Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Ściągniecie należności od dłużnika

Ściągniecie należności od dłużnika

Data: 2009-04-14 15:30:46
Autor: Bartek
Ściągniecie należności od dłużnika
Witam,
Dwa lata temu teść miał stłuczkę. Właściwie, to ktoś cofając wjechał w jego zaparkowany samochód. Teść zaproponował dogadanie się, facet się nie zgodził, wezwali policję. Policjant zaproponował dogadanie się, na co sprawca przystał. Potem jednak zmienił zdanie i teść skierował sprawę do sądu. W sierpniu 2008 sprawca dostal wyrok, który stał się prawomocny.
Jakie następne kroki należy poczynić aby wyegzekwować spłatę należności przez sprawcę?
Czy będą potrzebne dodatkowe opłaty? (teść poniósł już pewne koszty, a nie ma gwarancji że człowiek jest w ogóle wypłacalny, więc nie chce przeinwestować sprawy...)

--
Bartek

Data: 2009-04-14 15:36:46
Autor: Liwiusz
Ściągniecie należności od dłu żnika
Bartek pisze:
Witam,
Dwa lata temu teść miał stłuczkę. Właściwie, to ktoś cofając wjechał w jego zaparkowany samochód. Teść zaproponował dogadanie się, facet się nie zgodził, wezwali policję. Policjant zaproponował dogadanie się, na co sprawca przystał. Potem jednak zmienił zdanie i teść skierował sprawę do sądu. W sierpniu 2008 sprawca dostal wyrok, który stał się prawomocny.
Jakie następne kroki należy poczynić aby wyegzekwować spłatę należności przez sprawcę?


    Jeśli masz już klauzulę wykonalności, to trzeba skierować sprawę do komornika i wskazać majątek do egzekucji.

Czy będą potrzebne dodatkowe opłaty? (teść poniósł już pewne koszty, a nie ma gwarancji że człowiek jest w ogóle wypłacalny, więc nie chce przeinwestować sprawy...)


   Standardowo komornik pobiera zaliczki na wydatki - korespondencja (około 50zł), jeśli nie wiadomo nic o dłużniku, to warto powysyłać zapytania do ZUS, US itp. Aby czegoś się dowiedzieć, kilkaset zł trzeba wydać. Bez gwarancji powodzenia.

   Jaka to jest kwota? Teraz jest okres zwrotów zaliczek na podatek dochodowy z US, może warto to zająć?

--
Liwiusz

Data: 2009-04-15 12:29:33
Autor: Bartek
Ściągniecie należności od dłużnika
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Witam,
Dwa lata temu teść miał stłuczkę. Właściwie, to ktoś cofając wjechał w jego zaparkowany samochód. Teść zaproponował dogadanie się, facet się nie zgodził, wezwali policję. Policjant zaproponował dogadanie się, na co sprawca przystał. Potem jednak zmienił zdanie i teść skierował sprawę do sądu. W sierpniu 2008 sprawca dostal wyrok, który stał się prawomocny.
Jakie następne kroki należy poczynić aby wyegzekwować spłatę należności przez sprawcę?


   Jeśli masz już klauzulę wykonalności, to trzeba skierować sprawę do komornika i wskazać majątek do egzekucji.

Czy będą potrzebne dodatkowe opłaty? (teść poniósł już pewne koszty, a nie ma gwarancji że człowiek jest w ogóle wypłacalny, więc nie chce przeinwestować sprawy...)


  Standardowo komornik pobiera zaliczki na wydatki - korespondencja (około 50zł), jeśli nie wiadomo nic o dłużniku, to warto powysyłać zapytania do ZUS, US itp. Aby czegoś się dowiedzieć, kilkaset zł trzeba wydać. Bez gwarancji powodzenia.

  Jaka to jest kwota? Teraz jest okres zwrotów zaliczek na podatek dochodowy z US, może warto to zająć?

Nie ma klauzuli wykonalności, ponieważ teść liczył że po wyroku facet wpłaci i sprawa się zakończy. Kwota zasądzona to chyba 600zł. Problem w tym, że sprawca jechał samochodem służbowym, i wkrótce po zdarzeniu wyleciał z pracy. Obecnie nie wiadomo czy w pracuje, czy w ogóle jest w Polsce. Wkrótce po wyroku wysyłał do teścia smsy z informacją, że jest biedny, nie ma pracy i tych pieniędzy teść nie dostanie.
Właściciel firmy, choć ciężko wystraszony sytuacją, nie kwapił się do naprawy szkody z ubezpieczenia samochodu.

--
Bartek

Data: 2009-04-15 12:51:24
Autor: Cavallino
Ściągniecie należności od dłużnika
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości news:

Nie ma klauzuli wykonalności, ponieważ teść liczył że po wyroku facet wpłaci i sprawa się zakończy. Kwota zasądzona to chyba 600zł. Problem w tym, że sprawca jechał samochodem służbowym, i wkrótce po zdarzeniu wyleciał z pracy. Obecnie nie wiadomo czy w pracuje, czy w ogóle jest w Polsce. Wkrótce po wyroku wysyłał do teścia smsy z informacją, że jest biedny, nie ma pracy i tych pieniędzy teść nie dostanie.
Właściciel firmy, choć ciężko wystraszony sytuacją, nie kwapił się do naprawy szkody z ubezpieczenia samochodu.

I teść pozwał kierowcę zamiast ubezpieczyciela czy właściciela samochodu?
Źle się poczuł, czy ktoś mu tak głupio doradził?

Data: 2009-04-15 13:18:39
Autor: Bartek
Ściągniecie należności od dłużnika
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Nie ma klauzuli wykonalności, ponieważ teść liczył że po wyroku facet wpłaci i sprawa się zakończy. Kwota zasądzona to chyba 600zł. Problem w tym, że sprawca jechał samochodem służbowym, i wkrótce po zdarzeniu wyleciał z pracy. Obecnie nie wiadomo czy w pracuje, czy w ogóle jest w Polsce. Wkrótce po wyroku wysyłał do teścia smsy z informacją, że jest biedny, nie ma pracy i tych pieniędzy teść nie dostanie.
Właściciel firmy, choć ciężko wystraszony sytuacją, nie kwapił się do naprawy szkody z ubezpieczenia samochodu.

I teść pozwał kierowcę zamiast ubezpieczyciela czy właściciela samochodu?
Źle się poczuł, czy ktoś mu tak głupio doradził?

Pojęcia nie mam, o wszystkim dowiedziałem się w piątek i próbuję jakoś pomóc.

--
Bartek

Data: 2009-04-15 13:26:04
Autor: Cavallino
Ściągniecie należności od dłużnika
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości news:

Właściciel firmy, choć ciężko wystraszony sytuacją, nie kwapił się do naprawy szkody z ubezpieczenia samochodu.

I teść pozwał kierowcę zamiast ubezpieczyciela czy właściciela samochodu?
Źle się poczuł, czy ktoś mu tak głupio doradził?

Pojęcia nie mam, o wszystkim dowiedziałem się w piątek i próbuję jakoś pomóc.

No i już Ci pisałem, żeby uderzać do ubezpieczyciela.
Ściganie kierowcy jest bardziej ryzykowne, bo raz że będzie kosztować, dwa że może być faktycznie niewypłacalny.
Wyrok uznający winę jest, więc ubezpieczyciel z OC się nie wykręci.

Data: 2009-04-14 15:40:32
Autor: Cavallino
Ściągniecie należności od dłużnika
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości news:gs238c$gb9$1news.onet.pl...
Witam,
Dwa lata temu teść miał stłuczkę. Właściwie, to ktoś cofając wjechał w jego zaparkowany samochód. Teść zaproponował dogadanie się, facet się nie zgodził, wezwali policję. Policjant zaproponował dogadanie się, na co sprawca przystał. Potem jednak zmienił zdanie i teść skierował sprawę do sądu. W sierpniu 2008 sprawca dostal wyrok, który stał się prawomocny.
Jakie następne kroki należy poczynić aby wyegzekwować spłatę należności przez sprawcę?
Czy będą potrzebne dodatkowe opłaty? (teść poniósł już pewne koszty, a nie ma gwarancji że człowiek jest w ogóle wypłacalny, więc nie chce przeinwestować sprawy...)

Bo teść zrobił błąd, trzeba było jednocześnie pozwać jego ubezpieczyciela.
Problemu wypłacalności by teraz nie miał.

Generalnie ja bym udał się właśnie do ubezpieczyciela, skoro jest wyrok to powinno iść szybko.

Data: 2009-04-15 14:25:24
Autor: Mark
Ściągniecie należności od dłużnika
Dnia Tue, 14 Apr 2009 15:30:46 +0200, Bartek napisał(a):

Witam,
Dwa lata temu teść miał stłuczkę. Właściwie, to ktoś cofając wjechał w jego zaparkowany samochód. Teść zaproponował dogadanie się, facet się nie zgodził, wezwali policję. Policjant zaproponował dogadanie się, na co sprawca przystał

No i wlasnie dlatego albo kasa od reki przy drobnych stluczkach - ale
ryzykujesz ze moze sie okazac iz wyjdzie cos jeszcze czego nie widac na
pierwszy rzut oka - albo korzystanie z ubezpieczenia i wtedy nie masz
zadnego problemu, jesli nie jestes spraewca. Po to jest OC.



--
Mark

Ściągniecie należności od dłużnika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona