Sprzedający upiera się że SX4 2.0 z 2013 roku ma napęd 4x4 ale nie ma przycisku między fotelami bo napęd jest stały i się nic nie przełącza.

Były takie wersje? Jak to sprawdzić po VINie?

z

W dniu 2019-02-09 o 16:22, z pisze:

Sprzedający upiera się że SX4 2.0 z 2013 roku ma napęd 4x4 ale nie ma przycisku między fotelami bo napęd jest stały i się nic nie przełącza.

A ma most/dyferencjał z tyłu?

W dniu 2019-02-09 o 17:39, nadir pisze:

A ma most/dyferencjał z tyłu?

Nie dostałem takiego zdjęcia :-)

z

Mam za to VIN.
Te strony w necie co chcą pieniędzy za sprawdzenie to wiarygodne są?

z

W dniu 09.02.2019 o 18:03, z pisze:

Mam za to VIN.
Te strony w necie co chcą pieniędzy za sprawdzenie to wiarygodne są?

z

Intercars ma opcję wyszukiwania części zamiennych po numerze VIN, więc pośrednio możesz poszukać, jakichś części, które są tylko w 4x4 i zobaczysz.
Jacek

W dniu 2019-02-09 o 17:44, z pisze:

W dniu 2019-02-09 o 17:39, nadir pisze:

A ma most/dyferencjał z tyłu?

Nie dostałem takiego zdjęcia :-)

A to w dzisiejszych czasach taki problem zrobić fotkę i przesłać?

W dniu 2019-02-09 o 18:47, nadir pisze:

A to w dzisiejszych czasach taki problem zrobić fotkę i przesłać?

Dziś już tak :-) A ja taki niecierpliwy jestem bo znalazłem najlepszą wersję w najlepszej cenie :-)

z

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Były takie wersje? Jak to sprawdzić po VINie?

Był już taki co sprawdzał po vinie a facet przed sprzedażą wymienił silnik z 200tys na 500tys.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

W dniu 2019-02-09 o 19:12, PiteR pisze:

Był już taki co sprawdzał po vinie a facet przed sprzedażą wymienił
silnik z 200tys na 500tys.

Jak czytam w necie to ten numer VIN w Suzuki jest tak zakręcony że nawet trudno wywnioskować który to rocznik... Ech...

z

Dla potomności :-)
Nie potwierdziły się zapewnienia sprzedającego. Nie ma napędu.

A Przy okazji.
Co to się dzieje na rynku?
Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Rozumiem że jest nagonka, że ktoś się może bać że do centrum nie wjedzie za kilka lat + stara litania że naprawy są kosztowne... (a weź w dzisiejszych czasach znajdź bezproblemową benzynkę - chyba że 1,4 turbo od fiata :-) )

Ale żeby diesla 1,9 jtd  2007 rok cenić 17 tysi a za benzynkę pożalsięboże 1,6 107 KM aż 23 tysie?
Co to się k... wyprawia? :-)

z

PS. Plebsowi trzeba wepchnąć nadwyżki benzyny? :-)
Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili, potrafią liczyć.

W dniu niedziela, 10 lutego 2019 12:42:50 UTC-6 użytkownik z napisał:

Dla potomności :-)
Nie potwierdziły się zapewnienia sprzedającego. Nie ma napędu.

A Przy okazji.
Co to się dzieje na rynku?
Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Rozumiem że jest nagonka, że ktoś się może bać że do centrum nie wjedzie za kilka lat + stara litania że naprawy są kosztowne... (a weź w dzisiejszych czasach znajdź bezproblemową benzynkę - chyba że 1,4 turbo od fiata :-) )

Ale żeby diesla 1,9 jtd  2007 rok cenić 17 tysi a za benzynkę pożalsięboże 1,6 107 KM aż 23 tysie?
Co to się k... wyprawia? :-)

z

PS. Plebsowi trzeba wepchnąć nadwyżki benzyny? :-)
Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili, potrafią liczyć.

Ja tego nie rozumiem. Jak dizel tanszy to bierz. Rzadko ktory jest mniej trwaly od benzyny.

Jak wybierzesz popularny - flotowy to i czesci masa i nie sa zazwyczaj drogie.
A mechanicy je znaja.

Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.

Wazne zeby kupic auto z wiarygodnym przebiegiem i nie rzucac sie na takie "okazje" jak u tego szubrawca co te suzuki popychal.

Bo jestem pewien na 150% ze on klamal z premedytacja.

-- Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.

dobra to teraz napisz ile kosztuje remont w silnika w porzadnym warsztacie tzn takim ktory daje choc pol roku gwarancji :-)

diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles ps ciekawe czy jest jakas (udowodniona) zaleznosc czestotliwosci korekty licznika w zaleznosci od typu silnika :-) w DE kreconych jest okolo 30% aut z tych na export to chyba 90%

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 00:54:07 UTC-6 użytkownik przemek.j...@gmail.com napisał:

-- Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.

dobra to teraz napisz ile kosztuje remont w silnika w porzadnym warsztacie tzn takim ktory daje choc pol roku gwarancji :-)

4kpln. Niedaleko mnie robia.
Ale nie korzystalem, bo nie musialem.
Mimo nabitych km dizlem.

diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles

Fantazjujesz. Kupilem dizla z przebiegiem 200kkm. Zrobilem w nim z dizlowych rzeczy tylko sprzeglo i dwumase gdzies przy 270kkm i swiece zarowe przy 350kkm.
Pojezdzilem nim do prawie 400kkm. I jezdzil bym dalej ale trza bylo sprzedac bo sie okazalo ze mi auto nie bedzie potrzebne.

Auto do tych 400kkm odpalalo na mrozie -21stopni (dwie sprzezynki i odpalal bez zajakniecia), nie kopcilo (sprawdzane na badaniu technicznym), oleju nie bralo.

ps ciekawe czy jest jakas (udowodniona) zaleznosc czestotliwosci korekty licznika w zaleznosci od typu silnika :-) w DE kreconych jest okolo 30% aut z tych na export to chyba 90%

Dlatego Twoje mniemanie jest bledne. Bo te auta co Ty sadzisz ze maja 200kkm to raczej blizej 400-500kkm maja.

Szkoda ze nie moge wysledzic gdzie moja foka poszla i jak jej sie przebieg zmienil jak handlaz ja odemnie zabral Bo dam se reke odciac ze nastepny wlasciciel tych 390kkm na liczniku nie widzial tylko zobaczyl 170kkm.

Dizle nadal sa trwale i relatywnie niezawodne. Zreszta benzyny tez. W kraju jest miliony aut a padak jest malo.

Kiedys na forum zapytalem jak wygladaja doswiadczenia jego uczestnikow co do samochodow.

na te 20-30 odpowiedzi byla tylko jedna padaka i pare nieoptymalnych wyborow. Reszta nie narzekala.

Tu na forum i w powszechnym mniemaniu w Polsce panuje paranoja w wielu wzgledach.

Ale to juz inna historia.

W dniu 2019-02-11 o 07:54, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

-- Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.

dobra to teraz napisz ile kosztuje remont w silnika w porzadnym warsztacie tzn takim ktory daje choc pol roku gwarancji :-)

diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles

ps ciekawe czy jest jakas (udowodniona) zaleznosc czestotliwosci korekty licznika w zaleznosci od typu silnika :-) w DE kreconych jest okolo 30% aut z tych na export to chyba 90%

To co piszesz to może być prawda tylko czas idzie do przodu i zaczyna dotyczyć to także benzyn.

Co tu zrobić? Co tu zrobić? Może Prius? ;-)

z

W dniu 11-02-2019 o 14:35, z pisze:

W dniu 2019-02-11 o 07:54, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

-- Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.

dobra to teraz napisz ile kosztuje remont w silnika w porzadnym warsztacie tzn takim ktory daje choc pol roku gwarancji :-)

diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles

ps ciekawe czy jest jakas (udowodniona) zaleznosc czestotliwosci korekty licznika w zaleznosci od typu silnika :-) w DE kreconych jest okolo 30% aut z tych na export to chyba 90%

To co piszesz to może być prawda tylko czas idzie do przodu i zaczyna dotyczyć to także benzyn.

Co tu zrobić? Co tu zrobić? Może Prius? ;-)

A zdzierżysz CVT?
Ja nie jestem w stanie....

Dnia Sun, 10 Feb 2019 22:54:05 -0800 (PST), przemek.jedrzejczak@gmail.com
napisał(a):

diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles

LOL 200 tys!? I Niemiec płakał jak sprzedawał, a na imię miał Ahmed?

Ja kupiłem poflotowego Focusa 1,8 TDCI. Kręcony raczej nie był, bo i po co?
Gdy go kupowałem, to miał 170 tys. przebiegu, teraz ma 330 tys. Z większych
awarii/napraw eksploatacyjnych:
- raz alternator
- raz akumulator
- wahacze i amortyzatory przód - akumulator
- tylne zawieszenie: mnóstwo jakiś gumek, cukierków i innego fajansu za
kupę kasy
Typowe dla diesla:
- świece żarowe - jakieś grosze
- dwumasa (wcześniej już ktoś zmieniał) - z wymianą blisko 2kPLN
- EGR - pomogłoby czyszczenie, ale usterka została "usunięta" za 200 PLN w
sposób radykalny i już nie powróci
- droga jest wymiana rozrządu (dwa paski, jeden w kasecie, pracujący na
mokro) - blisko 2kPLN, ale za to robi się ją co 200 tys. km.

Auto jeździ jak szalone, pali do 7 litrów: 3-miasto, obwodnica, autostrada.
Na drogach krajowych można zejść do 5l/100km Wymiany oleju co 20 tys. km.
Pomiędzy wymianami zużywa litr oleju. Do czego zmierzam? Przez te wszytkie cud okazje od Niemca, które kupione z
przebiegiem 200 tys. wymagają w krótkim czasie robienia wtrysków, turbiny,
DPF, pierścieni, nabijania klimy itp. mój Focus już jest niesprzedawalny.
Mam go dość, bo jest głośny, strasznie wolno się nagrzewa, zawieszenie jest
twarde jak deska i chętnie bym go zmienił na coś innego, ale diesla z tym
przebiegiem, to nawet w skupie wraków go nie wezmą.

--
Pozdrawiam,
Przemek

On 2019-02-11 04:05, sczygiel@gmail.com wrote:
[...]

Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.

Nie sądzę. :-) Jakoś nie sadzę, aby dizel był znacząco oszczędniejszy, o
ile w ogóle jest to możliwe, przy kilkukilometrowych przebiegach
dziennych po mieście. Do tego ON jest droższy od benzyny o 20-30 gr na
litrze, więc oszczędności za nic nie widać. Poza tym na auto z dizlem
trzeba wydać więcej przy zakupie, a 100 kkm przy przebiegach j.w. to z
10 lat minimum trzeba robić. Nie, nie widać oszczędności. :-) Do tego te
małe miejskie dizle typu A2, A3, Golf, Meriva, którymi miałem okazję
jeździć, zdecydowanie nie zachwyciły mnie swoją żwawością w porównaniu
do mojego miejskiego 75 konnego benzynowego potwora. :-D Aczkolwiek
lepszymi nie miałem okazji pojeździć, a trzeba przyznać, że,
przynajmniej na papierze, nie odstają od benzyn, np. BMW.

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 07:53:42 UTC-6 użytkownik JDX napisał:

On 2019-02-11 04:05, sczygiel@gmail.com wrote:
[...]
> Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac kolejne 100-200kkm.
Nie sądzę. :-) Jakoś nie sadzę, aby dizel był znacząco oszczędniejszy, o
ile w ogóle jest to możliwe, przy kilkukilometrowych przebiegach
dziennych po mieście.

No i masz. Wybral rodzynke i filzuje :)

Oczywiscie, ale wtedy rownie dobra strategia jest nie kupowac auta tylko jezdzic autobusem albo rowerem. Tez bedziesz finansowo do przodu.

Oczywiste jest ze do miasta na krotkie dystanse dizel jest niedobry. Ale juz na dojazdy 20-30km w jedna strone robi sie calkiem ok.

U mnie dizel po 200kkm to osczednosc w okolicy 8kpln przy zalozeniu ze benzyna spali tylko litr wiecej a cena jest ta sama (2000L paliwa - dzis jakies 10kpln).

A tyle zrobilem w 7 lat. Czyli jazda umiarkowana.

Zreszta nawet jak pewien czas po warszawie jezdzilem to zamiast tych 4.5-5.5 auto palilo 7. Benzyna pewnie nadal by spalila przynajmniej litr wiecej.

Do tego ON jest droższy od benzyny o 20-30 gr na
litrze, więc oszczędności za nic nie widać. Poza tym na auto z dizlem
trzeba wydać więcej przy zakupie, a 100 kkm przy przebiegach j.w. to z
10 lat minimum trzeba robić.

Jak szukalem auta to nie bylo benzyn a jak byly to drozsze od dizla.
Nie zawsze jest jak piszesz.

Nie, nie widać oszczędności. :-) Do tego te

U mnie to bylo 8kpln - przynajmniej. Ale ok. Plac wiecej jak lubisz i sie dobrze z tym czujesz. Nie musisz mi wierzyc.

małe miejskie dizle typu A2, A3, Golf, Meriva, którymi miałem okazję
jeździć, zdecydowanie nie zachwyciły mnie swoją żwawością w porównaniu
do mojego miejskiego 75 konnego benzynowego potwora. :-D Aczkolwiek
lepszymi nie miałem okazji pojeździć, a trzeba przyznać, że,
przynajmniej na papierze, nie odstają od benzyn, np. BMW.

Tu jest tez inna sprawa.
Trza wiedziec jaki silnik sie kupuje i jaka skrzynie dali do niego.
Oczywiscie ze mozna pasciakowy zestaw nabyc i potem generalizowac.

A mozna kupic cos sensownego i nie narzekac.

Ale patrzac dzis na cenniki widac inna rzecz, nie zwiazana z dizlem/benzyna..
Auta okropnie podrozaly w ostatnich 7-10 latach a zeby tego nie bylo widac producenci pokazuja ceny tych pierdziawek. Jak sie wybierze sensowny silnik to sie okazuje ze nie jest dostepny w bieda pakiecie i auto kosztuje pi*oko 2x tyle co bazowy model.

I to nie jest wina silnika. To wina inflacji ktora producenci chca ukryc.

Tyle dobrze ze na rynku wtornym (4-5 latki) sytuacja sie nieco poprawia i mozna sensowne auta kupic za sensowne pieniadze.

W dniu 2019-02-11 o 14:53, JDX pisze:
Do tego ON jest droższy od benzyny o 20-30 gr na

litrze, więc oszczędności za nic nie widać. Poza tym na auto z dizlem
trzeba wydać więcej przy zakupie,

Przecież napisałem że mniej. 17 < 23 ;-)

z

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

W dniu niedziela, 10 lutego 2019 13:27:06 UTC-6 użytkownik PiteR napisał:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

> Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Piter, pitolisz wasc.

na  ** p.m.s **   pisze tak:

W dniu niedziela, 10 lutego 2019 13:27:06 UTC-6 użytkownik PiteR
napisał:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

> Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Piter, pitolisz wasc.

że diesle dwumasy mają? ;)

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

W dniu 2019-02-11 o 18:24, PiteR pisze:

że diesle dwumasy mają? ;)

Może ktoś rzuci kwotą ile teraz kosztuje dwumasa do powiedzmy golfa 1,9 105 KM?  1000 zł?

Bo kiedyś rzucano kwotami 3-5 tysi

z

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

W dniu 2019-02-11 o 18:24, PiteR pisze:

że diesle dwumasy mają? ;)

Może ktoś rzuci kwotą ile teraz kosztuje dwumasa do powiedzmy
golfa 1,9 105 KM?  1000 zł?

Bo kiedyś rzucano kwotami 3-5 tysi

Sachs 1200zł, LuK 1300zł, krzak 650zł

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Użytkownik z z@z.pl ...

że diesle dwumasy mają? ;)

Może ktoś rzuci kwotą ile teraz kosztuje dwumasa do powiedzmy golfa
1,9 105 KM?  1000 zł?

Bo kiedyś rzucano kwotami 3-5 tysi

Za sprzegło do ducato 2.0  płaciłem niedawno 4k.
Kolega do ducato 2.2 płacił 1,2 bo nie ma dwumasy. Co ciekawe, ponoc we wczesniejszych modelach była a w nowszych nie ma :) To ci dopiero psikus...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 14:15:15 UTC-6 użytkownik PiteR napisał:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

> W dniu 2019-02-11 o 18:24, PiteR pisze:
> >> że diesle dwumasy mają? ;)

Maja, i sporo innych podzespolow. Co nie zmienia faktu ze az tak nie padaja jak w tych gazetach pisza co czytasz.

>> > > Może ktoś rzuci kwotą ile teraz kosztuje dwumasa do powiedzmy
> golfa 1,9 105 KM?  1000 zł?
> > Bo kiedyś rzucano kwotami 3-5 tysi


Sachs 1200zł, LuK 1300zł, krzak 650zł

1200pln na te 150-200-250kkm to znosna kwota remontu.
To jest od 5-10-15 lat jazdy.
Nie ma co tragizowac.

Zreszta inni ci napisali jak to wyglada. Zajrzyj do raportow dekry. Kazdy problem jaki niby jest specyficzny dla dizla to w praktyce unieruchomienie auta.
Zajrzyj jak statystyki sie tam ukladaja dla dizli.
Zdziwisz sie.

W dniu 10-02-2019 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Miałeś taki przypadek, czy tylko w gazecie czytałeś?

Bo ja miałem takie przypadki i owszem. ale z benzyniakami.
Diesle bezproblemowe.

na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Miałeś taki przypadek, czy tylko w gazecie czytałeś?

Bo ja miałem takie przypadki i owszem. ale z benzyniakami.
Diesle bezproblemowe.

W gazecie czytałem.

W dieslach się regeneruje wtryskiwacze, że lubią się ukręcać świece żarowe, że diesle mają koło dwumasowe i wolno się nagrzewają w zimie. Po za tym coś było o filtrach co się zatykają sadzą i trzeba czyścić.

Jeszcze było, że diesle w zimie nie zapalają od pierwszego i wysysają szybciej akumulator.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

W dniu niedziela, 10 lutego 2019 15:26:47 UTC-6 użytkownik PiteR napisał:

na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

>> Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
>> problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia. > > Miałeś taki przypadek, czy tylko w gazecie czytałeś?
> > Bo ja miałem takie przypadki i owszem. ale z benzyniakami.
> Diesle bezproblemowe.


W gazecie czytałem.

W dieslach się regeneruje wtryskiwacze, że lubią się ukręcać świece żarowe, że diesle mają koło dwumasowe i wolno się nagrzewają w zimie. Po za tym coś było o filtrach co się zatykają sadzą i trzeba czyścić.

Jeszcze było, że diesle w zimie nie zapalają od pierwszego i wysysają szybciej akumulator.

Zmien gazety ktore czytasz.

W dniu 10-02-2019 o 22:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Miałeś taki przypadek, czy tylko w gazecie czytałeś?

Bo ja miałem takie przypadki i owszem. ale z benzyniakami.
Diesle bezproblemowe.

W gazecie czytałem.

No właśnie.
Więc daruj sobie powtarzanie niesprawdzonej demagogii, czytać to każdy umie sobie sam.

W dieslach się regeneruje wtryskiwacze,

W benzyniakach też.

że lubią się ukręcać świece
żarowe,

A w benzyniakach zapłonowe.

że diesle mają koło dwumasowe

Benzyniaki też.

i wolno się nagrzewają w zimie.

Mniej energii (paliwa) idzie w grzanie, to i nagrzewają się wolniej.

Po za tym coś było o filtrach co się zatykają sadzą i trzeba czyścić.

Benzyniaki też mają już filtry.

Jeszcze było, że diesle w zimie nie zapalają od pierwszego i wysysają
szybciej akumulator.

Ale to takie sprzed 30 lat, albo zepsute.
Zepsute benzyniaki zapalają jeszcze gorzej, a im do zepsucia potrzeba dużo mniej, wystarczy wilgoć w powietrzu, albo kiepski kabel wysokiego napięcia, cewka, albo świeca....

na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

Ale to takie sprzed 30 lat, albo zepsute.

tak zepsute diesle

Zepsute benzyniaki zapalają jeszcze gorzej

benzyniaki zawsze jakoś tam zapalą

a im do zepsucia potrzeba dużo mniej, wystarczy wilgoć w
powietrzu, albo kiepski kabel wysokiego napięcia, cewka, albo
świeca....

Lepiej wymienić kiepski kabel wysokiego napięcia niż pierścienie.

Diesle wymagają dobrych materiałów i dokładniejszej obróbki. W czasach tandety to ucierpi pierwsze. Lekkie zużycie, brak kompresjii już problemy z zapalaniem.


Dobra kończę propagandę bo zaczynam chichotać :)


--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

W dniu 2019-02-11 o 00:30, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

Ale to takie sprzed 30 lat, albo zepsute.

tak zepsute diesle

Zepsute benzyniaki zapalają jeszcze gorzej

benzyniaki zawsze jakoś tam zapalą

a im do zepsucia potrzeba dużo mniej, wystarczy wilgoć w
powietrzu, albo kiepski kabel wysokiego napięcia, cewka, albo
świeca....

Lepiej wymienić kiepski kabel wysokiego napięcia niż pierścienie.

Diesle wymagają dobrych materiałów i dokładniejszej obróbki. W czasach
tandety to ucierpi pierwsze. Lekkie zużycie, brak kompresjii już
problemy z zapalaniem.

Kompresję to musiałeś mieć w czasach mechanicznych pomp rzędowych albo rotacyjnych.
Już silniki z zasilaniem common-rail, a tym bardziej z wielofazowym wtryskiem piezo mają kompresję niewiele wyższą, niż dawne benzyniaki.
Poza tym silniki doładowane z definicji są bardziej odprężone niż ich odpowiedniki wolnossące, a teraz taka moda, że nawet malutkie popierdółki są dopychane turbawką.
Osobiście częściej mi się zdarza słyszeć o problemach z zapłonem, odpalaniem czy pracą właśnie w benzynie, niż w dizlu.


--
Pozdrawiam.

Adam

Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q3rjj1$a27$1$Adam@news.chmurka.net...
W dniu 2019-02-11 o 00:30, PiteR pisze:

Diesle wymagają dobrych materiałów i dokładniejszej obróbki. W czasach
tandety to ucierpi pierwsze. Lekkie zużycie, brak kompresjii już
problemy z zapalaniem.

Kompresję to musiałeś mieć w czasach mechanicznych pomp rzędowych albo rotacyjnych.
Już silniki z zasilaniem common-rail, a tym bardziej z wielofazowym wtryskiem piezo mają kompresję niewiele wyższą, niż dawne benzyniaki.

Jakos watpie. Zasada dzialania diesla az tak sie nie zmienila.

Jakies dane ?

Osobiście częściej mi się zdarza słyszeć o problemach z zapłonem, odpalaniem czy pracą właśnie w benzynie, niż w dizlu.

Ale zima w Suwalkach czy nie ? :-)

J.

W dniu 2019-02-11 o 13:06, J.F. pisze:

Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q3rjj1$a27$1$Adam@news.chmurka.net...
W dniu 2019-02-11 o 00:30, PiteR pisze:

Diesle wymagają dobrych materiałów i dokładniejszej obróbki. W czasach
tandety to ucierpi pierwsze. Lekkie zużycie, brak kompresjii już
problemy z zapalaniem.

Kompresję to musiałeś mieć w czasach mechanicznych pomp rzędowych albo rotacyjnych.
Już silniki z zasilaniem common-rail, a tym bardziej z wielofazowym wtryskiem piezo mają kompresję niewiele wyższą, niż dawne benzyniaki.

Jakos watpie. Zasada dzialania diesla az tak sie nie zmienila.

Jakies dane ?

W czasach pomp mechanicznych 30 atmosfer nie było niczym szczególnym.
Natomiast przykładowo w silniku TD4 było IODP 14 atm.

Osobiście częściej mi się zdarza słyszeć o problemach z zapłonem, odpalaniem czy pracą właśnie w benzynie, niż w dizlu.

Ale zima w Suwalkach czy nie ? :-)

Dla benzyny nie potrzeba zimy. Wystarczy deszcz, mgła, wypalone platynki w świecy, poluzowany czy pęknięty przewód WN albo dziesiątki podobnych przypadków.

Natomiast starsze (mechaniczne) dizle miewały problemy poniżej 25, może 30 stopni mrozu. Nowsze, z płytkami a nie grzałkami "palcowymi" i bez komory wstępnej nie powinny mieć takich problemów.

Natomiast może być jedna rzecz na korzyść starszych dizli: wymiana świecy żarowej jest niewiele trudniejsza od wymiany świecy iskrowej. Trzeba tylko dokręcić odpowiednim momentem - z reguły 15 do 20 w starszych silnikach.
W common rail już nieco trudniej.


--
Pozdrawiam.

Adam

Użytkownik "Adam"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q3rp1f$c5r$1$Adam@news.chmurka.net...
W dniu 2019-02-11 o 13:06, J.F. pisze:

Kompresję to musiałeś mieć w czasach mechanicznych pomp rzędowych albo rotacyjnych.
Już silniki z zasilaniem common-rail, a tym bardziej z wielofazowym wtryskiem piezo mają kompresję niewiele wyższą, niż dawne benzyniaki.

Jakos watpie. Zasada dzialania diesla az tak sie nie zmienila.
Jakies dane ?

W czasach pomp mechanicznych 30 atmosfer nie było niczym szczególnym.
Natomiast przykładowo w silniku TD4 było IODP 14 atm.

Stopien sprezania z danych technicznych podaj, a nie atm z zajechanego egzemplarza :-)

Czyzby turbiny takie mocne, ze trzeba bylo odprezyc ?

Osobiście częściej mi się zdarza słyszeć o problemach z zapłonem, odpalaniem czy pracą właśnie w benzynie, niż w dizlu.

Ale zima w Suwalkach czy nie ? :-)

Dla benzyny nie potrzeba zimy. Wystarczy deszcz, mgła, wypalone platynki w świecy, poluzowany czy pęknięty przewód WN albo dziesiątki podobnych przypadków.

Owszem, ale to sie latwo naprawia, i rzadko 4 naraz sie psuja.

Natomiast może być jedna rzecz na korzyść starszych dizli: wymiana świecy żarowej jest niewiele trudniejsza od wymiany świecy iskrowej.

Zartujesz. W mondeo nie bylo jak podejsc z kluczem przez te rurki od pompy.


J.

Nie chce mi się dalej czytać choć sam rozpętałem to piekło :-)

Miałem i benzyniaki i jeździłem wiele lat na gazie.

Teraz mam diesla. Fakt D4D 75 KM czyli ten z najlepszych. :-)

Każdy ma swoje wady i zalety i każdym można mieć "jazdę" ale żeby powiedzieć że dizel cię wykończy finansowo bardziej niż benzyna nie mogę.
Potwierdzają to znajomi którzy też się poprzesiadali na roczniki powiedzmy ok. 2005-2010 w dieslach.

O nowszych się nie wypowiadam bo to teren jeszcze nie znany ;-)

z

Użytkownik z z@z.pl ...

Każdy ma swoje wady i zalety i każdym można mieć "jazdę" ale żeby powiedzieć że dizel cię wykończy finansowo bardziej niż benzyna nie
mogę. Potwierdzają to znajomi którzy też się poprzesiadali na
roczniki powiedzmy ok. 2005-2010 w dieslach.

O nowszych się nie wypowiadam bo to teren jeszcze nie znany ;-)

Z tymi nowszymi zaczynaja sie własnie problemy.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem
można jeść w miejscu publicznym ;-)"
DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]"

W dniu 2019-02-11 o 18:59, Budzik pisze:

Z tymi nowszymi zaczynaja sie własnie problemy.

A kiedyś się tak mówiło na wszystko nowsze od 1,9 TDI 90KM :-)

z

Użytkownik z z@z.pl ...

Z tymi nowszymi zaczynaja sie własnie problemy.

A kiedyś się tak mówiło na wszystko nowsze od 1,9 TDI 90KM :-)

To pewnie zalezy od modelu, ale ogólnie gdzies tak po 2011 roku zaczeły sie schody.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

W dniu 11-02-2019 o 00:30, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

Ale to takie sprzed 30 lat, albo zepsute.

tak zepsute diesle

Zepsute benzyniaki zapalają jeszcze gorzej

benzyniaki zawsze jakoś tam zapalą

No właśnie nie.
Jest dokładnie odwrotnie - prądy w benzyniakach dawały mi się we znaki nie raz, diesle dwa razy - jeden 28 lat temu, a drugi 26.

Nowoczesne nigdy.

a im do zepsucia potrzeba dużo mniej, wystarczy wilgoć w
powietrzu, albo kiepski kabel wysokiego napięcia, cewka, albo
świeca....

Lepiej wymienić kiepski kabel wysokiego napięcia niż pierścienie.

A co to - benzyniak pierścieni nie ma, czy co?

Diesle wymagają dobrych materiałów i dokładniejszej obróbki. W czasach
tandety to ucierpi pierwsze. Lekkie zużycie, brak kompresjii już
problemy z zapalaniem.

Znasz kogoś kto miał młodego diesla i potwierdził Ci tego typu wydumane gazetowe problemy?
Bo ja nie.

A benzyniaki - i owszem, sam takie miałem.
A to komputer wtrysku trzeba było wymienić, a to cewka padła, a to na gazie nie jechał.....
Wszystko kupowane jako nowe, problemy po kilku latach, albo i na drugi dzień po zakupie.

Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

W dieslach się regeneruje wtryskiwacze,

W benzyniakach też.

W benzyniakach tez padaja? W kazdych czy tylko w tych nowych?
Bo jeszcze sie nie spotkałem...

że lubią się ukręcać świece
żarowe,

A w benzyniakach zapłonowe.

Serio serio? Znow odkreciłem tego w zyciu troche i nigdy nie miałem problemu. W dieslu ostatnio na 2 zestawy wtryskiwaczy jeden bezproblemowo a drugi u specjalisty za ponad 1kzł... O zarowych nie wspominam bo mam 2 zestawy ktore nie chca sie odkrecic i czekam kiedy padna (chciałem wymienic profilaktycznie...)

że diesle mają koło dwumasowe

Benzyniaki też.

O tym oszustwie to nawet nie ma co wspominac.

i wolno się nagrzewają w zimie.

Mniej energii (paliwa) idzie w grzanie, to i nagrzewają się wolniej.

Po za tym coś było o filtrach co się zatykają sadzą i trzeba czyścić.

Benzyniaki też mają już filtry.

I tez takie awaryjne?

Jeszcze było, że diesle w zimie nie zapalają od pierwszego i wysysają
szybciej akumulator.

Ale to takie sprzed 30 lat, albo zepsute.
Zepsute benzyniaki zapalają jeszcze gorzej, a im do zepsucia potrzeba dużo mniej, wystarczy wilgoć w powietrzu, albo kiepski kabel wysokiego napięcia, cewka, albo świeca....

W koncu gdzies sie zgadzamy - sprawne auto odpala dobrze niezaleznie od uzytego paliwa.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.

Dnia Sun, 10 Feb 2019 20:48:58 +0100, Cavallino napisał(a):

W dniu 10-02-2019 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Miałeś taki przypadek, czy tylko w gazecie czytałeś?

Bo ja miałem takie przypadki i owszem. ale z benzyniakami.

Sie kupowalo renowki, to byly klopoty :-P

Diesle bezproblemowe.

Ja tam kolektor musialem dokupic ...

J.

W dniu 12-02-2019 o 00:34, J.F. pisze:

Dnia Sun, 10 Feb 2019 20:48:58 +0100, Cavallino napisał(a):

W dniu 10-02-2019 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Miałeś taki przypadek, czy tylko w gazecie czytałeś?

Bo ja miałem takie przypadki i owszem. ale z benzyniakami.

Sie kupowalo renowki, to byly klopoty :-P

Nie tylko Renówki, na upartego z każdym benzyniakiem który miałem było coś nie tak.
Inna sprawa, że żaden nie był z Dalekiego Wschodu - może to dlatego.

Diesle bezproblemowe.

Ja tam kolektor musialem dokupic ...

Ale mówmy o czymś, czego nie ma benzyniak....

W dniu 2019-02-10 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.

Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi

Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
nic tylko brać :-)

z

PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.

W dniu 2019-02-10 o 21:51, z pisze:

W dniu 2019-02-10 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.

Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi

Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
nic tylko brać :-)

z

PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
z dieslem juz tak dobrze nie ma.

--
Pozdr
Janusz

W dniu 2019-02-10 o 22:04, Janusz pisze:

W dniu 2019-02-10 o 21:51, z pisze:

W dniu 2019-02-10 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.

Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi

Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
nic tylko brać :-)

z

PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Łatwo? Z turbiną to spory wydatek, nawet ponad 6 tys. zł. No i może być problem z wypalaniem zaworów. Kiedyś łatwo było zagazować, teraz już nie wszystkie silniki.
T.

W dniu 2019-02-10 o 22:57, T. pisze:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.

Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi

Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
nic tylko brać :-)

z

PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Łatwo? Z turbiną to spory wydatek, nawet ponad 6 tys. zł. No i może być problem z wypalaniem zaworów. Kiedyś łatwo było zagazować, teraz już nie wszystkie silniki.

No zobacz za zagazowanie SAAba z turbiną dałem tylko 2,5 tyś.
Oszukali mnie czy jak?  :-)


Pozdrawiam

W dniu 2019-02-11 o 00:43, RadoslawF pisze:

W dniu 2019-02-10 o 22:57, T. pisze:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.

Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi

Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
nic tylko brać :-)

z

PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Łatwo? Z turbiną to spory wydatek, nawet ponad 6 tys. zł. No i może być problem z wypalaniem zaworów. Kiedyś łatwo było zagazować, teraz już nie wszystkie silniki.

No zobacz za zagazowanie SAAba z turbiną dałem tylko 2,5 tyś.
Oszukali mnie czy jak?  :-)


Pozdrawiam

Zabytki mają ulgi :-)
T.
A tak poważnie - zależy od liczby cylindrów i od generacji instalacji. Najlepsza jest w fazie ciekłej. Przykłady (ze strony https://nagaz.pl/cenniki/montaz-instalacji-lpg/) - 4-cylindry do 140 kW - 6000-6600, powyżej 140 kW - 7000-7600 zł. W sumie i tak, jak ktoś dużo jeździ, to mu się opłaci.

W dniu 2019-02-10 o 22:04, Janusz pisze:

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Miałeś jakiś nowszy silnik na gazie?

Podobnio 1,4 tjet od fiata jako stara konstrukcja tylko uturbiona się nadaje. Z wtryskami bezpośrenimi i innymi wynalazkami jest tylko gorzej i drożej. np. wtrysk benzyny co jakiś cykl aby wtryskiewaczy nie zarżnąć...

z

PS. moja perspektywa może być spaczona bo mój diesel w Yarisie pali 4,3 - 5,6 i jeszcze jakoś jeździ. A zrób to w benzynie

Mon, 11 Feb 2019 14:31:54 +0100, w <5c61794a$0$514$65785112@news.neostrada.pl>,
z <z@z.pl> napisał(-a):

PS. moja perspektywa może być spaczona bo mój diesel w Yarisie pali 4,3 - 5,6 i jeszcze jakoś jeździ. A zrób to w benzynie

Hybryda Yarisa tyle osiąga.

W dniu 2019-02-11 o 16:02, radekp@konto.pl pisze:

Hybryda Yarisa tyle osiąga.

Mój Yaris kosztuje 10 tys. ;-)

Najtańszy Prius około 20 tys. Rozważam taką opcję.

z

W dniu 2019-02-10 o 22:04, Janusz pisze:

W dniu 2019-02-10 o 21:51, z pisze:

W dniu 2019-02-10 o 20:26, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  z pisze tak:

Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.

Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.

Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi

Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
nic tylko brać :-)

z

PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Diesla też można zagazować, ale oszczędności są mniejsze.
T.

Użytkownik Janusz janusz_kk@o2.pl ...

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień
dobry z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Połowe? To długo nie pojezdzisz...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

W dniu 2019-02-11 o 18:59, Budzik pisze:

Użytkownik Janusz janusz_kk@o2.pl ...

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień
dobry z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Połowe? To długo nie pojezdzisz...

2 zł gaz, 4,5 benzyna, mam dalej wyliczac? a jeżdżę już długo :)

--
Pozdr
Janusz

Użytkownik Janusz janusz_kk@o2.pl ...

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień
dobry z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Połowe? To długo nie pojezdzisz...

2 zł gaz, 4,5 benzyna, mam dalej wyliczac? a jeżdżę już długo :)

U nas gaz troche drozszy wiec wychodzi troche mniej niz połowa ale w sumie masz racje :))))

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

W dniu 2019-02-13 o 17:59, Budzik pisze:

Użytkownik Janusz janusz_kk@o2.pl ...

Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień
dobry z dieslem juz tak dobrze nie ma.

Połowe? To długo nie pojezdzisz...

2 zł gaz, 4,5 benzyna, mam dalej wyliczac? a jeżdżę już długo :)

U nas gaz troche drozszy wiec wychodzi troche mniej niz połowa ale w
sumie masz racje :))))

No dzięki :) żeby nie być gołosłowny
https://www.autocentrum.pl/stacje-paliw/auchan/auchan-bohaterow-monte-casino-421-bielsko-biala/

dziś czyli 13.02 masz 95 po 4,54zł a gaz 1,98zł.
O ile pamiętam jesteś z północy, jak byłem na wakacjach to zauważyłem że
macie wyraźnie wyższe ceny szczególnie na gazie.

--
Pozdr
Janusz

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5c6070a8$0$488$65785112@news.neostrada.pl...

A Przy okazji.
Co to się dzieje na rynku?
Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Rozumiem że jest nagonka, że ktoś się może bać że do centrum nie wjedzie za kilka lat + stara litania że naprawy są kosztowne... (a weź w dzisiejszych czasach znajdź bezproblemową benzynkę - chyba że 1,4 turbo od fiata :-) )

Ale żeby diesla 1,9 jtd  2007 rok cenić 17 tysi a za benzynkę pożalsięboże 1,6 107 KM aż 23 tysie?
Co to się k... wyprawia? :-)

Wyprzedaz w Niemczech ?

PS. Plebsowi trzeba wepchnąć nadwyżki benzyny? :-)
Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili, potrafią liczyć.

Tu o unijne przepisy chodzi.
Obywatele maja prawo do czystego powietrza, a rzad ma je zapewnic.
A jak nie zapewni, to kara.

Wiec sie musi pochwalic dzialaniami przynajmniej na tyle zaawansowanymi, zeby KE uznala, ze sie stara i kare mozna odlozyc na rok.

Do tego dodaj te czesc Polakow co sie przejela i uwaza, ze smog im szkodzi, tudziez jedna babe, co juz wygrala w sadzie.
A sama jezdzi dieslem :-)

A swoja droga ciekawe - jak sobie w innych krajach radza.
W Niemczech jak widac podobnie, a w jeszcze innych ?

Juz dawno przeszli na ogrzewanie gazem/pradem, nie maja tyle diesli, te ich diesle maja lepsze filtry, wiedza gdzie instalowac stacje pomiarowe ... zeby kar nie placic ?

J.

W dniu 11-02-2019 o 14:32, J.F. pisze:

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5c6070a8$0$488$65785112@news.neostrada.pl...

A Przy okazji.
Co to się dzieje na rynku?
Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

Rozumiem że jest nagonka, że ktoś się może bać że do centrum nie wjedzie za kilka lat + stara litania że naprawy są kosztowne... (a weź w dzisiejszych czasach znajdź bezproblemową benzynkę - chyba że 1,4 turbo od fiata :-) )

Ale żeby diesla 1,9 jtd  2007 rok cenić 17 tysi a za benzynkę pożalsięboże 1,6 107 KM aż 23 tysie?
Co to się k... wyprawia? :-)

Wyprzedaz w Niemczech ?

PS. Plebsowi trzeba wepchnąć nadwyżki benzyny? :-)
Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili, potrafią liczyć.

Tu o unijne przepisy chodzi.
Obywatele maja prawo do czystego powietrza, a rzad ma je zapewnic.
A jak nie zapewni, to kara.

Wiec sie musi pochwalic dzialaniami przynajmniej na tyle zaawansowanymi, zeby KE uznala, ze sie stara i kare mozna odlozyc na rok.

Do tego dodaj te czesc Polakow co sie przejela i uwaza, ze smog im szkodzi, tudziez jedna babe, co juz wygrala w sadzie.

Ale rząd nie robi smogu dieslami, tylko węglem sypanym do opalania pieców wszelkiej maści.

W dniu 10.02.2019 o 19:42, z pisze:

Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili, potrafią liczyć.

Diesle takie złeeeee! \m/
Tylko że obecne normy spalin jakoś nie potwierdzają tej całej nagonki:
http://pokazywarka.pl/0du13x/

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Kymco  Xciting  500i  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03