Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Skąd się bierze frustracja ?

Skąd się bierze frustracja ?

Data: 2009-05-04 08:06:26
Autor: mrmark
Skąd się bierze frustracja ?


Czołem,

ostatnimi czasy jeżdżąc trochę dalej w Polskę naszło mnie na refleksje,
a mianowicie skąd się bierze u nas taka frustracja przy jeżdżeniu autem?
Przykładowa sytuacja, jakiś czas temu jadąc w okolicach Wawra (Warszawa)
wyjechał mi z drogi podporządkowanej starszy jegomość no i spowodował że
gwałtownie musiałem zachamować, nie jechałem szybko więc nei było to
jakieś strasznie, chociaż oponki pisnęły i ABS zaterkotał, trąbnąłem na
pana krótko - on najwyraźniej się zagapił ale mnie przeprosił (mignął
awaryjnymi). Bardzo podobna sytuacja tym razem w Lublinie, facet przede
mną dość gwałtownie i bez migaczy zmienił pas ze skrajnego prawego na
skrajny lewy (jechałem środkowym - dawna al. Tysiąclecia) też klakson -
ale tym razem zero reakcji ze strony gościa - tuż za nim jechał kolejny
'sprytny' ale był tak blisko że nawet gdybym mógł - nie miałem jak go
przepuścić - krótko trąbnąłem żeby gościa ostrzec - tym razem po jego
stronie zobaczyłem tzw. "środkowy palec" - tu już wiek 'szybkiego
wściekłego' nie był większy niż 20-25 lat. Z kolei jeżdżąc po krajach takich jak Słowenia czy Austria - widać
daleką ostrożność przy takich manewrach, ludzie używają sygnalizacji ,
puszczają się i jakoś to idzie do przodu... a u nas najwięcej wypadków i
kolizji jest na nowych i wyremontowanych drogach - pomimo że narzekamy
tak na stan tych starych i nieremontowanych.
Niby z roku na rok zaostrzają się przepisy , przybywa radarów, niby
coraz trudniej zdać egzamin i nic...
Co wy na ten temat myślicie ?
To chyba tyle z moich 'pomajówkowych' wypocin. Pozdrawiam i szerokiej drogi.


pozdr
Marek

Data: 2009-05-04 01:20:27
Autor: jimiasty
Skąd się bierze frustracja ?
On 4 Maj, 10:06, mrm...@gmail.com wrote:
Czołem,
Z kolei jeżdżąc po krajach takich jak Słowenia

Co do Slowenii to smiem sie nie zgodzic, tam odsetek frustratow za
kierownica wg mnie jest o wiele wiekszy niz w Polsce...

--
Pozdro. Jimiasty

Data: 2009-05-04 23:05:03
Autor: LEPEK
Skąd się bierze frustracja ?
jimiasty pisze:

Co do Slowenii to smiem sie nie zgodzic, tam odsetek frustratow za
kierownica wg mnie jest o wiele wiekszy niz w Polsce...

O to to...
Taki złe połączenie zachodniego porządku z południowym luzem.
Tylko, że porządek to ma być na drodze według nich, oprócz sytuacji, kiedy to właśnie miejscowy coś potrzebuje - wtedy Kali...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2009-05-04 01:50:13
Autor: czupakabra
Skąd się bierze frustracja ?
On 4 Maj, 10:06, mrm...@gmail.com wrote:

Co wy na ten temat myślicie ?
To chyba tyle z moich 'pomajówkowych' wypocin.
Pozdrawiam i szerokiej drogi.

To się nazywa - cywilizacja.
W tej części Europy ludzie biegali w skórach i mieli na imię  Ug i
Og, tymczasem dalej na zachód były już brukowane drogi.
Różnicy dziesiątek (może setek lat) nie nadrobisz w 1 pokolenie - np
parkowanie, sygnalizowanie zmiany ruchu, jazd na tzw zamek, temat
lewego pasa itp itd.
pozdrawiam
Sebastian

ps. mówimy tylko o jeździe samochodem, a gdzie inne sfery ludzkiej
aktywności

Data: 2009-05-04 02:36:34
Autor: Bard13
Skąd się bierze frustracja ?
On 4 Maj, 10:50, czupakabra <sebb...@go2.pl> wrote:
On 4 Maj, 10:06, mrm...@gmail.com wrote:

> Co wy na ten temat myślicie ?
> To chyba tyle z moich 'pomajówkowych' wypocin.
> Pozdrawiam i szerokiej drogi.

To się nazywa - cywilizacja.
W tej części Europy ludzie biegali w skórach i mieli na imię  Ug i
Og, tymczasem dalej na zachód były już brukowane drogi.
Różnicy dziesiątek (może setek lat) nie nadrobisz w 1 pokolenie - np
parkowanie, sygnalizowanie zmiany ruchu, jazd na tzw zamek, temat
lewego pasa itp itd.
pozdrawiam
Sebastian



Jaaaasne, oni to z mlekiem matki wyssali.

Śmiszność polega na tym, ze na zachodzie szybciej i skuteczniej
wymierzano kary za przejazd przez pasy bez ustąpienia pieszemu czy
przekraczanie prędkości.
Oni są wytresowani lepiej. Jak u nas zaczną walić za wymuszania a nie
tylko za prędkość, to się zrobi kulturalnie.

Wkurza mnie, jak to wszyscy pluja na to co Polskie bo tam jest super.
Niemcy akurat pierd.lca dostawali po przekroczeniu anszej granicy, bo
nie było fotoradarów i patroli, które zwijały za przekraczanie
prędkości.

Data: 2009-05-04 02:53:40
Autor: czupakabra
Skąd się bierze frustracja ?
On 4 Maj, 11:36, Bard13 <kilanowski.mic...@gmail.com> wrote:

Jaaaasne, oni to z mlekiem matki wyssali.

Śmiszność polega na tym, ze na zachodzie szybciej i skuteczniej
wymierzano kary za przejazd przez pasy bez ustąpienia pieszemu czy
przekraczanie prędkości.
Oni są wytresowani lepiej. Jak u nas zaczną walić za wymuszania a nie
tylko za prędkość, to się zrobi kulturalnie.

Wkurza mnie, jak to wszyscy pluja na to co Polskie bo tam jest super.
Niemcy akurat pierd.lca dostawali po przekroczeniu anszej granicy, bo
nie było fotoradarów i patroli, które zwijały za przekraczanie
prędkości.

To nie chodzi o plucie na Polske, ale o to, że czy jesteśmy w kulturze
europejskiej świadczy nasze zachowanie - w samochodzie, na ulicy, w
sklepie.
Nie smarka się na ulicy za pomocą 2 palców, nie zastawia się miejsc
dla inwalidów, na ruchomych schodach stoi się z prawej strony, a
wykładając zakupy na taśmę kładziemy u "deseczkę" nowy klient - to
banały których nie usankcjonują mandaty czy kary - tego trzeba się
nauczyć.

pozdrawiam
Sebastian

ps. Ci Niemcy co dostają pierdolca w Polsce to w większości nasi
rodacy zza Odry.

Data: 2009-05-04 11:58:07
Autor: krzysiek82
Skąd się bierze frustracja ?
czupakabra pisze:
To nie chodzi o plucie na Polske, ale o to, że czy jesteśmy w kulturze
europejskiej świadczy nasze zachowanie - w samochodzie, na ulicy, w
sklepie.
Nie smarka się na ulicy za pomocą 2 palców, nie zastawia się miejsc
dla inwalidów, na ruchomych schodach stoi się z prawej strony, a
wykładając zakupy na taśmę kładziemy u "deseczkę" nowy klient - to
banały których nie usankcjonują mandaty czy kary - tego trzeba się
nauczyć.

pozdrawiam
Sebastian

ps. Ci Niemcy co dostają pierdolca w Polsce to w większości nasi
rodacy zza Odry.

Kolego święta racja !!!!!

--
krzysiek82

Data: 2009-05-04 16:39:57
Autor: mrmarcus
Skąd się bierze frustracja ?
czupakabra wyskrobał:
On 4 Maj, 11:36, Bard13 <kilanowski.mic...@gmail.com> wrote:

Jaaaasne, oni to z mlekiem matki wyssali.

Śmiszność polega na tym, ze na zachodzie szybciej i skuteczniej
wymierzano kary za przejazd przez pasy bez ustąpienia pieszemu czy
przekraczanie prędkości.
Oni są wytresowani lepiej. Jak u nas zaczną walić za wymuszania a nie
tylko za prędkość, to się zrobi kulturalnie.

Wkurza mnie, jak to wszyscy pluja na to co Polskie bo tam jest super.
Niemcy akurat pierd.lca dostawali po przekroczeniu anszej granicy, bo
nie było fotoradarów i patroli, które zwijały za przekraczanie
prędkości.

To nie chodzi o plucie na Polske, ale o to, że czy jesteśmy w kulturze
europejskiej świadczy nasze zachowanie - w samochodzie, na ulicy, w
sklepie.
Nie smarka się na ulicy za pomocą 2 palców, nie zastawia się miejsc
dla inwalidów, na ruchomych schodach stoi się z prawej strony, a
wykładając zakupy na taśmę kładziemy u "deseczkę" nowy klient - to
banały których nie usankcjonują mandaty czy kary - tego trzeba się
nauczyć.

pozdrawiam
Sebastian

ps. Ci Niemcy co dostają pierdolca w Polsce to w większości nasi
rodacy zza Odry.

Apropos niemców, kiedyś miałem ciekawy przypadek na przejściu dla
pieszych na al. Jerozolimskich (W-WA) w okolicach budynku Brama Zachodnia, idąc (jako pieszy) z Grójeckiej właśnie w kierunku BZ jest piękne
przejście dla pieszym, na którym regularnie 2*$teren_zabudowany jest standardem (dla jadących tam kierowców), przejśc w tym miejscu
(tudzież oczekiwać że ktoś puści przechodnia) jest naprawde arcysztuką
nie raz byłem świadkiem że jakiś kierowca puszczając przechodnia, ew.
zwalniając przed przejściem był niestety skazany na to że ktoś wyciśnie
mu swoje logo na tylnej klapie (niestety też tego doświadczyłem na
Bródnie właśnie przed przejściem dla pieszych idących ze Szpitala
Bródnowskiego).
Czekając na przejście od mojej strony z daleka widziałem nadjeżdżające
A3 na niemieckich blachach, pani powoli wyhamowała i zacząłem wchodzić
na przejście dla pieszych, dosłownie ułamek sekundy po tym jak postawiłem nogę
na pasach, po prawym pasie ruchu przejechał z piskiem opon Nissan Almera,
wewnątrz też pani, rejestracja z woj. Mazowieckiego, oczywiście w takich
sytuacjach wątroba integruje się z przełykiem i nogi 'drewnieją'....
I można sobie tak pisać i pisać i nic tego nie zmieni, może drakońskie
kary ala skandynawia albo ilość 'pstrykadeł' taka jak w UK, bo napewno
nie większa ilość dobrych dróg na których i tak rozbija się więcej aut
niż na tych które mają dziury i wyboje...

pozdr
Marek

Data: 2009-05-04 18:44:21
Autor: Artur Maśląg
Skąd się bierze frustracja ?
mrmarcus@gmail.com pisze:
(...)
Apropos niemców, kiedyś miałem ciekawy przypadek na przejściu dla
pieszych na al. Jerozolimskich (W-WA) w okolicach budynku Brama Zachodnia, idąc (jako pieszy) z Grójeckiej właśnie w kierunku BZ jest piękne
przejście dla pieszym, na którym regularnie 2*$teren_zabudowany jest standardem (dla jadących tam kierowców), przejśc w tym miejscu
(tudzież oczekiwać że ktoś puści przechodnia) jest naprawde arcysztuką
nie raz byłem świadkiem że jakiś kierowca puszczając przechodnia, ew.
zwalniając przed przejściem był niestety skazany na to że ktoś wyciśnie
mu swoje logo na tylnej klapie (niestety też tego doświadczyłem na
Bródnie właśnie przed przejściem dla pieszych idących ze Szpitala
Bródnowskiego).
Czekając na przejście od mojej strony z daleka widziałem nadjeżdżające
A3 na niemieckich blachach, pani powoli wyhamowała i zacząłem wchodzić
na przejście dla pieszych, dosłownie ułamek sekundy po tym jak postawiłem nogę
na pasach, po prawym pasie ruchu przejechał z piskiem opon Nissan Almera,
wewnątrz też pani, rejestracja z woj. Mazowieckiego, oczywiście w takich
sytuacjach wątroba integruje się z przełykiem i nogi 'drewnieją'....
I można sobie tak pisać i pisać i nic tego nie zmieni, może drakońskie
kary ala skandynawia albo ilość 'pstrykadeł' taka jak w UK, bo napewno
nie większa ilość dobrych dróg na których i tak rozbija się więcej aut
niż na tych które mają dziury i wyboje...

Prawdą jest to, że lepsze drogi problemu nie rozwiążą.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-05-05 13:52:38
Autor: Sebastian Kaliszewski
Skąd się bierze frustracja ?
czupakabra wrote:
On 4 Maj, 11:36, Bard13 <kilanowski.mic...@gmail.com> wrote:
na ruchomych schodach stoi się z prawej strony,

No to Moskwa czy Nowosybirsk to Zachód :)

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2009-05-04 21:43:50
Autor: KJ Siła Słów
Skąd się bierze frustracja ?
Bard13 pisze:

Oni są wytresowani lepiej.

Ano.
Tam wszyscy sa mili i kulturalni, ale sproboj na to kichac i przycwaniakowac po polsku to spoleczenstwo we wspolpracy z Systemem zawina Cie predzej niz zdazysz nos po kichaniu obetrzec :-)

Z drugiej strony oni nie musza sie tak bardzo spieszyc.

Jak wszedzie - zasada kija i marchewki.
Tylko u nich na tyle wiecej marchewki ze rzadziej trzeba wyciagac kij (ktory notabene tez jest duzo wiekszy).

Jechalem kiedys motocyklem przez megakorek pod Wiedniem i tam juz Austriakom nerwy puszczaly, powiedzialbym ze bardziej niz w u nas w podobnym korku.

