Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Shoah Hebdo już nie jest śmieszne tak jak Charlie Hebdo

Shoah Hebdo już nie jest śmieszne tak jak Charlie Hebdo

Data: 2015-01-27 12:19:39
Autor: boukun
Shoah Hebdo już nie jest śmieszne tak jak Charlie Hebdo
Shoah Hebdo jest potępiane jako antysemityzm, a Charlie Hebdo jest walką o wolność słowa. O oszustwach na temat Charlie Hebdo można się dowiedzieć więcej n.p. z poniższego artykułu:

Shoah Hebdo

Tragedia, która kilka dni temu wstrząsnęła Francją i całym światem dostarcza społeczeństwu coraz więcej zagadek (a mi tematów do poruszenia). Jedną z tych zagadek jest tajemnicze "Shoah Hebdo", które media (od lewa do prawa) traktują jakby to było to samo, co "Charlie Hebdo". Przeprowadziłem internetowe mini-śledztwo na ten temat, niestety wśród języków które znam- nie ma francuskiego, więc zadanie miałem utrudnione. Zacznę jednak od początku.
Po zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" w Paryżu, wszystkie media informowały, że owa gazeta wyśmiewała się z wszystkich religii, łącznie z judaizmem. Na potwierdzenie rzekomego wyśmiewania się z judaizmu pokazywano rysunki, okraszone tytułem "Shoah Hebdo" (tłumacząc na polski: "Tygodnik Holokaust"). W samym "Charlie Hebdo" tylko raz pojawiła się postać Żyda- porównano go do sympatycznego Drissa (Omar Sy) z głośnego filmu "Nietykalni". Rola Drissa to jedna z najbardziej pozytywnych kreacji filmowych w ostatnich latach. Każdy, kto widział ten film (emitowano go wielokrotnie w otwartej TVP) potwierdzi, że porównanie do Drissa to żadna ujma na honorze. Oprócz okładki z "Nietykalnymi"- ani razu nie pojawiła się więcej postać Żyda w "Charlie Hebdo". Można więc śmiało powiedzieć, że "Charlie Hebdo" nie śmiało się z Żydów (tak samo zresztą, jak np. z LGBT), czyli było gazetą syjonistyczną i politycznie poprawną (szydzili wyłącznie z chrześcijaństwa i islamu, szerokim łukiem omijając judaizm). Pomimo to Żydzi (w swoim stylu) uznali "Charlie Hebdo" za pismo antysemickie, w związku z aferą z synem Sarcozy'ego, który przeszedł na judaizm. Redaktor "Charlie Hebdo", który ośmielił się to skomentować- wyleciał z pracy na zbity ryj.  O sprawie pisała nawet lewicująca, sprzyjająca Żydom wikileaks. Fakty więc są takie: "Charlie Hebdo" jeden jedyny raz narysowało Żyda (w dobrym świetle) i jeden raz pozwoliło sobie na lekką szyderę z judaizmu (za co mocno oberwali po uszach od diaspory). Więcej przypadków strojenia sobie żartów z Żydów przez "Charlie Hebdo" nie stwierdzono (pomimo tego, co wtłoczyły nam do głów media).

Tymczasem po zamachach w Paryżu wszystkie możliwe media informowały, że "Charlie Hebdo" wyśmiewało się także z Żydów. Na potwierdzenie tych słów pokazywano (schlebiającą Żydom) okładkę z "Nietykalnych" oraz (co stanowi sedno tego artykułu) antysemickie rysunki, okraszone jednak tytułem "Shoah Hebdo" (a nie "Charlie Hebdo"). Ja, jako logik- od razu zadałem sobie pytanie- czemu wszystkie okładki wyśmiewające Żydów są "Shoah", a wyśmiewające katolików i islamistów są "Charlie". Jakie są związki "Charlie" z "Shoah"? Media sugerują, że to jedno i to samo. Kreska i rys karykatur są całkiem podobne, co potwierdzałoby forsowaną w mediach tezę. Postanowiłem jednak poszukać więcej informacji na temat "Shoah Hebdo". Niestety tych informacji jest jak na lekarstwo, nieznajomość francuskiego nie pomagała mi w wykonaniu zadania. Na oficjalnej stronie charliehebdo.fr nie ma ani słowa na temat "Shoah Hebdo" (a skoro to niby ich sprawka, to chyba powinno coś być?). "Shoah Hebdo" nie ma ani danych kontaktowych, ani strony internetowej. U dołu każdego obrazka "Shoah Hebdo" znajduje się numer indeksu 6.000.000 z przekreślonym ostatnim zerem. To oczywiście nawiązanie do popularnego w kręgach muzułmańskich negowania liczby ofiar holokaustu (Żydzi twierdzą, że ofiar było 6 milionów, muzułmanie w to nie wierzą). U dołu rysunków "Shoah Hebdo" jest też adres strony internetowej joledecorbeau.com. Domena jest wygasła, nie wiadomo co tam wcześniej było. Sprawdzając "whois" domeny dostajemy informację, że zarejestrowano ją na. Wyspach Bahama (końcówka .bs - KLIK). Później podrążyłem jeszcze temat przy pomocy google translatora, zatrudnionego do tłumaczenia francuskich blogów. Efekty mojego mini-śledztwa są następujące: Jestem w 99.9% pewny, że "Charlie Hebdo" nie ma absolutnie nic wspólnego z "Shoah Hebdo". Najprawdopodobniej "Shoah Hebdo" jest dziełem anonimowego muzułmanina, który wkurzony karykaturami Mahometa postanowił zemścić się na Żydach i zaczął rysować antysemickie trawestacje okładek "Charlie Hebdo". Innymi słowy- "Charlie Hebdo" ma tyle wspólnego z "Shoah Hebdo", co "Gazeta Polska" z "Gazetą Wyborczą", czyli jedno wspólne słowo w tytule (i ani grama powiązań więcej).

O co więc w tym do licha chodzi? Wydaje mi się, że Żydzi po prostu strugają wariata, nie chcąc wziąć na siebie moralnej odpowiedzialności za sprowokowanie zamachów w Paryżu. Wolą (jak mają w zwyczaju) postawić się po stronie biednych i poszkodowanych. Media imputują społeczeństwu do głów informację, że z Żydów też się "Charlie Hebdo" wyśmiewało (argumentując to rysunkami z "Shoah Hebdo"), więc oni są w równym stopniu poszkodowani moralnie, co muzułmanie.
Każda europejska gazeta i telewizja od kilku dni krzyczy: "Hej ludzie, wara od Żydów, bo ,Charlie Hebdo' też się z nich śmiało! Jak nie wierzycie to zobaczcie sobie okładki z ,Shoah Hebdo'". Chrześcijanie-lemingi dali się nabrać na ten prymitywny chwyt, ale problem w tym, że muzułmanie nie są tacy głupi- tym bardziej, że "Shoah Hebdo" to prawdopodobnie islamska sprawka. "Przedziwnym przypadkiem" dżihadyści dokonali kolejnego zamachu akurat w sklepie koszernym. Rząd Francji też "dziwnym trafem" objął ochroną szkoły żydowskie (KLIK), a nie chrześcijańskie. Mimo to, polskojęzyczne media w kółko trąbią o rzekomym "wyśmiewaniu się z wszystkich religii" przez "Charlie Hebdo". Otóż chrześcijaństwo i islam to nie są wszystkie religie.

Co mnie najbardziej w tej sprawie wkurza? Ignorancja mediów i publicystów. Dlaczego nikt w Polsce nie poruszył dotychczas tematu "Shoah Hebdo"? Nie mam pretensji do Żydów czy Gazety Wyborczej, bo oni realizują pewną misję, więc ich interesie jest znak równowagi pomiędzy ,Charlie' a ,Shoah' (co ciekawsze, w TEJ GALERII jeszcze wczoraj były także okładki z ,Shoah Hebdo', a dzisiaj ich już nie ma).  Nie mam pretensji do Tomasza Lisa, który dzisiaj w swoim programie przeprowadził wywiad z prezesem Fundacji Batorego i obaj zgodnie stwierdzili, że ,Charlie Hebdo' śmiało się z Żydów na potęgę. Lis ma wytyczne z góry, więc musi rżnąć głupa, inaczej czeka na niego bezrobocie. Mam pretensje do mediów prawicowych i tych publicystów, którzy chcą uchodzić za obiektywnych. Wielu z nich bezmyślnie publikowało rysunki z ,Shoah Hebdo', pośród tych z ,Charlie Hebdo'. Tyczy się to również polityków prawicy. Weźmy takiego Krzysztofa Bosaka- niby łebski facet, a w programie Polsatu "Tak czy nie" pokazują mu zdjęcie "Shoah Hebdo" (w 4 minucie 26 sekundzie), a on milczy, zamiast zrobić wała z prowadzącej Gozdyry i całego Polsatu.

PS: A czy Ty jesteś Charlie? Bo ja nie. Nie jestem syjonistą.

RacimiR, 13.01.2015r

http://bialyrasizm.pl/shoah-hebdo/

boukun

Data: 2015-01-27 13:52:26
Autor: dr Schultz i koń Fritz
Shoah Hebdo już nie jest śmieszne tak jak Charlie Hebdo
W dniu 2015-01-27 o 12:19, boukun pisze:
jeden jedyny raz narysowało Żyda (w dobrym świetle) i jeden raz
pozwoliło sobie na lekką szyderę z judaizmu



Aj tam Panie w PL za samo słowo żyd wyrzucajo z roboty, historia zna takie przypadki.

Shoah Hebdo już nie jest śmieszne tak jak Charlie Hebdo

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona