Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Sąd: Będzie proces miliardera za kościelną ziemię

Sąd: Będzie proces miliardera za kościelną ziemię

Data: 2012-04-26 19:12:09
Autor: Przemysław W
Sąd: Będzie proces miliardera za kościelną ziemię

Sędzia Roman Kubis odrzucił wniosek Tomasza i Jacka D. o umorzenie ich sprawy dotyczącej nielegalnego kupna kościelnej ziemi przekazanej przez Komisję Majątkową i prania brudnych pieniędzy. To oznacza, że prokurator mógł odczytać akt oskarżenia.

Sędzia Piotr Kubis stwierdził, że wniosek o umorzenie jest nieuzasadniony i przedwczesny. - Trzeba przeanalizować zebrane dowody - mówił. Kilka minut później prokurator Radosław Woźniak rozpoczął odczytywanie aktu oskarżenia. Jacek D. nie przyznał się do winy. Zaczął składać wyjaśnienia z zastrzeżeniem, że nie będzie odpowiadał na pytania prokuratora.

Jacek D. to katowicki biznesmen, twórca grupy kapitałowej Famur. Teraz jej formalnym właścicielem jest jego syn Tomasz, który z majątkiem wycenianym na 1,2 mld zł zajmuje 11. miejsce na liście najbogatszych Polaków. Rodzina D. ma też ogromne wpływy w archidiecezji katowickiej. Z protekcji Jacka D. na stanowisku specjalisty do sprawnieruchomości zatrudniono tam jednego z jego bliskich współpracowników. Mężczyzna wyszukiwał dla Kościoła grunty, o które parafie i zakony mogły ubiegać się przed Komisją Majątkową. Kiedy je otrzymały, ziemie te prawie od razu kupowali D. W ciągu kilku ostatnich lat rodzina D. przekazała śląskiemu Kościołowi ponad 7 mln zł darowizn.



Wyłudzenie i pranie brudnych pieniędzy

W czwartek miliarder wraz z ojcem, matką, żoną i mężem siostry zasiedli na ławie oskarżonych katowickiego sądu. Zarzucono im wyłudzenie na podstawie fikcyjnego meldunku prawa do pierwokupu kościelnych gruntów oraz pranie brudnych pieniędzy. Sprawa wiąże się z podjętą w styczniu 2008 r. decyzją Komisji. Przekazała ona wtedy ziemię Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta, które działała przy krakowskim zakonie albertynek. Była to rekompensata za mienie utracone w czasach PRL-u. Towarzystwo dostało kilkaset hektarów w okolicach Pyskowic, Wieszowej, Świerklańca i Zabrza. Prawie natychmiast wystawiło te tereny na sprzedaż. Pośrednikiem w tej transakcji był Marek P., były oficer śląskiej SB, który przed Komisją Majątkową reprezentował interesy instytucji kościelnych.

Zgodnie z przepisami prawo pierwokupu tych terenów mogli mieć zamieszkujący tam rolnicy indywidualni. W innym przypadku o ziemię mogli się ubiegać ich obecni dzierżawcy lub Agencja Nieruchomości Rolnych skarbu państwa. Marek P. sprzedał jednak część otrzymanych przez Towarzystwo gruntów Jackowi D. i Tomaszowi D. Jak to możliwe? Według prokuratury miliarderzy, nabywając ziemię, posługiwali się fikcyjnym meldunkiem i złożyli oświadczenie, że są rolnikami indywidualnymi. CBA ustaliło, że nie uprawiali roli i mieszkali gdzie indziej. Mimo to kupili prawie tysiąc hektarów kościelnych gruntów. Wartość części z nich była wielokrotnie zaniżona.

Grunty dla żon

Podobnie miał działać zięć Jacka D. Potem cała trójka przekazała grunty w formie darowizny lub odsprzedała swoim żonom . Według prokuratury było to pranie brudnych pieniędzy. Gliwiccy prokuratorzy zabezpieczyli rodzinie D. na poczet przyszłych kar kupione od Kościoła nieruchomości o wartości 29 mln zł. D. przyjaźnią się też z biskupem Piotrem Liberą, byłym sekretarzem Episkopatu Polski, który powołał na członka Komisji Majątkowej szefową biura zarządu Famuru.

CBA ustaliło, że podczas kiedy Komisja Majątkowa podejmowała decyzje o przekazywaniu kościelnych gruntów, Jacek D. gościł w swoich pałacu księdza Mirosława P., jej członka, a zarazem głównego ekonoma archidiecezji katowickiej. Utrzymywał też z duchownym stałą łączność telefoniczną.

- To może wyjaśniać, dlaczego o niektórych decyzjach Komisji wiedział, zanim zostały one jeszcze podjęte - mówi jeden ze śledczych.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11619551,Sad__Bedzie_proces_miliardera_za_koscielna_ziemie.html#ixzz1tARR76bs



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Sąd: Będzie proces miliardera za kościelną ziemię

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona