Data: 2011-07-02 23:52:32 | |
Autor: mvoicem | |
Samochód używany a rękojmia | |
(02.07.2011 19:39), TheStachoo wrote:
Klauzula jest nieco niespójna. Skoro samochód nie ma wad technicznych, to kupujący nie ma potrzeby się zapoznawać z jego stanem technicznym (skoro sprzedający oświadcza że jest "bez wad"). Bez sensu jest także oświadczenie że kupujący nabywa w takim stanie technicznym w jakim się znajduje, bo to jest oczywiste samo z siebie. No i to że nie będzie zgłaszał żadnych roszczeń, przecież logiczne że nie będzie zgłaszał żadnych roszczeń z powodu tego że samochód jest bez wad. :) p. m. |
|
Data: 2011-07-03 00:35:37 | |
Autor: TheStachoo | |
Samochód używany a rękojmia | |
W dniu 2011-07-02 23:52, mvoicem pisze:
Klauzula jest nieco niespójna. Skoro samochód nie ma wad technicznych, Umowę ściągnąłem z netu. Dla mnie oczywiste jest, że kupowanie samochodu używanego obarczone jest pewnym ryzykiem. Nie wiem natomiast jak się ustosunkować do żądania zwrotu kosztów naprawy tego ryzyka. -- TheStachoo |
|
Data: 2011-07-03 09:54:58 | |
Autor: mvoicem | |
Samochód używany a rękojmia | |
(03.07.2011 00:35), TheStachoo wrote:
W dniu 2011-07-02 23:52, mvoicem pisze: Szkoda że jej nie przeczytałeś :). Dla mnie oczywiste jest, że kupowanie samochodu Super że jest dla Ciebie oczywiste. Jednak wobec tej oczywistości - dlaczego podpisałeś niekorzystną dla siebie umowę, z której wynika że kupujący nie ponosi żadnego ryzyka, bo zapewniasz go ... Nie wiem natomiast jak się No z taką umową - wypada tylko płacić :). Chyba że udowodnisz/uprawdopodobnisz że w momencie sprzedaży pasek był w porządku. Inaczej każdy przyjmie że pasek, który pękł po 10tys km od zakupu - był lewy w momencie zakupu. p. m. |
|
Data: 2011-07-03 12:54:26 | |
Autor: m4rkiz | |
Samochód u¿ywany a rêkojmia | |
"TheStachoo" <1@2.3> wrote in message news:iuo6ft$vav$1news.onet.pl...
Umowê ¶ci±gn±³em z netu. Dla mnie oczywiste jest, ¿e kupowanie samochodu u¿ywanego obarczone jest pewnym ryzykiem. Nie wiem natomiast jak siê ustosunkowaæ do ¿±dania zwrotu kosztów naprawy tego ryzyka. nie wazne co dla ciebie jest oczywiste wazne jest ze sciagnales chujowy wzor, podpisales bez czytania i wziales na siebie odpowiedzialnosc za wszystkie wady ktore auto mialo w momencie sprzedazy nie sadze ze znajdziesz rzeczoznawce ktory sie podpisze pod tym ze ktos dal rade zajechac pasek bez wad w silniku bez wad w trzy miesiace, kupujacy za to raczej nie bedzie mial problemow z udowodnieniem swoich racji przy tak skonstruowanej umowie |