W dniu 2011-06-05 18:38, megrims pisze:

Niezly film, ale jednak lepszy jest Rambo.

Szczerze powiem, że widziałam lepsze....
Ciekawy pod względem tematu, który faktycznie w naszych czasach jest dużym problemem... warto aby młodzi obejrzeli.
Sam fil no dałabym z 6/10 aczkolwiek te 6 to za temat filmu.

W dniu 2011-07-03 11:34, wiera pisze:

W dniu 2011-06-05 18:38, megrims pisze:

Niezly film, ale jednak lepszy jest Rambo.

Szczerze powiem, że widziałam lepsze....
Ciekawy pod względem tematu, który faktycznie w naszych czasach jest
dużym problemem... warto aby młodzi obejrzeli.
Sam fil no dałabym z 6/10 aczkolwiek te 6 to za temat filmu.

Zbyt wiele jest w tym filmie niekonsekwencji logicznych, zeby mozna go komus polecic.
W przypadku niesubordynacji, w dodatku tak znacznej i dosc impulsywnej wystarczylo odciac synalka od netu, zwlaszcza ze seniorzy byli dosc inteligentni, bezwzgledni i nie epatowali czuloscia do synalka.
I byloby po fabule.

On Fri, 26 Aug 2011 07:55:04 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

Zbyt wiele jest w tym filmie niekonsekwencji logicznych, zeby mozna go komus polecic.
W przypadku niesubordynacji, w dodatku tak znacznej i dosc impulsywnej wystarczylo odciac synalka od netu, zwlaszcza ze seniorzy byli dosc inteligentni, bezwzgledni i nie epatowali czuloscia do synalka.
I byloby po fabule.

tyle, ze oni sie tym chlopakiem wlasciwie wogole nie nie interesowali.
nie wiedzieli np. ze przez bodaj dziesiec dni siedzial w domu i
nigdzie nie wychodzil, wiec skad mieli wiedziec, ze powinni odciac
net, albo ze w ogole zrobic cokolwiek? jakie jeszcze niekonsekwencje logiczne zauwazyles? <rs>

W dniu 2011-08-26 09:24, rs pisze:

On Fri, 26 Aug 2011 07:55:04 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

Zbyt wiele jest w tym filmie niekonsekwencji logicznych, zeby mozna go
komus polecic.
W przypadku niesubordynacji, w dodatku tak znacznej i dosc impulsywnej
wystarczylo odciac synalka od netu, zwlaszcza ze seniorzy byli dosc
inteligentni, bezwzgledni i nie epatowali czuloscia do synalka.
I byloby po fabule.

tyle, ze oni sie tym chlopakiem wlasciwie wogole nie nie interesowali.
nie wiedzieli np. ze przez bodaj dziesiec dni siedzial w domu i
nigdzie nie wychodzil, wiec skad mieli wiedziec, ze powinni odciac
net, albo ze w ogole zrobic cokolwiek?

jakie jeszcze niekonsekwencje logiczne zauwazyles?<rs>

Chlopak wyskoki mial juz wczesniej, a rodzice jednak troche mieli na niego oglad, skoro pokazywali go publicznie i probowali nawet kojarzyc z corkami roznych pominentow w celu autopromocji, jak np. u ministra itp.
Natomiast po tej 10 dniowej izolacji internetu takze jemu nie odcieli.
Takie postepowanie i sytuacje mialyby sens w rodzinie fizoli lub generalnie jakichs patologicznych debili, a nie w rodzinie inteligentow, na jakich sie kreowali lub przynajmniej kreowaly ich pozycje i osiagniecia zawodowe.

On Fri, 26 Aug 2011 10:06:33 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-26 09:24, rs pisze:

On Fri, 26 Aug 2011 07:55:04 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

Zbyt wiele jest w tym filmie niekonsekwencji logicznych, zeby mozna go
komus polecic.
W przypadku niesubordynacji, w dodatku tak znacznej i dosc impulsywnej
wystarczylo odciac synalka od netu, zwlaszcza ze seniorzy byli dosc
inteligentni, bezwzgledni i nie epatowali czuloscia do synalka.
I byloby po fabule.

tyle, ze oni sie tym chlopakiem wlasciwie wogole nie nie interesowali.
nie wiedzieli np. ze przez bodaj dziesiec dni siedzial w domu i
nigdzie nie wychodzil, wiec skad mieli wiedziec, ze powinni odciac
net, albo ze w ogole zrobic cokolwiek?

jakie jeszcze niekonsekwencje logiczne zauwazyles?<rs>

Chlopak wyskoki mial juz wczesniej, a rodzice jednak troche mieli na niego oglad, skoro pokazywali go publicznie i probowali nawet kojarzyc z corkami roznych pominentow w celu autopromocji, jak np. u ministra itp.

ale to byl jego pierwszy "wyskok".

Natomiast po tej 10 dniowej izolacji internetu takze jemu nie odcieli.

ale pamietasz jaka im histerie urzadzil.

Takie postepowanie i sytuacje mialyby sens w rodzinie fizoli lub generalnie jakichs patologicznych debili, a nie w rodzinie inteligentow, na jakich sie kreowali lub przynajmniej kreowaly ich pozycje i osiagniecia zawodowe.

wcale niekoniecznie. po prostu bywaja ludzie, ktorzy nie za bardzo
wiedza jak z dziecmi postepowac, a nastolatki to dosc specyficzny
rodzaj sprzetu, z ktorym rzadko kto wie co zrobic i kiedy bo i tak
zawsze jest niedobrze. <rs>

W dniu 2011-08-26 10:39, rs pisze:

On Fri, 26 Aug 2011 10:06:33 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-26 09:24, rs pisze:

On Fri, 26 Aug 2011 07:55:04 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

Zbyt wiele jest w tym filmie niekonsekwencji logicznych, zeby mozna go
komus polecic.
W przypadku niesubordynacji, w dodatku tak znacznej i dosc impulsywnej
wystarczylo odciac synalka od netu, zwlaszcza ze seniorzy byli dosc
inteligentni, bezwzgledni i nie epatowali czuloscia do synalka.
I byloby po fabule.

tyle, ze oni sie tym chlopakiem wlasciwie wogole nie nie interesowali.
nie wiedzieli np. ze przez bodaj dziesiec dni siedzial w domu i
nigdzie nie wychodzil, wiec skad mieli wiedziec, ze powinni odciac
net, albo ze w ogole zrobic cokolwiek?

jakie jeszcze niekonsekwencje logiczne zauwazyles?<rs>

Chlopak wyskoki mial juz wczesniej, a rodzice jednak troche mieli na
niego oglad, skoro pokazywali go publicznie i probowali nawet kojarzyc z
corkami roznych pominentow w celu autopromocji, jak np. u ministra itp.

ale to byl jego pierwszy "wyskok".

Natomiast po tej 10 dniowej izolacji internetu takze jemu nie odcieli.

ale pamietasz jaka im histerie urzadzil.

Takie postepowanie i sytuacje mialyby sens w rodzinie fizoli lub
generalnie jakichs patologicznych debili, a nie w rodzinie inteligentow,
na jakich sie kreowali lub przynajmniej kreowaly ich pozycje i
osiagniecia zawodowe.

wcale niekoniecznie. po prostu bywaja ludzie, ktorzy nie za bardzo
wiedza jak z dziecmi postepowac, a nastolatki to dosc specyficzny
rodzaj sprzetu, z ktorym rzadko kto wie co zrobic i kiedy bo i tak
zawsze jest niedobrze.<rs>

Nie wiem jak ty patrzysz na ten film, ale najwyrazniej jak na 1,5 godzinna historyjke z zycia jakichs ludzi, gdy tym czasem okres jaki obejmuje film jest znacznie dluzszy, a przedstawione w nim sceny *reprezentacyjne* dla tego okresu.
Tyle, ze sa kompletnie niespojne z ogolnie obserwowanymi zachowaniami i ich powodami czy konsekwencjami.
Rzadko kto wie co zrobic to z menu nowiutkiej plazmy, ktora wyjal z pudelka, choc po kilku chwilach pierwszy raz widziane menu staje sie proste i czytelne, a co dopiero dzieciak, ktory stopniowo dorasta po nosem przez lata.
Jak nie wiadomo co zrobic, to ludzie eksperymentuja: po dobroci lub w morde, ale cos robia. Generalnie zwykle tez szybko wpadaja na wlasciwy sposob bo ten jest przewaznie taki, jaka ich natura, ktora przelozyla sie na osobowosc ich dzieciakow i jej problemy.
Czyli fizole wala w pysk, a inteligencja izoluje od najatrakcyjnieszych bodzcow.
A tu wielcy inteligenci zajmujacy topowe pozycje zawodowe i spoleczne nie radza sobie lub nawet nie probuja wyciagnac wnioskow oczywistych nawet dla najbardziej durnego widza, a wynajeci rzekomo profesjonalni pomagierzy odstawiaja farse.
Moze i dla kogos porzadnie popierodolonego emocjonalnie ten film i jest w pewnym sensie emocjonalnie spojny, ale logicznie to jedna wielka niekonsekwencja.

On Fri, 26 Aug 2011 11:46:15 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

Nie wiem jak ty patrzysz na ten film, ale najwyrazniej jak na 1,5 godzinna historyjke z zycia jakichs ludzi, gdy tym czasem okres jaki obejmuje film jest znacznie dluzszy, a przedstawione w nim sceny *reprezentacyjne* dla tego okresu.

nie wiem skad taka opinia, bo to przeciez oczywiste, ze film opowiada
historie z przedzialu kilku tygodni.

Tyle, ze sa kompletnie niespojne z ogolnie obserwowanymi zachowaniami i ich powodami czy konsekwencjami.

dlatego wlsnie spytalem, zebys podal te niekonsekwencje, ktore
zauwazyles w filmie, o ktorych wspomniales na poczatku. to co na razie
podales wcale nie uwazam za niekonsekwencje, ale przedstawienie
konkretnej, moze rzadko spotykanej sytuacji.

Rzadko kto wie co zrobic to z menu nowiutkiej plazmy, ktora wyjal z pudelka, choc po kilku chwilach pierwszy raz widziane menu staje sie proste i czytelne, a co dopiero dzieciak, ktory stopniowo dorasta po nosem przez lata.

skoro przyrownujesz interakcje z dzieckiem do menu telewizora (o ile
dobrze zrozumialem twoja analogie) to zaczynam rozumiec dlaczego
mozesz miec problemy z tym filem.

Jak nie wiadomo co zrobic, to ludzie eksperymentuja: po dobroci lub w morde, ale cos robia. Generalnie zwykle tez szybko wpadaja na wlasciwy sposob bo ten jest przewaznie taki, jaka ich natura, ktora przelozyla sie na osobowosc ich dzieciakow i jej problemy.

wiec eksperymentowali. przeciez zatrudniali psychiatrow. dla nich, i
nie sa w tym wyjatkiem, przepisanie odpowiedniej tabletki powinno
zalatwia sprawe. stad m.in. mamy epidemie lekomanii.

Czyli fizole wala w pysk, a inteligencja izoluje od najatrakcyjnieszych bodzcow.

jak pisalem. przez dziesiec dni rodzice nie wiedzieli, ze w ogole cos
sie dzieje. to ze syn sie ujawnil, ze jest gejem, zostalo w calkiem
inteligentny sposob skomentowany przez ojca, ktory sprawia wrazenie
jakby najmniej rozgarnietej gosci w filmie.

A tu wielcy inteligenci zajmujacy topowe pozycje zawodowe i spoleczne nie radza sobie lub nawet nie probuja wyciagnac wnioskow oczywistych nawet dla najbardziej durnego widza, a wynajeci rzekomo profesjonalni pomagierzy odstawiaja farse.

bo tak wlasnie sie zdarza. dzieciak ma sie uczyc. szkola ma przejmowac
role wychowawcza. jak dzieciak jest w pokoju, to rodzice mysla, ze
dzieciak sie uczy i ze wszystko jest ok. to jest dosc powrzechny
model.

Moze i dla kogos porzadnie popierodolonego emocjonalnie ten film i jest w pewnym sensie emocjonalnie spojny, ale logicznie to jedna wielka niekonsekwencja.

dlatego wlasnie cie prosilem, zebys podal te konsekwencje. jak na
razie dosc kiepsko ci to wychodzi. a nie wziales pod uwage, ze to
wlasnie twoje emocje moga byc popierdolone, skoro nie mozesz w tym
filmie znalezc spojnosci? <rs>

W dniu 2011-08-26 18:30, rs pisze:

dlatego wlasnie cie prosilem, zebys podal te konsekwencje. jak na
razie dosc kiepsko ci to wychodzi. a nie wziales pod uwage, ze to
wlasnie twoje emocje moga byc popierdolone, skoro nie mozesz w tym
filmie znalezc spojnosci?<rs>

Zaciales sie czy WTF?
Przeciez od kilku postow podaje ci te niekonsekwencje, ale najwyrazniej inteligencja jest dla ciebie tylko jakims abstrakcyjnym pojeciem bez skojarzen w zyciu codziennym.
Jesli kiedys uda ci sie zrozumiec czym ona faktycznie jest, to sytuacja tej rodziny jest tak samo wiarygodna jak gdyby ich synalek umarl z glodu, bo rodzice nie mieli i nie umieli dac jemu jesc, a wogle to nie zauwazyli, ze jest glodny.

On Sat, 27 Aug 2011 11:57:25 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-26 18:30, rs pisze:

dlatego wlasnie cie prosilem, zebys podal te konsekwencje. jak na
razie dosc kiepsko ci to wychodzi. a nie wziales pod uwage, ze to
wlasnie twoje emocje moga byc popierdolone, skoro nie mozesz w tym
filmie znalezc spojnosci?<rs>

Zaciales sie czy WTF?

masz jakis problem? znajdujesz sie na usenecie, czyli tematycznej
grupie dyskusyjnej, na ktorej wymiana pogladow opiera sie na zazadzie
dyskusji, w ktorej zadawanie pytan jest jednym z glownych elementow. jesli dziwi cie to, ze ktos chce wyciagnac od ciebie argumenty, na
poparcie swojej opinii, to wybrales zle miejsce do ich wyglaszania.

Przeciez od kilku postow podaje ci te niekonsekwencje, ale najwyrazniej inteligencja jest dla ciebie tylko jakims abstrakcyjnym pojeciem bez skojarzen w zyciu codziennym.

a ja ci sie staram pokazac, ze to nie sa wcale niekonsekwencje i choc
sytuacja nie jest _jeszcze_ az tak popularna jak powiekszenie piersi
przez celebrytke, albo pogryzienie przez psa, zeby ladowalo na
pierwszych stronach brukowcow, to takie zjawiska sie juz obserwuje w
Polsce nie od dzis.

Jesli kiedys uda ci sie zrozumiec czym ona faktycznie jest, to sytuacja tej rodziny jest tak samo wiarygodna jak gdyby ich synalek umarl z glodu, bo rodzice nie mieli i nie umieli dac jemu jesc, a wogle to nie zauwazyli, ze jest glodny.

tia. poczytaj troche jakie problemy z takimi emo dzieciakami ma np.
wspolczesna korea poludniowa, w ktorej raczej nikt z glodu nie umiera.
sadze, ze po prostu malo do ciebie dociera z zewnetrznego swiata i
dlatego ten film wydaje ci sie nienaturalny. moze kiedys cos na ten
temat poczytasz, objejszysz, porozmawiasz to zrozumiesz o czym pisze.
<rs>

W dniu 2011-08-27 17:18, rs pisze:

Zaciales sie czy WTF?

masz jakis problem? znajdujesz sie na usenecie, czyli tematycznej
grupie dyskusyjnej, na ktorej wymiana pogladow opiera sie na zazadzie
dyskusji, w ktorej zadawanie pytan jest jednym z glownych elementow.
jesli dziwi cie to, ze ktos chce wyciagnac od ciebie argumenty, na
poparcie swojej opinii, to wybrales zle miejsce do ich wyglaszania.

Dziwie sie, ze gdy argumenty ci nie pasuja do twojego przekonania, to przestajesz je dostrzegac lub przestajesz je rozumiec.

tia. poczytaj troche jakie problemy z takimi emo dzieciakami ma np.
wspolczesna korea poludniowa, w ktorej raczej nikt z glodu nie umiera.
sadze, ze po prostu malo do ciebie dociera z zewnetrznego swiata i
dlatego ten film wydaje ci sie nienaturalny. moze kiedys cos na ten
temat poczytasz, objejszysz, porozmawiasz to zrozumiesz o czym pisze.
<rs>

A co ma Korea do wiatraka?
Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z furgonetka. W Sali Samobojcow rodzice na pewno nie mieli tak nierealnego IQ, ale jak zostalo to pokazane, swoje pozycje osiagneli wlasna praca i predyspozycjami, a nie dzieki koterii czy nepotyzmowi, wiec problemy synalka i ich optymalne rozwiazanie z latwoscia powinni dostrzec.

On Sun, 28 Aug 2011 14:13:51 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-27 17:18, rs pisze:

Zaciales sie czy WTF?

masz jakis problem? znajdujesz sie na usenecie, czyli tematycznej
grupie dyskusyjnej, na ktorej wymiana pogladow opiera sie na zazadzie
dyskusji, w ktorej zadawanie pytan jest jednym z glownych elementow.
jesli dziwi cie to, ze ktos chce wyciagnac od ciebie argumenty, na
poparcie swojej opinii, to wybrales zle miejsce do ich wyglaszania.

Dziwie sie, ze gdy argumenty ci nie pasuja do twojego przekonania, to przestajesz je dostrzegac lub przestajesz je rozumiec.

nie. nie przestaje ich dostrzegac, ale wyglada na to, ze ty nie
dostrzegasz, tego ze ja podaje konrargumenty. musisz widziec, ze
dyskusja to nie jest wyglaszanie bezdyskusyjnych praw absolutnych z
ambony. jak widac nizej moj kwitujesz: "A co ma Korea do wiatraka?"

tia. poczytaj troche jakie problemy z takimi emo dzieciakami ma np.
wspolczesna korea poludniowa, w ktorej raczej nikt z glodu nie umiera.
sadze, ze po prostu malo do ciebie dociera z zewnetrznego swiata i
dlatego ten film wydaje ci sie nienaturalny. moze kiedys cos na ten
temat poczytasz, objejszysz, porozmawiasz to zrozumiesz o czym pisze.
<rs>

A co ma Korea do wiatraka?
Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z furgonetka.

a jak sie ma sci-fi to ralnej sytuacji w rodzinie? zeupelnie
nietrafiony przyklad, co ci nie przeszkadza krytykowac mojego z Korea,
gdzie prawie identyczne sytuacje, jak omawiana w filmie, maja miejsce
nagminnie.

W Sali Samobojcow rodzice na pewno nie mieli tak nierealnego IQ, ale jak zostalo to pokazane, swoje pozycje osiagneli wlasna praca i predyspozycjami, a nie dzieki koterii czy nepotyzmowi, wiec problemy synalka i ich optymalne rozwiazanie z latwoscia powinni dostrzec.

pozycje spoleczne i inteligencja zawodowa nie musi sie przekladac na
umiejetnosc wychowywania dzieci. dzis bardzo czesto jest wlasnie
odwrotnie, bo rodzice nie maja po prostu czasu na zajmowanie sie
dziecmi. ceduja te odpowiedzialnosc na szkole i zajecia pozalekcyjne,
a akurat w tym filmie dzieciak byl nadzorowany przez opiekunke bodaj
ukrainska, ktora wysokiego IQ nie miala. <rs>

W dniu 2011-08-28 14:13, Lebowski pisze:

Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza
koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z
furgonetka.

Lub wana z taksowka.
Dawno ogladalem i nie jestem juz pewien, ale scena jest na tyle charakterystyczna, ze powinienes ja poznac bez problemu.

On Sun, 28 Aug 2011 14:27:26 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-28 14:13, Lebowski pisze:

Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza
koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z
furgonetka.

Lub wana z taksowka.
Dawno ogladalem i nie jestem juz pewien, ale scena jest na tyle charakterystyczna, ze powinienes ja poznac bez problemu.

jak wykombinujesz taki drug, ktory bedzie robil takie cuda, to moze
uzdrowisz sytuacje wychowawcze. to tego czasu przyklad jest nie na
miejscu. <rs>

W dniu 2011-08-28 19:05, rs pisze:

On Sun, 28 Aug 2011 14:27:26 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-28 14:13, Lebowski pisze:

Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza
koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z
furgonetka.

Lub wana z taksowka.
Dawno ogladalem i nie jestem juz pewien, ale scena jest na tyle
charakterystyczna, ze powinienes ja poznac bez problemu.

jak wykombinujesz taki drug, ktory bedzie robil takie cuda, to moze
uzdrowisz sytuacje wychowawcze. to tego czasu przyklad jest nie na
miejscu.<rs>

No coz, obawam sie, ze jesli nadal bedziesz tak kurczowo trzymal sie swojego myslenia zyczeniowego to bede chyba musial odrobnke zweryfikowac swoja opinie o tym filmie i byc moze celuje on jednak niestety w pewna waska grupe niezbyt wymagajacych odbiorcow.

On Mon, 29 Aug 2011 16:27:51 +0200, Lebowski wrote:

W dniu 2011-08-28 19:05, rs pisze:

On Sun, 28 Aug 2011 14:27:26 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-28 14:13, Lebowski pisze:

Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza
koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z
furgonetka.

Lub wana z taksowka.
Dawno ogladalem i nie jestem juz pewien, ale scena jest na tyle
charakterystyczna, ze powinienes ja poznac bez problemu.

jak wykombinujesz taki drug, ktory bedzie robil takie cuda, to moze
uzdrowisz sytuacje wychowawcze. to tego czasu przyklad jest nie na
miejscu.<rs>

No coz, obawam sie, ze jesli nadal bedziesz tak kurczowo trzymal sie swojego myslenia zyczeniowego to bede chyba musial odrobnke zweryfikowac swoja opinie o tym filmie i byc moze celuje on jednak niestety w pewna waska grupe niezbyt wymagajacych odbiorcow.

niestety, tak jak przypuszczalem. nie potafisz dyskutowac. nie potrafisz
argumentowac. rozmowa z toba to jak rozmowa z radioodbiornikiem, wyglaszasz
opinie jako prawda absolutna. to sie nie sprawdza na grupie dyskusyjnej i
tylko obniza jej poziom. <rs>

W dniu 2011-08-29 17:53, rs pisze:

On Mon, 29 Aug 2011 16:27:51 +0200, Lebowski wrote:

W dniu 2011-08-28 19:05, rs pisze:

On Sun, 28 Aug 2011 14:27:26 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

W dniu 2011-08-28 14:13, Lebowski pisze:

Polecam twojej uwadze film Limitless (Jestem Bogiem), a zwlaszcza
koncowa scene, kiedy postac z 4-cyfrowym IQ dostrzegla kolizje wana z
furgonetka.

Lub wana z taksowka.
Dawno ogladalem i nie jestem juz pewien, ale scena jest na tyle
charakterystyczna, ze powinienes ja poznac bez problemu.

jak wykombinujesz taki drug, ktory bedzie robil takie cuda, to moze
uzdrowisz sytuacje wychowawcze. to tego czasu przyklad jest nie na
miejscu.<rs>

No coz, obawam sie, ze jesli nadal bedziesz tak kurczowo trzymal sie
swojego myslenia zyczeniowego to bede chyba musial odrobnke zweryfikowac
swoja opinie o tym filmie i byc moze celuje on jednak niestety w pewna
waska grupe niezbyt wymagajacych odbiorcow.

niestety, tak jak przypuszczalem. nie potafisz dyskutowac. nie potrafisz
argumentowac. rozmowa z toba to jak rozmowa z radioodbiornikiem, wyglaszasz
opinie jako prawda absolutna. to sie nie sprawdza na grupie dyskusyjnej i
tylko obniza jej poziom.<rs>

Zabrzmi to moze nieco protekcjonalnie, ale musisz chyba troszke jeszcze dojrzec do niektorych truizmow, wowczas czesci argumentacji byc moze stanie sie dla ciebie zrozumiala, a z czasem moze nawet aprioryczna - taka, jak jest w istocie.
Natomiast co zas do poziomu, to myli ci sie ewidentnie grupa dyskusyjna z festiwalem troli, ktory ja juz od dawna zastapil i w ktorym ochoczo takze bierzesz udzial, nawet jesli nie zbyt uswiadomiony.

On Tue, 30 Aug 2011 08:13:31 +0200, Lebowski <lebowski@*****.net>
wrote:

Zabrzmi to moze nieco protekcjonalnie, ale musisz chyba troszke jeszcze dojrzec do niektorych truizmow, wowczas czesci argumentacji byc moze stanie sie dla ciebie zrozumiala, a z czasem moze nawet aprioryczna - taka, jak jest w istocie.
Natomiast co zas do poziomu, to myli ci sie ewidentnie grupa dyskusyjna z festiwalem troli, ktory ja juz od dawna zastapil i w ktorym ochoczo takze bierzesz udzial, nawet jesli nie zbyt uswiadomiony.

to bylo do przewidzenia. zero argumentow i ucieczka w ad personam.
dosc typowe. nie posiadlem jeszcze wystarczjacych umiejetnosci to uprawiania
kopania sie koniem. wiec chocby dla ochrony moich piszczeli. plonk. <rs>

W dniu 2011-08-30 18:22, rs pisze:

On Tue, 30 Aug 2011 08:13:31 +0200, Lebowski<lebowski@*****.net>
wrote:

Zabrzmi to moze nieco protekcjonalnie, ale musisz chyba troszke jeszcze
dojrzec do niektorych truizmow, wowczas czesci argumentacji byc moze
stanie sie dla ciebie zrozumiala, a z czasem moze nawet aprioryczna -
taka, jak jest w istocie.
Natomiast co zas do poziomu, to myli ci sie ewidentnie grupa dyskusyjna
z festiwalem troli, ktory ja juz od dawna zastapil i w ktorym ochoczo
takze bierzesz udzial, nawet jesli nie zbyt uswiadomiony.

to bylo do przewidzenia. zero argumentow i ucieczka w ad personam.
dosc typowe.
nie posiadlem jeszcze wystarczjacych umiejetnosci to uprawiania
kopania sie koniem. wiec chocby dla ochrony moich piszczeli.
plonk.<rs>

no to zeby bylo ci cieplej w tych twoich wyimaginowanych argumentum ad personam

  )*(
...!..

W dniu 2011-08-26 07:55, Lebowski pisze:

Zbyt wiele jest w tym filmie niekonsekwencji logicznych, zeby mozna go
komus polecic.
W przypadku niesubordynacji, w dodatku tak znacznej i dosc impulsywnej
wystarczylo odciac synalka od netu, zwlaszcza ze seniorzy byli dosc
inteligentni, bezwzgledni i nie epatowali czuloscia do synalka.
I byloby po fabule.

/spojlery jak xuj/

Tak, zabiłby się wcześniej, lol
I to jest przesłanie filmu? Nie daj dziecku uciec w internet?
Przecież teza jest całkiem inna ta internetowa Sala Samobójców, to nie jest powód choroby, tylko jej objaw; wręcz sposób na terapie grupową.

Co dało odcięcie go od internetu? Ano uciekł w farmakologię - niestety letalnie. A powodem brak miłości i zainteresowania rodziców

--

*RedLite*

Co dało odcięcie go od internetu? Ano uciekł w farmakologię - niestety letalnie. A powodem brak miłości i zainteresowania rodziców

Jak dla mnie to po prostu przykra refleksja na temat dzisiejszych nastolatków (zwłaszcza tych "książąt" z rozpieszczonych, "królewskich" rodzin), tego co robią z nimi media, rówieśnicy i chyba w jakimś sensie również oni sami. Najbardziej przerażają mnie jednak głupie internetowe wypowiedzi zakochanych w nim (tzn. głównym bohaterze) nastolatek. Nie wiem, czy ten film jest bardziej ostrzeżeniem, czy zagrożeniem dla dzisiejszej młodzieży. Tak czy owak na dzień dzisiejszy nie jest to mój problem (bo sam swoich pociech nie mam), a inni rodzice niech się martwią ;>

Layam to! ;)

Pozdrawiam, M.

Co dało odcięcie go od internetu? Ano uciekł w farmakologię - niestety letalnie. A powodem brak miłości i zainteresowania rodziców

Jak dla mnie to po prostu przykra refleksja na temat dzisiejszych
nastolatków (zwłaszcza tych "książąt" z rozpieszczonych, "królewskich"
rodzin), tego co robią z nimi media, rówieśnicy i chyba w jakimś sensie
również oni sami. Najbardziej przerażają mnie jednak głupie internetowe
wypowiedzi zakochanych w nim (tzn. głównym bohaterze) nastolatek. Nie wiem,
czy ten film jest bardziej ostrzeżeniem, czy zagrożeniem dla dzisiejszej
młodzieży. Tak czy owak na dzień dzisiejszy nie jest to mój problem (bo sam
swoich pociech nie mam), a inni rodzice niech się martwią ;>

Innymi słowy: layam to ;)

Pozdrawiam, M.