Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   ¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych

¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych

Data: 2012-07-06 03:44:05
Autor: Michał Kie¶
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ¶cieżki rowerowej w
¶ladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie już funkcjonuj±ce tego rodzaju rozwi±zania? Tramwaje ¦l±skie s±
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatyw± jest urwana ¶cieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

Data: 2012-07-06 12:53:13
Autor: Michał Pysz
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
W dniu 2012-07-06 12:44, Michał Kie¶ pisze:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ¶cieżki rowerowej w
¶ladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie już funkcjonuj±ce tego rodzaju rozwi±zania? Tramwaje ¦l±skie s±
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatyw± jest urwana ¶cieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

http://tinyurl.com/rowerem-na-tory

mp.

Data: 2012-07-06 13:00:05
Autor: Krzysztof Olszak
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
W dniu 2012-07-06 12:44, Michał Kie¶ pisze:
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ¶cieżki rowerowej w
¶ladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie już funkcjonuj±ce tego rodzaju rozwi±zania?

W Warszawie na ulicy Nowowiejskiej, od placu Zbawiciela do ulicy Waryńskiego.

http://photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,212266,ddr-po-torze.html

Krzysztof

Data: 2012-07-06 13:48:55
Autor: zly
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Dnia Fri, 06 Jul 2012 13:00:05 +0200, Krzysztof Olszak napisał(a):


W Warszawie na ulicy Nowowiejskiej, od placu Zbawiciela do ulicy Waryńskiego.

Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to zabójstwo.

--
marcin

Data: 2012-07-06 16:05:58
Autor: Rafał Wawrzycki
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Dnia 06 lip 2012 w li¶cie [news:1dsno73ds3oaj.dlgpiki.fixed] zly
[bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a):
Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to
zabójstwo.

Jak się nie umi jeĽdzić...

;)

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadaj±c na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2012-07-07 16:31:31
Autor: Robert Ostrowski
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał(a):
Dnia 06 lip 2012 w li¶cie [news:1dsno73ds3oaj.dlgpiki.fixed] zly
[bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a): > Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to
> zabójstwo. Jak się nie umi jeĽdzić...

To nie jest sprawa umienia czy nie umienia lecz nagłego ominięcia jakiej¶
przeszkody w chwili gdy z naprzeciwka jedzie tramwaj. Skalpowanie albo
działanie gilotyny murowane...niestety.


--


Data: 2012-07-07 10:42:59
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Saturday, July 7, 2012 6:31:31 PM UTC+2, Robert Ostrowski wrote:
Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał(a): > Dnia 06 lip 2012 w li¶cie [news:1dsno73ds3oaj.dlgpiki.fixed] zly
> [bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a): > > > Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to
> > zabójstwo. > > Jak się nie umi jeĽdzić...

To nie jest sprawa umienia czy nie umienia lecz nagłego ominięcia jakiej¶
przeszkody w chwili gdy z naprzeciwka jedzie tramwaj. Skalpowanie albo
działanie gilotyny murowane...niestety.

Nie bardzo wiem, jakich przeszkód się spodziewasz na torowisku...

Data: 2012-07-07 19:02:53
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-07, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
Nie bardzo wiem, jakich przeszkĂłd siÄ™ spodziewasz na torowisku...

No cóż... mogę pisać tylko na podstawie doświadczeń z Warszawy, więc
może to być nieadekwatne. Zatem:
- ciegieł,
- kamieni,
- szkła,
- foliowych siatek,
- toreb z McDonald,
- psĂłw,
- psiego gĂłwna,
- pieszych,
- innych rowerzystĂłw,
- gwoĹşdzi,
- kawałków blachy,
- kołpaków,
- plam oleju,
- liści,
- kałuż,
- śniegu,
- oblodzeń.

Kolejność przypadkowa.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-07 14:39:59
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Saturday, July 7, 2012 9:02:53 PM UTC+2, PK wrote:
On 2012-07-07, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
> Nie bardzo wiem, jakich przeszkód się spodziewasz na torowisku...

No cóż... mogę pisać tylko na podstawie do¶wiadczeń z Warszawy, więc
może to być nieadekwatne. Zatem:
- ciegieł,
- kamieni,
- szkła,
- foliowych siatek,
- toreb z McDonald,
- psów,
- psiego gówna,
- pieszych,
- innych rowerzystów,
- gwoĽdzi,
- kawałków blachy,
- kołpaków,
- plam oleju,
- li¶ci,
- kałuż,
- ¶niegu,
- oblodzeń.

Kolejno¶ć przypadkowa.

NajwyraĽniej znacznie więcej jeĽdzisz po torowiskach ode mnie.
Ale c'mon, LI¦CIE? Płochliwy jeste¶... Zgaduję, że szosóweczka?

Data: 2012-07-08 08:22:15
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-07, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
Najwyraźniej znacznie więcej jeździsz po torowiskach ode mnie.

Kilka razy w miesiącu. Ale zapewne bardziej uważam na co wjeżdżam, więc
więcej pamiętam.

Ale c'mon, LIĹšCIE? PĹ‚ochliwy jesteĹ›... ZgadujÄ™, ĹĽe szosĂłweczka?

MTB, opony >2".
Jestem nauczony, aby - jeśli to możliwe - nie wjeżdżać (i nie stawać)
na liściach, siatkach, torbach itp. Nauczony doświadczeniem :).

Bo wiesz. Liść jest lekki i unosi go wiatr. Większość liści w mieście
ląduje przy krawężnikach i ścianach. Jeśli pojedynczy liść leży na
środku drogi, to są spore szanse, że trzyma go coś poza tarciem
o asfalt. Tym czym czasem jest woda lub błoto, a czasem pineska,
szkło lub gówienko.
Tak czy inaczej ja omijam.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 23:12:20
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
rmikke, Sat, 7 Jul 2012 14:39:59 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Zgaduję, że szosóweczka?

Stawiałem ostre.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz±.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci±         | A potem kilkana¶cie drugich.

Data: 2012-07-11 23:11:58
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
PK, 07 Jul 2012 19:02:53 GMT, pl.rec.rowery:
On 2012-07-07, rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
Nie bardzo wiem, jakich przeszkód się spodziewasz na torowisku...

No cóż... mogę pisać tylko na podstawie do¶wiadczeń z Warszawy, więc
może to być nieadekwatne. Zatem:
- ciegieł,
- kamieni,
- szkła,
- foliowych siatek,
- toreb z McDonald,
- psów,
- psiego gówna,
- pieszych,
- innych rowerzystów,
- gwoĽdzi,
- kawałków blachy,
- kołpaków,
- plam oleju,
- li¶ci,
- kałuż,
- ¶niegu,
- oblodzeń.

Kolejno¶ć przypadkowa.

I nie widzisz tego z odpowiedniej odległo¶ci? Poza tym, kurna, boisz się w
psie gówno albo w li¶cie wjechać? Lito¶ci...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz±.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci±         | A potem kilkana¶cie drugich.

Data: 2012-07-07 19:46:47
Autor: Robert Ostrowski
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
rmikke <spamcatch@mailinator.com> napisał(a):
Nie bardzo wiem, jakich przeszk=F3d si=EA spodziewasz na torowisku...

Same torowisko nie generuje żadnych niespodzianek ale niespodzianki mog± sie
pojawić z po za torowiska... ot chociażby wyjazd samochodu z bramy czy wyj¶cie
pieszego z chodnika na jezdnię.
Zreszta nie osame niespodzianki tu się rozchodzi. należy pamiętać, że zarówno
DDR jak i PDR s± budowane dla wszystkich użytkowników rowerów w tym także
małoletnich, rowerów trójkołowych czy rowerzystów w podeszłym wieku a ów PDR
po torowisku tego bezpieczeństwa im nie zapewnia. --


Data: 2012-07-09 13:44:29
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 07.07.2012 21:46, Robert Ostrowski wrote:
rmikke<spamcatch@mailinator.com>  napisał(a):


Nie bardzo wiem, jakich przeszk=F3d si=EA spodziewasz na torowisku...

Same torowisko nie generuje żadnych niespodzianek ale niespodzianki mog± sie
pojawić z po za torowiska... ot chociażby wyjazd samochodu z bramy czy wyj¶cie
pieszego z chodnika na jezdnię.

Czym się różni dla rowerzysty tramwaj od każdego innego dużego pojazdu? Jezdni± też nie jeĽdzisz bo może byc na niej cegła i omijaj±c j± wjedziesz pod ciężarówkę?!

Fabian.

Data: 2012-07-10 23:02:21
Autor: zly
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Dnia Mon, 09 Jul 2012 13:44:29 +0200, Fabian napisał(a):

Czym się różni dla rowerzysty tramwaj od każdego innego dużego pojazdu? Jezdni± też nie jeĽdzisz bo może byc na niej cegła i omijaj±c j± wjedziesz pod ciężarówkę?!

Albo wam brak wyobraĽni, albo do¶wiadczenia. Albo jednego i drugiego.
Wjechanie kołem w szynę to murowana gleba. Oczywi¶cie tyczy się to
szeroko¶ci szosówkowych, ale i na mtb można się po¶lizgn±ć na mokrej stali.
A nie wszędzie tory przecinaj± jezdnię pod k±tem brosym, czy prowadz±
wzdłuż. Vide Banacha, czy nowe tory przy Cyryla i Metodego w DC, które trzeba
pokonać jad±c mocnym zygzakiem

--
marcin

Data: 2012-07-10 21:36:19
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, zly <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Albo wam brak wyobraźni, albo doświadczenia. Albo jednego i drugiego.

No akurat ja wjechałem kiedyś w szynę i zaliczyłem taką glebę. Była
potwornie bolesna (walnąłem głową bez kasku w beton, podarłem spodenki
razem z naskĂłrkiem i tak dalej).

Na chwilę przestałem myśleć i zostałem ukarany :). Teraz myślę więcej.
Im więcej myślę, tym mniej niebezpieczne wydają mi się szyny :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 09:47:45
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 10.07.2012 23:02, zly wrote:
Dnia Mon, 09 Jul 2012 13:44:29 +0200, Fabian napisał(a):

Czym się różni dla rowerzysty tramwaj od każdego innego dużego pojazdu?
Jezdni± też nie jeĽdzisz bo może byc na niej cegła i omijaj±c j±
wjedziesz pod ciężarówkę?!

Albo wam brak wyobraĽni, albo do¶wiadczenia. Albo jednego i drugiego.
Wjechanie kołem w szynę to murowana gleba. Oczywi¶cie tyczy się to

Przy przednim jest to wysoko prawdopodobne, ale nie pewne, zanotowano takie przypadki, tylnym samemu wpadałem, bo przednim łatwiej przeskoczyć, i nie upadłem. Oczywi¶cie opony szosowe. Tak czy inaczej, po torowisku jeĽdzi się tak aby w te szyny nie wpa¶ć, chyba nie muszę tego mówić Tobie.

Fabian.

Data: 2012-07-11 09:51:50
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 11.07.2012 09:47, Fabian wrote:
On 10.07.2012 23:02, zly wrote:
Dnia Mon, 09 Jul 2012 13:44:29 +0200, Fabian napisał(a):

Czym się różni dla rowerzysty tramwaj od każdego innego dużego pojazdu?
Jezdni± też nie jeĽdzisz bo może byc na niej cegła i omijaj±c j±
wjedziesz pod ciężarówkę?!

Albo wam brak wyobraĽni, albo do¶wiadczenia. Albo jednego i drugiego.
Wjechanie kołem w szynę to murowana gleba. Oczywi¶cie tyczy się to

Przy przednim jest to wysoko prawdopodobne, ale nie pewne, zanotowano
takie przypadki, tylnym samemu wpadałem, bo przednim łatwiej
przeskoczyć, i nie upadłem. Oczywi¶cie opony szosowe. Tak czy inaczej,
po torowisku jeĽdzi się tak aby w te szyny nie wpa¶ć, chyba nie muszę
tego mówić Tobie.

Poza tym, ja wcze¶niej pisałem o TRAMWAJU, a nie o szynach. Wjechanie w cegłę na drodze też jest niebezpieczne dlatego je omijam. Eh.

Fabian.

Data: 2012-07-12 07:53:38
Autor: Bartłomiej Zieliński
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Użytkownik Robert Ostrowski napisał:
[...]zarówno DDR jak i PDR s± budowane dla wszystkich użytkowników
rowerów w tym także małoletnich, rowerów trójkołowych czy rowerzystów
w podeszłym wieku [...]

Natomiast trudno znaleĽć DDR dla osób, które chc± się sprawnie przemieszczać po mie¶cie. A jak już jest, to albo Ľle oznakowana, albo łaż± po niej piesi, albo parkuj± samochody, itp.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-07-09 10:42:18
Autor: Nuel
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych

Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to
zabójstwo.

Jak się nie umi jeĽdzić...

To nie jest sprawa umienia czy nie umienia lecz nagłego ominięcia jakiej¶
przeszkody w chwili gdy z naprzeciwka jedzie tramwaj. Skalpowanie albo
działanie gilotyny murowane...niestety.

Nie bardzo wiem, jakich przeszkód się spodziewasz na torowisku...


Ja mialem akcje z jazda po nieczynnym torowisku (ul. Ko¶ciuszki we Wrocławiu.). Jade sobie do¶c szybko przy prawej krawedzi, "nahle" drzwi od wozu zaparkowanego przy chodniku sie otworzyły i trzeba było odbijać w lewo, zeby sie nie wkomponowac w wóz.
Opona wjechała w szyne i trzeba było sie składac do gleby.
Slizg na kolanie, stopiona skóra i blizna do dzi¶.
Dobrze ze kierownik za mna mial oczy gdzie powinien i nie najechal mi na leb.

