Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Data: 2010-08-24 07:44:58
Autor: cf
Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Mialem drobny wypadek na drodze krajowej z winy stanu drogi. Dostalo
mi sie troche gipsu, rower ma pare obtarc i popsuta manetke chociaz
wg. mnie po takim wypadku nadaje sie na kompletny przeglad.
Zapobiegawczo.

Wracajac do tematu - zastanawiam sie nad pozwaniem zarzadcy drogi - i
tu rodza sie pewne watpliwosci, otoz dowiedzialem sie ze takich spraw
sie generalnie nie wygrywa. Chcialem sie dowiedziec czy ktos w
praktyce probowal sie sadzic i jakimi efektami sie to zakonczylo.

Mi kiedys oddano kase (po pol roku) za naprawe ale auta, a nie roweru. Odbylo sie bez sadzenia ale podstawa wtedy byla na miejscu policja, protokol, zdjecia....

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/jak;dochodzic;odszkodowania;za;dziure;w;drodze,48,0,517168.html

sz.

Data: 2010-08-24 08:34:20
Autor: ikov
Sadzenie sie z zarzadca drogi?
Mi kiedys oddano kase (po pol roku) za naprawe ale auta, a nie roweru.
Odbylo sie bez sadzenia ale podstawa wtedy byla na miejscu policja,
protokol, zdjecia....

Ja w maju w Gdańsku rozwaliłem (w samochodzie) alufelgę i oponę na dziurze na Zaroślaku, ale w taki sposób, że powietrze zeszło dopiero po ujechaniu kilometra lub dwóch. Jako że to był środek nocy i miałem kogoś do odwiezienia, a od miejsca zdarzenia byłem już daleko i bez policji, zmieniłem koło na zapas i dopiero po tygodniu pojechałem zrobić zdjęcie dziurze (już częściowo zalana asfaltem) i zgłosić do zarządu dróg, bez większych nadziei na kasę... Po trzech dniach przyjechał rzeczoznawca, po tygodniu z hakiem dostałem odszkodowanie, z którego udało mi się naprawić alufelgę i kupić dwie opony (używki do końca sezonu) i jeszcze ładna reszta została.

Sam jestem ciekaw, jak by to było z rowerem, pewnie trudniej...

Sadzenie sie z zarzadca drogi?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona