Data: 2010-08-05 18:30:50 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
"Sikorski w samolocie chciał toalet, a nie silnika" | |
B. wiceminister obrony narodowej Jacek Kotas powiedział posłom z zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, że to nie szef MON Aleksander Szczygło odwołał przetarg na samolot dla VIP-ów, ale prezes Agencji Mienia Wojskowego. Jego zdaniem Szczygło akceptował tę decyzję bo przetarg faworyzował mało bezpieczne maszyny.
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/298107,sikorski-w-samolocie-chcial-toalet-a-nie-silnika.html#komentarze Obecny szef MSZ Radosław Sikorski jako szef MON w rządzie PiS rozpisał przetarg na VIP-owskie samoloty. Kotas przedstawił w czwartek zastrzeżenia jakie - według niego - były do warunków tego przetargu. "Chciano kupić maszyny mało bezpieczne, ale drogie w eksploatacji" - powiedział Kotas, wyjaśniając dlaczego nie zdecydowano się kupić samoloty dla najważniejszych osób w państwie. Dodał, że głównym kryterium przetargu rozpisanego przez Sikorskiego była cena, a nie kryteria bezpieczeństwa. "Trzy razy wyżej była oceniana dodatkowa toaleta niż dodatkowy silnik" - stwierdził. Kotas mówił też o błędach formalnych w procedurze przetargowej - m.in. brakach protokołów postępowania przetargowego. Skrytykował również współpracę przy przetargu MON kierowanego przez Sikorskiego z organizacją Transparency International. Według Kotasa obserwatorzy za swoją pracę otrzymywali pieniądze i nie reagowali na "ignorowanie zasad postępowania przetargowego". Kotas stwierdził też, że obecny szef MON Bogdan Klich zaniechał prac nad przetargiem na VIP-owskie samoloty, mimo że otrzymał komplet dokumentów umożliwijący jego rozpoczęcie. =============================================== Ten dodatkowy silnik to miał być ściskiem stolarskim przyczepiany do skrzydła? Tylko nie wiem, czy przed startem, czy w czasie lotu? Takich głupot to ja dawno nie słyszałem. |
|