To miało być narzędzie, które oczyści polską politykę z korupcji. Cóż,
Radosław Sikorski chyba się przeliczył. Na specjalny sejmowy adres
uruchomiony po aferze madryckiej przyszły jedynie wulgaryzmu pod adresem
posłów.

Po tym jak trzech polityków PiS zostało przyłapanych w aferze madryckiej na
oszustwach przy rozliczeniach delegacji, Sikorski założył adres mailowy –
antykorupcja@sejm.gov.pl. Miały na niego spływać „donosy od życzliwych” na
korupcję i wszelkie nieprawidłowości wśród polskich parlamentarzystów.

Efekt niestety rozczarował, do czego dziś przyznać musiał się sam Sikorski.
– Jestem rozczarowany działalnością naszej poczty elektronicznej, która
miała zbierać doniesienia na posłów – oświadczył Sikorski. – Przyszły w
większości nieparlamentarnym językiem sformułowane anonimy. Z przykrością
stwierdzam, że ta inicjatywa nie sprawdziła się – powiedział Sikorski
podczas konferencji prasowej. Były szef MSZ przekonywał, że ten sam pomysł
w jego dawnym ministerstwie się sprawdził i działał świetnie. Niestety,
wygląda na to, że w przypadku parlamentu korzystali z niego jedynie
furiaci, frustraci i prawdopodobnie obrzucający się nawzajem błotem
politycy, ktĂłrzy wypisywali litanie wulgaryzmĂłw o swoich rywalach.

PODSZYWACZ pod mĂłj nick, PiS-owska GNIDA i WESZ z
mx02.eternal-september.org; uzywający czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
"Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości
news:yufdx62stjsl.jg6dut8vplhi$.dlg40tude.net...

To miało być narzędzie, które oczyści polską politykę z korupcji. Cóż,
Radosław Sikorski chyba się przeliczył. Na specjalny sejmowy adres
uruchomiony po aferze madryckiej przyszły jedynie wulgaryzmu pod adresem
posłów.

Po tym jak trzech polityków PiS zostało przyłapanych w aferze madryckiej
na
oszustwach przy rozliczeniach delegacji, Sikorski założył adres mailowy –
antykorupcja@sejm.gov.pl. Miały na niego spływać „donosy od życzliwych” na
korupcję i wszelkie nieprawidłowości wśród polskich parlamentarzystów.

Efekt niestety rozczarował, do czego dziś przyznać musiał się sam
Sikorski.
– Jestem rozczarowany działalnością naszej poczty elektronicznej, która
miała zbierać doniesienia na posłów – oświadczył Sikorski. – Przyszły w
większości nieparlamentarnym językiem sformułowane anonimy. Z przykrością
stwierdzam, że ta inicjatywa nie sprawdziła się – powiedział Sikorski
podczas konferencji prasowej. Były szef MSZ przekonywał, że ten sam pomysł
w jego dawnym ministerstwie się sprawdził i działał świetnie. Niestety,
wygląda na to, że w przypadku parlamentu korzystali z niego jedynie
furiaci, frustraci i prawdopodobnie obrzucający się nawzajem błotem
politycy, ktĂłrzy wypisywali litanie wulgaryzmĂłw o swoich rywalach.

Srajdunie, za Sikorskim stoi cała potęga Izraela!

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:yufdx62stjsl.jg6dut8vplhi$.dlg@40tude.net...

To miało być narzędzie, które oczyści polską politykę z korupcji. Cóż,
Radosław Sikorski chyba się przeliczył. Na specjalny sejmowy adres
uruchomiony po aferze madryckiej przyszły jedynie wulgaryzmu pod adresem
posłów.

Po tym jak trzech polityków PiS zostało przyłapanych w aferze madryckiej na
oszustwach przy rozliczeniach delegacji, Sikorski założył adres mailowy –
antykorupcja@sejm.gov.pl. Miały na niego spływać „donosy od życzliwych” na
korupcję i wszelkie nieprawidłowości wśród polskich parlamentarzystów.

Efekt niestety rozczarował, do czego dziś przyznać musiał się sam Sikorski.
– Jestem rozczarowany działalnością naszej poczty elektronicznej, która
miała zbierać doniesienia na posłów – oświadczył Sikorski. – Przyszły w
większości nieparlamentarnym językiem sformułowane anonimy. Z przykrością
stwierdzam, że ta inicjatywa nie sprawdziła się – powiedział Sikorski
podczas konferencji prasowej. Były szef MSZ przekonywał, że ten sam pomysł
w jego dawnym ministerstwie się sprawdził i działał świetnie. Niestety,
wygląda na to, że w przypadku parlamentu korzystali z niego jedynie
furiaci, frustraci i prawdopodobnie obrzucający się nawzajem błotem
politycy, ktĂłrzy wypisywali litanie wulgaryzmĂłw o swoich rywalach.

W dniu 11/26/2014 9:01 PM, Mark Woydak pisze:

To miało być narzędzie, które oczyści polską politykę z korupcji. Cóż,
Radosław Sikorski chyba się przeliczył. Na specjalny sejmowy adres
uruchomiony po aferze madryckiej przyszły jedynie wulgaryzmu pod adresem
posłów.

Co innego można wysłać na jego adres? Od czasów Komorowskiego, krzesło marszałka zajmują pajace i jedna histeryczka.

Ta łajza to PiS-owski podszywacz pod mój nick.

MW

Użytkownik "Kasper" <kasp@onet.pl> napisał w wiadomości news:m57aua$v8f$1speranza.aioe.org...

W dniu 11/26/2014 9:01 PM, Mark Woydak pisze:

To miało być narzędzie, które oczyści polską politykę z korupcji. Cóż,
Radosław Sikorski chyba się przeliczył. Na specjalny sejmowy adres
uruchomiony po aferze madryckiej przyszły jedynie wulgaryzmu pod adresem
posłów.

Co innego można wysłać na jego adres? Od czasów Komorowskiego, krzesło marszałka zajmują pajace i jedna histeryczka.

W

wygląda na to, że w przypadku parlamentu korzystali z niego jedynie
furiaci, frustraci i prawdopodobnie obrzucający się nawzajem błotem
politycy, którzy wypisywali litanie wulgaryzmów o swoich rywalach.

Panie Marszalku !
To byli  OBYWATELE !

UĹźytkownik Mark Woydak mark.woydak@forest.de ...

Efekt niestety rozczarował, do czego dziś przyznać musiał się sam
Sikorski. – Jestem rozczarowany działalnością naszej poczty
elektronicznej, która miała zbierać doniesienia na posłów – oświadczył
Sikorski. – Przyszły w większości nieparlamentarnym językiem
sformułowane anonimy.

Tak to jest jak się porozuje działania...

A wystarczy
- zestawić wyjazdy posłów samochodami w ciągu ostatnich 10 lat
- według listy odpytać linie lotnicze czy w tym czasie ktoś nie leciał samolotem. Jak w gre wchodziłaby ochrona danych to przecieĹź posłowie w imie jawnosci  i uczciwosci dadzą sejmowi pełnomocnictwa do uzyskania takich danych.

I juz - po kilku dniach mamy info, kto rozliczał jezdzenie a płacił za latania.

Do tego w kancelarii sejmu zatrudnic kogokolwiek z jakiejkolwiek firmy działającej według zasad rynkowych do rozliczania delegacji - jak usłyszy ze 3 posłów chce jechac 3 samochodami do Madrytu to puknie kazdego w czoło zeby sie opamietał.
Nawet jak chcieli jechac samochodami to DLACZEGO NIE ROZLICZYLI WYJAZDU RAZEM JEDNYM AUTEM?
Jestesmy az tak bogaci?

Ta łajza to PiS-owski podszywacz pod mój nick.

MW


Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:XnsA3F293DAE8259budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...

UĹźytkownik Mark Woydak mark.woydak@forest.de ...

Efekt niestety rozczarował, do czego dziś przyznać musiał się sam
Sikorski. – Jestem rozczarowany działalnością naszej poczty
elektronicznej, która miała zbierać doniesienia na posłów – oświadczył
Sikorski. – Przyszły w większości nieparlamentarnym językiem
sformułowane anonimy.

Tak to jest jak się porozuje działania...

A wystarczy
- zestawić wyjazdy posłów samochodami w ciągu ostatnich 10 lat
- według listy odpytać linie lotnicze czy w tym czasie ktoś nie leciał
samolotem. Jak w gre wchodziłaby ochrona danych to przecież posłowie w imie
jawnosci  i uczciwosci dadzą sejmowi pełnomocnictwa do uzyskania takich
danych.

I juz - po kilku dniach mamy info, kto rozliczał jezdzenie a płacił za
latania.

Do tego w kancelarii sejmu zatrudnic kogokolwiek z jakiejkolwiek firmy
działającej według zasad rynkowych do rozliczania delegacji - jak usłyszy
ze 3 posłów chce jechac 3 samochodami do Madrytu to puknie kazdego w czoło
zeby sie opamietał.
Nawet jak chcieli jechac samochodami to DLACZEGO NIE ROZLICZYLI WYJAZDU
RAZEM JEDNYM AUTEM?
Jestesmy az tak bogaci?

W dniu .11.2014 o 04:01 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:


Buda zawszony kundlu.


--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/