Data: 2013-07-26 07:43:35 | |
Autor: mkarwan | |
Serdecznie witamy w obozach zagłady | |
(...)Wycieczki edukacyjne młodzieży izraelskiej do Polski wydaje się, że nie
mają na celu naprawy stosunków z Polską i z Polakami, budowy nowego modelu porozumienia, walki z antypolonizmem, szerzenia idei solidarności międzynarodowej czy innych uniwersalnych wartości. Nie realizują one wyłącznie celu oddania hołdu zamordowanym Żydom, pamięci o popełnionych zbrodniach wojennych i wychowania nowego pokolenia w poszanowaniu życia i godności każdego człowieka. Mam wrażenie, że Izraelczycy nie tylko, że nie są zainteresowani zmianą negatywnego stosunku do Polski i Polaków, ale wydaje się wręcz, że wycieczki szlakami obozów w Polsce spełniają ważną funkcję w nacjonalistycznych interesach Izraela (...)Rozmowy z nauczycielami, w większości z postępowych, świeckich szkół telawiwskiej aglomeracji i ich uczniami uprzytomniły mi problematyczne dla stosunków polsko-izraelskich konsekwencje edukacyjnych wyjazdów do Polski, potwierdzone przez historyka, prof. Mosze Zimmermanna z Uniwersytetu Hebrajskiego, który przeprowadził wśród izraelskich uczniów szkół średnich uczestniczących w "wycieczkach obozowych" do Polski sondaż, z którego wynikało, że część młodzieży uważa, że "Polacy byli (w czasie II Wojny Światowej) głównymi przestępcami, Niemcy tylko dostarczyli wagonów" ("Haaretz", 7.10.2008 roku). Gdyby tego rodzaju fałszywe opinie pojawiły się na temat Żydów w innym kraju i byłyby one konsekwencją edukacyjnych programów, najprawdopodobniej rozpętałoby się medialne piekło, interweniowałyby zagraniczne poselstwa a może skończyłoby się na rozruchach. W Izraelu tego typu opinie przeszły bez większego echa. A w Polsce? Czy ktoś o nich słyszał? Ktoś protestował? Ktoś przeprowadził tego badania i wyciągnął z nich wnioski? Osobiście poczułam się nimi wstrząśnięta i jeszcze głębiej zrozumiałam szkodę, jaką czynią wizerunkowi nie tylko Polaków, ale również i Izraelczyków organizowane w obecnej formie, wyjazdy młodzieży izraelskiej do Polski. Dlaczego rząd Polski nie domaga się kategorycznie zmiany programu tych wycieczek do Polski, które mają na wyłącznie odkrycie Polski obozów, martyrologii i antysemityzmu z wykluczeniem kontaktów ze współczesną Polską i Polakami, wycieczek budzących swymi skojarzeniami jednoznacznie uczucia antypolskie? Nie mam pojęcia. Czyżby nie zdawano sobie sprawy z konsekwencji wynikających z tego, że młode pokolenie Izraelczyków bezkrytycznie kojarzy Polskę z Holocaustem, obozami i śmiercią Żydów? Niektórzy Izraelczycy twierdzą, że: "Polska zarabia miliony dolarów na wycieczkach młodzieży i tylko dlatego jest tak bezkrytycznie gościnna". Jak długo jeszcze izraelska młodzież na zdjęciach z Polski będzie miała wyłącznie kominy krematoryjne i pomniki zamordowanych? Pamięć o Zagładzie i przestroga przed Szoah jest ważnym zagadnieniem dla całej ludzkości. Prawem i obowiązkiem młodzieży izraelskiej jest pielęgnowanie pamięci o ofiarach narodu żydowskiego. Tej kwestii nie podważam. Nie rozumiem jednak polityki przyprawionej ludzkimi kościami. Moim marzeniem jest to, by moje dzieci były dumne zarówno z bycia Polakami jak i Izraelczykami, by potrafiły zdobyć się na tolerancję, by nikt nie uczył je nienawiści do nikogo i aby znały prawdę o historii swoich narodów. Rację ma Szymon Peres twierdzący że: "Nie należy zmieniać historii, ani na lepsze ani na gorsze". Dokumentalny film o wycieczkach młodzieży izraelskiej do Polski "Zniesławienie" http://www.youtube.com/watch_popup?v=nu6t9YmHvT4 więcej w http://gojka.blog.onet.pl/2013/04/06/serdecznie-witamy-w-obozach-zaglady/ |
|