Tylna. Ubabrana popiołem z oblodzonego podjazdu, czysta wygląda mniej tragicznie, niemniej zużycie widać dobrze:
http://i.imgur.com/7mjsL6n.jpg
Jeżdżona zgodnie z przeznaczeniem - cross country (hamować nie lubię, ale jak trzeba, to tarcz nie oszczędzam).

W tym roku planuję przejechać 10 kkm, jednego dnia 300 km, te jeszcze pomęczę na wiosnę, ale co dalej? Nie uśmiecha mi się wydawanie 300 zł (3 komplety) na sezon na same opony.
Inny producent? Który? Cena nie gra roli dopóki nie ścierają się jak gumka na bloku technicznym. Mam wrażenie, że Schwalbe przedobrzyło z 'jakością' tych opon dając zbyt miękką mieszankę. Fajna na jesień, zimno, ale nie na zwykły sezon. Nie jest to też bieżnik racingowy, żeby można to zawodami usprawiedliwić.

Gdybym był pasjonatem teorii spiskowych, to bym powiedział, że to celowe - dostaje się ją fabrycznie, ma się toczyć, ale tak, by klient jak najszybciej zgłosił się po nowe (z nowymi drukarkami często dostaje się tusze o mniejszej pojemności niż standardowe - nie byłoby to więc nowością). Problem w tym, że jeśli inne modele Schwalbe miałyby się zużywać tak samo szybko, to ja temu producentowi zwyczajnie dziękuję i tracą klienta.




PS - Jet fuel can't melt steel beams!

W dniu poniedziałek, 13 lutego 2017 08:05:03 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:

Nie uśmiecha mi się wydawanie 300 zł

W sprawach finansowych rower to studnia bez dna

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2017-02-13 o 09:55, Rowerex pisze:

W dniu poniedziałek, 13 lutego 2017 08:05:03 UTC+1 użytkownik wO.ôhoo! napisał:

Nie uśmiecha mi się wydawanie 300 zł

W sprawach finansowych rower to studnia bez dna

Szachy są tańsze.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Żartujesz.


-- -- -

Szachy są tańsze.

W dniu 13.02.2017 o 23:26,  ąćęłńóśźż pisze:

Żartujesz.

Ja jestem pogodzony z wymianą łańcucha gdy się wyciągnie, zębatek gdy się zużyją i tak dalej z wszystkim co się zużywa **normalnie**.
Czy 10 kkm to dużo? Wśród moich rowerowych znajomych to taka norma. Znam ludzi (a nawet kobiety) co jeżdżą 15-17-20 kkm. Czy wymieniają opony co miesiąc-dwa? Wątpię. Można uznać, że te Smart Samy nie są oponami dla mnie, bo podczas wypadów 100-200-300 km po Polsce południowej (więcej hamowania niż na równinach) będą się tak zużywać. Przetestuję inne Schwalbe, bardziej na asfalt i zobaczymy, ale nie spodziewam się cudów i pewnie będę musiał wymienić w trakcie sezonu.

Rower nie jest skarbonką bez dna, ale kolarstwo już tak.

On 2017-02-14 00:23, wO.ôhoo! wrote:

W dniu 13.02.2017 o 23:26,  ąćęłńóśźż pisze:

Żartujesz.

Ja jestem pogodzony z wymianą łańcucha gdy się wyciągnie, zębatek gdy
się zużyją i tak dalej z wszystkim co się zużywa **normalnie**.
Czy 10 kkm to dużo? Wśród moich rowerowych znajomych to taka norma. Znam
ludzi (a nawet kobiety) co jeżdżą 15-17-20 kkm. Czy wymieniają opony co
miesiąc-dwa? Wątpię. Można uznać, że te Smart Samy nie są oponami dla
mnie, bo podczas wypadów 100-200-300 km po Polsce południowej (więcej
hamowania niż na równinach) będą się tak zużywać. Przetestuję inne
Schwalbe, bardziej na asfalt i zobaczymy, ale nie spodziewam się cudów i
pewnie będę musiał wymienić w trakcie sezonu.

SmartSam'y były w Cube od syna jako fabryczne (rozmiar 2.2 / 27.5").
Spokojnie wystarczyły na prawie dwa sezony (i od biedy trzeci sezon też by dały radę - bieżnik wyglądał jak ten ze zdjęcia) - co uważam za niezły wynik patrząc jak opony są przez syna traktowane.
Stąd uważam, że są to opony nienajgorsze - biorąc pod uwagę stosunek ceny do tego co oferują.

W ubiegłym sezonie zmieniliśmy opony w naszych 'rumakach' na Mountain King II (ja 2.4 z Race King 2.0, syn 2.2 ze SmartSamów 2.2).
Pierwsze wrażenia (pół zeszłorocznego sezonu) bardzo pozytywne
(z tym, że ja swoje RaceKingi zostawiłem na ew. wymianę na trasy o przewadze asfaltu nad terenem - po dwóch sezonach nadal są w b.dobrej kondycji).
Na tą chwilę zapragnąłem bardziej terenu - stąd zmiana z Race King'a na Mountain King'a - różnica w czepianie się w teren mocno odczuwalna na plus  (a na strikte czysty asfalt mam trekinga jakby co).

W dniu 14.02.2017 o 03:23, AL pisze:

Spokojnie wystarczyły na prawie dwa sezony

Czyli jeżdżone po 1500 km na sezon? :)

wO.ôhoo! <woohoo@gmail.com> Wrote in message:

W dniu 14.02.2017 o 03:23, AL pisze:

Spokojnie wystarczyły na prawie dwa sezony

Czyli jeżdżone po 1500 km na sezon? :)

Myślę, że więcej.  Syn już daje radę wyprawie po 100-150km a w
 ciągu sezonu parę takich się znajdzie + jazda po dołach, lasach a
 tam jak to młodzież nie traktują sprzętu delikatnie.
Smart samy wytrzymały w każdym razie dluzej niż jakaś Kenda w
 poprzednim jego rowerze.

--
AL


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

W dniu 13.02.2017 o 07:51, wO.ôhoo! pisze:

Tylna. Ubabrana popiołem z oblodzonego podjazdu, czysta wygląda mniej
tragicznie, niemniej zużycie widać dobrze:
http://i.imgur.com/7mjsL6n.jpg
Jeżdżona zgodnie z przeznaczeniem - cross country (hamować nie lubię,
ale jak trzeba, to tarcz nie oszczędzam).

sposób zużycia wskazuje na to że jeździła po asfalcie, albo była nadmiernie napompowana. z drugiej strony, 3 tyś to nie mało. Spróbuj bardziej "asfaltową" opoonę, coś co niema podanej wagi, i jest raczej niewyrafinowane. moze jakąś rubenkę, albo kende, czy cst?
jaki Ty tam masz rozmiar?

ToMasz

W dniu 13.02.2017 o 22:03, ToMasz pisze:

sposób zużycia wskazuje na to że jeździła po asfalcie, albo była
nadmiernie napompowana.

Trudno mi oszacować stosunek, ale niech będzie że 75/25 (asfalt/off). Ale zużycie w tym przypadku wskazuje, że jeżdżone jest po górach, więc siłą rzeczy tego hamowania jest więcej.
Pompuję min. 4 bary (zwykle ponad), zakres ma 3.5-6.0, więc to taki środek tych widełek gdy dojeżdżam do końca zielonego zakresu na manometrze (bodajże 4.5). Ale oczywiście to schodzi, a nie kontroluję co jazdę, więc pewnie często jeżdżę w okolicach 4 barów.

> Spróbuj bardziej "asfaltową" opoonę, coś co niema podanej wagi,

i jest raczej niewyrafinowane. moze jakąś rubenkę, albo kende

Dam chyba jedną szansę Schwalbe i wezmę model Land Cruiser. Jak się szybko zużyje to może CST Control Terra.

jaki Ty tam masz rozmiar?

28x1.6, ale szukam czegoś nieco węższego, bo wolę podejść w terenie kilkaset metrów niż się męczyć na szerokim kapciu podczas wypadów 100-200-300 km.

Najlepsza opcja to chyba dwa komplety, jeden typowo na szosę z opcją lekkiego offroadu, no a drugi na totalny offroad, bo o ile podjazdy można robić na szosowych - schodzić gdy się traci przyczepność - to na zjazdach byłoby to bez sensu, a szkoda połamać rower (i/lub siebie) przez złe opony.

W dniu 13.02.2017 o 23:01, wO.ôhoo! pisze:

W dniu 13.02.2017 o 22:03, ToMasz pisze:

sposób zużycia wskazuje na to że jeździła po asfalcie, albo była
nadmiernie napompowana.

Trudno mi oszacować stosunek, ale niech będzie że 75/25 (asfalt/off).
Ale zużycie w tym przypadku wskazuje, że jeżdżone jest po górach, więc
siłą rzeczy tego hamowania jest więcej.
Pompuję min. 4 bary (zwykle ponad), zakres ma 3.5-6.0, więc to taki
środek tych widełek gdy dojeżdżam do końca zielonego zakresu na
manometrze (bodajże 4.5). Ale oczywiście to schodzi, a nie kontroluję co
jazdę, więc pewnie często jeżdżę w okolicach 4 barów.

 > Spróbuj bardziej "asfaltową" opoonę, coś co niema podanej wagi,

i jest raczej niewyrafinowane. moze jakąś rubenkę, albo kende

Dam chyba jedną szansę Schwalbe i wezmę model Land Cruiser. Jak się
szybko zużyje to może CST Control Terra.

jaki Ty tam masz rozmiar?

28x1.6, ale szukam czegoś nieco węższego, bo wolę podejść w terenie
kilkaset metrów niż się męczyć na szerokim kapciu podczas wypadów
100-200-300 km.

Najlepsza opcja to chyba dwa komplety, jeden typowo na szosę z opcją
lekkiego offroadu, no a drugi na totalny offroad, bo o ile podjazdy
można robić na szosowych - schodzić gdy się traci przyczepność - to na
zjazdach byłoby to bez sensu, a szkoda połamać rower (i/lub siebie)
przez złe opony.

jak nie masz  błotników, z tanich opon polecam takie coś:
http://www.italbike.eu/images/strona2012/01VRB/14VRB081Cbig.jpg
ToMasz

W dniu 14.02.2017 o 14:07, ToMasz pisze:

jak nie masz  błotników, z tanich opon polecam takie coś:
http://www.italbike.eu/images/strona2012/01VRB/14VRB081Cbig.jpg

Nie wyobrażam sobie jazdy 75 km (moja średnia), a co dopiero jakieś 150-200.
Zdecydowałem się na Schwalbe Land Cruiser Plus 1,4". Jak wytrzymają 5kkm, to będę zadowolony.

W dniu 2017-02-13 o 07:51, wO.ôhoo! pisze:

.. Nie uśmiecha mi się wydawanie 300 zł

to może coś znajdziesz za 299 :)

W dniu 15.02.2017 o 15:23, borsuk pisze:

W dniu 2017-02-13 o 07:51, wO.ôhoo! pisze:

.. Nie uśmiecha mi się wydawanie 300 zł

to może coś znajdziesz za 299 :)

takie ceny się omija - przeczytaj ustawę o końcówkach cen
;)

W dniu 2017-02-15 o 15:23, borsuk pisze:

W dniu 2017-02-13 o 07:51, wO.ôhoo! pisze:

.. Nie uśmiecha mi się wydawanie 300 zł

to może coś znajdziesz za 299 :)

No i Łuhu dostał preclową łatkę. Ciekawe czy przykryje niegdysiejszą pręgową - czyli biały dresik w komplecie ze srebrnymi trzewikami od Adasia. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."