Data: 2011-03-01 06:36:59 | |
Autor: Jacek Politowski | |
SamochĂłd na jeziorze | |
W Olsztynie ostatnio trochę ludzi zorganizowało sobie jazdy samochodem
po zamarzniętym jeziorze. http://olsztyn.wm.pl/39234,Policja-na-lodzie.html Z relacji znajomych wiem, że Policja próbowała karać za różne "przewinienia" - a to za niebezpieczną jazdę, a to za przekroczenia prędkości, a to wracających - na zakazie wjazdu (w drodze _na_ tą plażę standardową drogą jest zakaz, dlatego niektórzy wyjechali inną plażą, gdzie żadnych zakazów nie ma). Czy mogli karać, jeśli tak to na jakiej podstawie? Łapią też bojery albo np. wędkarzy, czy dla nich jest jakiś wyjątek? -- Jacek Politowski |
|
Data: 2011-03-01 12:24:22 | |
Autor: PesTYcyD | |
Samochód na jeziorze | |
W dniu 2011-03-01 07:36, Jacek Politowski pisze:
Z relacji znajomych wiem, że Policja próbowała karać za różne Nie mogli nie ma zakazu jazdy samochodem po lodzie. Nie jest to droga publiczna. Pytanie, czy trzeba mieć np uprawnienia motorowodne żeby wjechać na lód ;) |
|
Data: 2011-03-02 09:49:48 | |
Autor: Jackare | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "PesTYcyD" <pestycyd@wp.pl> napisał w wiadomości news:ikil15$ilk$1news.onet.pl...
Czy mogli karać, jeśli tak to na jakiej podstawie? Nie, bo uprawnienia motorowodne uprawniają do kierowania łodzią - rodzajem statku wodnego a samochód to pojazd samohodowy - lądowy. Przypuszczam że najprędzej mozna udupić kogoś za naruszenie strefy ciszy na jeziorze jeżeli jest ono taką strefą objęte. |
|
Data: 2011-03-01 22:21:45 | |
Autor: adam | |
Samochód na jeziorze | |
W dniu 2011-03-01 07:36, Jacek Politowski pisze:
W Olsztynie ostatnio trochę ludzi zorganizowało sobie jazdy samochodemMoże wykazali się troską o spokój drzemiących pod lodem ryb? Porzekadło mówi: daj mi człowieka, ja znajdę na niego paragraf. Był swego czasu taki przypadek, szeroko komentowany w gazetach, jak to ojciec ze względów religijnych nie zgodził się na transfuzję krwi swojemu śmiertelnie choremu dziecku. Prawnicy natychmiast polecili zastosować przepis, że w stanie wyższej konieczności można zrezygnować ze zgody rodziców. Następnego dnia inni prawnicy wyciągnęli zapis, że kto świadomie naraża na śmierć ten podlega karze więzienia. I bądź tu teraz mądry i skorzystaj ze swych praw. Ojca wtedy nie zamknęli, ale dziecku zrobili transfuzję i uratowali. Adam |
|
Data: 2011-03-02 08:35:34 | |
Autor: Henry(k) | |
SamochĂłd na jeziorze | |
Dnia 01 Mar 2011 06:36:59 GMT, Jacek Politowski napisał(a):
Czy mogli karać, jeśli tak to na jakiej podstawie? Na podstawie tego że głupiego nie można zostawić samego sobie. Że warto to usłyszałem dzisiaj rano w wiadomościach o gościu który wczoraj wpadł z samochodem do jeziora - na szczęście się uratował i pobiegł do najbliższego domu się ogrzać. Ale ratownicy o tym nie wiedzieli i przez godzinę prowadzili akcję żeby sprawdzić czy w samochodzie ktoś został. Mam nadzieję że będzie musiał za tę akcję zapłacić. Henry |
|
Data: 2011-03-02 08:54:24 | |
Autor: Ajgor | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" napisał w wiadomości news:ejots7zg0gt1$.h9wex1txisp2.dlg40tude.net...
Że warto to usłyszałem dzisiaj rano w wiadomościach o gościu który wczoraj Pewnie. Powinien na nich zaczekać. Nie musieli by proweadzić akcji. Chociaż nie... Przecież jak by zamarzł na śmierc to by im nie powiedzial, ze w samochodzie nie bylo wiecej osob. Wiec mieli bysmy i akcje i trupa i nie mial by kto zaplacic. Troche realizmu moze, co? Jak bym ja wpadl do wody w zimie, i pozniej musial jeszcze siedziec na mrozie, zeby ratownikom powiedziec ze zyje, to mial bym gdzies ich akcje. Leical bym do najblizszego ciepla, zeby przezyc. Troche realizmu. |
|
Data: 2011-03-02 10:37:47 | |
Autor: Henry(k) | |
Samochód na jeziorze | |
Dnia Wed, 2 Mar 2011 08:54:24 +0100, Ajgor napisał(a):
Pewnie. Powinien na nich zaczekać. Nie musieli by proweadzić akcji. Chociaż nie... Nie chodzi o to że miał czekać. Bo zakładam że w chałupie w której się schował nie było nikogo kogo można by wysłać. Problem w tym że ten samochód trzeba tak czy inaczej wyciągnąć z tego jeziora i to będą koszty. Plus zanieczyszczanie wody benzyną i olejem, z którym się już nic nie poradzi. Henry |
|
Data: 2011-03-02 10:53:06 | |
Autor: qwerty | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:f9az27y5hr71.ir0c5e6x9p87.dlg@40tude.net...
schował nie było nikogo kogo można by wysłać. Problem w tym że ten samochód Po co? Jak właściciel chce to niech sam wyciąga. Plus Wystarczy ją zebrać z powierzchni zbiornika wodnego. |
|
Data: 2011-03-02 13:21:15 | |
Autor: Ajgor | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" napisał w wiadomości news:f9az27y5hr71.ir0c5e6x9p87.dlg40tude.net...
Nie chodzi o to że miał czekać. Bo zakładam że w chałupie w której się Powiadomił. Widziałem wiadomość na TVN24. Powiedział o tym jakichś ludzi z tej wsi, i oni zawiadomili policję. Co do wyciągania samochodu - wyciągają go z wody, a ja nie wiem, po co. Przecież on się nadaje tytlko na złom. Za to faktycznie powinien zapłacić, jeśli chce go mieć wyciągniętego. Chociażby za głupotę, że w ogóle na ten lód wjechał. Tym bardziej, że akcja pewnie będzie więcej kosztować, niż ten samochód jest teraz wart. |
|
Data: 2011-03-02 13:52:03 | |
Autor: Henry(k) | |
Samochód na jeziorze | |
Dnia Wed, 2 Mar 2011 13:21:15 +0100, Ajgor napisał(a):
Powiadomił. Widziałem wiadomość na TVN24. Powiedział o tym jakichś ludzi z tej wsi, i oni zawiadomili policję. No to ok. Nie słuchałem uważnie. Co do wyciągania samochodu - wyciągają go z wody, a ja nie wiem, po co. Przecież on się nadaje tytlko na złom. Bak pełen benzyny, olej w silniku, kwas w akumulatorze, płyn hamulcowy i w chłodnicy. No i niebezpieczeństwo dla żeglugi. Nie można tego zostawić w wodzie. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-03-02 13:54:48 | |
Autor: Ajgor | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" napisał w wiadomości news:1fc4qouhu8xtc.17x13l9bpta6e$.dlg40tude.net...
Co do wyciągania samochodu - wyciągają go z wody, a ja nie wiem, po co. To też racja. |
|
Data: 2011-03-06 19:34:51 | |
Autor: Ajgor | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" napisał w wiadomości news:1fc4qouhu8xtc.17x13l9bpta6e$.dlg40tude.net... Dnia Wed, 2 Mar 2011 13:21:15 +0100, Ajgor napisał(a): Za wyciagniecie samochodu gosc zaplacil 2 tyś. zł. Moim zdaniem za malo. Powinien doplacic za glupote. |
|
Data: 2011-03-02 15:31:27 | |
Autor: niusy.pl | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> Pewnie. Powinien na nich zaczekać. Nie musieli by proweadzić akcji. Chociaż OC |
|
Data: 2011-03-02 08:59:07 | |
Autor: niusy.pl | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> Czy mogli karać, jeśli tak to na jakiej podstawie? To pewnie mądrego można :-)
A on wzywał tych ratowników ? |
|
Data: 2011-03-02 10:09:32 | |
Autor: PesTYcyD | |
Samochód na jeziorze | |
W dniu 2011-03-02 08:35, Henry(k) pisze:
Dnia 01 Mar 2011 06:36:59 GMT, Jacek Politowski napisał(a): I dobrze, że przyjechali zaoszczędzili na ćwiczeniach. Mieli zatopiony samochód za darmo. A wiesz ile kosztuje przygotowanie takiej akcji ćwiczeniowej? Powinni dziękować gościowi, że im umożliwił taką atrakcję. |
|
Data: 2011-03-02 10:34:30 | |
Autor: Henry(k) | |
Samochód na jeziorze | |
Dnia Wed, 02 Mar 2011 10:09:32 +0100, PesTYcyD napisał(a):
I dobrze, że przyjechali zaoszczędzili na ćwiczeniach. Mieli zatopiony samochód za darmo. A wiesz ile kosztuje przygotowanie takiej akcji ćwiczeniowej? Powinni dziękować gościowi, że im umożliwił taką atrakcję. Z jednej strony racja. Z drugiej zawsze pojawia się wątpliwość co by było gdyby w tym samym momencie w innym miejscu zdarzył się inny wypadek wymagający pilniejszej pomocy. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-03-02 10:51:13 | |
Autor: PesTYcyD | |
Samochód na jeziorze | |
W dniu 2011-03-02 10:34, Henry(k) pisze:
Z jednej strony racja. Z drugiej zawsze pojawia się wątpliwość co by było Ale się nie zdarzył, więc powinni odpalić mu 5zł na browara ;) |
|
Data: 2011-03-02 11:12:25 | |
Autor: Jacek Politowski | |
SamochĂłd na jeziorze | |
In article <ejots7zg0gt1$.h9wex1txisp2.dlg@40tude.net>
Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote: Dnia 01 Mar 2011 06:36:59 GMT, Jacek Politowski napisał(a): Czy mogli karać, jeśli tak to na jakiej podstawie? Na podstawie tego że głupiego nie można zostawić samego sobie. Jak to się ma do mojego pytania o np. wędkarzy albo bojery? I ogólnie - do stanu prawnego, a nie "tegocobyłobydobredlawiększościalbochociażbudżetupaństwa"? -- Jacek Politowski |
|
Data: 2011-03-02 14:00:44 | |
Autor: Henry(k) | |
SamochĂłd na jeziorze | |
Dnia 02 Mar 2011 11:12:25 GMT, Jacek Politowski napisał(a):
Jak to się ma do mojego pytania o np. wędkarzy albo bojery? Przecież nie ukarali ich za jeżdżenie po lodzie. A że szukali możliwości to inna sprawa. Bojerowcy na lodzie nie są problemem - nie jeżdżą po niesprawdzonym lodzie - nie stać ich na to ;-) Poza tym minimalna grubość czarnego lodu dla bojerów to 12cm, a dla samochodu od 20-30cm w górę. Wędkarze czasami są - od czasu do czasu są patrole Policji lub SM ostrzegające wędkarzy (i narzekania że tylko pogadać można ale nie zabronić). Poza tym człowiek ma podobno trochę większe szanse na uratowanie się. A przynajmniej mój ojciec miał do tej pory dość szczęścia... Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-03-02 15:59:09 | |
Autor: Ajgor | |
Samochód na jeziorze | |
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości news:180akm01cucz7$.1xbixyjtood9y$.dlg40tude.net...
Za to ich los ukarał utratą samochodu :) |
|