Data: 2009-03-04 05:04:25 | |
Autor: Andrzej Kokakolski | |
SPRZEDAWCA SALCESONU W TOKIO | |
Zeby tylko na tej wystawie nie trafil sie jakis Chinczyk, ktory zechce podyskutowac z Walesa.
Bo jak Kitajec zwroci sie do niego: Bo-lan-żen to znajac klopoty Lecha ze sluchem (pamietny brak odbioru tekstow pralata Jankowskiego z odleglosci kilku metrow), ten napewno rzuci kawalkiem wokalnego miesa i znow bedzie obciach. AK -- |
|