Pozdrówka
Nuel

Data: 2012-07-09 13:45:15
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 09.07.2012 10:42, Nuel wrote:

Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to
zabójstwo.

Jak się nie umi jeĽdzić...

To nie jest sprawa umienia czy nie umienia lecz nagłego ominięcia
jakiej¶
przeszkody w chwili gdy z naprzeciwka jedzie tramwaj. Skalpowanie albo
działanie gilotyny murowane...niestety.

Nie bardzo wiem, jakich przeszkód się spodziewasz na torowisku...


Ja mialem akcje z jazda po nieczynnym torowisku (ul. Ko¶ciuszki we
Wrocławiu.). Jade sobie do¶c szybko przy prawej krawedzi, "nahle" drzwi
od wozu zaparkowanego przy chodniku sie otworzyły i trzeba było odbijać
w lewo, zeby sie nie wkomponowac w wóz.
Opona wjechała w szyne i trzeba było sie składac do gleby.
Slizg na kolanie, stopiona skóra i blizna do dzi¶.
Dobrze ze kierownik za mna mial oczy gdzie powinien i nie najechal mi na
leb.

I my¶lisz, że takie sytuacje nie zdarzaj± się gdy torowiska nie ma?

Fabian.

Data: 2012-07-09 14:29:42
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Dnia Mon, 09 Jul 2012 13:45:15 +0200, Fabian napisał(a):

Opona wjechała w szyne i trzeba było sie składac do gleby.
Slizg na kolanie, stopiona skóra i blizna do dzi¶.
Dobrze ze kierownik za mna mial oczy gdzie powinien i nie najechal mi na
leb.

I my¶lisz, że takie sytuacje nie zdarzaj± się gdy torowiska nie ma?

Wjeżdżanie w szynę? W±tpię.
Nieużywane torowiska to też piękna sprawa zim±, jak ¶nieżek przyprószy.
Jedziesz sobie spokojnie biał± ulic± i nagle leżysz, bo pojechałe¶ po takim
kawałku niewidocznej wy¶lizganej stali. O ile na Ko¶ciuszki torowisko jest
nieużywane aczkolwiek czynne (trakcja pozwala się domy¶lać że s± tory), o
tyle Wrocław jest cały podminowany takimi przedwojennymi pami±tkami. Np na
D±browskiego, czy bocznej Sanockiej.

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2012-07-09 13:54:10
Autor: Olgierd
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Mon, 09 Jul 2012 14:29:42 +0200, Marek 'Qrczak' Potocki wrote:

tyle Wrocław jest cały podminowany takimi przedwojennymi pamiątkami. Np
na DÄ…browskiego, czy bocznej Sanockiej.

Ja tak ległem zimą na Rybackiej. Wesoło bywa też na Św. Mikołaja.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-07-09 15:38:53
Autor: Nuel
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
W dniu 2012-07-09 13:45, Fabian pisze:
On 09.07.2012 10:42, Nuel wrote:

Ciekawe ile wyjebek już tam był, bo tory dla w±skich oponek to
zabójstwo.

Jak się nie umi jeĽdzić...

To nie jest sprawa umienia czy nie umienia lecz nagłego ominięcia
jakiej¶
przeszkody w chwili gdy z naprzeciwka jedzie tramwaj. Skalpowanie albo
działanie gilotyny murowane...niestety.

Nie bardzo wiem, jakich przeszkód się spodziewasz na torowisku...


Ja mialem akcje z jazda po nieczynnym torowisku (ul. Ko¶ciuszki we
Wrocławiu.). Jade sobie do¶c szybko przy prawej krawedzi, "nahle" drzwi
od wozu zaparkowanego przy chodniku sie otworzyły i trzeba było odbijać
w lewo, zeby sie nie wkomponowac w wóz.
Opona wjechała w szyne i trzeba było sie składac do gleby.
Slizg na kolanie, stopiona skóra i blizna do dzi¶.
Dobrze ze kierownik za mna mial oczy gdzie powinien i nie najechal mi na
leb.

I my¶lisz, że takie sytuacje nie zdarzaj± się gdy torowiska nie ma?

Oczwi¶cie ze sie zdazaja.
Jednak w tym przypadku, wydaje mi sie ze gdyby tej szyny tam nie bylo - normalnie omin±lbym niespodziewana przeszkode.

Pozdrowka
Nuel

Data: 2012-07-09 16:09:11
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-09 10:42, Nuel wrote:

Ja mialem akcje z jazda po nieczynnym torowisku (ul. Ko¶ciuszki we
Wrocławiu.). Jade sobie do¶c szybko przy prawej krawedzi,

I to jest przyczyna twojego nieszczę¶cia. Kto ci kazał jechać przy prawej krawędzi? Artykuł 16 ustawy? :-) I to "do¶ć szybko"?

"nahle" drzwi
od wozu zaparkowanego przy chodniku sie otworzyły i trzeba było odbijać
w lewo, zeby sie nie wkomponowac w wóz.

A jakby¶ jechał _między_ szynami, srodkiem torowiska to by¶ miał więcej pola manewru i najprawdopodobniej w ogóle by się _nic_ nie stało.

Opona wjechała w szyne i trzeba było sie składac do gleby.
Slizg na kolanie, stopiona skóra i blizna do dzi¶.
Dobrze ze kierownik za mna mial oczy gdzie powinien i nie najechal mi na
leb.

jw.

Zwykła nieostrożno¶ć i brak wyobraĽni z Twojej strony zostały zrekompensowane oczami na miejscu kierownika za Tob± :-(

Przy okazji - znajomy mi podesłał tak± fotkę z Austrii: https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/282987_10151632007789237_1728504523_n.jpg marcin ha

--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-10 08:27:11
Autor: Nuel
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych


Ja mialem akcje z jazda po nieczynnym torowisku (ul. Ko¶ciuszki we
Wrocławiu.). Jade sobie do¶c szybko przy prawej krawedzi,

I to jest przyczyna twojego nieszczę¶cia. Kto ci kazał jechać przy
prawej krawędzi? Artykuł 16 ustawy? :-) I to "do¶ć szybko"?

Kultura drogowa:)
Po prostu nie lubie tamować ruchu jak za mna jada wozy - moja wieksza możliwo¶ć wyprzedzania, jezeli jade blisko prawej.


"nahle" drzwi
od wozu zaparkowanego przy chodniku sie otworzyły i trzeba było odbijać
w lewo, zeby sie nie wkomponowac w wóz.

A jakby¶ jechał _między_ szynami, srodkiem torowiska to by¶ miał więcej
pola manewru i najprawdopodobniej w ogóle by się _nic_ nie stało.

Zgadza sie.

Zwykła nieostrożno¶ć i brak wyobraĽni z Twojej strony zostały
zrekompensowane oczami na miejscu kierownika za Tob± :-(

Tez sie zgadza. Jednak wysiadajacy z wozu od strony jezdni powinien zerknac czy nic nie nadjezdza. A nie zerknal, jednak powiniem byl przewidziec taka mozliwosc. Nauka zostala wyci±gnieta:)


Pozdrówka
Nuel

Data: 2012-07-10 09:39:46
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10 08:27, Nuel wrote:
I to jest przyczyna twojego nieszczę¶cia. Kto ci kazał jechać przy
prawej krawędzi? Artykuł 16 ustawy? :-) I to "do¶ć szybko"?

Kultura drogowa:)
Po prostu nie lubie tamować ruchu jak za mna jada wozy - moja wieksza
możliwo¶ć wyprzedzania, jezeli jade blisko prawej.

Sorry, ale jak kto¶ sobie sam kręci sznur na szyję, to potem trudno się dziwić, że mu się trudno oddycha. Jak sam nie zadbasz o swoje bezpieczeństwo, to nikt nie zadba, chyba że akurat jak się wydynisz centralnie to kto¶ "będzie miał oczy na wła¶ciwym miejscu". Uczysz kierowców wyprzedzania na gazetę i dajesz zły przykład :-(

BTW - akurat na temat, chodzi o wspomnian± Karmelick± w KRK, z opisu wynika że autorka umie jeĽdzić i jeĽdzi tamtędy _poprawnie_ :

http://wyborcza.pl/1,126764,12083046,To_nie_rowerzysci__ale_auta_spowalniaja_ruch__LIST_.html

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-10 08:22:05
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuuj.pl> wrote:
Sorry, ale jak ktoś sobie sam kręci sznur na szyję, to potem trudno się dziwić, że mu się trudno oddycha. Jak sam nie zadbasz o swoje bezpieczeństwo, to nikt nie zadba, chyba że akurat jak się wydynisz centralnie to ktoś "będzie miał oczy na właściwym miejscu". Uczysz kierowców wyprzedzania na gazetę i dajesz zły przykład :-(

Tłumacząc z Hyły na polski: samochody są złe i POWINIENEŚ utrudniać
kierowcom życie! To wręcz Twój obowiązek jako rowerzysty!
Blachosmrody precz z miast! :D

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-10 13:48:25
Autor: Fabian
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
On 10.07.2012 10:22, PK wrote:
On 2012-07-10, Marcin HyĹ‚a<cinek@rowery.org.pl.niespamuuj.pl>  wrote:
Sorry, ale jak ktoś sobie sam kręci sznur na szyję, to potem trudno się
dziwić, że mu się trudno oddycha. Jak sam nie zadbasz o swoje
bezpieczeństwo, to nikt nie zadba, chyba że akurat jak się wydynisz
centralnie to ktoś "będzie miał oczy na właściwym miejscu". Uczysz
kierowców wyprzedzania na gazetę i dajesz zły przykład :-(

Tłumacząc z Hyły na polski: samochody są złe i POWINIENEŚ utrudniać
kierowcom życie! To wręcz Twój obowiązek jako rowerzysty!
Blachosmrody precz z miast! :D

Ja to rozumiem tak: ważniejsze jest Twoje zdrowie i życie niż to aby kierowca dłużej czekał na czerwonym. Żeby nie było, sam stosunkowo często pozwalam się wyprzedzać na gazetę, ale w miejscu i sytuacji na które mi odpowiadają. Ogólnie staram się ułatwiać, o ile to możliwe, jazdę innym w różny sposób, miło jest być miłym dla innych ;)

Fabian.

Data: 2012-07-10 19:42:44
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:
Ja to rozumiem tak: ważniejsze jest Twoje zdrowie i życie niż to aby kierowca dłużej czekał na czerwonym. Żeby nie było, sam stosunkowo często pozwalam się wyprzedzać na gazetę, ale w miejscu i sytuacji na które mi odpowiadają. Ogólnie staram się ułatwiać, o ile to możliwe, jazdę innym w różny sposób, miło jest być miłym dla innych ;)

Kierowcy w Warszawie nie mają łatwo, więc ja staram się wspierać ich
kiedy tylko mogÄ™. No i doceniam, ĹĽe ponoszÄ… ogromne koszty zakupu
i utrzymania samochodu, dzięki którym powstają drogi. Niedługo wreszcie
dorobię się swoich czterech kółek i będę miał po czym jeździć :).

Wiadomo, że są sytuacje, kiedy trzeba jechać środkiem pasa.
Oczywiście na rondzie. Najczęściej na lewoskręcie. Często gdy
gdy stan drogi przy krawędzi utrudnia przeżycie. Ale tłumaczenie tego
faktem, że stoją samochody i w którymś mogą się otworzyć drzwi? Samochody
tam po prostu stoją, bo (najczęściej) mogą. A kierowcy w autach
omijających jadą w takiej odległości, że też skosiliby drzwi. Tyle że
2 razy szybciej od nas. I co? Czy pobocza usiane sÄ… urwanymi elementami
karoserii?
Czy jeĹşdzimi tak duĹĽo gorzej od kierowcĂłw, ĹĽe nawet przy takiej
błahostce musimy robić z siebie "dzieci specjalnej troski"? :/

O "wyprzedzaniu na gazetÄ™" juĹĽ nie wspominam, bo to naprawdÄ™ marginalne
zjawisko (najczęściej w wykonaniu wiejskich dostawczaków).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-10 14:42:05
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Tuesday, July 10, 2012 9:42:44 PM UTC+2, PK wrote:

Wiadomo, że s± sytuacje, kiedy trzeba jechać ¶rodkiem pasa.
Oczywi¶cie na rondzie. Najczę¶ciej na lewoskręcie. Często gdy
gdy stan drogi przy krawędzi utrudnia przeżycie. Ale tłumaczenie tego
faktem, że stoj± samochody i w którym¶ mog± się otworzyć drzwi? Samochody
tam po prostu stoj±, bo (najczę¶ciej) mog±. A kierowcy w autach
omijaj±cych jad± w takiej odległo¶ci, że też skosiliby drzwi. Tyle że
2 razy szybciej od nas. I co? Czy pobocza usiane s± urwanymi elementami
karoserii?
Czy jeĽdzimi tak dużo gorzej od kierowców, że nawet przy takiej
błahostce musimy robić z siebie &quot;dzieci specjalnej troski&quot;? :/

Psycholologia. Kierowca, otwieraj±c drzwi, patrzy w lusterko, bo nikt nie lubi mieć urwanych drzwi. Tyle, że nadjeżdżaj±cy
samochód (z zapalonym ¶wiatłami w dodatku) zauważy od razu,
a czaj±cego się tuż przy zaparkowanych za nim samochodach - nie.
I nie dlatego, że jest ¶lepy, albo że nie uważa rowerzystów
za wartych uwagi - zleje mu się ten rower z samochodami,
bo jest na krawędzi obserwowanego pola.

Rowerzystę, jad±cego metr od zaparkowanych samochodów zauważy łatwiej, a dodatkowo i sam rowerzysta łatwiej wykona unik w razie czego.

To pisałem ja, rmikke, po trzech kolizjach z drzwiami, z czego ostatnie prawie udało mi się wyrwać bez większych strat własnych.

O &quot;wyprzedzaniu na gazetę&quot; już nie wspominam, bo to naprawdę marginalne
zjawisko (najczę¶ciej w wykonaniu wiejskich dostawczaków).

Pozwolę sobie być odmiennego zdania, mnie najczę¶ciej wyprzedzaj± na gazetę
na głównych ulicach miasta samochody osobowe. Z powodu zwyczajnej ciasnoty.
I często na moj± wyraĽn± zachętę (odjazd do krawędzi i macnięcie ręk±).

Data: 2012-07-11 10:03:38
Autor: Jan Srzednicki
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, rmikke wrote:
On Tuesday, July 10, 2012 9:42:44 PM UTC+2, PK wrote:

Wiadomo, że są sytuacje, kiedy trzeba jechać środkiem pasa.
Oczywiście na rondzie. Najczęściej na lewoskręcie. Często gdy
gdy stan drogi przy krawędzi utrudnia przeżycie. Ale tłumaczenie tego
faktem, że stoją samochody i w którymś mogą się otworzyć drzwi? Samochody
tam po prostu stoją, bo (najczęściej) mogą. A kierowcy w autach
omijających jadą w takiej odległości, że też skosiliby drzwi. Tyle że
2 razy szybciej od nas. I co? Czy pobocza usiane sÄ… urwanymi elementami
karoserii?
Czy jeĹşdzimi tak duĹĽo gorzej od kierowcĂłw, ĹĽe nawet przy takiej
błahostce musimy robić z siebie &quot;dzieci specjalnej troski&quot;? :/

Psycholologia. Kierowca, otwierając drzwi, patrzy w lusterko, bo nikt nie lubi mieć urwanych drzwi. Tyle, że nadjeżdżający
samochód (z zapalonym światłami w dodatku) zauważy od razu,
a czajÄ…cego siÄ™ tuĹĽ przy zaparkowanych za nim samochodach - nie.
I nie dlatego, że jest ślepy, albo że nie uważa rowerzystów
za wartych uwagi - zleje mu siÄ™ ten rower z samochodami,
bo jest na krawędzi obserwowanego pola.

RowerzystÄ™, jadÄ…cego metr od zaparkowanych samochodĂłw zauwaĹĽy Ĺ‚atwiej, a dodatkowo i sam rowerzysta Ĺ‚atwiej wykona unik w razie czego.

Ale kierowcy samochodów płacą podatki na budowę dróg i dlatego należy im
to wybaczyć.

To pisałem ja, rmikke, po trzech kolizjach z drzwiami, z czego ostatnie prawie udało mi się wyrwać bez większych strat własnych.

JesteĹ› w marginesie rowerzystĂłw, ktĂłrzy oberwali drzwiami trzy razy.
Zapewne natomiast nie oberwałeś nigdy towarem wypadającym z ciężarówki
przed Tobą, więc nie jesteś w tym marginesie akurat.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-07-10 20:23:02
Autor: Jan Srzednicki
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, PK wrote:
On 2012-07-10, Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:
Ja to rozumiem tak: ważniejsze jest Twoje zdrowie i życie niż to aby kierowca dłużej czekał na czerwonym. Żeby nie było, sam stosunkowo często pozwalam się wyprzedzać na gazetę, ale w miejscu i sytuacji na które mi odpowiadają. Ogólnie staram się ułatwiać, o ile to możliwe, jazdę innym w różny sposób, miło jest być miłym dla innych ;)

Kierowcy w Warszawie nie mają łatwo, więc ja staram się wspierać ich
kiedy tylko mogÄ™. No i doceniam, ĹĽe ponoszÄ… ogromne koszty zakupu
i utrzymania samochodu, dzięki którym powstają drogi. Niedługo wreszcie
dorobię się swoich czterech kółek i będę miał po czym jeździć :).

Och. Biedni kierowcy, kupili sobie kółka i teraz im trzeba współczuć?
Normalnie urzekła mnie ta historia.

Z kosztĂłw zakupu samochodu powstajÄ… drogi??

Wiadomo, że są sytuacje, kiedy trzeba jechać środkiem pasa.
Oczywiście na rondzie. Najczęściej na lewoskręcie. Często gdy
gdy stan drogi przy krawędzi utrudnia przeżycie. Ale tłumaczenie tego
faktem, że stoją samochody i w którymś mogą się otworzyć drzwi? Samochody
tam po prostu stoją, bo (najczęściej) mogą. A kierowcy w autach
omijających jadą w takiej odległości, że też skosiliby drzwi. Tyle że
2 razy szybciej od nas. I co? Czy pobocza usiane sÄ… urwanymi elementami
karoserii?

Naprawdę trzeba Ci takie rzeczy młotkiem tłumaczyć?

Po pierwsze, kierowcy otwierając drzwi często patrzą - ale wyszukują
świateł samochodów, a nie wąskiego rowerzysty (który, jeśli jedzie przy
krawędzi, jest tym mniej widoczny).

A po drugie, jak przed samochodem się drzwi otworzą, to poza pogiętą
blachą nie powinno się wiele stać. A rowerzysta w najlepszym wypadku się
przewrĂłci, w najgorszym wylÄ…duje w szpitalu czy nawet kostnicy.

Wybacz, ale to zjawisko jest wystarczajÄ…co prawdopodobne, ĹĽeby dla
własnego bezpieczeństwa się na nie nie narażać.

Czy jeĹşdzimi tak duĹĽo gorzej od kierowcĂłw, ĹĽe nawet przy takiej
błahostce musimy robić z siebie "dzieci specjalnej troski"? :/

Do dzisiaj mam szramę na ręce, zanabytą jak jakieś 14 lat temu oberwałem
otwartymi drzwiami. "Bo nie widziałem, a to przecież połowiczna wina".

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-07-10 21:32:20
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

Och. Biedni kierowcy, kupili sobie kółka i teraz im trzeba współczuć?
Normalnie urzekła mnie ta historia.

Taki był jej cel :).

Z kosztĂłw zakupu samochodu powstajÄ… drogi??

Z podatkĂłw. A podatki (i ew. koszty sprowadzenia auta) w Polsce sÄ…
wysokie.

A po drugie, jak przed samochodem się drzwi otworzą, to poza pogiętą
blachą nie powinno się wiele stać. A rowerzysta w najlepszym wypadku się
przewrĂłci, w najgorszym wylÄ…duje w szpitalu czy nawet kostnicy.

Ale jeśli kierowcy unikają tych sytuacji, to jadący 2-3 razy
wolniej rowerzysta teĹĽ powinien. Ja jestem w takiej sytuacji prawie
przy każdej przejażdżce po Warszawie. Powinienem już dawno nie żyć,
a jednak jakoś przetrwałem :).

Wybacz, ale to zjawisko jest wystarczajÄ…co prawdopodobne, ĹĽeby dla
własnego bezpieczeństwa się na nie nie narażać.

Myślę*, że bardziej prawdopodobne jest np. oberwanie towarem przewożonym
przez inny pojazd. Mimo to pewnie nie zachowujesz 30 metrów odległości
od przeładowanych przyczep itp, a urwana decha może polecieć daleko :).

W innych okolicznościach mógłbym napisać, że wiem, ale musi Ci starczyć
"myślę" :).

Do dzisiaj mam szramę na ręce, zanabytą jak jakieś 14 lat temu oberwałem
otwartymi drzwiami. "Bo nie widziałem, a to przecież połowiczna wina".

Czyli jesteĹ› w marginesie rowerzystĂłw, ktĂłrzy mieli takie zdarzenie.
I wcale siÄ™ nie dziwiÄ™, ĹĽe tak zdecydowanie siÄ™ wypowiadasz.

Ja do dziś mam bruzdę pod włosami po tym, jak mając kilka lat zahaczyłem
głową o drut kolczasty na wsi. Ale ani z tego powodu nie zakazuję drutów
ani nie bojÄ™ siÄ™ rolnikĂłw, ktĂłrzy je wieszajÄ…. Przypadek losowy - zdarzajÄ… siÄ™ dziwniejsze.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 10:10:30
Autor: Jan Srzednicki
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, PK wrote:
On 2012-07-10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

Och. Biedni kierowcy, kupili sobie kółka i teraz im trzeba współczuć?
Normalnie urzekła mnie ta historia.

Taki był jej cel :).

To pisz więcej takich. Normalnie będziemy płakać jak bobry/

Z kosztĂłw zakupu samochodu powstajÄ… drogi??

Z podatkĂłw. A podatki (i ew. koszty sprowadzenia auta) w Polsce sÄ…
wysokie.

Znaczy jak ktoś kupi auto, to płaci podatki, a jak np. wypasiony rower
to juĹĽ nie? InteresujÄ…ce.

A po drugie, jak przed samochodem się drzwi otworzą, to poza pogiętą
blachą nie powinno się wiele stać. A rowerzysta w najlepszym wypadku się
przewrĂłci, w najgorszym wylÄ…duje w szpitalu czy nawet kostnicy.

Ale jeśli kierowcy unikają tych sytuacji, to jadący 2-3 razy
wolniej rowerzysta teĹĽ powinien. Ja jestem w takiej sytuacji prawie
przy każdej przejażdżce po Warszawie. Powinienem już dawno nie żyć,
a jednak jakoś przetrwałem :).

Spróbuj uniknąć drzwi otworzonych metr przed sobą. Albo, dajmy na to 3
metry, ale zrĂłb to upewniajÄ…c siÄ™, ĹĽe nic za TobÄ… nie jedzie.
Powodzenia.

Wybacz, ale to zjawisko jest wystarczajÄ…co prawdopodobne, ĹĽeby dla
własnego bezpieczeństwa się na nie nie narażać.

Myślę*, że bardziej prawdopodobne jest np. oberwanie towarem przewożonym
przez inny pojazd. Mimo to pewnie nie zachowujesz 30 metrów odległości
od przeładowanych przyczep itp, a urwana decha może polecieć daleko :).

W innych okolicznościach mógłbym napisać, że wiem, ale musi Ci starczyć
"myślę" :).

A ja myślę, że sobie gdybasz bez żadnej, ale to żadnej podstawy
statystycznej. Równie dobrze możesz sobie myśleć, że bardziej
prawdopodobne jest oberwanie meteorytem w czerep, tylko to guzik warte,
co sobie myślisz. :P

Do dzisiaj mam szramę na ręce, zanabytą jak jakieś 14 lat temu oberwałem
otwartymi drzwiami. "Bo nie widziałem, a to przecież połowiczna wina".

Czyli jesteĹ› w marginesie rowerzystĂłw, ktĂłrzy mieli takie zdarzenie.
I wcale siÄ™ nie dziwiÄ™, ĹĽe tak zdecydowanie siÄ™ wypowiadasz.

A ja myślę, że nie masz zielonego pojęcia, ile wynosi ów "margines
rowerzystĂłw".

Ja do dziś mam bruzdę pod włosami po tym, jak mając kilka lat zahaczyłem
głową o drut kolczasty na wsi. Ale ani z tego powodu nie zakazuję drutów
ani nie bojÄ™ siÄ™ rolnikĂłw, ktĂłrzy je wieszajÄ…. Przypadek losowy - zdarzajÄ… siÄ™ dziwniejsze.

Drutów przewieszonych nad jezdnią? Nie trzeba zakazywać, przepisy
kodeksu karnego o stwarzaniu zagrożenia w zupełności wystarczają. A jak
poza jezdnią, to co to w ogóle za przykład? Ja kiedyś rozwaliłem dość
solidnie nogÄ™ w potoku i co z tego?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-07-11 10:53:34
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-11, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:
Znaczy jak ktoś kupi auto, to płaci podatki, a jak np. wypasiony rower
to juĹĽ nie? InteresujÄ…ce.

PorĂłwnaj koszty utrzymania.
Zresztą... średni koszt zakupu samochodu w Polsce to około 13-14 tysięcy
złotych. Ciekawe ile schodzi takich rowerów :).

Cały czas mówię tylko o podatkach generowanych przez posiadanie
i uĹĽytkowanie pojazdu.

Spróbuj uniknąć drzwi otworzonych metr przed sobą. Albo, dajmy na to 3
metry, ale zrĂłb to upewniajÄ…c siÄ™, ĹĽe nic za TobÄ… nie jedzie.
Powodzenia.

I jakie jest prawdopodobieństwo, że drzwi otworzą się 3 metry przede
mną? Mam Ci to szacować czy sam widzisz że nie warto?

Chyba ĹĽe kierowcy specjalnie na Ciebie czekajÄ…, bo nie jesteĹ› lubiany
albo masz koszulkę "wykupiłem OC i chętnie komuś zafunduję blacharkę".
To też można próbować obliczyć, ale będzie trudniej :).

A ja myślę, że sobie gdybasz bez żadnej, ale to żadnej podstawy
statystycznej. Równie dobrze możesz sobie myśleć, że bardziej
prawdopodobne jest oberwanie meteorytem w czerep, tylko to guzik warte,
co sobie myślisz. :P

Problem polega na tym, że mnie nie znasz, więc zupełnie strzelasz.
A przecież akurat mogę być w grupie osób, które mają dostęp do takich
danych. Dlatego niby obaj "myślimy", ale tło mamy trochę inne :).

W każdym razie ja nie odważyłbym się "myśleć" o Tobie tak szczegółowo
jak Ty o mnie :).

Nie mniej i tak nie podam Ci żadnych konkretów, więc wolałbym w ten
temat dalej nie brnąć. Możesz dumnie pozostać przy swoim zdaniu :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 11:01:16
Autor: Olgierd
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wed, 11 Jul 2012 10:53:34 +0000, PK wrote:

Zresztą... średni koszt zakupu samochodu w Polsce to około 13-14 tysięcy
złotych. Ciekawe ile schodzi takich rowerów

Akurat kupując takie auto zwykle obowiązek podatkowy ograniczony jest do 2% jego ceny. Tyle samo podatku VAT zapłacisz biorąc tani rower w Intersporcie.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-07-11 04:40:52
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wednesday, July 11, 2012 1:01:16 PM UTC+2, Olgierd wrote:
On Wed, 11 Jul 2012 10:53:34 +0000, PK wrote:

&gt; Zreszt±... ¶redni koszt zakupu samochodu w Polsce to około 13-14 tysięcy
&gt; złotych. Ciekawe ile schodzi takich rowerów

Akurat kupuj±c takie auto zwykle obowi±zek podatkowy ograniczony jest do 2% jego ceny. Tyle samo podatku VAT zapłacisz bior±c tani rower w Intersporcie.

Ej, ale nie rżnijcie głupa. Drogi s± finansowane z podatków od paliwa
głównie, czyli z kieszeni kierowców.

Data: 2012-07-11 12:39:05
Autor: Olgierd
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wed, 11 Jul 2012 04:40:52 -0700, rmikke wrote:

Ej, ale nie rżnijcie głupa. Drogi są finansowane z podatków od paliwa
głównie, czyli z kieszeni kierowców.

Zgodnie z ustawą Krajowy Fundusz Drogowy jest finansowany *także* z (art. 39b ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym):

 10)  Ĺ›rodkĂłw z kredytĂłw lub poĹĽyczek zaciÄ…gniÄ™tych na rzecz Funduszu przez Bank Gospodarstwa Krajowego;
  11)  wpĹ‚ywĂłw z obligacji emitowanych na rzecz Funduszu przez Bank Gospodarstwa Krajowego;
  11a) inwestycji Ĺ›rodkĂłw Funduszu w jednostki uczestnictwa funduszy rynku pieniężnego, o ktĂłrych mowa w art. 178 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych (Dz. U. Nr 146, poz. 1546);
  11b) innych wpĹ‚ywĂłw z opĹ‚at i kar okreĹ›lonych w ustawie z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych oraz wpĹ‚ywĂłw z opĹ‚at okreĹ›lonych w ustawie z dnia 6 wrzeĹ›nia 2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 874, Nr 176, poz. 1238 i Nr 192, poz. 1381), z zastrzeĹĽeniem ust. 3;
  11c) dotacji z budĹĽetu paĹ„stwa;
11d) pożyczek z budżetu państwa;
  12)  darowizn i zapisĂłw;
  13)  wpĹ‚ywĂłw z innych Ĺ›rodkĂłw publicznych;
  14)  wpĹ‚ywĂłw z innych tytuĹ‚Ăłw.

Udało mi się znaleźć informację, że bilans KFD jest "zaszyty" w bilansie BGK -- więc nie chce mi się go szukać -- aczkolwiek można sprawdzić na ile są to środki z "opłaty paliwowej, opłat za przejazdy autostradą", etc., a na ile inne publiczne pieniążki.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-07-11 07:25:09
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wednesday, July 11, 2012 2:39:05 PM UTC+2, Olgierd wrote:
On Wed, 11 Jul 2012 04:40:52 -0700, rmikke wrote:

&gt; Ej, ale nie rżnijcie głupa. Drogi s± finansowane z podatków od paliwa
&gt; głównie, czyli z kieszeni kierowców.

Zgodnie z ustaw± Krajowy Fundusz Drogowy jest finansowany *także* z (art. 39b ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym):

 10)  ¶rodków z kredytów lub pożyczek zaci±gniętych na rzecz Funduszu przez Bank Gospodarstwa Krajowego;
  11)  wpływów z obligacji emitowanych na rzecz Funduszu przez Bank Gospodarstwa Krajowego;
  11a) inwestycji ¶rodków Funduszu w jednostki uczestnictwa funduszy rynku pieniężnego, o których mowa w art. 178 ustawy z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych (Dz. U. Nr 146, poz. 1546);
  11b) innych wpływów z opłat i kar okre¶lonych w ustawie z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych oraz wpływów z opłat okre¶lonych w ustawie z dnia 6 wrze¶nia 2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 874, Nr 176, poz. 1238 i Nr 192, poz. 1381), z zastrzeżeniem ust. 3;
  11c) dotacji z budżetu państwa;
11d) pożyczek z budżetu państwa;
  12)  darowizn i zapisów;
  13)  wpływów z innych ¶rodków publicznych;
  14)  wpływów z innych tytułów.

Udało mi się znaleĽć informację, że bilans KFD jest &quot;zaszyty&quot; w bilansie BGK -- więc nie chce mi się go szukać -- aczkolwiek można sprawdzić na ile s± to ¶rodki z &quot;opłaty paliwowej, opłat za przejazdy autostrad±&quot;, etc., a na ile inne publiczne pieni±żki.

O, fajnie i konkretnie. Szkoda, że nie chciało Ci sie wygrzebać tego bilansu
(bo i mi się nie chce).

Co nie zmienia faktu, że jednak kierowcy łoż± na drogi, płac±c za paliwo.

Data: 2012-07-12 06:46:33
Autor: Olgierd
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wed, 11 Jul 2012 07:25:09 -0700, rmikke wrote:

O, fajnie i konkretnie. Szkoda, że nie chciało Ci sie wygrzebać tego
bilansu (bo i mi siÄ™ nie chce).

Tu, na dole, jest PDF z danymi na 30 czerwca 2011 r.:

http://www.bgk.com.pl/majatek/majatek/version/21

Nie umiem tego zinterpretować, ale należności od sektora niefinansowego to zero (a ten sektor to chyba my), zaś od budżetowego -- 26 mld.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-07-12 03:33:26
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Thursday, July 12, 2012 8:46:33 AM UTC+2, Olgierd wrote:
On Wed, 11 Jul 2012 07:25:09 -0700, rmikke wrote:

&gt; O, fajnie i konkretnie. Szkoda, że nie chciało Ci sie wygrzebać tego
&gt; bilansu (bo i mi się nie chce).

Tu, na dole, jest PDF z danymi na 30 czerwca 2011 r.:

http://www.bgk.com.pl/majatek/majatek/version/21

Nie umiem tego zinterpretować, ale należno¶ci od sektora niefinansowego to zero (a ten sektor to chyba my), za¶ od budżetowego -- 26 mld.

Obawiam się, że wszystkie należno¶ci i zobowi±zania zwi±zane z utrzymaniem dróg
s± tu ukryte po hasłem "sektor budżetowy". A do oceny ile kasy z którego podatku
idzie na drogi, trzebaby przeanalizować obroty, a nie salda - i tego BGK może
publicznie nie ujawniać.

Data: 2012-07-11 14:14:02
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Dnia Wed, 11 Jul 2012 04:40:52 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):

Ej, ale nie rżnijcie głupa. Drogi s± finansowane z podatków od paliwa
głównie, czyli z kieszeni kierowców.

Z tego co się orientuję, to masz rację, ale z zastrzeżeniem do dróg
krajowych. Cała reszta idzie z budżetów lokalnych, do których pieni±dze z
paliwa nijak nie trafiaj±.

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2012-07-13 22:22:03
Autor: Krzysztof Olszak
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
W dniu 2012-07-10 23:32, PK pisze:

Z kosztĂłw zakupu samochodu powstajÄ… drogi??

Z podatkĂłw. A podatki (i ew. koszty sprowadzenia auta) w Polsce sÄ…
wysokie.

Nic bardziej błędnego drogi przedstawicielu lobby samochodowego. Podatki są zbierane razem i to czy kierowca zapłaci więcej, czy mniej nie przekłada się na to, ile jest przeznaczone na budowę dróg, bo zależy od uzgodnień na szczeblu rządu.

Krzysztof

Data: 2012-07-13 20:50:19
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-13, Krzysztof Olszak <oelka_AAA@koelj.pl> wrote:
Nic bardziej błędnego drogi przedstawicielu lobby samochodowego. Podatki są zbierane razem i to czy kierowca zapłaci więcej, czy mniej nie przekłada się na to, ile jest przeznaczone na budowę dróg, bo zależy od uzgodnień na szczeblu rządu.

Twoja wiedza podatkowa mnie powala.
Wysokość zebranych podatków nie przekłada się na to ile jest
przeznaczone na drogi! Brawo :D. Napisz ksiÄ…ĹĽkÄ™ - zrobisz furorÄ™.

Może za 30 lat studenci będą poznawać 3 klasyków:
Keynes - chciał zbierać dużo
Hayek - chciał zbierać mało
Olszak - było mu wszystko ile się zbiera, bo i tak "szczebel rządowy"
wyda jakÄ…Ĺ› losowÄ… kwotÄ™ :]

A tego "przedstawiciela lobby samochodowego" to możesz sobie zapakować
w rurę nadsiodłową.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 09:55:07
Autor: Fabian
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
On 10.07.2012 21:42, PK wrote:
On 2012-07-10, Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:
Ja to rozumiem tak: waĹĽniejsze jest Twoje zdrowie i ĹĽycie niĹĽ to aby
kierowca dłużej czekał na czerwonym. Żeby nie było, sam stosunkowo
często pozwalam się wyprzedzać na gazetę, ale w miejscu i sytuacji na
które mi odpowiadają. Ogólnie staram się ułatwiać, o ile to możliwe,
jazdę innym w różny sposób, miło jest być miłym dla innych ;)

Kierowcy w Warszawie nie mają łatwo, więc ja staram się wspierać ich
kiedy tylko mogÄ™. No i doceniam, ĹĽe ponoszÄ… ogromne koszty zakupu
i utrzymania samochodu, dzięki którym powstają drogi. Niedługo wreszcie
dorobię się swoich czterech kółek i będę miał po czym jeździć :).

Jak niby kierowcy ponoszą koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płacą na drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.

Wiadomo, że są sytuacje, kiedy trzeba jechać środkiem pasa.
Oczywiście na rondzie. Najczęściej na lewoskręcie. Często gdy
gdy stan drogi przy krawędzi utrudnia przeżycie. Ale tłumaczenie tego
faktem, że stoją samochody i w którymś mogą się otworzyć drzwi? Samochody
tam po prostu stoją, bo (najczęściej) mogą. A kierowcy w autach
omijających jadą w takiej odległości, że też skosiliby drzwi. Tyle że
2 razy szybciej od nas. I co? Czy pobocza usiane sÄ… urwanymi elementami
karoserii?
Czy jeĹşdzimi tak duĹĽo gorzej od kierowcĂłw, ĹĽe nawet przy takiej
błahostce musimy robić z siebie "dzieci specjalnej troski"? :/

Kierowcy nie zwracają uwagę na rowerzystów bo nie mogą im zrobić krzywdy, z premedytacją. Kierowcy nie mają ŻADNEGO problemu aby zatarasować przejazd rowerowy czy przejście dla pieszych. Blokowanie skrzyżowania ich dużo bardziej stresuje.

O "wyprzedzaniu na gazetÄ™" juĹĽ nie wspominam, bo to naprawdÄ™ marginalne
zjawisko (najczęściej w wykonaniu wiejskich dostawczaków).

Chyba mało jeździsz jezdnią albo ja za dużo :)

Fabian.

Data: 2012-07-11 08:58:03
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-11, Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

Jak niby kierowcy ponoszą koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płacą na drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.

Płacą do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzyści :).

Kierowcy nie zwracają uwagę na rowerzystów bo nie mogą im zrobić krzywdy, z premedytacją. Kierowcy nie mają ŻADNEGO problemu aby zatarasować przejazd rowerowy czy przejście dla pieszych. Blokowanie skrzyżowania ich dużo bardziej stresuje.

Tak samo jak rowerzyści nie mają problemu z blokowaniem chodników. To
niestety naturalne, ĹĽe kierujÄ…cy odstawia pojazd na drogÄ™ "niĹĽszej
kategorii". Oczywiście też mnie to irytuje, ale akurat stojący na DDR
samochód bardzo nie pogarsza Twojego bezpieczeństwa. Są poważniejsze
kwestie :)

Chyba mało jeździsz jezdnią albo ja za dużo :)

Nie wiem czy mało czy dużo. W sezonie 100-150km tygodniowo.
GĹ‚Ăłwnie centrum Warszawy i "wylotĂłwki" z miasta.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 11:08:58
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
Dnia 11 Jul 2012 08:58:03 GMT, PK napisał(a):

ale akurat stoj±cy na DDR
samochód bardzo nie pogarsza Twojego bezpieczeństwa. S± poważniejsze
kwestie :)

Oczywi¶cie. Nie pozwala tylko po tej drodze jechać. Muszę kombinować albo
chodnikiem (pogarszam bezpieczeństwo pieszych), albo jezdni±. Wtedy rozumem
że pogarszam bezpieczeństwo kierowców? ciekawe, czy jakby tobie na drodze kto¶ zaparkował i j± całkowicie
zablokował, to by¶ uważał że w tym miejscu i momencie s± poważniejsze
kwestie. ;)

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2012-07-11 09:35:56
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-11, Marek 'Qrczak' Potocki <brak@maila.pl> wrote:
Oczywiście. Nie pozwala tylko po tej drodze jechać. Muszę kombinować albo
chodnikiem (pogarszam bezpieczeństwo pieszych), albo jezdnią. Wtedy rozumem
że pogarszam bezpieczeństwo kierowców?

Ze względu na mój stosunek do DDRów zaparkowane samochody traktuję
raczej jako wymĂłwkÄ™ do jazdy jezdniÄ…, niĹĽ problem :).

Jadąc jezdnią poprawiasz bezpieczeństwo pieszych i własne, a kierowcom
to tak naprawdÄ™ powiewa.

ciekawe, czy jakby tobie na drodze ktoś zaparkował i ją całkowicie
zablokował, to byś uważał że w tym miejscu i momencie są poważniejsze
kwestie. ;)

A myślisz, że to się nie zdarza? Po prostu jestem wyluzowany i żal mi
trochÄ™ czasu na denerwowanie siÄ™, sypanie ziarna na maskÄ™, naklejki itp.
Jeśli da się przejechać, to przejeżdżam.

Tylko raz w życiu zgłosiłem podobną sytuację policji - jakiś debil
zostawił samochód na środku jednokierunkowego pasa (w miejscu, gdzie nie
da się nawet objechać po trawie) i prawdopodobnie poszedł na zakupy do
apteki :). Spokojnie mogłem mu wtedy pojechać kierownicą albo SPD
po nowiutkim czarnym lakierze, ale też tego nie zrobiłem, bo po co?
A ledwo siÄ™ przecisnÄ…Ĺ‚em i naprawdÄ™ z trudem tego uniknÄ…Ĺ‚em :).

Wtedy zareagowałem, bo mi oczywiście udało się przejechać, ale samochód
musiałby cofać 100m i nadrobić nawet 1.5km.
Jeśli kogoś los blachosmrodziarza nie rusza, to mogła to być karetka
(akurat na tej ulicy widuję je bardzo często).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 12:49:53
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
Dnia 11 Jul 2012 09:35:56 GMT, PK napisał(a):

On 2012-07-11, Marek 'Qrczak' Potocki <brak@maila.pl> wrote:
Oczywi¶cie. Nie pozwala tylko po tej drodze jechać. Muszę kombinować albo
chodnikiem (pogarszam bezpieczeństwo pieszych), albo jezdni±. Wtedy rozumem
że pogarszam bezpieczeństwo kierowców?

Ze względu na mój stosunek do DDRów zaparkowane samochody traktuję
raczej jako wymówkę do jazdy jezdni±, niż problem :).

Jad±c jezdni± poprawiasz bezpieczeństwo pieszych i własne, a kierowcom
to tak naprawdę powiewa.

Ale z punktu widzenia prawa i kierowców jeste¶ już je¶li nie zbrodniarzem,
to co najmniej kryminalist± ;D
 
ciekawe, czy jakby tobie na drodze kto¶ zaparkował i j± całkowicie
zablokował, to by¶ uważał że w tym miejscu i momencie s± poważniejsze
kwestie. ;)

A my¶lisz, że to się nie zdarza? Po prostu jestem wyluzowany i żal mi
trochę czasu na denerwowanie się, sypanie ziarna na maskę, naklejki itp.
Je¶li da się przejechać, to przejeżdżam.

To ja też.

Tylko raz w życiu zgłosiłem podobn± sytuację policji - jaki¶ debil
zostawił samochód na ¶rodku jednokierunkowego pasa (w miejscu, gdzie nie
da się nawet objechać po trawie) i prawdopodobnie poszedł na zakupy do
apteki :).  Spokojnie mogłem mu wtedy pojechać kierownic± albo SPD
po nowiutkim czarnym lakierze, ale też tego nie zrobiłem, bo po co?
A ledwo się przecisn±łem i naprawdę z trudem tego unikn±łem :).

Niszczenie nie daje efektu wychowawczego ;) Ale mogłe¶ się przecisn±ć. To
już co¶.
 
Wtedy zareagowałem, bo mi oczywi¶cie udało się przejechać, ale samochód
musiałby cofać 100m i nadrobić nawet 1.5km.

Ja mam jeszcze uraz pod k±tem przechodzenia z wózkiem dziecięcym (zbaczamy
trochę od tematyki rowerowej, ale co tam). Taki młotek sobie zaparkuje,
wysi±dzie i gra gitara. Pieszy się przeci¶nie, najwyżej brzuch wci±gnie, a
dziecko z wózkiem może najwyżej nad samochodem przerzucić :/

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2012-07-11 11:09:30
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-11, Marek 'Qrczak' Potocki <brak@maila.pl> wrote:
Ale z punktu widzenia prawa i kierowców jesteś już jeśli nie zbrodniarzem,
to co najmniej kryminalistÄ… ;D

Na szczęście nie. Powtarzam: kierowcom to powiewia. Głosy w internecie
to efekt fatalnej próby z populacji. I trzeba zaznaczyć, że i tych
zaczyna brakować. Wystarczy spojrzeć na pl.misc.samochody, gdzie
takich osobnikĂłw jest kilku i uwaĹĽa siÄ™ ich tam za trole. PorĂłwnaj to
do sytuacji na preclu :).

Z prawem jest gorzej, ale na szczęście pozostawiono furtki dające pewną
swobodę. Jeśli nie czuję się na ścieżce bezpiecznie, to nią po prostu
nie jadÄ™.

Co do policjantĂłw, to teĹĽ sÄ… wyluzowani. Masowo krojÄ… za jeĹĽdĹĽenie
po przejściu dla pieszych (i dobrze), ale nie spotkałem się jeszcze
z osobą, która dostałaby mandat za jazdę jezdnią obok ścieżki. Sam
dostałem tylko słowne upomnienie (dwukrotnie - raz nawet nie chciało im
się zatrzymywać, więc gadali ze mną przez okno w czasie jazdy :)).

Policja to naprawdę nie zgraja tępych buraków, którzy chcą wszystkim
wlepiać kwitki (ale nie mam doświadczeń poza Warszawą). Patrole piesze
bywają mało "lotne" intelektualnie i często ma się wrażenie, że stoisz
przed ciałem, ale mózg jest gdzieś w krótkofalówce. Ludzie w drogówce
są naprawdę sensowni i można im spokojnie wyjaśnić sytuację.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 13:53:35
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
Dnia 11 Jul 2012 11:09:30 GMT, PK napisał(a):

Co do policjantów, to też s± wyluzowani. Masowo kroj± za jeżdżenie
po przej¶ciu dla pieszych (i dobrze), ale nie spotkałem się jeszcze
z osob±, która dostałaby mandat za jazdę jezdni± obok ¶cieżki.

Były tu opisywane takie przypadki.

Sam
dostałem tylko słowne upomnienie (dwukrotnie - raz nawet nie chciało im
się zatrzymywać, więc gadali ze mn± przez okno w czasie jazdy :)).

Mnie odk±d jeżdżę na rowerze (a będzie to prawie 30 lat) policja zaczepiła
dwa razy. Oba w Brzegu (opolskim) na peronie, jak czekałem na poci±g.
Spisali numery ramy i poszli dalej.

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

Data: 2012-07-11 14:04:44
Autor: Fabian
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
On 2012-07-11, Fabian<fabian1234567890@gazeta.pl>  wrote:

Jak niby kierowcy ponoszą koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płacą na
drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.

Płacą do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzyści :).

Ta jasne. Niby skąd te dane? Moi koledzy z pracy którzy mają samochody płacą mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.

Kierowcy nie zwracają uwagę na rowerzystów bo nie mogą im zrobić
krzywdy, z premedytacją. Kierowcy nie mają ŻADNEGO problemu aby
zatarasować przejazd rowerowy czy przejście dla pieszych. Blokowanie
skrzyĹĽowania ich duĹĽo bardziej stresuje.

Tak samo jak rowerzyści nie mają problemu z blokowaniem chodników. To
niestety naturalne, ĹĽe kierujÄ…cy odstawia pojazd na drogÄ™ "niĹĽszej
kategorii". Oczywiście też mnie to irytuje, ale akurat stojący na DDR
samochód bardzo nie pogarsza Twojego bezpieczeństwa. Są poważniejsze
kwestie :)

PowtĂłrzÄ™ jeszcze raz: kierowcy nie zwracajÄ… uwagi na rowerzystĂłw bo im nie zagraĹĽajÄ…. Dalej podane sÄ… tylko przykĹ‚ady, ktĂłre moĹĽna mnoĹĽyć, a  z tego wynikajÄ…, inne to: zajeĹĽdĹĽanie drogi, spychanie do rowu, wyprzedzanie na czoĹ‚ĂłwkÄ™, otwieranie drzwi przed nosem, wymuszanie pierwszeĹ„stwa i to pewnie nie wszystko. A stojÄ…cym samochodom na DDR, a częściej na przejazdach, kiedyĹ› rusza i z 2 razy ruszyĹ‚ kiedy akurat go omijaĹ‚em.

Fabian.

Data: 2012-07-11 05:17:54
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt; On 2012-07-11, Fabian&lt;fabian1234567890@gazeta.pl&gt;  wrote:
&gt;
&gt;&gt; Jak niby kierowcy ponosz± koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płac± na
&gt;&gt; drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.
&gt;
&gt; Płac± do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :).

Ta jasne. Niby sk±d te dane? Moi koledzy z pracy którzy maj± samochody płac± mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.

Rozumiem, że pamiętałe¶ o doliczeniu do płaconych przez nich podatków
jakichs 60% pieniędzy, które wydaj± na paliwo? Szczególnie, że akurat
te pieni±dze id± na drogi...

&gt;&gt; Kierowcy nie zwracaj± uwagę na rowerzystów bo nie mog± im zrobić
&gt;&gt; krzywdy, z premedytacj±. Kierowcy nie maj± ŻADNEGO problemu aby
&gt;&gt; zatarasować przejazd rowerowy czy przej¶cie dla pieszych. Blokowanie
&gt;&gt; skrzyżowania ich dużo bardziej stresuje.
&gt;
&gt; Tak samo jak rowerzy¶ci nie maj± problemu z blokowaniem chodników. To
&gt; niestety naturalne, że kieruj±cy odstawia pojazd na drogę &quot;niższej
&gt; kategorii&quot;. Oczywi¶cie też mnie to irytuje, ale akurat stoj±cy na DDR
&gt; samochód bardzo nie pogarsza Twojego bezpieczeństwa. S± poważniejsze
&gt; kwestie :)

Powtórzę jeszcze raz: kierowcy nie zwracaj± uwagi na rowerzystów bo im nie zagrażaj±. Dalej podane s± tylko przykłady, które można mnożyć, a  z tego wynikaj±, inne to: zajeżdżanie drogi, spychanie do rowu, wyprzedzanie na czołówkę, otwieranie drzwi przed nosem, wymuszanie pierwszeństwa i to pewnie nie wszystko. A stoj±cym samochodom na DDR, a czę¶ciej na przejazdach, kiedy¶ rusza i z 2 razy ruszył kiedy akurat go omijałem.

A ja powtórzę jeszcze raz: nie masz pojęcia, czego może nie widzieć kierowca.
Z osobistych doswiadczeń: oprócz opisanego w innym po¶cie matiza, udało mi sie też nie zauważyć tramwaju, mimo że specjalnie skontrolowałem
na tę okoliczno¶ć interesujacy mnie odcinek torów (jakie¶ 600 metrów długo¶ci).
O kilku przypadkach nie zauważenia pieszego, który ukrył się za moim
własnym słupkiem dachowym nawet nie wspominaj±c.

Data: 2012-07-11 15:14:33
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 11.07.2012 14:17, rmikke wrote:
On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt; On 2012-07-11, Fabian&lt;fabian1234567890@gazeta.pl&gt;  wrote:
&gt;
&gt;&gt; Jak niby kierowcy ponosz± koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płac± na
&gt;&gt; drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.
&gt;
&gt; Płac± do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :).

Ta jasne. Niby sk±d te dane? Moi koledzy z pracy którzy maj± samochody
płac± mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.

Rozumiem, że pamiętałe¶ o doliczeniu do płaconych przez nich podatków
jakichs 60% pieniędzy, które wydaj± na paliwo? Szczególnie, że akurat
te pieni±dze id± na drogi...

&gt;&gt; Kierowcy nie zwracaj± uwagę na rowerzystów bo nie mog± im zrobić
&gt;&gt; krzywdy, z premedytacj±. Kierowcy nie maj± ŻADNEGO problemu aby
&gt;&gt; zatarasować przejazd rowerowy czy przej¶cie dla pieszych. Blokowanie
&gt;&gt; skrzyżowania ich dużo bardziej stresuje.
&gt;
&gt; Tak samo jak rowerzy¶ci nie maj± problemu z blokowaniem chodników. To
&gt; niestety naturalne, że kieruj±cy odstawia pojazd na drogę&quot;niższej
&gt; kategorii&quot;. Oczywi¶cie też mnie to irytuje, ale akurat stoj±cy na DDR
&gt; samochód bardzo nie pogarsza Twojego bezpieczeństwa. S± poważniejsze
&gt; kwestie :)

Powtórzę jeszcze raz: kierowcy nie zwracaj± uwagi na rowerzystów bo im
nie zagrażaj±. Dalej podane s± tylko przykłady, które można mnożyć, a  z
tego wynikaj±, inne to: zajeżdżanie drogi, spychanie do rowu,
wyprzedzanie na czołówkę, otwieranie drzwi przed nosem, wymuszanie
pierwszeństwa i to pewnie nie wszystko. A stoj±cym samochodom na DDR, a
czę¶ciej na przejazdach, kiedy¶ rusza i z 2 razy ruszył kiedy akurat go
omijałem.

A ja powtórzę jeszcze raz: nie masz pojęcia, czego może nie widzieć kierowca.

Może nic nie widzieć jak zamknie oczy, co z tego? Czy mam zakładać, że wszyscy jeżdż± z zamkniętymi i do tego uważać, że to jest OK? Wiem co sam widzę i jeszcze nie wjechałem samochodem w rowerzystę, nie byłem nawet tego blisko. Wjechałem za to 2x w inny samochód i raz w słup, ale i samochody i ten słup widziałem ;)

Z osobistych doswiadczeń: oprócz opisanego w innym po¶cie matiza,
udało mi sie też nie zauważyć tramwaju, mimo że specjalnie skontrolowałem
na tę okoliczno¶ć interesujacy mnie odcinek torów (jakie¶ 600 metrów długo¶ci).
O kilku przypadkach nie zauważenia pieszego, który ukrył się za moim
własnym słupkiem dachowym nawet nie wspominaj±c.

Może co¶ z Tob± nie tak? Może nie zakładaj, że jak czego¶ nie widzisz to tego nie ma?

Fabian.

Data: 2012-07-11 07:35:51
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wednesday, July 11, 2012 3:14:33 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 14:17, rmikke wrote:
&gt; On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
&gt;&gt; On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt;&gt; &amp;gt; On 2012-07-11, Fabian&amp;lt;fabian1234567890@gazeta.pl&amp;gt;  wrote:
&gt;&gt; &amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; Jak niby kierowcy ponosz� koszty budowy dr�g? Przecie� NIC nie p�ac� na
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; drogi. Nazwa podatku Ci� chyba zmyli�a.
&gt;&gt; &amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt; P�ac� do wsp�lnego wora. Ca�kiem sporo. Du�o wi�cej ni� rowerzy�ci :).
&gt;&gt;
&gt;&gt; Ta jasne. Niby sk�d te dane? Moi koledzy z pracy kt�rzy maj� samochody
&gt;&gt; p�ac� mniejsze podatki ni� ja, wi�c nie mog� si� z tym zgodzi�.
&gt;
&gt; Rozumiem, �e pami�ta�e� o doliczeniu do p�aconych przez nich podatk�w
&gt; jakichs 60% pieni�dzy, kt�re wydaj� na paliwo? Szczeg�lnie, �e akurat
&gt; te pieni�dze id� na drogi...
&gt;
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; Kierowcy nie zwracaj� uwag� na rowerzyst�w bo nie mog� im zrobi�
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; krzywdy, z premedytacj�. Kierowcy nie maj� �ADNEGO problemu aby
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; zatarasowa� przejazd rowerowy czy przej�cie dla pieszych. Blokowanie
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; skrzy�owania ich du�o bardziej stresuje.
&gt;&gt; &amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt; Tak samo jak rowerzy�ci nie maj� problemu z blokowaniem chodnik�w. To
&gt;&gt; &amp;gt; niestety naturalne, �e kieruj�cy odstawia pojazd na drog�&amp;quot;ni�szej
&gt;&gt; &amp;gt; kategorii&amp;quot;. Oczywi�cie te� mnie to irytuje, ale akurat stoj�cy na DDR
&gt;&gt; &amp;gt; samoch�d bardzo nie pogarsza Twojego bezpiecze�stwa. S� powa�niejsze
&gt;&gt; &amp;gt; kwestie :)
&gt;&gt;
&gt;&gt; Powt�rz� jeszcze raz: kierowcy nie zwracaj� uwagi na rowerzyst�w bo im
&gt;&gt; nie zagraďż˝ajďż˝. Dalej podane sďż˝ tylko przykďż˝ady, ktďż˝re moďż˝na mnoďż˝yďż˝, a  z
&gt;&gt; tego wynikaj�, inne to: zaje�d�anie drogi, spychanie do rowu,
&gt;&gt; wyprzedzanie na czo��wk�, otwieranie drzwi przed nosem, wymuszanie
&gt;&gt; pierwsze�stwa i to pewnie nie wszystko. A stoj�cym samochodom na DDR, a
&gt;&gt; cz�ciej na przejazdach, kiedy� rusza i z 2 razy ruszy� kiedy akurat go
&gt;&gt; omija�em.
&gt;
&gt; A ja powt�rz� jeszcze raz: nie masz poj�cia, czego mo�e nie widzie� kierowca.

Mo�e nic nie widzie� jak zamknie oczy, co z tego?

Ale ja piszę o niewidzeniu z otwartymi oczami i na trzeĽwo.

Czy mam zak�ada�, �e wszyscy je�d�� z zamkni�tymi i do tego uwa�a�, �e to jest OK?

Nie, po prostu licz się z tym, że możesz nie być widziany z przyczyn
obiektywnych - ograniczona widoczno¶ć i psychologia postrzegania.
Na temat tej psychologii postrzegania czytałem kiedy¶ fantastyczn±
ksi±żkę - "Psychologia dla oficerów armii Stanów Zjednoczonych",
tam jest dużo o tym, co człowiek dostrzega, a czego nie i jak to zmieniać.

Wiem co sam widz� i jeszcze nie wjecha�em samochodem w rowerzyst�, nie by�em nawet tego blisko. Wjecha�em za to 2x w inny samoch�d i raz w s�up, ale i samochody i ten s�up widzia�em ;)

No patrz, a ja w opisnych przypadkach tylko tego matiza staranowałem,
tramwaj i piesi jednak uszli z życiem ;) (co nie zmienia faktu,
że przypadków, kiedy widziałem i wjechałem też miałem parę).

&gt; Z osobistych doswiadcze�: opr�cz opisanego w innym po�cie matiza,
&gt; uda�o mi sie te� nie zauwa�y� tramwaju, mimo �e specjalnie skontrolowa�em
&gt; na t� okoliczno�� interesujacy mnie odcinek tor�w (jakie� 600 metr�w d�ugo�ci).
&gt; O kilku przypadkach nie zauwa�enia pieszego, kt�ry ukry� si� za moim
&gt; w�asnym s�upkiem dachowym nawet nie wspominaj�c.

Mo�e co� z Tob� nie tak? Mo�e nie zak�adaj, �e jak czego� nie widzisz to tego nie ma?

No, ale z tym też nie mozna przesadzać, prawda? Inaczej bym w życiu przez
ulicę nie przeszedł, bo a nuż nie widzę żadnego samochodu, ale jakis jedzie...

Data: 2012-07-11 15:31:45
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 11.07.2012 14:17, rmikke wrote:
On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt; On 2012-07-11, Fabian&lt;fabian1234567890@gazeta.pl&gt;  wrote:
&gt;
&gt;&gt; Jak niby kierowcy ponosz± koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płac± na
&gt;&gt; drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.
&gt;
&gt; Płac± do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :).

Ta jasne. Niby sk±d te dane? Moi koledzy z pracy którzy maj± samochody
płac± mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.

Rozumiem, że pamiętałe¶ o doliczeniu do płaconych przez nich podatków
jakichs 60% pieniędzy, które wydaj± na paliwo? Szczególnie, że akurat
te pieni±dze id± na drogi...

Nie wiesz ile wódki piję i papierosów palę i nie wiesz ile zarabiam w stosunku do kolegów.

Fabian.

Data: 2012-07-11 07:36:42
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wednesday, July 11, 2012 3:31:45 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 14:17, rmikke wrote:
&gt; On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
&gt;&gt; On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt;&gt; &amp;gt; On 2012-07-11, Fabian&amp;lt;fabian1234567890@gazeta.pl&amp;gt;  wrote:
&gt;&gt; &amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; Jak niby kierowcy ponosz± koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płac± na
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.
&gt;&gt; &amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt; Płac± do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :).
&gt;&gt;
&gt;&gt; Ta jasne. Niby sk±d te dane? Moi koledzy z pracy którzy maj± samochody
&gt;&gt; płac± mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.
&gt;
&gt; Rozumiem, że pamiętałe¶ o doliczeniu do płaconych przez nich podatków
&gt; jakichs 60% pieniędzy, które wydaj± na paliwo? Szczególnie, że akurat
&gt; te pieni±dze id± na drogi...

Nie wiesz ile wódki piję i papierosów palę i nie wiesz ile zarabiam w stosunku do kolegów.

A jak to się ma do finansowania dróg?

Data: 2012-07-11 17:02:34
Autor: Fabian
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 11.07.2012 16:36, rmikke wrote:
On Wednesday, July 11, 2012 3:31:45 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 14:17, rmikke wrote:
&gt; On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
&gt;&gt; On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt;&gt;&amp;gt; On 2012-07-11, Fabian&amp;lt;fabian1234567890@gazeta.pl&amp;gt;  wrote:
&gt;&gt;&amp;gt;
&gt;&gt;&amp;gt;&amp;gt; Jak niby kierowcy ponosz± koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płac± na
&gt;&gt;&amp;gt;&amp;gt; drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.
&gt;&gt;&amp;gt;
&gt;&gt;&amp;gt; Płac± do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :).
&gt;&gt;
&gt;&gt; Ta jasne. Niby sk±d te dane? Moi koledzy z pracy którzy maj± samochody
&gt;&gt; płac± mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.
&gt;
&gt; Rozumiem, że pamiętałe¶ o doliczeniu do płaconych przez nich podatków
&gt; jakichs 60% pieniędzy, które wydaj± na paliwo? Szczególnie, że akurat
&gt; te pieni±dze id± na drogi...

Nie wiesz ile wódki piję i papierosów palę i nie wiesz ile zarabiam w
stosunku do kolegów.

A jak to się ma do finansowania dróg?

odp. na "Płac± do wpólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :)"

Fabian.

Data: 2012-07-11 08:11:38
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Wednesday, July 11, 2012 5:02:34 PM UTC+2, Fabian wrote:
On 11.07.2012 16:36, rmikke wrote:
&gt; On Wednesday, July 11, 2012 3:31:45 PM UTC+2, Fabian wrote:
&gt;&gt; On 11.07.2012 14:17, rmikke wrote:
&gt;&gt; &amp;gt; On Wednesday, July 11, 2012 2:04:44 PM UTC+2, Fabian wrote:
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; On 11.07.2012 10:58, PK wrote:
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;&amp;amp;gt; On 2012-07-11, Fabian&amp;amp;lt;fabian1234567890@gazeta.pl&amp;amp;gt;  wrote:
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;&amp;amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;&amp;amp;gt;&amp;amp;gt; Jak niby kierowcy ponosz± koszty budowy dróg? Przecież NIC nie płac± na
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;&amp;amp;gt;&amp;amp;gt; drogi. Nazwa podatku Cię chyba zmyliła.
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;&amp;amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;&amp;amp;gt; Płac± do wspólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :).
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; Ta jasne. Niby sk±d te dane? Moi koledzy z pracy którzy maj± samochody
&gt;&gt; &amp;gt;&amp;gt; płac± mniejsze podatki niż ja, więc nie mogę się z tym zgodzić.
&gt;&gt; &amp;gt;
&gt;&gt; &amp;gt; Rozumiem, że pamiętałe¶ o doliczeniu do płaconych przez nich podatków
&gt;&gt; &amp;gt; jakichs 60% pieniędzy, które wydaj± na paliwo? Szczególnie, że akurat
&gt;&gt; &amp;gt; te pieni±dze id± na drogi...
&gt;&gt;
&gt;&gt; Nie wiesz ile wódki piję i papierosów palę i nie wiesz ile zarabiam w
&gt;&gt; stosunku do kolegów.
&gt;
&gt; A jak to się ma do finansowania dróg?

odp. na &quot;Płac± do wpólnego wora. Całkiem sporo. Dużo więcej niż rowerzy¶ci :)&quot;

Ale je¶li chodzi o wspólny wór na drogi, to nawet je¶li zarabiasz dużo więcej
od kolegów i wydajesz różnicę w cało¶ci na wódkę, to z tego jaki¶ tam ułamek idzie na drogi. A z ich wydatków na benzynę - większo¶ć. Czyli i tak oni daj± na drogi więcej od Ciebie.

Data: 2012-07-10 14:19:44
Autor: Krzysztof Olszak
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
W dniu 2012-07-10 10:22, PK pisze:

Tłumacząc z Hyły na polski: samochody są złe i POWINIENEŚ utrudniać
kierowcom życie! To wręcz Twój obowiązek jako rowerzysty!
Blachosmrody precz z miast! :D

Idź ochłonąć gdzieś w chłodnym miejscu, bo jak widać jesteś ofiarą upałów.
Samochód to jest przedmiot, który nie jest ani zły ani dobry.
Natomiast po drodze jadę tak, aby mi było bezpiecznie. A to dlatego, że nadmierne ustępowanie miejsca kierowcom może się skończyć wypadkiem, gdy się trafi na idiotę za kierownicą. A potencjalnie jest nim każdy kto siedzi za kierownicą.
Żyjemy w Polsce, a nie w Danii, czy Francji, więc na jakiekolwiek gesty ze strony kierowców nie liczę.

Krzysztof

Data: 2012-07-10 19:53:19
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10, Krzysztof Olszak <oelka_AAA@koelj.pl> wrote:
Idź ochłonąć gdzieś w chłodnym miejscu, bo jak widać jesteś ofiarą upałów.
Samochód to jest przedmiot, który nie jest ani zły ani dobry.
Natomiast po drodze jadę tak, aby mi było bezpiecznie. A to dlatego, że nadmierne ustępowanie miejsca kierowcom może się skończyć wypadkiem, gdy się trafi na idiotę za kierownicą. A potencjalnie jest nim każdy kto siedzi za kierownicą.

Czy wg. Ciebie nieustępowanie miejsca skończy się przy spotkaniu
z idiotÄ… lepiej? :)

Żyjemy w Polsce, a nie w Danii, czy Francji, więc na jakiekolwiek gesty ze strony kierowców nie liczę.

To wylecz się z kompleksu :). Nie musisz liczyć na nic poza znajomością
przepisów i umiejętnością jazdy. I duże miasta w Polsce nie mają się
czego wstydzić. Nie wierzę, że ktoś, kto był w Paryżu, uważa, że ludzie
jeĹĽdĹĽÄ… tam ostroĹĽniej niĹĽ w np. Warszawie.

Skandynawia to trochę inny temat, bo wiadomo - poukładani, a mandaty
ogromne. Poza tym byłem tylko w Oslo (raptem kilka dni). Jeżdżą lepiej
i w większości stają, by puścić pieszych stojących przy krawędzi jezdni
(bez przejścia dla pieszych). Inny świat i jest ich mało - nie warto się
przejmować :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-13 22:26:44
Autor: Krzysztof Olszak
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
W dniu 2012-07-10 21:53, PK pisze:

To wylecz się z kompleksu :). Nie musisz liczyć na nic poza znajomością
przepisów i umiejętnością jazdy.

Polski kierowca ma problem i ze znajomością przepisów i z technika jazdy.

I duĹĽe miasta w Polsce nie majÄ… siÄ™
czego wstydzić. Nie wierzę, że ktoś, kto był w Paryżu, uważa, że ludzie
jeĹĽdĹĽÄ… tam ostroĹĽniej niĹĽ w np. Warszawie.

To zacznij wierzyć, bo ja porównanie z miastami w Europie Zachodniej posiadam.

Krzysztof

Data: 2012-07-10 09:46:13
Autor: Nuel
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych

Po prostu nie lubie tamować ruchu jak za mna jada wozy - moja wieksza
możliwo¶ć wyprzedzania, jezeli jade blisko prawej.

Sorry, ale jak kto¶ sobie sam kręci sznur na szyję, to potem trudno się
dziwić, że mu się trudno oddycha. Jak sam nie zadbasz o swoje
bezpieczeństwo, to nikt nie zadba, chyba że akurat jak się wydynisz
centralnie to kto¶ "będzie miał oczy na wła¶ciwym miejscu". Uczysz
kierowców wyprzedzania na gazetę i dajesz zły przykład :-(

No dobra, ale jak sie ma art. 16 odno¶nie popylania ¶rodkiem pasa, kiedy jest możliwo¶ć jazdy przy prawej krawędzi?

--
Nuel

Data: 2012-07-10 10:01:33
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10 09:46, Nuel wrote:

No dobra, ale jak sie ma art. 16 odno¶nie popylania ¶rodkiem pasa, kiedy
jest możliwo¶ć jazdy przy prawej krawędzi?

"Możliwie blisko" a nie "blisko", je¶li jazda blisko naraża cię na zderzenie z drzwiami samochodów to oczywisto¶ci± jest, że jedziesz metr od tych drzwi.

Jak samochód z tyłu tr±bi, to znaczy że widzi. I o to chodzi. A za tr±bienie w terenie zabudowy w takiej sytuacji jest 100 zł mandatu.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-10 23:03:53
Autor: zly
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Dnia Mon, 09 Jul 2012 16:09:11 +0200, Marcin Hyła napisał(a):


A jakby¶ jechał _między_ szynami, srodkiem torowiska to by¶ miał więcej pola manewru i najprawdopodobniej w ogóle by się _nic_ nie stało.

Żeby do takiej sytuacji doprowadzić, trzeba przez jedn± szynę przejechać.
Jad±c równolegle do niej nie jest to manewr z gatunku bezpiecznych


--
marcin

Data: 2012-07-11 19:49:38
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-10 23:03, zly wrote:

A jakby¶ jechał _między_ szynami, srodkiem torowiska to by¶ miał więcej
pola manewru i najprawdopodobniej w ogóle by się _nic_ nie stało.

Żeby do takiej sytuacji doprowadzić, trzeba przez jedn± szynę przejechać.
Jad±c równolegle do niej nie jest to manewr z gatunku bezpiecznych

Temat jest abstrakcyjny dla mieszkańców Krakowa. Jakby¶ tu mieszkał, to by¶ się przyzwyczaił, tak jak rowerzysta w Warszawie musi się przyzwyczaić do lewoskretu na Rondzie Dmowskiego i innych cudów.

Naprawdę, żadna filozofia.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-12 07:58:10
Autor: Bartłomiej Zieliński
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Użytkownik Marcin Hyła napisał:
I to jest przyczyna twojego nieszczę¶cia. Kto ci kazał jechać przy
prawej krawędzi? Artykuł 16 ustawy? :-) I to "do¶ć szybko"?

Ja nie widzę w tym niczego złego. To kierowca otwieraj±cy drzwi nie sprawdził czy może.

A jakby¶ jechał _między_ szynami, srodkiem torowiska to by¶ miał więcej
pola manewru i najprawdopodobniej w ogóle by się _nic_ nie stało.

Nie wiem jak w rozważanym przypadku, ale między szynami zdarzaj± się płyty betonowe, podczas gdy między szyn± a krawężnikiem jest asfalt. Ja jednak wolę jechać po asfalcie, a po płytach niech jad± wyprzedzaj±ce mnie auta.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-07-12 03:44:42
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Thursday, July 12, 2012 7:58:10 AM UTC+2, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Marcin Hyła napisał:
&gt; I to jest przyczyna twojego nieszczę¶cia. Kto ci kazał jechać przy
&gt; prawej krawędzi? Artykuł 16 ustawy? :-) I to &quot;do¶ć szybko&quot;?

Ja nie widzę w tym niczego złego. To kierowca otwieraj±cy drzwi nie sprawdził czy może.

Albo sprawdził i Cię naprawdę nie widział. Jest na o całkiem spora szansa.

&gt; A jakby¶ jechał _między_ szynami, srodkiem torowiska to by¶ miał więcej
&gt; pola manewru i najprawdopodobniej w ogóle by się _nic_ nie stało.

Nie wiem jak w rozważanym przypadku, ale między szynami zdarzaj± się płyty betonowe, podczas gdy między szyn± a krawężnikiem jest asfalt. Ja jednak wolę jechać po asfalcie, a po płytach niech jad± wyprzedzaj±ce mnie auta.

Ja Cię rozumiem. To jest koszt bezpieczeństwa. Albo się zabezpieczasz i jedziesz po tych płytach - w sumie nie takie straszne, płyty na torowiskach
na ogół s± do¶ć gładkie, albo ryzykujesz spotkanie z drzwiami, a za to
lecisz gładkim asfaltem. Wybór należy do Ciebie...

Data: 2012-07-12 16:17:23
Autor: Bartłomiej Zieliński
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Użytkownik rmikke napisał:
Ja nie widzę w tym niczego złego. To kierowca otwieraj±cy drzwi nie
sprawdził czy może.
Albo sprawdził i Cię naprawdę nie widział. Jest na o całkiem spora szansa.

Akurat nie o mnie mowa ;-)
Ale je¶li sprawdził i nie widział, to zapewne sprawdził niedostatecznie uważnie...

Ja Cię rozumiem. To jest koszt bezpieczeństwa. Albo się zabezpieczasz
i jedziesz po tych płytach - w sumie nie takie straszne, płyty na torowiskach
na ogół s± do¶ć gładkie, albo ryzykujesz spotkanie z drzwiami, a za to
lecisz gładkim asfaltem. Wybór należy do Ciebie...

Płyty może i gładkie s±, ale nierówno położone, jedzie się jak ongi¶ (samochodem) po DK88 (odcinek Strzelce Opolskie - GLiwice), zwanej "najdłuższymi schodami nowoczesnej Europy" ;-).

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-07-12 18:14:59
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-12 07:58, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Marcin Hyła napisał:
I to jest przyczyna twojego nieszczę¶cia. Kto ci kazał jechać przy
prawej krawędzi? Artykuł 16 ustawy? :-) I to "do¶ć szybko"?

Ja nie widzę w tym niczego złego. To kierowca otwieraj±cy drzwi nie
sprawdził czy może.

Kierowca zapewne sprawdził, czy nie jedzie _samochód_ . Rowerzysta, aby był naprawdę bezpieczny na jezdni, powinien się znajdować tam, gdzie _samochód_ . Samochody nie jeżdż± 20 cm od krawężnika i nie maj± 60 cm szeroko¶ci.

To samo zreszt± jest na skrzyżowaniach, złwaszcza rondach - badania kilkudziesięciu czy kilkuset rond w Belgii pokazały, że najgorsza możliwa rzecz tamże to jazda przy krawędzi (st±d między innymi nowy przepis PoRD dopuszczaj±cy na skrzyżowaniu jazdę _¶rodkiem_pasa_ruchu_ ).

Nie wiem jak w rozważanym przypadku, ale między szynami zdarzaj± się
płyty betonowe, podczas gdy między szyn± a krawężnikiem jest asfalt. Ja
jednak wolę jechać po asfalcie, a po płytach niech jad± wyprzedzaj±ce
mnie auta.

Jak nie wiesz, to poczytaj - mowa jest o prowadzeniu ruchu rowerowego w torowisku, o ulicach ktore składaj± się _wył±cznie_ z torowiska, i o głupocie rowerzystów, jad±cych w±skim półmetrowym pasem między zewnętrzn± szyn± a krawężnikiem.

Jest takich kilka w PL, i je¶li istniej± problemy, to wła¶nie jak rowerzysta jest uprzejmym baranem, który nie chce tarasować ruchu samochodowego i w rezultacie albo wpada na otwieraj±ce się drzwi samochodu jakiego¶ nieuprzejmego barana albo wykonuje gwałtowny manewr przekraczaj±c szynę pod bardzo ostrym k±tem i wygrzmaca jak długi.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-12 18:57:31
Autor: Bartłomiej Zieliński
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Użytkownik Marcin Hyła napisał:
Kierowca zapewne sprawdził, czy nie jedzie _samochód_ .

A mógł też jechać motorower, motocykl, zaprzęg konny... lub dowolny inny
pojazd niebęd±cy samochodem. Wszystkie sytuacje ów "odĽwierny" powinien
przewidzieć.

Rowerzysta, aby był naprawdę bezpieczny na jezdni, powinien się
znajdować tam, gdzie _samochód_ .

W ¶wietle kolejnego zdania, rower powinien także mieć więcej niż 60 cm
szeroko¶ci.

Samochody nie jeżdż± 20 cm od krawężnika i nie maj± 60 cm
szeroko¶ci.

Natomiast lubi± stać 20 cm od krawężnika, w korku, bo już za tylko 100 m
będzie skręcał w prawo

(st±d między innymi nowy przepis PoRD dopuszczaj±cy na skrzyżowaniu
jazdę _¶rodkiem_pasa_ruchu_ ).

Jest to też do¶ć wygodne, bo jedzie się "skrótem".

Jak nie wiesz, to poczytaj - mowa jest o prowadzeniu ruchu
rowerowego w torowisku, o ulicach ktore składaj± się _wył±cznie_ z
torowiska, i o głupocie rowerzystów, jad±cych w±skim półmetrowym
pasem między zewnętrzn± szyn± a krawężnikiem.

Niemniej niektóre spostrzeżenia można rozszerzyć na ulice składaj±ce się nie tylko z torowiska, podobnie jak można wykorzystać wnioski i do¶wiadczenia zdobyte na takich ulicach.

Jest takich kilka w PL, i je¶li istniej± problemy, to wła¶nie jak
rowerzysta jest uprzejmym baranem, [...]

No no, tylko nie uprzejmym ;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-07-12 10:06:20
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Thursday, July 12, 2012 6:57:31 PM UTC+2, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Marcin Hyła napisał:
&gt; Kierowca zapewne sprawdził, czy nie jedzie _samochód_ .

A mógł też jechać motorower, motocykl, zaprzęg konny... lub dowolny inny
pojazd niebęd±cy samochodem. Wszystkie sytuacje ów &quot;odĽwierny&quot; powinien
przewidzieć.

Ale kierowcy tych pojazdów nie tul± się do krawężnika (wła¶nie sobie
wyobraziłem zaprzęg konny, który woĽnica próbuje upchać na tym
półmetrze między torami, a krawężnikiem).

&gt; Rowerzysta, aby był naprawdę bezpieczny na jezdni, powinien się
&gt; znajdować tam, gdzie _samochód_ .

W ¶wietle kolejnego zdania, rower powinien także mieć więcej niż 60 cm
szeroko¶ci.

Nie jest to konieczne. Dopiero w poł±czeniu z jazd± przy samym krawężniku
mała szeroko¶ć roweru powoduje niewidzenie go przez kierowcę. Sprawdzone.

&gt; Samochody nie jeżdż± 20 cm od krawężnika i nie maj± 60 cm
&gt; szeroko¶ci.

Natomiast lubi± stać 20 cm od krawężnika, w korku, bo już za tylko 100 m
będzie skręcał w prawo

Też takich klnę.A oni się potem dziwi±, że jadę między pierwszym a drugim
pasem, a nie przy krawężniku...

&gt; (st±d między innymi nowy przepis PoRD dopuszczaj±cy na skrzyżowaniu
&gt; jazdę _¶rodkiem_pasa_ruchu_ ).

Jest to też do¶ć wygodne, bo jedzie się &quot;skrótem&quot;.

Możesz to potraktować jako bonus.

Data: 2012-07-12 20:52:58
Autor: Bartłomiej Zieliński
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Użytkownik rmikke napisał:
Ale kierowcy tych pojazdów nie tul± się do krawężnika [...]

Ja też nie tulę się do krawężnika, przynajmniej od czasu kiedy w młodo¶ci najechałem na kamień i p*łem kolanem wła¶nie w krawężnik. ;-)

Wła¶ciwie pojęcia typu "przy krawężniku" itp. s± nieco nieprecyzyjne. Może warto by podawać odległo¶ć w jednostkach układu SI ;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-07-12 13:52:45
Autor: rmikke
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On Thursday, July 12, 2012 8:52:58 PM UTC+2, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik rmikke napisał:
&gt; Ale kierowcy tych pojazdów nie tul± się do krawężnika [...]

Ja też nie tulę się do krawężnika, przynajmniej od czasu kiedy w młodo¶ci najechałem na kamień i p*łem kolanem wła¶nie w krawężnik. ;-)

Wła¶ciwie pojęcia typu &quot;przy krawężniku&quot; itp. s± nieco nieprecyzyjne. Może warto by podawać odległo¶ć w jednostkach układu SI ;-)

No, gdzie¶ tam powyżej padł tekst o odległo¶ci pół metra między
krawężnikiem, a szyn±. Jak to nie jest tulenie się do krawężnika,
to co jest?

Data: 2012-07-13 05:52:59
Autor: Bartłomiej Zieliński
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Użytkownik rmikke napisał:
No, gdzie¶ tam powyżej padł tekst o odległo¶ci pół metra między
krawężnikiem, a szyn±. Jak to nie jest tulenie się do krawężnika,
to co jest?

OK, to może być tulenie, ale kołami ;-)
W sumie te pół metra to jest do¶ć dobre miejsce dla kół roweru, ale je¶li tam jest szyna, to rzeczywi¶cie robi się ciasno.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-07-13 12:27:31
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-12 18:57, Bartłomiej Zieliński wrote:
Użytkownik Marcin Hyła napisał:
Kierowca zapewne sprawdził, czy nie jedzie _samochód_ .

A mógł też jechać motorower, motocykl, zaprzęg konny... lub dowolny inny
pojazd niebęd±cy samochodem. Wszystkie sytuacje ów "odĽwierny" powinien
przewidzieć.

Patrz niżej - one nie jad± 20 cm od krawężnika.

Rowerzysta, aby był naprawdę bezpieczny na jezdni, powinien się
znajdować tam, gdzie _samochód_ .

W ¶wietle kolejnego zdania, rower powinien także mieć więcej niż 60 cm
szeroko¶ci.

Błędny wniosek, nieuprawniony. Wystarczy, że rowerzysta jedzie w miejscu, w którym kierowca samochodu spodziewa się samochodu. Czyli bliżej osi jezdni, a nie opłotkami. Oczywi¶cie niekoniecznie _¶rodkiem_ jezdni, ale bliżej osi jezdni, niż 20 cm od krawężnika. W tym przypadku - między szynami torowiska. tam gdzie jedzie tramwaj.

Samochody nie jeżdż± 20 cm od krawężnika i nie maj± 60 cm
szeroko¶ci.
Natomiast lubi± stać 20 cm od krawężnika, w korku, bo już za tylko 100 m
będzie skręcał w prawo

Wtedy można je omin±ć z lewej (!). Nic nie zabrania takiego manewru. I często jest on bezpieczniejszy i wygodniejszy. Ale nieco zbaczamy z tematu.

(st±d między innymi nowy przepis PoRD dopuszczaj±cy na skrzyżowaniu
jazdę _¶rodkiem_pasa_ruchu_ ).
Jest to też do¶ć wygodne, bo jedzie się "skrótem".

Też. Ma również inne zalety.

Jest takich kilka w PL, i je¶li istniej± problemy, to wła¶nie jak
rowerzysta jest uprzejmym baranem, [...]

No no, tylko nie uprzejmym ;-)

:-)

marcin ha



--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-13 08:29:01
Autor: Nuel
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
W dniu 2012-07-12 18:14, Marcin Hyła pisze:

Jak nie wiesz, to poczytaj - mowa jest o prowadzeniu ruchu rowerowego w
torowisku, o ulicach ktore składaj± się _wył±cznie_ z torowiska, i o
głupocie rowerzystów, jad±cych w±skim półmetrowym pasem między
zewnętrzn± szyn± a krawężnikiem.

To tu tez sie troche podłoże - swego czasu tak jezdzilem na mo¶cie pomiedzy Podwalem a ks. Witolda we Wrocławiu (most mieszczański chyba to sie nazywa). Na dodatek tam jest chyba mniej niż poł metra pomiedzy krawedzia a szyn±.
Do czasu jak pewnego deszczowego i wietrznego jesiennego dnia,  wiatr mnie zdmuchnal na srodek mostu - udało sie uratowac bez pocalowania podłoża, ale niewiele brakowało, zeby wyglebic.
A wszystko przez "grzeczno¶ć":/

Pozdrówka
Nuel

Data: 2012-07-06 13:46:32
Autor: Paveu
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
W dniu 2012-07-06 12:44, Michał Kieś:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ścieżki rowerowej w
śladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie juĹĽ funkcjonujÄ…ce tego rodzaju rozwiÄ…zania? Tramwaje ĹšlÄ…skie sÄ…
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatywą jest urwana ścieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

Widziałem w Budapeszcie, chyba na pl. Kossutha, tym przed Parlamentem.

Paveu

Data: 2012-07-06 15:30:52
Autor: Michał Pysz
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
W dniu 2012-07-06 13:46, Paveu pisze:
W dniu 2012-07-06 12:44, Michał Kieś:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ścieżki rowerowej w
śladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie juĹĽ funkcjonujÄ…ce tego rodzaju rozwiÄ…zania? Tramwaje ĹšlÄ…skie sÄ…
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatywą jest urwana ścieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

Widziałem w Budapeszcie, chyba na pl. Kossutha, tym przed Parlamentem.
Tam ścieżka idzie wzdłuż torów ale nie po torach.
W zeszłym roku tam jeździłem i nie kojarzę miejsca by gdzieś człowieka na tory wciągało inaczej niż prostopadle.

mp.

Data: 2012-07-06 16:08:51
Autor: Paveu
Ścieżka w śladzie torów ramwajowyc h
W dniu 2012-07-06 15:30, Michał Pysz:
W dniu 2012-07-06 13:46, Paveu pisze:
W dniu 2012-07-06 12:44, Michał Kieś:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ścieżki rowerowej w
śladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie juĹĽ funkcjonujÄ…ce tego rodzaju rozwiÄ…zania? Tramwaje ĹšlÄ…skie sÄ…
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatywą jest urwana ścieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

Widziałem w Budapeszcie, chyba na pl. Kossutha, tym przed Parlamentem.
Tam ścieżka idzie wzdłuż torów ale nie po torach.
W zeszłym roku tam jeździłem i nie kojarzę miejsca by gdzieś człowieka
na tory wciągało inaczej niż prostopadle.

Rzeczywiście, znalazłem zdjęcie:

https://docs.google.com/open?id=0B5yT45-_Cta6bHMyeFpydVUtMzg

Zapamiętałem wyraźnie rowerzystkę jadącą po torach (widać ją w oddali), zamiast ścieżką widoczną po prawej.

Paveu

Data: 2012-07-06 07:39:56
Autor: JacekGM
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Oprócz Nowowiejskiej jest jeszcze ulica Stalowa w Warszawie, gdzie co prawda nie ma wyznaczonej ¶cieżki na torowisku, ale nie ma żadnej innej możliwo¶ci aby tamtędy legalnie jechać, więc rowerzy¶ci jeżdż± między szynami w ruchu ogólnym.

Data: 2012-07-06 15:18:30
Autor: Piotr Ro¶ciszewski
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Data: 2012-07-06 19:19:31
Autor: PK
Ścieżka w śladzie torów ramwajowych
On 2012-07-06, Michał Kieś <kies.michal@gmail.com> wrote:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ścieżki rowerowej w
śladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie juĹĽ funkcjonujÄ…ce tego rodzaju rozwiÄ…zania? Tramwaje ĹšlÄ…skie sÄ…
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatywą jest urwana ścieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

Taką ścieżkę w zeszłym roku zafundowano warszawiakom. Od początku
byłem bardzo sceptyczny. Po kilku testach sceptycyzm zmienił się
w totalne niezrozumienie i rozczarowanie (mimo naprawdÄ™ niewielkich
oczekiwań).

Generalnie podstawowym zarzutem rowerzystów jest konieczność
pokonywania torów na wąskich oponach. Sprawdzałem i nie jest tak źle,
choć trzeba to robić świadomie. Tak więc generalnie nie przeszkadza
mi sama idea.

Problemem są zakończenia tego odcinka (spowodowane ciasnotą, ale to
ona powoduje wpychanie rowerów na tory, więc drogowcy powinni to
lepiej przemyśleć). W efekcie z jednej strony trzeba się na nią "wbić"
z ronda niemal prostopadle do pasów ruchu. Co gorsza - jadący tramwaj ma się centralnie za plecami (i oczywiście to on ma
pierwszeństwo).
Drugi koniec ścieżki kończy się dwoma skrętami
pod kątem prostym, z którymi problem miałby nawet szybko
idący człowiek.

Dlatego sugerowałbym martwić się właśnie o połaczenie jej z resztą
świata, bo sama jazda między szynami to nie problem.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-09 09:02:50
Autor: MichałG
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Michał Kie¶ pisze:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ¶cieżki rowerowej w
¶ladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie już funkcjonuj±ce tego rodzaju rozwi±zania? Tramwaje ¦l±skie s±
póki co przeciwne takiemu pomysłowi, a alternatyw± jest urwana ¶cieżka
przed rynkiem i zakaz jazdy.

polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=6JV2KSo1VMI&feature=share

--
M

Data: 2012-07-09 15:35:15
Autor: Marcin Hyła
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
On 2012-07-06 12:44, Michał Kie¶ wrote:
Witajcie!
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ¶cieżki rowerowej w
¶ladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie już funkcjonuj±ce tego rodzaju rozwi±zania?

Tak, to jest standardowe rozwi±zanie spotykane od lat w Polsce i na ¶wiecie. Przykłady były tu podawane - Nowowiejska w WAW, Starowi¶lna w KRK.

Ale nie tylko, bo dokładnie tak samo ruch rowerowy w Krakowie od piętnastu lat (lub dłużej) odbywa się m.in. na ul. Długiej, Karmelickiej, Piłsudskiego, Zwierzynieckiej w Krakowie (tam jezdnia składa się _wył±cznie_ z torowiska, na którym dopuszczony jest ruch samochodowy, z ograniczeniami typu mieszkańcy, taxi itp.).

Widziałem takie rozwi±zania w Gandawie w Belgii i paru innych miastach i nie jest to żadne halo.

Jedyny problem jaki może się pojawiać to w±ski rozstaw szyn (1000 mmm o czym poniżej), przy standardowych 1435 jak w KRK nie ma żadnego, o ile się go nie stworzy _zmiennym_ przekrojem ulicy. Mamy z tym piętnastolenie do¶wiadczenia z przerojem na ul. Karmelickiej w KRK, bo tam perony s± przysunięte do torowiska, a między peronami jest jaki¶ 1 m między zewnętrzn± szyn± a krawężnikiem i mniej rozgarnięci rowerzy¶ci jeżdż± między szyn± a torowiskiem a przed przystankiem robi± szalonego iwana pod samochód, między szyny (i nierzadko przy tym robi± dzwona). Jak jedziesz ¶rodkiem, między szynami, to nic złego się nie dzieje, nawet z przyczepk± itp. ale samochody tr±bi± (bo widz±). Podczas remontu ul. Długiej przekrój jest już stały na całej długo¶ci i nie da się jechać inaczej, niż między szynami.

Szyny tramwajowe to czę¶ć ¶rodowiska miejskiego, należy się nauczyć z tym żyć, w niektórych miastach torowiska s± w dużej mierze wydzielone, ale w wielu miastach jest ich pełno w jezdniach. Jak pisałem - 1435 mm to rozstaw bezproblemowy, zreszt± bardzo zbliżony do przekroju pasa ruchu dla rowerów. 1000 mm owszem, może być bardziej problematyczny, ale ŁódĽ gdzie taki przekrój jest nie chce zeznawać inaczej niż że dasię.

Oczywi¶cie, le¶ne dziadki z tramwajów i innych firm będ± wrzeszczeć że nie, tak było też w WAW, ale w KRK - gdzie jak piszę od zawsze były takie przekroje i inaczej się nie dało nikt nie protestował, w ogóle nie było dyskusji.

BTW - to nie "¶cieżka", raczej pas ruchu dla rowerów, czę¶ć trasy rowerowej. I nie pyta o takie rzeczy.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-07-11 23:10:10
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych
Michał Kie¶, Fri, 6 Jul 2012 03:44:05 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Podczas spotkania zaspolu ds. polityki rowerowej przy UM Katowice
pojawiła się kwestia poprowadzenia fragmentu ¶cieżki rowerowej w
¶ladzie torów tramwajowych na rynku (odcinek ok 200 metrów). Czy
znacie już funkcjonuj±ce tego rodzaju rozwi±zania?

Tak. W Grazu. Co prawda - wygl±da na tymczasowe, ale jest. T¦ zawsze będzie przeciwko, bo wychodz± z założenia, że to ludzie s± dla
tramwajów...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz±.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemno¶ci±         | A potem kilkana¶cie drugich.

¦cieżka w ¶ladzie torów ramwajowych

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona