Data: 2009-04-14 15:36:46 | |
Autor: Liwiusz | |
Ściągniecie należności od dłu żnika | |
Bartek pisze:
Witam, Jeśli masz już klauzulę wykonalności, to trzeba skierować sprawę do komornika i wskazać majątek do egzekucji. Czy będą potrzebne dodatkowe opłaty? (teść poniósł już pewne koszty, a nie ma gwarancji że człowiek jest w ogóle wypłacalny, więc nie chce przeinwestować sprawy...) Standardowo komornik pobiera zaliczki na wydatki - korespondencja (około 50zł), jeśli nie wiadomo nic o dłużniku, to warto powysyłać zapytania do ZUS, US itp. Aby czegoś się dowiedzieć, kilkaset zł trzeba wydać. Bez gwarancji powodzenia. Jaka to jest kwota? Teraz jest okres zwrotów zaliczek na podatek dochodowy z US, może warto to zająć? -- Liwiusz |
|
Data: 2009-04-15 12:29:33 | |
Autor: Bartek | |
Ściągniecie należności od dłużnika | |
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Witam, Nie ma klauzuli wykonalności, ponieważ teść liczył że po wyroku facet wpłaci i sprawa się zakończy. Kwota zasądzona to chyba 600zł. Problem w tym, że sprawca jechał samochodem służbowym, i wkrótce po zdarzeniu wyleciał z pracy. Obecnie nie wiadomo czy w pracuje, czy w ogóle jest w Polsce. Wkrótce po wyroku wysyłał do teścia smsy z informacją, że jest biedny, nie ma pracy i tych pieniędzy teść nie dostanie. Właściciel firmy, choć ciężko wystraszony sytuacją, nie kwapił się do naprawy szkody z ubezpieczenia samochodu. -- Bartek |
|
Data: 2009-04-15 12:51:24 | |
Autor: Cavallino | |
Ściągniecie należności od dłużnika | |
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości news:
Nie ma klauzuli wykonalności, ponieważ teść liczył że po wyroku facet wpłaci i sprawa się zakończy. Kwota zasądzona to chyba 600zł. Problem w tym, że sprawca jechał samochodem służbowym, i wkrótce po zdarzeniu wyleciał z pracy. Obecnie nie wiadomo czy w pracuje, czy w ogóle jest w Polsce. Wkrótce po wyroku wysyłał do teścia smsy z informacją, że jest biedny, nie ma pracy i tych pieniędzy teść nie dostanie. I teść pozwał kierowcę zamiast ubezpieczyciela czy właściciela samochodu? Źle się poczuł, czy ktoś mu tak głupio doradził? |
|
Data: 2009-04-15 13:18:39 | |
Autor: Bartek | |
Ściągniecie należności od dłużnika | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Nie ma klauzuli wykonalności, ponieważ teść liczył że po wyroku facet wpłaci i sprawa się zakończy. Kwota zasądzona to chyba 600zł. Problem w tym, że sprawca jechał samochodem służbowym, i wkrótce po zdarzeniu wyleciał z pracy. Obecnie nie wiadomo czy w pracuje, czy w ogóle jest w Polsce. Wkrótce po wyroku wysyłał do teścia smsy z informacją, że jest biedny, nie ma pracy i tych pieniędzy teść nie dostanie. Pojęcia nie mam, o wszystkim dowiedziałem się w piątek i próbuję jakoś pomóc. -- Bartek |
|
Data: 2009-04-15 13:26:04 | |
Autor: Cavallino | |
Ściągniecie należności od dłużnika | |
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości news:
Właściciel firmy, choć ciężko wystraszony sytuacją, nie kwapił się do naprawy szkody z ubezpieczenia samochodu. No i już Ci pisałem, żeby uderzać do ubezpieczyciela. Ściganie kierowcy jest bardziej ryzykowne, bo raz że będzie kosztować, dwa że może być faktycznie niewypłacalny. Wyrok uznający winę jest, więc ubezpieczyciel z OC się nie wykręci. |
|