KJ

Data: 2009-05-05 02:17:18
Autor: Borys Pogoreło
Skąd się bierze frustracja ?
Dnia Mon, 04 May 2009 21:43:50 +0200, KJ Siła Słów napisał(a):

Jechalem kiedys motocyklem przez megakorek pod Wiedniem i tam juz Austriakom nerwy puszczaly, powiedzialbym ze bardziej niz w u nas w podobnym korku.

 A jest to u nich dozwolone?

 Pytam, bo byłem świadkiem jak Polizei zawinęło takiego, co się na motorze
przeciskał przez korek. Było to w mieście, przy dojeździe do tunelu.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2009-05-05 16:56:39
Autor: KJ Siła Słów
Skąd się bierze frustracja ?
Borys Pogoreło pisze:

 A jest to u nich dozwolone?

 Pytam, bo byłem świadkiem jak Polizei zawinęło takiego, co się na motorze
przeciskał przez korek. Było to w mieście, przy dojeździe do tunelu.

Jak samochody staly to przeciskaly sie tez miejscowe motocykle, jak zaczely jechac, nawet 5 km/h to juz grzecznie zajmowaly miejsce na na srodku pasa .

Ja od ktoregos momentu jechalem "pomiedzy" tak do 40-50 na godzine, powyzej tego zajmowalem srodek pasa i bylem grzeczny.

Cos tam moze i ktorys raz czy drugi zatrabil, moze nawet jakis zadzwonil na Policje. Wg mnie i tak by to olali bo nie szlo sie wbic zadnym pojazdem w ten korek, choc pewnie mogli mnie wyluskac na koncu (ale to by musieli z godzine czekac).

Jazda byla o tyle masakryczna ze trzymanie sie w sznurze pojazdow oznaczalo ciagla prace na sprzegle (bo na poczatku chcialem byc grzeczny i przepisowy), po setnym ktoryms razie reka zaczela odmawiac posluszenstwa wiec zaczalem jazde pomiedzy, tym bardziej ze mialem jeszcze 600 kilometrow na ten dzien w planie.

Alternatywa bylo pol godziny postoju a bylo na tyle wasko ze zatarasowalbym pas i powiekszyl korek.

KJ

Data: 2009-05-04 10:54:59
Autor: krzysiek82
Skąd się bierze frustracja ?
czupakabra pisze:
To się nazywa - cywilizacja.
W tej części Europy ludzie biegali w skórach i mieli na imię  Ug i
Og, tymczasem dalej na zachód były już brukowane drogi.
Różnicy dziesiątek (może setek lat) nie nadrobisz w 1 pokolenie - np
parkowanie, sygnalizowanie zmiany ruchu, jazd na tzw zamek, temat
lewego pasa itp itd.
pozdrawiam
Sebastian

ps. mówimy tylko o jeździe samochodem, a gdzie inne sfery ludzkiej
aktywności

To przykre co mówisz, ale niestety prawdziwe. Trochę głupie uczucie jak się wie, że otaczający nas ludzie to w większości prostaki, gdyby nie przywiązanie do ziemi to już bym się wyprowadził z tego kraju.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-04 12:31:36
Autor: Jakub Witkowski
Skąd się bierze frustracja ?
czupakabra pisze:
On 4 Maj, 10:06, mrm...@gmail.com wrote:

Co wy na ten temat myślicie ?
To chyba tyle z moich 'pomajówkowych' wypocin.
Pozdrawiam i szerokiej drogi.

To się nazywa - cywilizacja.
W tej części Europy ludzie biegali w skórach i mieli na imię  Ug i
Og, tymczasem dalej na zachód były już brukowane drogi.

Jasne, jasne. Na przykład gdy się porówna drogowe zwyczaje takich
np. Włochów, ze Szwedami czy innymi Gotami, Teutonami...
Od razu widać, kto kogo całymi wiekami kultury uczył...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-05-04 13:25:05
Autor: Heraklit
Skąd się bierze frustracja ?
Był 4 maj (poniedziałek), gdy o godzinie 10:50 *czupakabra* w pocie
czoła naskrobał(a):


To się nazywa - cywilizacja.
W tej części Europy ludzie biegali w skórach i mieli na imię  Ug i
Og, tymczasem dalej na zachód były już brukowane drogi.
Jaki czas masz na myśli? Jeżeli okres początku n.e to na zachodzie były
plemiona germańskie biegające w skórach. Na południu były drogi
brukowane: Rzym. --
Pozdrawiam,

Post stworzono 2009-05-04 13:18:44

Data: 2009-05-04 05:05:59
Autor: czupakabra
Skąd się bierze frustracja ?
On 4 Maj, 13:25, Heraklit <wet...@poczta.onet.pl> wrote:

Jaki czas masz na myśli? Jeżeli okres początku n.e to na zachodzie były
plemiona germańskie biegające w skórach. Na południu były drogi
brukowane: Rzym.

Skoro tak często pojawia się przykład "Gotów", "Teutonów" czy
"Germanów" to proponuje porównanie jakości i sieci dróg z lat 30 XX
wieku tam i tu ;)

pozdrawiam
Sebastian

Data: 2009-05-04 14:28:08
Autor: Jakub Witkowski
Skąd się bierze frustracja ?
czupakabra pisze:
On 4 Maj, 13:25, Heraklit <wet...@poczta.onet.pl> wrote:

Jaki czas masz na myśli? Jeżeli okres początku n.e to na zachodzie były
plemiona germańskie biegające w skórach. Na południu były drogi
brukowane: Rzym.

Skoro tak często pojawia się przykład "Gotów", "Teutonów" czy
"Germanów" to proponuje porównanie jakości i sieci dróg z lat 30 XX
wieku tam i tu ;)

Lata 30-te jakby nieco bliższe współczesności, a zatem i teza bliższa sensu :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-05-08 08:46:31
Autor: owp
Skąd się bierze frustracja ?
Skoro tak często pojawia się przykład "Gotów", "Teutonów" czy
"Germanów" to proponuje porównanie jakości i sieci dróg z lat 30 XX
wieku tam i tu ;)

No ale wcześniej:
"Pierwsza autostrada powstała w 1922-24 we Włoszech i łączyła Mediolan z Varese."

;-)

Zresztą stąd nasza nazwa (zapożyczona z włoskiego).

Data: 2009-05-04 02:15:13
Autor: whatlogin
Skąd się bierze frustracja ?
On May 4, 10:06 am, mrm...@gmail.com wrote:

Witam,

Cóż. Nie ma to moim zdaniem nic wspólnego z motoryzacją, kulturą na
dogach itp. Po prostu u nas póki co co tak po prostu. Popatrz na
wyścigi do kasy w marketach, o tym jak trudno jest komuś powiedzieć
"przepraszam" w autobusie, o walki na poczcie o kolejkę do kasy,
biurwy w urzędach....

Moim zdaniem po prostu ludzie siebie na wzajem nie lubią. Podstawa to
nie dać po sobie pokazać, że jest się frajerem. A frajerem chociażby
jeżeli zejdzie się komuś z drogi idąc chodnikiem, albo przeparkuje
samochód żeby nie blokować dwóch miejsc itp. Jak nie ukradnę - to ktoś
inny ukradnie itaaak dalej...

Nie ma co używać wielkich słów, niech każdy raz dziennie się do kogoś
uśmiechnie, powie przepraszam, dziękuje, dzień dobry (dzisiaj aż
zdziwiłem Paną w markecie odpowiedzialną za ważenie warzyw tym słowem)
i będzie miło. Z drugiej strony - byt kształtuje świadomość..

Pozdrawiam
Whatlogin

Pozdrawiam

Data: 2009-05-04 11:22:31
Autor: krzysiek82
Skąd się bierze frustracja ?
whatlogin@gmail.com pisze:
Nie ma co używać wielkich słów, niech każdy raz dziennie się do kogoś
uśmiechnie, powie przepraszam, dziękuje, dzień dobry (dzisiaj aż
zdziwiłem Paną w markecie odpowiedzialną za ważenie warzyw tym słowem)
i będzie miło. Z drugiej strony - byt kształtuje świadomość..


Tak tylko jak tu teraz wpłynąć na ogół aby stosował się do powyższych zaleceń? To jest problem którego rozwiązanie jest kluczek do raju :)

--
krzysiek82

Data: 2009-05-04 05:09:10
Autor: whatlogin
Skąd się bierze frustracja ?
On May 4, 11:22 am, krzysiek82 <krzysiek...@02.pl> wrote:

Tak tylko jak tu teraz wpłynąć na ogół aby stosował się do powyższych
zaleceń? To jest problem którego rozwiązanie jest kluczek do raju :)

Echhh....to jest problem braku dobrych przykładów i kasy. A może samej
kasy ? Czymś się trzeba wyróżnić, jak masz w domu wszystko, szczęśliwe
dzieci, to znasz swoją wartość i wali Ci czy będziesz w markecie stał
minute, czy minutę trzydzieści. Jak tego wszystkiego nie masz, to
musisz mieć 'mikro sukcesy' - a negatywne najłatwiej osiągnąć.

Na poparcie moich słów, oraz żeby było o samochodach, to powiem, że
chyba nigdy nie wku^%&* mnie kierownik nowszego A8, BMW7 czy Cayene
itp. a po DC jeździ ich dużo. Za to 10 letnie A6 czy BMW5, albo nówka
golf z 200KM silnikiem, odmienna kategoria to kierownicy służbowych
flotowych oktawi, focusów, vectr ....:)

Oczywiście, to uogólnienie, bo sam łapie się na te negatywne
kategorie. Mam nadzieję, że to się zmieni :D

Pozdrawiam

Data: 2009-05-04 15:44:47
Autor: JG
Skąd się bierze frustracja ?
whatlogin@gmail.com pisze:
(...)
Na poparcie moich słów, oraz żeby było o samochodach, to powiem, że
chyba nigdy nie wku^%&* mnie kierownik nowszego A8, BMW7 czy Cayene
itp. a po DC jeździ ich dużo.
To chyba po innych DC jeździmy ;)
A8 i 7-ki wpychające się na lewoskręcie, zastawiające po 2 miejsca na parkingu widzę przynajmniej raz w tygodniu.
Tylko S-klasy są tu wyjątkiem, może dlatego, że nawet bogate dresiki sobie raczej ich nie kupują ;)

(...)

pozdrawiam,
JG

Data: 2009-05-05 03:26:20
Autor: whatlogin
Skąd się bierze frustracja ?
On May 4, 3:44 pm, JG <uzx@skasuj_antyspam_tlen.pl> wrote:
A8 i 7-ki wpychające się na lewoskręcie, zastawiające po 2 miejsca na
parkingu widzę przynajmniej raz w tygodniu.
Tylko S-klasy są tu wyjątkiem, może dlatego, że nawet bogate dresiki
sobie raczej ich nie kupują ;)

E tam ;)
7 i A8 10 letnie wyglądają 'prawie' jak nowe. To samo ze spojlerami,
dziurawymi tłumikami, czarnymi szybami na folie z biedronki, choinką
na lusterku.......

Pozdrawiam
Whatlogin

Data: 2009-05-05 16:01:13
Autor: JG
Skąd się bierze frustracja ?
whatlogin@gmail.com pisze:
E tam ;)
7 i A8 10 letnie wyglądają 'prawie' jak nowe.
A ja mówię o aktualnie najnowszych (poza 7, bo w zeszłym roku wyszedł następca) modelach. O tych starszych nawet nie wspominam ;)
Ale może to być faktycznie kwestia pewnej granicy cenowej.
Hormonki szaleją w wieku, kiedy ludzi nie stać jeszcze na fullwypas - najnowszy albo najlepszy model.

Dlatego też mimo wszystko rzadziej widzi się dziko jeżdżące limuzyny ;)

To samo ze spojlerami,
dziurawymi tłumikami, czarnymi szybami na folie z biedronki, choinką
na lusterku.......
Taa, mi też ktoś proponował ciemne szyby do srebrnego auta... brrr...

pozdrawiam,
JG

Data: 2009-05-08 08:58:35
Autor: owp
Skąd się bierze frustracja ?
Moim zdaniem po prostu ludzie siebie na wzajem nie lubią. Podstawa to
nie dać po sobie pokazać, że jest się frajerem. A frajerem chociażby
jeżeli zejdzie się komuś z drogi idąc chodnikiem (...)

Też mi się tak wydaje. Ale ja mam wrażenie, że jeśli chodzi o jazdę, dotyczy to bardziej starszych kierowców. Może tak się tylko przypadkowo złożyło, ale mam okazję jeździć czasem z kierowcami po 50 -  na codzień kulturalni ludzie ;), gdy jadą w trasę mają nieraz takie odruchy - przyspieszyć, żeby nas ktoś nie wyprzedził, nie wpuścić w kolejce, bo cwaniak, zajechać drogę 'chamowi', żeby go poduczyć itd. Myślę, że to może się wywodzić z PRLu.
U młodych jest z kolei przypadek 'forum onetu' - anonimowo można pozwolić sobie na wszystko.

owp

Data: 2009-05-04 10:19:53
Autor: Alti
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik <mrmark@gmail.com> napisał

Przykładowa sytuacja, jakiś czas temu jadąc w okolicach Wawra (Warszawa)
wyjechał mi z drogi podporządkowanej starszy jegomość no i spowodował że
gwałtownie musiałem zachamować,

Tzn. zjebać go jak psa czy może pizdnąć w dziąsło?

Wojtek

Data: 2009-05-04 10:25:48
Autor: Marcin
Skąd się bierze frustracja ?
mrmark@gmail.com wrote:

Czołem,

ostatnimi czasy jeżdżąc trochę dalej w Polskę naszło mnie na refleksje,
a mianowicie skąd się bierze u nas taka frustracja przy jeżdżeniu autem?
Przykładowa sytuacja, jakiś czas temu jadąc w okolicach Wawra (Warszawa)
wyjechał mi z drogi podporządkowanej starszy jegomość no i spowodował że
gwałtownie musiałem zachamować, nie jechałem szybko więc nei było to
jakieś strasznie, chociaż oponki pisnęły i ABS zaterkotał, trąbnąłem na
pana krótko
A nie lamiesz przepisow trabiac tak bez sensu jak arab ? :)

Data: 2009-05-04 10:33:07
Autor: krzysiek82
Skąd się bierze frustracja ?
mrmark@gmail.com pisze:
Co wy na ten temat myślicie ?
To chyba tyle z moich 'pomajówkowych' wypocin. Pozdrawiam i szerokiej drogi.


Mam podobne spostrzeżenia w tym temacie, moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu. To oczywiście nas nie tłumaczy, niestety nic w tym temacie się nie zmienia i nadal rosną kolejne pokolenia debili.
Wystarczy wyjechać np do wspomnianej słowacji czy czech aby zaobserwować   ogromną różnicę a to przecież tak niedaleko nas. To jeden z powodów dla których wstyd mi za polaków, a ja sam osobiście nie uznaje się za polaka i staram się postępować inaczej, co czasem budzi dziwne zachowania wśród niektórych typowych polaczków.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-04 10:42:21
Autor: Jacek
Skąd się bierze frustracja ?
Mam podobne spostrzeżenia w tym temacie, moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

Część Polaków (przez dłuższy okres) była pod wpływem niemiec a część pod wpływem austrii i to widać w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku w okolicach Krakowa itp, tam kultury jest zdecydowanie więcej :)) w Wielkopolsce nawet drogi są lepsze.

Pzdr
J

Data: 2009-05-04 10:43:59
Autor: Jacek
Skąd się bierze frustracja ?
na Dolnym Śląsku

Ci przyjechali głownie ze wschodu a i tak jest więcej kultury, może to wpływ Lwowa ktory opierał się rusyfikacji...

Pzdr
J

Data: 2009-05-05 13:50:13
Autor: Sebastian Kaliszewski
Skąd się bierze frustracja ?
Jacek wrote:
na Dolnym Śląsku

Ci przyjechali głownie ze wschodu a i tak jest więcej kultury, może to wpływ Lwowa ktory opierał się rusyfikacji...

Bo pod zaborem Austiackim był?

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2009-05-05 20:40:56
Autor: Jacek
Skąd się bierze frustracja ?
Ci przyjechali głownie ze wschodu a i tak jest więcej kultury, może to wpływ Lwowa ktory opierał się rusyfikacji...

Bo pod zaborem Austiackim był?

Ano tak, przepraszam - pomyliły mi się zabory z czasami komunizmu. Dzięki za poprawkę :)

Pzdr
Jacek

Data: 2009-05-04 10:48:45
Autor: krzysiek82
Skąd się bierze frustracja ?
Jacek pisze:
Część Polaków (przez dłuższy okres) była pod wpływem niemiec a część pod wpływem austrii i to widać w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku w okolicach Krakowa itp, tam kultury jest zdecydowanie więcej :)) w Wielkopolsce nawet drogi są lepsze.

Prawda :)

--
krzysiek82

Data: 2009-05-04 14:00:09
Autor: ąćęłńóśźż
Skąd się bierze frustracja ?
Jaja sobi robisz - wiesz, jak "kulturalnie" szczególnie wobec pieszych jeździli w NRD??
Komunizm przewrócił ludziom we łbach, dostał talon na samochód to się czuł lepszy od innych.
JaC


-- -- -

Część Polaków była pod wpływem niemiec a część pod wpływem austrii i to widać w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku w okolicach Krakowa itp, tam kultury jest zdecydowanie więcej

Data: 2009-05-04 16:49:54
Autor: Wiesiaczek
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "Jacek" <jacek.malik@wp.pl> napisał w wiadomości news:49feaa7f$1news.home.net.pl...
Mam podobne spostrzeżenia w tym temacie, moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

Część Polaków (przez dłuższy okres) była pod wpływem niemiec a część pod wpływem austrii i to widać w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku w okolicach Krakowa itp, tam kultury jest zdecydowanie więcej :)) [...]

Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Kraków.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Warszawy, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-05-04 20:04:12
Autor: Qlfon
Skąd się bierze frustracja ?
Wiesiaczek pisze:

Użytkownik "Jacek" <jacek.malik@wp.pl> napisał w wiadomości news:49feaa7f$1news.home.net.pl...
Mam podobne spostrzeżenia w tym temacie, moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

Część Polaków (przez dłuższy okres) była pod wpływem niemiec a część pod wpływem austrii i to widać w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku w okolicach Krakowa itp, tam kultury jest zdecydowanie więcej :)) [...]

Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Kraków.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Warszawy, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

Podpisze sie pod tym, oryginanie jestem z Lublina ale mnie rzucilo do Krakowa i od wrzesnia nadziwiwc sie nie moge jak tu sie jezdzi. PO Warszawie jest dynamicznie, z nerwem - ludzie wiedza ze kazdy musi dojechac i jak sobie nie bedziemy przeszkadzac tojakos to bedzie. W Krakowie - wrecz przeciwnie - ja stoje to i Ty stoj, wpuszczenie kogos na lewoskrecie - zapomnij (dla niedowiarkow zapraszam ok. 8 rano na Bronowicka - jadac od centrum sprobujcie skrecic w Przybyszewskiego - nikt nadjezdzajacy od Balic nawet nie sprobuje zwolnic (wlacznie z tymi skrecajacymi w swoje prawo). W Warszawie jakos mi sie to nie zdarzalo. Byc moze to przez moja lubleska rejestracje? Generalnie rzecz birac Krakow nie nalezy do moich ulubionych miast do jazdy. Nawet pomimo tego, ze stanowil czesc Austro-Wegier. Juz zakorkowany, poniemiecki, Wroclaw jest duzo lepszy.

BTW: nie chce tu zaczynac flame na temat wyzszosci Krakowa nad Warszawa i vice versa. To tylko glos w dyskusji.

--
Qlfon, Kraków

Data: 2009-05-04 20:25:45
Autor: Michał Stępień
Skąd się bierze frustracja ?
Qlfon <rav@life.pl> wrote:

Mam podobne spostrzeżenia w tym temacie, moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

Część Polaków (przez dłuższy okres) była pod wpływem niemiec a część pod wpływem austrii i to widać w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku w okolicach Krakowa itp, tam kultury jest zdecydowanie więcej :)) [...]

Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Kraków.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Warszawy, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

Podpisze sie pod tym, oryginanie jestem z Lublina ale mnie rzucilo do Krakowa i od wrzesnia nadziwiwc sie nie moge jak tu sie jezdzi. PO Warszawie jest dynamicznie, z nerwem - ludzie wiedza ze kazdy musi dojechac i jak sobie nie bedziemy przeszkadzac tojakos to bedzie. W Krakowie - wrecz przeciwnie - ja stoje to i Ty stoj, wpuszczenie kogos na lewoskrecie - zapomnij (dla niedowiarkow zapraszam ok. 8 rano na Bronowicka - jadac od centrum sprobujcie skrecic w Przybyszewskiego - nikt nadjezdzajacy od Balic nawet nie sprobuje zwolnic (wlacznie z tymi skrecajacymi w swoje prawo). W Warszawie jakos mi sie to nie zdarzalo. Byc moze to przez moja lubleska rejestracje? Generalnie rzecz birac Krakow nie nalezy do moich ulubionych miast do jazdy. Nawet pomimo tego, ze stanowil czesc Austro-Wegier. Juz zakorkowany, poniemiecki, Wroclaw jest duzo lepszy.

Ale Wrocław, jeśli chodzi o ludzi, to jest już raczej polwowski,
lub "pozcałejpolski"
To nie ulice czy budynki blokują cię na lewoskręcie ale ludzie.

--
* Można być wolnym ale czasem wymaga to większego
  wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności.
  (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga)
  http://bezda.com

Data: 2009-05-04 20:27:44
Autor: Artur Maśląg
Skąd się bierze frustracja ?
Qlfon pisze:
(...)
Byc moze to przez moja lubleska rejestracje? Generalnie rzecz birac Krakow nie nalezy do moich ulubionych miast do jazdy. Nawet pomimo tego, ze stanowil czesc Austro-Wegier. Juz zakorkowany, poniemiecki, Wroclaw jest duzo lepszy.

BTW: nie chce tu zaczynac flame na temat wyzszosci Krakowa nad Warszawa i vice versa. To tylko glos w dyskusji.

Flame będzie tak czy inaczej - niezależnie od obiektywnych obserwacji :)
Wiele razy już na ten temat były dyskusje i wychodziło, że z tą
"kulturą" jazdy wcale nie jest tak, jak to część "autochtonów"
przedstawia. Masz rację z tym, że Wrocław jest dużo bardziej przyjazny
od Krakowa.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-05-04 20:55:07
Autor: wowa
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:gtmvak$e1j$1news.onet.pl...


Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Kraków.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Warszawy, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

 Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Warszawę.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Krakowa, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej
neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

:)
Wojtek

--
Nie każde piwo to Żywiec!
..... Na szczęście :)

Data: 2009-05-05 09:49:37
Autor: Arek (G)
Skąd się bierze frustracja ?
wowa pisze:

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:gtmvak$e1j$1news.onet.pl...


Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Kraków.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Warszawy, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

Chyba nigdy nie przejeżdżałeś nawet przez Warszawę.
Gorszego chamstwa na drodze nie ma nigdzie indziej w Polsce.
Ja jestem z Krakowa, więc może lepiej, gdy się wypowie ktoś bardziej
neutralny, ale sadze, że dużej różnicy nie będzie.

Przesadzacie, wszędzie zdarzają się ludzi normalni i buraki. Tylko od szczęścia zależy na kogo częściej trafiasz.

A.

Data: 2009-05-05 13:59:21
Autor: Sebastian Kaliszewski
Skąd się bierze frustracja ?
krzysiek82 wrote:
mrmark@gmail.com pisze:
Co wy na ten temat myślicie ?
To chyba tyle z moich 'pomajówkowych' wypocin. Pozdrawiam i szerokiej drogi.


Mam podobne spostrzeżenia w tym temacie, moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.


Wschodu. Na Wschodzie ludzie są zdecydowanie bardziej przyjaźnie do siebie nastawieni.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2009-05-05 18:25:43
Autor: p
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.that.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:ljk5d6-8ki.ln1bozon.softax.pl...
Wschodu. Na Wschodzie ludzie są zdecydowanie bardziej przyjaźnie do siebie nastawieni.

Kierunek nie ma znaczenia
Biedota jest do siebie lepiej nastawiona
Nowobogaccy mają hołotę w dupie i to muszą okazać.

Data: 2009-05-04 10:33:36
Autor: Tadeusz
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości news:pl...
 moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

srali muchy, będzie wiosna...
za czasów "wschodu" kultura na drogach była nieporównywalnie większa :)

PS: poszukaj w sieci - był kiedyś raport z "zachodniego" USA
ze najwięcej zabójstw na drogach zdarza się w korkach
Hint: nadmierne przegęszczenie daje chore reakcje...

Data: 2009-05-04 10:50:51
Autor: krzysiek82
Skąd się bierze frustracja ?
Tadeusz pisze:

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości news:pl...
 moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

srali muchy, będzie wiosna...
za czasów "wschodu" kultura na drogach była nieporównywalnie większa :)

bierz pod uwagę, że wtedy to trudno było nazwać jakąkolwiek jazdą. Aut było zdecydowanie mniej.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-04 11:15:16
Autor: Tadeusz
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości news:.pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości news:pl...
 moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

srali muchy, będzie wiosna...
za czasów "wschodu" kultura na drogach była nieporównywalnie większa :)

bierz pod uwagę, że wtedy to trudno było nazwać jakąkolwiek jazdą.

tak, to co to było twoim zdaniem: wycieczki piesze ???

Aut było zdecydowanie mniej.

właśnie o tym pisałem w następnych zdaniach...

natomiast - nie broniąc nikogo - zwalania wszystkiego na "wchód"
to jakieś bezsensowne skrzywienie psychiczne

Data: 2009-05-04 16:54:25
Autor: Wiesiaczek
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:gtmbno$c5a$1pippin.nask.net.pl...

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości news:.pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości news:pl...
 moim zdaniem brak kultury na drogach a w naszym kraju wynika z tego, ze zbyt długo byliśmy pod wpływem wschodu.

srali muchy, będzie wiosna...
za czasów "wschodu" kultura na drogach była nieporównywalnie większa :)

bierz pod uwagę, że wtedy to trudno było nazwać jakąkolwiek jazdą.

tak, to co to było twoim zdaniem: wycieczki piesze ???

Aut było zdecydowanie mniej.

właśnie o tym pisałem w następnych zdaniach...

natomiast - nie broniąc nikogo - zwalania wszystkiego na "wchód"
to jakieś bezsensowne skrzywienie psychiczne

Tym bardziej, że o "wschodzie" to 90% tu piszących dowiaduje się z opowiadań nawiedzonych antykomunistów.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

Data: 2009-05-04 11:28:37
Autor: Adam 'Adak' Kępiński
Skąd się bierze frustracja ?
Bezmyślność jednych rodzi frustracje u drugich, z czego Ci pierwsi z definicji są już sfrustrowani więc poziom ogólnej agresji wzrasta...

....czemu się wcale nie dziwię.

Mnie też denerwuje wiele rzeczy na ulicach, ale *staram się* być spokojnym kierowcą - pracuję nad sobą :-)

Ale przyznam, że najbardziej frustrującą dla mnie sytuacją są debile (o i już nie jestem spokojny), którzy koniecznie wciskają się przedemnie, już w momencie mojego hamowania np. przed światłami.
Jest to klasyka, np. w Warszawie gdy jedzie się Wołoską w strone centrum i przekracza Woronicza. 3 pasy, prawy tylko w prawo (tu najczęściej zdarzają się delikwenci, których to nie dotyczy i mimo miejsca na jeden samochód i tak jadą prosto), środkowy prosto, a lewy kończy się i kiedyś trzeba wjechać na środkowy. I po prostu ulubionym zajęciem mistrzów kierownicy, jest jechanie naprawdę szybko (tak ze 2x teren zabudowany) lewym, wyprzedzanie już na hamulcu (!) i pakowanie się ciągle hamując bez kierunku na środkowy, przed ludzi już hamujących przed innymi samochodami. Na papier, czasami na lusterko czy zderzak. Najlepsze jest to, że jak taki piękny zdąży wjechać i jeszcze docisnąć heble i ja go puknę to oczywiście będzie na mnie.
Eh, to mnie właśnie frustruje...

Ps. Frustracja poza miastem to już inna historią, ale można zacząć od tirów wyjeżdzających zza górki, na czołowkę ;-)
Ps2. Jak odkleić 'rybę' z tylniej klapy po poprzednim właścicielu? Zerwę płat lakieru? :>

--
Adam 'Adak' Kępiński    adak61@tlen.pl    GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"

Data: 2009-05-04 02:39:42
Autor: czupakabra
Skąd się bierze frustracja ?
)
Ps2. Jak odkleić 'rybę' z tylniej klapy po poprzednim właścicielu? Zerwę płat
lakieru? :>
doklej haczyk ;)

Data: 2009-05-04 11:44:30
Autor: Adam 'Adak' Kępiński
Skąd się bierze frustracja ?
Ps2. Jak odkleić 'rybę' z tylniej klapy po poprzednim właścicielu?
Zerwę płat lakieru? :>
doklej haczyk ;)

Ucieknie, czy połknie? ;-)

--
Adam 'Adak' Kępiński    adak61@tlen.pl    GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"

Data: 2009-05-04 12:05:33
Autor: Jacek Osiecki
Skąd się bierze frustracja ?
Dnia Mon, 4 May 2009 11:28:37 +0200, Adam 'Adak' Kępiński napisał(a):
Ps2. Jak odkleić 'rybę' z tylniej klapy po poprzednim właścicielu? Zerwę płat lakieru? :>

Doklej pod nią patelnię, stanie się neutralna wyznaniowo :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-05-04 14:54:51
Autor: ąćęłńóśźż
Skąd się bierze frustracja ?
Doklej wąsatego elektryka.
JaC


-- -- -

Jak odkleić 'rybę' z tylniej klapy po poprzednim właścicielu?

Data: 2009-05-04 14:02:35
Autor: ąćęłńóśźż
Skąd się bierze frustracja ?
Na tę okoliczność chciałbym miec po dwa "Exocety" w nadkolach :-)
JaC


-- -- -

Ale przyznam, że najbardziej frustrującą dla mnie sytuacją są debile, którzy koniecznie wciskają się przedemnie, już w momencie mojego hamowania np. przed światłami.
Jest to klasyka w Warszawie

Data: 2009-05-04 19:37:00
Autor: STranger
Skąd się bierze frustracja ?
Adam 'Adak' Kępiński pisze:

Ps2. Jak odkleić 'rybę' z tylniej klapy po poprzednim właścicielu? Zerwę płat lakieru? :>

Jedź tym autem do kraju muzułmańskiego, wtedy będziesz oryginalny a ryba będzie znakiem odwagi! ;) Pozostaw auto na kilka h na parkingu publicznym. Jak wrócisz ryby już nie będzie...
Wprawdzie nie wiem czy lakier pozostanie, ale bez ryzyka nie ma zabawy ;)





--
pozdrawiam
STranger

Data: 2009-05-04 14:48:23
Autor: J.F.
Skąd się bierze frustracja ?
Użytkownik <mrmark@gmail.com> napisał w wiadomości news:gtm7m2$hhd$1atlantis.news.neostrada.pl...
ostatnimi czasy jeżdżąc trochę dalej w Polskę naszło mnie na refleksje,
a mianowicie skąd się bierze u nas taka frustracja przy jeżdżeniu autem?

Ale jaka frustracja - jezdze i nie dostrzegam.

Wiadomo, czasem ktos popelni blad, obtrabic go trzeba, zeby wiedzial ze zle czyni .. ale frustruje mnie dopiero spojrzenie na zegarek lub wskaznik predkosci sredniej :-(

Z kolei jeżdżąc po krajach takich jak Słowenia czy Austria - widać
daleką ostrożność przy takich manewrach, ludzie używają sygnalizacji ,
puszczają się i jakoś to idzie do przodu

Moze mniejsze korki maja, a moze lepszych inzynierow ruchu i korki sa wszystkie rowne..

J.

Data: 2009-05-04 15:47:35
Autor: JG
Skąd się bierze frustracja ?
J.F. pisze:
Ale jaka frustracja - jezdze i nie dostrzegam.

Wiadomo, czasem ktos popelni blad, obtrabic go trzeba, zeby wiedzial ze zle czyni .. ale frustruje mnie dopiero spojrzenie na zegarek lub wskaznik predkosci sredniej :-(
(...)
Mnie wkurzają nowo budowane lewoskręty z wydzieloną fazą.
Efekt jest taki, że jeśli jest kolejka 10+ samochodów, to prawdopodobieństwo, że ktoś się wepchnie przed wynosi niemal 100%.
Takie wepchnięcie potrafi skutecznie frustrować resztę kierowców...

pozdrawiam,
JG

Data: 2009-05-04 16:55:01
Autor: Marcin
Sk������������ ��������������
J.F. wrote:
U�ytkownik <mrmark@gmail.com> napisa� w wiadomo�ci news:gtm7m2$hhd$1atlantis.news.neostrada.pl...
ostatnimi czasy je�d��c troch� dalej w Polsk� nasz�o mnie na refleksje,
a mianowicie sk�d si� bierze u nas taka frustracja przy je�d�eniu autem?

Ale jaka frustracja - jezdze i nie dostrzegam.

Wiadomo, czasem ktos popelni blad, obtrabic go trzeba, zeby wiedzial ze zle czyni .. ale frustruje mnie dopiero spojrzenie na zegarek lub wskaznik predkosci sredniej :-(

Z kolei je�d��c po krajach takich jak S�owenia czy Austria - wida�
dalek� ostro�no�� przy takich manewrach, ludzie u�ywaj� sygnalizacji ,
puszczajďż˝ siďż˝ i jakoďż˝ to idzie do przodu

Moze mniejsze korki maja, a moze lepszych inzynierow ruchu i korki sa wszystkie rowne..

J.

Jak juz ktos w tym watku pisl. To nie jest cecha polskich kierowcow tylko ogolnie polakow.
Polacy to buraki. Od najmlodszych lat uczeni sa, ze jak nie oszukujesz - sciagasz na egzaminie to cos z toba nie tak.
Jak idac ulica nie sluchasz muzy z komorki i nie plujesz na chodnik to jestes cienias.
Jak sie nie wpychasz do kolejki w sklepie, do lekarza, w korku to jestes frajerem itd

Data: 2009-05-04 17:42:50
Autor: Alex81
Sk??????????????????????????
In article <gtmvk4$6nt$1@inews.gazeta.pl>, marcin@o2.pl says...
Polacy to buraki. Od najmlodszych lat uczeni sa, ze jak nie oszukujesz - sciagasz na egzaminie to cos z toba nie tak.
Jak idac ulica nie sluchasz muzy z komorki i nie plujesz na chodnik to jestes cienias.
Jak sie nie wpychasz do kolejki w sklepie, do lekarza, w korku to jestes frajerem itd
To jesteś frajerem czy robisz coś by te negatywne zjawiska wyplenić?

--
Pzdr
Alex

Data: 2009-05-04 18:31:32
Autor: Artur Maśląg
Skąd się bierze frustracja ?
Alex81 pisze:
In article <gtmvk4$6nt$1@inews.gazeta.pl>, marcin@o2.pl says...
Polacy to buraki. Od najmlodszych lat uczeni sa, ze jak nie oszukujesz - sciagasz na egzaminie to cos z toba nie tak.
Jak idac ulica nie sluchasz muzy z komorki i nie plujesz na chodnik to jestes cienias.
Jak sie nie wpychasz do kolejki w sklepie, do lekarza, w korku to jestes frajerem itd
To jesteś frajerem czy robisz coś by te negatywne zjawiska wyplenić?

To jakiś sezon ogórkowy, albo coś jeszcze gorszego. Jeden z drugim się
licytują jak to się nie przyznają do bycia Polakami, licytują się
w angielskim akcencie ;), opowiadają jakie prostactwo dookoła itd. :)
W sumie to nawet nie jest śmieszne, tylko takie bardzie żałosne :)
Mam wrażenie, że czegoś takiego ma pms-ie raczej nie było...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-05-04 23:47:02
Autor: J.F.
Sk??????????????????????????
On Mon, 04 May 2009 16:55:01 +0200,  Marcin wrote:
J.F. wrote:
Z kolei je?d??c po krajach takich jak S?owenia czy Austria - wida?
dalek? ostro?no?? przy takich manewrach, ludzie u?ywaj? sygnalizacji , puszczaj? si? i jako? to idzie do przodu

Jak juz ktos w tym watku pisl. To nie jest cecha polskich kierowcow tylko ogolnie polakow.
Polacy to buraki. Od najmlodszych lat uczeni sa, ze jak nie oszukujesz - sciagasz na egzaminie to cos z toba nie tak.
Jak sie nie wpychasz do kolejki w sklepie, do lekarza, w korku to jestes frajerem itd

A potem popatrz na zwezenie na polskiej drodze. 90% grzecznie stoi w
dlugiej kolejce, nieliczni omijaja drugim pasem ..

Jak idac ulica nie sluchasz muzy z komorki i nie plujesz na chodnik to jestes cienias.

Walkmana wymyslila firma Sony a nie Unitra ..

J.

Data: 2009-05-04 17:43:29
Autor: Sebo z Bogdanca
Skąd się bierze frustracja ?
Użytkownik napisał w wiadomości


Co wy na ten temat myślicie ?

To to jest nic. Zapraszam do Londynu...
Jezdze po Londynie juz prawie 3 lata prawie dzien w dzien i... ch*j mnie strzela :)
Wieczne remonty, roboty drogowe, ktore powstaja z minuty na minute.
Tyle wymuszen, zajezdzania na drodze, klotni, bijatyk tutaj na drodze nigdy nie widzialem w PL.
Roznorodnosc nacji i temperamentow wzmacnia to wielokrotnie.
Oczywiscie ja tez wymuszam, zajezdzam (nie zawsze) i nie widze w tym nic zlego. Jestem z tego dumny bo tak to nigdzie bym nie dojechal i wiecznie bylbym spozniony. ;-)
Znajac zycie znajdzie sie ktos tutaj kto takiego zachowania nie popiera, ale punkt widzenia zmienia sie od ...

Pozdrawiam

Data: 2009-05-04 16:54:46
Autor: mrmarcus
Skąd się bierze frustracja ?
Sebo z Bogdanca wyskrobał:
Użytkownik napisał w wiadomości


Co wy na ten temat myślicie ?

To to jest nic. Zapraszam do Londynu...
Jezdze po Londynie juz prawie 3 lata prawie dzien w dzien i... ch*j mnie strzela :)
Wieczne remonty, roboty drogowe, ktore powstaja z minuty na minute.
Tyle wymuszen, zajezdzania na drodze, klotni, bijatyk tutaj na drodze nigdy nie widzialem w PL.
Roznorodnosc nacji i temperamentow wzmacnia to wielokrotnie.
Oczywiscie ja tez wymuszam, zajezdzam (nie zawsze) i nie widze w tym nic zlego. Jestem z tego dumny bo tak to nigdzie bym nie dojechal i wiecznie bylbym spozniony. ;-)
Znajac zycie znajdzie sie ktos tutaj kto takiego zachowania nie popiera, ale punkt widzenia zmienia sie od ...

Pozdrawiam


hm, a nie wystarczy po prostu wyjechać/wyjść wcześniej żeby
się nie spóźnić (uwzględniając że po drodze i tak będą na 90% korki) ?
ja ze swoich obswrwacji w UK mogę powiedzieć że tam ludzie jednak jeżdżą
wolniej (może to kwestia ilości fotoradarów których w UK jest najwięcej
w Europie)

pozdr
Marek

Data: 2009-05-04 18:14:37
Autor: Sebo z Bogdanca
Skąd się bierze frustracja ?
Użytkownik  napisał w wiadomości

hm, a nie wystarczy po prostu wyjechać/wyjść wcześniej żeby
się nie spóźnić (uwzględniając że po drodze i tak będą na 90% korki) ?
ja ze swoich obswrwacji w UK mogę powiedzieć że tam ludzie jednak jeżdżą
wolniej (może to kwestia ilości fotoradarów których w UK jest najwięcej
w Europie)

Nie da rady.
Jestem taksowkarzem = wiecznie spozniony ;-)
Wiele jest osob, ktore jezdza w Londynie bez  PJ i ubezpieczenia.
Brak znajomosci podstawowych zasad na drodze to wielki problem w Londynie.
Poza Londynem jest juz lepiej pod tym wzgledem choc niektorzy sa zbyt uprzejmi i zamiast jechac (na glownej) zatrzymuja sie i wpuszaczaja samochody spod podporzadkowanej i powoduja niebezpieczne sytuacje dla aut za nimi.
Jesli chodzi o autostrady w UK to wiele jest osob, ktore blokuja najszybszy pas ruchu i miganie migaczem czy dlugimi nie pomaga. Trzeba ich wyprzedzac po prawej co nie jest dozwolone...
Odnosnie autostrad w UK to pamietam jak rok temu ludzie bez zadnego powodu jechali 50 MPH w miejscach gdzie mozna jechac 70MPH. Nie bylo zadnego wypadku bo jechalem autostrada do samego konca. Problemem tamowania ruchu byli niedzielni kierowcy, ktorzy nie przejmuja sie innymi, ktorzy jada za nimi.

Pozdrawiam

Data: 2009-05-04 19:58:58
Autor: JG
Skąd się bierze frustracja ?
Sebo z Bogdanca pisze:
(...)
Jesli chodzi o autostrady w UK to wiele jest osob, ktore blokuja najszybszy pas ruchu i miganie migaczem czy dlugimi nie pomaga. Trzeba ich wyprzedzac po prawej co nie jest dozwolone...
(...)
Wyprzedzać po prawej?
Po pasie zieleni? :)

pozdrawiam,
JG

Data: 2009-05-04 19:13:09
Autor: Sebo z Bogdanca
Skąd się bierze frustracja ?

Użytkownik "JG" <uzx@skasuj_antyspam_tlen.pl> napisał w wiadomości news:gtnad7$ql6$1inews.gazeta.pl...
Sebo z Bogdanca pisze:
(...)
Jesli chodzi o autostrady w UK to wiele jest osob, ktore blokuja najszybszy pas ruchu i miganie migaczem czy dlugimi nie pomaga. Trzeba ich wyprzedzac po prawej co nie jest dozwolone...
(...)
Wyprzedzać po prawej?
Po pasie zieleni? :)


Po lewej mialem na mysli ;-)

Skąd się bierze frustracja ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona