Data: 2010-03-24 08:04:24 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Samotna wyprawa - hipermarkety i problem zabezpieczenia roweru. | |
Użytkownik robertcb@poczta.onet.pl napisał:
jak rozwiązać problem zabezpieczenia roweru (by mieć go na widoku)[...] Robię zakupy regularnie w gliwickich hipermarketach, w co najmniej 80% przypadków jeżdżę tam na rowerze, który przypinam linką albo dwiema do spirali. Sporadycznie bywam też na rowerze w hipermarketach w okolicznych miastach. Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby cokolwiek zginęło. Natomiast raz przegoniłem jakichś wyrostków na oko 12-13 letnich, którzy grzebali mi w sakwie, a było to pod GCH - takie centrum handlowe z raczej niedużymi sklepami w centrum miasta. Bardziej przeszkadza mi to, ktoś rozsądny inaczej obok spirali czy innych mocowań dla rowerów postawił popielniczki. Natomiast w początku lat 90-tych skradziono mi rower sprzed księgarni w centrum miasta, do której wszedłem dosłownie na chwilę i teoretycznie miałem rower na widoku. Chwila nieuwagi wystarczyła. :-( -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-03-24 00:38:54 | |
Autor: polakwadowice | |
Samotna wyprawa - hipermarkety i problem zabezpieczenia roweru. | |
Z doświadczenia na samotnej wyprawie: większość sklepów i z pewnością
wszystkie Lidle posiadają odseparowane wyjście od wejścia do którego wprowadzasz sobie rower. Jako że fotokomórka reaguje na wchodzących od zewnątrz musisz poczekać na kogoś kto zamierza wejść. Z początku tak robiłem ale z upływem dni zaufanie do ludzi rośnie i nie przywiązywałem do zabezpieczania rowera aż takiej uwagi. Pozdro |
|