumię, dlaczego ty choćby i niewierzący jesteś krytykiem
tych którzy to słowo Boże głoszą.

 I na koniec bardzo mi
przeszkadza gdy kradną mi pieniądze. A pieniądze kradną mi ciągle. Nie
mam żadnego interesu w dofinansowaniu żadnego przejawu życia religijnego
w Polsce.

Mógłbyś doprecyzować, kto i jak ciągle kradnie Ci pieniądze?

Arch

Uwaga! Doprecyzowuję. Z podatków zasilane są np lekcje religii i dotowany jest KUL i biblioteka w Licheniu i pensje księży w wojsku. I wiele innych rzeczy o których nie chcę wiedzieć, żeby nie psuć sobie nastroju. Interesują Cię kwoty? Zajrzyj do ustawy budżetowej.

Data: 2011-09-08 05:28:51
Autor:
do Totusa

> Mógłbyś doprecyzować, kto i jak ciągle kradnie Ci pieniądze?

Uwaga! Doprecyzowuję. Z podatków zasilane są np lekcje religii i dotowany jest KUL i biblioteka w Licheniu i pensje księży w wojsku. I wiele innych rzeczy o których nie chcę wiedzieć, żeby nie psuć sobie nastroju.
Interesują
Cię kwoty? Zajrzyj do ustawy budżetowej.

A kto ściąga od Ciebie podatki? Ksiądz, katecheta, Rektor KUL czy może kapelan wojskowy? Oni Ciebie okradają? Arch


--


Data: 2011-09-08 08:43:27
Autor: totus
do Totusa
  wrote:


> Mógłbyś doprecyzować, kto i jak ciągle kradnie Ci pieniądze?

Uwaga! Doprecyzowuję. Z podatków zasilane są np lekcje religii i dotowany
jest KUL i biblioteka w Licheniu i pensje księży w wojsku. I wiele innych
rzeczy o których nie chcę wiedzieć, żeby nie psuć sobie nastroju.
Interesują
Cię kwoty? Zajrzyj do ustawy budżetowej.

A kto ściąga od Ciebie podatki? Ksiądz, katecheta, Rektor KUL czy może
kapelan wojskowy? Oni Ciebie okradają?

Arch


Teraz będziemy roztrząsać kto jet prawdziwym złodziejem. Ten kto ci zabrał pieniądze czy ten dla kogo te pieniądze zabrał. Ja tu nie mam dylematów. Podobnie jak z inkwizycją. Ksiądz nie podpalał stosu. Stał i się modlił za duszę palonego.

Data: 2011-09-08 17:53:46
Autor: Archangell
do Totusa

Teraz będziemy roztrząsać kto jet prawdziwym złodziejem.
Ten kto ci zabrał  pieniądze czy ten dla kogo te pieniądze zabrał. Ja tu nie mam dylematów.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Jeśli dla Ciebie to jest jednoznaczne to faktycznie nie ma sensu z Tobą dyskutować.
Nazywanie ludzi złodziejami z powodu otrzymywania wynagrodzenia ZA SWOJĄ PRACĘ
z budżetu państwa trąci schizofrenią u pacjenta.

Arch

Data: 2011-09-08 18:02:06
Autor: sys29
do Totusa
Archangell <robercisko77@op.pl> napisał(a): 
Jeśli dla Ciebie to jest jednoznaczne to faktycznie nie ma sensu z Tobą dyskutować.
Nazywanie ludzi złodziejami z powodu otrzymywania wynagrodzenia ZA SWOJĄ PRACĘ
z budżetu państwa trąci schizofrenią u pacjenta.

Arch
 Arch, po co te emocje ? Przeanalizuj problem "na spokojnie".
Czy katecheta nauczający religii w szkole jest "przyzwoity inaczej",
czy może po prostu uczciwie pobiera wynagrodzenie za swoją pracę ?
Jeśli uznasz, że szkoła powinna być świecka i neutralna światopoglądowo oraz że powinna nauczać dzieci popartej niezbitymi dowodami prawdy o otaczającym świecie, to IMHO jednak będziesz miał problem z oceną
tego "procederu". Stawiam Ci pytanie : dlaczego z pieniędzy publicznych
( także moich i totusa ) płaci się katechetom za nauczanie w szkołach
czegoś co nie jest nauką i co każdy ateista uważa za urojenia ? Przecież religii można by nauczać w parafialnych salach katechetycznych
za pieniądze KK - tak byłoby uczciwie. Jak nazwać katechetę, który
czerpie z tego nauczania zyski doskonale wiedząc, że KK po prostu załatwił sobie z politykami wprowadzenie religii do szkół i finansowanie
tego "nauczania" z budżetu ?  Nie zamieniając ze sobą przyczyn i skutków
można zauważyć, że to raczej po wprowadzeniu religii do szkół SP dokonał
dodatkowego rabunku podatników, aby zrównoważyć tą część budżetu.
Z mojego punktu widzenia ( i pewnie też totusa ) nauczanie religii
w szkołach publicznych za pieniądze publiczne nie jest uczciwą pracą.
Zresztą wszelkie przywileje grupowe, zawodowe i inne też uważam za nieuczciwe. Podobnie rzecz się ma z tysiącami niepotrzebnych urzędników. Co powiesz o urzędniku wydającym zezwolenia dla górali na produkcję i sprzedaż oscypków - czy jego praca jest uczciwa ?  Gość cynicznie czerpie zyski z niepotrzebnych głupot. Schemat działania zawsze jest taki
sam: zorganizowana grupa nacisku coś tam sobie załatwia z politykami
i potem płaci za to albo współczesny podatnik albo przyszłe pokolenia.

pozdr.
sys29




--


Data: 2011-09-08 22:53:36
Autor: Archangell
do Totusa
Arch, po co te emocje ? Przeanalizuj problem "na spokojnie".

Może to Ty powinieneś przeanalizować problem bo chyba nie zrozumiałeś
do czego się odniosłem.

cytuję:     "I na koniec bardzo mi przeszkadza gdy kradną mi pieniądze. A pieniądze kradną mi ciągle. "
                "Uwaga! Doprecyzowuję. Z podatków zasilane są np lekcje religii i dotowany
                jest KUL i biblioteka w Licheniu i pensje księży w wojsku. "

W wyniku powyższego Totuś wyciąga wniosek, że jest okradany przez katechetów, księży i kapelanów itp.
Zrozumiałbym gdyby twierdził, że to państwo go okrada. Ale nie, Totuś jest małostkowym antyklerykałem
zatem twierdzi, że to księża go okradają. Twierdzisz podobnie jak on?

Arch

Data: 2011-09-08 21:16:53
Autor: sys29
do Totusa
Archangell <robercisko77@op.pl> napisał(a):

Może to Ty powinieneś przeanalizować problem bo chyba nie zrozumiałeś
do czego się odniosłem.

cytuję:     "I na koniec bardzo mi przeszkadza gdy kradną mi pieniądze. A pieniądze kradną mi ciągle. "
                "Uwaga! Doprecyzowuję. Z podatków zasilane są np lekcje religii i dotowany
                jest KUL i biblioteka w Licheniu i pensje księży w
wojsku. "

W wyniku powyższego Totuś wyciąga wniosek, że jest okradany przez katechetów, księży i kapelanów itp.
Zrozumiałbym gdyby twierdził, że to państwo go okrada. Ale nie, Totuś jest małostkowym antyklerykałem
zatem twierdzi, że to księża go okradają. Twierdzisz podobnie jak on?

Arch



Tak.
Państwo jest wykonawcą, a KK zleceniodawcą i ponosi zasadniczą winę
za cały ten proceder, bo lobby katolickie zwyczajnie stworzyło sobie
taki układ wykorzystując "swoich" polityków. Czy uważasz, że gdy ksiądz za pracę duszpasterską otrzymuje pieniądze
z budżetu państwa, to nie stoi to w sprzeczności z siódmym przykazaniem?
Gdybym np. ja zlecił jakiemuś bandycie przestępstwo, to nie byłbym za
nie odpowiedzialny ? IMO i zleceniodawca i wykonawca są winni.

pozdr.
sys29


--


Data: 2011-09-09 09:12:55
Autor: Endriu
do Totusa
Czy uważasz, że gdy ksiądz za pracę duszpasterską otrzymuje pieniądze
z budżetu państwa, to nie stoi to w sprzeczności z siódmym przykazaniem?
Gdybym np. ja zlecił jakiemuś bandycie przestępstwo, to nie byłbym za
nie odpowiedzialny ?

Porównać przestępstwo do głoszenia nauki katolickiej....
Sys29 lubię cię i szanuje ale to było niesmaczne ...


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-09 09:37:57
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

Porównać przestępstwo do głoszenia nauki katolickiej....
Sys29 lubię cię i szanuje ale to było niesmaczne ...



Dzięki Endriu, ja też Cię polubiłem, pomimo oczywistej różnicy
w poglądach na wiarę i religię. Przyzwoity z Ciebie gość !!
A wracając do tematu, niepotrzebnie ulegasz emocjom. Niech sobie
ksiądz ewangelizuje ludzi ( każdemu wolno kulturalnie namawiać innych do swoich przekonań ), ale niech to robi za własną forsę.
Jeśli pobiera za to kasę z podatków, to łamie siódme przykazanie.
Dla Ciebie nie jest to oczywiste ?  Co do "nauki" katolickiej, to tylko dla ludzi wierzących stanowi
ona jakąś wartość. Dla mnie nie ma wartości, bo interesuje mnie
wyłącznie prawda o świecie, a do jej odkrywania nadają się najlepiej metody naukowe. Religia nie jest mi w ogóle potrzebna.
Człowiek bez religii jest jak hipopotam bez samochodu. :-)
Żaden ksiądz do niczego mnie nie przekona, tym bardziej, że "... chrześcijaństwo nie ma zupełnie nic wspólnego z jakąkolwiek
kwestią czystej nauki. Chrześcijańska ekonomia jest tak samo nie
do pomyślenia, jak chrześcijańska matematyka" ( Thomas Woods, "Kościół, a wolny rynek" 2007 ).
Na świecie jest pełno różnych religii. Prawie każda ma swoich świętych, swoich kapłanów i swoje udokumentowane "cuda" potwierdzające słuszność właśnie ICH wiary. Dla mnie wszystkie one to tylko
mieszanki prawdy, mitów i zwykłych urojeń. Gdybyś Ty Endriu urodził
się np. w Arabii Saudyjskiej, to prawdopodobnie z podobnym zaangażowaniem broniłbyś prawd islamu.
 pozdr.
sys29



--


Data: 2011-09-09 22:14:06
Autor: Endriu
do Totusa
 Dla mnie nie ma wartości, bo interesuje mnie
wyłącznie prawda o świecie,

A możesz powiedzieć konkretnie jakiej to prawdy szukasz ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-10 09:58:14
Autor: Endriu
do Totusa
A możesz powiedzieć konkretnie jakiej to prawdy szukasz ?.

Religia nie jest mi w ogóle potrzebna.

I czy nie jest tak że po 51 latach poszukiwań nie przeoczyłeś czasami czegoś tak bardzo oczywistego (czego obawiam się "szkiełkio nowoczesnego poszukiwacza prawdy metodami naukowymi" nawet i za 5000 lat może niestety nie dostrzec)?.

Homilia bp Stefana Regmunta  - pasterza diecezji zielonogórsko - gorzowskiej
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=106115

"[...] To wy wspieracie to Radio modlitwą, ofiarą cierpienia [...]".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-10 18:52:11
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

I czy nie jest tak że po 51 latach poszukiwań nie przeoczyłeś czasami
czegoś
tak bardzo oczywistego (czego obawiam się "szkiełkio nowoczesnego poszukiwacza prawdy metodami naukowymi" nawet i za 5000 lat może niestety nie dostrzec)?.

Homilia bp Stefana Regmunta  - pasterza diecezji zielonogórsko -
gorzowskiej
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=106115


Endriu, proszę Cię nie proponuj mi czytania/słuchania takich tekstów.
Dla mnie to horror i strata czasu. Przeczytałem to, bo Cię lubię i szanuję, ale miej świadomość, że stworzyłeś sytuację komiczną -
ateista czyta jak biskup Regmunt rozpływa się z zachwytu nad Radiem
Maryja i ojcem Rydzykiem !!!!!????? :-)  Dla mnie cała ta homilia to element zwyczajnej polityki KK, której
celem jest przetrwanie jako organizacji i bogacenie się ( dużo papu dla
najważniejszych dostojników ). Aby to realizować, potrzebni są wierni
( dawcy kapitału ). Dlatego przy każdej okazji wyznawcom wciska się kit
o miłosierdziu, grzechu, miłości, zbawieniu, obowiązkach ... aby zabezpieczyć sobie kolejne pokolenia owieczek. Zauważ, że pomimo tego,
że kapłani różnych wyznań nieustannie przypominają swoim wyznawcom
o konieczności życia w cnocie, to badania przeprowadzone na ludziach skazanych za różne przestępstwa nie potwierdzają skuteczności tych nauk.
Odsetek wśród przestępców osób deklarujących wiarę w Boga jest taki sam
jak w całej populacji.
Abyś już więcej nie atakował mnie homiliami, to w "odwecie" masz to :-)

http://www.eioba.pl/a/1hxq/o-czym-90-katolikow-nie-wie

http://www.eioba.pl/a/20y4/cos-tu-nie-gra

pozdr.
sys29







--


Data: 2011-09-12 21:59:14
Autor: Endriu
do Totusa
Endriu, proszę Cię nie proponuj mi czytania/słuchania takich tekstów.

Nic nie zrozumiałes z tego co chciałem ci przekazać. Nie chciałem abyś przeczytał całą homilię, a skupił się na moim cytacie, a właściwie  to na jego ostatnich czterech słowach ....
To że akurat tarfiłem na cytat odnoszący się do Radia Maryja to czysty przypadek .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-10 14:19:29
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

A możesz powiedzieć konkretnie jakiej to prawdy szukasz ?.



Najzwyczajniej ciekawi mnie otaczający świat ( kosmologia, historia życia,
fizyka, biologia ) to nic niezwykłego. Mam dużo wolnego czasu ( od 11 lat
żyję wyłącznie z handlu kontraktami terminowymi ), więc go wykorzystuję
do czytania książek, zasobów internetu i oglądania kanałów tematycznych
( Nat. Geo.,  Discovery, Planete, Animal Planet ... ). Teraz czytam Dawkinsa
"Najwspanialsze widowisko świata". W kolejce czeka już pozycja "Nieskończone
życie nieboszczyka" Marcusa Chowna, podarowana mi przez przyjaciela. Lubię
też książki o tematyce giełdowej, a za najlepszą z nich uważam "Sztukę spekulacji" Zenona Komara.
Żadnych "prawd objawionych" nie uznaję. "Wiarę" jako przyjmowanie czegoś za prawdę bez twardych dowodów traktuję z przymrużeniem oka, choć sam wierzę
w pewne rzeczy, ale na bazie zdrowego rozsądku, logiki i posiadanej wiedzy.
Na przykład wierzę w istnienie ciemnej materii, która stanowi ponad 20%
budulca naszego wszechświata, bo tłumaczy ona dlaczego galaktyki się nie
rozlatują, a gromady galaktyk trzymają się w kupach. ( Słabe oddziaływania
ciemnej materii ze zwykłą materią już zaobserwowano, więc to może raczej
już jest wiedza, a nie wiara. ) Wierzę w istnienie tajemniczej, ciemnej energii - ponad 70% budulca wszechświata, która tłumaczy jego przyspieszającą
ekspansję. Wierzę, że życie we wszechświecie jest rozpowszechnione ... i dopuszczam możliwość istnienia różnych fenomenów, których nie jestem w stanie sprawdzić, ale za którymi przemawiają logika, matematyka i rozsądek. Opowieści religijne nie spełniają tych kryteriów. Są zazwyczaj naiwne i prymitywne. Nie pojmuję jak można w nie wierzyć.
A teraz odnieśmy się żartobliwie do wątku giełdowego. Zobacz jak wielkie
szkody w portfelach inwestorów mogą poczynić "wiara" i "nadzieja". Niedawno
okazało się, że mamy początek bessy.  Prawdopodobieństwo, kontynuacji spadków
jest znacznie większe od wzrostów ( pamiętasz rozważania o wykładniku Hursta ? ). Mimo tego istnieje cała masa "wierzących" we wzrosty i kupujących "tanie" akcje. Oglądam często TVNCNBC i nie mogę się nadziwić, że cały czas spora liczba zapraszanych "ekspertów" od zarządzania pieniędzmi pozostaje optymistami. Rynek tak samo bezlitośnie weryfikuje "nadzieję na wzrosty", jak nauka weryfikuje bzdurne wierzenia.

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-12 21:49:57
Autor: Endriu
do Totusa
A teraz odnieśmy się żartobliwie do wątku giełdowego. Zobacz jak wielkie
szkody w portfelach inwestorów mogą poczynić "wiara" i "nadzieja". Niedawno
okazało się, że mamy początek bessy.  Prawdopodobieństwo, kontynuacji spadków
jest znacznie większe od wzrostów ( pamiętasz rozważania o wykładniku
Hursta ? ).

Kolego Sys29. Pośród niezliczonych indicatorów, wskaźników i innych cudów niewidów (również związanych z prawdopodobieństwem - których nie znam) jedynmy rozsądny wskaźnik opisujący besse któremu ufam to ten mówiący, że prawdziwa bessa rozpoczyna się gdy ceny spadną o 20% od lokalnego szczytu. Póki co na S&P 500 mamy prawie 18 % od szczytu:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/6146f84722249bb5.html

....więc na moje oko owszem i sytuacja jest napięta jak barania torba ale zaryzykuję twierdzenie, że póki co to bessy jescze nie ma, a rozpocznie się ona  dopiero gdy przebijemy dołki z poczatków sierpnia.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-13 06:12:29
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):
Kolego Sys29. Pośród niezliczonych indicatorów, wskaźników i innych cudów niewidów (również związanych z prawdopodobieństwem - których nie znam) jedynmy rozsądny wskaźnik opisujący besse któremu ufam to ten mówiący, że prawdziwa bessa rozpoczyna się gdy ceny spadną o 20% od lokalnego szczytu. Póki co na S&P 500 mamy prawie 18 % od szczytu:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/6146f84722249bb5.html

....więc na moje oko owszem i sytuacja jest napięta jak barania torba ale zaryzykuję twierdzenie, że póki co to bessy jescze nie ma, a rozpocznie
się
ona  dopiero gdy przebijemy dołki z poczatków sierpnia.



Ja spekuluję na polskim rynku, więc pisząc "bessa" odniosłem się podświadomie do indeksu WIG20. Według Twojego wskaźnika spełnił on już kryteria bessy. Od zamknięcia 28 kwietnia 2932,62 do wczoraj 2181,88 WIG20 stracił 25,6%. IMHO mamy początek bessy.

pozdr.
sys29





--


Data: 2011-09-13 08:26:45
Autor: Endriu
do Totusa
Ja spekuluję na polskim rynku, więc pisząc "bessa" odniosłem
się podświadomie do indeksu WIG20.

Czylio kolego Sys sądzisz, że to "ogon wywinie psem" ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-13 07:31:48
Autor:
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

Czylio kolego Sys sądzisz, że to "ogon wywinie psem" ?.



Oczywiście możesz mieć taki pogląd, że WIG20 idąc za krótkim trendem w USA trochę przereagował i przypadkiem spełnił Twoje kryteria bessy, ... ale zaraz odbije i będzie rósł. Ja mam zdanie przeciwne. Uważam,
że rozpadający się socjalizm będzie pchał giełdy w dół. Zresztą dla
moich giełdowych poczynań nie ma to żadnego znaczenia. Dawno temu
zauważyłem, że gdy poprzez analizę wyrobiłem sobie jakiś pogląd na temat rynku i przekładałem go na realne działania, to raczej traciłem
pieniądze, a od kiedy gram systemami mechanicznymi, to zarabiam.

pozdr.
sys29


--


Data: 2011-09-13 09:38:36
Autor: Endriu
do Totusa
Oczywiście możesz mieć taki pogląd, że WIG20 idąc za krótkim trendem
w USA trochę przereagował i przypadkiem spełnił Twoje kryteria bessy,
.. ale zaraz odbije i będzie rósł. Ja mam zdanie przeciwne. Uważam,
że rozpadający się socjalizm będzie pchał giełdy w dół. Zresztą dla
moich giełdowych poczynań nie ma to żadnego znaczenia. Dawno temu
zauważyłem, że gdy poprzez analizę wyrobiłem sobie jakiś pogląd na
temat rynku i przekładałem go na realne działania, to raczej traciłem
pieniądze, a od kiedy gram systemami mechanicznymi, to zarabiam.

W sumie to przecież nie ma się o co spierać, a odległośc między w/w poziomami niewielka. Pożyjemy zobaczymy.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-13 21:13:13
Autor: root
do Totusa
Dnia Tue, 13 Sep 2011 07:31:48 +0000 (UTC), sys29.SKASUJ@gazeta.pl
napisał(a):

Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

Czylio kolego Sys sądzisz, że to "ogon wywinie psem" ?.



Oczywiście możesz mieć taki pogląd, że WIG20 idąc za krótkim trendem w USA trochę przereagował i przypadkiem spełnił Twoje kryteria bessy, .. ale zaraz odbije i będzie rósł. Ja mam zdanie przeciwne. Uważam,
że rozpadający się socjalizm będzie pchał giełdy w dół. Zresztą dla
moich giełdowych poczynań nie ma to żadnego znaczenia. Dawno temu
zauważyłem, że gdy poprzez analizę wyrobiłem sobie jakiś pogląd na temat rynku i przekładałem go na realne działania, to raczej traciłem
pieniądze, a od kiedy gram systemami mechanicznymi, to zarabiam.

pozdr.
sys29

Ujawinij kolego trochę tego systemu. Bardzo mnie on ciekawi bo jak widzę w
konkursie RE:FUTRA jesteś nie do pobicia ;)

Data: 2011-09-13 21:46:38
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a): 
Ujawinij kolego trochę tego systemu. Bardzo mnie on ciekawi bo jak widzę w
konkursie RE:FUTRA jesteś nie do pobicia ;)

Za dużo na temat moich systemów oczywiście nie ujawnię, ale
mogę podać na czym się opierają. Gram prostym systemem idącym za trendem, który do obliczania sygnałów uwzględnia średnią
zmienność z ostatnich kilku sesji oraz krótki trend. Najbardziej
zaawansowaną operacją matematyczną przy obliczaniu sygnałów
odwrócenia jest mnożenie przez wyznaczony empirycznie współczynnik.
Kilka lat temu system podzieliłem na dwie części różnicując długość
obliczania trendu i współczynniki. Powstały dwa systemy : szybszy
i wolniejszy. Każdy z systemów jest nieustannie na rynku, ale
ponieważ niekiedy dają pozycje przeciwne, więc bywam też out.
Wolniejszy system daje mniej sygnałów. Ostatni padł na sesji 02.09  S/2336. Szybszy system zaliczył we wrześniu : 01.09 S/2390 ,
06.09 L/2301 i 09.09 S/2310.
Od 4 lat gram też na FW20 dodatkowo systemem jednosesyjnym, opisanym
w książce "Inwestor jednosesyjny", ale tu niczego nie ujawnię.
Ponadto gram jeszcze małymi ilościami futów na KGHM i FW40 kierując
się analizą techniczną i "wyczuciem", a na walutach preferuję
parę USD/PLN. Jak widać ostatnio w konkursie nie idzie mi najlepiej. Czasem
kompletnie tracę wyczucie rynku. Na przykład dzisiaj pomyliłem
się aż o 21 punktów. ( Pierwsze co pomyślałem, gdy zobaczyłem open
to - "chyba ich popierdoliło" ... i wziąłem S na FW40 ).

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-15 08:59:05
Autor: Endriu
do Totusa
Od 4 lat gram też na FW20 dodatkowo systemem jednosesyjnym, opisanym
w książce "Inwestor jednosesyjny", ale tu niczego nie ujawnię.
Ponadto gram jeszcze małymi ilościami futów na KGHM i FW40 kierując
się analizą techniczną i "wyczuciem", a na walutach preferuję
parę USD/PLN.

Na USD/PLN ?. Przecież na "polskich parach" w porwnaniu  np. do EUR/USD spread np. ForexBossa spread jest sześciokrotnie większy. Czy to nie oczywiste marnotrawstwo ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-15 11:08:16
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

Na USD/PLN ?. Przecież na "polskich parach" w porwnaniu  np. do EUR/USD spread np. ForexBossa spread jest sześciokrotnie większy. Czy to nie oczywiste marnotrawstwo ?.



Jakoś sobie radzę. Na początku tego roku sporo straciłem na USD/PLN, potem
powoli odrabiałem straty, aż na koniec sierpnia bilans mi się wyzerował.
Ostatnia pozycja ( L/2,8870 od dwóch tygodni ) to już czysty zysk. :-)
Polecam Ci futy na KGHM - wspaniałe jazdy w górę i w dół. Spójrz na wykres.

pozdr.
sys29


--


Data: 2011-09-15 20:47:31
Autor: Endriu
do Totusa
Polecam Ci futy na KGHM - wspaniałe jazdy w górę i w dół. Spójrz na wykres.

Na jakiej platformie grasz tymi futami KGHM ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-15 21:52:26
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):

Na jakiej platformie grasz tymi futami KGHM ?.



Mam rachunek w CDM24 Pekao SA i neostradę ( na wszeki wypadek
dokupiłem blueconnect'a ). Zlecenia wchodzą błyskawicznie.

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-15 21:24:04
Autor: Johnny
do Totusa
Jakoś sobie radzę. Na początku tego roku sporo straciłem na USD/PLN, potem
powoli odrabiałem straty, aż na koniec sierpnia bilans mi się wyzerował.
Ostatnia pozycja ( L/2,8870 od dwóch tygodni ) to już czysty zysk. :-)


A teraz na nasze:

Jakoś sobie radzę
czytaj: nima na chleb, ale przecież nie samym chlebem człowiek żyje

Na początku tego roku sporo straciłem na USD/PLN
czytaj: przejebałem wszystko od a do zet, ale na końcu jest przecież "ż" zatem czaruję się, że "sporo" a nie "wszystko"

potem powoli odrabiałem straty,
czytaj: stara sie wkoorwiła i pogoniła do porządnej roboty. Zapierdalałem przy łopacie cały zlany potem

aż na koniec sierpnia bilans mi się wyzerował
czytaj: zajebałem starą, sprzedałem łopate

Ostatnia pozycja ( L/2,8870 od dwóch tygodni ) to już czysty zysk. :-)
czytaj: dalej tracę, ale na szczęście już mi stara nie truje

zdroofka Johnny

Data: 2011-09-16 10:02:30
Autor: Waldek
do Totusa

Użytkownik "Johnny" <johnny@plusnet.pl> napisał w wiadomości news:4e7250d5$0$2491$65785112news.neostrada.pl...

Ostatnia pozycja ( L/2,8870 od dwóch tygodni ) to już czysty zysk. :-)
czytaj: dalej tracę, ale na szczęście już mi stara nie truje

zdroofka Johnny

ROTFL
 .... akurat pilem poranna kawe :) - dzieki

Pozdrawiam

Data: 2011-09-15 20:53:12
Autor: root
do Totusa
Dnia Tue, 13 Sep 2011 21:46:38 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

root <root1@vp.pl> napisał(a): 
Ujawinij kolego trochę tego systemu. Bardzo mnie on ciekawi bo jak widzę w
konkursie RE:FUTRA jesteś nie do pobicia ;)

Za dużo na temat moich systemów oczywiście nie ujawnię, ale
mogę podać na czym się opierają. Gram prostym systemem idącym za trendem, który do obliczania sygnałów uwzględnia średnią
zmienność z ostatnich kilku sesji oraz krótki trend. Najbardziej
zaawansowaną operacją matematyczną przy obliczaniu sygnałów
odwrócenia jest mnożenie przez wyznaczony empirycznie współczynnik.
Kilka lat temu system podzieliłem na dwie części różnicując długość
obliczania trendu i współczynniki. Powstały dwa systemy : szybszy
i wolniejszy. Każdy z systemów jest nieustannie na rynku, ale
ponieważ niekiedy dają pozycje przeciwne, więc bywam też out.
Wolniejszy system daje mniej sygnałów. Ostatni padł na sesji 02.09  S/2336. Szybszy system zaliczył we wrześniu : 01.09 S/2390 ,
06.09 L/2301 i 09.09 S/2310.
Od 4 lat gram też na FW20 dodatkowo systemem jednosesyjnym, opisanym
w książce "Inwestor jednosesyjny", ale tu niczego nie ujawnię.
Ponadto gram jeszcze małymi ilościami futów na KGHM i FW40 kierując
się analizą techniczną i "wyczuciem", a na walutach preferuję
parę USD/PLN. Jak widać ostatnio w konkursie nie idzie mi najlepiej. Czasem
kompletnie tracę wyczucie rynku. Na przykład dzisiaj pomyliłem
się aż o 21 punktów. ( Pierwsze co pomyślałem, gdy zobaczyłem open
to - "chyba ich popierdoliło" ... i wziąłem S na FW40 ).

pozdr.
sys29

Dzięki za te wyjaśnienia. Mnie się najbardziej podobają wybicia ze
przedziału zmienności i tego typu systemy preferuję. Inne nigdy nie
przeszły backtestów w dłuższym terminie (ale może za mało testów zrobiłem).
Mimo to nie ma zaufania do żadnego systemu mechanicznego dlatego nie
mógłbym go stosować choćbym chciał.
Chciałbym doszukać się jakichś prawidłowości, ale to daremne. Pozostaję mi
więc tylko spryt i wiara we własne 100 letnie doświadczenie ;)

Data: 2011-09-15 22:26:28
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a):

Dzięki za te wyjaśnienia. Mnie się najbardziej podobają wybicia ze
przedziału zmienności i tego typu systemy preferuję. Inne nigdy nie
przeszły backtestów w dłuższym terminie (ale może za mało testów zrobiłem).
Mimo to nie ma zaufania do żadnego systemu mechanicznego dlatego nie
mógłbym go stosować choćbym chciał.

Mój system oparty jest w przeważającej części właśnie na zmienności, a empirycznie wyznaczone współczynniki określają progi wybicia. :-)
Po wielu latach zabawy wiem na pewno, że system nie daje gwarancji sukcesu.
Ważniejsze są cierpliwość i zdyscyplinowanie, a przy graniu "na wyczucie"
także umiejętność szybkiego ucinania strat itd ... wszystko, co opisał
Zenon Komar w "Sztuce spekulacji" to prawda ( kupiłem sobie właśnie też
"Sztukę spekulacji po latach" ).
Chciałbym doszukać się jakichś prawidłowości, ale to daremne. Pozostaję mi
więc tylko spryt i wiara we własne 100 letnie doświadczenie ;)

No to tutaj jesteśmy trochę podobni. Systemami gram tylko na FW20
i tak się już do nich przyzwyczaiłem, że emocje z tym związane z czasem
bardzo osłabły. Jednak gdy otwieram inne futy metodą spryt + doświadczenie
+ AT, to dopiero wiem, że żyję :-)

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-16 08:43:01
Autor: totus
do Totusa
 sys29 wrote:

 Jednak gdy otwieram inne futy metodą spryt + doświadczenie
+ AT, to dopiero wiem, że żyję

Bardzo nie lubię tych emocji. Psują mi jakość życia.

Data: 2011-09-16 07:50:32
Autor: sys29
do Totusa
totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

Bardzo nie lubię tych emocji. Psują mi jakość życia.


W moim przypadku jest tak, że gdy "na wyczucie" otworzę zbyt dużą
pozycję, to autentycznie się denerwuję. Dlatego w ten sposób gram
niewielką liością futów. Najbardziej lubię FKGH. Do grania małymi
ilościami płynność jest tam do zaakceptowania. Próbowałem system z FW20 przełożyć na FKGH i okazało się, że nawet przy założeniu płynności idealnej ( co w praktyce niestety nie ma miejsca ) system nie działa  :-). Ale sprawdzają się tu dobrze zwykłe wskazówki z AT. FKGH dają dużo okazji do zarobku. Najłatwiejsze do gry byłyby futy FW40. Spójrz na wykres mWIG40 w perspektywie wieloletniej. Piękne, wyraźne trendy bez dużych zakłóceń. Szkoda, że FW40 nie są
płynne. Podczas ostatniej przeceny trochę przegiąłem z ich ilością
i musiałem oddać sporo zysku, aby je pozamykać.
A co do emocji, to prawie codziennie po sesji jadę na basen i zostawiam je w wodzie. :-)

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-16 10:49:04
Autor: totus
do Totusa
 sys29 wrote:

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):


Bardzo nie lubię tych emocji. Psują mi jakość życia.


W moim przypadku jest tak, że gdy "na wyczucie" otworzę zbyt dużą
pozycję, to autentycznie się denerwuję. Dlatego w ten sposób gram
niewielką liością futów. Najbardziej lubię FKGH. Do grania małymi
ilościami płynność jest tam do zaakceptowania. Próbowałem system
z FW20 przełożyć na FKGH i okazało się, że nawet przy założeniu
płynności idealnej ( co w praktyce niestety nie ma miejsca ) system
nie działa  :-). Ale sprawdzają się tu dobrze zwykłe wskazówki z AT.
FKGH dają dużo okazji do zarobku. Najłatwiejsze do gry byłyby
futy FW40. Spójrz na wykres mWIG40 w perspektywie wieloletniej.
Piękne, wyraźne trendy bez dużych zakłóceń. Szkoda, że FW40 nie są
płynne. Podczas ostatniej przeceny trochę przegiąłem z ich ilością
i musiałem oddać sporo zysku, aby je pozamykać.
A co do emocji, to prawie codziennie po sesji jadę na basen
i zostawiam je w wodzie. :-)

Każdy ma oczywiście swoje podejście do sprawy. Mnie interesuje nie zajmowanie się handlem na giełdzie ale interesuje mnie posiadanie pieniędzy, a dokładnie ich wydawanie. Handel systemem dziennym to jedno zlecenie na początku dnia i wystarczy. Resztę dnia robię rzeczy, które lubię robić.

Data: 2011-10-20 08:33:34
Autor: Endriu
do Totusa
Zenon Komar w "Sztuce spekulacji" to prawda ( kupiłem sobie właśnie też
"Sztukę spekulacji po latach" ).

A mógłbyś wkleić spis treści tej nowej knigi co by zorientować się  czy warto ona jest kupienia?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-10-20 10:23:15
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j7ofc4$vus$1usenet.news.interia.pl...
Zenon Komar w "Sztuce spekulacji" to prawda ( kupiłem sobie właśnie też
"Sztukę spekulacji po latach" ).

A mógłbyś wkleić spis treści tej nowej knigi co by zorientować się  czy warto ona jest kupienia?.

a czytałeś stare wydanie?

Data: 2011-10-20 10:25:38
Autor: Endriu
do Totusa
a czytałeś stare wydanie?

Tak mam tę niewielką książeczkę od niedawna. Jakieś takie słabe wrażenie na mnie zrobiła po wstępnym przeczytaniu/przekartkowaniu, ale musze się bardziej w nią wczytać (pod kątem tutejszych grupowych wypowiedzi kolegi Sys 29).


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-10-20 10:47:24
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j7olua$at1$1usenet.news.interia.pl...
a czytałeś stare wydanie?

Tak mam tę niewielką książeczkę od niedawna. Jakieś takie słabe wrażenie na mnie zrobiła po wstępnym przeczytaniu/przekartkowaniu, ale musze się bardziej w nią wczytać (pod kątem tutejszych grupowych wypowiedzi kolegi Sys 29).

jedna z lepszych o psychologicznym aspekcie
są pdfy w sieci ale warto wydac ten ułamek zysków żeby klasyk tematu zarobił pare złotych

Data: 2011-09-19 18:06:35
Autor: Endriu
do Totusa
Jak widać ostatnio w konkursie nie idzie mi najlepiej. Czasem
kompletnie tracę wyczucie rynku. Na przykład dzisiaj pomyliłem
się aż o 21 punktów. ( Pierwsze co pomyślałem, gdy zobaczyłem open
to - "chyba ich popierdoliło" ... i wziąłem S na FW40 ).

Miedź dostaje konkretnie po dupie (już przekroczyła "bessowe" minima.....)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/1e94d9fa7962c5d1.html

 ....a rynki stoją . Coś czai się w powietrzu. Zarobisz kolego Sys na tej S-ce czy nie ?.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-13 21:51:24
Autor: Endriu
do Totusa
Ujawinij kolego trochę tego systemu. Bardzo mnie on ciekawi bo jak widzę w
konkursie RE:FUTRA jesteś nie do pobicia ;)

Kolego Root, póki co to w aktualnej edycji FUTRA prym wiedzie kolega DJ(Dominik) który systemów ma chyba z pięć :).

P.S. Ale fakt chylę czoła i ja przed kolegą Sys, że udało mu się stworzyć automatyczny system na FW20, na kontrakcie na którym co trzeci dzień otwarcia względem close wychodz +/- 50 pkt ....)


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-13 21:54:13
Autor: Endriu
do Totusa
P.S. Ale fakt chylę czoła i ja przed kolegą Sys, że udało mu się stworzyć automatyczny system na FW20, na kontrakcie na którym co trzeci dzień otwarcia względem close wychodz +/- 50 pkt ....)

Jak przyglądam się tym wykresom np. względem notowanego 24/h Forexu to faktycznie wygląda to (jak to określił kolega Alibaba) jak zwykła "szulernia" ... :).


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 20:14:30
Autor: totus
do Totusa
Archangell wrote:


Teraz będziemy roztrząsać kto jet prawdziwym złodziejem.
Ten kto ci zabrał  pieniądze czy ten dla kogo te pieniądze zabrał. Ja tu
nie mam dylematów.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Jeśli dla Ciebie to jest jednoznaczne to faktycznie nie ma sensu z Tobą
dyskutować.
Nazywanie ludzi złodziejami z powodu otrzymywania wynagrodzenia ZA SWOJĄ
PRACĘ
z budżetu państwa trąci schizofrenią u pacjenta.

Arch
Nie odpowiada mi by z moich podatków był opłacany za swoją prace mechanik za naprawę Twojego samochodu. Tak jak nie chce opłacać ewangelizacji Twojego dziecka. Płac sobie za to sam. Może to schizofrenia. Wole taką schizofrenie niż pozwolić na opłacanie z moich pieniędzy pracy, która tylko Tobie służy a mnie wcale. Ponieważ takich bystrzaków jak Ty jest w Polsce więcej niż takich ludzi jak ja to przegłosowaliście bym za was płacił za różne wasze potrzeby. Dla mnie to jest złodziejstwo. Państwo i podatki na nie to jest wspólna sprawa a nie tylko większości katolickiej. Takie postępowanie, dla mnie, niczym się nie różni od wymuszania pieniędzy przez grupę na słabszej jednostce na ulicy. Ponieważ Ty korzystasz z moich pieniędzy nie dziwie się, że masz odmienne zdanie. To jest powszechnie spotykana postawa zgodna z moralnością katolicką. Ja zjem obiad, a ty zapłać rachunek. Nie chcesz płacić? Masz schizofrenię. Poprzednia moja rozmowa też skończyła się podobnie. Ostatni argument jaki padł z drugiej strony był takie, że jestem głupek. Ale ja jestem tu za głupka grupowego wiec się nie zdziwiłem. Jakoś nie ma nikogo, kto by mnie z tego stanu wyciągnął jakimiś wiarygodnymi argumentami.

Data: 2011-09-08 23:03:07
Autor: Archangell
do Totusa

Nie odpowiada mi by z moich podatków był opłacany za swoją prace mechanik za
naprawę Twojego samochodu. Tak jak nie chce opłacać ewangelizacji Twojego
dziecka. Płac sobie za to sam.

To teraz jeszcze mój syn będzie Cię okradał jak zacznie chodzić do szkoły?
Naprawdę jesteś ograniczony.


Może to schizofrenia. Wole taką schizofrenie
niż pozwolić na opłacanie z moich pieniędzy pracy, która tylko Tobie służy a
mnie wcale.

A co takiego niby tylko mnie służy a Tobie wcale? Jeśli nie podoba Ci się to
na co idą płacone przez Ciebie podatki to nie płać. Wyjedź do takiego kraju
gdzie nie będziesz musiał płacić. Ale nie nazywaj złodziejem kogoś kto niczego Tobie nie ukradł.


Państwo i podatki na nie to jest
wspólna sprawa a nie tylko większości katolickiej. Takie postępowanie, dla
mnie, niczym się nie różni od wymuszania pieniędzy przez grupę na słabszej
jednostce na ulicy. Ponieważ Ty korzystasz z moich pieniędzy nie dziwie się,
że masz odmienne zdanie.

A w jaki sposób ja korzystam z Twoich pieniędzy? Może Ty korzystasz z moich?

To jest powszechnie spotykana postawa zgodna z
moralnością katolicką. Ja zjem obiad, a ty zapłać rachunek. Nie chcesz
płacić? Masz schizofrenię. Poprzednia moja rozmowa też skończyła się
podobnie. Ostatni argument jaki padł z drugiej strony był takie, że jestem
głupek. Ale ja jestem tu za głupka grupowego wiec się nie zdziwiłem. Jakoś
nie ma nikogo, kto by mnie z tego stanu wyciągnął jakimiś wiarygodnymi
argumentami.

Ciężko trafić z argumentami do osoby, która twierdzi, że jak siedmiolatek pójdzie
w szkole na lekcje religii to jest złodziejem i okrada Totusia antyklerykała.
Twoim problemem jest to, że nienawidzisz kleru i dorabiasz teorię "okradania".

Arch

Data: 2011-09-08 23:55:59
Autor: totus
do Totusa
Archangell wrote:

Twoim problemem jest to, że nienawidzisz kleru i dorabiasz teorię
"okradania".

Łatwiej by było gdybyśmy uściślili pojecie "kradzież". Co to według Ciebie jest kradzież? Jeszcze dokładniej. Co to w/g Ciebie jest rozbój? Dla mnie kradzież to przewłaszczenie czyjeś własności bez jego wiedzy i woli. Rozbój dla mnie to przewłaszczenie czyjeś własności z użyciem przemocy. Jeżeli podejdzie do mnie 5 osobników i groźbami zmusi mnie do oddania im pieniędzy to w/g Ciebie co to jest? Cel podatków dla mnie to składka na wspólnie użyteczne cele wykonywane przez państwo. Jaki ja mam pożytek z katechizacji Twoich dzieci? Nie pluj się, nie przeklinaj tylko spróbuj odpowiedzieć. Powiedz mi jaki ja mam interes z katechizacji Twoich dzieci? Nie podawaj innych przykładów, nie buduj analogii tylko powiedz mi po co mamy się składać na coś z czego tylko Ty korzystasz a ja uważam za szkodliwe dla swojego dziecka. Możesz mi to wytłumaczyć?

Widzę cel na łożenie na naukę dla swojego dziecka, na naukę dla Twojego dziecka nie widzę sensu. Dlaczego ja mam płacić za naukę dla Twojego dziecka. Jak ja jestem zainteresowany poziomem wiedzy Twojego dziecka? Co mnie to obchodzi? Ty może masz jakiś cel w kształceniu moich dzieci? Masz? Dlaczego zależy Ci by moje dzieci były po studiach dlaczego za to płacisz? Wiesz to? Weź kilka głębszych oddechów policz do 10 i odpowiedź. Dla mnie tu są podstawowe pytania. Na podstawowym poziomie. Nikt o tym nie mówi. Jest jak jest i tak leci do przodu i mało kto jest ze stanu spraw zadowolony. Jak Ty jesteś zadowolony to powiedz mi skąd bierzesz to zadowolenie, że płacisz za naukę mojego dziecka.

Data: 2011-09-09 07:50:44
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j4bdlg$jcc$1inews.gazeta.pl...
....
Ty jesteś zadowolony to powiedz mi skąd bierzesz to zadowolenie, że płacisz
za naukę mojego dziecka.

  Może liczy na to, że Twoje "nauczone" i  wychowane dziecko nie ukradnie na ulicy trampek jego dziecku?

--
marfi

Data: 2011-09-08 20:34:02
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Archangell" <robercisko77@op.pl> napisał w wiadomości news:j4aoe8$pbf$1news.onet.pl...

Nazywanie ludzi złodziejami z powodu otrzymywania wynagrodzenia ZA SWOJĄ PRACĘ
z budżetu państwa trąci schizofrenią u pacjenta.


  Niegdyś to była "misja" teraz jest "praca" ?
Od siebie dodam, że  "praca" beznadziejnie mało skuteczna.

--
marfi

Data: 2011-09-08 20:46:16
Autor: Endriu
do Totusa
Od siebie dodam, że  "praca" beznadziejnie mało skuteczna.

A jak ma być skuteczna, skoro dookoła sieją propgande antyklerykalną na masową skalę z udziałem wszelkaiego typu massmediów elektronicznych ....

Kurewstwo zawsze było łatwe do zrealizowania a praca nad sobą ciężka i mozolna ...

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 20:54:21
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4b2im$gmk$1usenet.news.interia.pl...
Od siebie dodam, że  "praca" beznadziejnie mało skuteczna.

A jak ma być skuteczna, skoro dookoła sieją propgande antyklerykalną na masową skalę z udziałem wszelkaiego typu massmediów elektronicznych ....

  W czasach Twojego ulubionego "kolektywizmu" propaganda była większa a efekt działania księży imponujący.
To m.in. efekt sprowadzenie "religii" do poziomu "przysposobienia obronnego".

--
marfi

Data: 2011-09-08 21:04:12
Autor: Endriu
do Totusa
A jak ma być skuteczna, skoro dookoła sieją propgande antyklerykalną na masową skalę z udziałem wszelkaiego typu massmediów elektronicznych ....

 W czasach Twojego ulubionego "kolektywizmu" propaganda była większa a efekt działania księży imponujący.
To m.in. efekt sprowadzenie "religii" do poziomu "przysposobienia obronnego".

Stwierdzenie w odniesieniu do zwolennika UPR-u że "Kolektywizm " jest "jego" a na dodatek "ulubiony", to tak jakby stwierdzić że Jerzy Urban z Jego antyklerykalnym "Nie" kocha Radio Maryja....

Nie porównywałbym tych dwóch rodzajów propagand. Ta dzisiaj projektowana jest bardziej wyrafinowana, bardziej doskonalsza ....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 21:17:06
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4b3ka$idj$1usenet.news.interia.pl...
A jak ma być skuteczna, skoro dookoła sieją propgande antyklerykalną na masową skalę z udziałem wszelkaiego typu massmediów elektronicznych ....

 W czasach Twojego ulubionego "kolektywizmu" propaganda była większa a efekt działania księży imponujący.
To m.in. efekt sprowadzenie "religii" do poziomu "przysposobienia obronnego".

Stwierdzenie w odniesieniu do zwolennika UPR-u że "Kolektywizm " jest "jego" a na dodatek "ulubiony", to tak jakby stwierdzić że Jerzy Urban z Jego antyklerykalnym "Nie" kocha Radio Maryja....

  Z prawa podwójnego przeczenia: skoro jesteś przeciwnikiem liberalizmu to .... popierasz kolektywizm co IMO potwierdzają ciągotki do Białorusi.
Co do "zwolennika UPR" - nie wiem co to jest "UPR" od momentu gdy to Korwin-Mikke-Olał.

--
marfi

Data: 2011-09-08 21:22:24
Autor: Endriu
do Totusa
 Z prawa podwójnego przeczenia: skoro jesteś przeciwnikiem liberalizmu to ... popierasz kolektywizm co IMO potwierdzają ciągotki do Białorusi.

Już ci wilokrotnie mówiłem co mi się podoba w Białorusi, ale ty to masz gdzieś i dalej tłuczesz swoje frazesy jak baran więc nie będę się powtarzał....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 21:32:25
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4b4me$k8n$1usenet.news.interia.pl...
 Z prawa podwójnego przeczenia: skoro jesteś przeciwnikiem liberalizmu to ... popierasz kolektywizm co IMO potwierdzają ciągotki do Białorusi.

Już ci wilokrotnie mówiłem co mi się podoba w Białorusi, ale ty to masz gdzieś i dalej tłuczesz swoje frazesy jak baran więc nie będę się powtarzał....

  Zgadza się, mam to gdzieś.
  Zależnie od tego w czyją stronę dupę wypnę to jestemn albo POjebaniec albo PiSdzielec mimo tego, że nigdy na te partie nie głosowałem i chyba nigdy nie zagłosuję bo darzę je szczerą i niezależną antypatią.

CHWDP (P=politykom)

--
marfi

Data: 2011-09-08 21:40:01
Autor: Endriu
do Totusa
 Zgadza się, mam to gdzieś.

Ty masz to gdzies a dla mnie jest to sprawa zasadnicza....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-21 19:28:22
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4b2im$gmk$1usenet.news.interia.pl...
Od siebie dodam, że  "praca" beznadziejnie mało skuteczna.

A jak ma być skuteczna, skoro dookoła sieją propgande antyklerykalną na masową skalę z udziałem wszelkaiego typu massmediów elektronicznych ....

Kurewstwo zawsze było łatwe do zrealizowania a praca nad sobą ciężka i mozolna ...

no mozolna
http://plfoto.com/zdjecia_new2/2335948.jpg

Data: 2011-09-07 11:23:15
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j47ao2$b0h$1usenet.news.interia.pl...
Kłamią na potęgę.

Drogi totusie kościół katolicki w europie jest w odwrocie.

Kościoły na sprzedaż
http://finanse.wp.pl/kat,58436,title,Koscioly-na-sprzedaz,wid,13751010,wiadomosc.html?ticaid=1cfb2

Powoli do chodzi tam do sytuacji w której jest tak, że nie ma kto głosić słowa Bożego. Ja dziękuje Bogu ,że moja świętej pamięci  babka zaprowadziłą mnie (jako małego bękarta) do kościoła gdzie nasiąkłem przykazaniami i religią chrześcijńską. Dziekuję jej za to bo wiem, że gdy będę żył zgodnie z przykazaniami nic złego stać mi się nie może. Cały europejski sukces cywilizacji łacińskiej polegał na tym, że człowiek powinien żyć zgodnie z zasadami dekalogu. Widocznie tak musiało być, że wypadkowa grzechu i dobra poprzez te tysiąclecia wychodziłą na plus skoro europa do tej pory się rozwijała.

Boję się, że gdy ludzie odejdą od praw boskich i od modlitwy na ziemi zapanuje chaos (tak jak choćby podczas II wojny Światowej). Boję się że znowu zafundujemy sobie na ziemi piekło. Gdy rozmawiam z ludźmi którzy nie wierzą i sa przeciwnikami kościoła trochę się boję. Bo widzę że oni sieją zło, i pomimo tego że wiedzą że robią źle chcą to dalekj to robić.

Dlatego nie rozumię, dlaczego ty choćby i niewierzący jesteś krytykiem tych którzy to słowo Boże głoszą.

a ja jestem wierzący i rozumiem dlaczego, wczytaj się więc jeszcze raz
głównie chodzi o totalne zakłamanie

Data: 2011-09-07 11:25:34
Autor: skippy
do Totusa
ślepa wiara ma nazwę "fanatyzm"

Data: 2011-09-07 18:02:13
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 11:25:34 +0200, skippy napisał(a):

ślepa wiara ma nazwę "fanatyzm"

No i widzisz skippy. Pisałeś że prowokacja a tu patrz jaki się ciekawy
wątek rozwinął ;)

Data: 2011-09-07 18:09:32
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:1smsqrrvqpfc6$.14uevkox3wyh9$.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 7 Sep 2011 11:25:34 +0200, skippy napisał(a):

ślepa wiara ma nazwę "fanatyzm"

No i widzisz skippy. Pisałeś że prowokacja a tu patrz jaki się ciekawy
wątek rozwinął ;)

prowokacja coś sprowokowała:)

Data: 2011-09-10 19:17:37
Autor: grzessiek
do Totusa
W dniu 06.09.2011 21:33, totus pisze:
Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak Cie denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania. To fakt. Joanna d'Arc to przykład zapiekłości księży. Okres gdy było trzech papierzy to też fakt. Jeden pił więcej od drugiego i żył w przepychu.

przytaczasz fakty z historii kościoła katolickiego. chrześcijaństwo to
szersze pojęcie.

g.

Data: 2011-09-10 20:26:45
Autor: totus
do Totusa
grzessiek wrote:

W dniu 06.09.2011 21:33, totus pisze:
Nie rozumiem dlaczego przytaczanie faktów z historii chrześcijaństwa tak
Cie denerwują. Święta Inkwizycja paliła ludzi na stosach za przekonania.
To fakt. Joanna d'Arc to przykład zapiekłości księży. Okres gdy było
trzech papierzy to też fakt. Jeden pił więcej od drugiego i żył w
przepychu.

przytaczasz fakty z historii kościoła katolickiego. chrześcijaństwo to
szersze pojęcie.

g.

Mówiłem o zakłamaniu kleru w Polsce. Fakty, które przytaczałem pokazywały, że nawyk kłamania kleru ma długie, dobrze ugruntowane i znamienite tradycje. O wierze katolickiej czy chrześcijaństwie nic nie mówiłem, bo się na tym kompletnie nie znam i nic z tego nie rozumiem. Pisałem o tym, że kler mówi, że trzeba iść w jakąś stronę, a sam idzie w przeciwną, mówi, że trzeba pracować i żyć skromnie i dzielić się z innymi, sam zaś nic nie robi, żyje w przepychu i gromadzi dobra jak tylko może. Głosi, żeby być miłosiernym, sam zaś przeciwników eliminuje z tego świata. Pisałem o ludziach, którzy stali i stoją za wiarą chrześcijańska i katolicką, którzy nauczają tej wiary. Pisałem o tym, że ci ludzie są agresywni, napastliwi i bardzo nachalni. Przykładem są takim sobie. W moich oczach są zupełnie niewiarygodni. Powtarzam o samej wierze nie mam zdania.

Data: 2011-09-10 20:34:01
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j4ga56$4sm$1inews.gazeta.pl...
....
kompletnie nie znam i nic z tego nie rozumiem. Pisałem o tym, że kler mówi,
że trzeba iść w jakąś stronę, a sam idzie w przeciwną, mówi, że trzeba
pracować i żyć skromnie i dzielić się z innymi, sam zaś nic nie robi, żyje w
przepychu i gromadzi dobra jak tylko może. Głosi, żeby być miłosiernym, sam
zaś przeciwników eliminuje z tego świata. Pisałem o ludziach, którzy stali i
....

  Z ciekawości: W jakiej parafii wysłuchujesz kazań i obserwujesz w/w sprzeczności, przepych i gromadzenie dóbr?

--
marfi

Data: 2011-09-10 20:40:19
Autor: totus
do Totusa
 wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j4ga56$4sm$1inews.gazeta.pl...
...
kompletnie nie znam i nic z tego nie rozumiem. Pisałem o tym, że kler
mówi,
że trzeba iść w jakąś stronę, a sam idzie w przeciwną, mówi, że trzeba
pracować i żyć skromnie i dzielić się z innymi, sam zaś nic nie robi,
żyje w
przepychu i gromadzi dobra jak tylko może. Głosi, żeby być miłosiernym,
sam
zaś przeciwników eliminuje z tego świata. Pisałem o ludziach, którzy
stali i
...

  Z ciekawości: W jakiej parafii wysłuchujesz kazań i obserwujesz w/w
sprzeczności, przepych i gromadzenie dóbr?

W Licheniu

Data: 2011-09-10 20:56:49
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j4gauj$6vn$1inews.gazeta.pl...
wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j4ga56$4sm$1inews.gazeta.pl...
...
kompletnie nie znam i nic z tego nie rozumiem. Pisałem o tym, że kler
mówi,
że trzeba iść w jakąś stronę, a sam idzie w przeciwną, mówi, że trzeba
pracować i żyć skromnie i dzielić się z innymi, sam zaś nic nie robi,
żyje w
przepychu i gromadzi dobra jak tylko może. Głosi, żeby być miłosiernym,
sam
zaś przeciwników eliminuje z tego świata. Pisałem o ludziach, którzy
stali i
...

  Z ciekawości: W jakiej parafii wysłuchujesz kazań i obserwujesz w/w
sprzeczności, przepych i gromadzenie dóbr?

W Licheniu


  I generalizujesz na tej okazałej ale wątłej podstawie?

--
marfi

Data: 2011-09-10 21:41:15
Autor: totus
do Totusa
 wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j4gauj$6vn$1inews.gazeta.pl...
wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j4ga56$4sm$1inews.gazeta.pl...
...
kompletnie nie znam i nic z tego nie rozumiem. Pisałem o tym, że kler
mówi,
że trzeba iść w jakąś stronę, a sam idzie w przeciwną, mówi, że trzeba
pracować i żyć skromnie i dzielić się z innymi, sam zaś nic nie robi,
żyje w
przepychu i gromadzi dobra jak tylko może. Głosi, żeby być miłosiernym,
sam
zaś przeciwników eliminuje z tego świata. Pisałem o ludziach, którzy
stali i
...

  Z ciekawości: W jakiej parafii wysłuchujesz kazań i obserwujesz w/w
sprzeczności, przepych i gromadzenie dóbr?

W Licheniu


  I generalizujesz na tej okazałej ale wątłej podstawie?

Świątynia Opatrzności Bożej, której bibliotekę w brew własnej woli zostałem zmuszony budować. Na budowę tej biblioteki pozbawiono mnie pieniędzy w trybie wymuszenia rozbójniczego. Kościół Mariacki. Porównaj przeciętne domostwo z epoki. Porównaj dowolny kościół i plebanię z przeciętnym domostwem z epoki. Plebania i kościół na sąsiedniej ulicy obsługujący okoliczne osiedle z bloków. Kościół ustępuje wielkością tylko pobliskiej elektrociepłowni. I tak mógłbym generalizować do jutra wymieniając każdą własność Kościoła Katolickiego, której wartość jest zawsze wielokrotnie większa od majątku przeciętnego wierzącego. Nie krytykuję tym samym Twojej wiary ani Twojej hojności na rzecz Kościoła. To Twoja prywatna, osobista sprawa. Mnie nic do tego. Zestawiam tylko to co kler robi z tym co mówi. Ty masz inne obserwacje i wnioski? Każdy ma swoje doświadczenia. Moja wątła podstawa nie ma ambicji byś podzielał moje poglądy.

Data: 2011-09-06 23:59:25
Autor: skippy
do Totusa


Użytkownik "Bob" <bogubob@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a65.00000548.4e66685enewsgate.onet.pl...
Prosze sobie nie wycierac buzi chrzescijanami, bo Pan nie ma pojecia czym jest
prawdziwe chrzescijanstwo ijakie jest cudowne! tak cudowne;  dzisiejszy chaos
nazywny szumnie gospodarka zmierza do kompletnego rozpadu i przyjdzie to
szybciej niz sie obejrzymy, szybciej niz nam sie wydaje, bo to jest JUZ. W pare
najblizszych lat nikt nie bedzie mial juz zludzen na odwrocenie trendu. I system
ten upada bo jest niemoralny i to jest ta przyczyna fundamentalna. jest
zbudowany na klamstwie chciwosci, wyzysku i oszustwie na wszelkie sposoby; przez
cala deklinacje i koniugacje. Pewnie sie Pan obrazi ale socjalizm, komunizm
kapitalizm wolny rynek to tylko HASLA, etykiety. Wiem o co Panu chodzi z
socjalizmem ale nie mozna go mieszac z calym tym obecnym balaganem o ktorej Pan
napisal, bo sie robia juz  naprawde dwie rozne rzeczy. Socjalizm to nie jest
wszelkie zlo i znak rownosci miedzy nimi. To tylko konstrukt mentalny.Czasu jest
malo i to jest bardzo wazna konstatacja dla nas; mam nadzieje ze podejmiecie
dobra decyzje. tego tu wszystki zycze
B.

daliście sie zrobić w jajo, dawno nie czytałem tak beznadziejnej prowokacji
:))))))))))))))))))))))))))))))))))

Data: 2011-09-07 08:56:41
Autor: root
do Totusa
Dnia Tue, 6 Sep 2011 23:59:25 +0200, skippy napisał(a):

.Czasu jest
malo i to jest bardzo wazna konstatacja dla nas; mam nadzieje ze podejmiecie
dobra decyzje. tego tu wszystki zycze
B.

daliście sie zrobić w jajo, dawno nie czytałem tak beznadziejnej prowokacji
:))))))))))))))))))))))))))))))))))

Ten ostani akapit to kwintesencja i esencja i jądro tego co nazywamy
wielkimi religiami (może poza Buddyzmem).

Data: 2011-09-07 09:07:20
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:s1xqapj3b2jx.150o97iuasnz1$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 6 Sep 2011 23:59:25 +0200, skippy napisał(a):

.Czasu jest
malo i to jest bardzo wazna konstatacja dla nas; mam nadzieje ze
podejmiecie
dobra decyzje. tego tu wszystki zycze
B.

daliście sie zrobić w jajo, dawno nie czytałem tak beznadziejnej prowokacji
:))))))))))))))))))))))))))))))))))

Ten ostani akapit to kwintesencja i esencja i jądro tego co nazywamy
wielkimi religiami (może poza Buddyzmem).

rażąca jest ideologiczna niespójność tego tekstu
co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której Bóg się uśmiecha do ludzi

Data: 2011-09-07 07:50:27
Autor: sys29
do Totusa
skippy <skippy@the.moon> napisał(a):
co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
Bóg
się uśmiecha do ludzi


Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię. Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
też tak uważają :-).

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-07 11:48:24
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 07:50:27 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

skippy <skippy@the.moon> napisał(a):
co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
Bóg
się uśmiecha do ludzi


Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię. Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
też tak uważają :-).

pozdr.
sys29

Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
Buddy, mają swoje rytuały.
Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
Nasza religia mówi tylko "bądź dobry, uczciwy" ale nie odpowiada na pytanie
"jak to zrobić". No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza wyznawcom. No ale możnaby tak długo tylko że NTG ;)

Data: 2011-09-07 12:36:43
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a):

Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
Buddy, mają swoje rytuały.
Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.

Kompletnie tego nie rozumiem ( ani drogi, ani celu ). Miliony adeptów buddyzmu coś tam praktykują, ale ja jakoś nie jestem w stanie pojąć o co im chodzi. Mój przyjaciel buddysta po godzinnej rozmowie ocenił mnie krótko cyt. "ty jednak prymityw jesteś". :-)


Nasza religia mówi ...

Ja akurat jestem ateistą, więc żadna "nasza religia" dla mnie nie istnieje. Generalnie wszystkie religie są mi obojętne, choć
np. w kwestiach obyczajowych czuję się konserwatystą.

pozdr.
sys29

PS Poprawka - odczuwam jakąś dziwną wrogość do islamu.


--


Data: 2011-09-07 15:02:02
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 12:36:43 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

root <root1@vp.pl> napisał(a):

Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
Buddy, mają swoje rytuały.
Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.

Kompletnie tego nie rozumiem ( ani drogi, ani celu ). Miliony adeptów buddyzmu coś tam praktykują, ale ja jakoś nie jestem w stanie pojąć o co im chodzi. Mój przyjaciel buddysta po godzinnej rozmowie ocenił mnie krótko cyt. "ty jednak prymityw jesteś". :-)


Nasza religia mówi ...

Ja akurat jestem ateistą, więc żadna "nasza religia" dla mnie nie istnieje. Generalnie wszystkie religie są mi obojętne, choć
np. w kwestiach obyczajowych czuję się konserwatystą.

pozdr.
sys29

PS Poprawka - odczuwam jakąś dziwną wrogość do islamu.

Cel jest prosty - nirwana. Czyli na mój mały rozumek - kompletne zniknięcie
z tej rzeczywistości i wyłączenie się z cyklu narodziny-śmierć.
Po drodze jednak trzeba zlikwidować swoje pragnienia. Aby to osiągnąć
trzeba podążać ścieżkami a więc powoli, metodycznie przekształacać się ze
zwykłego pożądliwego człowieka na ideał. Tyle wiem ja. Znam człowieka, któremu buddyzm bardzo mu pomógł z wyjścia z
alkoholizmu. Myślę że te wszystkie ćwiczenia i metody, które stosują, mogą
być bardzo pomocne w takich sytuacjach bo wcale nie trzeba w nic wierzyć
ani oddawać się magicznym rytuałom z jakimi mamy do czynienia na każdej
mszy. Dla mnie, człowieka zachodu, to taka terapia psychologiczna i edukacja. p.s
Twoje oburzenie na "naszą religię" świadczy raczej że nie jest ci ona
obojętna. Napisałem tak, bo tutaj 90% to katolicy więc nie widzę w tym
niczego złego. Jeśli napiszę "nasza biało-czerwona", to też nie będę się
przejmował, że ktoś mieszka w Anglii i to nie "jego biało-czerwona",
prawda?;)

Data: 2011-09-07 14:04:05
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a):

Cel jest prosty - nirwana. Czyli na mój mały rozumek - kompletne zniknięcie
z tej rzeczywistości i wyłączenie się z cyklu narodziny-śmierć.

"Cyklu narodziny-śmierć" też nie rozumiem. :-) Reinkarnacja to dla mnie jakaś kompletna bzdura ... tym bardziej bez sensu, że przecież
nie pamiętamy poprzednich "wcieleń".


Twoje oburzenie na "naszą religię" świadczy raczej że nie jest ci ona
obojętna.

Przecież się nie oburzam ... ale może i racja, bo ( jak wspomniałem ) czuję się konserwatystą w sprawach obyczajowych, co mentalnie zbliża mnie do katolików :-) Jednak KK jako instytucji nie trawię. Denerwuje mnie m.in. religia w szkołach opłacana z pieniędzy podatników. Ciekawe jak to się ma do siódmego przykazania... :-)

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-07 17:43:52
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik " sys29" <sys29.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j47tkl$c4$1inews.gazeta.pl...
root <root1@vp.pl> napisał(a):


Cel jest prosty - nirwana. Czyli na mój mały rozumek - kompletne zniknięcie
z tej rzeczywistości i wyłączenie się z cyklu narodziny-śmierć.

"Cyklu narodziny-śmierć" też nie rozumiem. :-) Reinkarnacja to dla
mnie jakaś kompletna bzdura ... tym bardziej bez sensu, że przecież
nie pamiętamy poprzednich "wcieleń".


Twoje oburzenie na "naszą religię" świadczy raczej że nie jest ci ona
obojętna.

Przecież się nie oburzam ... ale może i racja, bo ( jak wspomniałem )
czuję się konserwatystą w sprawach obyczajowych, co mentalnie zbliża mnie
do katolików :-) Jednak KK jako instytucji nie trawię. Denerwuje mnie
m.in. religia w szkołach opłacana z pieniędzy podatników. Ciekawe jak to
się ma do siódmego przykazania... :-)

jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała dzieciakom że buddyzm to głupia religia narkomanów
skutecznie zraziła dzieciaka do kleru i tak już zostało, bo byliśmy w azjii wielokrotnie i dzieciak na własne oczy widział na czym to polega i zrozumiał też po co ta nauka w szkole

Data: 2011-09-07 20:13:11
Autor: Endriu
do Totusa
jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała dzieciakom że buddyzm to głupia religia narkomanów
skutecznie zraziła dzieciaka do kleru i tak już zostało, bo byliśmy w azjii wielokrotnie i dzieciak na własne oczy widział na czym to polega i zrozumiał też po co ta nauka w szkole

Ech te niedouczone katechetki. To już drugi przypadek (po dziecku totusa) gdzie katechetka dała popalić ...


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-07 20:41:02
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j48c8j$2lr$1usenet.news.interia.pl...
jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała dzieciakom że buddyzm to głupia religia narkomanów
skutecznie zraziła dzieciaka do kleru i tak już zostało, bo byliśmy w azjii wielokrotnie i dzieciak na własne oczy widział na czym to polega i zrozumiał też po co ta nauka w szkole

Ech te niedouczone katechetki. To już drugi przypadek (po dziecku totusa) gdzie katechetka dała popalić ...

jak rozmawiałem kiedyś z proboszczem to też pojechał w podobnym kierunku, choć zacny i łebski facet, ale na tyl bystry że jak zobaczył moją minę to wartko zmienił temat

Data: 2011-09-07 21:07:44
Autor: totus
do Totusa
Endriu wrote:

jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała
dzieciakom że buddyzm to głupia religia narkomanów
skutecznie zraziła dzieciaka do kleru i tak już zostało, bo byliśmy w
azjii wielokrotnie i dzieciak na własne oczy widział na czym to polega i
zrozumiał też po co ta nauka w szkole

Ech te niedouczone katechetki. To już drugi przypadek (po dziecku totusa)
gdzie katechetka dała popalić ...


Mojemu dziecku katechetka nie proponowała papierosów. Wszystko wymyśliłeś. Jest jakieś przykazanie o świadectwie w sprawie bliźniego swego. Tak, zasady to macie dobre tylko ich nie stosujecie.

Data: 2011-09-08 08:56:08
Autor: Endriu
do Totusa
Mojemu dziecku katechetka nie proponowała papierosów. Wszystko wymyśliłeś.
Jest jakieś przykazanie o świadectwie w sprawie bliźniego swego. Tak, zasady
to macie dobre tylko ich nie stosujecie.

Ludzką rzeczą jest błądzić. Bóg stworzył człowiek na swoje podobieństwo. Dał mu wolną wolę i dał przykazania. Nie stworzył człowieka jako bezmyślnej maszyny czy zwierzęcia. Tak samo masz możliwość czynienia dobra jak i zła. Zasady są proste - Gdy będziesz czynił dobro i żył według zasad dekalogu życie na ziemi zbliżone będzie do raju. Można sobie zrobić raj na ziemi już tutaj pod warunkiem, że człwiek będzie opierał się grzechowi. Gdy człowiek czyni zło wydaje mu się że czasami robi sobie dobrze, lecz zło działa na tej zasadzie że do człowieka wraca - nie w ten to w inny sposób.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 11:43:33
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):
Ludzką rzeczą jest błądzić. Bóg stworzył człowiek na swoje podobieństwo.
Dał
mu wolną wolę i dał przykazania. Nie stworzył człowieka jako bezmyślnej maszyny czy zwierzęcia. Tak samo masz możliwość czynienia dobra jak i zła. Zasady są proste - Gdy będziesz czynił dobro i żył według zasad dekalogu życie na ziemi zbliżone będzie do raju. Można sobie zrobić raj na ziemi
już
tutaj pod warunkiem, że człwiek będzie opierał się grzechowi. Gdy człowiek czyni zło wydaje mu się że czasami robi sobie dobrze, lecz zło działa na
tej
zasadzie że do człowieka wraca - nie w ten to w inny sposób.


 Wybacz Endriu, ale problem zła potraktowałeś raczej powierzchownie. Gdyby wszyscy ludzie żyli według "dobrych" zasad ( wg Ciebie dekalogu,
ale już wg ateisty nie koniecznie ), to i tak nie byłoby raju na świecie. Jak zapewne wiesz filozofowie rozróżniają dwa rodzaje zła:
moralne i naturalne. Z wytłumaczeniem pierwszego rodzaju zła wierzący radzą sobie całkiem dobrze ( tak, jak Ty powyżej ). Jednak z problemem zła
naturalnego niestety nie radzą sobie nawet "najmądrzejsi" teologowie.
Ludziom dotkniętym jakąś tragedią wciska się formułkę, że życie doczesne
nie jest takie ważne, bo przecież chodzi o zbawienie !!! Zło naturalne jest jednym z koronnych argumentów stawianych przeciw idei dobrego Boga. A jak Ty radzisz sobie z problemem zła naturalnego ?
I wytłumacz mi jeszcze coś. Wielokrotnie słyszałem w TV jak dostojnicy
kościelni potępiali liberalizm - czyli wolność wyboru i w ogóle wolność
jako wartość centralną. IMHO skoro Bóg dał człowiekowi wolną wolę, to aby
mogła się ona w praktyce realizować potrzebna jest człowiekowi wolność.
Wszyscy katolicy ( tak jak Ty, czy S.Michalkiewicz ) powinni być liberałami,
a hiererchowie powinni głosić liberalizm jako część nauki KK - a tak nie jest. Wytłumacz mi dlaczego ?!  ( Tylko nie pisz, że katolicy nie powinni kraść, choć niektórzy kradną, że nie powinni zabijać, choć niektórzy zabijają, bo nie o to mi chodzi ... i nie gniewaj się za ten delikatny cynizm ).

pozdr.
sys29



--


Data: 2011-09-08 15:05:03
Autor: Endriu
do Totusa
Wszyscy katolicy ( tak jak Ty, czy S.Michalkiewicz ) powinni być liberałami,
a hiererchowie powinni głosić liberalizm jako część nauki KK - a tak nie
jest. Wytłumacz mi dlaczego ?!

Nie odpowiem ci na to pytanie. Moge tylko wskazać kierunek poszukiwań. Liberalizm = pogoń za zyskiem to nie wszytko. Ważne aby w tym wszytskim nie zatracić człowieczeństwa ....

Jan Paweł II w Sosnowcu
http://www.youtube.com/watch?v=_Zrh1YluNcw&feature=related


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 14:01:45
Autor: sys29
do Totusa
Endriu <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał(a):
Nie odpowiem ci na to pytanie. Moge tylko wskazać kierunek poszukiwań. Liberalizm = pogoń za zyskiem to nie wszytko. Ważne aby w tym wszytskim
nie
zatracić człowieczeństwa ....

Jan Paweł II w Sosnowcu
http://www.youtube.com/watch?v=_Zrh1YluNcw&feature=related




Szkoda, że nie chcesz odpowiedzieć. Liberalizm to nie jest pogoń za zyskiem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Liberalizm

Wypowiedź JPII jest bardzo lewicowa ( za wyjątkiem końcowej refleksji
nad sumieniem ), a jej część cyt. "... gdy rachunek ekonomiczny usprawiedliwia pozbawienie pracy kogoś ..." odbieram jako fundamentalnie
sprzeczną z moimi przekonaniami. IMHO to właśnie rachunek ekonomiczny
decyduje o tym, czy ktoś w ogóle będzie miał pracę, czy nie.


pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-08 16:28:38
Autor: Endriu
do Totusa
Wypowiedź JPII jest bardzo lewicowa ( za wyjątkiem końcowej refleksji
nad sumieniem ), a jej część cyt. "... gdy rachunek ekonomiczny
usprawiedliwia pozbawienie pracy kogoś ..." odbieram jako fundamentalnie
sprzeczną z moimi przekonaniami. IMHO to właśnie rachunek ekonomiczny
decyduje o tym, czy ktoś w ogóle będzie miał pracę, czy nie.

Mnie też chodziło głównie o to sumienie  .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 15:57:18
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4aeit$f9q$1usenet.news.interia.pl...

Liberalizm = pogoń za zyskiem to nie wszytko

  To Twoja własna definicja?

--
marfi

Data: 2011-09-08 16:30:24
Autor: Endriu
do Totusa
Liberalizm = pogoń za zyskiem to nie wszytko

 To Twoja własna definicja?

Jest to jedna z konkluzji do której mniej więcej sprowadza się liberaliz w sferze gospodarczej.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-21 19:32:12
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4aeit$f9q$1usenet.news.interia.pl...
Wszyscy katolicy ( tak jak Ty, czy S.Michalkiewicz ) powinni być liberałami,
a hiererchowie powinni głosić liberalizm jako część nauki KK - a tak nie
jest. Wytłumacz mi dlaczego ?!

Nie odpowiem ci na to pytanie. Moge tylko wskazać kierunek poszukiwań. Liberalizm = pogoń za zyskiem to nie wszytko. Ważne aby w tym wszytskim nie zatracić człowieczeństwa ....

Jan Paweł II w Sosnowcu
http://www.youtube.com/watch?v=_Zrh1YluNcw&feature=related


tylko co z tego, skoro w Licheniu jest tak:
http://plfoto.com/zdjecia_new2/2327432.jpg

Data: 2011-09-08 08:40:51
Autor: flower
do Totusa
Użytkownik "skippy" <skippy@the.moon> napisał w wiadomości
news:j483g0$a6e$1news.onet.pl...

jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała
dzieciakom
że buddyzm to głupia religia narkomanów

Myślę że była na podobnym poziomie zidiocenia co większość rodzimych
antyklerykałów wypowiadających się na temat Kościoła, ha ha ha.

Data: 2011-09-21 19:35:16
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "flower" <flower19737@wp.pl> napisał w wiadomości news:4e686390$0$2487$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "skippy" <skippy@the.moon> napisał w wiadomości
news:j483g0$a6e$1news.onet.pl...

jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała
dzieciakom
że buddyzm to głupia religia narkomanów

Myślę że była na podobnym poziomie zidiocenia co większość rodzimych
antyklerykałów wypowiadających się na temat Kościoła, ha ha ha.


antyklerykałowie, nie bardzo wiem co to niby ma oznaczać, nie robia takich np głupot, nie łamią odopwoiednich przykazań i słów Jezusa nt handlu w światyni:
http://plfoto.com/zdjecia_new2/2329780.jpg

a może to właśnie są prawdziwi antyklerykałowie?
zastanawiałeś się nad tym?

Data: 2011-09-22 14:15:44
Autor: flower
do Totusa

Użytkownik "skippy" <skippy@the.moon> napisał w wiadomości
news:j5d78l$bul$1news.onet.pl...

>> jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała
> dzieciakom
>> że buddyzm to głupia religia narkomanów
>
> Myślę że była na podobnym poziomie zidiocenia co większość rodzimych
> antyklerykałów wypowiadających się na temat Kościoła, ha ha ha.
>

antyklerykałowie, nie bardzo wiem co to niby ma oznaczać, nie robia takich
np głupot, nie łamią odopwoiednich przykazań i słów Jezusa nt handlu w
światyni:

No ale co chciałeś pokazać? Że gdzieś jakieś takie figurki sprzedają? ROTFL
:)

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

Data: 2011-09-22 14:38:25
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "flower" <flower19737@wp.pl> napisał w wiadomości news:4e7b26f2$0$2440$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "skippy" <skippy@the.moon> napisał w wiadomości
news:j5d78l$bul$1news.onet.pl...

>> jak moja młoda chodziła do podstawówki, to katechetka powiedziała
> dzieciakom
>> że buddyzm to głupia religia narkomanów
>
> Myślę że była na podobnym poziomie zidiocenia co większość rodzimych
> antyklerykałów wypowiadających się na temat Kościoła, ha ha ha.
>

antyklerykałowie, nie bardzo wiem co to niby ma oznaczać, nie robia takich
np głupot, nie łamią odopwoiednich przykazań i słów Jezusa nt handlu w
światyni:

No ale co chciałeś pokazać? Że gdzieś jakieś takie figurki sprzedają? ROTFL
:)

że w Licheniu sprzedają polewaczki z Matki Boskiej a obok głowy jeleni i nikomu ta profanacja nie przeszkadza bo leci kasiora
pewnie jestem przez to antyklerykałem
:))))))))))))))))))))

Data: 2011-09-07 17:45:47
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 14:04:05 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):


"Cyklu narodziny-śmierć" też nie rozumiem. :-) Reinkarnacja to dla mnie jakaś kompletna bzdura ... tym bardziej bez sensu, że przecież
nie pamiętamy poprzednich "wcieleń".

A ja to czuję. Nie rozumiem ale "czuję": Gdy umieram rodzi się nowe
dziecko. Ono też ma świadomość. Może to właśnie ja? Ja można wytłumaczyć poczucie własnego istnienia, poczucie tego że jestem
JA i cała reszta świata. To przecież jest nieprawdopodobne, że to moje
poczucie/świadomość/ istniaje tylko teraz i tylko w tym miejscu. W ciągu 14
mld lat - tylko tu i teraz!!! To nieprawdopodobne. Czyżbyś myślał że jesteś wyjątkiem, na który czekał wszechświat przez 14mld
lat. A gdy umrzesz, to nie będzie kolejnego "wyjątku"?

Data: 2011-09-07 16:17:18
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a):

A ja to czuję. Nie rozumiem ale "czuję": Gdy umieram rodzi się nowe
dziecko. Ono też ma świadomość. Może to właśnie ja? Ja można wytłumaczyć poczucie własnego istnienia, poczucie tego że jestem
JA i cała reszta świata. To przecież jest nieprawdopodobne, że to moje
poczucie/świadomość/ istniaje tylko teraz i tylko w tym miejscu. W ciągu 14
mld lat - tylko tu i teraz!!! To nieprawdopodobne. Czyżbyś myślał że jesteś wyjątkiem, na który czekał wszechświat przez 14mld
lat. A gdy umrzesz, to nie będzie kolejnego "wyjątku"?



 I znowu nie rozumiem, ani tego nie czuję. Cząstka Ciebie jest tylko w Twoich dzieciach, a nie gdzieś w jakimś obcym dziecku. Poczucie własnego JA jest rzeczywiście wspaniałym fenomenem, ale właściwym nie tylko ludziom. Kilka gatunków zwierząt też ma to poczucie. Pisząc "tylko tu i teraz!!" przesadzasz z zachwytem nad "nieprawdopodobieństwem" :-).  W taki sam sposób
możesz podziwiać dosłownie każde zjawisko. IMHO nie ma w tym niczego niezwykłego.
Ja osobiście nie czuję się kimś wyjątkowym ( to w szczególności ), a ogólnie wszelki antropocentryzm uważam za bzdurę ( gdyby meteoryt nie zniszczył
dinozaurów, to ludzi w ogóle by nie było ). Śmierci się nie boję. I tak każdy
musi umrzeć. Zastanawianie się nad tym, co nieuniknione, to dla mnie strata
czasu. Zresztą 51 lat temu nie było mnie na świecie i jakoś specjalnie nad tym nie ubolewałem. :-)


pozdr.
sys29

 --


Data: 2011-09-07 19:27:31
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 16:17:18 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

root <root1@vp.pl> napisał(a):

A ja to czuję. Nie rozumiem ale "czuję": Gdy umieram rodzi się nowe
dziecko. Ono też ma świadomość. Może to właśnie ja? Ja można wytłumaczyć poczucie własnego istnienia, poczucie tego że jestem
JA i cała reszta świata. To przecież jest nieprawdopodobne, że to moje
poczucie/świadomość/ istniaje tylko teraz i tylko w tym miejscu. W ciągu 14
mld lat - tylko tu i teraz!!! To nieprawdopodobne. Czyżbyś myślał że jesteś wyjątkiem, na który czekał wszechświat przez 14mld
lat. A gdy umrzesz, to nie będzie kolejnego "wyjątku"?



 I znowu nie rozumiem, ani tego nie czuję. Cząstka Ciebie jest tylko w Twoich dzieciach, a nie gdzieś w jakimś obcym dziecku.

Ty nie czujesz ale wielu ludzi tak. Skąd niby pomysł reinkarnacji? Może to
taka psychiczna właściwość podobna do temperamentu. Jeden jest cholerykiem
inny - nie. W każdym razie "religia wiary", taka jak chrześcjaństwo, jest
niektórym ludziom potrzebna. Tych ludzi jest dość sporo, zwłaszcza
starszych i samotnych. Jest dużo punktów zwrotnych w życiu kiedy odczuwamy
potrzebę szukania Boga, czyli kogoś na kogo możemy zawsze liczyć.
Jest więc potrzeba (popyt) znajdzie sie też podaż - kapłani.
Poczucie własnego JA jest rzeczywiście wspaniałym fenomenem, ale właściwym nie tylko ludziom. Kilka gatunków zwierząt też ma to poczucie. Pisząc "tylko tu i teraz!!" przesadzasz z zachwytem nad "nieprawdopodobieństwem" :-).  W taki sam sposób
możesz podziwiać dosłownie każde zjawisko. IMHO nie ma w tym niczego niezwykłego.

Jakie? Spróbuj znaleźć?
Nie ma fizycznego zjawiska jednostkowego, występującego tylko raz i tylko w
jednym miejscu. Być może nie zauważamy takich zjawisk, bo ich nie
ogarniamy. Możesz wziąć cokolwiek nawet własny palec i powiedzieć, że taka
konfiguracja molekuł jak w twoim palcu, nigdzie się we Wszechświecie nie
powtórzy. A jesteś tego pewien? Masz dowód? Policzyłeś ile jest możliwych
takich kombinacji i porównałeś z ogromem Wszechświata? Okazuje się się że
ktoś już to policzył i Wszechświat jest na tyle pojemny aby zmieścić
tysiące kopii twojego palca.
Ja osobiście nie czuję się kimś wyjątkowym ( to w szczególności ), a ogólnie wszelki antropocentryzm uważam za bzdurę ( gdyby meteoryt nie zniszczył
dinozaurów, to ludzi w ogóle by nie było ). Śmierci się nie boję. I tak każdy
musi umrzeć. Zastanawianie się nad tym, co nieuniknione, to dla mnie strata
czasu. Zresztą 51 lat temu nie było mnie na świecie i jakoś specjalnie nad tym nie ubolewałem. :-)


Był ktoś inny, kto miał świadomość, kto może był dinozaurem i byłeś to TY
;)

Data: 2011-09-07 18:29:27
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:16mlo9vl8l7i6$.1kk4b7kc65rd.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 7 Sep 2011 14:04:05 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):


"Cyklu narodziny-śmierć" też nie rozumiem. :-) Reinkarnacja to dla
mnie jakaś kompletna bzdura ... tym bardziej bez sensu, że przecież
nie pamiętamy poprzednich "wcieleń".

A ja to czuję. Nie rozumiem ale "czuję": Gdy umieram rodzi się nowe
dziecko. Ono też ma świadomość. Może to właśnie ja?
Ja można wytłumaczyć poczucie własnego istnienia, poczucie tego że jestem
JA i cała reszta świata. To przecież jest nieprawdopodobne, że to moje
poczucie/świadomość/ istniaje tylko teraz i tylko w tym miejscu. W ciągu 14
mld lat - tylko tu i teraz!!! To nieprawdopodobne.
Czyżbyś myślał że jesteś wyjątkiem, na który czekał wszechświat przez 14mld
lat. A gdy umrzesz, to nie będzie kolejnego "wyjątku"?


Wyjeżdżam i mnie zowu nie będzie ale w skrócie widzę to tak: nie jestem w szczególny sposób przywiązany do żadnej religii.

Rzymskokatolicyzm to uwarunkowanie społeczne a nie świadomy wybór.
W sumie podobnie czuję się w każdej świątyni.

Ksiądz to dla mnie rodzaj psychologa z małym doświadczeniem życiowym, o ile sam jest normalny.
Jednak ciężko mi, bardzo ciężko uwierzyć w możliwość ascezy seksualnej bez odpowiednich leków.
To nie byłoby normalne, a po lekach też więc wniosek dosyć prosty.
A niestety sfera seksualna to jeden z najsilniejszych ludzkich instynktów, czołowy.

Ale znam kilku mówiących genialnie, warto posłuchać nawet w nic nie wierząc.

W ogóle kiedyś odrzucałem istnienie Boga jako nonsens.
Kiedyś tam na skutek różnych przemyśleń doszedłem do wniosku, że istnieje jednak jakaś nadrzędna siła.
Nie bardzo widzę wytłumaczenie jakim cudem tak skomplikowany wszechświat od najniższego poziomu subatomowego do najwyższego - powstał sam z siebie.

Coś podobnego powiedział Einstein jak dotarła do niego kompilkacja i idealność pewnych powiązań.
Tym samym aktualnie uważam za nonsens, że to wszystko powstało samo z siebie i przypadkowo.
Jednak nie jestem w stanie przeprowadzić dowodu, to tylko intuicja.

Oczywiście niesamowicie mi daleko do jakichkolwiek wytłumaczeń oferowanych przez dowolną religię, w tym buddyzm.

Myślę też że istnienie siły wyższej objawia się poprzez świadomość istnienia, naszą i zwierząt.
Ten element pojawiający się w nieożywionej materii na pewnym etapie jej rozwoju jest dla mnie niewytłumaczalny w inny sposób.
Myślę że to za każdym razem część tej wielkiej świadomości, nadrzędnej.

Ogólnie prawdopodbnie nasze zrozumienie tego co istnieje wyżej w hierarchi rozwoju wszechświata od ludzkiego umysłu, jest analogiczne do zrozumienia przez psa filmu sf o lądowaniu człowieka na Marsie.
Patrzy na to wszystko ale nawet nie zadaje sobie pytania o co biega, takie pytanie mu nie przyjdzie do głowy.
Albo rybka od urodzenia w akwarium w domu.
Metr za ścianą jest inny świat o którym jej szczątkowe mysli nigdy nie pomyślą.
Z nami jest coś w ten deseń, tylko oczywiście na wyższym poziomie.

Niewykluczone, ze my też wytłumaczenie mamy leżące przed nosem, no ale co z tego w ww kontekście.

i tyle narka leceeeeee

Data: 2011-09-07 12:47:36
Autor: skippy
do Totusa

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:1pgk2lhc2n1yj$.99z995fhb6vo.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 7 Sep 2011 07:50:27 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

skippy <skippy@the.moon> napisał(a):

co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
Bóg
się uśmiecha do ludzi



Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię.
Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
też tak uważają :-).

pozdr.
sys29

Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
Buddy, mają swoje rytuały.
Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
Nasza religia mówi tylko "bądź dobry, uczciwy" ale nie odpowiada na pytanie
"jak to zrobić".

Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.

No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza wyznawcom.

Tu nie piszesz już o religii tylko o instytucji.

Data: 2011-09-07 13:12:15
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 12:47:36 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:1pgk2lhc2n1yj$.99z995fhb6vo.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 7 Sep 2011 07:50:27 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

skippy <skippy@the.moon> napisał(a):

co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
Bóg
się uśmiecha do ludzi



Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię.
Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
też tak uważają :-).

pozdr.
sys29

Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
Buddy, mają swoje rytuały.
Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
Nasza religia mówi tylko "bądź dobry, uczciwy" ale nie odpowiada na pytanie
"jak to zrobić".

Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.

No i się kłóci ;)
Mam przykazanie, ale je ciągle łamię i pytam:
co mam zrobić żeby go przestrzegać? Buddyzm proponuje METODĘ zmieniania samego siebie a ksiądz Cię najwyżej
opierniczy (oczywiście ne dotyczy to wszystkich księży). W każdym razie w
Piśmie Świętym trudno znaleźć jakies skromne uwagi o metodach stawania się
dobrym chrześciajaninem. W większości to zakazy i nakazy.
W buddyzmie koncentrują się głównie na "drodze" do celu a nie na samym
celu. Mają tam te swoje 7 czy 8 ścieżek itp. To jest system edukacyjny.


No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza wyznawcom.

Tu nie piszesz już o religii tylko o instytucji.

Ha, no właśnie. Coż pozostało w wielkich religiach oprócz instytucji?

Data: 2011-09-07 13:50:16
Autor: skippy
do Totusa
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:19dzahzfaotkn$.17u33sm0dadq3$.dlg40tude.net...


Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.

No i się kłóci ;)
Mam przykazanie, ale je ciągle łamię i pytam:
co mam zrobić żeby go przestrzegać?
Buddyzm proponuje METODĘ zmieniania samego siebie a ksiądz Cię najwyżej
opierniczy (oczywiście ne dotyczy to wszystkich księży). W każdym razie w
Piśmie Świętym trudno znaleźć jakies skromne uwagi o metodach stawania się
dobrym chrześciajaninem. W większości to zakazy i nakazy.


\zaprawdę przeciwna konstrukcja myślowa, nie wiem czy nie typowa.
Uznajesz ten system wartości, jak rozumiem.
Jednocześnie masz pretensję o to, że nie umiesz go przestrzegać do wszystkich oprócz siebie.
Być może wcale go nie uznajesz, a to tylko deklaracje na pokaż.


