mrmark@gmail.com wrote:
Czołem,
ostatnimi czasy jeżdżąc trochę dalej w Polskę naszło mnie na refleksje,
a mianowicie skąd się bierze u nas taka frustracja przy jeżdżeniu autem?
Przykładowa sytuacja, jakiś czas temu jadąc w okolicach Wawra (Warszawa)
wyjechał mi z drogi podporządkowanej starszy jegomość no i spowodował że
gwałtownie musiałem zachamować, nie jechałem szybko więc nei było to
jakieś strasznie, chociaż oponki pisnęły i ABS zaterkotał, trąbnąłem na
pana krótko
A nie lamiesz przepisow trabiac tak bez sensu jak arab ? :)
|