|
Data: 2015-12-10 08:53:02 |
Autor: ToMasz |
Siodełko - ciekawy przypadek |
W dniu 09.12.2015 o 23:42, TheGhost pisze:
Witam!
Otóż nigdy nie miałem takiej "naprawy", acz przyszedł do mnie dzisiaj
kolega
z siodełkiem, w którym pękło "jarzemko" (te takie pręty), na które mocuje
sie siodełko do sztycy. Powiedziałem, że najlepiej kupić nowe, niż sięo z
tym bawić, no ale uparł się, więc pomyślałem, że będzie to mój "pierwszy
raz" (w sensie tego rodzaju naprawy siodełka). I teraz mam takie pytanie. w
jaki sposób zakłada się te "pręty" (bo nie myślałem, że może to być takie
trudne)?
Pozdrawiam, M.
z tyłu siodła są wpychane na siłe. z przodu, albo przykręcane (jest szansa na naprawę) albo również wprasowywane na siłę. Drugi przypadek jest beznadziejny, bo pręty wstawiane do siodła są wygięte w łuk, po wstawieniu prostowane.
ToMasz
|
|
|
Data: 2015-12-10 11:00:23 |
Autor: mbut |
SiodeĹko - ciekawy przypadek |
W dniu 10.12.2015 o 08:53, ToMasz pisze:
W dniu 09.12.2015 o 23:42, TheGhost pisze:
Witam!
Otóż nigdy nie miałem takiej "naprawy", acz przyszedł do mnie dzisiaj
kolega
z siodełkiem, w którym pękło "jarzemko" (te takie pręty), na które
mocuje
sie siodełko do sztycy. Powiedziałem, że najlepiej kupić nowe, niż
sięo z
tym bawić, no ale uparł się, więc pomyślałem, że będzie to mój "pierwszy
raz" (w sensie tego rodzaju naprawy siodełka). I teraz mam takie
pytanie. w
jaki sposób zakłada się te "pręty" (bo nie myślałem, że może to być takie
trudne)?
Pozdrawiam, M.
z tyłu siodła są wpychane na siłe. z przodu, albo przykręcane (jest
szansa na naprawę) albo również wprasowywane na siłę. Drugi przypadek
jest beznadziejny, bo pręty wstawiane do siodła są wygięte w łuk, po
wstawieniu prostowane.
ToMasz
Nie kombinuj z tym siodełkiem, bo nawet jak Ci sie uda wstawić to nie ma gwarancji, że to nie to nie odpadnie w czasie np zjazdu, to zbyt niebezpieczne. Proponuje kupno nowego albo to siodełko wysłać do producenta, może Ci to naprawią ale sam nie igraj z ogniem:)
|
|