W buddyzmie koncentrują się głównie na "drodze" do celu a nie na samym
celu. Mają tam te swoje 7 czy 8 ścieżek itp. To jest system edukacyjny.


No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza
wyznawcom.

Tu nie piszesz już o religii tylko o instytucji.

Ha, no właśnie. Coż pozostało w wielkich religiach oprócz instytucji?

W buddyźmie, jak go nie zwać czy to religia czy inne wytłumaczenia, instytucja nie działa w sposób znany nam z innych religii.

Data: 2011-09-07 14:45:47
Autor: root
do Totusa
Dnia Wed, 7 Sep 2011 13:50:16 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:19dzahzfaotkn$.17u33sm0dadq3$.dlg40tude.net...


Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.

No i się kłóci ;)
Mam przykazanie, ale je ciągle łamię i pytam:
co mam zrobić żeby go przestrzegać?
Buddyzm proponuje METODĘ zmieniania samego siebie a ksiądz Cię najwyżej
opierniczy (oczywiście ne dotyczy to wszystkich księży). W każdym razie w
Piśmie Świętym trudno znaleźć jakies skromne uwagi o metodach stawania się
dobrym chrześciajaninem. W większości to zakazy i nakazy.


\zaprawdę przeciwna konstrukcja myślowa, nie wiem czy nie typowa.
Uznajesz ten system wartości, jak rozumiem.
Jednocześnie masz pretensję o to, że nie umiesz go przestrzegać do wszystkich oprócz siebie.

Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Nie mam pretensji a tylko stwierdzam fakt,
że buddyzm daje człowiekowi narzędzia stawania się lepszym a
chrześciajaństwo - nie. Nie wystarczy powiedzieć dzieciakowi "nie rozbijaj szyb w samochodach
sąsiadów" - tak niczego nie osiągniesz. Trzeba mu pokazać jak ma zwalczać
każdego dnia swój nałóg "rozbijania szyb". Chodzi o pomoc "grzesznikowi" a
nie oskarżanie go tak jak ty to teraz zrobiłeś.


Być może wcale go nie uznajesz, a to tylko deklaracje na pokaż.

Nie, nie uznaję. Nie jestem religijny w ogóle.

Data: 2011-09-08 20:39:52
Autor: Endriu
do Totusa
Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Nie mam pretensji a tylko stwierdzam fakt,
że buddyzm daje człowiekowi narzędzia stawania się lepszym a
chrześciajaństwo - nie.
Nie wystarczy powiedzieć dzieciakowi "nie rozbijaj szyb w samochodach
sąsiadów" - tak niczego nie osiągniesz. Trzeba mu pokazać jak ma zwalczać
każdego dnia swój nałóg "rozbijania szyb". Chodzi o pomoc "grzesznikowi" a
nie oskarżanie go tak jak ty to teraz zrobiłeś.

No to powiedz mi Root jak buddyści radzą sobie z problemem np. alkoholizmu ?.
Chętnie posłucham.

P.S. Mój kolega który popadł w pewnym czasie w nałóg narkotykowy z którego zastał uleczony dzięki temu, że jego matka poelciła kapłanowi odprawienie którejś z modlitw.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 20:42:49
Autor: Endriu
do Totusa
P.S. Mój kolega który popadł w pewnym czasie w nałóg narkotykowy z którego zastał uleczony dzięki temu, że jego matka poelciła kapłanowi odprawienie którejś z modlitw.

Modlitwy czy nabożeństwa tego dokładnie nie wiem, niemniej facet wyszedł z nałogu.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 20:56:38
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4b26m$g65$1usenet.news.interia.pl...

P.S. Mój kolega który popadł w pewnym czasie w nałóg narkotykowy z którego zastał uleczony dzięki temu, że jego matka poelciła kapłanowi odprawienie którejś z modlitw.

 8-0

--
marfi

Data: 2011-09-08 21:11:12
Autor: Endriu
do Totusa
P.S. Mój kolega który popadł w pewnym czasie w nałóg narkotykowy z którego zastał uleczony dzięki temu, że jego matka poelciła kapłanowi odprawienie którejś z modlitw.

8-0

Powiem ci więcej Marfi. Jest tak czasami, że w przypadku większego opętania, zwykła modlitwa czy odprawienie mszy nie wystarcza. O odpędzenie demonów musi  przez dłuższy czas modlić się wspólnota.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 21:19:02
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j4b41e$j68$1usenet.news.interia.pl...
P.S. Mój kolega który popadł w pewnym czasie w nałóg narkotykowy z którego zastał uleczony dzięki temu, że jego matka poelciła kapłanowi odprawienie którejś z modlitw.

8-0

Powiem ci więcej Marfi. Jest tak czasami, że w przypadku większego opętania, zwykła modlitwa czy odprawienie mszy nie wystarcza. O odpędzenie demonów musi  przez dłuższy czas modlić się wspólnota.


  To zajmijcie się modlitwą a nie nienawiścią.
  Może coś z tego pozytywnego się wykluje czego serdecznie ale bez przekonania życzę.

--
marfi

Data: 2011-09-08 21:28:19
Autor: Endriu
do Totusa
 To zajmijcie się modlitwą a nie nienawiścią.

Póki co - to jak na razie modlimy się o PRAWDĘ.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-08 21:13:05
Autor: root
do Totusa
Dnia Thu, 8 Sep 2011 20:39:52 +0200, Endriu napisał(a):

Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Nie mam pretensji a tylko stwierdzam fakt,
że buddyzm daje człowiekowi narzędzia stawania się lepszym a
chrześciajaństwo - nie.
Nie wystarczy powiedzieć dzieciakowi "nie rozbijaj szyb w samochodach
sąsiadów" - tak niczego nie osiągniesz. Trzeba mu pokazać jak ma zwalczać
każdego dnia swój nałóg "rozbijania szyb". Chodzi o pomoc "grzesznikowi" a
nie oskarżanie go tak jak ty to teraz zrobiłeś.

No to powiedz mi Root jak buddyści radzą sobie z problemem np. alkoholizmu ?.
Chętnie posłucham.

P.S. Mój kolega który popadł w pewnym czasie w nałóg narkotykowy z którego zastał uleczony dzięki temu, że jego matka poelciła kapłanowi odprawienie którejś z modlitw.

A czy ja buddystą jestem? Nie wiem. Gość mówił że chodzi na "spotkania" i
mu to pomogło wyjść z nałogu. Teraz straciłem kontakt i nie wiem czy nie
wrócił. W każdym razie nie chlał wtedy już ponad rok. Ja palę papierosy ale rzuciłem na 3 miesiące kiedy zobaczyłem takiego
jopgina, który wyrabiał niestworzone wygibasy. Po prostu też chciałem mieć
taką jak on kondycję. Widzisz, czaem potrzeba czegoś co jest skierowane do
człowieka a nie gadanie że Bóg tak chce. Moja żona też chce żebym nie palił
i co z tego, skoro ja nie chcę. Niestety księża są najczęściej jak lekarze. Niby coś tam mówią, pomagają
ale tak naprawdę to mają cię głęboko w poważaniu. Nie przejmują się
pojedynczym człowiekiem bo by zwariowali.
Kiedyś - gdy umarł ktoś z mojej rodziny, kto był bardzo zasłużony dla
parafii i dużo tam pracował za friko -  proboszcz zażyczył sobie żeby go
podwieźć na cmentarz jeśli ma odprawić modlitwy, bo "swojego samochodu nie
będzie zużywał na pogrzeby". To też był taki punkt przełomowy dla mnie. Czy każesz mi wierzyć że tacy
ludzie mogą w jakikolwiek sposób wyzwolić we mnie chęć, o której pisałem
wcześniej.

Data: 2011-09-08 19:21:06
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a): Root, jeśli ćwiczysz jogę to tu masz kilka ciekawych obrazków :


http://www.wikary.pl/?182


pozdr.
sys29



--


Data: 2011-09-08 21:28:16
Autor: root
do Totusa
Dnia Thu, 8 Sep 2011 19:21:06 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

root <root1@vp.pl> napisał(a): Root, jeśli ćwiczysz jogę to tu masz kilka ciekawych obrazków :


http://www.wikary.pl/?182


pozdr.
sys29

Halasana jest obłędna ;)

Data: 2011-09-08 19:34:55
Autor: sys29
do Totusa
root <root1@vp.pl> napisał(a): 
Halasana jest obłędna ;)


Gdzieś słyszałem, że jogę wymyślił pewien Hindus ogarnięty
uczuciem zazdrości, po tym gdy zobaczył, jak jego pies
liże się po jajach.  :-)

pozdr.
sys29

--


Data: 2011-09-08 21:39:02
Autor: totus
do Totusa
sys29  wrote:

root <root1@vp.pl> napisał(a):

 
Halasana jest obłędna ;)


Gdzieś słyszałem, że jogę wymyślił pewien Hindus ogarnięty
uczuciem zazdrości, po tym gdy zobaczył, jak jego pies
liże się po jajach.  :-)

pozdr.
sys29

Dlaczego w Polsce głównie ćwiczą kobiety? To jakieś wytłumaczenie?

Data: 2011-09-08 19:55:36
Autor: sys29
do Totusa
totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):
> > Gdzieś słyszałem, że jogę wymyślił pewien Hindus ogarnięty
> uczuciem zazdrości, po tym gdy zobaczył, jak jego pies
> liże się po jajach.  :-)
> > pozdr.
> sys29
> Dlaczego w Polsce głównie ćwiczą kobiety? To jakieś wytłumaczenie?

Nie wiem, ale wygląda na to, że uprawianie jogi przez kobiety
pozbawione jest ideowych fundamentów. :-)

pozdr.
sys29



--


Data: 2011-09-08 21:42:48
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j4b5kl$p3d$1inews.gazeta.pl...
....
Dlaczego w Polsce głównie ćwiczą kobiety? To jakieś wytłumaczenie?
....

  Chyba nie bo pies się lizał po własnych jajach.


--
marfi

Data: 2011-09-08 21:44:36
Autor: root
do Totusa
Dnia Thu, 8 Sep 2011 19:34:55 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

root <root1@vp.pl> napisał(a): 
Halasana jest obłędna ;)


Gdzieś słyszałem, że jogę wymyślił pewien Hindus ogarnięty
uczuciem zazdrości, po tym gdy zobaczył, jak jego pies
liże się po jajach.  :-)

pozdr.
sys29

Zona chodzi regularnie. Ja bym poćwiczył, ale sa tam same kobiety więc
trochę mi głupio ;)

Data: 2011-09-08 21:33:53
Autor: marfi
do Totusa
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:qs5mq2sdu5j5$.3x9vfj0dldsq$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 8 Sep 2011 19:21:06 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

root <root1@vp.pl> napisał(a):

Root, jeśli ćwiczysz jogę to tu masz kilka ciekawych obrazków :


http://www.wikary.pl/?182


pozdr.
sys29

Halasana jest obłędna ;)


  A ja potrafię zrobic "kwiat  lotosu" :)

--
marfi

Data: 2011-09-08 21:48:00
Autor: Endriu
do Totusa

To też był taki punkt przełomowy dla mnie. Czy każesz mi wierzyć że tacy
ludzie mogą w jakikolwiek sposób wyzwolić we mnie chęć, o której pisałem
wcześniej.

Według mnie za bardzo koncentrujesz się personalnie na księżach, a przegapiasz to co naistotniejsze.

Jan Paweł II - Papież ważne słowa
http://www.youtube.com/watch?v=fU02v-3TSFw


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-09-07 05:28:16
Autor: NKAB -
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał(a):
ale czad ;)


Nie widzę tu żadnego czadu.
Nareszcie ktoś wie, że karciarzom trzeba powiedzieć NIE.
Przecież nie wmówisz mi, że te jazdy na instrumentach to rynek.

Rynek to dywidendy dla akcjonariuszy.

Andrzej.


--


Data: 2011-09-07 09:08:29
Autor: root
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Dnia Wed, 7 Sep 2011 05:28:16 +0000 (UTC), NKAB - napisał(a):

Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl> napisał(a):
ale czad ;)


Nie widzę tu żadnego czadu.
Nareszcie ktoś wie, że karciarzom trzeba powiedzieć NIE.
Przecież nie wmówisz mi, że te jazdy na instrumentach to rynek.

Rynek to dywidendy dla akcjonariuszy.

Andrzej.

Masz rację. Ale co zrobić skoro wszyscy chcą otrzymywać dywidendy ze
Szwajcarii. Pomyśl - gdyby istniała marka niemiecka - to czy nie
podzieliłaby dziś losu franka?

Data: 2011-09-08 05:18:03
Autor: NKAB -
SNB ustalił minimalny kurs franka do euro
root <root1@vp.pl> napisał(a):
Masz rację. Ale co zrobić skoro wszyscy chcą otrzymywać dywidendy ze
Szwajcarii. Pomyśl - gdyby istniała marka niemiecka - to czy nie
podzieliłaby dziś losu franka?

W tym rzecz, że oni chcą grać znaczonymi kartami
a nie otrzymywać dywidendy. Grać a nie inwestować.
I mają gdzieś, że psują gospodarkę całych państw.

Andrzej.


--


SNB ustalił minimalny kurs franka do euro

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona