Cześć,

Miałem ostatnio okazję pojeździć na Schwalbe Marathon Plus
i zastanawiam się nad wstawieniem ich do swojego roweru
(pospolity MTB - z konieczności używany prawie wyłącznie
w mieście).

Plusy opony niezaprzeczalne. Przyjemnie się toczy i podobno
trzeba się naprawdę postarać, żeby złapać gumę. To dla mnie
ważne ze względu na dojazdy do pracy.
Trudno mi ocenić jazdę, bo niestety korzystałem z wynajętych
miejskich "czołgów". Niewiele to miało wspólnego z moim normalnym
stylem jazdy.

Powiem to wprost: przeraĹźa mnie jej masa: 1kg (26x1.75).
W ważącym ze 20kg mieszczuchu było OK.
Co będzie w dość zwinnym MTB?

W tej chwili jeżdżę na Kenda SBE marnując potencjał tej
opony. Nie mniej po nabiciu 3.5 bar toczy się świetnie,
a dość wysoki bieżnik też chroni przed przebiciem. Waży
i kosztuje 2 razy mniej niĹź Marathon.

Pytanie: czy warto? Jak sprawują się Marathony w miejskiej
jeĹşdzie?
Czy niższe opory toczenia nadrobią ogromną masę, gdy zwalnia się
lub staje co 200m? :)

Doświadczenie z gładkimi oponami w MTB mam niewielkie. Kiedyś
jeździłem 2 sezony na Kenda Kwest 26x1.5. Przesiadałem się
z ważących 750g opon stricte terenowych i typowa prędkość skoczyła mi
o 5km/h. Nie mniej te opony wspominam bardzo źle. Łatałem dętki co
200km.

pozdrawiam,
PK

W dniu piątek, 10 lipca 2015 23:05:17 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Cześć,

Nie kupowałbym opon bez wkładki antyprzebiciowej, bo zanim je wyjeździsz, to zakupem kolejnych dętek dojedziesz do ceny opony z wkładką, a przyjemność
łapania kapci bezcenna. Opona powinna mieć tpi min.60.
Oto co bym Ci zaproponował:
-http://allegro.pl/opona-rowerowa-26-x1-75-wkl-antyprzebiciowa-o032-i5255178401.html
-http://rowertour.com/continental-tourride-28x1-6-puncture-protection-opona-drutowa.html
Na Continentalach(z wkładką)tylko 28x622 jeżdżę osobiście, po mieście właśnie.
-http://rowertour.com/schwalbe-marathon-performance-reflex-opona-drutowa-26-x-1-25.html
Powyższa też wzbudza zaufanie i węższa od Conti.
I na koniec propozycji, może jeszcze coś Cię zainteresuje:
http://rowertour.com/category/czesci-rowerowe-opony-i-szytki-opony-26-uniwersalne-miejskie

On 2015-07-11 12:36, Ignac wrote:

-http://rowertour.com/continental-tourride-28x1-6-puncture-protection-opona-drutowa.html

To jest jakaś opcja. Jak na 26x1.175 jest dość ciężka (800g), ale poza
tym specyfikacja bez zastrzeżeń. Poczytam o niej trochę, dzięki.

Na Continentalach(z wkładką)tylko 28x622 jeżdżę osobiście, po mieście właśnie.
-http://rowertour.com/schwalbe-marathon-performance-reflex-opona-drutowa-26-x-1-25.html

Odpada. Ważę 100 kg i mam dość szerokie obręcze. Poniżej 1.5" na pewno
nie zejdę, a ze względu na masę wolałbym coś między 1.7" i 2".

pozdrawiam,
PK

W dniu sobota, 11 lipca 2015 13:12:11 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

> -http://rowertour.com/continental-tourride-28x1-6-puncture-protection-opona-drutowa.html

 

To jest jakaś opcja. Jak na 26x1.175 jest dość ciężka (800g), ale poza
tym specyfikacja bez zastrzeżeń. Poczytam o niej trochę, dzięki.

Pomimo że, ma dość agresywnie wyglądający bieżnik, to klocki nie są
wyższe niż 2mm, a środkiem ma ciągły pasek gumy co czyni ją bezgłośną.
Do każdej obręczy najwęższą oponę jaką można wsadzi to minimum 4 mm szerszą,
bo wystająca opona (2 mm po bokach) poza obręcz dostatecznie zabezpiecza
ją przed porysowaniem o przeszkody drogowe( np. krawężniki).
Ja mam obręcz o szerokości 24mm, a opona ma 28 mm, od lat.

Piotr Kosewski wrote:

On 2015-07-11 12:36, Ignac wrote:
> -http://rowertour.com/continental-tourride-28x1-6-puncture-protection-opona-drutowa.html

To jest jakaś opcja. Jak na 26x1.175 jest dość ciężka (800g), ale poza
tym specyfikacja bez zastrzeżeń. Poczytam o niej trochę, dzięki.

Uzywam CST C-1313 http://www.cstpoland.pl/26/276.html i bardzo fajnie
sie toczy. Na asfalcie jest naprawde cicha i szybka. Waga wg sporti.pl
to 776g. Pompuje do ok 4,2. Przejechalem na niej 2,5kkm i latalem detke
1 raz (szklo). Bieznik podobny do tej wyzej a do tego polowa ceny. Jest
tez wersja z wkladka antyprzebiciowa (ja mam zwykla 26x1,75).

ivo

W dniu piątek, 10 lipca 2015 23:05:17 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Cześć,

Miałem ostatnio okazję pojeździć na Schwalbe Marathon Plus
i zastanawiam się nad wstawieniem ich do swojego roweru
(pospolity MTB - z konieczności używany prawie wyłącznie
w mieście).

Plusy opony niezaprzeczalne. Przyjemnie się toczy i podobno
trzeba się naprawdę postarać, żeby złapać gumę. To dla mnie
ważne ze względu na dojazdy do pracy.
Trudno mi ocenić jazdę, bo niestety korzystałem z wynajętych
miejskich "czołgów". Niewiele to miało wspólnego z moim normalnym
stylem jazdy.

Powiem to wprost: przeraża mnie jej masa: 1kg (26x1.75).
W ważącym ze 20kg mieszczuchu było OK.
Co będzie w dość zwinnym MTB?

Ja dokładnie tak jeżdżę, góralem z tymi oponami.
Moim zdaniem - sprawdza się, przez osiem lat przebiłem oponę dwa razy. Z tym, że po pierwszym razie zostały
w tej miękkiej wkładce szczeliny, które potem przyszczypywały dętkę i parę dętek mi zdechło,
zanim złapałem o co chodzi. A i po wyjaśnieniu
sprawy jedną dętkę straciłem, bo wymyśliłem,
że zakleję szczeliny silwertejpem i po sprawie.
Szczelina wciągnęła taśmę i przyszczypała
kolejną dętkę. W końcu zmieniłem oponę...

Drugie przebicie miałem w ostatni wtorek,
wstarej oponie, nie tej wymienianej. Nie wiem, czy nie będzie też przyszczypywać...

Waga - cóż, jasne, rower w sumie o kilogram cięższy,
ale po mieście nie ma to większego znaczenia. Szczególnie,
jeśli nabijesz powietrza ile fabryka pozwala (5atm).
Jak mi spada ciśnienie do 4atm, to już odczuwam,
że się ciężej jedzie... A, i przy nabijaniu do 5atm warto zaopatrzyć się w dobre dętki,
np. też Schwalbe, bo masówka, a nawet dętki Continental,
potrafią dość szybko tracić ciśnienie.

On 2015-07-11 13:42, rmikke wrote:

Waga - cóż, jasne, rower w sumie o kilogram cięższy,
ale po mieście nie ma to większego znaczenia. Szczególnie,
jeśli nabijesz powietrza ile fabryka pozwala (5atm).
Jak mi spada ciśnienie do 4atm, to już odczuwam,
że się ciężej jedzie...

1kg ekstra roweru mnie nie martwi. Bardziej niepokoję się
o moment obrotowy. :)
Powiem tak: do turystyki, gdzie się jedzie ze stabilną prędkością
długie odcinki, raczej bym się nie wahał. Ale do miasta i to takiego
jak Warszawa? Na jezdni światła co chwilę, a DDRy fatalne.
Trochę się obawiam, że nic nie zyskam na przejściu z opony uniwersalnej
na miejską. :/

A, i przy nabijaniu do 5atm warto zaopatrzyć się w dobre dętki,
np. też Schwalbe, bo masówka, a nawet dętki Continental,
potrafią dość szybko tracić ciśnienie.

Co do dętek, to od lat jeżdżę na zwykłych Kenda (zawór Presta). Do
4 atm trzymają doskonale. Jak nie będą sobie radzić z wyższym
ciśnieniem, to oczywiście nie będę cudował i wymienię. :)

pozdrawiam,
PK

W dniu 2015-07-11 o 15:32, Piotr Kosewski pisze:

1kg ekstra roweru mnie nie martwi. Bardziej niepokoję się
o moment obrotowy. :)

Trollujesz Wasc. :-P

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

W dniu 2015-07-11 o 00:07, Piotr Kosewski pisze:

Cześć,

Miałem ostatnio okazję pojeździć na Schwalbe Marathon Plus
i zastanawiam się nad wstawieniem ich do swojego roweru
(pospolity MTB - z konieczności używany prawie wyłącznie
w mieście).

Plusy opony niezaprzeczalne. Przyjemnie się toczy i podobno
trzeba się naprawdę postarać, żeby złapać gumę. To dla mnie
ważne ze względu na dojazdy do pracy.

A faktycznie często łapałeś gumę w tych warunkach ? Pytam, bo w rowerze dopracowym używam pospolitego badziewia 1.5/1.75 i jeszcze nigdy nie złapałem gumy. Na wszelakij słuczaj w pracy leży dętka, leży i leży...A może by tak spróbować patentu z dwiema dętkami w jednym kole ? W razie czego pompujesz drugą dętkę i jedziesz dalej.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

On 2015-07-12 09:10, PeJot wrote:

A faktycznie często łapałeś gumę w tych warunkach ? Pytam, bo w rowerze
dopracowym uĹźywam pospolitego badziewia 1.5/1.75 i jeszcze nigdy nie
złapałem gumy. Na wszelakij słuczaj w pracy leży dętka, leży i leży...A
może by tak spróbować patentu z dwiema dętkami w jednym kole ? W razie
czego pompujesz drugą dętkę i jedziesz dalej.

Pewnie duĹźo zaleĹźy od okolicy.

Jak już wspomniałem - jeżdżąc na cienkich Kenda Kwest łapałem gumę co
200 km. I to było w lepszych czasach: z kilkukrotnie mniejszą
ilością DDRów w Warszawie, a to właśnie na nich jest największy
problem. Poza tym kilka razy przebiłem dętkę jadąć zbyt blisko krawędzi
jezdni (tam zbiera się najwięcej syfu). Na środku jezdni jak dotąd
nigdy.
No i 2 razy wpadłem dokładnie w tym samym miejscu: a peronie jednej ze
stacji kolejowych (Warszawa Ursus Płn. - dla zainteresowanych ;)).
Ogromne ilości rozbitych butelek, których po zmroku zupełnie nie widać
(stacja nieoświetlona).
Wczoraj jechałem nabrzeżem Wisły w Warszawie, gdzie wyrosły teraz różne
bary i fastfoody. Sytuacja jak na zapuszczonym peronie albo i gorzej.
Resztki po rozbitych butelkach leżą tak gęsto, że mieszają się kolory
szkła... Zakładam, że miasto sprząta tam dopiero po weekendzie, więc
przez 3 dni jest syf.

Nie mam wielkiej ochoty na łatanie dętek co kilka dni. Chętnie dopłacę
50 zł do opony, jeśli ma mi to zagwarantować taki komfort, jaki teraz
mam dzięki w miarę wysokim bloczkom. Ale prawie 500g więcej na oponie
to juĹź problem innego kalibru... ;)

pozdrawiam,
PK

W dniu 2015-07-12 o 12:56, Piotr Kosewski pisze:

prawie 500g więcej na oponie to już problem innego kalibru... ;)

Ponizej jednej setnej wagi "obiektu" to naprawde pomijalny problem. Taki, jak wypicie litrowej Coli w trakcie jazdy. ;-)


--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

W dniu poniedziałek, 13 lipca 2015 10:46:28 UTC+2 użytkownik coaster napisał:

W dniu 2015-07-12 o 12:56, Piotr Kosewski pisze:

> prawie 500g więcej na oponie to już problem innego kalibru... ;)

Ponizej jednej setnej wagi "obiektu" to naprawde pomijalny problem. Taki, jak wypicie litrowej Coli w trakcie jazdy. ;-)


-- ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

jeżdżę nz zwykłych Marathonach po mieście i nie widzę problemu. Na wyjazdy poza miasto w drugim rowerze mam supreme i różnicę czuć ale w mieście główne kryterium to brak łapania kapci

On 2015-07-13 10:46, coaster wrote:

Ponizej jednej setnej wagi "obiektu" to naprawde pomijalny problem.
Taki, jak wypicie litrowej Coli w trakcie jazdy. ;-)

To mam dla Ciebie niezłe doświadczenie - zdecydowanie prostsze niż
analizowanie oporĂłw w rowerze.
Włóż kilogram obciążenia do plecaka i pobiegaj.
Następnie przywiąż sobie kilogram do łydki i też pobiegaj.
A po wszystkim opowiesz nam swoje wraĹźenia...

pozdrawiam,
PK

W dniu 2015-07-13 o 22:55, Piotr Kosewski pisze:

On 2015-07-13 10:46, coaster wrote:

Ponizej jednej setnej wagi "obiektu" to naprawde pomijalny problem.
Taki, jak wypicie litrowej Coli w trakcie jazdy. ;-)

To mam dla Ciebie niezłe doświadczenie - zdecydowanie prostsze niż
analizowanie oporĂłw w rowerze.
Włóż kilogram obciążenia do plecaka i pobiegaj.
Następnie przywiąż sobie kilogram do łydki i też pobiegaj.
A po wszystkim opowiesz nam swoje wraĹźenia...

Obciazanie biegacza nie jest porownywalne z obciazaniem cyklisty. A tym bardziej obciazenie kol roweru z obciazaniem lydek. Raczej powinienes w tej "logice" zaproponowac przywiazanie roweru do lydki... :-P
Zrob takie doswiadczenie - wez pelna litrowa butelke Coli i wiez ja za pazucha na trasie 10 km a potem wypij i wiez ten litr/kilogram Coli w sobie z powrotem przez te 10 km. Gwarantuje Ci, ze zauwazysz roznice. ;-P

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

W dniu 2015-07-12 o 12:56, Piotr Kosewski pisze:

Ale prawie 500g więcej na oponie
to juĹź problem innego kalibru... ;)

Fajne masz problemy :>

--
P.Jankisz

On 2015-07-14 10:19, PeJot wrote:

Fajne masz problemy :>

Wiem. :)

I pamiętam, jak na tej grupie nie dominowali emeryci i dyskutowaliśmy
o przewagach X.0 nad XTR. Wtedy nikogo przejmowanie się masą opon
nie dziwiło .:]

pozdrawiam,
PK

W dniu 2015-07-15 o 00:38, Piotr Kosewski pisze:

On 2015-07-14 10:19, PeJot wrote:

Fajne masz problemy :>

Wiem. :)

I pamiętam, jak na tej grupie nie dominowali emeryci i dyskutowaliśmy
o przewagach X.0 nad XTR. Wtedy nikogo przejmowanie się masą opon
nie dziwiło .:]

No i dalej nie dziwi, tyle że XTRy i X.0 racze nie widuje się w rowerach miejskich.

--
P.Jankisz