Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Data: 2010-08-23 16:10:14
Autor: jejejjejejeje
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
Witam

Mialem drobny wypadek na drodze krajowej z winy stanu drogi. Dostalo
mi sie troche gipsu, rower ma pare obtarc i popsuta manetke chociaz
wg. mnie po takim wypadku nadaje sie na kompletny przeglad.
Zapobiegawczo.

Wracajac do tematu - zastanawiam sie nad pozwaniem zarzadcy drogi - i
tu rodza sie pewne watpliwosci, otoz dowiedzialem sie ze takich spraw
sie generalnie nie wygrywa. Chcialem sie dowiedziec czy ktos w
praktyce probowal sie sadzic i jakimi efektami sie to zakonczylo.

Data: 2010-08-23 23:39:35
Autor: Piotrpo
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
On 24 Sie, 01:10, jejejjejejeje <zombie32...@gmail.com> wrote:
Witam

Mialem drobny wypadek na drodze krajowej z winy stanu drogi. Dostalo
mi sie troche gipsu, rower ma pare obtarc i popsuta manetke chociaz
wg. mnie po takim wypadku nadaje sie na kompletny przeglad.
Zapobiegawczo.

Wracajac do tematu - zastanawiam sie nad pozwaniem zarzadcy drogi - i
tu rodza sie pewne watpliwosci, otoz dowiedzialem sie ze takich spraw
sie generalnie nie wygrywa. Chcialem sie dowiedziec czy ktos w
praktyce probowal sie sadzic i jakimi efektami sie to zakonczylo.

Generalnie jest podobnie jak w przypadku wypadku z winy samochodu -
zarządcy dróg mają generalnie rzecz ujmując ubezpieczenia OC na takie
wypadki. Inna sprawa, że dziura w drodze nie jest wystarczającym
powodem do obarczenia winą zarządcy drogi - dopiero nieoznaczona
dziura w drodze... ale spróbować nie zaszkodzi. Trudniej niż w
przypadku samochodu następuje natomiast przeprowadzenie dowodu. W
twoim wypadku historia leczenia może to ułatwić.

Data: 2010-08-24 12:54:41
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
Piotrpo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
W
twoim wypadku historia leczenia może to ułatwić.

O ile na miejscu była karetka albo policja, bo rękę to można złamać
gdziekolwiek.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-08-24 04:28:12
Autor: Piotrpo
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
On 24 Sie, 12:54, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:
Piotrpo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

> W
> twoim wypadku historia leczenia może to ułatwić.

O ile na miejscu była karetka albo policja, bo rękę to można złamać
gdziekolwiek.

Niby tak - ale to podobnie jak z obdukcją - lekarz też nie stwierdzi,
że pobił cię Zenek z baru Czereśnia, tylko stwierdza fakt, że masz
ślady pobicia. W takich wypadkach sądy na ogół dają wiarę, że pobicia
dokonała osoba wskazana przez ofiarę. 100% pewność nie jest wymagana
do wydania wyroku nawet w prawie karnym - jeżeli zostaniesz złapany
przez ochronę w sklepie na wynoszeniu w kieszeni np. perfum, to bardzo
wątpliwe jest, że sąd da wiarę twoim wyjaśnieniom, że "ktoś ci to
włożył do tej kieszeni". Przynajmniej w teorii sądy mają obowiązek
kierować się zdrowym rozsądkiem i OIDP "głębokim przekonaniem".

Data: 2010-08-24 15:21:55
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
Piotrpo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
On 24 Sie, 12:54, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:
Piotrpo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

W
twoim wypadku historia leczenia może to ułatwić.

O ile na miejscu była karetka albo policja, bo rękę to można złamać
gdziekolwiek.

Niby tak - ale to podobnie jak z obdukcją - lekarz też nie stwierdzi,
że pobił cię Zenek z baru Czereśnia, tylko stwierdza fakt, że masz
ślady pobicia. W takich wypadkach sądy na ogół dają wiarę, że pobicia
dokonała osoba wskazana przez ofiarę.

Istnieje też instytucja świadka, ale co ja się tam znam.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-08-24 23:34:52
Autor: Piotrpo
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
On 24 Sie, 15:21, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:
Piotrpo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

> On 24 Sie, 12:54, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
> sp...@gmail.com> wrote:
>> Piotrpo bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

>>> W
>>> twoim wypadku historia leczenia może to ułatwić.

>> O ile na miejscu była karetka albo policja, bo rękę to można złamać
>> gdziekolwiek.

> Niby tak - ale to podobnie jak z obdukcją - lekarz też nie stwierdzi,
> że pobił cię Zenek z baru Czereśnia, tylko stwierdza fakt, że masz
> ślady pobicia. W takich wypadkach sądy na ogół dają wiarę, że pobicia
> dokonała osoba wskazana przez ofiarę.

Istnieje też instytucja świadka, ale co ja się tam znam.

Oczywiście, że można przeprowadzić dowód z zeznań świadka - tyle, że
jak facet spuści wp.... kobiecie w zaciszu domowym to świadka nie ma,
podobnie jak w wielu innych sytuacjach - np. jak w przypadku powyżej.
A wydanie wyroku skazującego jest jak najbardziej możliwe.

Data: 2010-08-24 07:44:58
Autor: cf
Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Mialem drobny wypadek na drodze krajowej z winy stanu drogi. Dostalo
mi sie troche gipsu, rower ma pare obtarc i popsuta manetke chociaz
wg. mnie po takim wypadku nadaje sie na kompletny przeglad.
Zapobiegawczo.

Wracajac do tematu - zastanawiam sie nad pozwaniem zarzadcy drogi - i
tu rodza sie pewne watpliwosci, otoz dowiedzialem sie ze takich spraw
sie generalnie nie wygrywa. Chcialem sie dowiedziec czy ktos w
praktyce probowal sie sadzic i jakimi efektami sie to zakonczylo.

Mi kiedys oddano kase (po pol roku) za naprawe ale auta, a nie roweru. Odbylo sie bez sadzenia ale podstawa wtedy byla na miejscu policja, protokol, zdjecia....

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/jak;dochodzic;odszkodowania;za;dziure;w;drodze,48,0,517168.html

sz.

Data: 2010-08-24 08:34:20
Autor: ikov
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
Mi kiedys oddano kase (po pol roku) za naprawe ale auta, a nie roweru.
Odbylo sie bez sadzenia ale podstawa wtedy byla na miejscu policja,
protokol, zdjecia....

Ja w maju w Gdańsku rozwaliłem (w samochodzie) alufelgę i oponę na dziurze na Zaroślaku, ale w taki sposób, że powietrze zeszło dopiero po ujechaniu kilometra lub dwóch. Jako że to był środek nocy i miałem kogoś do odwiezienia, a od miejsca zdarzenia byłem już daleko i bez policji, zmieniłem koło na zapas i dopiero po tygodniu pojechałem zrobić zdjęcie dziurze (już częściowo zalana asfaltem) i zgłosić do zarządu dróg, bez większych nadziei na kasę... Po trzech dniach przyjechał rzeczoznawca, po tygodniu z hakiem dostałem odszkodowanie, z którego udało mi się naprawić alufelgę i kupić dwie opony (używki do końca sezonu) i jeszcze ładna reszta została.

Sam jestem ciekaw, jak by to było z rowerem, pewnie trudniej...

Data: 2010-08-24 15:25:05
Autor: Michał Pysz
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
W dniu 2010-08-24 01:10, jejejjejejeje pisze:
Witam

Mialem drobny wypadek na drodze krajowej z winy stanu drogi. Dostalo
mi sie troche gipsu, rower ma pare obtarc i popsuta manetke chociaz
wg. mnie po takim wypadku nadaje sie na kompletny przeglad.
Zapobiegawczo.

A z ciekawości cóż takiego z tą drogą było nie tak?

mp.

Data: 2010-08-24 19:12:06
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
Michał Pysz bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne
skreślić):
A z ciekawości cóż takiego z tą drogą było nie tak?

Z tego co pisał na IRCu: "kilkunastocentymetrowe" koleiny i 30km/h przy
zmianie pasa przy wzmożonym ruchu samochodów. Mam na to logi. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona