Sąd nie uwierzył ochroniarzom i dyrektorowi Lecha Poznań, którzy twierdzili, że kibic opluty przez szefa "Wiary Lecha" nie słuchał ich poleceń.
Maciej W. podczas majowego meczu Lecha Poznań z Borussią Dortmund stał w przejściu na schodach, czego zabrania stadionowy regulamin. Zatrzymał go osobiście dyrektor ds. bezpieczeństwa Lecha Henryk Szlachetka. Kibic miał zignorować polecenia ochrony i odmówić zejścia ze schodów. Na podstawie zeznań Szlachetki policja skierowała sprawę do sądu.

Maciej W. był jedyną osobą zatrzymaną podczas tego meczu. Tydzień wcześniej dzięki jego zeznaniom policja postawiła zarzuty "Litarowi", szefowi "Wiary Lecha", hołubionemu przez klub stowarzyszenia kibiców. W styczniu ujawniliśmy nagranie ze stadionowego monitoringu, na którym widać, jak "Litar" atakuje na trybunie rodzinę z dwójką dzieci. Napadniętym był właśnie Maciej W. "Litar" uderzył go "z główki" i napluł mu w twarz. Potem napluł jeszcze w kierunku jednej z kobiet.



Policja przekonała Macieja W. do złożenia zeznań, a prokuratura - ze względu na ważny interes społeczny - wszczęła śledztwo. "Litar" został oskarżony, a jego proces zaczyna się pod koniec sierpnia.


Pierwszy kibol RP na otwarciu stadionu w Poznaniu



Opluty kibic twierdził, że ochrona szukała sposobu, by odegrać się na nim za zeznania obciążające szefa poznańskich kiboli. - Zobaczyłem, że przez murawę idzie facet w garniturze [Szlachetka] i dwóch ochroniarzy. Poprosili mnie o bilet. Pokazałem. Zapytali też kibica za mną, biletu nie miał. Jego zostawili, mnie zabrali - relacjonował. A zarzut, że nie chciał opuścić schodów? Maciej W.: - Nie było żadnych poleceń. Stała tam większa grupa. Szlachetka interesował się tylko mną.

Ochrona zbadała go alkomatem. Wykazał ok. promila alkoholu. Kibic przyznał, że wypił przed meczem trzy piwa, ale na stadionie stał spokojnie. Nie kwestionowali tego nawet ochroniarze.

Czy Maciej W. rzeczywiście nie wykonywał ich poleceń? Sąd nabrał wątpliwości i postanowił dokładnie przesłuchać świadków. Jeden z ochroniarzy przyznał wtedy, że na schodach stało kilkadziesiąt osób, ale po zatrzymaniu Macieja W. ochrona już do nich nie podchodziła. W ogniu pytań okazało się też, że wersje Szlachetki i ochroniarzy różnią się w wielu szczegółach. Sąd uznał ostatecznie, że ich zeznania nie są przekonujące, tym bardziej że stojący obok Macieja W. kibice potwierdzają jego wersję. Nawet policjanci, którym ochrona przekazała Macieja W., mówili, że spotkali się pierwszy raz z taką sytuacją, a mecze zabezpieczają od lat. Puścili go wolno już pod stadionem, Maciej W. wrócił na trybuny i obejrzał mecz do końca.

Sąd uniewinnił Macieja W. Lech już kilka tygodni temu - nie czekając na werdykt - ukarał kibica zakazem stadionowym. - Będę się odwoływał - powiedział nam Maciej W.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9968260,Sad_uniewinnia_kibica__ktorego_oplul_Litar.html#ixzz1SUHFI0Cg





Przemek

--

"W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok,
nie zostało nic.  Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły.
 W 38 milionowym kraju nie znalazł się ani jeden poważny człowiek,
 który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem"

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1

 pisze w wiadomości j0224g$4be$1@inews.gazeta.pl na pl.soc.polityka w dniu poniedziałek 18 lipiec 2011 21:38:

http://wyborcza.pl/1,75248,9968260,Sad_uniewinnia_kibica__ktorego_oplul_Litar.html#ixzz1SUHFI0Cg

....Kurdupel masz pole do popisu, ratuj kibola.

Czekamy na produkcję następnego "spotu", w którym szklane drzwi rozwala się z główki? :)

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j022u1$5ub$1inews.gazeta.pl...

pisze w wiadomości j0224g$4be$1@inews.gazeta.pl na pl.soc.polityka w dniu
poniedziałek 18 lipiec 2011 21:38:

http://wyborcza.pl/1,75248,9968260,Sad_uniewinnia_kibica__ktorego_oplul_Litar.html#ixzz1SUHFI0Cg

...Kurdupel masz pole do popisu, ratuj kibola.

Czekamy na produkcję następnego "spotu", w którym szklane drzwi rozwala się z
główki? :)

Jak się nie otworzą, zawsze można opluć ;-)


Przemek

--

"W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok,
nie zostało nic.  Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły.
 W 38 milionowym kraju nie znalazł się ani jeden poważny człowiek,
 który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem"

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1