Data: 2013-08-23 17:16:22 | |
Autor: jr | |
Są kompletnie odmóżdżeni, do ucieczki zmusza ich instynkt samozachowawczy | |
Jak wygląda przyzwyczajanie się do normalności, a raczej próba przyzwyczajenia bsię do niej? Po tak głębokiej zmianie psychiki chyba nie da się zupełnie wrócić do normalności.
Wiem jak wygląda to w Korei Południowej. Tam mocno zadbano o to, mocno obawiają się natarcia nieprzystosowanych do życia braci z Północy. Dlatego też funkcjonuje tam działalność społeczna na dużą skalę, której najważniejszym elementem są ośrodki odosobnienia. Po przekroczeniu granicy ludzie z Północy trafiają tam, by przejść przeszkolenie do życia w demokracji, do życia w normalnych warunkach. Ale to pewnie nie tylko kwestie demokracji czy wolności, ale i zwykłe egzystencjalne sprawy. Tak, rzeczywiście uderzyłam w wysokie C, mówiąc o demokracji, a tam ludzie uczą się od początku normalności. Dopiero po przejściu takiego szkolenia ci Koreańczycy z Północy są wypuszczani i włączani do społeczeństwa południowokoreańskiego. wiecej: http://natemat.pl/56887,ewa-ewart-o-spoleczenstwie-korei-polnocnej |
|