| Data: 2009-08-10 19:06:39 | |
| Autor: Krzysiek | |
| Sąsiad - smród na klatce i w mi eszkaniu | |
|
Witam,
Mam problem z sąsiadem. Pode mną mieszka pewien starszy pan, chyba rencista. Generalnie jest bardzo grzeczny, wymieniamy uprzejmości mijając się na klatce schodowej, etc. Kłopotem jest to, że zza drzwi jego mieszkania a i również samego gościa niesamowicie śmierdzi. Pali jakieś własnoręcznie robione skręty owijane w gazetę (nieraz widzę niedopałki pod klatką) i cholera wie co jeszcze (czasem chyba coś gotuje, ale nie wiem skąd to bierze, również straszny cap), przez co strasznie wali na całej klatce i w moim mieszkaniu. Przez niego mam cały dzień otwarte okno na oścież, jednak czasem on również otwiera swoje.... szok. Nie jestem jakoś szczególnie przeczulony na zapachy, sam palę papierosy, nie mniej śmierdzi od niego jak od jakiegoś żula spod dworca, kto jechał autobusem miejskim obok takiego, wie co mam na myśli. Naprawdę przykre są sytuacje, gdy przechodzisz szybko na bezdechu obok tego mieszkania i po wejściu do własnego domu powstrzymujesz odruchy wymiotne. Mimo iż miły - sąsiad jest typowym żulem, u którego czasem wieczorami przesiaduje i chleje banda koleżków (o dziwo to tak nie przeszkadza są raczej cicho). Mieszkanie wynajmuję, więc nie chcę być widziany przez innych, szczególnie stałych mieszkańców jako aferzysta. Można gdzieś to zgłosić i załatwić incognito w miarę kulturalnie i bez wyprowadzania się? Pozdrawiam, Krzysiek |
|