Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Samochod na sprezone powietrze

Samochod na sprezone powietrze

Data: 2010-11-04 15:37:17
Autor: Tomasz Pyra
Samochod na sprezone powietrze
W dniu 2010-11-04 14:49, Maciek pisze:
Jak w temacie, chyba nie bylo.
Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)

Technologia znana (i nawet stosowana) od pewnie 100 lat (albo i więcej).

Jedyną jej wadą jest to że powietrze jakoś nie chce występować w stanie sprężonym. A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż akumulatory elektyczne, a pewnie i gorzej niż diesel na pokładzie.

W obecnej chwili może nawet się broni z powodu braku akcyzy na sprężone powietrze, ale w szerszej perspektywie to się nie uda - gdyby miało się to upowszechnić, to nie ma możliwości żeby fiskus się nie upomniał o swoje.

Natomiast PR rozwiązanie ma świetny - bo powietrza wszędzie pełno i za darmo, szkoda tylko że pod niskim ciśnieniem.

Data: 2010-11-04 16:26:30
Autor: Sebastian Biały
Samochod na sprezone powietrze
On 2010-11-04 15:37, Tomasz Pyra wrote:
A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
akumulatory elektyczne

Jaka jest wydajnośc procesu? Chodzi o to ile energii elektrycznej włożonej ląduje potem na kołach. Tam jest duzo po drodze elementów na których tracimy i chciałbym wiedziec tak napwde czy mówimy o sprawności około 70% czy około 20% *całego* procesu.

Data: 2010-11-08 13:57:16
Autor: Sebastian Kaliszewski
Samochod na sprezone powietrze
Sebastian Biały wrote:
On 2010-11-04 15:37, Tomasz Pyra wrote:
A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
akumulatory elektyczne

Jaka jest wydajnośc procesu? Chodzi o to ile energii elektrycznej włożonej ląduje potem na kołach. Tam jest duzo po drodze elementów na których tracimy i chciałbym wiedziec tak napwde czy mówimy o sprawności około 70% czy około 20% *całego* procesu.


Mniej. Pojedyncze procenty.

rzędu 20% to ma silnik benzynowy pracujący niezbyt daleko od optymalnego obciążenia. Albo wykonany z nowoczesnych materiałów wysokotemperaturowy silnik parowy.

To ma pojedyncze procenty sprawności choćby z racji niższej temperatury.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-11-04 17:10:21
Autor: PB
Samochod na sprezone powietrze
Thu, 04 Nov 2010 15:37:17 +0100, na pl.misc.samochody, Tomasz Pyra
napisał(a):
 
Jedyną jej wadą jest to że powietrze jakoś nie chce występować w stanie sprężonym. A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż akumulatory elektyczne, a pewnie i gorzej niż diesel na pokładzie.

Drogi kolego - duża, porządnie zrobiona kompresorownia da radę tanio
sprężać olbrzymie ilości powietrza. Można takie zbudować przy obecnych
stacjach benzynowych, dzięki czemu nadal one istnieją i zapewniają
miejsca pracy, oraz szybkie źródło powietrza pod ciśnieniem. Ciepło powstające podczas sprężania powietrza - wykorzystać można do
ogrzewania tejże stacji, jak również innych celów (to musi policzyć
fachowiec - ja tylko wskazuję kierunek). Nic też nie stoi na
przeszkodzie budowania mikrospiętrzeń na rzeczkach w pobliżu stacji (o
ile rzeczka w pobliżu jest) i bezpośrednie zasilanie kompresorowni
energią ze spadającej wody (robiono to już wieki temu w młynach).
Można też pokusić się o ekologiczny wiatrak który będzie napędzał
kompresorownię jeśli rzeczki w pobliżu nie ma. Możliwości są
dziesiątki - trzeba chcieć. Ponadto pragnę podkreślić iż tak zachwalane auta na prąd potrzebują
zużywających się akumulatorów - cięzkich i drogich elementów, które
trzeba wyprodukować. Butle na sprężone powietrze są tańsze. Tramwaj pneumatyczny polskiej konstrukcji jeździł ze 100 lat temu we
Francji i przewiózł miliony pasażerów. TO jako ciekawostka...

Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
nie prowadzą...



--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2010-11-05 09:15:44
Autor: Andrzej Lawa
Samochod na sprezone powietrze
W dniu 04.11.2010 17:10, PB pisze:

Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
nie prowadzą...

Są jeszcze superkondensatory - do zastosowań miejskich IMHO wystarczające.

Ze sprężonym powietrzem jest problem w naszym klimacie - w chłodniejsze
dni wymiennik ciepła będzie miał tendencję do oblodzenia.

Data: 2010-11-08 13:05:15
Autor: Sebastian Kaliszewski
Samochod na sprezone powietrze
Andrzej Lawa wrote:
W dniu 04.11.2010 17:10, PB pisze:

Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
nie prowadzą...

Są jeszcze superkondensatory - do zastosowań miejskich IMHO wystarczające.

To to IMHO podeprzyj liczbami :)


Ze sprężonym powietrzem jest problem w naszym klimacie - w chłodniejsze
dni wymiennik ciepła będzie miał tendencję do oblodzenia.

To jest pikuś. Ze sprężonym powietrzem problem jest taki, że skądś energię na sprężenie trzeba wziąć. A z racji nędznej sprawności potrzeba jej o rząd wielkości więcej niż do samochodu na baterie.

pzdr

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-11-08 13:24:26
Autor: Andrzej Lawa
Samochod na sprezone powietrze
W dniu 08.11.2010 13:05, Sebastian Kaliszewski pisze:

Są jeszcze superkondensatory - do zastosowań miejskich IMHO
wystarczające.

To to IMHO podeprzyj liczbami :)

A konkretnie? Które liczby masz na myśli? Pojemność? Cenę? Szybkość
samorozładowywania?

Ze sprężonym powietrzem jest problem w naszym klimacie - w chłodniejsze
dni wymiennik ciepła będzie miał tendencję do oblodzenia.

To jest pikuś. Ze sprężonym powietrzem problem jest taki, że skądś
energię na sprężenie trzeba wziąć. A z racji nędznej sprawności potrzeba
jej o rząd wielkości więcej niż do samochodu na baterie.

Ta nędzna sprawność to Ci się chyba bierze z tego, że ciepło powstające
przy sprężaniu traktujesz jako odpad?

Fakt, to będzie problem, zwłaszcza że bardzo by się przydało przy
rozprężaniu...

Data: 2010-11-06 22:20:36
Autor: Adam Płaszczyca
Samochod na sprezone powietrze
Dnia Thu, 4 Nov 2010 17:10:21 +0100, PB napisał(a):

Drogi kolego - duża, porządnie zrobiona kompresorownia da radę tanio
sprężać olbrzymie ilości powietrza. Można takie zbudować przy obecnych
stacjach benzynowych, dzięki czemu nadal one istnieją i zapewniają
miejsca pracy, oraz szybkie źródło powietrza pod ciśnieniem.

A zasilać ja czym będziesz?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-11-08 13:01:57
Autor: Sebastian Kaliszewski
Samochod na sprezone powietrze
PB wrote:
Thu, 04 Nov 2010 15:37:17 +0100, na pl.misc.samochody, Tomasz Pyra
napisał(a):
 
Jedyną jej wadą jest to że powietrze jakoś nie chce występować w stanie sprężonym. A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż akumulatory elektyczne, a pewnie i gorzej niż diesel na pokładzie.

Drogi kolego - duża, porządnie zrobiona kompresorownia da radę tanio
sprężać olbrzymie ilości powietrza.

Wydaje ci się.

Można takie zbudować przy obecnych
stacjach benzynowych, dzięki czemu nadal one istnieją i zapewniają
miejsca pracy, oraz szybkie źródło powietrza pod ciśnieniem.

A skąd energia do sprężenia tego powietrza?


Ciepło powstające podczas sprężania powietrza - wykorzystać można do
ogrzewania tejże stacji, jak również innych celów (to musi policzyć
fachowiec - ja tylko wskazuję kierunek).

Najpier radzę sobie przypomnieć drugą zasadę termodynamiki :)

A potem policz sprawność procesu :)


 Nic też nie stoi na
przeszkodzie budowania mikrospiętrzeń na rzeczkach w pobliżu stacji (o
ile rzeczka w pobliżu jest) i bezpośrednie zasilanie kompresorowni
energią ze spadającej wody (robiono to już wieki temu w młynach).

Ależ stoi. Wydajność mocy.

Można też pokusić się o ekologiczny wiatrak który będzie napędzał
kompresorownię jeśli rzeczki w pobliżu nie ma. Możliwości są
dziesiątki - trzeba chcieć.

Najpierw policz sobie energię potrzebną do zgromadzenia. Sprawność kompresji jest marna (i będzie marna bo II zasady nie przeskoczysz).
Samochód podczas jazdy to powiedzmy 10kW średnio. Zasięg 120-150km (czyli nędzny) przy ekonomicznej prędkości do ok 20kWh. Sprawność jest nędzna (~10%) czyli trzeba zużyć 200kWh (czyli 720MJ) energii. Dajmy na to, że na stacji "tankuje" jeden pojazd na 72s (średnio 1 pojazd na nieco ponad minutę czyli w miarę normalnie na dużej stacji). Potrzeba mocy 10MW. Na tankowanie jednego pojazdu co 12min (czyli mała stacyjka gdzieś w krzakach) potrzeba 1MW.


Ponadto pragnę podkreślić iż tak zachwalane auta na prąd potrzebują
zużywających się akumulatorów - cięzkich i drogich elementów, które
trzeba wyprodukować. Butle na sprężone powietrze są tańsze.

Policz sobie jakie tam potrzebne jest ciśnienie.


Tramwaj pneumatyczny polskiej konstrukcji jeździł ze 100 lat temu we
Francji i przewiózł miliony pasażerów. TO jako ciekawostka...

Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
nie prowadzą...

Twoje zdanie mogłoby znaczyć coś więcej, gdybyś łaskawie najpierw cvhoćby z grubsza sprawdził zgodność twoich pomysłów z prawamia fizyki :)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Samochod na sprezone powietrze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona