Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2

SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2

Data: 2009-05-19 09:37:08
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
Tomasz Radko pisze:
We wszystkich czterech meczach wygrały drużyny faworyzowane przez SRS (uwzględniając poprawkę "garnettowską"). Gorzej było z rozmiarem zwycięstw, acz to już nie idzie z automatu. Dokładnie wyniki typowałem z  głowy (czyli z niczego), więc trafność musiała być gorsza.

LAL-HOU  4-3, a nie 4-1
DEN-DAL  4-1, a nie 4-3 (tak naprawdę to ja typowałem 4-3 dla Lakers i 4-1 dla Denver, tylko chochlik internetowy namieszał).

CLE-ATL  4-0, a nie 4-1
ORL-BOS  4-3, a nie 4-2

Biorąc pod uwagę "poprawkę garnettowską" to serie wygrały drużyny wyżej rozstawione. Dziwne? SRS daje takie same efekty co wyniki RS. Też mi odkrywczy współczynnik.

Co w finałach?

LAL  7.11
DEN  3.13

RS: Den -7, LAL +14, Den +11, LAL +14

W RS w meczach z Billupsem mamy "tylko" 2-1 dla LA. HCA pozostaje (póki co) przy Lakers, to samo jak wynik po RS. Żadnych istotnych wydarzeń odchylających nie ma więc siła rzeczy faworytem jest LA.
(...)

Typ: Lakers 4-1.

Stawiam na 4-3 dla Lakers bo LA to miękkie ziutki są. Tu dla fanów kiepskie wnioskowanie po serii z Rockets. Tak jak w zeszłorocznych Finałach, tak w tegorocznym PO Lakers nadal nie posiadają cohones.

Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir Charlesa to mnie nie stać.

Kolejny HC ze starymi porachunkami będzie musiał przełknąć kolejną gorzką pigułkę w starciu z Jaxem.

CLE  8.68
ORL  6.49

Prawdziwe SRS Magic jest ciutkę niższe, bo Alston<Nelson.

RS Orl +11, Cle +4, Orl +39

Orlando mają przewagę pojedynków w RS ale HCA mają Cavs. Jest to najbardziej tajemnicza seria w tegorocznych PO. Cavs nie mieli póki co okazji, żeby pokazać ile są naprawdę warci, bo przeciwnicy w pierwszej i drugiej rundzie równo z pierwszym gongiem rzucili ręczniki.

Tymczasem Magic dokonali wielkich rzeczy zarówno w historii ligi (wyeliminowali Celtów ze stanu 3-2 pierwszy raz w historii) jak i krótkiej historii tego składu (pierwszy G7 rozegrany i pierwszy G7 wygrany). Lekkim (?) cieniem na ich dokonaniach kładzie się wątpliwa siła przeciwnika (brak KG i LP oraz słabość fizyczna=większe zmęczenie).

Czy seria z obrońcami tytułu nauczyła czegoś Stana? Niestety wątpię. Choć dym, którego narobił Howard (i za który sam Howard najwięcej zapłacił) może być właśnie tym czego ta drużyna potrzebuje.

No i ostatnia sprawa - jakoś nie mogę sobie przypomnieć dołka Cavs w tym sezonie. LeBron gra _fenomenalnie_!, w obronie, w ataku, z zaangażowaniem i polotem. Wywindowali poziom gry zespołu nawet powyżej maksymalnych oczekiwań. O średniakach (co najwyżej średnikach) w stylu Varejao, Mo, West, zaczyna się mówić jako o (co najmniej) dobrych graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.
Tak więc czekając na kryzys Cavs ...

Typ - Cleveland 4-3

.... stawiam na 4-2 dla Magic ;)



--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-19 01:53:07
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 09:37, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
 > Typ: Lakers 4-1.

Stawiam na 4-3 dla Lakers bo LA to miękkie ziutki są. Tu dla fanów
kiepskie wnioskowanie po serii z Rockets. Tak jak w zeszłorocznych
Finałach, tak w tegorocznym PO Lakers nadal nie posiadają cohones.

Inaczej. Lakers jada na luzie przekonani, ze do Finalow beda w stanie
pokonac kazdego tylko samym talentem (i tu nie sa zbyt daleko od
prawdy).
Z kolei Rockets sa druzyna stworzona po to, zeby pokonac Lakers. Tak
jak kiedys Pacers byli modelowani z mysla o pokonaniu Bulls. W jednym
i drugim przypadku prawie sie udalo.
Nikt nigdy nie byl tak blisko pokonania Bulls jak Pacers 1998. I
mysle, ze w tym sezonie na zachodzie nikt nie bedzie tak blisko
pokonania Lakers jak Houston.

Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir
Charlesa to mnie nie stać.

Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.

Orlando mają przewagę pojedynków w RS ale HCA mają Cavs. Jest to
najbardziej tajemnicza seria w tegorocznych PO.

Nie jest. Cavs wygraja te serie bez wiekszych problemow.

Cavs nie mieli póki co
okazji, żeby pokazać ile są naprawdę warci, bo przeciwnicy w pierwszej i
drugiej rundzie równo z pierwszym gongiem rzucili ręczniki.

A rzucili je dlatego, ze Cavs w tej formie sa bezdyskusyjnie najlepsza
druzyna w lidze.

Tymczasem Magic dokonali wielkich rzeczy zarówno w historii ligi
(wyeliminowali Celtów ze stanu 3-2 pierwszy raz w historii) jak i
krótkiej historii tego składu (pierwszy G7 rozegrany i pierwszy G7
wygrany). Lekkim (?) cieniem na ich dokonaniach kładzie się wątpliwa
siła przeciwnika (brak KG i LP oraz słabość fizyczna=większe zmęczenie).

OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
najlepszych druzyn w lidze.

Czy seria z obrońcami tytułu nauczyła czegoś Stana? Niestety wątpię.
Choć dym, którego narobił Howard (i za który sam Howard najwięcej
zapłacił) może być właśnie tym czego ta drużyna potrzebuje.

Mozliwe. Ale sam dym to malo.

No i ostatnia sprawa - jakoś nie mogę sobie przypomnieć dołka Cavs w tym
sezonie. LeBron gra _fenomenalnie_!, w obronie, w ataku, z
zaangażowaniem i polotem. Wywindowali poziom gry zespołu nawet powyżej
maksymalnych oczekiwań. O średniakach (co najwyżej średnikach) w stylu
Varejao, Mo, West, zaczyna się mówić jako o (co najmniej) dobrych
graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona
i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic..
Tak więc czekając na kryzys Cavs ...

A co zrobisz jesli Ci powiem, ze Cavs mieli kryzys w styczniu? Meczyli
sie z przecietnymi druzynami, przegrywali z mocnymi... Caly czas sily
ognia wystarczyli na bilans 10-4, ale to byl najmniej imponujacy
miesiac Cavs. To co uznajemy, ze kryzys juz byl? ;-)

> Typ - Cleveland 4-3

... stawiam na 4-2 dla Magic ;)

Gdyby nie ten emotikon to przyjalbym zaklad :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 11:05:48
Autor: s
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
najlepszych druzyn w lidze.

A z tej czworki najfajniej gral Larry Nance :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-05-19 02:46:36
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 11:05, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
> razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
> Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
> najlepszych druzyn w lidze.

A z tej czworki najfajniej gral Larry Nance :-)

Taaaa - i ten drugi Wilkins :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 12:01:58
Autor: s
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
najlepszych druzyn w lidze.
A z tej czworki najfajniej gral Larry Nance :-)

Taaaa - i ten drugi Wilkins :-)

Drugi Wilkis w czasach swietnosci tamtych Cavs robil AFAIR jeszcze piruety w NYK :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-05-19 13:28:10
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur pisze:
On 19 Maj, 09:37, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
 > Typ: Lakers 4-1.

Stawiam na 4-3 dla Lakers bo LA to miękkie ziutki są. Tu dla fanów
kiepskie wnioskowanie po serii z Rockets. Tak jak w zeszłorocznych
Finałach, tak w tegorocznym PO Lakers nadal nie posiadają cohones.

Inaczej. Lakers jada na luzie przekonani, ze do Finalow beda w stanie
pokonac kazdego tylko samym talentem (i tu nie sa zbyt daleko od
prawdy).

To prawda, tylko czy dokładnie tak samo nie było w zeszłym roku? Talentu starczyło tylko/az do Finaów.

  >> Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir
Charlesa to mnie nie stać.

Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.

Ja wiem?, Melo w tym roku w PO aspiruje do 3-ciego gracza ligi.

  >> Cavs nie mieli póki co
okazji, żeby pokazać ile są naprawdę warci, bo przeciwnicy w pierwszej i
drugiej rundzie równo z pierwszym gongiem rzucili ręczniki.

A rzucili je dlatego, ze Cavs w tej formie sa bezdyskusyjnie najlepsza
druzyna w lidze.

To tak jak LA byli/sa lepsi od Rockets, ale Rockets próbowali temu zaprzeczyć.

Tymczasem Magic dokonali wielkich rzeczy zarówno w historii ligi
(wyeliminowali Celtów ze stanu 3-2 pierwszy raz w historii) jak i
krótkiej historii tego składu (pierwszy G7 rozegrany i pierwszy G7
wygrany). Lekkim (?) cieniem na ich dokonaniach kładzie się wątpliwa
siła przeciwnika (brak KG i LP oraz słabość fizyczna=większe zmęczenie).

OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
najlepszych druzyn w lidze.

A gdzie ja tu wspominam o "względach sentymentalnych"?!!! Magic dokonali czegoś tu i teraz.

Czy seria z obrońcami tytułu nauczyła czegoś Stana? Niestety wątpię.
Choć dym, którego narobił Howard (i za który sam Howard najwięcej
zapłacił) może być właśnie tym czego ta drużyna potrzebuje.

Mozliwe. Ale sam dym to malo.

A porównaniu z tym co było wcześniej (uśmieszek i nic więcej) to ten dym IMO pokazuje choć zapowiedź charakteru. To już coś.


No i ostatnia sprawa - jakoś nie mogę sobie przypomnieć dołka Cavs w tym
sezonie. LeBron gra _fenomenalnie_!, w obronie, w ataku, z
zaangażowaniem i polotem. Wywindowali poziom gry zespołu nawet powyżej
maksymalnych oczekiwań. O średniakach (co najwyżej średnikach) w stylu
Varejao, Mo, West, zaczyna się mówić jako o (co najmniej) dobrych
graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona
i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.
Tak więc czekając na kryzys Cavs ...

A co zrobisz jesli Ci powiem, ze Cavs mieli kryzys w styczniu? Meczyli
sie z przecietnymi druzynami, przegrywali z mocnymi... Caly czas sily
ognia wystarczyli na bilans 10-4, ale to byl najmniej imponujacy
miesiac Cavs. To co uznajemy, ze kryzys juz byl? ;-)

Kryzysik był. Na potrzeby własnego typowania muszę jednak odrzucić Twój wniosek.
;)



--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-19 05:00:33
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 13:28, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
> Inaczej. Lakers jada na luzie przekonani, ze do Finalow beda w stanie
> pokonac kazdego tylko samym talentem (i tu nie sa zbyt daleko od
> prawdy).

To prawda, tylko czy dokładnie tak samo nie było w zeszłym roku? Talentu
starczyło tylko/az do Finaów.

I w tym roku to tez prawda. Na Nuggets sil wystarczy, a na Cavs juz ni
du-du.

  >> Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir

>> Charlesa to mnie nie stać.

> Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
> zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.

Ja wiem?, Melo w tym roku w PO aspiruje do 3-ciego gracza ligi.

Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.
W 8 spotkaniach playoffs koleś grał po 39 minut, a mimo wszystko
cisnal 32 pts, 10 reb i 7 as przy FG=53%! A jesli bedzie musial to
zagra pelne 48 minut. W tych 8 spotkaniach uzbieral WS=3.3! Czyli
tylko odrobine mniej niz rzez cale playoffs 2 lata temu gdy Cavs
zawitali do Finalow. A wtedy zagral w 20 spotkaniach i demolował
kazdego kto nie pochodzil z San Antonio.
Na tym etapie nie wierze ze cokolwiek poza jakas tragiczna kontuzja
Jamesa moze powstrzymac Cavs przed zdobyciem tytulu. Nawet Melo
grajacy kosmos (jak na swoje mozliwosci).

  >> Cavs nie mieli póki co

>> okazji, żeby pokazać ile są naprawdę warci, bo przeciwnicy w pierwszej i
>> drugiej rundzie równo z pierwszym gongiem rzucili ręczniki.

> A rzucili je dlatego, ze Cavs w tej formie sa bezdyskusyjnie najlepsza
> druzyna w lidze.

To tak jak LA byli/sa lepsi od Rockets, ale Rockets próbowali temu
zaprzeczyć.

Fakt - probowali. I z tego powinni byc zadowoleni.

> OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
> razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
> Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
> najlepszych druzyn w lidze.

A gdzie ja tu wspominam o "względach sentymentalnych"?!!! Magic dokonali
czegoś tu i teraz.

To sa wzgledy sentymentalne. Jak dobrze poszukamy to znajdziemy cos co
Cavs zrobili po raz pierwszy w historii. Ale mistyke odlozmy na bok i
zajmijmy sie konkretami. A te wygladaja dosc srednio.

>> Czy seria z obrońcami tytułu nauczyła czegoś Stana? Niestety wątpię.
>> Choć dym, którego narobił Howard (i za który sam Howard najwięcej
>> zapłacił) może być właśnie tym czego ta drużyna potrzebuje.

> Mozliwe. Ale sam dym to malo.

A porównaniu z tym co było wcześniej (uśmieszek i nic więcej) to ten dym
IMO pokazuje choć zapowiedź charakteru. To już coś.

Nie zapominaj ze po drodze Howard zdemolował jeszcze dwóch gości - w
tym jednego ze swojej druzyny. Z Supermana przesitoczyl sie w Bad
Madafaka ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 21:15:48
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur pisze:

Inaczej. Lakers jada na luzie przekonani, ze do Finalow beda w stanie
pokonac kazdego tylko samym talentem (i tu nie sa zbyt daleko od
prawdy).
To prawda, tylko czy dokładnie tak samo nie było w zeszłym roku? Talentu
starczyło tylko/az do Finaów.

I w tym roku to tez prawda. Na Nuggets sil wystarczy, a na Cavs juz ni
du-du.

Gdyby Rockets mieli o jedną kluczową kontuzję mniej w PO to tego talentu mogło Lakersom nie wystarczyć już w półfinale konferencji. A i tak z pozostałościami Rockets męczyli się długo za długo. Może tego talentu to najwięcej mają panowie KB i Jax, a reszta jest tylko przereklamowana?

Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir
Charlesa to mnie nie stać.
Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.
Ja wiem?, Melo w tym roku w PO aspiruje do 3-ciego gracza ligi.

Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.

Lepszy nawet od "wiesz kogo"?

W 8 spotkaniach playoffs koleś grał po 39 minut, a mimo wszystko
cisnal 32 pts, 10 reb i 7 as przy FG=53%! A jesli bedzie musial to
zagra pelne 48 minut. W tych 8 spotkaniach uzbieral WS=3.3! Czyli
tylko odrobine mniej niz rzez cale playoffs 2 lata temu gdy Cavs
zawitali do Finalow. A wtedy zagral w 20 spotkaniach i demolował
kazdego kto nie pochodzil z San Antonio.

Wszystko fajnie tylko dwa ale:
jedno ale: przeciwników w tym roku to nie miał (z Pistons i Hawks to 4-0 wygrali by wszyscy z zachodu)
drugie ale: patrz pierwsze ale (musi być jakaś nadzieja) ;)

Na tym etapie nie wierze ze cokolwiek poza jakas tragiczna kontuzja
Jamesa moze powstrzymac Cavs przed zdobyciem tytulu. Nawet Melo
grajacy kosmos (jak na swoje mozliwosci).

drugie ale (bardziej poważnie): Melo nie jest sam! W Cavs cieniujący, choć odrobinę LBJ oznacza cienizne całej drużyny. W Denver w każdym meczu kosmos może zgarac ktoś inny.

(...)
OMG. Czyli za Magic przemawiaja wzgledy sentymentalne? To co w takim
razie z wielkimi Cavs z poczatku lat 90-ych? Grupka po wodza Price'a,
Ehlo, Hot Roda i Daugherty'ego byla jedna z najfajniej grajacych i
najlepszych druzyn w lidze.
A gdzie ja tu wspominam o "względach sentymentalnych"?!!! Magic dokonali
czegoś tu i teraz.

To sa wzgledy sentymentalne. Jak dobrze poszukamy to znajdziemy cos co
Cavs zrobili po raz pierwszy w historii. Ale mistyke odlozmy na bok i
zajmijmy sie konkretami. A te wygladaja dosc srednio.

To nie są względy sentymentalne! Magic pokonali obrońcę tytułu w siedmiomeczowej serii nie mając HCA. Wyprowadzili z 2-3!
Żadnych sentymentów dla Bostonu nie mieli!

Czy seria z obrońcami tytułu nauczyła czegoś Stana? Niestety wątpię.
Choć dym, którego narobił Howard (i za który sam Howard najwięcej
zapłacił) może być właśnie tym czego ta drużyna potrzebuje.
Mozliwe. Ale sam dym to malo.
A porównaniu z tym co było wcześniej (uśmieszek i nic więcej) to ten dym
IMO pokazuje choć zapowiedź charakteru. To już coś.

Nie zapominaj ze po drodze Howard zdemolował jeszcze dwóch gości - w
tym jednego ze swojej druzyny. Z Supermana przesitoczyl sie w Bad
Madafaka ;-)

"no i oto to chodzi!"



--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-19 12:59:40
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 21:15, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
> I w tym roku to tez prawda. Na Nuggets sil wystarczy, a na Cavs juz ni
> du-du.

Gdyby Rockets mieli o jedną kluczową kontuzję mniej w PO to tego talentu
mogło Lakersom nie wystarczyć już w półfinale konferencji. A i tak z
pozostałościami Rockets męczyli się długo za długo. Może tego talentu to
najwięcej mają panowie KB i Jax, a reszta jest tylko przereklamowana?

A nie sadzisz, ze meczyli sie z Rockets tak dlugo przez to ze wlasnie
przez kontuzje Tombo i Yao nie mieli wystarczajacej motywacji?

>>>> Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir
>>>> Charlesa to mnie nie stać.
>>> Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
>>> zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.
>> Ja wiem?, Melo w tym roku w PO aspiruje do 3-ciego gracza ligi.

> Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
> graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.

Lepszy nawet od "wiesz kogo"?

Na to na razie nie ma dowodow, ale jest tak blisko jak nikt
dotychczas. A wielu probowalo. :-)

> W 8 spotkaniach playoffs koleś grał po 39 minut, a mimo wszystko
> cisnal 32 pts, 10 reb i 7 as przy FG=53%! A jesli bedzie musial to
> zagra pelne 48 minut. W tych 8 spotkaniach uzbieral WS=3.3! Czyli
> tylko odrobine mniej niz rzez cale playoffs 2 lata temu gdy Cavs
> zawitali do Finalow. A wtedy zagral w 20 spotkaniach i demolował
> kazdego kto nie pochodzil z San Antonio.

Wszystko fajnie tylko dwa ale:
 jedno ale: przeciwników w tym roku to nie miał (z Pistons i Hawks to 4-0
wygrali by wszyscy z zachodu)
drugie ale: patrz pierwsze ale (musi być jakaś nadzieja) ;)

Nie. Pistons zupelnie niepotrzebnie awansowali do playoffs. Ja juz
chetniej widzialbym tam Pacers, czy nawet Bucks albo Bobki. Tloki
podeszly do sprawy na zasadzie "skoro nie walczymy o tytul to pieprzyc
ten interes". U mnie maja bana na caly sezon.
A Hawks wcale nie byli latwym przeciwnikiem. Po prostu matchupy mieli
pokrecone, troche kontuzji, ale to nie jest ten sam klub co 3-4 lata
temu.

> Na tym etapie nie wierze ze cokolwiek poza jakas tragiczna kontuzja
> Jamesa moze powstrzymac Cavs przed zdobyciem tytulu. Nawet Melo
> grajacy kosmos (jak na swoje mozliwosci).

drugie ale (bardziej poważnie): Melo nie jest sam!

Pewnie, ze nie jest skoro jest pomocnikiem Billupsa :-)

W Cavs cieniujący, choć odrobinę LBJ oznacza cienizne całej drużyny. W Denver w każdym
meczu kosmos może zgarac ktoś inny.

Chyba przesadzasz. W Cavs tez ma kto grac. Ofensywnie w kazdej chwili
moze wkroczyc Mo. Z lawki Szczerbiak miewal ladne wejscia w playoffs.
Poza tym BigZ jest centrem ofensywnym. Mimo, ze Cavs to glownie LeBron
to jednak nie wylacznie on. To jest glowna roznica miedzy Cavs 2009 a
Cavs 2007.

> To sa wzgledy sentymentalne. Jak dobrze poszukamy to znajdziemy cos co
> Cavs zrobili po raz pierwszy w historii. Ale mistyke odlozmy na bok i
> zajmijmy sie konkretami. A te wygladaja dosc srednio.

To nie są względy sentymentalne! Magic pokonali obrońcę tytułu w
siedmiomeczowej serii nie mając HCA. Wyprowadzili z 2-3!
Żadnych sentymentów dla Bostonu nie mieli!

Ale ta wygrana nijak nie przeklada sie na ich szanse w serii z Cavs.
To oczywiscie mile, ze stac ich bylo na pokonanie zdziesiatkowanych
kontuzjami mistrzow, ktorzy grali bez swojego glownego strzelca, ale
nie ma powodu, zeby robic z tego osiagniecie na miare three-peat.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-20 09:52:59
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur pisze:
I w tym roku to tez prawda. Na Nuggets sil wystarczy, a na Cavs juz ni
du-du.
Gdyby Rockets mieli o jedną kluczową kontuzję mniej w PO to tego talentu
mogło Lakersom nie wystarczyć już w półfinale konferencji. A i tak z
pozostałościami Rockets męczyli się długo za długo. Może tego talentu to
najwięcej mają panowie KB i Jax, a reszta jest tylko przereklamowana?

A nie sadzisz, ze meczyli sie z Rockets tak dlugo przez to ze wlasnie
przez kontuzje Tombo i Yao nie mieli wystarczajacej motywacji?

Może być

Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir
Charlesa to mnie nie stać.
Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.
Ja wiem?, Melo w tym roku w PO aspiruje do 3-ciego gracza ligi.
Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.
Lepszy nawet od "wiesz kogo"?

Na to na razie nie ma dowodow, ale jest tak blisko jak nikt
dotychczas. A wielu probowalo. :-)

Siem zastanawiałem ile to jest dla Ciebie te lata świetlne.
;)

W 8 spotkaniach playoffs koleś grał po 39 minut, a mimo wszystko
cisnal 32 pts, 10 reb i 7 as przy FG=53%! A jesli bedzie musial to
zagra pelne 48 minut. W tych 8 spotkaniach uzbieral WS=3.3! Czyli
tylko odrobine mniej niz rzez cale playoffs 2 lata temu gdy Cavs
zawitali do Finalow. A wtedy zagral w 20 spotkaniach i demolował
kazdego kto nie pochodzil z San Antonio.
Wszystko fajnie tylko dwa ale:
 jedno ale: przeciwników w tym roku to nie miał (z Pistons i Hawks to 4-0
wygrali by wszyscy z zachodu)
drugie ale: patrz pierwsze ale (musi być jakaś nadzieja) ;)

Nie. Pistons zupelnie niepotrzebnie awansowali do playoffs. Ja juz
chetniej widzialbym tam Pacers, czy nawet Bucks albo Bobki. Tloki
podeszly do sprawy na zasadzie "skoro nie walczymy o tytul to pieprzyc
ten interes". U mnie maja bana na caly sezon.
A Hawks wcale nie byli latwym przeciwnikiem. Po prostu matchupy mieli
pokrecone, troche kontuzji, ale to nie jest ten sam klub co 3-4 lata
temu.

Sentymenty na bok! Mówimy o tu i teraz. Tu i teraz to Cavs jeszcze nie grali w PO - ot uśmiech fortuny, pierwsze dwie rundy dostali walkowerem.

Na tym etapie nie wierze ze cokolwiek poza jakas tragiczna kontuzja
Jamesa moze powstrzymac Cavs przed zdobyciem tytulu. Nawet Melo
grajacy kosmos (jak na swoje mozliwosci).
drugie ale (bardziej poważnie): Melo nie jest sam!

Pewnie, ze nie jest skoro jest pomocnikiem Billupsa :-)

Który jest pomocnikiem Nene i KMarta, którzy pomagają Andersenowi i JR,.......

W Cavs cieniujący, choć odrobinę LBJ oznacza cienizne całej drużyny. W Denver w każdym
meczu kosmos może zgarac ktoś inny.

Chyba przesadzasz. W Cavs tez ma kto grac. Ofensywnie w kazdej chwili
moze wkroczyc Mo. Z lawki Szczerbiak miewal ladne wejscia w playoffs.
Poza tym BigZ jest centrem ofensywnym. Mimo, ze Cavs to glownie LeBron
to jednak nie wylacznie on. To jest glowna roznica miedzy Cavs 2009 a
Cavs 2007.

Co pozostaje do udowodnienia. Drużynowo grający Magic (choć na moje oko nieco za mało różnorodni) będą dobrą okazją do przeprowadzenia dowodu.
Jeśli Cavs zrobię kolejny sweep lub wygrają 4-1 to w Finałach też.

To sa wzgledy sentymentalne. Jak dobrze poszukamy to znajdziemy cos co
Cavs zrobili po raz pierwszy w historii. Ale mistyke odlozmy na bok i
zajmijmy sie konkretami. A te wygladaja dosc srednio.
To nie są względy sentymentalne! Magic pokonali obrońcę tytułu w
siedmiomeczowej serii nie mając HCA. Wyprowadzili z 2-3!
Żadnych sentymentów dla Bostonu nie mieli!

Ale ta wygrana nijak nie przeklada sie na ich szanse w serii z Cavs.
To oczywiscie mile, ze stac ich bylo na pokonanie zdziesiatkowanych
kontuzjami mistrzow, ktorzy grali bez swojego glownego strzelca, ale
nie ma powodu, zeby robic z tego osiagniecie na miare three-peat.

Oprócz Ciebie nikt nie porównuje dotychczasowych osiągnięć Magic do "three-peat" :P


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-20 02:16:34
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 20 Maj, 09:52, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
>>>>>> Chciałbym, żeby to Denver wygrało 4-3 ale na aż taki optymizm jak sir
>>>>>> Charlesa to mnie nie stać.
>>>>> Eeee. Lakers przynajmniej dadza ciekawe Finaly. Nuggets zostana
>>>>> zjedzeni tak jak Cavs przez Spurs 3 lata temu.
>>>> Ja wiem?, Melo w tym roku w PO aspiruje do 3-ciego gracza ligi.
>>> Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
>>> graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.
>> Lepszy nawet od "wiesz kogo"?

> Na to na razie nie ma dowodow, ale jest tak blisko jak nikt
> dotychczas. A wielu probowalo. :-)

Siem zastanawiałem ile to jest dla Ciebie te lata świetlne.
;)

Ale o latach swietlnych pisalem w kontekscie zawodnikow aktywnych, a o
byciu blisko tylko w stosunku do tego łysego murzyna.

> Nie. Pistons zupelnie niepotrzebnie awansowali do playoffs. Ja juz
> chetniej widzialbym tam Pacers, czy nawet Bucks albo Bobki. Tloki
> podeszly do sprawy na zasadzie "skoro nie walczymy o tytul to pieprzyc
> ten interes". U mnie maja bana na caly sezon.
> A Hawks wcale nie byli latwym przeciwnikiem. Po prostu matchupy mieli
> pokrecone, troche kontuzji, ale to nie jest ten sam klub co 3-4 lata
> temu.

Sentymenty na bok! Mówimy o tu i teraz. Tu i teraz to Cavs jeszcze nie
grali w PO - ot uśmiech fortuny, pierwsze dwie rundy dostali walkowerem..

I znowu - dostali walkowerem przez usmiech fortuny, czy dlatego, ze sa
az tak dobrzy?

>>> Na tym etapie nie wierze ze cokolwiek poza jakas tragiczna kontuzja
>>> Jamesa moze powstrzymac Cavs przed zdobyciem tytulu. Nawet Melo
>>> grajacy kosmos (jak na swoje mozliwosci).
>> drugie ale (bardziej poważnie): Melo nie jest sam!

> Pewnie, ze nie jest skoro jest pomocnikiem Billupsa :-)

Który jest pomocnikiem Nene i KMarta, którzy pomagają Andersenowi i
JR,.......

No coś w ten deseń. Ale liderem druzyny mimo wszystko jest CBill :-)

> Chyba przesadzasz. W Cavs tez ma kto grac. Ofensywnie w kazdej chwili
> moze wkroczyc Mo. Z lawki Szczerbiak miewal ladne wejscia w playoffs.
> Poza tym BigZ jest centrem ofensywnym. Mimo, ze Cavs to glownie LeBron
> to jednak nie wylacznie on. To jest glowna roznica miedzy Cavs 2009 a
> Cavs 2007.

Co pozostaje do udowodnienia. Drużynowo grający Magic (choć na moje oko
nieco za mało różnorodni) będą dobrą okazją do przeprowadzenia dowodu.
Jeśli Cavs zrobię kolejny sweep lub wygrają 4-1 to w Finałach też.

Nie zdziwie sie jesli bedzie sweep. Ale bardziej prawdopodobne wydaje
sie 4-1 lub 4-2, bo moze sie zdarzyc, ze Magic zlapia wiatr w zagle i
zaczna trafiac za 3 jak nieprzytomni.

>>> To sa wzgledy sentymentalne. Jak dobrze poszukamy to znajdziemy cos co
>>> Cavs zrobili po raz pierwszy w historii. Ale mistyke odlozmy na bok i
>>> zajmijmy sie konkretami. A te wygladaja dosc srednio.
>> To nie są względy sentymentalne! Magic pokonali obrońcę tytułu w
>> siedmiomeczowej serii nie mając HCA. Wyprowadzili z 2-3!
>> Żadnych sentymentów dla Bostonu nie mieli!

> Ale ta wygrana nijak nie przeklada sie na ich szanse w serii z Cavs.
> To oczywiscie mile, ze stac ich bylo na pokonanie zdziesiatkowanych
> kontuzjami mistrzow, ktorzy grali bez swojego glownego strzelca, ale
> nie ma powodu, zeby robic z tego osiagniecie na miare three-peat.

Oprócz Ciebie nikt nie porównuje dotychczasowych osiągnięć Magic do
"three-peat" :P

Piszesz o "pierwszym razie w historii". "Three-peat" ktory mialem na
mysli nie byl pierwszym w historii, wiec faktycznie musze poszukac
czegos wiekszego. Moze 8 wygranych z rzedu Bostonu bedzie
wystarczajaco dobrym osiagnieciem? :-P

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-20 15:46:33
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur pisze:

Nie. Pistons zupelnie niepotrzebnie awansowali do playoffs. Ja juz
chetniej widzialbym tam Pacers, czy nawet Bucks albo Bobki. Tloki
podeszly do sprawy na zasadzie "skoro nie walczymy o tytul to pieprzyc
ten interes". U mnie maja bana na caly sezon.
A Hawks wcale nie byli latwym przeciwnikiem. Po prostu matchupy mieli
pokrecone, troche kontuzji, ale to nie jest ten sam klub co 3-4 lata
temu.
Sentymenty na bok! Mówimy o tu i teraz. Tu i teraz to Cavs jeszcze nie
grali w PO - ot uśmiech fortuny, pierwsze dwie rundy dostali walkowerem.

I znowu - dostali walkowerem przez usmiech fortuny, czy dlatego, ze sa
az tak dobrzy?

W obu przypadkach uśmiech fortuny.

Na tym etapie nie wierze ze cokolwiek poza jakas tragiczna kontuzja
Jamesa moze powstrzymac Cavs przed zdobyciem tytulu. Nawet Melo
grajacy kosmos (jak na swoje mozliwosci).
drugie ale (bardziej poważnie): Melo nie jest sam!
Pewnie, ze nie jest skoro jest pomocnikiem Billupsa :-)
Który jest pomocnikiem Nene i KMarta, którzy pomagają Andersenowi i
JR,.......

No coś w ten deseń. Ale liderem druzyny mimo wszystko jest CBill :-)

A niech Ci będzie, w pewnym sensie tak jest. Nie zmienia to mojej tezy z którą (zdaje się) dyskutujesz - Melo nie jest sam.

Chyba przesadzasz. W Cavs tez ma kto grac. Ofensywnie w kazdej chwili
moze wkroczyc Mo. Z lawki Szczerbiak miewal ladne wejscia w playoffs.
Poza tym BigZ jest centrem ofensywnym. Mimo, ze Cavs to glownie LeBron
to jednak nie wylacznie on. To jest glowna roznica miedzy Cavs 2009 a
Cavs 2007.
Co pozostaje do udowodnienia. Drużynowo grający Magic (choć na moje oko
nieco za mało różnorodni) będą dobrą okazją do przeprowadzenia dowodu.
Jeśli Cavs zrobię kolejny sweep lub wygrają 4-1 to w Finałach też.

Nie zdziwie sie jesli bedzie sweep. Ale bardziej prawdopodobne wydaje
sie 4-1 lub 4-2, bo moze sie zdarzyc, ze Magic zlapia wiatr w zagle i
zaczna trafiac za 3 jak nieprzytomni.

Ach, gdyby Magic dopracowali się alternatywnego, choć jednego ale pewnego sposobu grania w trudnych momentach.....
Liczyć na te trójki?, no można......

To sa wzgledy sentymentalne. Jak dobrze poszukamy to znajdziemy cos co
Cavs zrobili po raz pierwszy w historii. Ale mistyke odlozmy na bok i
zajmijmy sie konkretami. A te wygladaja dosc srednio.
To nie są względy sentymentalne! Magic pokonali obrońcę tytułu w
siedmiomeczowej serii nie mając HCA. Wyprowadzili z 2-3!
Żadnych sentymentów dla Bostonu nie mieli!
Ale ta wygrana nijak nie przeklada sie na ich szanse w serii z Cavs.
To oczywiscie mile, ze stac ich bylo na pokonanie zdziesiatkowanych
kontuzjami mistrzow, ktorzy grali bez swojego glownego strzelca, ale
nie ma powodu, zeby robic z tego osiagniecie na miare three-peat.
Oprócz Ciebie nikt nie porównuje dotychczasowych osiągnięć Magic do
"three-peat" :P

Piszesz o "pierwszym razie w historii". "Three-peat" ktory mialem na
mysli nie byl pierwszym w historii, wiec faktycznie musze poszukac
czegos wiekszego. Moze 8 wygranych z rzedu Bostonu bedzie
wystarczajaco dobrym osiagnieciem? :-P

Ale o co chodzi?




--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-21 13:16:40
Autor: wiLQ
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Wszystko fajnie tylko dwa ale:
>  jedno ale: przeciwników w tym roku to nie miał (z Pistons i Hawks to 4-0
> wygrali by wszyscy z zachodu)
> drugie ale: patrz pierwsze ale (musi być jakaś nadzieja) ;)

Nie. Pistons zupelnie niepotrzebnie awansowali do playoffs.

Ich ksiegowy mowil cos innego ;-)

Tloki
podeszly do sprawy na zasadzie "skoro nie walczymy o tytul to pieprzyc
ten interes". U mnie maja bana na caly sezon.

O, to ciekawe oswiadczenie... nawet jesli dokonaja istotnych zmian w
skladzie i znow beda liczaca sie sila w lidze?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-05-19 22:28:27
Autor: Tomasz Radko
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
Hubertus Blues pisze:

To nie są względy sentymentalne! Magic pokonali obrońcę tytułu w siedmiomeczowej serii nie mając HCA.

Nie do końca. Pokonali obrońcę tytułu bez jego najwartościowszego zawodnika. I bez pierwszego rezerwowego na tej pozycji. Boston w tym składzie nigdy w życiu tytułu by nie zdobył. Bez demagogii, proszę.

Wyprowadzili z 2-3!

Powstaje pytanie: w jaki cudowny sposób udało im się doprowadzić do 2-3.

pzdr

TRad

Data: 2009-05-20 09:55:10
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
Tomasz Radko pisze:
(...)
Wyprowadzili z 2-3!

Powstaje pytanie: w jaki cudowny sposób udało im się doprowadzić do 2-3.

Żaden cud - ciała dali niemiłosiernie!
Tym bardziej chwalebne, że sie podnieśli, otrzepali kolana, zawiązali buciki i skopali ogródek przeciwnikom.


--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-21 13:16:54
Autor: wiLQ
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
Hubertus Blues napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
> graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.

Lepszy nawet od "wiesz kogo"?

Hmmm, na takie ogolne stwierdzenia jeszcze zdecydowanie za wczesnie, ale
chyba juz mozna powiedziec, ze:
1) LeBron jest lepszy od Jordana w wieku 24 lat / w swoim 6 sezonie?
2) LeBron ma [o zgrozo] wiekszy upside?
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-05-21 14:10:47
Autor: Tomasz Radko
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
wiLQ pisze:
Hubertus Blues napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Swietnie. Ale Melo bedzie musial grac face-to-face z najlepszym
graczem ligi. I to najlepszym o całe lata swietlne.
Lepszy nawet od "wiesz kogo"?

Hmmm, na takie ogolne stwierdzenia jeszcze zdecydowanie za wczesnie, ale
chyba juz mozna powiedziec, ze:
1) LeBron jest lepszy od Jordana w wieku 24 lat / w swoim 6 sezonie?
2) LeBron ma [o zgrozo] wiekszy upside?

James jest _większy_. W koszykówce duży może więcej.

pzdr

TRad

Data: 2009-05-21 14:18:20
Autor: s
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
James jest _większy_. W koszykówce duży może więcej.

No, i taka idea przyswiecala Portlandom na drafcie!
Dwa razy...

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-05-21 08:08:06
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 21 Maj, 14:18, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> James jest _większy_. W koszykówce duży może więcej.

No, i taka idea przyswiecala Portlandom na drafcie!
Dwa razy...

No i zawsze losowali takiego ktory moze wiecej....sie psuć.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 09:45:26
Autor: s
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
... stawiam na 4-2 dla Magic ;)

No to lec do buka, skoro daja 12:1 :-)

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-05-19 12:12:20
Autor: Tomasz Radko
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
Hubertus Blues pisze:
Tomasz Radko pisze:
We wszystkich czterech meczach wygrały drużyny faworyzowane przez SRS (uwzględniając poprawkę "garnettowską"). Gorzej było z rozmiarem zwycięstw, acz to już nie idzie z automatu. Dokładnie wyniki typowałem z  głowy (czyli z niczego), więc trafność musiała być gorsza.

LAL-HOU  4-3, a nie 4-1
DEN-DAL  4-1, a nie 4-3 (tak naprawdę to ja typowałem 4-3 dla Lakers i 4-1 dla Denver, tylko chochlik internetowy namieszał).

CLE-ATL  4-0, a nie 4-1
ORL-BOS  4-3, a nie 4-2

Biorąc pod uwagę "poprawkę garnettowską" to serie wygrały drużyny wyżej rozstawione. Dziwne? SRS daje takie same efekty co wyniki RS. Też mi odkrywczy współczynnik.

Aleć właśnie analiza statystyczna pozwoliła oszacować wielkośćpoprawki garnettowskiej i przewidzieć zacięty mecz z Bulls, a także że to Magic są faworytami. To liczby pozwoliły nie brać pod uwagę metafizycznych przewag Spurs i Celtics.

(...)

Tymczasem Magic dokonali wielkich rzeczy zarówno w historii ligi (wyeliminowali Celtów ze stanu 3-2 pierwszy raz w historii)

Dobrze wiesz, że akurat tego typu statystyki są g**** warte. Co mają wyniki zespołu Russella czy Birda do gry obecnych Celtów?

(...)

graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.

Podobna opinię wyraził Gortat, że poza SF na każdej pozycji przewagę mają Magic. Nie wiem jak z PG (acz uważam, że Williams jest przeceniany).

Tak więc czekając na kryzys Cavs ...

Typ - Cleveland 4-3

... stawiam na 4-2 dla Magic ;)

Postaw 10 000, zarobisz 120 000 (i będziesz mógł zostać sponsorem pierwszoligowej drużyny brydżowej ;)

pzdr

TRad

Data: 2009-05-19 03:28:51
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 12:12, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
> Tymczasem Magic dokonali wielkich rzeczy zarówno w historii ligi
> (wyeliminowali Celtów ze stanu 3-2 pierwszy raz w historii)

Dobrze wiesz, że akurat tego typu statystyki są g**** warte. Co mają
wyniki zespołu Russella czy Birda do gry obecnych Celtów?

Seltik Prajd czy jakos tak.

> graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona
> i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.

Podobna opinię wyraził Gortat, że poza SF na każdej pozycji przewagę
mają Magic. Nie wiem jak z PG (acz uważam, że Williams jest przeceniany).

1. To mozliwe ze Magic maja przewage na kazdej pozycji poza SF
2. To bardzo prawdopodobne, ze przewaga Cavs na SF jest tak ogromna,
ze punkt 1 jest bez znaczenia.
3. Mo jest przeceniany jako PG. Ale jego funkcja sprowadza sie do
grania jako SG i wynik WS=9.4 - czwarty wsrod SG - jest wielce
imponujacy.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 12:44:38
Autor: Tomasz Radko
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur pisze:

graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona
i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.
Podobna opinię wyraził Gortat, że poza SF na każdej pozycji przewagę
mają Magic. Nie wiem jak z PG (acz uważam, że Williams jest przeceniany).

1. To mozliwe ze Magic maja przewage na kazdej pozycji poza SF

Ups, sprawdziłem dane. Gortat pieprzy bez sensu.

pzdr

TRad

Data: 2009-05-19 04:03:30
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 12:44, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>>> graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona
>>> i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.
>> Podobna opinię wyraził Gortat, że poza SF na każdej pozycji przewagę
>> mają Magic. Nie wiem jak z PG (acz uważam, że Williams jest przeceniany).

> 1. To mozliwe ze Magic maja przewage na kazdej pozycji poza SF

Ups, sprawdziłem dane. Gortat pieprzy bez sensu.

Gadasz tak bo nie masz dostepu do bazy danych Magic. Skoro Cubanowi
moglo wyjsc ze Kidd to Top5 ligi, to Gortatowi moze wyjsc ze Magic
maja przewage.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 12:52:17
Autor: s
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
1. To mozliwe ze Magic maja przewage na kazdej pozycji poza SF

Ups, sprawdziłem dane. Gortat pieprzy bez sensu.

Rozumiem, ze obroncy Cavs bija swoje matchupy na glowe?

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Data: 2009-05-19 04:05:27
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 12:52, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> 1. To mozliwe ze Magic maja przewage na kazdej pozycji poza SF

> Ups, sprawdziłem dane. Gortat pieprzy bez sensu.

Rozumiem, ze obroncy Cavs bija swoje matchupy na glowe?

Mo-West vs Alston-Lee? Moze nie na glowe, ale IMO sa lepsi.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 13:04:17
Autor: Tomasz Radko
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
s pisze:
1. To mozliwe ze Magic maja przewage na kazdej pozycji poza SF

Ups, sprawdziłem dane. Gortat pieprzy bez sensu.

Rozumiem, ze obroncy Cavs bija swoje matchupy na glowe?

Dane z połowy sezonu:
          WP48
James    .398
Wallace  .238
Ilgausks .205
West     .185
Varejao  .173
Williams .109
Szczerbk .094
Pavlovic .072
Gibson   .036

reszta miała sporo poniżej 15 mpg.

Howard   .435
Nelson   .255 (zial, jak mawiają za Tatrami)
Gortat   .244
Turkoglu .102
Lewis    .091
Bogans   .101
Lee      .093
Battie   .092
Pietrus  .061
Redick   .044
Johnson  .033

Alston   .060 (w Houston)

Czyli poza Howardem i Gortatem Magic nie mają nikogo powyżej .100

Data: 2009-05-19 13:32:00
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
Tomasz Radko pisze:
Hubertus Blues pisze:
Tomasz Radko pisze:
We wszystkich czterech meczach wygrały drużyny faworyzowane przez SRS (uwzględniając poprawkę "garnettowską"). Gorzej było z rozmiarem zwycięstw, acz to już nie idzie z automatu. Dokładnie wyniki typowałem z  głowy (czyli z niczego), więc trafność musiała być gorsza.

LAL-HOU  4-3, a nie 4-1
DEN-DAL  4-1, a nie 4-3 (tak naprawdę to ja typowałem 4-3 dla Lakers i 4-1 dla Denver, tylko chochlik internetowy namieszał).

CLE-ATL  4-0, a nie 4-1
ORL-BOS  4-3, a nie 4-2

Biorąc pod uwagę "poprawkę garnettowską" to serie wygrały drużyny wyżej rozstawione. Dziwne? SRS daje takie same efekty co wyniki RS. Też mi odkrywczy współczynnik.

Aleć właśnie analiza statystyczna pozwoliła oszacować wielkośćpoprawki garnettowskiej i przewidzieć zacięty mecz z Bulls, a także że to Magic są faworytami. To liczby pozwoliły nie brać pod uwagę metafizycznych przewag Spurs i Celtics.

To prawda. Ja tylko twierdzę, że SRS liczbowo nic nie wniósł - daje podobną skuteczność jak % wygranych.

(...)

Tymczasem Magic dokonali wielkich rzeczy zarówno w historii ligi (wyeliminowali Celtów ze stanu 3-2 pierwszy raz w historii)

Dobrze wiesz, że akurat tego typu statystyki są g**** warte. Co mają wyniki zespołu Russella czy Birda do gry obecnych Celtów?

Ależ w mordę jeża! Ja nie o Celtach czasów Birda tylko o Magic czasu Howarda! Howard i spółka zrobili coś niezwykłego, małego ale niezwykłego. To ich dokonanie. Pierwsze poważne.

(...)

graczach. IMO to tylko (?) efekt Lebrona. Po wyjęciu ze składów Lebrona i Howarda (gdzie James>>Howard) talent jest b.wyraźnie po stronie Magic.

Podobna opinię wyraził Gortat, że poza SF na każdej pozycji przewagę mają Magic. Nie wiem jak z PG (acz uważam, że Williams jest przeceniany).

Ja też!

Tak więc czekając na kryzys Cavs ...

Typ - Cleveland 4-3

... stawiam na 4-2 dla Magic ;)

Postaw 10 000, zarobisz 120 000 (i będziesz mógł zostać sponsorem pierwszoligowej drużyny brydżowej ;)

Pieniądze to nie wszystko - wystarczy uznanie i chwała na prsk
;)




--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-19 05:01:47
Autor: L'e-szczur
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
On 19 Maj, 13:32, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
> Postaw 10 000, zarobisz 120 000 (i będziesz mógł zostać sponsorem
> pierwszoligowej drużyny brydżowej ;)

Pieniądze to nie wszystko - wystarczy uznanie i chwała na prsk
;)

No to stary lec po kupon Lotto, bo predzej wygrasz pieniadze niz
doczekasz sie chwaly na prsk ;-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-05-19 21:01:01
Autor: Hubertus Blues
SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2
L'e-szczur pisze:
On 19 Maj, 13:32, Hubertus Blues <hbe...@poczta.onet.onet.pl> wrote:
Postaw 10 000, zarobisz 120 000 (i będziesz mógł zostać sponsorem
pierwszoligowej drużyny brydżowej ;)
Pieniądze to nie wszystko - wystarczy uznanie i chwała na prsk
;)

No to stary lec po kupon Lotto, bo predzej wygrasz pieniadze niz
doczekasz sie chwaly na prsk ;-)

Inwestycja mniejsza a perspektywa zysku porównywalna. hmmmmmmmm?? Olewam totka.
;)



--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

SRS prognoza na R3 i podsumowanie R2

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona