Minister rolnictwa Marek Sawicki (PiS) w Radiu TOK FM oskarżył dziennikarzy o prowadzenie nagonki na rolników. I sugerował, że w tej nagonce brał też udział śp. rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Bo zapytał Trybunał Konstytucyjny, czy zasada, wedle której państwo płaci składkę zdrowotną za rolników, jest zgodna z konstytucją, a o inne grupy zwolnione z płacenia składek nie pytał.

Podejrzany jest też sam Trybunał, bo uznał, że jest to niezgodne z konstytucją, i na dodatek zrobił to tuż przed wyborami samorządowymi.



Minister zasugerował też, że media działają w interesie prywatnych otwartych funduszy emerytalnych i dlatego tak bardzo upierają się, by zamożniejsi rolnicy ubezpieczali się w ZUS. Bo do OFE pracownicy i przedsiębiorcy wpłacają część swojej ZUS-owskiej składki emerytalnej.

Po prostu "układ" mediów, sędziów i opozycji, bo to przecież PiS wskazał kandydaturę Kochanowskiego - co minister przypomniał także słuchaczom. Marek Sawicki dodał, że PSL nigdy nie zgodzi się na jakiekolwiek zmiany w KRUS.

Sawicki nie dostrzega, jak niesprawiedliwe jest to, że przedsiębiorca rolny płaci w sumie ok. 100 zł miesięcznie za swoje ubezpieczenie, a przedsiębiorca spoza rolnictwa - 560 zł. Chce za to, by składki zdrowotne zaczęły płacić inne grupy, np. studenci. Na uwagę, że składkę płacą ci, którzy pracują zawodowo, minister odpowiada, że nie wszyscy studenci są biedni, a za to biednych rolników jest bardzo wielu.

Wygląda na to, że PSL wpadł w panikę w obawie przed przegranymi wyborami samorządowymi i rozdaje ciosy na oślep. Absurdalne pomysły, by obarczyć składką zdrowotną studentów, czy obraźliwe uwagi pod adresem mediów nie zwiększą poparcia dla ludowców. Można zrozumieć, że PSL chce chronić przed bolesnymi zmianami niezamożnych mieszkańców wsi, którym gospodarstwo daje jedynie utrzymanie. Ale ochrony niesprawiedliwych przywilejów bogatych farmerów nie da się wytłumaczyć. Istnieje granica w lobbowaniu na rzecz jednej grupy zawodowej. Tą granicą jest interes publiczny.

Czytaj także: Minister rolnictwa: Nie ruszać KRUS!




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8586025,Panika_w_PSL.html#ixzz13j3SGZGA


Przemysław Warzywny

--

"Chcę wprowadzić nowy świecki obyczaj, że politycy odpowiadają przed ludźmi,
 a nie przed hierarchią kościelną -mówił premier Donald Tusk w Radiu TOK FM,
 odnosząc się do gróźb biskupów w sprawie in vitro"

Darz bór! Użytkownik... he he - Jarek nie obronił kżyża raczył napisać:

Minister rolnictwa Marek Sawicki (PiS) w Radiu TOK FM oskarżył
dziennikarzy o prowadzenie nagonki na rolników. I sugerował, że w tej
nagonce brał też udział śp. rzecznik praw obywatelskich Janusz
Kochanowski. Bo zapytał Trybunał Konstytucyjny, czy zasada, wedle której
państwo płaci składkę zdrowotną za rolników, jest zgodna z konstytucją,
a o inne grupy zwolnione z płacenia składek nie pytał.

Podejrzany jest też sam Trybunał, bo uznał, że jest to niezgodne z
konstytucją, i na dodatek zrobił to tuż przed wyborami samorządowymi.



Minister zasugerował też, że media działają w interesie prywatnych
otwartych funduszy emerytalnych i dlatego tak bardzo upierają się, by
zamożniejsi rolnicy ubezpieczali się w ZUS. Bo do OFE pracownicy i
przedsiębiorcy wpłacają część swojej ZUS-owskiej składki emerytalnej.

Po prostu "układ" mediów, sędziów i opozycji, bo to przecież PiS wskazał
kandydaturę Kochanowskiego - co minister przypomniał także słuchaczom.
Marek Sawicki dodał, że PSL nigdy nie zgodzi się na jakiekolwiek zmiany
w KRUS.

Sawicki nie dostrzega, jak niesprawiedliwe jest to, że przedsiębiorca
rolny płaci w sumie ok. 100 zł miesięcznie za swoje ubezpieczenie, a
przedsiębiorca spoza rolnictwa - 560 zł. Chce za to, by składki
zdrowotne zaczęły płacić inne grupy, np. studenci. Na uwagę, że składkę
płacą ci, którzy pracują zawodowo, minister odpowiada, że nie wszyscy
studenci są biedni, a za to biednych rolników jest bardzo wielu.

Wygląda na to, że PSL wpadł w panikę w obawie przed przegranymi wyborami
samorządowymi i rozdaje ciosy na oślep. Absurdalne pomysły, by obarczyć
składką zdrowotną studentów, czy obraźliwe uwagi pod adresem mediów nie
zwiększą poparcia dla ludowców. Można zrozumieć, że PSL chce chronić
przed bolesnymi zmianami niezamożnych mieszkańców wsi, którym
gospodarstwo daje jedynie utrzymanie. Ale ochrony niesprawiedliwych
przywilejów bogatych farmerów nie da się wytłumaczyć. Istnieje granica w
lobbowaniu na rzecz jednej grupy zawodowej. Tą granicą jest interes
publiczny.

Czytaj także: Minister rolnictwa: Nie ruszać KRUS!




Więcej...
http://wyborcza.pl/1,75968,8586025,Panika_w_PSL.html#ixzz13j3SGZGA


Przemysław Warzywny

--

"Chcę wprowadzić nowy świecki obyczaj, że politycy odpowiadają przed
ludźmi,
a nie przed hierarchią kościelną -mówił premier Donald Tusk w Radiu TOK FM,
odnosząc się do gróźb biskupów w sprawie in vitro"

--
Sátoraljaújhely

E, no to nie musisz mi tego gowna wyciagac.

R.

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:iadoo6$q0a$1inews.gazeta.pl...

Minister rolnictwa Marek Sawicki (PiS) w Radiu TOK FM oskarżył dziennikarzy o prowadzenie nagonki na rolników. I sugerował, że w tej nagonce brał też udział śp. rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Bo zapytał Trybunał Konstytucyjny, czy zasada, wedle której państwo płaci składkę zdrowotną za rolników, jest zgodna z konstytucją, a o inne grupy zwolnione z płacenia składek nie pytał.

Sawicki jest z PSL. Ale miło, że tak masz w podświadomości ten PiS... :-)

Z KRUSEM na krótką metę nikt sobie nie poradzi. Sawicki ma prawo - nawet jeśli to sprzeczne z opiniami innych ludzi - uważać to, co uważa.
Sawicki doskonale wie, że KRUS jest niesprawiedliwy, ale - jak kiedyś słyszałem jego wypowiedź - jest to wybór między dżumą i cholerą. Bo najzwyczajniej w świecie wielu ludzi nie stać na opłacenie wyższych składek. I co z nimi zrobić? Przepchnąć do szarej strefy? Przerzucić wydatki na ich leczenie do opieki społecznej? Czy po prostu porzucić, jak to ma miejsce w wielu afrykańskich krajach? Nie ma tu dobrego rozwiązania...
Tomek
Ps. Zainteresuj się też, ile wynosi amerytura rolnicza - jest dość proporcjonalna do wpłacanej na KRUS składki.

Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał w wiadomości news:4cca80e9$0$22797$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:iadoo6$q0a$1inews.gazeta.pl...

Minister rolnictwa Marek Sawicki (PiS) w Radiu TOK FM oskarżył dziennikarzy o prowadzenie nagonki na rolników. I sugerował, że w tej nagonce brał też udział śp. rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Bo zapytał Trybunał Konstytucyjny, czy zasada, wedle której państwo płaci składkę zdrowotną za rolników, jest zgodna z konstytucją, a o inne grupy zwolnione z płacenia składek nie pytał.

Sawicki jest z PSL. Ale miło, że tak masz w podświadomości ten PiS... :-)

Z KRUSEM na krótką metę nikt sobie nie poradzi. Sawicki ma prawo - nawet jeśli to sprzeczne z opiniami innych ludzi - uważać to, co uważa.
Sawicki doskonale wie, że KRUS jest niesprawiedliwy, ale - jak kiedyś słyszałem jego wypowiedź - jest to wybór między dżumą i cholerą. Bo najzwyczajniej w świecie wielu ludzi nie stać na opłacenie wyższych składek.

Proste rozwiązanie. Jeśli go NIE stać na opłacanie składek, to przedstawia odpowiednie wyliczenia dokumentujace ten fakt w swojej gminie. Gmina weryfikuje rzetelność wyliczeń i zwalnia go w części, a nawet całości za płatność składki obciążajac system pomocy społecznej (traktowany jest jak bezrobotny). I tak obecna wysokość składki pokrywa chyba tylko ich dalszą obsługę i z punktu widzenia systemu finansowania służby zdrowia jest bezproduktywna.
W całej tej aferze nie chodzi przecież Sawickiemu o biednego rolnika, ale żeby nie uszczuplić kieszeni bogatych rolników. PSL jest obecnie partią, która chroni interesy bogatych. Reszta - biedota - odeszła pod skrzydła najpierw Samoobrony, a potem PiS, czy SLD.
Dlaczego mnie, pracującego na własny rachunek musi być zawsze stać na składkę NFZ/ZUS-owską? W każdej działalnosci są tłuste i chude lata.

dK

Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał

Z KRUSEM na krótką metę nikt sobie nie poradzi. Sawicki ma prawo - nawet jeśli to sprzeczne z opiniami innych ludzi - uważać to, co uważa.
Sawicki doskonale wie, że KRUS jest niesprawiedliwy, ale - jak kiedyś słyszałem jego wypowiedź - jest to wybór między dżumą i cholerą. Bo najzwyczajniej w świecie wielu ludzi nie stać na opłacenie wyższych składek. I co z nimi zrobić? Przepchnąć do szarej strefy? Przerzucić wydatki na ich leczenie do opieki społecznej? Czy po prostu porzucić, jak to ma miejsce w wielu afrykańskich krajach? Nie ma tu dobrego rozwiązania...
Tomek
Ps. Zainteresuj się też, ile wynosi amerytura rolnicza - jest dość proporcjonalna do wpłacanej na KRUS składki.

Tutaj nie może byc mowy o krótkiej mecie, tylko sprawę należy rozwiązac raz na zawsze. Nie wiem ile wynosi emerytura rolnicza, ale wiem, że w mieście każdy płaci składki od swoich dochodów, nawet kilkusetzłotowych emerytur i rent i nikt nie próbuje obarczyc tym ciężarem skarbu państwa. Podobny problem jest z innymi grupami społecznymi, którzy nie płacą składki zdrowotnej jak księża, mundurowi. Z tym trzeba po prostu skończyc.

   Przemysław Warzywny

--

"Chcę wprowadzić nowy świecki obyczaj, że politycy odpowiadają przed ludźmi,
 a nie przed hierarchią kościelną -mówił premier Donald Tusk w Radiu TOK FM,
 odnosząc się do gróźb biskupów w sprawie in vitro"