Data: 2012-06-28 09:50:32 | |
Autor: abc | |
Skąd się jeszcze biorą tacy naiwni? | |
Zszokowana dyrektorka
- Młodzież chciała poznać ich opinię na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie, bo zwykle rozmawiamy o tym tylko ze stroną izraelską. Szkoła ma z nią bardzo dobre kontakty, na początku września przyjeżdża do nas nawet na wymianę izraelska młodzież - mówi Małgorzata Wrześniowska, dyrektor liceum. Zapowiedzianą dyskusję jednak odwołano, gdy do szkoły zadzwonił przedstawiciel ambasady Izraela. - Jestem przekonana, że to był ambasador Zvi Rav-Ner. Tłumacz przez całą rozmowę zwracał się do niego bowiem "panie ambasadorze", a sam rozmówca podkreślał kilkakrotnie, jaki zaszczyt mi czyni, dzwoniąc osobiście. Domagał się odwołania zaplanowanego spotkania, w dodatku zarzucił mi antysemityzm -relacjonuje dyrektor liceum. Tymczasem Małgorzata Wrześniowska od lat doskonale współpracuje z izraelskim organizacjami, ma nawet dyplom uznania z Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Spotkanie ostatecznie nie doszło do skutku. Dyrektorka szkoły była tak zaszokowana interwencją ambasady, że zdecydowała się na jego przełożenie. Więcej http://www.rp.pl/artykul/23,904989-Bliski-Wschod-w-Tarnowie.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|