Data: 2010-05-29 03:42:16 | |
Autor: JD | |
Samochody elektryczne z lat 1905-1920... też mialy zasieg 160km, jak dzisiejsze! | |
On May 25, 2:15 pm, "Pszemol" <Psze...@PolBox.com> wrote:
Ciekawy artykuł o samochodach elektrycznych z początku ubiegłego wieku:www.theoildrum.com/node/6480 Pod jednym z wnioskow podpisuje sie rekoma i nogami - producenci na sile staraja sie zablysnac moca silnikow elektrycznych psujac tym sprawnosc i pare innych walorow uzytkowych. Ale nie oszukujmy sie - nikt nie kupi samochodu rozwijajacego 40km/h, ze strefa zgniotu jak w Maluchu. Idealny samochod elektryczny powinien byc nastawiony na jazde stricte po miescie (z _opcja_ jazdy po autostradzie). A wiec: maly (20~30kW) silnik elektryczny, przelozenie ustawione do predkosci max ~70km/h, duze i waskie kola, mozliwie niska masa. Przy wyzszych predkosciach (na zadanie) powinien zalaczac sie silnik Diesla (rownolegla hybryda). Silnik elektryczny moze wtedy (na zadanie) doladowywac baterie. Z jakiegos powodu producenci uparli sie na to, ze samochod miejski ma miec male kolka (chociaz to wlasnie w nim opory toczenia maja najwieksze znaczenie) i ksztalt zuzytego mydla (choc w eksploatacji miejskiej to tylko przeszkadza). Podobnie jest z automatyka - ma robic wszystko, wlaczajac w to czytanie w myslach uzytkownika. Skad komputer ma wiedziec czy kierowca wjezdza na autostrade czy tylko wyprzedza? Albo czy i kiedy samochod zostanie podlaczony do gniazdka? JD |
|
Data: 2010-05-29 12:57:22 | |
Autor: Sebastian Biały | |
Samochody elektryczne z lat 1905-1920... też mialy zasieg 160km, jak dzisiejsze! | |
JD wrote:
Podobnie jest z automatyka - ma robic Znajomy zaliczył rów po tym jak komputer podczas wyprzedzania przełączył się w tryb awaryjny. Więc ten zarzut można postawić równiez spalinowym. |
|