W dniu 10.12.2012 14:41, ble pisze:
Witam.
Po wielu latach jazdy bez niespodzianek i szkĂłd w koncu i na mnie trafilo.
Wczoraj rano trafilem sarne, gdyby nie oblodzona droga to bym wyhamowal,
niestety uderzylem ja lewa strona auta.
Jechalem nie wiecej niz 40km/h a straty to: pekniety zderzak, urwany i
wsuniety do srodka reflektor, pekniety grill, chlodnica od klimy
wygieta, chlodnica silnika przesunieta i urwany plastikowy zaczep
mocujacy, lekko wgniecione nadkole.Na szczescie autem da sie jezdzic,
nic nie cieknie i czynnik z klimatyzacji nie ucieka.
Nie zdawalem sobie sprawy ile zniszczen moze spowodowac taka z pozoru
niewinna kolizja.
K
Znaczy że sarna musiała mieć przynajmniej 130 na liczniku
:)
ToMasz
|