Data: 2015-02-03 11:26:42 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Wisienki to zbiera ... sadownik chyba ?
http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/1,136159,17346549,W_ciagu_roku_zarobil_na_banku_6_tys__zlotych__Jak_.html 6000 zl rocznie ... hm, na przezycie troche malo. I trzeba miec inne zrodlo dochodu, nie mozna z samego banku zyc :-) J. |
|
Data: 2015-02-03 11:29:48 | |
Autor: Kamil Jońca | |
Sadownik | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Wisienki to zbiera ... sadownik chyba ? No i pytanie czy w czasie poświęconym na czytanie regulaminów nie możnaby "normalnie" zarobić więcej. KJ -- http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/ |
|
Data: 2015-02-03 11:40:15 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "Kamil "Jońca"" napisał w wiadomości
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes: Wisienki to zbiera ... sadownik chyba ? No i pytanie czy w czasie poświęconym na czytanie regulaminów nie Robota to robota, a hobby to przyjemnosc :-) No i dolicz rzekome zyski z bloga, ktory wlasnie wypromowal :-) J. |
|
Data: 2015-02-03 12:19:56 | |
Autor: marek | |
Sadownik | |
On 03.02.2015 11:40, J.F. wrote:
Użytkownik "Kamil "Jońca"" napisał w wiadomości Raczej nie rzekome. Większość linków, które prowadzą z jego strony do banków to linki "z polecenia" biorące udział w programie partnerskim. |
|
Data: 2015-02-03 16:05:35 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 54d0a590$0$2190$65785112@news.neostrada.pl No i dolicz rzekome zyski z bloga, ktory wlasnie wypromowal :-) Nie dolicz, ale policz! A dolicz wisienki i orzeszki... ;) MZ jeśli ktoś coś wie o ,,bankobraniu'' to właśnie ta grupa, nie ktoś z zewnątrz. MZ 6kpln w 2014 roku to s-f ze zdecydowaną przewagą f. ;) 700plnpm na paliwo? Czyli facet jeździ i zarabia! A mimo tego połakomił się na czasochłonne uprawianie roli? -=- BTW -- skoro już uprawiamy roli (zbieramy orzeszki i wisienki), może dołączymy do protestów innych rolników? ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-03 12:23:24 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-03 o 11:26, J.F. pisze:
Wisienki to zbiera ... sadownik chyba ? Mocno naciągany tekst. Wydaje 700zł na paliwo i ma z tego 10%? Ciekawe w jakim banku ;-) Do tego zakłada lokaty i dostaje bonus... Zwykle takie lokaty są bardzo nisko oprocentowane, zerwać nie można (wcześniej tłumaczył, że zgarnia nagrodę i zrywa umowę) itd. Według grafiki zyskał 3044zł za zakupy i tankowanie. Daje to ok. 250zł/mc. Ponieważ większość banków ma limity (np. 30zł/mc) musiałby mieć konta w kilku bankach, a to znowu spowoduje, iż oferta mu się uśredni do... 3% zwrotu? Nawet jeśli w jednym ma 5% (spożywka i tak dużo, zwykle ograniczona czasowo, kwotowo i do określonych sklepów)... to w innym 1%. Zatem... Przy 3% zwrotu musiałby wydawać ponad 8000zł/mc. Raczej dużo ;-) -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-03 15:11:33 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "S" napisał w wiadomości
W dniu 2015-02-03 o 11:26, J.F. pisze: Wisienki to zbiera ... sadownik chyba ? Mocno naciągany tekst. Wydaje 700zł na paliwo i ma z tego 10%? Ciekawe w jakim banku ;-) Cos mi sie kojarzy, ze byla taka promocja. Getin czy klon ... Do tego zakłada lokaty i dostaje bonus... Zwykle takie lokaty są bardzo nisko oprocentowane, zerwać nie można (wcześniej tłumaczył, że zgarnia nagrodę i zrywa umowę) itd. Według grafiki zyskał 3044zł za zakupy i tankowanie. Daje to ok. 250zł/mc. Ponieważ większość banków ma limity (np. 30zł/mc) musiałby mieć konta w kilku bankach, a to znowu spowoduje, iż oferta mu się uśredni do... 3% zwrotu? Nawet jeśli w jednym ma 5% (spożywka i tak dużo, zwykle ograniczona czasowo, kwotowo i do określonych sklepów)... to w innym 1%. Zatem... Przy 3% zwrotu musiałby wydawać ponad 8000zł/mc. Raczej dużo ;-) Ale on moze miec w kilku bankach i wiedziec ktora karta za co placic. J. |
|
Data: 2015-02-03 15:35:09 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-03 o 15:11, J.F. pisze:
Mocno naciągany tekst. Wydaje 700zł na paliwo i ma z tego 10%? Ciekawe Getin ma kartę dla kierowców, ale od wielu miesięcy nie jest to ani 10%, ani 70zł/mc. Idea nie ma nic takiego. kwotowo i do określonych sklepów)... to w innym 1%. Zatem... Przy 3% Mimo wszystko mało wiarygodny artykuł. Nie wiem, jak dużą ma rodzinę, ale na tzw. spożywkę 100.000 rocznie? ;-) No i tak sobie myślę, że kiepski ten interes - jeśli wydaje taką kasę, by zarobić niewielki procent z tego. Naiwnych szuka i tyle. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-03 17:45:32 | |
Autor: xbartx | |
Sadownik | |
W dniu 03.02.2015 o 15:35, S pisze:
Getin ma kartę dla kierowców, ale od wielu miesięcy nie jest to ani 10%, Toyota bank chyba coś jeszcze takiego ma albo miała. -- xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide |
|
Data: 2015-02-03 19:07:06 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "S" napisał w wiadomości grup
W dniu 2015-02-03 o 15:11, J.F. pisze: Getin ma kartę dla kierowców, ale od wielu miesięcy nie jest to ani 10%, ani 70zł/mc. Idea nie ma nic takiego.Mocno naciągany tekst. Wydaje 700zł na paliwo i ma z tego 10%? CiekaweCos mi sie kojarzy, ze byla taka promocja. Getin czy klon ... tamze stosowny link http://bankobranie.blogspot.com/2015/01/zdecydowanie-najlepsze-konto-i-karta-ze.html Wyglada ze oferta aktualna ... ale tylko 300 zl zwrotu rocznie. I 3.99 platnosci za karte co miesiac. kwotowo i do określonych sklepów)... to w innym 1%. Zatem... Przy 3% Mimo wszystko mało wiarygodny artykuł. Nie wiem, jak dużą ma rodzinę, ale na tzw. spożywkę 100.000 rocznie? ;-) No i tak sobie myślę, że Ja tylko o tym, ze nie ma co liczyc sredniej stopy zwrotu, jesli moze wyciagnac wieksza. Ale faktycznie - nawet przy 10% trzeba wydac 30k rocznie, 2500 miesiecznie ... no, z benzyna za 700 juz latwiej osiagnac, a moze nie tylko spozywka, bo chyba sie znajdzie cos wiecej w takim supermarkecie "spozywczym" z MCC 5111 ? A jeszcze iKasa ... Co prawda ... wydac trzeba 400zl/mc=4800/rok aby konto bylo bezplatne, a zwrot tylko 300zl, to nie jest 10% ... nie, stop - po 8 miesiacach umowe wypowiedziec :-) Tylko gdzie znalezc inne oferty na 10% zwrotu, bo jeszcze ich troche trzeba :-) kiepski ten interes - jeśli wydaje taką kasę, by zarobić niewielki procent z tego. Naiwnych szuka i tyle. I tak sie robi z tego dobry interes :-) J. |
|
Data: 2015-02-03 20:09:16 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "S" napisał w wiadomości grup
Mimo wszystko mało wiarygodny artykuł. Nie wiem, jak dużą ma rodzinę, ale na tzw. spożywkę 100.000 rocznie? ;-) No i tak sobie myślę, że kiepski ten interes - jeśli wydaje taką kasę, by zarobić niewielki procent z tego. Naiwnych szuka i tyle. A propos - sa tam szczegolowe wyliczenia: http://bankobranie.blogspot.com/2015/01/zarabianie-na-bankach-podsumowanie.html Poprzednie miesiace mozna odszukac. Cztery karty GO w rodzinie ? Czy 4 konta na siebie, wiec 4 karty ? J. |
|
Data: 2015-02-03 20:28:11 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-03 o 20:09, J.F. pisze:
Poprzednie miesiace mozna odszukac. Czyli w grudniu mu wychodzi ok. 270zł zwrotów i wydatki na poziomie 3400zł. No nie wiem... OK - widać, że gość dużo kombinuje, ale przede wszystkim dużo wydaje - zdecydowanie ponad średnią krajową. Jakoś w tym artykule w gazecie mi to umknęło. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-03 21:02:36 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "S" napisał w wiadomości
W dniu 2015-02-03 o 20:09, J.F. pisze: Poprzednie miesiace mozna odszukac. Czyli w grudniu mu wychodzi ok. 270zł zwrotów i wydatki na poziomie 3400zł. No nie wiem... OK - widać, że gość dużo kombinuje, ale przede wszystkim dużo wydaje - zdecydowanie ponad średnią krajową. Jakoś w tym artykule w gazecie mi to umknęło. Czy tak duzo ... 700 zl na benzyne to jest ponad srednia, ale bywa. Dodaj 800zl na zywnosc i masz 4 karty spelnione. A to w rodzinie raczej niewiele. J. |
|
Data: 2015-02-03 23:53:53 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 54d12966$0$2196$65785112@news.neostrada.pl Czy tak duzo ... 700 zl na benzyne Wkrótce zaoszczędzi więcej, bo (po śmierci króla?) ropa drożeje. ;) Ja wiosną 2011 roku wydałem ponad 700 pln w jednym miesiącu. (kumulując 3 miesiące w jeden -- tankowania z trzech sąsiednich miesięcy) Obecnie wydaję 700 plnów w ciągu rok... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-04 11:39:29 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
"J.F." 54d12966$0$2196$65785112@news.neostrada.pl Wkrótce zaoszczędzi więcej, bo (po śmierci króla?) ropa drożeje. ;) Ale to bedzie musial piata karte zalozyc :-) Ja wiosną 2011 roku wydałem ponad 700 pln w jednym miesiącu. Jesli to benzyna, to jakies 160 litrow i powiedzmy 2 tys km miesiecznie. To nie jest jakos bardzo duzo. J. |
|
Data: 2015-02-04 11:52:14 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 11:39, J.F. pisze:
Jesli to benzyna, to jakies 160 litrow i powiedzmy 2 tys km miesiecznie. To jest Złotówa ;-) Pewnie ma auto palące średnio 4l/100. Daje to już blisko 50.000km rocznie. A ponieważ nie da się tyle przejechać tylko po mieście, więc musi przepalać na trasie. Wówczas auto pali 3,5, czyli przejeżdża 55.000km rocznie. Sporo... -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 18:21:17 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"S" mastin$7hl$1@node1.news.atman.pl mieście, więc musi przepalać na trasie. Wówczas auto pali 3,5, czyli przejeżdża 55.000km rocznie. Sporo... Bez trudu tyle przejeżdżałem w roku 2000 i na początku 2001 roku. W roku mamy nieco ponad 52 tygodnie, czyli 8766 godzin. Wystarczy dziennie jeździć 100 km po mieście a w wikend wyskoczyć za miasto na przejażdżkę liczącą 550 km... Wypad do Augustowa (odległego od Białegostoku o 90 km) to 300 km. Tedy ;) Augustów plus okolice... W 2001 roku chętnie na majowe nabożeństwo jechałem do Studzienicznej. (leżącej tuż ;) za Augustowem) Taka ,,chwilówka''. :) Wypad do Wigier był równie trudny co obecnie wypad do realu. ;) Mercedes paliła na trasie nieco ponad 5.5 litra ON na setkę, ale nie przy pełnej :) szybkości. :) Do Suwałk w 70 minut bez pośpiechu... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-04 18:34:49 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 18:21, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
mieście, więc musi przepalać na trasie. Wówczas auto pali 3,5, czyli Brawo. Śmiem jednak nadal twierdzić, iż Kowalski przejeżdża dużo mniej rocznie. W roku mamy nieco ponad 52 tygodnie, czyli 8766 godzin. Wystarczy heh... wystarczy. Tylko kto codziennie jeździ 50km do pracy (bo zasadniczo się pracuje "codziennie")... I to jeszcze "po mieście". Niewiele jest miast, gdzie dojazd w jedną stronę wyniesie 50km nie wyjeżdżając z miasta, by warunek "po mieście" był spełniony. Śmiem też twierdzić, iż nie jest standardowym postępowaniem jazda co weekend przez okrągły rok po 550km. Wypad do Augustowa (odległego od Białegostoku o 90 km) to 300 km. Tedy ;) Augustów plus okolice... Gdybym tyle co napisałeś wyjeżdżał "po mieście" to nie wiem czy w czasie wolnym ktoś by mnie jeszcze zaciągnął do samochodu ;-) -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 23:36:34 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"S" matl78$1ho$1@node1.news.atman.pl Bez trudu tyle przejeżdżałem w roku 2000 i na początku 2001 roku. Brawo. Śmiem jednak nadal twierdzić, iż Kowalski przejeżdża dużo mniej rocznie. IMO używanym samochodem może przejeżdżać kilkanaście tysięcy. :) Przed dwudziestu laty, gdy samochodów osobowych na ulicach było kilkanaście razy mniej niż obecnie, Kowalski przejeżdżał około jednego tysiąca miesięcznie, choć musiał wozić nie tylko swą ukochaną Kowalską wraz z ich najdroższymi dziećmi, ale także teściów, rodziców, sąsiadów... [a bywało, że także kochanki] W roku mamy nieco ponad 52 tygodnie, czyli 8766 godzin. Wystarczy heh... wystarczy. Tylko kto codziennie jeździ 50km do pracy (bo zasadniczo się pracuje "codziennie")... A nie 200 dni w roku? 8 godzin dziennie, z czego 2 godziny na jedzenie i 3 godziny na odpoczynek? ;) https://www.youtube.com/watch?v=l0XOebpMn7Y <-- ludzie ze stali I to jeszcze "po mieście". Niewiele jest miast, gdzie dojazd w jedną stronę wyniesie 50km nie wyjeżdżając z miasta, by warunek "po mieście" był spełniony. W Polsce chyba nie ma aż tak dużych miast. Śmiem też twierdzić, iż nie jest standardowym postępowaniem jazda co weekend przez okrągły rok po 550km. Z tym różnie bywa. Niektórzy gnają wikendowo 550, inni 2550, a inni tylko 50... Wypad do Augustowa (odległego od Gdybym tyle co napisałeś wyjeżdżał "po mieście" to nie wiem czy w czasie wolnym ktoś by mnie jeszcze zaciągnął do samochodu ;-) Ja musiałem jeździć ,,po mieście'' (zwykle w nocy, gdy nie było ruchu, z dużą szybkością poza skrzyżowaniami i bardzo małą na skrzyżowaniach) więc lubiłem to odreagowywać za miastem, wśród jezior i lasów... Jeżdżąc ,,po mieście'' musiałem odwiedzać skrajne skrzyżowania miasta, więc kilometry umykały szybko; poza miastem odreagowywałem także szybko -- drogi wówczas były puste, okolice piękne, samochód był przyjaźnie nastawiony, jeśli nie liczyć braku klimatyzacji... Przejechanie 600 km w nocy po dniu pełnym wrażeń, w tym i masy kilometrów, było dla mnie wtedy łatwe. -=- Ale ZTCP jeszcze w roku 2002 jeden kilometr w przeliczeniu na koszt paliwa zamykał się w 10 groszach a paliwo stale drożało, więc na przełomie tysiącleci 55 tysięcy kilometrów rocznie mogło niewiele kosztować w przeliczeniu tylko na paliwo. Do kosztu paliwa dochodziły inne koszty -- opony, olej silnikowy, klocki i tarcze hamulcowe... Olej silnikowy był wówczas znacznie droższy niż teraz, opony -- także. -=- Jak dziś jeżdżą Kowlascy -- widać najlepiej zimą, gdy niektóre samochody dosłownie przefruwają nad zwałami śniegu, nie zostawiając śladów... ;) Podobnie widać było natłok klientów odwiedzających FMbank. ;) Klienci ci najwyraźniej lewitowali, gdyż nie zostawiali śladów przed jedynym wejście do banku... Podobnie można zobaczyć natłok pociągów jeżdżących po ,,zardzewiałych'' torach. Można przyglądając się pajęczynom, znaleźć odpowiedzi dotyczące otwierania drzwi czy szuflad zablokowanych tymi pajęczynami -- itd... Jedni jeżą mało, inni więcej niż mało. ;) Na drogach jest tłok, ale nierzadko ów tłok jest spowodowany złą organizacją ruchu, zbyt małą szybkością, złośliwością ludzką itp. czynnikami. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-06 08:10:39 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 23:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Bez trudu tyle przejeżdżałem w roku 2000 i na początku 2001 roku. A zatem widzisz, że te wyliczenia mocno "zaokrąglowe" wychodzą Panu Złotówce. heh... wystarczy. Tylko kto codziennie jeździ 50km do pracy (boA nie 200 dni w roku? 8 godzin dziennie, z czego Objazd był raz na jakiś czas ;-) I to jeszcze "po mieście". Niewiele jest miast, gdzie dojazd w jedną Zatem Twój argument o jeżdżeniu do pracy odpada. Gdybym tyle co napisałeś wyjeżdżał "po mieście" to nie wiem czy w Ty jesteś "specyficzny"... Oryginalny... Ktoś, kto pisze takiego bloga, rozumiem, że chce edukować innych, pokazać, że można na bankach zarobić. Przynajmniej ja tak rozumiem jego działalność w połączeniu z wywiadami. Tymczasem założenia nie trzymają się kupy i z jego pomysłów niewielu tak naprawdę może skorzystać, a z gruntu są po prostu... dziwne. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-06 19:59:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"S" mb1pcr$ekp$1@node2.news.atman.pl W Polsce chyba nie ma aż tak dużych miast. Zatem Twój argument o jeżdżeniu do pracy odpada. To nie mój argument. Gdybym tyle co napisałeś wyjeżdżał "po mieście" to nie wiem czy w Ja musiałem jeździć ,,po mieście'' (zwykle w nocy, gdy nie było Ty jesteś "specyficzny"... To akurat prawda. Na dodatek chciałem zamienić objeżdżanie na doglądanie zdalne. Oryginalny... Ktoś, kto pisze takiego bloga, rozumiem, że chce edukować innych, pokazać, że można na bankach zarobić. A ja zauważam, że ten ktoś ,,uczy księdza pacierza''. Przynajmniej ja tak rozumiem jego działalność w połączeniu z wywiadami. Tymczasem założenia nie trzymają się kupy i z jego pomysłów niewielu tak naprawdę może skorzystać, a z gruntu są po prostu... dziwne. IMO on skorzysta -- na cudzym (naszym? -- ja nie klikam) ,,klikaniu''. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-04 18:06:31 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 54d1f6ec$0$2174$65785112@news.neostrada.pl Ale to bedzie musial piata karte zalozyc :-) Marzenia senne mają to do siebie, że można w nich mieć i 100 kart. ;) Ja wiosną 2011 roku wydałem ponad 700 pln w jednym miesiącu. Jesli to benzyna, ON to jakies 160 litrow Podobna ilość. i powiedzmy 2 tys km miesiecznie. 2 tysiące km miesięcznie za 700 plnów rocznie? 09 września 2013 roku 30494 km w październiku pojechałem do Gołdapi, 12 września 2014 roku 33339 km zaburzając spokojny ;) żywot To nie jest jakos bardzo duzo. Pomijając wypady do Gołdapi przejeżdżam nieco ponad 2 tysiące km rocznie, nie miesięcznie. Z Gołdapią mam niemal 3 tysiące km. (niecałe 3 tysiące km w nieco ponad 12 miesięcy) Obecnie jeżdżę jeszcze mniej -- ostatni raz tankowałem (32,7 litra oleju napędowego za 159,90 pln) 27 listopada 2014 roku. Nie zapisałem stanu licznika. Luty krótki -- może dociągnę do marca. :) Dobrze czując się (obecnie raczej czuję się źle) dziennie chodzę piechotą około 10 km, czyli więcej chodzę piechotą niż jeżdżę samochodem. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-03 20:40:30 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 54d11ce6$0$2207$65785112@news.neostrada.pl Cztery karty GO w rodzinie ? Czy 4 konta na siebie, wiec 4 karty ? Jeśli sadownik uprawiał rolę wraz z rodziną -- MZ mógł zarobić bez trudu (w bezpiecznych stronach) więcej niż tylko 6kpln. 800 pln lwiej części 2800 szatańskiego urobku ~2000 zysku gadziego 245 mogło polecieć merytorycznie -- -- -- -- -- -- -- ~5845 dochodzą do tego kartki Citi... jakieś kupony z Allegro... punktacje z PB/BZWBKKBSg loty z Inteligo -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-03 17:08:01 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 54d0d716$0$2209$65785112@news.neostrada.pl Ale on moze miec w kilku bankach i wiedziec ktora karta za co placic. Może 86 osobom polecić założenie konta merytorycznego -- i mieć z tego wspomniane 6kpln. Może polecić inne banki... A dlaczego on może, a nie my? Bo my nad nim roztkliwiając się -- reklamujemy go, zamiast siebie. Inteligo, Alior, Meritum -- polecicie? Może nie całoroczne są te loty, ale jednak... Ja polecę ;) bardzo chętnie: https://przejdzdomeritum.pl/P11550 i odstąpię połowę -- także bardzo chętnie, zaś mniej chętnie -- mniej niż połowę? ;) Chyba mogę nawet odstąpić (nadal bardzo chętnie) połowę stówki. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-04 09:03:04 | |
Autor: Marek | |
Sadownik | |
On Tue, 3 Feb 2015 11:26:42 +0100, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/1,136159,17346549,W_ciagu_roku_zarobil_na_banku_6_tys__zlotych__Jak_.htmlinne zrodlo dochodu, nie mozna z samego banku zyc :-) A czy okreĹlenie "zarobiĹ" nie jest w tym przypadku naduĹźyciem? Bo on przecieĹź wydawaĹ kasÄ na zakupy, czyli raczej zaoszczÄdziĹ 6k a nie zarobiĹ, wydajac tak naprawdÄ 10x tej kwoty albo i wiÄcej. MĂłgĹby wcale nie kupowaÄ i "zarobiĹ" byĹ o wiele wiÄcej niĹź 6k. -- Marek |
|
Data: 2015-02-04 10:27:17 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
UĹźytkownik "Marek" napisaĹ w wiadomoĹci
On Tue, 3 Feb 2015 11:26:42 +0100, "J.F." http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/1,136159,17346549,W_ciagu_roku_zarobil_na_banku_6_tys__zlotych__Jak_.html A czy okreĹlenie "zarobiĹ" nie jest w tym przypadku naduĹźyciem? Bo on przecieĹź wydawaĹ kasÄ na zakupy, czyli raczej zaoszczÄdziĹ 6k a nie zarobiĹ, wydajac tak naprawdÄ 10x tej kwoty albo i wiÄcej. MĂłgĹby wcale nie kupowaÄ i "zarobiĹ" byĹ o wiele wiÄcej niĹź 6k. No wiesz, takie tam codzienne wydatki ... raczej policzylby koszta tych bankow, J. |
|
Data: 2015-02-04 11:17:10 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 10:27, J.F. pisze:
No wiesz, takie tam codzienne wydatki ... raczej policzylby koszta tych Zdaje siÄ, Ĺźe w grudniu wydaĹ 1200zĹ na hotel ;-) Wydatki na poziomie >800zĹ za zakupy spoĹźywcze to teĹź tak Ĺrednio "codzienne wydatki" ;-) Rozumiem, Ĺźe moĹźe goĹÄ zaopatruje 7-osobowÄ rodzinÄ lub opĹaca jakieĹ firmowe wydatki swojÄ kartÄ , ale wtedy naleĹźaĹoby podzieliÄ jego "zysk" na liczbÄ osĂłb, ktĂłre zaopatruje, by uzyskaÄ jakieĹ tam realne wyniki dla klienta banku (pojedynczego). -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 13:11:44 | |
Autor: Agnieszka | |
Sadownik | |
UĹźytkownik "S" <as@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:masrgu$7d2$1node2.news.atman.pl...
Ejno, bez przesady. NiecaĹe 30 zĹ dziennie na jedzenie to nie jest nie wiadomo jakie burĹźujstwo, nawet jeĹźeli facet nie ma rodziny. A 7 osĂłb za 800 zĹ? To nawet w szpitalach chyba nie ma takich stawek ;-) Agnieszka |
|
Data: 2015-02-04 13:20:41 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 13:11, Agnieszka pisze:
UĹźytkownik "S" <as@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci ZauwaĹź, Ĺźe facet spÄdza duĹźo czasu w hotelach i restauracjach, zatem to nie wyjdzie 30zĹ/dzieĹ, ale duĹźo wiÄcej. ZakĹadam, Ĺźe przebywajÄ c w hotelu nie gotuje sobie zupy, a rachunki restauracyjne to juĹź inna kategoria niĹź spoĹźywcze. Podobnie duĹźo czasu spÄdza za kĂłĹkiem, a to takĹźe wyklucza kupowanie produktĂłw spoĹźywczych w duĹźych iloĹciach. W szkoĹach stawka za obiad dziecka niedawno wynosiĹa 2zĹ. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 13:29:34 | |
Autor: Agnieszka | |
Sadownik | |
UĹźytkownik "S" <as@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:mat2q7$deo$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-02-04 o 13:11, Agnieszka pisze: OK. To moĹźe zaopatruje matkÄ/brata/sÄ siadĂłw ;-)
A to jest granda. Ja bym nie pozwoliĹa mojemu dziecku zjeĹÄ takiego obiadu. Inna sprawa, Ĺźe moje dzieci nawet zmuszone, obiadu w szkole by nie tknÄĹy... Agnieszka |
|
Data: 2015-02-04 13:16:36 | |
Autor: Budzik | |
Sadownik | |
Użytkownik Agnieszka agnieszka@zwawy.pl ...
W szkołach stawka za obiad dziecka niedawno wynosiła 2zł. Ja ostatno jadłem obiad w jednej takiej szkole - koszt bodaj 3,5. Rozmawiajac z dyrektorem jak to mozliwe ten odpowiedział, ze to cena tylko produkty. Bo pracownicy kuchni sa "sponsorowani" przez szkole. Obiad dwudaniowy - pycha! Ale sa tez szkoły (i to chyba jest popularniejsze) gdzie obiad kosztuje 7-8 zł. |
|
Data: 2015-02-04 14:38:13 | |
Autor: Agnieszka | |
Sadownik | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:XnsA4378ED922A1Fbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik Agnieszka agnieszka@zwawy.pl ... No ale 3,50 to nie 2, to prawie 2x lepszy obiad ;-)
Bo tam pracownicy są sponsorowani w cenie obiadu ;-) Agnieszka |
|
Data: 2015-02-04 14:59:42 | |
Autor: Budzik | |
Sadownik | |
Użytkownik Agnieszka agnieszka@zwawy.pl ...
Tez prawda.
Raczej sa to jakeis zewnetrze firmy. |
|
Data: 2015-02-04 18:29:57 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 14:38, Agnieszka pisze:
No ale 3,50 to nie 2, to prawie 2x lepszy obiad ;-) A widzisz... można manipulować danymi, tak jak Pan Złotówka. Właśnie to chciałem pokazać. Obiad nie musi być 2x lepszy. Może być nawet 2x gorszy, bo cena produktów np. w dużym mieście może być różna niż na wsi. Ale sa tez szkoły (i to chyba jest popularniejsze) gdzie obiad Poniekąd tak. Jest też tam zysk firmy dostarczającej posiłki. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 18:28:15 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 14:16, Budzik pisze:
Ja ostatno jadłem obiad w jednej takiej szkole - koszt bodaj 3,5. 2zł było 6 lat temu, ale to też zależy od szkoły oczywiście. Ta, o której myślę była na terenach po-pegeerowskich. Rozmawiajac z dyrektorem jak to mozliwe ten odpowiedział, ze to cena tylko Oczywiście - to nie jest koszt całości, bo szkoła ma swoją kuchnię. Obiad dwudaniowy - pycha! Mnie też smakowało. Ale sa tez szkoły (i to chyba jest popularniejsze) gdzie obiad kosztuje 7-8 Nie są popularniejsze. Stosują natomiast wybieg - 7-8zł to koszt w tych szkołach, gdzie nie ma kuchni. Jest katering. Dzięki temu nie ma problemu z sanepidem, zapleczem, kucharkami itd. Wszystko jest przerzucone na firmę zewnętrzną. W przypadku zatrucia dyrektor umywa ręce, bo zatrudnił firmę. To tak jak za złą inwerwencję ochroniarzy odpowiada firma ochroniarska, a nie np. hipermarket. Taki myk. Częste rozwiązanie w szkołach niepublicznych. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 18:20:50 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 13:29, Agnieszka pisze:
OK. To moĹźe zaopatruje matkÄ/brata/sÄ siadĂłw ;-) I nie widzÄ w tym problemu, ale rzetelne dziennikarstwo wymaga zauwaĹźenia, iĹź Pan ZĹotĂłwka ma niecodzienne wydatki. Wiesz... WygraĹem 10.000 w kasynie! Brzmi rewelacyjnie... ale jeĹli kosztowaĹo mnie to 100.000 umoczonych tam wczeĹniej to trochÄ zmienia to punkt widzenia, prawda? W szkoĹach stawka za obiad dziecka niedawno wynosiĹa 2zĹ. W szkoĹach wiejskich bywa, Ĺźe ponad poĹowa dzieci ma dofinansowany ten obiad. Inaczej mĂłwiÄ c to i tak jedyny ciepĹy oraz pewny posiĹek w ciÄ gu dnia. Inna sprawa, Ĺźe moje dzieci nawet zmuszone, obiadu w szkole by nie tknÄĹy... Jako ciekawostkÄ podam Ci, iĹź od kilku lat nie ma juĹź obiadĂłw w szkole... To siÄ nazywa "posiĹek regeneracyjny". Inna sprawa, Ĺźe przy stoĹĂłwce i Ĺźywieniu kilkuset osĂłb, za te 2 zĹote moĹźna duĹźo wyczarowaÄ. Propagandowo nieĹşle to brzmi: jest taka tragedia, iĹź dzieci siÄ Ĺźywi za 2 zĹ... Dobre... szczegĂłlnie dla opozycji. JeĹli jednak dodam, iĹź dotacje z UE sÄ w naturze (produkty typu ser, mleko itd.), posiĹki sÄ na miejscu, dokĹadajÄ teĹź sponsorzy do tej stawki to powiem Ci, iĹź czÄsto zamĂłwienia kateringowe za 8-10zĹ bywajÄ gorszej jakoĹci. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 13:36:55 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
UĹźytkownik "S" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 2015-02-04 o 13:11, Agnieszka pisze: >800zĹ za zakupy spoĹźywcze to teĹź tak Ĺrednio "codzienne wydatki" >;-) ZauwaĹź, Ĺźe facet spÄdza duĹźo czasu w hotelach i restauracjach, zatem to nie wyjdzie 30zĹ/dzieĹ, ale duĹźo wiÄcej. ZakĹadam, Ĺźe przebywajÄ c w hotelu nie gotuje sobie zupy, a rachunki restauracyjne to juĹź inna kategoria niĹź spoĹźywcze. No wlasnie, do zwrotu sie nie kwalifikuje, chyba ze z innej karty. Podobnie duĹźo czasu spÄdza za kĂłĹkiem, a to takĹźe wyklucza kupowanie produktĂłw spoĹźywczych w duĹźych iloĹciach. Dlaczego, przejezdza przez sklep i kupuje. A gotowac w domu i tak trzeba, nie trzeba 7 osob, wystarczy dwojka dzieci. J. |
|
Data: 2015-02-04 18:23:24 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 13:36, J.F. pisze:
Podobnie duĹźo czasu spÄdza za kĂłĹkiem, a to takĹźe wyklucza kupowanie Tylko, Ĺźe ustaliliĹmy, iĹź tydzieĹ z 4 w miesiÄ cu Pan ZĹotĂłwka spÄdza w hotelach. Czyli poza domem, co przy kolejnej informacji o pokonywaniu 3.000km miesiÄcznie wskazuje na czÄste wyjazdy. Zatem dzieci mnie nie przekonujÄ , bo niekoniecznie robi zakupy bÄdÄ c gdzieĹ tam daleko w Polsce. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-06 17:16:23 | |
Autor: dddddddd | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 13:20, S pisze:
Podobnie duĹźo czasu spÄdza za kĂłĹkiem, a to 700zĹ miesiÄcznie to nie jest duĹźo czasu za kĂłĹkiem. Ja teraz bardzo maĹo jeĹźdĹźÄ, bo tylko 30km w jednÄ stronÄ do pracy. MiesiÄcznie daje to 1200km, a zajmuje 40 minut dziennie. Do tego wypad przynajmniej dwa razy w miesiÄ cu, dodatkowe wyjazdy w tygodniu i spokojnie ponad 2000km wychodzi. Jeszcze rok temu robiĹem rocznie 50-60.000km, a i wtedy nie odczuwaĹem tego jako nadmierna iloĹÄ czasu spÄdzana w aucie- chÄtnie na weekend wyskoczyĹem nad morze 500km w jednÄ stronÄ (o ile finanse pozwalaĹy)... -- Pozdrawiam Ĺukasz |
|
Data: 2015-02-06 17:41:59 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-06 o 17:16, dddddddd pisze:
700zĹ miesiÄcznie to nie jest duĹźo czasu za kĂłĹkiem. Ja teraz bardzo Ale Wy macie standardy ;-) I to przy naszych drogach. AĹź dziw, Ĺźe potem Polak kupuje 10-letnie auto z Niemiec i przy 250.000km na liczniku mĂłwi, Ĺźe coĹ duĹźo nakrÄcone ;-) JeĹli na naszych drogach robisz 50kkm i to nie jest duĹźo, to zakĹadam, Ĺźe kupujesz nowe auto co 5 lat, bo ÄwierÄ miliona km to maĹo ktĂłre przeciÄtne auto dziĹ wytrzymuje. Poza tym przy takim jeĹźdĹźeniu nie moĹźesz mieÄ szrota, ktĂłry wiÄcej czasu spÄdza w warsztacie niĹź na drodze. JuĹź i tak wyjdÄ ze 3-4 przeglÄ dy na rok. JakoĹ nie mam wraĹźenia, iĹź Ĺrednia wieku aut w PL to 2-3 lata (skoro przy 5 to juĹź wyjeĹźdĹźony pojazd). "WedĹug szacunkĂłw Eurotaksu zajmujÄ cego siÄ wycenÄ samochodĂłw Ĺredni roczny przebieg aut wynosi w Polsce od 10,5 do 25,8 tys. km - w zaleĹźnoĹci od wielkoĹci silnika (ktĂłry przekĹada siÄ teĹź na wielkoĹÄ auta). Ĺrednia obejmuje jednak rĂłwnieĹź sytuacje skrajne: 5-letnie auto moĹźe mieÄ zarĂłwno 25 tys. km, jaki 250 tys. km." - artykuĹ stary i pewnie dane nieaktualne... bo zwiÄkszyĹa siÄ liczba autostrad... ale teĹź paliwo poszĹo w gĂłrÄ, co dla Kowalskiego ma znaczenie. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-06 21:19:00 | |
Autor: dddddddd | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-06 o 17:41, S pisze:
to Ĺşle zakĹadasz, kupujÄ nastoletnie auta bo ÄwierÄ miliona km to maĹo ktĂłre przeciÄtne auto dziĹ wytrzymuje. auto zmieniam Ĺrednio co dwa lata - nie dlatego Ĺźe stare siÄ psuje tylko dlatego Ĺźe akurat staÄ mnie na lepsze (mocniejsze, lepiej wyposaĹźone itp.) Poza tym przy takim jeĹźdĹźeniu nie moĹźesz mieÄ szrota, ktĂłry wiÄcej czasu spÄdza w warsztacie niĹź na i nie mam - ale mam 4 auta - jedno jest jako zastÄpcze na czas pobytu ktĂłregoĹ z pozostaĹych w warsztacie. WaĹźne Ĺźeby auto nie robiĹo niespodzianek, pozostaĹe rzeczy naprawiasz na bieĹźÄ co, szybko i taniej niĹź w nowym, oprĂłcz wymian oleju auto nie lÄ duje czÄĹciej niĹź 2x do roku w warsztacie bo zwiÄkszyĹa siÄ liczba autostrad... ale teĹź no ja akurat w pobliĹźu autostrady mieszkam i faktycznie pewnie 50% moich tras to byĹy autostrady -- Pozdrawiam Ĺukasz |
|
Data: 2015-02-06 22:45:32 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-06 o 21:19, dddddddd pisze:
JeĹli na naszych drogach robisz 50kkm i to nie jest duĹźo, to zakĹadam, Hmm... Zatem pogratulowaÄ wytrzymaĹoĹci pojazdu. Nie kaĹźdy kilkunastoletni model wytrzyma 50-60kkm rocznie. WaĹźne Ĺźeby auto nie robiĹo niespodzianek, pozostaĹe rzeczy naprawiasz na Szczerze gratulujÄ. Kilkunastoletnie auto bÄdzie miaĹo ponad póŠmiliona km przy zaĹoĹźeniu Twoich przebiegĂłw, a jeĹli sprowadzone to pewnie wiÄcej. Ĺťe udaje Ci siÄ zrobiÄ nim kolejne 100kkm to godne podziwu. no ja akurat w pobliĹźu autostrady mieszkam i faktycznie pewnie 50% moich Tylko nadal zastanawiam siÄ czy moĹźna to uznaÄ za standard. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-07 15:23:04 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"S" mb3ckt$dbd$1@node1.news.atman.pl Tylko nadal zastanawiam się czy można to uznać za standard. MZ nie. MZ to skrajna wyczynówka. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-07 20:22:54 | |
Autor: dddddddd | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-06 o 22:45, S pisze:
W dniu 2015-02-06 o 21:19, dddddddd pisze: rzekĹbym Ĺźe kaĹźdy. w moich rÄkach VW T4 z 1994r wytrzymaĹ 100.000km (a sÄ dzÄ c po zuĹźyciu miaĹ juĹź najechane z 600.000), golf III teĹź tyle wytrzymaĹ, w zasadzie kaĹźde auto wytrzymuje. Tyle Ĺźe jak kupujÄ auto ktĂłre jest jednym z taĹszych na rynku to wiem Ĺźe wĹoĹźÄ ze 4.000zĹ w remont na starcie.
ale co ma siÄ staÄ przez te 100.000km? -- Pozdrawiam Ĺukasz |
|
Data: 2015-02-07 20:54:32 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-07 o 20:22, dddddddd pisze:
rzekĹbym Ĺźe kaĹźdy. w moich rÄkach VW T4 z 1994r wytrzymaĹ 100.000km (a ZupeĹnie nie rozumiem zatem po co sprzedajÄ w salonach nowe pojazdy. ale co ma siÄ staÄ przez te 100.000km? Przy wyjeĹźdĹźonym aucie? ChoÄby DPF czy wtryski w dieselach, turbina, koĹo zamachowe itd. albo ciÄ gĹe problemy z gazem w zagazowanych. Niemniej OK - rozumiem, Ĺźe jesteĹ po prostu zwolennikiem starych aut i tyle. KaĹźdemu wedĹug potrzeb. -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-07 23:41:15 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"S" mb5qh4$h16$1@node2.news.atman.pl Zupełnie nie rozumiem zatem po co sprzedają w salonach nowe pojazdy. Powodem jest zmatowiona karoseria. "dddddddd" mb5ol9$mob$1@dont-email.me rzekłbym że każdy. w moich rękach VW T4 z 1994r wytrzymał 100.000km (a sądząc po zużyciu miał już najechane z 600.000), golf III też tyle wytrzymał, w zasadzie każde auto wytrzymuje. Tyle że jak kupuję auto które jest jednym z tańszych na rynku to wiem że włożę ze 4.000zł w remont na starcie. Wymiana płynów/olejów, amortyzatorów, przegubów/poduszek... ;) I oczywiście czyszczenie tapicerki. ;) -=- IMO samochodowy pasjonat może przejechać w cztery lata 200 tysięcy km kilkunastoletnim samochodem, ale MZ musi włożyć w taki samochód sporo pieniędzy. Przeciętniak -- raczej nie przejedzie tyle. W roku 2000 moja panna Mercedes liczyła sobie 16 (szesnaście) lat a mimo tego mogłem nią jeździć spokojnie 1000 (tysiąc) kilometrów tygodniowo. W roku 2000 komplet letnich opon kosztował wyżej wzmiankowane 4 tysiące pln. (2 razy więcej niż komplet letnich felg Mercedesa -- ,,oryginalnych'') -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-08 12:21:19 | |
Autor: dddddddd | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-07 o 20:54, S pisze:
W dniu 2015-02-07 o 20:22, dddddddd pisze: bo sÄ naiwniacy co wolÄ nowe ;) mnie po prostu na nowy nie staÄ...
jedyny samochĂłd jaki kupiĹem i fabrycznie miaĹ montowany DPF... miaĹ go juĹź wyciÄtego. Regeneracja wtrysku to 500zĹ, a przecieĹź wczeĹniej sÄ oznaki usterki, samochĂłd nagle nie staje przez wtrysk turbina, tÄ teĹź czÄsto wykryÄ moĹźna wczeĹniej. JeĹli dla ciebie minusem starego auta jest nieobliczalnoĹÄ usterki, to ja mĂłwiÄ Ĺźe w ciÄ gu 10 lat dwa razy miaĹem usterkÄ ktĂłra zatrzymaĹa mnie w trasie - przy nowym aucie pewnie byĹoby tyle samo, tylko moĹźna by sobie wmawiaÄ Ĺźe za darmo usunÄ usterkÄ- ale co to za darmo, jeĹli za cenÄ obowiÄ zkowych rocznych przeglÄ dĂłw ja w starym aucie usuwam wszystkie usterki ;) koĹo zamachowe itd. albo ciÄ gĹe problemy z gazem w zagazowanych. niestety gaz nie dla mnie - za maĹy zbiornik zamiast koĹa, a w bagaĹźniku szkoda mi miejsca
nie. Po prostu nie staÄ mnie na nowe. KiedyĹ sobie powiedziaĹem, Ĺźe skoro tyle czasu spÄdzam w aucie, to chcÄ jeĹşdziÄ czymĹ wygodnym. Niestety na wygodne nowe auto mnie nie staÄ, wiÄc kupujÄ uĹźywane. -- Pozdrawiam Ĺukasz |
|
Data: 2015-02-10 01:58:49 | |
Autor: Waldek | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-08 o 12:21, dddddddd pisze:
OK , jestem naiwniakiem, - stać mnie, mam nówke z salonu ale nie mam nic do użytkowników "wypierdzianych" staroci - pod warunkiem że są sprawne technicznie ;) Ps. Poprzednim jeździłem 17 lat i w dobrym stanie przekazałem dzieciom lecz podobno takich już nie robią i obecnie na więcej niż 10 "bezstresowych" lat nie ma co liczyć - zwłaszcza w epoce eko-terroryzmu ... cienkich blach bez ocynku, eko-lakierów, wyżyłowanych mikrych silniczków z turbinkami & masą elektroniki która pierwsza się posypie ;) - żeby uściślić - mowa o aucie ze średniej półki, a nie za cene chałupy ;) Pozdro |
|
Data: 2015-02-10 07:24:41 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Dnia Tue, 10 Feb 2015 01:58:49 +0100, Waldek napisał(a):
OK , jestem naiwniakiem, - stać mnie, mam nówke z salonu Blachy raczej grubsze, bo samochody ciezsze ... i odporniejsze na zderzenia. Bez ocynku ... ale lakiery w miare przyzwoite, i 10 lat bez wiekszej rdzy (co do fordow mozna by sie spierac) wyżyłowanych mikrych silniczków z turbinkami & masą elektroniki która pierwsza się posypie ;) Silniki nie sa takie zle, a elektronika nie zawsze ta istotna sie sypie. J. |
|
Data: 2015-02-10 10:19:36 | |
Autor: Waldek | |
Sadownik | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:14r0gmnah71e7.1icymnetday8d$.dlg40tude.net... nie ma co liczyć - zwłaszcza w epoce eko-terroryzmu ... cienkich blach Heh ... akurat ten 17-letni o którym wspominałem to Ford Escort 1,6V16 :) ale jak to mowia - sie dba to sie ma ... - kompleksowa konserwacja, nadkola, na zewnatrz ZERO rdzy. Najbardziej ucierpialy (z czasem) tylne podłuznice i przewody hamulcowe (wymienione) Furka sprawna w 100% a silnik (Zetec) chodzi jak zegarek, czasami elektryka miewa focha.... ale to juz sprawa utleniajacych sie lutów w centralce rozdzielczej... Poza tym, niebezpiecznego złoma bym dzieciom nie dal Jego obecna wartośc rynkowa to pewnie ze ~2 tys zl, - niewiele więcej niz moja miesieczna rata lizingowa ;) Pozdro |
|
Data: 2015-02-10 10:31:10 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "Waldek" napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości nie ma co liczyć - zwłaszcza w epoce eko-terroryzmu ... cienkich blach Heh ... akurat ten 17-letni o którym wspominałem to Ford Escort 1,6V16 :) Albo dobrze trafiles, albo dobrze dbales. Wsrod Mondeo 1 i 2, a to juz kilkanascie lat ma, trudno trafic na taki z calymi nadkolami. Mimo ze plastikowe wklady byly tam fabrycznie. Jego obecna wartośc rynkowa to pewnie ze ~2 tys zl, Ale z opcja wykupu za zlotowke ? Tak czy inaczej - nowe auto w 3 lata traci ~polowe wartosci. A to juz spory koszt miesieczny i roczny. Jak ktos zamierza uzywac 10 lat, to moze liczyc inaczej, ale dochodzi np koszt AC. J. |
|
Data: 2015-02-10 20:59:39 | |
Autor: Waldek | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-10 o 10:31, J.F. pisze:
Tak - po 3 latach "amortyzacji" Tak czy inaczej - nowe auto w 3 lata traci ~polowe wartosci. 3 lata to kupa frajdy z wożenia tyłka "nówką" :) - podobnie jak wyjadanie bankowych frykasów zyski symboliczne, ale ile radochy.... ;) Gdyby człowiek na każdym kroku tylko liczył czy i co mu sie opłaca lub nie, to życie byłoby strasznie smutne.... Z drugiej strony - jeść pasztetową ale wozić się nową fura - też bez sensu - zawsze IMO trzeba to jakoś wypośrodkować A to juz spory koszt miesieczny i roczny. Zadbanego 3-latka z dobrych rąk - nie bitego czy "katowanego" wcale nie tak łatwo trafić - zwłaszcza model który by się chciało ;) Jak chcesz, to co chcesz - w dopasowanej konfiguracji a nawet kolorze to niestety - taki luksus kosztuje .... Co do zamiarów - ja zamierzam 10 latek przynajmniej (a jak sie da to i dłużej) Nie bardzo lubie zmieniać gdy biore coś co odpowiada moim wymaganiom, - przyzwyczajam się, a i z czasem lepiej się z autkiem "rozumiemy" ;) Co do AC - w przypadku nowej bryczki, to nie płacą chyba tylko desperaci lub trwardziele - choć ci, podobno zamiast miodu wolą żuć pszczoły :) Ps. Ze 2 dni temu w programie Galileo, firma usługowa w Dojczlandii za "fachowe" wyczyszczenie auta oraz odswiezenie lakieru, (polerka + woskowanie egzotycznymi olejkami - LOL ) wystawila r-k na 2,5 tys euro - no ale kto bogatemu zabroni ;) Pozdro |
|
Data: 2015-02-11 04:51:38 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 14r0gmnah71e7.1icymnetday8d$.dlg@40tude.net Blachy raczej grubsze, bo samochody ciezsze ... Nowe Volvo S40 jest o połowę masywniejsze od Panny Mercedes 190D, ale blachy ma cieńsze. i odporniejsze na zderzenia. Niekoniecznie. Bez ocynku ... Chyba odwrotnie -- kiedyś nie było ocynku, teraz jest chyba wszędzie. Panna Mercedes nie miała ocynku, ale obecne Mercedesy są doskonale ocynkowane!! ale lakiery w miare przyzwoite, Choć wodne. :) Coraz trwalsze -- a nawet samopolerujące się. :) i 10 lat bez wiekszej rdzy (co do fordow mozna by sie spierac) wyżyłowanych mikrych silniczków z turbinkami & masą Silniki nie sa takie zle, a elektronika Panna Mercedes po prostu nie miała elektroniki, jeśli nie liczyć alarmu i radia samochodowego. :) Po uruchomieniu silnika -- można było odstawić elektryczność. (rzecz jasna byłby problem ze światłami, ale jechać by się dało bez problemów!) Zanim wprowadzono nakaz ,,jeżdżenia na światłach''można było jeździć takim samochodem bez instalacji elektrycznej. (kierunkowskazów i tak nie używałem; za to ,,na światłach'' jeździłem ,,od zawsze'' -- nawet miałem od końca ubiegłego wieku automag włączający światła po tym, jak alternator dawał zasilanie lepsze od akumulatora) Natomiast bez elektryczności nie można było uruchomić silnika -- chyba, że korbą. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-11 20:05:18 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
"J.F." 14r0gmnah71e7.1icymnetday8d$.dlg@40tude.net Blachy raczej grubsze, bo samochody ciezsze ... Nowe Volvo S40 jest o połowę masywniejsze od No to gdzie ta masa sie kryje ? No dobra, blachy moze ciensze, ale kryja wzmocnienia i odporniejsze na zderzenia.Niekoniecznie. Co by nie narzekac na "gwiazdki", to jednak nowe samochody wytrzymuja lepiej zderzenia. Na oko moze nawet nie, ale kierowca jest chroniony. Bez ocynku ...Chyba odwrotnie -- kiedyś nie było ocynku, teraz jest chyba Mercedesy moze tak, co do innych mam watpliwosci. W koncu - po co cynkowac, tu trzeba myslec o robocie w przyszlosci, zeby klient kupil nowy, 10 lat to w sam raz, a tyle wytrzymuje bez ocynku. wyżyłowanych mikrych silniczków z turbinkami & masą Silniki nie sa takie zle, a elektronika Panna Mercedes po prostu nie miała elektroniki, Ale takich juz nie robia. J. |
|
Data: 2015-02-12 02:33:06 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"J.F." 54dba7f1$0$14158$65785112@news.neostrada.pl Nowe Volvo S40 jest o połowę masywniejsze od No to gdzie ta masa sie kryje ? No dobra, blachy moze ciensze, ale kryja wzmocnienia Pewnie tak. Poza tym -- mniejsze szyby kosztem blach. i odporniejsze na zderzenia.Niekoniecznie. Co by nie narzekac na "gwiazdki", to jednak nowe samochody wytrzymuja lepiej zderzenia. IMO im większy samochód -- tym lepiej dla kierowcy, ale rzecz jasna ważne są także takie czynniki: -- pasy [kaftana] bezpieczeństwa -- poduszki [pod głowę] -- strefy zgniotu -- długość klienta (im dłuższy -- tym gorzej) -- wspomagacze typu automagia hamownicza -- jasność widzenia (powierzchnia okien, kształt lusterek, kamery) -- cisza na pokładzie Bez ocynku ...Chyba odwrotnie -- kiedyś nie było ocynku, teraz jest chyba Mercedesy moze tak, co do innych mam watpliwosci. Który nie ma ocynku? (ze sprzedawanych obecnie) 10 lat bez ocynku? Może i tak, ale IMO zdecydowanie nie. Panna Mercedes po prostu nie miała elektroniki, Ale takich juz nie robia. Raczej nie -- i dlatego coraz trudniej o kowala. ;) Zauważ, że PM paliła w trybie ekonomicznym (od 80 km/h do 90 km/h) poniżej 6 litrów ON na setkę. W mieście na 52 litrach przejeżdżałem około 666 km. :) (7.8 l/100 km) Zimą Volvo potrafi przeskoczyć 12... :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-10 09:04:26 | |
Autor: dddddddd | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-10 o 01:58, Waldek pisze:
W dniu 2015-02-08 o 12:21, dddddddd pisze: to z przymrużeniem oka napisałem :) ale nie mam nic do użytkowników "wypierdzianych" staroci duża część nie jest - i tu klasa auta jest odwrotnie proporcjonalna do jego stanu- większość kupując auto z 10.000zł myśli, że to jak każdy tdi - nic przy nim nie trzeba robić. Później się okazuje że żeby jeździć normalnie to trzeba włożyć 5000zł - ale kto by tyle wkładał w stare auto - i jeżdżą takim rozsypującym się autem. Ja mam trochę inne podejście - dla mnie auto średniej klasy za 10.000zł to zamiennik auta klasy niższej za 20.000zł - więc w auto za 10.000zł wart wpakować drugie 10.000zł i więcej (bo lepsze niż to za 20.000) -- Pozdrawiam Łukasz |
|
Data: 2015-02-11 04:40:54 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"dddddddd" mbce15$2ae$1@dont-email.me duża część nie jest - i tu klasa auta jest odwrotnie proporcjonalna do jego stanu- większość kupując auto z 10.000zł myśli, że to jak każdy tdi - nic przy nim nie trzeba robić. Później się okazuje że żeby jeździć normalnie to trzeba włożyć 5000zł - ale kto by tyle wkładał w stare auto - i jeżdżą takim rozsypującym się autem. IMO stary (ale ze sprawnym serwisem) samochód ma ogromną przewagę nad ,,nowym'' -- nie starzeje się. :) Ponadto drobiazgi (sezonową wymianę kół czy oleju silnikowego) masz gratis. :) A gdy długo jeździsz tym samym staruszkiem -- każdy policjant Cię zna w Twej okolicy, więc oszczędzasz trochę na mandatach. :) Nie żal takim samochodem tłuc się po lasach i bezdrożach (ja już nie mogę, bo mi kręgosłup nie pozwala, ale same wspomnienia tamtych szalonych lat -- dodają otuchy!!!) a każda usterka przypomina zabrudzenie... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-04 13:43:44 | |
Autor: J.F. | |
Sadownik | |
UĹźytkownik "S" napisaĹ w wiadomoĹci grup
W dniu 2015-02-04 o 10:27, J.F. pisze: No wiesz, takie tam codzienne wydatki ... raczej policzylby koszta tych Zdaje siÄ, Ĺźe w grudniu wydaĹ 1200zĹ na hotel ;-) Wydatki na poziomie 6 dni w srednim hotelu, 3 w dobrym, albo 4 osoby przez 2 dni. Moze delegacja do zwrotu, moze na wlasnej dzialalnosci ale klient placi, moze rodzinne ferie w tanim hoteliku :-) 800zĹ za zakupy spoĹźywcze to teĹź tak Ĺrednio "codzienne wydatki" ;-)Rozumiem, Ĺźe moĹźe goĹÄ zaopatruje 7-osobowÄ rodzinÄ lub opĹaca jakieĹ firmowe wydatki swojÄ kartÄ , ale wtedy naleĹźaĹoby podzieliÄ jego "zysk" na liczbÄ osĂłb, ktĂłre zaopatruje, by uzyskaÄ jakieĹ tam realne wyniki dla klienta banku (pojedynczego). Ale kieszonkowe dla dzieci bank funduje, i to niezle :-) J. |
|
Data: 2015-02-04 18:14:07 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 13:43, J.F. pisze:
Zdaje siÄ, Ĺźe w grudniu wydaĹ 1200zĹ na hotel ;-) Wydatki na poziomie Ostatnio noc w Mariocie (*****) kosztowaĹa mnie jakieĹ 299zĹ za 2 osoby. NiedĹugo za hostel zapĹacÄ 50zĹ/noc (WrocĹaw). Ale waĹźniejsze jest co innego - czy 1200zĹ to jest standard w budĹźecie Kowalskiego? Moze delegacja do zwrotu, moze na wlasnej dzialalnosci ale klient placi, OK, tylko Ĺźe wiesz... WyszĹo mu 3500 prawie w grudniu. Doliczmy mieszkanie (1200 kredytu/wynajem + opĹaty czynszowe) i juĹź masz 5000 netto. 7000 brutto. Wiemy, Ĺźe ma samochĂłd - druga po mieszkaniu najdroĹźsza pozycja w budĹźecie domowym. Paliwo wliczyĹ, a ubezpieczenie/przeglÄ dy itd. nie... przynajmniej nie w grudniu. Zmierzam do tego, iĹź Pan ZĹotĂłwka musi mieÄ dochody na poziomie 100.000 brutto rocznie. Przy takich dochodach... i wydatkach... jego bankobranie nie wyglÄ da imponujÄ co. Ale kieszonkowe dla dzieci bank funduje, i to niezle :-) To moĹźe inaczej... Jak bÄdzie mnie staÄ na wydatki rzÄdu 500.000 rocznie to przebijÄ Pana ZĹotĂłwkÄ bonusami bankowymi. Tylko czy to oznacza, Ĺźe taki jestem cwaniaczek, bo wydusiĹem z banku ileĹ tam tysiÄcy? Czy moĹźe naiwniak, bo mogĹem wydaÄ tylko 300.000 za to samo, ale kupowaĹem tam, gdzie bank dawaĹ rabat? -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|
Data: 2015-02-04 18:31:41 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Sadownik | |
"S" matk0e$vvl$1@node1.news.atman.pl Zmierzam do tego, iż Pan Złotówka musi mieć IMO mając takie dochody raczej nie warto tracić czasu na wiśniobranie. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2015-02-04 18:47:54 | |
Autor: S | |
Sadownik | |
W dniu 2015-02-04 o 18:31, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
No tak by mi wychodziło jeśli puszcza 3500zł/mc "na życie" bez kosztów mieszkania i auta. Dodam: w grudniu, miesiącu kiepskim, bo zarobił tylko 270zł, a w Wyborczej chwalił się ponad 6000zł rocznie, czyli rozumiem, że "normalnie" wydaje i tak 2x więcej (minus tablety, choć ich wycena też może być naciągana - patrz: tabletowe promo w IB). -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Szymon |
|