Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Serwis Lenovo

Serwis Lenovo

Data: 2009-09-07 11:58:38
Autor: Maciek
Serwis Lenovo
Witam

Ku przestrodze dla pragnących kupić produkty Lenovo: rok temu kupiony notebook Lenovo 3000 N200, kupiony na Słowacji, z międzynarodową 2-letnią gwarancją, na pudełku data produkcji: 2008-02-01. Obecnie leży popsuty (nie uruchamia się). Serwis stwierdził, że w ich systemie gwarancja na ten egzemplarz upłynęła 31 stycznia tego roku (czyli jakby nie liczyć był jednak rok) i obecnie jest im potrzebny dowód zakupu, żeby gwarancję realizować. Ok - dowód zakupu się po dłuższych poszukiwaniach odnalazł. Obecnie okazuje się, że jeszcze by się przydała karta gwarancyjna i bez niej nie przyjmą do naprawy. Infolinia Lenovo stwierdziła (tym razem, bo wcześniej nic o tym nie mówili), że rzeczywiście serwisy mają takie procedury i oni nie mają na to wpływu, ewentualnie można próbować się dogadać z kierownikiem serwisu, żeby przymknął oko - żenada :-/

Czy z serwisem innych marek jest podobnie? Pytam, bo Lenovo już raczej nie kupię :-) Wkurza mnie, że w dobie komputeryzacji muszę przechowywać garść dokumentów (a pewnie okazałoby się na koniec, że nie przyjmą bez oryginalnego opakowania), żeby zrealizować gwarancję, która nie jest jakoś specjalnie "przeterminowana". Rozumiałbym obiekcje serwisu, gdyby te magiczne 2 lata upłynęły od daty produkcji laptopa, ale nie upłynęły, a mało realne jest, żeby został sprzedany przed wyprodukowaniem :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-09-07 12:04:23
Autor: usenet
Serwis Lenovo
mialem HP i sie zwalil, plyta byla do wymiany, lapek mial dwa lata gwarancji, ktora uplywala miesiac po awarii - puscilem maila do goscia z serwisu, gosciu odpisal z prosba o dane laptopa i takie tam, od razu mu powiedzialem ze nia mam zadnych papierow, ani dowodu zakupu ani karty gwarancyjnej (lapek byl w Polsce kupion) ale gosc powiedzial ze on ma w bazie i wlasciwie mu papiery sa niepotrzebne
potem zadzwonil, ze bedzie przejezdzal kolo z mnie pracy wiec jak chce to moge zejsc i mu tego lapka zniesc - faktycznie ok 17.30 jakis koles czekal, wzial laptop i powtorzyla sie taka sama sytuacja za kilka dni tzn przywiozl mi go kolo poludnia zrobionego
ale to wszystko bylo w Anglii
teraz mam della ponad rok, wzialem go bo dawali 4 lata gwarancji gratis ale nia mam doswiadczenia jeszcze z serwisem

--
usenet

Data: 2009-09-07 17:42:18
Autor: Wiktor S.
Serwis Lenovo
to moge zejsc i mu tego lapka zniesc - faktycznie ok 17.30 jakis koles
czekal, wzial laptop i powtorzyla sie taka sama sytuacja za kilka dni
tzn przywiozl mi go kolo poludnia zrobionego ale to wszystko bylo w Anglii

HAHAHA, "jakiś koleś czekał". W Polsce toby ci z tym laptopem odjechał i tyle go widziałeś...


--
Azarien

Data: 2009-09-07 13:01:07
Autor: pawel
Serwis Lenovo



Ku przestrodze dla pragnących kupić produkty Lenovo: rok temu kupiony notebook Lenovo 3000 N200, kupiony na Słowacji, z międzynarodową 2-letnią gwarancją, na pudełku data produkcji: 2008-02-01. Obecnie leży popsuty (nie uruchamia się). Serwis stwierdził, że w ich systemie gwarancja na ten egzemplarz upłynęła 31 stycznia tego roku (czyli jakby nie liczyć był jednak rok) i obecnie jest im potrzebny dowód zakupu, żeby gwarancję realizować. Ok - dowód zakupu się po dłuższych poszukiwaniach odnalazł. Obecnie okazuje się, że jeszcze by się przydała karta gwarancyjna i bez niej nie przyjmą do naprawy. Infolinia Lenovo stwierdziła (tym razem, bo wcześniej nic o tym nie mówili), że rzeczywiście serwisy mają takie procedury i oni nie mają na to wpływu, ewentualnie można próbować się dogadać z kierownikiem serwisu, żeby przymknął oko - żenada :-/

Czy z serwisem innych marek jest podobnie? Pytam, bo Lenovo już raczej nie kupię :-) Wkurza mnie, że w dobie komputeryzacji muszę przechowywać garść dokumentów (a pewnie okazałoby się na koniec, że nie przyjmą bez oryginalnego opakowania), żeby zrealizować gwarancję, która nie jest jakoś specjalnie "przeterminowana". Rozumiałbym obiekcje serwisu, gdyby te magiczne 2 lata upłynęły od daty produkcji laptopa, ale nie upłynęły, a mało realne jest, żeby został sprzedany przed wyprodukowaniem :->


