wiadomo w Bolanda są równi i równiejsi:)

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/451709-potracil-kobiete-na-pasach-co-z-tego-najsztub-uniewinniony


Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

opublikowano: 38 minut temu ? aktualizacja: 35 minut temu



Sąd w Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba! Dziennikarz w październiku 2017 roku potrącił przechodzącą przez pasy 77-latkę. Proces trwał ponad dwa lata. Sąd oddalił wszystkie ustalenia prokuratury.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zaskakująco niski wyrok dla Najsztuba unieważniony! Będzie nowy proces ws. potrącenia 77-letniej kobiety na pasach

Wyrok za potrącenie 77-latki na pasach? Brak prawa jazdy? I co z tego! Najsztub dalej jeździ autem. ZDJĘCIE

Mąż kobiety potrąconej przez Najsztuba z żalem: Wyrok, który otrzymał pan Piotr, jest skandaliczny. Przeciętny Kowalski trafiłby za kraty

     Pani wyszła ze szpitala po kilku dniach. Jechałem ok. 20 km/h, padał deszcz, pasy były niedoświetlone, nie miałem szans zahamować

-- próbował tłumaczyć Najsztub w Dzień Dobry TVN.

Przypomnijmy, że Najsztub w październiku 2017 spowodował wypadek drogowy, w którym potrącił 77-latkę. Najsztub nie miał prawa jazdy, które zostało mu zatrzymane w 2009 roku za przekroczenie punktów karnych. Poza tym w chwili wypadku jego samochód nie miał ważnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia.

Sąd Rejonowy w Piasecznie uznał oskarżonego Piotra Najsztuba za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 6 tys. złotych, a także orzekł na rzecz pokrzywdzonej nawiązkę w kwocie 10 tys. zł oraz obciążył oskarżonego Piotra Najsztuba kosztami postępowania w kwocie 5942,02. Tak niski wyrok był powszechnie krytykowany.

     Prokuratura oskarżyła mnie o nieumyślne spowodowanie wypadku poprzez niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Sąd uznał, że ja zachowałem szczególną ostrożność, w związku z czym mnie uniewinniono

-- mówił Najsztub.

wkt/wprost.pl



--
I love love

W dniu 20.06.2019 o 17:32, u2 pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

W dniu 20.06.2019 o 21:16, Robert Tomasik pisze:

W dniu 20.06.2019 o 17:32, u2 pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę kierującego, to są proste sprawy:)

wysłać gostka na sprawdzenie kwalifikacji i przykładnie ukarać za spowodowanie wypadku, to podpowiada zdrowy rozsądek, ale w Bolanda zdrowy rozsądek nie rządzi, tylko układy i układziki nadzwyczajnej kasty, w której żydzi są często nadreprezentowani, co jest bezpośrednią schedą po PRL:)

--
I love love

W dniu 20.06.2019 o 22:52, u2 pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę
kierującego, to są proste sprawy:)

Moze i zaostrzające, ale skoro winy brak, to żeby nie wiem jak ją
zaostrzać i tak jej nie będzie. >

wysłać gostka na sprawdzenie kwalifikacji i przykładnie ukarać za
spowodowanie wypadku, to podpowiada zdrowy rozsądek, ale w Bolanda
zdrowy rozsądek nie rządzi, tylko układy i układziki nadzwyczajnej
kasty, w której żydzi są często nadreprezentowani, co jest bezpośrednią
schedą po PRL:)

Widzisz, tylko w takich wypadkach zdrowy rozsądek nie zawsze jest dobry.

W dniu 20.06.2019 o 23:40, Robert Tomasik pisze:

Moze i zaostrzające, ale skoro winy brak, to żeby nie wiem jak ją
zaostrzać i tak jej nie będzie.

wy żydzi zawsze niewinni:)

Widzisz, tylko w takich wypadkach zdrowy rozsądek nie zawsze jest dobry.

ano, żyd żydowi oka nie wykole:)

--
I love love

W dniu piątek, 21 czerwca 2019 11:16:10 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:

 to się kupy nie trzyma - staruszka "wtargnęła" na przejście

cyt.
za jazdę samochodem bez prawa jazdy, polisy OC i ważnego przeglądu. Zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Piasecznie z 3 września zapłaci 3 tys. zł kary grzywny i 370 zł kosztów sądowych


VS
cyt.
2015r 4200 zł kary za brak OC. = "W Polsce prawo jest jak pajęczyna, bąk się przebije muszyna zatrzyma". = zdziwienie jak to Ziober interweniuje O-SO-BIŚ-CIE


Idźta po olej do głowy totalny Szreku. Jak elitki będą karane łagodniej
niż plebs, Ziober takimi akcjami zawsze zyska.

W dniu 21.06.2019 o 13:25, bytomir.kwasny@gmail.com pisze:

cyt.
za jazdę samochodem bez prawa jazdy, polisy OC i ważnego przeglądu.
Zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Piasecznie z 3 września zapłaci 3 tys. zł kary grzywny i 370 zł kosztów sądowych


VS
cyt.
2015r
4200 zł kary za brak OC.

Idźta po olej do głowy totalny Szreku. Jak elitki będą karane łagodniej
niż plebs, Ziober takimi akcjami zawsze zyska.

A wiesz mule bagienny co napisałem? No to przeczytaj jeszcze raz.

BTW - cytat z 2015 zapewne uwzględnia opłatę na UFG - co jest niezależne od sądów.

--
Shrek

Dodał, że sędziom nie udało się ustalić, z jaką prędkością poruszała się poszkodowana. "Sąd, kiedy rozstrzygał tę sprawę, nie ustalił ponad wszelką wątpliwość, z jaką prędkością ta pani weszła na pasy.

myślę że powinni przyjąć min. 30 km/h w tej sytuacji Najsztub był bez szans ;-) To durnota w stylu tłumaczeń imbecyli sprzed paru lat którym wiekowi piesi wskakiwali na maskę normalnie respekt !

W dniu 21.06.2019 o 18:58, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Dodał, że sędziom nie udało się ustalić, z jaką prędkością poruszała się poszkodowana. "Sąd, kiedy rozstrzygał tę sprawę, nie ustalił ponad wszelką wątpliwość, z jaką prędkością ta pani weszła na pasy.

myślę że powinni przyjąć min. 30 km/h w tej sytuacji Najsztub był bez szans ;-)

To durnota w stylu tłumaczeń imbecyli sprzed paru lat którym wiekowi piesi wskakiwali na maskę normalnie respekt !

typowe niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze i zwalanie winy na pieszą:)


     "Pani wyszła ze szpitala po kilku dniach. Jechałem ok. 20 km/h, padał deszcz, pasy były niedoświetlone, nie miałem szans zahamować

-- próbował tłumaczyć Najsztub w Dzień Dobry TVN."


--
I love love

użytkownik Shrek napisał:
 

A wiesz mule bagienny co napisałem? No to przeczytaj jeszcze raz.

BTW - cytat z 2015 zapewne uwzględnia opłatę na UFG - co jest niezależne od sądów.

Atakujecie Szreku Najsztuba, chwali się Wam:)

Zwracam honor, moja kulpa, kłaniam się nisko.

W dniu 21.06.2019 o 20:55, bytomir.kwasny@gmail.com pisze:

użytkownik Shrek napisał:
 

A wiesz mule bagienny co napisałem? No to przeczytaj jeszcze raz.

BTW - cytat z 2015 zapewne uwzględnia opłatę na UFG - co jest niezależne
od sądów.

Atakujecie Szreku Najsztuba, chwali się Wam:)

Zwracam honor, moja kulpa, kłaniam się nisko.

bzdura szreku chce ustalić prawdę, nikogo nie atakuje bez powodu, wielokrotnie dawał temu dowody:)

a wracając do omawianego przypadku to są zwykle proste sprawy, samochód nie dopuszczony do jazdy, kierowca bez uprawnień, potrącona kobieta aż wyleciała w powietrze, poważne uszkodzenia czaszki, zaś sąd  oddala wszelkie dowody i ustalenia proroków, kpina i jeszcze raz kpina:)

--
I love love

W dniu 20.06.2019 o 23:40, Robert Tomasik pisze:

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę
kierującego, to są proste sprawy:)

Moze i zaostrzające, ale skoro winy brak, to żeby nie wiem jak ją
zaostrzać i tak jej nie będzie. >

Co do zasady, sąd tak orzekł, prawomocny wyrok jest (bo jest?) sprawa zamknięta. Co do mojej oceny - to się kupy nie trzyma - staruszka "wtargnęła" na przejście, kolo jechał 20km/h i zachował szczególną ostrożność? No to WTF? Jak doszło do potrącenia?

--
Shrek

W dniu 2019-06-20 o 22:52, u2 pisze:

W dniu 20.06.2019 o 21:16, Robert Tomasik pisze:

W dniu 20.06.2019 o 17:32, u2 pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę kierującego, to są proste sprawy:)

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością? Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 20:14, Sonn pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę
kierującego, to są proste sprawy:)

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod
koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością?
Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Trochę masz rację, ale tylko troszeczkę. Brak uprawnień, to nie do końca
to samo, co brak dokumentu stwierdzającego posiadanie uprawnienia.
Natomiast i kierowanie bez wymaganego dokumentu, i kierowanie bez
uprawnień w chwili tego zdarzenia było tylko wykroczeniem.

W dniu 2019-06-22 o 21:20, Robert Tomasik pisze:

W dniu 22.06.2019 o 20:14, Sonn pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę
kierującego, to są proste sprawy:)

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod
koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością?
Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Trochę masz rację, ale tylko troszeczkę. Brak uprawnień, to nie do końca
to samo, co brak dokumentu stwierdzającego posiadanie uprawnienia.
Natomiast i kierowanie bez wymaganego dokumentu, i kierowanie bez
uprawnień w chwili tego zdarzenia było tylko wykroczeniem.

Zgadzam się. Do cofnięcia uprawnień jest wymagana decyzja administracyjna wydawana przez starostę. W przypadku Najsztuba takiej decyzji nie było. Tak więc miał uprawnienia do kierowania w przeciwieństwie do tego co tu wypisuje ten antysemicki troll u2.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 21:33, Sonn pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę
kierującego, to są proste sprawy:)

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod
koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością?
Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Trochę masz rację, ale tylko troszeczkę. Brak uprawnień, to nie do końca
to samo, co brak dokumentu stwierdzającego posiadanie uprawnienia.
Natomiast i kierowanie bez wymaganego dokumentu, i kierowanie bez
uprawnień w chwili tego zdarzenia było tylko wykroczeniem.

Zgadzam się. Do cofnięcia uprawnień jest wymagana decyzja
administracyjna wydawana przez starostę. W przypadku Najsztuba takiej
decyzji nie było. Tak więc miał uprawnienia do kierowania w
przeciwieństwie do tego co tu wypisuje ten antysemicki troll u2.

Aaa! To nie zrozumiałem. To w takim razie co ma brak dokumentu ze
spowodowaniem lub nie wypadku? By bardziej zdenerwowany i rozkojarzony z
tego powodu?

W dniu 2019-06-22 o 21:43, Robert Tomasik pisze:

W dniu 22.06.2019 o 21:33, Sonn pisze:

Potrącił 77-latkę na pasach? Nie miał prawa jazdy? I co z tego? Sąd w
Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Nie wypowiadam się na temat winy, czy niewinności tego człowieka.
Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

brak uprawnień do kierowania to okoliczność zaostrzającą winę
kierującego, to są proste sprawy:)

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod
koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością?
Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Trochę masz rację, ale tylko troszeczkę. Brak uprawnień, to nie do końca
to samo, co brak dokumentu stwierdzającego posiadanie uprawnienia.
Natomiast i kierowanie bez wymaganego dokumentu, i kierowanie bez
uprawnień w chwili tego zdarzenia było tylko wykroczeniem.

Zgadzam się. Do cofnięcia uprawnień jest wymagana decyzja
administracyjna wydawana przez starostę. W przypadku Najsztuba takiej
decyzji nie było. Tak więc miał uprawnienia do kierowania w
przeciwieństwie do tego co tu wypisuje ten antysemicki troll u2.

Aaa! To nie zrozumiałem. To w takim razie co ma brak dokumentu ze
spowodowaniem lub nie wypadku?

Dokładnie NIC. Ale dla tępych prawackich trolli to powód do rzucania g...

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 22:03, Sonn pisze:

Dokładnie NIC. Ale dla tępych prawackich trolli to powód do rzucania g...

:)))))))))))))))))))))))))))

--
I love love

W dniu 2019-06-22 o 21:33, Sonn pisze:

Zgadzam się. Do cofnięcia uprawnień jest wymagana decyzja administracyjna wydawana przez starostę. W przypadku Najsztuba takiej decyzji nie było. Tak więc miał uprawnienia do kierowania w przeciwieństwie do tego co tu wypisuje ten antysemicki troll u2.

Czy sugerujesz, że semityzm lub antysemityzm miał znaczenie w tej całej sprawie?

W dniu 2019-06-22 o 21:45, t-1 pisze:

W dniu 2019-06-22 o 21:33, Sonn pisze:

Zgadzam się. Do cofnięcia uprawnień jest wymagana decyzja administracyjna wydawana przez starostę. W przypadku Najsztuba takiej decyzji nie było. Tak więc miał uprawnienia do kierowania w przeciwieństwie do tego co tu wypisuje ten antysemicki troll u2.

Czy sugerujesz, że semityzm lub antysemityzm miał znaczenie w tej całej sprawie?

W sprawie nie, ale dyskusja z trollem typu u2, który potrafi jedynie wklejać prasówki, jest raczej niecelowa.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 22:04, Sonn pisze:

W sprawie nie, ale dyskusja z trollem typu u2, który potrafi jedynie wklejać prasówki, jest raczej niecelowa.

niemiecki syn się pieni, piękna noc, palinocka można napisać:)))))))))

--
I love love

W dniu 22.06.2019 o 20:14, Sonn pisze:

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością? Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Ale rozróżniasz brak uprawnień od braku dokumentu?

--
Shrek

W dniu 2019-06-22 o 21:53, Shrek pisze:

W dniu 22.06.2019 o 20:14, Sonn pisze:

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością? Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Ale rozróżniasz brak uprawnień od braku dokumentu?

No z tego co widzę, to ty raczej nie.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 22:04, Sonn pisze:

Ale rozróżniasz brak uprawnień od braku dokumentu?

No z tego co widzę, to ty raczej nie.

Ok - rozumiem, że z jakiś powodów mu nie cofneli uprawnień - masz pomysł z jakich?

--
Shrek

W dniu 2019-06-22 o 22:10, Shrek pisze:

W dniu 22.06.2019 o 22:04, Sonn pisze:

Ale rozróżniasz brak uprawnień od braku dokumentu?

No z tego co widzę, to ty raczej nie.

Ok - rozumiem, że z jakiś powodów mu nie cofneli uprawnień - masz pomysł z jakich?

Zapytaj starostę i pracowników Wydz. Komunikacji. Niby skąd ja mam wiedzieć? Może dokumenty z Policji nie dotarły, może komuś wpadły pod biurko?

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 22:18, Sonn pisze:

Zapytaj starostę i pracowników Wydz. Komunikacji. Niby skąd ja mam wiedzieć? Może dokumenty z Policji nie dotarły, może komuś wpadły pod biurko?

:))))))))))))))))))))))))))))

--
I love love

W dniu 22.06.2019 o 22:18, Sonn pisze:

Zapytaj starostę i pracowników Wydz. Komunikacji. Niby skąd ja mam wiedzieć? Może dokumenty z Policji nie dotarły, może komuś wpadły pod biurko?

No cóż - prawnie masz rację. Po ludzku - uważam, że takie rzeczy nie dziają się przypadkiem. Raczej nie poprawia to mojej opinie o zainteresowanym i państwie - wręcz przeciwnie.

--
Shrek

W dniu 22.06.2019 o 21:53, Shrek pisze:

W dniu 22.06.2019 o 20:14, Sonn pisze:

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością? Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Ale rozróżniasz brak uprawnień od braku dokumentu?

Tam był wiekszy wałek z tymu uprawnieniami.

W dniu 23.06.2019 o 22:42, Smok Eustachy pisze:

W dniu 22.06.2019 o 21:53, Shrek pisze:

W dniu 22.06.2019 o 20:14, Sonn pisze:

Gówno prawda. Jeśli zapomnisz z domu prawa jazdy i ktoś ci wlezie pod koła, to wówczas sąd winien potraktować cię ze szczególną surowością? Gratuluję idiotyzmu. Zastanawiam się tylko czy on nabyty, czy wrodzony.

Ale rozróżniasz brak uprawnień od braku dokumentu?

Tam był wiekszy wałek z tymu uprawnieniami.

tak 8 lat poruszać się bez prawka, miszczostwo:)

w zamierzchłych czasach lat 90-tych spotykałem Piotra N. na Dworcu Centralnym PKP w Warszawie, udawał bezdomnego artystę, malował na głównej hali za drobne sumy portrety podróżnych przy ruchomych schodach na perony:)



--
I love love

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

W dniu 21.06.2019 o 23:30, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

nie miał uprawnień, bo przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych w 2009, nie przystąpił do egzaminu poprawkowego sprawdzającego jego kwalifikacje jako kierującego, to typowy pirat drogowy:)

--
I love love

Dnia Sat, 22 Jun 2019 06:04:00 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 21.06.2019 o 23:30, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

nie miał uprawnień, bo przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych w 2009, nie przystąpił do egzaminu poprawkowego sprawdzającego jego kwalifikacje jako kierującego, to typowy pirat drogowy:)

1. Uprawnienia odebrane za "punkty".
Gamoń nie potrafi prowadzić pojazdów mechanicznych.

2. Pojazd nie tylko nie posiadał OC i BT ale ponoć był niesprawny.
Ciekawe co to za "niesprawność" i czy miała wpływ na długość drogi
zatrzymania?

3. I te jego tłumaczenia "że przejście było słabo oświetlone".
No to co? Nie widzi, kurwa, i jedzie.
To jest tłumaczenie w stylu:
"- Nie widziałem.... wysoki sądzie... bo mnie słońce oślepiło"
Jak nie widzę to nie jadę. Generalna zasada.

Co światła pojazdu też były niesprawne?

4. "Sąd nie był w stanie ustalić z jaką prędkością poruszała się piesza".
To przyjmuje się zakres prędkości przemieszczania się dla osoby tej płci i
w tym wieku i robi się opinie/ekspertyzy alternatywne.
Od lipca 2015 strony mogą przynosić swoje opinie.

W dniu 22.06.2019 o 08:49, dantes pisze:

4. "Sąd nie był w stanie ustalić z jaką prędkością poruszała się piesza".
To przyjmuje się zakres prędkości przemieszczania się dla osoby tej płci i
w tym wieku i robi się opinie/ekspertyzy alternatywne.
Od lipca 2015 strony mogą przynosić swoje opinie.

opinie biegłego kosztują, a swoje analizy mogą być niemożliwe bez dostępu n.p. do samochodu


btw potrącona kobieta zmarła rok temu, w telewizorni powiedzieli, że na raka, ale ja nie jestem pewny czy wypadek nie przyczynił się do przedwczesnego zgonu, oprócz poważnego urazu czaszki, były złamane żebra i inne kości
--
I love love

Dnia Sat, 22 Jun 2019 12:32:50 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 22.06.2019 o 08:49, dantes pisze:

4. "Sąd nie był w stanie ustalić z jaką prędkością poruszała się piesza".
To przyjmuje się zakres prędkości przemieszczania się dla osoby tej płci i
w tym wieku i robi się opinie/ekspertyzy alternatywne.
Od lipca 2015 strony mogą przynosić swoje opinie.

opinie biegłego kosztują, a swoje analizy mogą być niemożliwe bez dostępu n.p. do samochodu


btw potrącona kobieta zmarła rok temu, w telewizorni powiedzieli, że na raka, ale ja nie jestem pewny czy wypadek nie przyczynił się do przedwczesnego zgonu, oprócz poważnego urazu czaszki, były złamane żebra i inne kości

A ile warta jest godność osoby i jej życie?

A kto broni dostępu do samochodu?

W tym przypadku konieczna jest opinia/ekspertyza interdyscyplinarna
tj
wydana przez dwóch ekspertów:
- jeden z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych -- - od ok 2000,-
- drugi z zakresu medycyny -- - od ok 1000pln.
Razem ok. 3000 netto + podatek. Ostateczne koszty nie powinny przekroczyć 4500,-.
bo sprawa nie jest skomplikowana.

To nie jest dużo by mieć pewność, że zrobiło się wszystko.

W dniu 22.06.2019 o 18:04, dantes pisze:

Dnia Sat, 22 Jun 2019 12:32:50 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 22.06.2019 o 08:49, dantes pisze:

4. "Sąd nie był w stanie ustalić z jaką prędkością poruszała się piesza".
To przyjmuje się zakres prędkości przemieszczania się dla osoby tej płci i
w tym wieku i robi się opinie/ekspertyzy alternatywne.
Od lipca 2015 strony mogą przynosić swoje opinie.

opinie biegłego kosztują, a swoje analizy mogą być niemożliwe bez
dostępu n.p. do samochodu


btw potrącona kobieta zmarła rok temu, w telewizorni powiedzieli, że na
raka, ale ja nie jestem pewny czy wypadek nie przyczynił się do
przedwczesnego zgonu, oprócz poważnego urazu czaszki, były złamane żebra
i inne kości

A ile warta jest godność osoby i jej życie?

A kto broni dostępu do samochodu?

W tym przypadku konieczna jest opinia/ekspertyza
interdyscyplinarna
tj
wydana przez dwóch ekspertów:
- jeden z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych -- - od ok 2000,-
- drugi z zakresu medycyny -- - od ok 1000pln.
Razem ok. 3000 netto + podatek.
Ostateczne koszty nie powinny przekroczyć 4500,-.
bo sprawa nie jest skomplikowana.

To nie jest dużo by mieć pewność, że zrobiło się wszystko.



  

no trochę drogowato te 4,5 tysięcy, zwłaszcza jak kobieta już nie żyje, a koszty pogrzebu w Bolanda niemałe, pełomafia obcięła refundacje o dwa patyki

poza tym, zauważ, że nadzwyczajna kasta grała od początku na czas, aby przeciągnąć sporawę, w międzyczasie przepisy się zmieniły i Piotr N. już nie odpowiadał za n.p. brak uprawnień:)

a to zwykły pirat drogowy, jemu powinno się zabrać prawko dożywotnio, podobna bezkarność jest w przypadku staranowania 23 osób na molo w Sopocie, bo pirat drogowy, to  psychologi ratownik:)

--
I love love

W dniu 2019-06-22 o 23:37, u2 pisze:

poza tym, zauważ, że nadzwyczajna kasta grała od początku na czas, aby przeciągnąć sporawę, w międzyczasie przepisy się zmieniły i Piotr N. już nie odpowiadał za n.p. brak uprawnień:)

No to teraz zakładam, że wskażesz jakie to przepisy się w tym zakresie zmieniły w tym czasie, putinowski piesku

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 23:53, Sonn pisze:

W dniu 2019-06-22 o 23:37, u2 pisze:

poza tym, zauważ, że nadzwyczajna kasta grała od początku na czas, aby przeciągnąć sporawę, w międzyczasie przepisy się zmieniły i Piotr N. już nie odpowiadał za n.p. brak uprawnień:)

No to teraz zakładam, że wskażesz jakie to przepisy się w tym zakresie zmieniły w tym czasie, putinowski piesku

zabawny ten niemiecki piesek, tylko ujada i ujada, aż mu ślina cieknie po pysku:)

--
I love love

Dnia Sat, 22 Jun 2019 23:37:35 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 22.06.2019 o 18:04, dantes pisze:

Dnia Sat, 22 Jun 2019 12:32:50 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 22.06.2019 o 08:49, dantes pisze:

4. "Sąd nie był w stanie ustalić z jaką prędkością poruszała się piesza".
To przyjmuje się zakres prędkości przemieszczania się dla osoby tej płci i
w tym wieku i robi się opinie/ekspertyzy alternatywne.
Od lipca 2015 strony mogą przynosić swoje opinie.

opinie biegłego kosztują, a swoje analizy mogą być niemożliwe bez
dostępu n.p. do samochodu


btw potrącona kobieta zmarła rok temu, w telewizorni powiedzieli, że na
raka, ale ja nie jestem pewny czy wypadek nie przyczynił się do
przedwczesnego zgonu, oprócz poważnego urazu czaszki, były złamane żebra
i inne kości

A ile warta jest godność osoby i jej życie?

A kto broni dostępu do samochodu?

W tym przypadku konieczna jest opinia/ekspertyza
interdyscyplinarna
tj
wydana przez dwóch ekspertów:
- jeden z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych -- - od ok 2000,-
- drugi z zakresu medycyny -- - od ok 1000pln.
Razem ok. 3000 netto + podatek.
Ostateczne koszty nie powinny przekroczyć 4500,-.
bo sprawa nie jest skomplikowana.

To nie jest dużo by mieć pewność, że zrobiło się wszystko.



  

no trochę drogowato te 4,5 tysięcy, zwłaszcza jak kobieta już nie żyje, a koszty pogrzebu w Bolanda niemałe, pełomafia obcięła refundacje o dwa patyki

Drogo?
Te 3k to są cenniki "sądowe"... trzydzieści parę zł za h + zwrot kosztów.

Drogo?
Na brochę wydano ponoć już 60 tys.

poza tym, zauważ, że nadzwyczajna kasta grała od początku na czas, aby przeciągnąć sporawę, w międzyczasie przepisy się zmieniły i Piotr N. już nie odpowiadał za n.p. brak uprawnień:)

Chcesz powiedzieć, że w Bolanda już prawo działa wstecz?
I nie obowiązują "przepisy" z dnia zdarzenia"?

a to zwykły pirat drogowy, jemu powinno się zabrać prawko dożywotnio,

Nie pirat tylko zwykła cipa drogowa.

podobna bezkarność jest w przypadku staranowania 23 osób na molo w Sopocie, bo pirat drogowy, to  psychologi ratownik:)

A jego mame to nie przypadkien pani prokurator?

Starostwo w Piasecznie i sąd w Piasecznie. To jakaś patologia ;-) ale dajmy mu szansę bo znów jest na drodze ;-)

W dniu 23.06.2019 o 07:26, dantes pisze:

Drogo?
Na brochę wydano ponoć już 60 tys.

Widocznie złe wnioski byhły i trzeba było powołać nowego. I tak w kółko...


--
Shrek

W dniu 2019-06-23 o 13:15, Shrek pisze:

W dniu 23.06.2019 o 07:26, dantes pisze:

Drogo?
Na brochę wydano ponoć już 60 tys.

Widocznie złe wnioski byhły i trzeba było powołać nowego. I tak w kółko...

Nie wiem skąd oni biorą tych biegłych
od wypadków, ale miałem kiedyś raz osobiście styczność z
wyliczeniami takiego specjalisty, to po uwzględnieniu ich wyliczeń
i ustaleń prędkość mojej starej skody wychodziła ponad 300km/h
więc mnie to akurat nie dziwi, że trzeba powoływać coraz to innych.

W dniu 23.06.2019 o 18:00, cef pisze:

Nie wiem skąd oni biorą tych biegłych
od wypadków, ale miałem kiedyś raz osobiście styczność z
wyliczeniami takiego specjalisty, to po uwzględnieniu ich wyliczeń
i ustaleń prędkość mojej starej skody wychodziła ponad 300km/h
więc mnie to akurat nie dziwi, że trzeba powoływać coraz to innych.

Ogólnie opinie większości biegłych są warte tyle co bankierów inwestycyjnych. Na dwoje babka wróżyła, ale jak już się pierdolną, to po fakcie są w stanie genialnie uzasadnić, dlaczego się jebli;)

--
Shrek

W dniu 2019-06-21 o 23:30, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 20:19, Sonn pisze:

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

N ie, no tu, tpo już po bandzie poszedłeś. Jesli ma się za dużo punktów,
to Starostwa / Prezydent Miasta wydaje decyzje o cofnięciu uprawnień do
prowadzenia pojazdów.

W dniu 2019-06-22 o 21:23, Robert Tomasik pisze:

W dniu 22.06.2019 o 20:19, Sonn pisze:

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

N ie, no tu, tpo już po bandzie poszedłeś. Jesli ma się za dużo punktów,
to Starostwa / Prezydent Miasta wydaje decyzje o cofnięciu uprawnień do
prowadzenia pojazdów.

Tak, ale w tym wypadku nie wydał. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Nie ma decyzji - masz uprawnienia.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 21:34, Sonn pisze:

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

N ie, no tu, tpo już po bandzie poszedłeś. Jesli ma się za dużo punktów,
to Starostwa / Prezydent Miasta wydaje decyzje o cofnięciu uprawnień do
prowadzenia pojazdów.

Tak, ale w tym wypadku nie wydał. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Nie
ma decyzji - masz uprawnienia.

Jeśli nie ma prawomocnej decyzji, to facet ma uprawnienia i co najwyżej
w tamtrym czasie mógł dostać mandat 50 zł za brak dokumentu przy sobie.

W dniu 2019-06-22 o 21:44, Robert Tomasik pisze:

W dniu 22.06.2019 o 21:34, Sonn pisze:

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

N ie, no tu, tpo już po bandzie poszedłeś. Jesli ma się za dużo punktów,
to Starostwa / Prezydent Miasta wydaje decyzje o cofnięciu uprawnień do
prowadzenia pojazdów.

Tak, ale w tym wypadku nie wydał. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Nie
ma decyzji - masz uprawnienia.

Jeśli nie ma prawomocnej decyzji, to facet ma uprawnienia i co najwyżej
w tamtrym czasie mógł dostać mandat 50 zł za brak dokumentu przy sobie.

Dokładnie tak.

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 22:05, Sonn pisze:

Jeśli nie ma prawomocnej decyzji, to facet ma uprawnienia i co najwyżej
w tamtrym czasie mógł dostać mandat 50 zł za brak dokumentu przy sobie.

Dokładnie tak.

:)))))))))))))))))))))))))))))))))

--
I love love

Sat, 22 Jun 2019 21:44:55 +0200, w
<5d0e8539$0$17347$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

W dniu 22.06.2019 o 21:34, Sonn pisze:

>>>>> Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
>>>>> spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
>>>>> uprawnień, to wykroczenie.
>>>> Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?
>>> Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
>>> jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.
>> N ie, no tu, tpo już po bandzie poszedłeś. Jesli ma się za dużo punktów,
>> to Starostwa / Prezydent Miasta wydaje decyzje o cofnięciu uprawnień do
>> prowadzenia pojazdów.
> Tak, ale w tym wypadku nie wydał. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Nie
> ma decyzji - masz uprawnienia.
> Jeśli nie ma prawomocnej decyzji, to facet ma uprawnienia i co najwyżej
w tamtrym czasie mógł dostać mandat 50 zł za brak dokumentu przy sobie.

Czyli po prostu nie miał dokumentu. I tyle.
Czyli 50zł (stawka wówczas chyba była taka sama).

A jak jest przy zabieraniu prawka alimenciarzom?


-- -- -

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a jedynie zatrzymanie dokumentu

W dniu 22.06.2019 o 22:20, ń pisze:

A jak jest przy zabieraniu prawka alimenciarzom?


-- -- -

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a jedynie zatrzymanie dokumentu

podobnie jak w przypadku punktów, warto jednak zauważyć od kiedy przepisy się zmieniły:)

https://www.motofakty.pl/artykul/prawo-jazdy-kierowca-nie-straci-uprawnien-za-punkty-karne.html

Od 4 czerwca 2018 roku kiedy w życie mają wejść zmiany, po przekroczeniu 24 punktów karnych, kierowca automatycznie nie straci uprawnień. Zostanie skierowany na specjalne szkolenie, natomiast jeśli w ciągu miesiąca od doręczenia decyzji administracyjnej nie weźmie w nim udziału, wtedy pożegna się z prawem jazdy.


--
I love love

W dniu 2019-06-22 o 23:27, u2 pisze:

W dniu 22.06.2019 o 22:20, ń pisze:

A jak jest przy zabieraniu prawka alimenciarzom?


-- -- -

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a jedynie zatrzymanie dokumentu

podobnie jak w przypadku punktów, warto jednak zauważyć od kiedy przepisy się zmieniły:)

https://www.motofakty.pl/artykul/prawo-jazdy-kierowca-nie-straci-uprawnien-za-punkty-karne.html Od 4 czerwca 2018 roku kiedy w życie mają wejść zmiany, po przekroczeniu 24 punktów karnych, kierowca automatycznie nie straci uprawnień. Zostanie skierowany na specjalne szkolenie, natomiast jeśli w ciągu miesiąca od doręczenia decyzji administracyjnej nie weźmie w nim udziału, wtedy pożegna się z prawem jazdy.

To teraz putinowski trolliku doczytaj kiedy był wypadek, a kiedy mu zatrzymano prawo jazdy i kiedy zmieniły się przepisy. I jak się to ma do "przeciągania sprawy" sowiecki półgłówku

--
Sonn

W dniu 22.06.2019 o 23:57, Sonn pisze:

To teraz putinowski trolliku doczytaj kiedy był wypadek, a kiedy mu zatrzymano prawo jazdy i kiedy zmieniły się przepisy. I jak się to ma do "przeciągania sprawy" sowiecki półgłówku

niemiecki syn się pieni, piękny poranek:)))))))))))))

--
I love love

On 2019-06-22, Sonn <xxx123xxx@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2019-06-21 o 23:30, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

Zatrzymanie PJ za punkty implikuje, że kierowca nie potrafi jeździć zgodnie z przepisami czyli, że stanowi zwiększone zagrożenie jeśli jeździ. Zatrzymanie oznacza równiez min. zawieszenie uprawnień. Zupełnie inna kategoria niż "zapomniałem wziąć dokumentów".

--
Marcin

W dniu 2019-06-23 o 01:32, Marcin Debowski pisze:

On 2019-06-22, Sonn <xxx123xxx@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2019-06-21 o 23:30, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

Zatrzymanie PJ za punkty implikuje, że kierowca nie potrafi jeździć
zgodnie z przepisami czyli, że stanowi zwiększone zagrożenie jeśli
jeździ. Zatrzymanie oznacza równiez min. zawieszenie uprawnień. Zupełnie
inna kategoria niż "zapomniałem wziąć dokumentów".

Nie. Bez decyzji starosty o cofnięciu uprawnień oznacza tyle samo co "zapomniałem zabrać"

--
Sonn

On 2019-06-22, Sonn <xxx123xxx@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2019-06-23 o 01:32, Marcin Debowski pisze:

On 2019-06-22, Sonn <xxx123xxx@poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2019-06-21 o 23:30, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

w <5d0bdb96$0$529$65785112@news.neostrada.pl>, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

Natomiast sugerowanie w artykule związku nieposiadania prawa jazdy ze
spowodowaniem wypadku jest pozbawione podstaw. Kierowanie pojazdem bez
uprawnień, to wykroczenie.

Nie miał prawa jazdy czy uprawnień?

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a
jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

Zatrzymanie PJ za punkty implikuje, że kierowca nie potrafi jeździć
zgodnie z przepisami czyli, że stanowi zwiększone zagrożenie jeśli
jeździ. Zatrzymanie oznacza równiez min. zawieszenie uprawnień. Zupełnie
inna kategoria niż "zapomniałem wziąć dokumentów".

Nie. Bez decyzji starosty o cofnięciu uprawnień oznacza tyle samo co "zapomniałem zabrać"

Dobra, dogóglałem i faktycznie sytuacja absurdalna zdziebko: http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22504693,piotr-najsztub-bez-prawa-jazdy-ale-z-uprawnieniami-do-kierowania.html "Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r. Wtedy dokument zabrała mu drogówka, bo kierowca zebrał komplet punktów karnych. Zgodnie z procedurą mundurowi wysłali dokument do starostwa powiatowego w Piasecznie, gdzie mieszka, z wnioskiem o cofnięcie mu uprawnień do prowadzenia pojazdów. Urząd powinien wydać odpowiednią decyzję i wysłać zainteresowanemu pismo z informacją, że stracił uprawnienia. Jednak do tej pory tak się nie stało."

--
Marcin

W dniu 23.06.2019 o 02:22, Marcin Deb-il pisze:

Nie. Bez decyzji starosty o cofnięciu uprawnień oznacza tyle samo co
"zapomniałem zabrać"

Dobra, dogóglałem i faktycznie sytuacja absurdalna zdziebko:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22504693,piotr-najsztub-bez-prawa-jazdy-ale-z-uprawnieniami-do-kierowania.html

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r. Wtedy dokument zabrała mu
drogówka, bo kierowca zebrał komplet punktów karnych. Zgodnie z
procedurą mundurowi wysłali dokument do starostwa powiatowego w
Piasecznie, gdzie mieszka, z wnioskiem o cofnięcie mu uprawnień do
prowadzenia pojazdów. Urząd powinien wydać odpowiednią decyzję i wysłać
zainteresowanemu pismo z informacją, że stracił uprawnienia. Jednak do
tej pory tak się nie stało."

jak widać niektórzy żydoscy celebryci są bezkarni:))))))))))))

"Piotr Najsztub bez prawa jazdy, ale z uprawnieniami do kierowania. Jaka kara go czeka?
Kacper Sulowski
12 października 2017 | 16:34

Piotr Najsztub w ubiegły czwartek wieczorem potrącił na pasach w Konstancinie-Jeziornie 77-letnią kobietę. Poszkodowana trafiła do szpitala, ale nic poważnego jej się nie stało."

ano, kobieta tylko zmarła szybko po tym wypadku, ale GW nie ma wątpliwości, że nic poważnego jej się nie stało:)))))))))))


--
I love love

W dniu 23.06.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r. Wtedy dokument zabrała mu
drogówka, bo kierowca zebrał komplet punktów karnych. Zgodnie z
procedurą mundurowi wysłali dokument do starostwa powiatowego w
Piasecznie, gdzie mieszka, z wnioskiem o cofnięcie mu uprawnień do
prowadzenia pojazdów. Urząd powinien wydać odpowiednią decyzję i wysłać
zainteresowanemu pismo z informacją, że stracił uprawnienia. Jednak do
tej pory tak się nie stało."

"wniosek o cofnięcie uprawnień wpadł komuś za szufladę"...

--
Shrek

W dniu 2019-06-23 o 09:29, Shrek pisze:

W dniu 23.06.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r. Wtedy dokument zabrała mu
drogówka, bo kierowca zebrał komplet punktów karnych. Zgodnie z
procedurą mundurowi wysłali dokument do starostwa powiatowego w
Piasecznie, gdzie mieszka, z wnioskiem o cofnięcie mu uprawnień do
prowadzenia pojazdów. Urząd powinien wydać odpowiednią decyzję i wysłać
zainteresowanemu pismo z informacją, że stracił uprawnienia. Jednak do
tej pory tak się nie stało."

"wniosek o cofnięcie uprawnień wpadł komuś za szufladę"...

Właściciel szuflady też może być spokojny. Przedawnienie.

Robert

A tu o taki ładny, poniekąd pokrewny przypadek zza małej wody:
https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/190629845-Wielka-Brytania-Rowerzysta-hamowal-dzwonil-ale-zderzyl-sie-z-piesza-wpatrzona-w-telefon-Sad-musi-zaplacic.html

"Nawet 100 tys. funtów będzie kosztować Roberta Hazeldeana kolizja, do której doszło gdy w lipcu 2015 roku jechał rowerem i na zielonym świetle zderzył się z pieszą.
[..]
Rowerzysta przed tym, jak zbliżył się do przejścia dla pieszych użył dzwonka i skręcił, próbując uniknąć wpadnięcia w 28-latkę. To on miał zresztą zielone światło, a wpatrzona w telefon piesza w ostatniej chwili próbowała cofnąć się na wysepkę.
[..]Hazeldean został zobowiązany do zapłaty odszkodowania Brushett, ponieważ ,,rowerzyści muszą być przez cały czas przygotowani, że ludzie mogą zachować się w nieoczekiwany sposób". - Hazeldean nie zachował poziomu, jakiego można oczekiwać od racjonalnego, kompetentnego rowerzysty, ponieważ jechał mimo, że droga nie była całkowicie wolna - mówiła sędzia w uzasadnieniu."

--
Marcin

Hazeldean nie zachował poziomu, jakiego można oczekiwać od racjonalnego, kompetentnego rowerzysty, ponieważ jechał mimo, że droga nie była całkowicie wolna - mówiła sędzia w uzasadnieniu." Jechal około 25 km/h na babkę która była już na przejściu i dzwonił zamiast hamować a kiedy spanikowana chciała się cofnąć to doszło do kolizji. Morał chcesz zapierdalać to się ubezpiecz :-)

On 2019-06-23, przemek.jedrzejczak@gmail.com <przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote:

Hazeldean nie zachował poziomu, jakiego można oczekiwać od racjonalnego, kompetentnego rowerzysty, ponieważ jechał mimo, że droga nie była całkowicie wolna - mówiła sędzia w uzasadnieniu." Jechal około 25 km/h na babkę która była już na przejściu i dzwonił zamiast hamować a kiedy spanikowana chciała się cofnąć to doszło do kolizji. Morał chcesz zapierdalać to się ubezpiecz :-)

Jak on parł te 25km/h mimo, że ona lazła to jasne, ale czy faktycznie tak było?

--
Marcin

-- Jak on parł te 25km/h mimo, że ona lazła to jasne, ale czy faktycznie tak było?

Hazeldean had come through a green traffic light, and had sounded a loud airhorn attached to his Specialized roadbike, as well as shouting, swerving and braking in a bid to avoid the pedestrian.

jak dla mnie to raczej nie hamowal tylko uzyl airzounda, laska sie przestraszyla, cofnela no i w nia zapakowal, jezdzic to trzeba umiec a przy agresywnej jezdzie OC to mus inaczej mozna pojsc z torbami

ps teraz zagadka, ile potrzeba na zatrzymanie roweru jadacego z predkoscia 20 km/h ?

i odpowiedz (dla 25 km/h)
https://roweroweporady.pl/cisnienie-w-oponie-a-droga-hamowania/

5 metrów?


-- -- -

ile potrzeba na zatrzymanie roweru jadacego z predkoscia 20 km/h?

W dniu 24.06.2019 o 22:13, ń pisze:

5 metrów?


-- -- -

ile potrzeba na zatrzymanie roweru jadacego z predkoscia 20 km/h?

dzisiaj specjalnie jechałem poniżej 20 km/h samochodem osobowym, sprawnym technicznie i potrzeba do zahamowania 2-3 metry, wątpliwe, że piesza mogłaby wylecieć w powietrze przy takiej prędkości, doznać poważnego uszkodzenia czaszki, połamani kilku żeber itd

--
I love love

W dniu 2019-06-23 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r

Przez to 8 lat nie miał kontroli drogowej?

Robert

W dniu 2019-06-23 o 11:39, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2019-06-23 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r

Przez to 8 lat nie miał kontroli drogowej?

Robert

A co w tym dziwnego? Ja nie pamiętam bym miał kiedykolwiek przez ostatnie 20 lat

--
Sonn

W dniu 23.06.2019 o 12:04, Sonn pisze:

A co w tym dziwnego? Ja nie pamiętam bym miał kiedykolwiek przez ostatnie 20 lat

No trochę mało reprezentatywny jesteś. Ale policjant nie zabrał ci plastiku? Też go to nie zastanowiło?

--
Shrek

W dniu 23.06.2019 o 11:39, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2019-06-23 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r

Przez to 8 lat nie miał kontroli drogowej?

Ja od 1987 roku, od kiedy mam prawo jazdy byłem zatrzymywany do kontroli
z pięć razy, a w tym czasie prywatnie "zajeździłem" dwa samochody robiąc
nimi po 200.000 km, a na obecnym mam kolejne blisko 200.000 km.
Służbowymi pewnie z 10 razy więcej zrobiłem. Jeśli nie jeździ dużo, nie
jeździ w nocy i jakoś szczególnie nie popełnia wykroczeń, to jest to
bardzo prawdopodobne.

Po za tym, jeśli nawet został zatrzymany, to w systemie uprawnienia ma.
Policjant wypisał mandat 50 zł, a on go zapłacił i tyle.

W dniu 23.06.2019 o 11:39, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2019-06-23 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r

Przez to 8 lat nie miał kontroli drogowej?

teraz dla piratów jest jeszcze lepiej, nie trzeba mieć przy sobie prawka podczas kontroli na drodze, jak w CEPiK-u nie ma adnotacji o jego zatrzymaniu to hulaj dusza, nawet wirtualne zatrzymanie prawka jazdy na nic:)

--
I love love

W dniu 2019-06-23 o 19:26, u2 pisze:

teraz dla piratów jest jeszcze lepiej, nie trzeba mieć przy sobie prawka podczas kontroli na drodze

Trzeba.

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5d1080c1$0$17347$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-06-23 o 19:26, u2 pisze:

teraz dla piratów jest jeszcze lepiej, nie trzeba mieć przy sobie prawka podczas kontroli na drodze

Trzeba.

Juz niedlugo, a moze nawet juz nie trzeba - przepisy wchodza.

Ale czy to lepiej - jak mial PJ przy sobie, to mogl liczyc, ze drogowka dalej nie sprawdzi.
Teraz bedzie sprawdzac zawsze w komputerze.

Ale jakby tak Najsztuba sprawdzili ... decyzji nie ma, uprawnienia posiada ... punkty tez posiada, albo i nie, bo sie przedawnily ...

J.

W dniu 24.06.2019 o 11:33, J.F. pisze:

Ale jakby tak Najsztuba sprawdzili ... decyzji nie ma, uprawnienia posiada ... punkty tez posiada, albo i nie, bo sie przedawnily ...

w roku 2017 przekroczenie punktów oznaczało automatycznie utratę uprawnień, zmiana przepisów nastąpiła dopiero w roku 2018 A.D.:)

--
I love love

u2 w <news:5d10d8bf$0$510$65785112news.neostrada.pl>:

w roku 2017

Dz.U. 2017 poz. 978

I tyle z bzdurzenia u2


--
'Tom N'

W dniu 24.06.2019 o 16:20, 'TomN' pisze:

u2 w
<news:5d10d8bf$0$510$65785112news.neostrada.pl>:

w roku 2017

Dz.U. 2017 poz. 978

I tyle z bzdurzenia u2

widać żydo-ubeki nadal są bezkarne w Bolanda:))))))))))))))

"Przypomnijmy, że Najsztub w październiku 2017 spowodował wypadek drogowy, w którym potrącił 77-latkę. Najsztub nie miał prawa jazdy, które zostało mu zatrzymane w 2009 roku za przekroczenie punktów karnych. Poza tym w chwili wypadku jego samochód nie miał ważnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia."

--
I love love

W dniu 2019-06-24 o 16:23, u2 pisze:

W dniu 24.06.2019 o 16:20, 'TomN' pisze:

u2 w
<news:5d10d8bf$0$510$65785112news.neostrada.pl>:

w roku 2017

Dz.U. 2017 poz. 978

I tyle z bzdurzenia u2

widać żydo-ubeki nadal są bezkarne w Bolanda:))))))))))))))

Pewnie dlatego jeszcze nie skazali ani ciebie ani tatusia

--
Sonn

W dniu 24.06.2019 o 16:56, Sonn pisze:

Pewnie dlatego jeszcze nie skazali ani ciebie ani tatusia

:)))))))))))))))))))))
--
I love love

W dniu 23.06.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r. Wtedy dokument zabrała mu drogówka, bo kierowca zebrał komplet punktów karnych. Zgodnie z procedurą mundurowi wysłali dokument do starostwa powiatowego w Piasecznie, gdzie mieszka, z wnioskiem o cofnięcie mu uprawnień do prowadzenia pojazdów. Urząd powinien wydać odpowiednią decyzję i wysłać zainteresowanemu pismo z informacją, że stracił uprawnienia. Jednak do tej pory tak się nie stało."

Cokolwiek kuriozalna sytuacja. Jeśli to prawda, to ktoś nie dopełnił
obowiązku i powinno to zostać po pierwsze jak najszybciej sprostowane
poprzez wydanie stosownej decyzji, a po drugie powinno się zastanowić,
nad skutkami niedopełnienia dla samej osoby, która powinna taką decyzję
wydać.

Obecna sytuacja jest cokolwiek dziwna, bo wychodzi na to, że Najsztub
uprawnienia ma, a policjanci mu "ukradli" dokument :-) Jeśli stosownej
decyzji nie wydano, to Najsztub powinien po prostu wystąpi do Starostwa
o wydanie mu nowego w miejsce utraconego i tyle. Nie chce mi się badać
tematu, ale tak na "pierwszy rzut oka", że obecnie wydanie decyzji o
cofnięciu uprawnień na podstawie faktu sprzed 10 lat nie jest możliwe -

Zakładam, ze zastosowanie ma przepis art. 98§2 kpa. Skoro upłynęło 3
lata, a nikt (w tym Policja) nie zwróciły się o podjecie postępowania,
no to wniosek należy uznać za cofnięty. Czemu? Nie wiem i nie podejmuję
się polemiki.

Nie można uznać, że cofnięto uprawnienia na podstawie samego tylko
wniosku o cofnięcie, bowiem na taką decyzję służy stronom zażalenie, a
nie można się zazalić na decyzję, której nie wydano.

W dniu 23.06.2019 o 13:23, Robert Tomasik pisze:

Cokolwiek kuriozalna sytuacja. Jeśli to prawda, to ktoś nie dopełnił
obowiązku i powinno to zostać po pierwsze jak najszybciej sprostowane
poprzez wydanie stosownej decyzji, a po drugie powinno się zastanowić,
nad skutkami niedopełnienia dla samej osoby, która powinna taką decyzję
wydać.

Oj tam, oj tam. Na pewno się nie da. Nawet jakby się nagrało, jak mu wpada za szufladę do tym jak ktoś kopertę zostawił, to na pewno da się to racjonalnie wytłumaczyć;)

Swoją drogą ciekawe czy to jakaś jednostkowa sytuacja;)

--
Shrek

Dnia Sun, 23 Jun 2019 13:23:58 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

W dniu 23.06.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

"Po raz ostatni Najsztub widział je w 2009 r. Wtedy dokument zabrała mu drogówka, bo kierowca zebrał komplet punktów karnych. Zgodnie z procedurą mundurowi wysłali dokument do starostwa powiatowego w Piasecznie, gdzie mieszka, z wnioskiem o cofnięcie mu uprawnień do prowadzenia pojazdów. Urząd powinien wydać odpowiednią decyzję i wysłać zainteresowanemu pismo z informacją, że stracił uprawnienia. Jednak do tej pory tak się nie stało."

Cokolwiek kuriozalna sytuacja. Jeśli to prawda, to ktoś nie dopełnił
obowiązku i powinno to zostać po pierwsze jak najszybciej sprostowane
poprzez wydanie stosownej decyzji, a po drugie powinno się zastanowić,
nad skutkami niedopełnienia dla samej osoby, która powinna taką decyzję
wydać.

Obecna sytuacja jest cokolwiek dziwna, bo wychodzi na to, że Najsztub
uprawnienia ma, a policjanci mu "ukradli" dokument :-)

Policjanci, jesli dopelnili, to chyba wyslali dokument do starosty.

Jesli to prawda, to Najsztub jednak wiedzial, ze ma
zatrzymane/odebrane.
.... i kazali mu spokojnie czekac na skierowanie na egzamin ?
bo 24 pkt prawa jazdy nie cofaly.

P.S. PO cos mieszalo w tych przepisach ... czy nie przed 2009 ?

Jeśli stosownej
decyzji nie wydano, to Najsztub powinien po prostu wystąpi do Starostwa
o wydanie mu nowego w miejsce utraconego i tyle. Nie chce mi się badać
tematu, ale tak na "pierwszy rzut oka", że obecnie wydanie decyzji o
cofnięciu uprawnień na podstawie faktu sprzed 10 lat nie jest możliwe -

Zakładam, ze zastosowanie ma przepis art. 98§2 kpa. Skoro upłynęło 3

Tu sa przepisy szczegolowe ... to chyba wazniejsze ?

lata, a nikt (w tym Policja) nie zwróciły się o podjecie postępowania,
no to wniosek należy uznać za cofnięty. Czemu? Nie wiem i nie podejmuję
się polemiki.

Ale Policja chyba juz raz zwrocila sie o podjecie postepowania,
wysylajac odpowniednie pismo.

Nie można uznać, że cofnięto uprawnienia na podstawie samego tylko
wniosku o cofnięcie, bowiem na taką decyzję służy stronom zażalenie, a
nie można się zazalić na decyzję, której nie wydano.

Cofano PJ dopiero po "niezdaniu egzaminu". A okres pomiedzy to bubel prawny - PJ zatrzymane, niby prowadzic nie
moze, a uprawnienia posiada ...


J.

On 2019-06-23, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Dnia Sun, 23 Jun 2019 13:23:58 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

Obecna sytuacja jest cokolwiek dziwna, bo wychodzi na to, że Najsztub
uprawnienia ma, a policjanci mu "ukradli" dokument :-)

Policjanci, jesli dopelnili, to chyba wyslali dokument do starosty.

Jesli to prawda, to Najsztub jednak wiedzial, ze ma
zatrzymane/odebrane.
... i kazali mu spokojnie czekac na skierowanie na egzamin ?
bo 24 pkt prawa jazdy nie cofaly.

Kluczowe jest czy samo nałapanie >24pktw. skutkuje (z zachowaniem jakiś terminów) cofnieciem / zawieszeniem uprawnień, ale jak rozumiem, nie.

Cofano PJ dopiero po "niezdaniu egzaminu". A okres pomiedzy to bubel prawny - PJ zatrzymane, niby prowadzic nie
moze, a uprawnienia posiada ...

I to jaki ładny. A jak to jest z technicznym dopuszczeniem pojazdu do ruchu i brakiem dowodu rejestracyjnego?

--
Marcin

W dniu 23.06.2019 o 01:43, Sonn pisze:

Zatrzymanie PJ za punkty implikuje, że kierowca nie potrafi jeździć
zgodnie z przepisami czyli, że stanowi zwiększone zagrożenie jeśli
jeździ. Zatrzymanie oznacza równiez min. zawieszenie uprawnień. Zupełnie
inna kategoria niż "zapomniałem wziąć dokumentów".

Nie. Bez decyzji starosty o cofnięciu uprawnień oznacza tyle samo co "zapomniałem zabrać"

niemiecki syn wie lepiej:)))))))))))))))

--
I love love

Dnia Sat, 22 Jun 2019 23:32:22 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

On 2019-06-22, Sonn <xxx123xxx@poczta.onet.pl> wrote:

Zatrzymanie prawa jazdy za punkty nie oznacza utraty uprawnień, a jedynie zatrzymanie dokumentu i ewentualny egzamin kontrolny.

Zatrzymanie PJ za punkty implikuje, że kierowca nie potrafi jeździć zgodnie z przepisami czyli, że stanowi zwiększone zagrożenie jeśli jeździ.

Nie potrafi, albo nie chce.

Zatrzymanie oznacza równiez min. zawieszenie uprawnień. Zupełnie inna kategoria niż "zapomniałem wziąć dokumentów".

No wlasnie nie. Burdel prawny.

J.

W dniu 23.06.2019 o 18:49, J.F. pisze:

Zatrzymanie oznacza równiez min. zawieszenie uprawnień. Zupełnie inna kategoria niż "zapomniałem wziąć dokumentów".

No wlasnie nie. Burdel prawny.

Nie żaden burdel, tylko celowe działanie. Kiedyś zatrzymywano dokument,
bo nie można było w łatwy sposób centralnie tego sprawdzić. Teraz, gdy
każdy policjant ma dostęp do rejestru posiadanie fizycznie dokumentu ma
mniejsze znaczenie.

Osobiście jestem zdania, że zatrzymanie w każdej sytuacji powinno
następować w drodze wyroku. Bo każdy - również policjant - jest omylny.
Policjant zmierzy przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie
zabudowanym i zatrzyma prawo jazdy. Po kilku miesiącach i opinii
biegłego sąd stwierdzi, że pomiar był błędny. A kierujący prawa jazdy
już nie miał i jak to naprawić?

Jeśli z jakiegoś powodu faktycznie jest niezbędne natychmiastowe
cofnięcie uprawnień, to mamy postępowania przyspieszone.

On 2019-06-23, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

Osobiście jestem zdania, że zatrzymanie w każdej sytuacji powinno
następować w drodze wyroku. Bo każdy - również policjant - jest omylny.
Policjant zmierzy przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie
zabudowanym i zatrzyma prawo jazdy. Po kilku miesiącach i opinii
biegłego sąd stwierdzi, że pomiar był błędny. A kierujący prawa jazdy
już nie miał i jak to naprawić?

Jeśli z jakiegoś powodu faktycznie jest niezbędne natychmiastowe
cofnięcie uprawnień, to mamy postępowania przyspieszone.

Ja tam bym był za zatrzymaniem z zawieszeniem uprawnień na miejscu, bo są jednak przypadki oczywiste. Ale też do tego całość musiałaby dobrze funkcjonowac, żeby ci co bardziej omylni policjanci nie mieli zbyt wielu pokus.

--
Marcin

W dniu 2019-06-20 o 17:32, u2 pisze:

Sąd w Piasecznie uniewinnił Piotra Najsztuba!

Jak to rozumieć?
Po zdarzeniu nie dostał mandatu tylko poszła sprawa do sądu? Tak?
Teraz został uniewinniony i mandatu czy innych grzywien nie będzie płacił?

Robert

Wszystkie zwierzęta są równe ale niektóre są równiejsze. Gdyby to był Sebix w BMW sąd przylozylby 3-ke po ojcowsku ;-)