Jak to się stało, że 450 kiboli znalazło się na plaży – dziwi się podczas konferencji prasowej minister Sienkiewicz. No, to ja zapytam w takim razie pana ministra: jak to się stało, albo jak to się dzieje, że mimo powtarzających się (z coraz większa intensywnością) bandyckich wybryków, liga ciągle działa, a piłkarskie kluby nie zostały rozwiązane. Dlaczego panie ministrze nikt tego tałatajstwa nie rozgonił na cztery wiatry?

 Jeśli jakiś sport (akurat w naszym kraju wyjątkowo marny) generuje wprost czy pośrednio wyjątkowo bandyckie zachowania, to  uzdrawianie atmosfery naleĹźy zacząć od wyeliminowania tego ĹşrĂłdła zarazy.

Proszę się więc zdobyć wreszcie na odwagę: ligi (wszystkie) zawieszamy, kluby rozwiązujemy, majątek licytujemy z przeznaczeniem na pomoc dla – powiedzmy najbiedniejszych, albo domów dziecka. A potem powili i metodycznie bierzemy się za konsekwentną (i bez przebaczenia) resocjalizację tych ulicznych zakał i bandyckiego nasienia, owoców piłki nożnej.

Zamiast do budowy autostrad najmować Chińczyków, wystarczy zagonić kibolów. Stawka taka jak dla Chinoli: złotówka za godzinę. Ciężką pracą niechaj manifestują swoje tradycyjne ponoć patriotyczne postawy, niech tyrają na rzecz powodzenia ukochanej ojczyzny.

Będą tam też mieli do dyspozycji łopaty i kilofy, a więc od czasu do czasu mogą się pobić. Byleby skutecznie, bo im skuteczniej tym mniej jednostek do resocjalizacji.

Przeginam? Być może. Ale bez przegięcia nie da się już opanować sytuacji. Ględzenie i biadolenie niestety nie przynosi rezultatów. Więc niech pan nie biadoli panie Sienkiewicz i nie zadaje głupich pytań.

http://tiny.pl/hzdb5

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

powtarzających się (z coraz większa intensywnością) bandyckich wybryków, liga ciągle działa, a piłkarskie kluby nie zostały rozwiązane. Dlaczego panie ministrze nikt tego tałatajstwa nie rozgonił na cztery wiatry?

Jak zostana rozwiazane kluby, nie bedzie widowiska. Wtedy sedziowie nie beda mogli ustawiac meczow. http://tinyurl.com/msvxhjj Straci budzet, kibice, TV, bukmacherka, innymi slowy to sie nie oplaci.

 

 Jeśli jakiś sport (akurat w naszym kraju wyjątkowo marny) generuje wprost czy pośrednio wyjątkowo bandyckie zachowania, to  uzdrawianie atmosfery należy zacząć od wyeliminowania tego źródła zarazy.

Jak w UK? Tam sie chyba dalo.

Proszę się więc zdobyć wreszcie na odwagę: ligi (wszystkie) zawieszamy, kluby rozwiązujemy, majątek licytujemy z przeznaczeniem na pomoc dla - powiedzmy najbiedniejszych

Kononowicz rulez, i niebedzie juz nic .............

Będą tam też mieli do dyspozycji łopaty i kilofy, a więc od czasu do czasu mogą się pobić. Byleby skutecznie, bo im skuteczniej tym mniej jednostek do resocjalizacji.

Wystarczy dac prace.

Przeginam? Być może. Ale bez przegięcia nie da się już opanować sytuacji. Ględzenie i biadolenie niestety nie przynosi rezultatów.

Luk uzyj mozgu.