- Po 10 kwietnia zrozumieliśmy, że poszukiwanie alternatywy między PO a PiS nie ma sensu. Emocje się jeszcze bardziej utwardziły albo za jednymi albo za drugimi i wszelkie inicjatywy centrowo-prawicowe są zwykłym zawracaniem głowy. Wybraliśmy PiS - mówi Jarosław Sellin, poseł Polski Plus w rozmowie z wyborcza.p

Agata Kondzińska, wyborcza.pl: Dobrze będzie się pan czuł w partii, której szef nie przychodzi na zaprzysiężenie prezydenta?

Jarosław Sellin, Polska Plus: - Ja bym tak nie robił. Uważam, że zaprzysiężenie nowego prezydenta jest aktem dużej wagi państwowej i każdy polityk powinien w takim wydarzeniu uczestniczyć. Ale w specyficznej sytuacji, w jakiej znalazł się Jarosław Kaczyński, akurat jego decyzję emocjonalnie i psychicznie rozumiem. Bo przecież jego brat Lech Kaczyński miał być prezydentem do grudnia tego roku. Rozumiem, że Jarosław Kaczyński nie chciał brać udziału w święcie, które dla wielu jest radosne. Ale przecież pogratulował Komorowskiemu zwycięstwa jeszcze w wieczór wyborczy.

Jako Polska Plus bezwarunkowo poparliście Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, teraz negocjujecie powrót do PiS.

- Po 10 kwietnia doszliśmy do wniosku, że z powodów politycznych i moralnych powinniśmy poprzeć właśnie jego. W przeszłości droga polityczna każdego z nas w jakiś sposób wiązała się z Jarosławem Kaczyńskim. Uznaliśmy też, że ze względów moralnych trzeba go wesprzeć po tragedii. To był najbardziej pokrzywdzony polityk po 10 kwietnia. Ale też obserwowaliśmy co się dzieje z PO. Z jej liderami.

więcej:

http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8290562,Sellin__wracamy_do_PiS__bo_polityka_sie_zresetowala.html

=======================================

Za rok z okładem wybory parlamentarne. Trzeba wrócić. Rączkę pocałować i przeprosić. Inaczej koryto ucieknie.


--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

I tu sie zgadzam.
awe