W firmie gdzie pracuje najczesciej bierzemy F-S, na dodatek kupujemy je w Niemczech.
W razie awarii, wzywamy serwis (d2d) a opis usterki zamieszczamy po niemiecku.
Jeszcze nigdy nie umiescilem w takiej paczce ani karty gwarancyjnej ani dowodu
zakupu i nigdy nie bylo problemow z serwisem. Za to Samsung polegl na calej linii,
przypadek taki jak Twoj tylko ze mialem wszystkie papiery a i tak krecili nosem.
I dlatego na 50 laptopow mamy tylko 2 Samsungi. Ogolnie serwisy w Polsce traktuja
klientow jak zlo konieczne, patrza na Ciebie krzywo jakbys chcial ich oszukac. U gebelsow
za to przeprosza Cie ze ich sprzet sie zepsul.

Data: 2009-09-08 15:05:17
Autor: freewolny
Serwis Lenovo
W firmie gdzie pracuje najczesciej bierzemy F-S, na dodatek kupujemy je w Niemczech.
W razie awarii, wzywamy serwis (d2d) a opis usterki zamieszczamy po niemiecku.
Jeszcze nigdy nie umiescilem w takiej paczce ani karty gwarancyjnej ani dowodu
zakupu i nigdy nie bylo problemow z serwisem.

No popatrz, a u mnie laptop wysłany w tym samym trybie d2d, do polskiego serwisu FS (dont LetMeRepear), laptop zaginął w firmie kurierskiej. I poł roku bujania się bez laptopa z wymówkami, że ubezpieczyciel, że dokumenty, dowody zakupu.

Damian

Data: 2009-09-11 16:04:50
Autor: tg
Serwis Lenovo
"freewolny" <dnogiec.usun@poczta.onet.pl> wrote in message news:h85kqi$lq6$1inews.gazeta.pl...
Jeszcze nigdy nie umiescilem w takiej paczce ani karty gwarancyjnej ani dowodu
zakupu i nigdy nie bylo problemow z serwisem.

No popatrz, a u mnie laptop wysłany w tym samym trybie d2d, do polskiego serwisu FS (dont LetMeRepear), laptop zaginął w firmie kurierskiej.

i jak to sie ma do problemow z serwisem?

Data: 2009-09-29 22:56:46
Autor: freewolny
Serwis Lenovo

Użytkownik "tg" <aa@bb.cpl> napisał w wiadomości news:f2528$4aaa6749$59641b7f$16452news.upc.ie...
"freewolny" <dnogiec.usun@poczta.onet.pl> wrote in message news:h85kqi$lq6$1inews.gazeta.pl...
Jeszcze nigdy nie umiescilem w takiej paczce ani karty gwarancyjnej ani dowodu
zakupu i nigdy nie bylo problemow z serwisem.

No popatrz, a u mnie laptop wysłany w tym samym trybie d2d, do polskiego serwisu FS (dont LetMeRepear), laptop zaginął w firmie kurierskiej.

i jak to sie ma do problemow z serwisem?

Taki, że mnie nie interesuje, gdzie zaginął. To gwarant organizuje sobie sposób transportu, nie ja. Dlaczego niby ich kłopoty z firmą kurierską, były zrzucane na mnie? Od momentu przekazania kurierowi przesyłki, cała odpowiedzialność za sprzęt przechodzi na gwaranta.

Damian

Data: 2009-09-07 13:28:46
Autor: Marcin
Serwis Lenovo
Witam

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości news:h82m84$d7$1nemesis.news.neostrada.pl...

Czy z serwisem innych marek jest podobnie?

Z monitorem w Dellu calkiem inaczej. Zepsul sie, zadzwonilem
do serwisu - numer na stronie Della, zapytali o numer seryjny
i objawy. Nastepnego dnia przyjechal facet i przywiozl nowy
monitor, zepsuty zabral. Nikt nie chcial zadnych papierow.
Sytuacja wydarzyla sie oczywiscie w Polsce:)
Mimo, ze monitor sie zepsul to firme Dell polecam teraz kazdemu,
bo z takim serwisem chcialbym miec tylko do czynienia.


Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2009-09-07 16:27:58
Autor: kamil
Serwis Lenovo

"Marcin" <unknow@unknown.eu> wrote in message news:h82qpi$998$1inews.gazeta.pl...
Witam

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości news:h82m84$d7$1nemesis.news.neostrada.pl...

Czy z serwisem innych marek jest podobnie?

Z monitorem w Dellu calkiem inaczej. Zepsul sie, zadzwonilem
do serwisu - numer na stronie Della, zapytali o numer seryjny
i objawy. Nastepnego dnia przyjechal facet i przywiozl nowy
monitor, zepsuty zabral. Nikt nie chcial zadnych papierow.
Sytuacja wydarzyla sie oczywiscie w Polsce:)
Mimo, ze monitor sie zepsul to firme Dell polecam teraz kazdemu,
bo z takim serwisem chcialbym miec tylko do czynienia.

Nie tylko monitory tak traktuja, serwis DELLa (szczegolnie dla klientow biznesowych) to czysta przyjemnosc. Na wszystko wykupujemy rozszerzona 3-letnia gwarancje, jeszcze nie zdazylo sie, zeby nastepnego dnia roboczego sprzet nie byl naprawiony badz wymieniony.

Prywatne komputery tez sa ladnie traktowane, nikt nie pyta o zadne paragony. Czesto pracuja u nas doktoranci czy studenci z calego swiata i z Dellami nigdy problemow nie bylo.






Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-09-07 17:55:53
Autor: Tomasz Chmielewski
Serwis Lenovo
kamil wrote:
"Marcin" <unknow@unknown.eu> wrote in message news:h82qpi$998$1inews.gazeta.pl...
Witam

U�ytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisa� w wiadomo�ci news:h82m84$d7$1nemesis.news.neostrada.pl...

Czy z serwisem innych marek jest podobnie?
Z monitorem w Dellu calkiem inaczej. Zepsul sie, zadzwonilem
do serwisu - numer na stronie Della, zapytali o numer seryjny
i objawy. Nastepnego dnia przyjechal facet i przywiozl nowy
monitor, zepsuty zabral. Nikt nie chcial zadnych papierow.
Sytuacja wydarzyla sie oczywiscie w Polsce:)
Mimo, ze monitor sie zepsul to firme Dell polecam teraz kazdemu,
bo z takim serwisem chcialbym miec tylko do czynienia.

Nie tylko monitory tak traktuja, serwis DELLa (szczegolnie dla klientow biznesowych) to czysta przyjemnosc. Na wszystko wykupujemy rozszerzona 3-letnia gwarancje, jeszcze nie zdazylo sie, zeby nastepnego dnia roboczego sprzet nie byl naprawiony badz wymieniony.

Prywatne komputery tez sa ladnie traktowane, nikt nie pyta o zadne paragony. Czesto pracuja u nas doktoranci czy studenci z calego swiata i z Dellami nigdy problemow nie bylo.

No ja mialem troche odmienne doswiadczenia z Dellem (w Niemczech).

Laptop zepsul sie po jakichs dwoch tygodniach od zakupu - system ani BIOS nie widzialy dysku.


Przyjechal kurier, zabral laptopa, po ponad tygodniu laptop wrocil.

Na kartce z serwisu napisali, ze wsadzili dysk o wiekszej pojemnosci, niz fabrycznie - fajnie. Ale w rzeczywistosci wsadzili dysk mniejszy niz fabrycznie.


Dell nie przewiduje np. ze zwroci roznice w cenie dyskow (chocby to byla minimalna roznica). Wiec sprzet z powrotem do naprawy... i nie ma go przez nastepne ok. 2 tygodnie ("serwis czeka na czesci"). Najbardziej doskwiera brak laptopa, gdy jest on potrzebny, i gdy po raz kolejny tracisz dane z dysku (i czas zmarnowany na kopiowanie danych i konfigurowanie wszystkiego od nowa).


Sprzet wrocil po raz kolejny, na opakowaniu byly slady butow (ktos stal na kartonie!) - ekran laptopa pekniety.


Wiec sprzet kolejny raz z powrotem. I przez chyba miesiac brak odzewu ze strony Della - trzeba samemu chwycic za sluchawke. Zaczyna sie typowe odbijanie pileczki: serwisu nie realizuje Dell, tylko inna firma (outsourcing), wiec to nie nasza wina - prosze sie tam dowiedziec. W serwisie mowia, zeby pytac firme spedycyjna. I tak mijaja kolejne tygodnie i telefony z i do roznych firm. Az sprzet wrocil do mnie z tym samym peknietym ekranem ;)

Tym razem po rozmowie z Dellem zazadalem odebrania ode mnie sprzetu i zwrotu gotowki - co nastapilo po ok. 2 tygodniach.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-09-07 17:39:31
Autor: Wiktor S.
Serwis Lenovo
Maciek wrote:
Witam

Ku przestrodze dla pragnących kupić produkty Lenovo: rok temu kupiony
notebook Lenovo 3000 N200, kupiony na Słowacji, z międzynarodową
2-letnią gwarancją, na pudełku data produkcji: 2008-02-01. Obecnie
leży popsuty (nie uruchamia się). Serwis stwierdził, że w ich systemie
gwarancja na ten egzemplarz upłynęła 31 stycznia tego roku (czyli
jakby nie liczyć był jednak rok) i obecnie jest im potrzebny dowód


<ciach>

Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.


--
Azarien

Data: 2009-09-07 17:42:44
Autor: Maciek
Serwis Lenovo
Wiktor S. pisze:
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną.
Nie potem, tylko od razu, przy czym dowód zakupu się znalazł :->

No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.
No nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie producenta, z której korzysta serwis. Z tym numerem związany jest zapewne tak prozaiczny parametr jak data produkcji (wybita notabene na pudełku). Jeśli udziela się na sprzęt 2 letniej gwarancji, to nieprzyjęcie komputera do serwisu z powodu braku dwóch świstków papieru jest zwykłym robieniem sobie jaj z klienta, zwłaszcza, że te 2 lata od daty produkcji nie upłynęły.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-09-07 17:56:57
Autor: Wiktor S.
Serwis Lenovo
No daj spokój, to przecież
podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.
No nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie
producenta, z której korzysta serwis. Z tym numerem związany jest
zapewne tak prozaiczny parametr jak data produkcji (wybita notabene na
pudełku). Jeśli udziela się na sprzęt 2 letniej gwarancji, to
nieprzyjęcie komputera do serwisu z powodu braku dwóch świstków
papieru jest zwykłym robieniem sobie jaj z klienta, zwłaszcza, że te
2 lata od daty produkcji nie upłynęły.

No więc serwis na tej podstawie może ci przymknąć oko i przyjąć usterkę. Ale nie chciał.


--
Azarien

Data: 2009-09-08 22:10:11
Autor: Michal AKA Miki
Serwis Lenovo
Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości news:h83ah0$1ku$1news.onet.pl...
No daj spokój, to przecież
podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.
No nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie
producenta, z której korzysta serwis. Z tym numerem związany jest
zapewne tak prozaiczny parametr jak data produkcji (wybita notabene na
pudełku). Jeśli udziela się na sprzęt 2 letniej gwarancji, to
nieprzyjęcie komputera do serwisu z powodu braku dwóch świstków
papieru jest zwykłym robieniem sobie jaj z klienta, zwłaszcza, że te
2 lata od daty produkcji nie upłynęły.

No więc serwis na tej podstawie może ci przymknąć oko i przyjąć usterkę. Ale nie chciał.


To nie ma nic wspolnego z przymykaniem oka... to kwestia procedur, ktore w niektorych firmach sa lepsze (bardziej komfortowe dla klienta), a niektore gorsze... no i oczywiscie rodzaju gwarancji, jaki wykupujesz...
Gwarancje Next Business Day Onsite z reguly sa bardzo komfortowe, ale tez sporo kosztuja (nawet 20-25% ceny sprzetu). Z gwarancjami D2D juz bywa roznie, a kwestia wymaganych dokumentow to raczej kwestia organizacji serwisu (firmy takie jak Dell, HP, Toshiba maja centralne bazy i pomimo, ze czesto outsourcuja serwis, przeplyw informacji jest sprawny).

Osobiscie mialem do czynienia z serwisami DELLa, HP czy 3Com (nota bene wszystkie realizowane przez firme CSS, czyli de facto mialem do czynienia z 1 firma :)  ). Bardzo duzo dobrych doswiadczen.
Rowniez z serwisem Toshiby (AC Serwis z Bielska) - ale to bylo w zamierzchlych czasach, wiec sie nie liczy.
Tylko HP wymagal faktury i gwarancji (glownie serwisowane drukarki), pomimo, ze na pewno ma centralna baze danych.
Dosc dawno temu mialem tez do czynienia z firma Orika (serwis Asusa w dawnych czasach, nie wiem, jak teraz) i ocenialem go bardzo nisko - przeciaganie serwisow i jakies kosmiczne

Pozdrawiam
Michal

Data: 2009-09-08 22:41:31
Autor: Piotrek
Serwis Lenovo
Gwarancje Next Business Day Onsite z reguly sa bardzo komfortowe, ale tez sporo kosztuja (nawet 20-25% ceny sprzetu). Z gwarancjami D2D juz bywa roznie, a kwestia wymaganych dokumentow to raczej kwestia organizacji serwisu (firmy takie jak Dell, HP, Toshiba maja centralne bazy i pomimo, ze czesto outsourcuja serwis, przeplyw informacji jest sprawny).

co do D2D to spotkalem sie z przypadkiem kiedy naprawa trwala 2 tyg(czas od wyslania sprzetu do powrotu do klienta) a przedluzyli gwarancje o 2 dni(teoretycznie rzeczywisty czas naprawy :) chodzilo chyba o Gainwarda
pozniej IIYAMA miala juz lepsza D2D po calej seri "udanych" monitorow gdzie sie wysylalo niektore sztuki po 3 razy :D i przywozil kurier monitora, przepakowywalo sie zepsuty i po temacie.

co do gwarancji HP, to drukarki serwisowane lokalnie po serwisach i generalnie bez problemu, ale bywaly tez wysylki do ich centrum seriwsowego i raz przegieli jak zgubili wyslany sprzet :D
2 mies sprawa sie ciagnela jesli mnie pamiec nie myli, pozniej mowili ze moge napisac reklamacje i zadac rekompensaty ale jakos nic mi do glowy nie przychodzilo wiec odpuscilem :)

Osobiscie mialem do czynienia z serwisami DELLa, HP czy 3Com (nota bene wszystkie realizowane przez firme CSS, czyli de facto mialem do czynienia z 1 firma :)  ). Bardzo duzo dobrych doswiadczen.

no ja z CSS raczej same zle, od kosmicznych wymagan z papierologa(na przykladzie omawiamych notebookow IBM/Lenovo(inny serwis nie wymagal tylu papierow:)
az po pewne przegiecie gdzie jako ze RAM Serwis nie mial autoryzacji do wszystkich napraw to wspolpracowal z CSS i kiedys wciagnelo notebooka na 2 mies w CSS.... teoretycznie czekali na czesci ale co oni robili to nie wiem, pozniej odeslali sprzet z protokolem i informacja ze naprawa trwala 3 dni !!!!
po tym zadzwonilem do Lenovo polska i sie dowiedzialem ze CSS jest na okresie probnym bo wielu klientow sie skarzylo na niska jakosc obslugi i ze nie wiedza czy nie zrezygnuja z nich jako partnera serwisowego.
jak to sie skonczylo to nie wiem, bo zmienilem firme w ktorej pracowalem i teraz sie tym nie zajmuje :)

Tylko HP wymagal faktury i gwarancji (glownie serwisowane drukarki), pomimo, ze na pewno ma centralna baze danych.

a ja faktur nie wozilem, tylko czyste karty gwarancyjne i wypelnialem na miejscu wg dancyh z bazy(podobnie robilem z Lenovo). w duzej firmie fkatury czasem ciezko znalesc a czystych kart gwarancyjnych sa cale pudla ;)
to latwiej wypelnic na miejscu :)

--
pzdr
piotrek

Data: 2009-09-09 22:55:34
Autor: Michal AKA Miki
Serwis Lenovo
Użytkownik "Piotrek" <a@b.ru> napisał w wiadomości news:h86f9h$efm$1achot.icm.edu.pl...


Osobiscie mialem do czynienia z serwisami DELLa, HP czy 3Com (nota bene wszystkie realizowane przez firme CSS, czyli de facto mialem do czynienia z 1 firma :)  ). Bardzo duzo dobrych doswiadczen.

no ja z CSS raczej same zle, od kosmicznych wymagan z papierologa(na przykladzie omawiamych notebookow IBM/Lenovo(inny serwis nie wymagal tylu papierow:)
az po pewne przegiecie gdzie jako ze RAM Serwis nie mial autoryzacji do wszystkich napraw to wspolpracowal z CSS i kiedys wciagnelo notebooka na 2 mies w CSS.... teoretycznie czekali na czesci ale co oni robili to nie wiem, pozniej odeslali sprzet z protokolem i informacja ze naprawa trwala 3 dni !!!!
po tym zadzwonilem do Lenovo polska i sie dowiedzialem ze CSS jest na okresie probnym bo wielu klientow sie skarzylo na niska jakosc obslugi i ze nie wiedza czy nie zrezygnuja z nich jako partnera serwisowego.
jak to sie skonczylo to nie wiem, bo zmienilem firme w ktorej pracowalem i teraz sie tym nie zajmuje :)

Moze to kwestia odpowiedniej wspolpracy :) i szkolen serwisowych :)


Tylko HP wymagal faktury i gwarancji (glownie serwisowane drukarki), pomimo, ze na pewno ma centralna baze danych.

a ja faktur nie wozilem, tylko czyste karty gwarancyjne i wypelnialem na miejscu wg dancyh z bazy(podobnie robilem z Lenovo). w duzej firmie fkatury czasem ciezko znalesc a czystych kart gwarancyjnych sa cale pudla ;)
to latwiej wypelnic na miejscu :)

Racja, moj blad :)
Wlasnie dzisiaj mialem kolejna awarie... faktura byla chyba potrzeba do rejestracji carepacka (chociaz juz teraz nie jestem pewien), a po zarejestrowaniu carepacka to juz tylko numer carepacka i zadnej papierologii... A carepacki (wydrukowane) trzymam :)

Pozdrawiam
Michal

Data: 2009-09-08 09:07:36
Autor: Marcin
Serwis Lenovo
Witam

Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości news:h839g9$umm$1news.onet.pl...

Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.

A Dell potrafi wyliczyc sobie do kiedy jest gwarancja bez paragonow i innych
swistkow.

Pozdrawiam,
Marcin

Data: 2009-09-08 09:48:28
Autor: Wiktor S.
Serwis Lenovo
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to
przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.

A Dell potrafi wyliczyc sobie do kiedy jest gwarancja bez paragonow i
innych swistkow.

Zapewne, bo wielkiej matematyki tu nie potrzeba.
Jednak producent daje gwarancję, i jakieś warunki tej gwarancji - niekoniecznie rozsądne. Warunkiem mogłoby być wejście do sklepu w podskokach na jednej nodze (*). O potrzebie okazania dowodu zakupu i karty gwarancyjnej na pewno było napisane. Zgubienie więc karty jest złamaniem warunków gwarancji.

Wcale nie bronię takiego postępowania - spławiania klienta z powodów formalnych - a jedynie uważam że mają "rację", tzn. nie możesz ich zmusić żeby bez karty gwarancję ci przyjęli.


--
Azarien

(*) Ale wtedy jakiś niepełnosprytny posądziłby ich o dyskryminację.

Data: 2009-09-08 09:20:04
Autor: PeJot
Serwis Lenovo
Wiktor S. pisze:

Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną. No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek.

Bez problemu wymieniłem sprzęt *na gwarancji* tylko na podstawie nr seryjnego ( gwarancję naturalnie wcięło ). Ale tu chodziło o drobiazg, a nie laptoka.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2009-09-08 15:43:49
Autor: Maciek
Serwis Lenovo
Wiktor S. pisze:
Zgubiłeś dowód zakupu, a potem kartę gwarancyjną.
Nie potem, tylko od razu, przy czym dowód zakupu się znalazł :->

No daj spokój, to przecież podstawa do uznania gwarancji gdziekolwiek. Wtopiłeś i tyle.
No nie żartuj. Każdy szmelc ma numer seryjny przechowywany w bazie
producenta, z której korzysta serwis. Z tym numerem związany jest
zapewne tak prozaiczny parametr jak data produkcji (wybita notabene na
pudełku). Jeśli udziela się na sprzęt 2 letniej gwarancji, to
nieprzyjęcie komputera do serwisu z powodu braku dwóch świstków papieru
jest zwykłym robieniem sobie jaj z klienta, zwłaszcza, że te 2 lata od
daty produkcji nie upłynęły.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-09-07 18:07:57
Autor: Piotrek
Serwis Lenovo
Rozumiałbym obiekcje serwisu, gdyby te magiczne 2 lata upłynęły od daty produkcji laptopa, ale nie upłynęły, a mało realne jest, żeby został sprzedany przed wyprodukowaniem :->


standardowo gwarancji masz 12 mies od daty zakupu, jesli zgubiles dowod zakupu i karte gwarancyjna to serwis przyjmie ci sprzet do naprawy ale bedzie liczylo sie wtedy 12 mies od daty produkcji poniewaz nie masz daty zakupu.

natomiast jesli kupiles sprzet za granica z 2 letnia gwarancja a pozniej zgubiles do niego papiery to nie oczekuj ze nagle serwis w polsce ci go przymie ot tak sobie.
sam widzisz ze jak bys mial 2 dokumenty to by problemow nie bylo, a ze nie masz to coz. twoja wina a nie serwisu

ja z serwisem IBM/Lenovo problemow nie mialem, nigdy to nie bylo d2d(jak niektorzy opisuja Della ktory ma troche inna gwarancje) ale przestrzegajac zasad czyli mamy papiery lub liczymy od daty produkcji oddawalem wiele notebookow i nigdy nie bylo problemu

--
pzdr
piotrek

Data: 2009-09-07 20:02:31
Autor: Maciek
Serwis Lenovo
Piotrek pisze:
standardowo gwarancji masz 12 mies od daty zakupu, jesli zgubiles dowod zakupu i karte gwarancyjna to serwis przyjmie ci sprzet do naprawy ale bedzie liczylo sie wtedy 12 mies od daty produkcji poniewaz nie masz daty zakupu.
Zaraz, zaraz - jakie 12 miesięcy?? To właśnie na polskiej infolinii Lenovo mówili, że te modele (3000 N200) są objęte gwarancją 24m. Sprzęt był kupiony ponad rok temu i szczerze mówiąc nawet nie pamiętałem czy miał gwarancję 12, czy 24. Zadzwoniłem na infolinię, tam mi podano, że mam 24 miesiące gwarancji, ale jak doszło do próby naprawy, okazało się, że w systemie jest 12 "bo gwarancja nie została zarejestrowana" i żeby było 24 to trzeba dostarczyć dowód zakupu. Jak dostarczyłem dowód, okazało się, że jeszcze karta gwarancyjna by się przydała i to mnie już wkurzyło. Gdyby od razu powiedzieli "laptop po gwarancji, 12 miesięcy minęło", to bym sobie głowy szukaniem rachunku nie zawracał, czasu nie tracił, nie dzwonił do 100 centrów serwisowych, gdzie nikt nie odbiera przez pół godziny, no i ogólnie bym się nie wkurzał.

ja z serwisem IBM/Lenovo problemow nie mialem, nigdy to nie bylo d2d(jak niektorzy opisuja Della ktory ma troche inna gwarancje) ale przestrzegajac zasad czyli mamy papiery lub liczymy od daty produkcji oddawalem wiele notebookow i nigdy nie bylo problemu
Mi chodzi tylko o to liczenie od daty produkcji. Oni nie negują, że mam 24 miesięce gwarancji, tylko jakoś nie są w stanie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nie potrafią obliczyć tych 24m od daty produkcji bez dowodu zakupu i gwarancji :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-09-07 20:43:59
Autor: Piotrek
Serwis Lenovo
Zaraz, zaraz - jakie 12 miesięcy?? To właśnie na polskiej infolinii Lenovo mówili, że te modele (3000 N200) są objęte gwarancją 24m.

wiesz co nie siedze juz za bardzo w temacie ale nie pamietam gwarancji 24 mies, byly 12 i rozszerzone do 36 mies dla firm.
obie gwarancje w przypadku brakudokumentow byly liczone od daty produkcji z czego czesto korzystalem bo mielismy pudlo czystych gwarancji a dowody zakupu gdzies w ksiegowosci wiec nei chcialo nam sie tego szukac.
bralismy samego notebooka i po temacie(roznica miedzy zakupem a data produkcji najczesniej nie wynosila wiecej niz 1 mies wiec przy 3 latach roznica byla marginalna zeby sie oplacalo szukac papierow)

Sprzęt  był kupiony ponad rok temu i szczerze mówiąc nawet nie pamiętałem czy miał gwarancję 12, czy 24.

ale to nie jest tak jak mialo HP swego czasu, 12 mies standardowo a drugie 12 po jakiejs tam rejestracji sie gdzies tam w systemie. moze tu bylo podobnie, nie bylo rejestracji wiec w systemie bylo tylko 12 mies.

Mi chodzi tylko o to liczenie od daty produkcji. Oni nie negują, że mam 24 miesięce gwarancji, tylko jakoś nie są w stanie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nie potrafią obliczyć tych 24m od daty produkcji bez dowodu zakupu i gwarancji :->

jest to dziwne, jeszcze jedno pytanie.
bo Lenovo jako tako ma wielu podwykonawcow ktorzy serwisuja ich sprzet.
do jakiego serwisu starasz sie oddac notebooka?
bo ja pamietam swego czasu straszne przejscia z CSS Beskidy przy serwisowaniu notebookow roznych firm(wlasnie problemy z papierkami) ale po zmianie na RamSerwis problemy sie skonczyly.
chyba ze cos sie zmienilo w przeciagu ostatnich 2 lat odkad juz nie mam do czynienia z tym tematem.
Obecnie moja T61 nie wymaga serwisu wiec nie mam aktualnych informacji, niebawem kupuje kolejne Lenovo ale mam nadzieje ze tez serwis nie bedzie potrzebny :)

--
pzdr
piotrek

Data: 2009-09-08 15:42:02
Autor: Maciek
Serwis Lenovo
Piotrek pisze:
wiesz co nie siedze juz za bardzo w temacie ale nie pamietam gwarancji 24 mies, byly 12 i rozszerzone do 36 mies dla firm.
obie gwarancje w przypadku brakudokumentow byly liczone od daty produkcji z czego czesto korzystalem bo mielismy pudlo czystych gwarancji a dowody zakupu gdzies w ksiegowosci wiec nei chcialo nam sie tego szukac.
bralismy samego notebooka i po temacie(roznica miedzy zakupem a data produkcji najczesniej nie wynosila wiecej niz 1 mies wiec przy 3 latach roznica byla marginalna zeby sie oplacalo szukac papierow)
No niestety. Dzwoniłem dziś jeszcze raz do Lenovo i do realizacji gwarancji potrzebne są dwa dokumenty, czyli dowód zakupu i gwarancja (jest to podobno napisane w jakimś pliczku na ich stronie). Bez tego nie kiwną palcem.

jest to dziwne, jeszcze jedno pytanie.
bo Lenovo jako tako ma wielu podwykonawcow ktorzy serwisuja ich sprzet.
do jakiego serwisu starasz sie oddac notebooka?
Próbowałem w dwóch warszawskich i efekt ten sam. Zresztą skoro infolinia Lenovo twierdzi to samo, to znaczy chyba, że takie mają wymagania i można im skoczyć :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-09-08 18:00:16
Autor: toolpusher
Serwis Lenovo
Witam,
A zadzwoń sobie do rzecznika praw konsumenta.
Po pierwsze jak masz dowód zakupu to ich gwarancje możesz olać i to grubym siurem bo polskie prawo na podstawie dowodu zakupu daje Ci rękojmie na 24m-ce. Tyle że wtedy laptop chyba musisz dostarczyć do punktu zakupu. Czyli rezygnujesz z gwarancji na rzecz rękojmi.
Więc proponuje iść tą drogą.
Poszukaj w googlach o rękojmi lub zadzwoń do lokalnego rpk on Ci wszytko wyjaśni.

--
Pozdrawiam
Piotr __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4406 (20090908) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-09-08 18:14:16
Autor: Maciek
Serwis Lenovo
  toolpusher pisze:
A zadzwoń sobie do rzecznika praw konsumenta.
Po pierwsze jak masz dowód zakupu to ich gwarancje możesz olać i to grubym siurem bo polskie prawo na podstawie dowodu zakupu daje Ci rękojmie na 24m-ce. Tyle że wtedy laptop chyba musisz dostarczyć do punktu zakupu. Czyli rezygnujesz z gwarancji na rzecz rękojmi.
Więc proponuje iść tą drogą.
Poszukaj w googlach o rękojmi lub zadzwoń do lokalnego rpk on Ci wszytko wyjaśni.
Problem jest taki, że Laptop został kupiony na Słowacji, co niby nie ma większego znaczenia bo to i tak UE, ale coś czuję, że byłoby więcej chrzanienia się niż zysku. Temat w sumie założyłem ku przestrodze przyszłym kupującym, zwłaszcza "prywatnie", bo podobno z firmami obchodzą się nieco łagodniej, tzn. nie wymagają świstków (przynajmniej tak usłyszałem w serwisie), ale wtedy gwarancja jest krótsza, tak jakby użytkowanie laptopa w firmie, czy poza nią jakoś się diametralnie różniło :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-09-08 20:33:54
Autor: Piotrek
Serwis Lenovo
Po pierwsze jak masz dowód zakupu to ich gwarancje możesz olać i to grubym siurem bo polskie prawo na podstawie dowodu zakupu daje Ci rękojmie na 24m-ce.

i musisz udowodnic ze wada istniala juz w momencie zakupy.
wez moze nie dawaj glupich rad bo jeszcze ktos poslucha i na durnia wyjdzie.
poczytaj troche wiecej o rekojmi i to opisow podpartych przepisami a nie jakimis wypocinami ludzi ktorzy mysla ze nagle zlapali pana boga za nogi i moga rzadzic producentem :D

gwarancja jest dobrowolnym swiadczeniem producenta i moze sobie pisac wymagania jakie chce.
jesli ktos niema wymaganych dokumentow to producent moze sobie tej gwarancji nie udzielac, takie prawo.

nie mowie ze to dobre podejscie do klienta ale taka jest prawda

--
pzdr
piotrek

Data: 2009-09-08 18:13:35
Autor: Czeresniak
Serwis Lenovo
Maciek pisze:
Próbowałem w dwóch warszawskich i efekt ten sam. Zresztą skoro infolinia Lenovo twierdzi to samo, to znaczy chyba, że takie mają wymagania i można im skoczyć :-)

Ja posiadam Lenovo T61 i niestety z serwisowaniem były same problemy choć mam gwarancję rozszerzoną, tzn. Oni nazywają ją NBD. Pomimo takiej gwarancji na wymianę matrycy (badpiksele) oraz wymianę dysku (badsektory)czekałem po cztery tygodnie.
W dodatku podczas awarii dysku padł system i mając doświadczenie z Ich NBD kupiłem nowy dysk. Niestety nie miałem płyty instalacyjnej z Vistą więc wpadłem na taki pomysł, że zadzwonię do MS z prośbą o wydanie alternatywnego nośnika i zainstaluję Vistę 64bit. Z MS zostałem odesłany do Lenovo ponieważ z tego co zrozumiałem to na co mam licencję to nie jest MS Windows Vista tylko Lenovo Windows Vista. Podczas rozmowy z serwisem Lenovo, tam mnie skierowano z działu helpdesku, uzyskałem informację, że muszę za płytę zapłacić 160zł (nawet za wersję 32bit czyli tą którą miałem zainstalowaną). Nie pomogły tłumaczenia o awarii.

Co do serwisu, w tym samym punkcie, DELLa i F-S to jestem zadowolony.
DELL ma rzeczywiście gwarancję NBD, a w F-S wymieniali płytę główną i dysk w ciągu tygodnia. W obydwu przypadkach nie były potrzebne żadne dokumenty.

Coż widocznie taka już polityka Lenovo.

Pozdrawiam
Darek

Data: 2009-09-08 20:39:38
Autor: Piotrek
Serwis Lenovo
Niestety nie miałem płyty instalacyjnej z Vistą więc wpadłem na taki pomysł, że zadzwonię do MS z prośbą o wydanie alternatywnego nośnika i zainstaluję Vistę 64bit. Z MS zostałem odesłany do Lenovo ponieważ z tego co zrozumiałem to na co mam licencję to nie jest MS Windows Vista tylko Lenovo Windows Vista.

poprostu masz wersje systemu w wersji OEM a dla tej wersji MS nie prowadzi wsparacia.
trzeba czytac warunki licencji.

 Podczas rozmowy z serwisem Lenovo, tam mnie skierowano z działu helpdesku, uzyskałem informację, że muszę za płytę zapłacić 160zł (nawet za wersję 32bit czyli tą którą miałem zainstalowaną). Nie pomogły tłumaczenia o awarii.

obecnie chyba zaden producent nie dodaje nosnika z systemem tylko daje go na dodatkowej partycji na dysku twardym.
zaden producent niema interesu w tym zeby za darmo rozsylac nosniki ktorych generalnie nie dostarcza z systemem wiec nie dziwi mnie to ze chcieli za to kase.
przy wymianie gwarancyjnej dostal bys dysk z gotowa partycja.

inna sprawa ze nie wiem czy nie ma do zassania plytek z instalacja calego preinstalowanego systemu.... ale tego nie wiem bo juz nie pamietam. backup zawsze mozna zrobic :)
inna sprawa ze ja nie lubie tych preinstalowanych systemow i zawsze wole sam sobie postawic od zera system i zainstalowac tylko co konieczne a nie to co producent daje.
mozesz zupelnie legalnie zainstalowac z dowolnej plyty system(oczywiscie taki na jaki masz licencje :)

--
pzdr
piotrek

Serwis Lenovo

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona